Odp: KAP - fotografia latawcowa - wymiana doświadczeń
to zwijadło ma przekładnię? Po zdjęciu nie widzę jej nigdzie :)
Ja do wyciągarki użyłem szczotkowego silnika od rowerów elektrycznych o mocy 250W i przekładnię łańcuchową (od kompletu) bodajże 10:1. Przy połowie mocy (zasilanie 12V zamiast nominalnych 24V) szarpie naprawdę solidnie. Maksymalna prędkość to około 2 obroty bębna na sekundę.
Ostatnio skończyłem prosty regulator obrotów (oparty o chiński regulator PWM kupiony za 12$):
Odp: KAP - fotografia latawcowa - wymiana doświadczeń
Nie widzisz bo nie patrzysz ;P Przekładnia planetarna 2.67:1
Odp: KAP - fotografia latawcowa - wymiana doświadczeń
Nabyłem do KAP Garmin Virb Elite = 16 mpx, czekam na warunki do lotu ;)
Odp: KAP - fotografia latawcowa - wymiana doświadczeń
Odp: KAP - fotografia latawcowa - wymiana doświadczeń
No ja zanabyłem panasłoika GF-1 + naleśnik 14 do tego (wiem wiem nie ma stabilizacji), ale i tak lepsze to niż mój stary optio E80.
Dzięki temu zabiegowi pozbyłem się jednego serwa. Udało mi się również pololu zmusić do sterowania migawką w panasie.
Cała elektronika mieści się na plecach serwa od obrotu.
Jeszcze tylko mechaniczna przeróbka rig-a i można testować :)
Odp: KAP - fotografia latawcowa - wymiana doświadczeń
Z myślą olotach w bardzo słabym wietrze zaprojektowałem i zamówiłem latawiec DELTAbędący znacznie powiększoną wersja DELTYGIANT; oprócz niemal dwukrotnie większej powierzchni latawiec wykonany jestnajcieńszego ripstopu 26 gr/m2 (zwykle stosuje się ripstop 39 lub 60 gr/m2);dla porównania podaję dane dotychczas wykorzystywanych latawców (przy czymzwracam uwagę, że kluczowy przy startach w słabym wietrze jest stosunekmasy latawca do jego powierzchni): DELTA Big 3.25 m2 masa 0.52 kg (160gr/m2), DELTA GIANT 5.6 m2 masa 0.78 gr (138 gr/m2), MAXI DOPERO 6.3 m2masa 0.99 kg (157 gr/m2) i wreszcie DELTA XXL 9.9 m2 masa 0.945 kg (95 gr/ m2!!!). Dodam, że latawiec wystartował przy prędkości wiatru (zmierzonewłasnoręcznie Windmaster2) 0.9 m/s co myślę mającym doświadczenie w lotachlatawcowych mówi samo za siebie. Z racji rozmiarów nie nadaje się do lotów przysilniejszym wietrze. Przy 4 m/s maszty (8 mm rurki węglowe; poprzeczkawzmocniona) już dość mocno się wyginały. Natomiast na słaby wiatr polecam.
---------- Post dodany o 17:07 ---------- Poprzedni post był o 16:46 ----------
Przy okazji spytam czy macie jakiś patent na zabezpieczenie / osłonięcie riga (zwł. procesora i elementów elektronicznych) przed wilgocią. Po locie przez warstwę chmur Stratus z riga i aparatu dosłownie KAP-ała woda. Szczerze mówiąc dziwię się, że całość nadal (starannie wysuszona) nadal działa...
Odp: KAP - fotografia latawcowa - wymiana doświadczeń
Elektronikę od lat umieszczam w przezroczystym pudełku po jakichś śrubkach z marketu.
A co do latania w chmurach to latałem tak dwa razy - pierwszy i ostatni. Mój aparat tego nie przeżył i nie zamierzam nic uszczelniać, po prostu nigdy więcej!
Odp: KAP - fotografia latawcowa - wymiana doświadczeń
Cytat:
Zamieszczone przez
romek1967
Elektronikę od lat umieszczam w przezroczystym pudełku po jakichś śrubkach z marketu.
A co do latania w chmurach to latałem tak dwa razy - pierwszy i ostatni. Mój aparat tego nie przeżył i nie zamierzam nic uszczelniać, po prostu nigdy więcej!
Może kamera GoPro (wodoszczelna) byłaby rozwiązaniem? Mój stary Olympus nie ucierpiał, co oczywiście nie rozwiązuje problemu. Nie chciałbym jednak z lotów ponad chmury lub warstwę mgłę rezygnować po zdjęcia są niepowtarzalne.
Odp: KAP - fotografia latawcowa - wymiana doświadczeń
Cytat:
Zamieszczone przez
ONYK
Może kamera GoPro (wodoszczelna) byłaby rozwiązaniem?
Byłby, gdyby dawał obrazek taki jak PEN lub co najmniej XZ-(1/2) i oczywiście gdyby nie miał ohydnego fiszaja ;)
Cytat:
Mój stary Olympus nie ucierpiał, co oczywiście nie rozwiązuje problemu. Nie chciałbym jednak z lotów ponad chmury lub warstwę mgłę rezygnować po zdjęcia są niepowtarzalne.
Zastanawiałem się nad owijaniem i zalepianiem aparatu w cieniutki worek foliowy, to powinno rozwiązać problem. Nawet ze sobą mam zawsze takowy worek i rolkę taśmy klejącej. Ale jak na razie nie było potrzeby.