Do jakich wartości można bezpiecznie przymykać przysłonę w Olympusach tak, by dyfrakcja nie zżerała zdjęcia?
Wersja do druku
Do jakich wartości można bezpiecznie przymykać przysłonę w Olympusach tak, by dyfrakcja nie zżerała zdjęcia?
Zależy jaki ma byś rozmiar wynikowy zdjęcia. Pomniejszając do tysiąca kilkuset pikseli w poziomie/pionie staram się zmieścić (głównie makro) do F13 i w tych granicach nie widzę problemu.
Strzelam: f/5.6?
A bez strzelania? Chodzi mi o maksymalną jakość zdjęcia.
A to jeszcze zależy od obiektywu. Na większości jasnych stałek i moich zoomów już przy f8 zaczyna sie pojawiać niewielka utrata ostrości.
Przy f4-5,6 jest z reguły najlepiej. Ja świadomie nie używam więcej jak f11 . Chyba że musze mieć ostro od samego obiektywu...
Czyli 8 można w miarę bezpiecznie stosować bez wyraźnej utraty jakości?
Optyczni.pl zawsze w swoich testach optyki mft piszą o f/8 jako granicy
Tam uważam - w moich rawach masz pliki najczęściej na f8 nocne z reguły na f4.https://forum.olympusclub.pl/threads...C5%9Bli-chceta
Ja staram sie nie wychodzic poza f8, no max to f11 :)
Jak potrzeba mi wiekszej glebi to wole mniejsza przyslone i stakowanie,
pozdro
Tez stosuje zasade nie wychodzenia poza f8 max f11.