Widzę, że dyskusja odbiega od fotografii w kierunku ekonomii i takich tam, może wrócimy do omawiania zdjęć? ;)
Wersja do druku
Widzę, że dyskusja odbiega od fotografii w kierunku ekonomii i takich tam, może wrócimy do omawiania zdjęć? ;)
Heniu ja myślę że w tych jak to określiłeś"lamentach" jest rodzaj zgorzknienia w ocenie polskiej rzeczywistości. Nie od dziś wiadomo, że mądry Polak po szkodzie, a szkód narobiono przy transformacji państwa mnóstwo. Nie ma sensu utrzymywać fabryk, które swoimi produktami, kosztami itd. nie podskoczą do kopnkurencji na świecie. Nie dziwi mnie zatem, ze padł w Łodzi i kraju np. przemysł włókienniczy. Ale...........
Nie wolno było tak drastycznie pozwolić na zrujnowanie niektórych gałęzi polskiej gospodarki pod fasadą konieczności jej sprywatyzowania. Bo to zrodziło mnóstwo form działalności przestępczej w gospodarce. W budynkach zamkniętych fabryk też można było urządzić wiele instytucji, biur czy firm. Sprzedawanie ttzw. ruin ograniczyło się do pozbywania za wszelką cenę rerenów fabrycznych i wręcz przyzwolenia na wyburzanie wszystkiego co się da, tworząc przy tym nieszczelne prawo.
Budowanie nowej Polski odbyło się w wielu miejscach na pomyśle kargula i Pawlaka o przerabianiu świni na dzika:grin:
Podam przyklad z wlasnego "podworka" dotyczacy jednej z kopaln KWK Debiensko, ktora to zamknieto w okesie, kiedy zamykano jak popadlo (2000 roku) nie zastanawiajac sie... a po latach znalazl sie inwestor oczywiscie zza miedzy, ktory ja wykupil od Skarbu Panstwa i ruszyly pierwsze prace zwiazane z przebudowa. Kto ciekaw to sobie poszuka w... :-) bo temat ciekawy jak to wysprzedawano majatek. Oczywiscie decyzje zapadaly w Warszawie o jej zamknieciu, bo jak inaczej :-)
Tia.Bo to ONI winni, to ONI.My to bysmy to inaczej a ONI to popsuli.Bo ja to bym inaczej,ja to bym urzadzil,ja to bym....A tak to ONi to .....
Opuszczona cegielnia Wilamowice (pomiedzy Bielskiem a Oświęcimiem)
Swietnie pokazane miejsce.
Świetnie.
Super. W 4 coś kombinowałeś z tilt-shiftem? Tak jakoś zabawkowo wyszły te cegiełki?