To chyba nie najlepszy przykład. Leica nie stosuje ceny jako narzedzia do poprawy pozycji rynkowej.
Wersja do druku
To chyba nie najlepszy przykład. Leica nie stosuje ceny jako narzedzia do poprawy pozycji rynkowej.
Panie Tadeuszu, ale te rozmiar czujnika się nie zmienia, więc zysk w tym elemencie żaden.Cytat:
Poza tym podobno generalnie łatwiej jest wykonać obiektyw taki do mniejszego czujnika, jakim jest 4/3" niż do 24x36.
Przeczytałem jeszcze ze dwa razy te założenia. Mam wrażenie, że micro 4/3 ma realizować to, co obiecywało "duże" 4/3 a co z różnych względów nie wyszło.
Do tego micro sens mają tylko małe szkiełka. Cała seria TOP PRO i częściowo PRO odpada, albo jest umiarkowanie wygodna. Za to Panas może dogadać się z Leicą i sklecić jakiś adapter pod M bagnet.
TOP PRO, ze względu na cenę, to mógłby nawet Olek upgradować pod nowy system w serwisie (czemu nie?).
Jeśli Olek nie da ciała i nie zrobi po prostu kompaktu (ze wszystkimi wadami) z wymienną optyką, to może się sytem przyjąć. Kluczowa jest tu jakość EVF i AF, oraz szybki procek. Każda z tych rzeczy może spartolić końcowy efekt.
No i Panas, jak zwykle, może przegiąć z cenami.
Choć to wcale nie musi być wyraźnie tańsze od lustra, jeśli wsadzą w to najnowsze technologie (OLEDy, jakieś super AFy, super szybki procek do obsługi 60 klatek na sekundę).
Z tym Bondem to całkiem nie głupie, szczególnie na masowego klienta marketów może działać. I wejść musi od razu z kilkoma micro-obiektywami.
EVF otwiera spore możliwości, jeśli będzie naprawdę szybko odświeżany i będzie miał dużą rozdzielczość. Wizjer może być nawet większy od 5D i smarków, czemu nie? Histogram na żywo. Kupę dowolnych informacji, wg uznania. Bez lustra może być ciszej od dalmierza.
Jak nie poskąpią i wsadzą szybki procek, może być toto szybsze od każdej lustrzanki.
Bo co nam daje lustro? Szybszy AF bo są inne czujniki do pomiarów. Jakość wizjera optycznego. A poza tym to ograczniczenia. Jeśli technologia to nadrobi...
http://www.four-thirds.org/en/microft/whitepaper.html
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Chodzi mi o to, ze jednym z podstawowych założeń rynkowej atrakcyjności systemu duże 4/3 były niższe rozmiary i masa obiektywów oraz ułatwienia technologiczne wynikające z małych rozmiarów matrycy mające obniżyć koszty wytwarzania obiektywów,
co nie zostało w pełni zreralizowane (nie spełniło oczekiwań), poniewaz współczesne obiektywy, (a korpusy jeszcze bardziej) niezależnie od formatu obrazu muszą mieć pewną porcję niezbędnej mechaniki oraz elektroniki.
W systemie micro 4/3 mają dojść jeszcze ułatwienia wynikające z mniejszej odległości tylnej soczewki obiektywu od matrycy (brak lustra).
Wygląda na to, że micro 4/3 to tylko wąska nisza, ale może być marketingowo atrakcyjna przez moment, bo jest to coś nowego. Chociaż na 100 % nie mozna tak mówić, bo przyszłości nie da się dokładnie przewidzieć.
Pzdr, TJ
Super! Moim zdaniem bardzo ciekawy system - jezeli tylko jego cena bedzie odpowiednio niska, to z pewnoscia znajdzie wielu amatorow. Po pierwszy wygoda, po drugie jakosc, po trzecie prawdziwa fotografia, wymienne szka, tryby PASM z prawdziwego zdarzenia, zabawa GO - oby tylko za male pieniadze, co by konkurowalo z kompaktami.
A ja na Mikrusa tez mam ochote :) :) Hehehe, 14-54 juz definitywnie u mnie nie zagosci ;p Ehh, do sportu 4/3+50-200, na wycieczki Micro4/3+ cos fajnego. BOSKO!
Jestem ciekawa, jak bedzie wygladalo polaczenie takiego MicroBody z np. 70-300 :D
A hmm czy mi sie wydaje, czy Olympus nie przewiduje podpinania MicroSzkiel pod body 4/3? Adapter w druga strone jest, a w tę..? :/
Mi się bardzo podoba idea Micro 4/3. Gdyby wyszli z tym pomysłem 2-3 lata temu, to w ogóle nie kupowałbym zaawansowanego kompaktu, a później małej lustrzanki. Kompakt odpowiadał mi gabarytami, ale dawał trudną do zaakceptowania jakość zdjęć i skazywał na życie z jednym obiektywem, dalekim od ideału. Dlatego skusiła mnie najmniejsza lustrzanka na rynku, dzięki której nie mam teraz problemów z jakością obrazowania i optykę dobieram sobie tak, jak chcę (i na ile mnie stać), ale... mogłaby być jeszcze mniejsza :) I wcale nie mam tutaj na myśli pozbawiania jej uchwytu (który i tak jest szczątkowy), ale wyrzucenie z E-4xx lustra, matówki i całego optycznego wizjera w połączeniu z mniejszymi obiektywami sprawiłoby, że w końcu miałbym kompakt do noszenia w kieszeni (z podpiętym małym kitowym szkłem, może nawet zoomem 28-80 mm ekw. + jedna/dwie stałki w drugiej kieszeni) o jakości zdjęć lustrzanki i z niemal nieograniczonymi możliwościami kadrowania i komponowania zdjęć (wymienna optyka). Tak, traktowałbym to jak kompakt, a nie jak zubożoną lustrzankę. Jeśli tylko cena będzie znośna, to na pewno kupię sobie takie coś...
Był kiedyś taki cuś co sie nazywał CONTAX T i o ile pamietam miało to dalmierz (ale mogę się mylić) a fotki były z tego jak z dobrych lustrzanek. I wygodne toto było, że hej :grin:
Jeśli nowy wynalazek Olka dostanie taki komplet szkieł jak PET-y to olewm lustro. Dość dźwigania, do ludzików jak znalazł.:esystem:
Edit:
Nawet szkieł nie muszą wymyślać :-P