Zdecydowanie ma sens. Ładowanie w aparacie pozwoliłoby jednak na ograniczenie posiadania większej ilości zapasowych akumulatorów i noszenia ładowarki zewnętrznej przy sobie.
Spacer. Kawa - i już podładowany.
Nosisz w torbie. Myk do power banku.
Wersja do druku
Zdecydowanie ma sens. Ładowanie w aparacie pozwoliłoby jednak na ograniczenie posiadania większej ilości zapasowych akumulatorów i noszenia ładowarki zewnętrznej przy sobie.
Spacer. Kawa - i już podładowany.
Nosisz w torbie. Myk do power banku.
Ma sens zarówno posiadanie zewnętrznej ładowarki jak i możliwość szybkiego ładowania po USB. W zależności od sytuacji korzysta się z jednego lub drugiego rozwiązania.
Jeszcze jedna uwaga - zazwyczaj częste bardzo szybkie ładowanie dużym prądem powoduje zmniejszenie żywotności akumulatorków - te ładowane mniejszym prądem w ładowarce tracą sprawność po większej ilości cykli ładowania.
Jeśli będzie taka fizyczna możliwość. Może się okazać, że po doświadczeniach z crackowaniem poprzednich modeli producent się przed tym zabezpieczył i np. w okrojonym modelu jest tylko miejsce na wstawienie jakiegoś niezbędnego do działania dodatkowych funkcji układu, którego fizycznie brakuje.
Mam 6 akumulatorów do OM-D Trzy Olkowe i trzy chińczyki. Wywaliłem jednego Olkowego - najdroższego zapłaciłem za niego Olympus Malesia z przesyłką ponad 80 zielonych. chińczyki działają nadal.. Gdyby nie śmiecenie na tej przeludnionej planecie napisłbym niech umierają szybciej, skoro tak wygodniej.
Za chińczyki (3szt) z ładowarką i kompletem kabelków zapłaciłem ok. 24 zielone....
Nie wiem dlaczego przyjęliście, że jestem przeciwnikiem wprowadzania możliwości szybkiego ładowania akumulatorów w aparacie. Nic podobnego - uważam, ze warto mieć taką możliwość, ale warto mieć też 'zwykłą' ładowarkę do ładowania akumulatorów poza aparatem. To, że można kupić tanie zamienniki akumulatorów, które niekiedy mogą dorównywać jakością tym oryginalnym (przy kupowaniu zamienników 'no name' jest to loteria - mogą okazać się świetne, ale mogą też spuchnąć po kilku ładowaniach) wcale nie oznacza, że nie warto ich eksploatować tak, by dłużej pożyły. Trzeba zachować zdrowy rozsądek - i niekiedy będzie on podpowiadał, że warto szybko doładować akumulatory w aparacie, kiedy indziej - że nie ma powodu by się spieszyć i lepiej naładować je w ładowarce.
Tryb wysokiej rozdzielczości ponoć jednak nie z"ręki" przynajmniej na razie ;-(
Właśnie nowość Olympusa straciła na wartości ;-) już z ceną ponad XT-2 raczej nie zaszaleją ;-)
http://www.43rumors.com/setsuya-kata...e-possibility/
W przypadku współczesnych systemowych akumulatorów litowych (foto, telefony itp) nie mamy wpływu na prąd ładowania. To znaczy możemy zmniejszyć ten prąd używając zbyt słabej ładowarki. Podłączając do zbyt mocnej ładowarki prąd ładowania nie wzrośnie proporcjonalnie. Będzie co najwyżej taki (czyli znamionowy), jakie przewiduje zabezpieczenie wbudowane w akumulator.
Reasumując nie da się go zakatować zbyt dużym prądem.