Tu są zdjęcia i RAWy:
https://www.photographyblog.com/revi...preview_images
Wersja do druku
Tu są zdjęcia i RAWy:
https://www.photographyblog.com/revi...preview_images
Jest już dostępny w PRE-ORDER:grin::grin: 4581zł z moim kodem rabatowym OLYIRASS:grin::grin: Data rozpoczęcia wysyłki: 11.11.2019:grin::grin:.
https://shop.olympus.eu/pl_PL/aparaty-fotograficzne/om-d/e-m5-mark-iii:grin::grin:.
Hmm, 7301.50zł z obiektywem 12-40 2.8.
Problem w tym że za 6680zł jest mkII z tym samym szkłem, gripem i 45mm 1.8 w zestawie...
Im dłużej się temu Olku przyglądam, tym bardziej widzę w nim poobiednią musztardę. Największą jego zaletą jest matryca z fazowym AF, ale kto chciał taki AF, ten już dawno kupił jedynkę. Używki chodzą w bardzo konkurencyjnych cenach.
Gdybym miał teraz kupować zaawansowanego Olka, to wolałbym E-M5 III niż E-M1 II, bo to to samo, ale ten pierwszy jest ładniejszy. No ale przy tych cenach to nie kupiłbym nic, nawet gdybym miał parcie na Olka.
oj czuję że zaraz tez grip i 45mm będa dodawać......
Wszystko fajnie… tylko ten plastic…
Plastik sam w sobie nie musi być zły - dużo zależy od jego jakości. Aparat z dobrze wykonanym korpusem z poliwęglanu może być bardziej trwały od metalowego. Poliwęglan w przypadku upadku jest w stanie ugiąć się (i potem wrócić do pierwotnego kształtu) dużo silniej niż metal - w efekcie obudowa może w newralgicznych punktach mieć kilkumilimetrowe 'strefy zgniotu' zmniejszające w przypadku upadków przeciążenia działające na wewnętrzne, newralgiczne elementy aparatu. Jest całkiem prawdopodobne, że przy upadku z tej samej wysokości obudowa plastikowa odkształci się i wróci do pierwotnych wymiarów bez śladu a obudowa metalowa pęknie. Aparat plastikowy może być przy tej samej odporności na urazy mechaniczne lżejszy, co też jest często zaletą. Oczywiście wszystko zależy od jakości plastiku - a dobre tworzywa sztuczne nie zawsze są tanie.
Poza tym, przynajmniej w czarnej wersji, plastik w całości jest tego samego koloru, więc po zarysowaniu nie będzie spod spodu przebijał inny kolor, w przeciwieństwie do malowanych metalowych korpusów.
Ja lubie metal głównie z uwagi na wrażenie dotykowe. jego wpływ na trwałość sprzetu jest drugorzedny. Generalnie aparat chronimy przed upadkiem, wlaściwie nie przypominam sobie sytuacji, zeby przez te wszystkie lata aparat mi wypadł z ręki, raczej to ja wywalałem się ze sprzetem przez nieuwagę (na zboczu góry czy o krawężnik). Upadek to extremum, może stłuc się wizjerek, wyrwać odchylony ekran, wyłamać obiektyw, zgiąć pokrętła, nie mówiąc o uszkodzeniach w srodku (stabilizacja?) i chyba niewiele tutaj wnosi akurat obudowa.
Miejmy świadomośc że za kilka lat zarówno metalowe jak i plastikowe aparaty a.d 2019 będa technicznie przestarzałe :-) To już nie te czasy, kiedy w 100% metalowym Nikonem F strzelało sie przez 20 lat coraz lepsze fotki (bo obiektywy i filmy poprawiały jakość).
A tak na marginesie bardzo ciekawi mnie, jaką matrycę Olek wstawi do EM-1 mark 3 spodziewanym na poczatku 2020? No chyba nie może być już ta sama odgrzewana.......