Zamieszczone przez
Tadeusz Jankowski
Na którymś kanale przyrodniczym TV oglądałem film z walki dwóch samców żyraf - miejscowego i przybyłego z zewnątrz na terytorium miejscowego samca. Walka był niezwykle zacięta, ale wyglądała jak na spowolnionym filmie. Zajmowanie pozycji, ustawianie się, zamach szyją i buch w szyję drugiego. Taka wymiana ciosów, to kilkanaście buchnięć zdawałoby się miękkich, nieszkodliwych, lecz w końcu jeden z zawodników padł znokautowany, a komentator z filmu oznajmił, ze stracił przytomność, ale bywa że w takich przypadkach traci życie.
TJ