[OLYTEST] Flagowiec i pancernik w rekach szalenca (E-M1 + 12-40), a GX7 + 12-35
Swieta, swieta i po swietach ale po kolei...
Przed swietami wlasnie, zostalem zaskoczony paczuszka od wujka Olka, w ktorej czelusciach odkrylem E-M1 + 12-40.
Choc czas nie sprzyjal zbytnio (wyjazd do Jarocina + swieta jajowe) postanowilem jednak, ze potestuje ale bedzie inaczej niz zwykle i nie wszystkim moze sie spodobac mych slow kilka:)
JEZELI LICZYSZ NA SLUPKI, TABELKI, WYKRESY - KLIKNIJ JUZ TERAZ STRONE GLOWNA FORUM,
JEZELI LICZYSZ NA SWEETASNE FOTKI RODEM Z FOTOSZOPY - KLIKNIJ STRONA GLOWNA FORUM...
1. Pudelko i pierwsze wrazenia.
Ladne, takie inne, a jednak zwyczajne, wolalbym byc potraktowany za ta kase zupelnie inaczej, moze cos w stylu limitowanych wersji fuji?
Fajnie by bylo wyroznic uzytkownika i nie mowie tu o finezyjnych tkaninach w pudelku ale raczej np o pancernym pudelku dla pancernego aparatu, ot taki gadzet ale cieszy i rzuca zupelnie inne swiatlo na to co w srodku.
Co tam, najwazniejsze co w srodku, kto by patrzyl na rozerwane w nerwach pudelko:) Zerkamy, a tu?! Noooo, jest flagowiec! Alez to jest zbudowane! fiu, fiu, Olek sie postaral, robi wrazenie, przypomina mi stare, analogowe korpusy, swietnie skonstruowane i funkcjonalne.
Pancernik (12-40) w moim odczuciu duzo solidniejszy i lepiej wykonany od odpowiednika w Panasie, tak dla porownania:
Patent z przelaczaniem ostrzenia manualnego - wyborny, lubilem taki uklad w Sigmie.
Generalnie 'nie ma lipy' Olek jest zbudowany jak czolg i budzi respekt. Wiem, ze dostalem aparat do konkretnego tyrania, a nie plastikowa zabawke, duzy plus ale niczego innego bym sie nie spodziewal w kwocie 9600zl.
2. Funkcjonalnosc i guzikologia.
Nie bede sie produkowal - jest FANTASTYCZNIE. O tym, ze jest milion konfigurowalnych przyciskow juz bylo, w zasadzie, to wszystko o tym korpusie juz bylo ale od siebie dodam, iz patent z tylna wajcha jest przezacny. Konfigurujesz sobie co chcesz, pstryk i na pokretlach masz co Ci sie zamarzy. Genialne rozwiazanie, genialna guzikologia, fantastyczna ergonomia. Swietny grip. Koniec nic wiecej nie pisze.
W porownaniu do Panasa GX7, to... sami sobie dopowiedzcie....
3. Wizier i wyswietlacz.
Ten punkt w zasadzie moglbym pominac. Od czasow G1 czyli 2009 roku, wg mnie wiziery sa juz na wysokim poziomie, zupelnie wystarczajace do kadrowania, a nieocenione w pewnych specyficznych warunkach jak np egipskie ciemnosci.
Wyswietlacz w E-M1, ma to co lubie, nie przeklamuje kolorow tak jak E-M5, ktory wg mnie mial niebieska dominate. Nie jest to jeszcze dokladnie to samo co na zdjeciu ale jest blisko, do tego mozna sobie parametry dostroic w menu, czego o Panasie powiedziec nie moge, w EVF pokazuje strasznie wysokie kontrasty, przypomina mi sie Soniak ze swoim Oledem Tru Black czy jak go tam zwali, za ciemno, za kontrastowo i mimo szczerych checi niekoniecznie da sie cos z tym zrobic. Jednym slowem + dla Olka tym bardziej, ze nie widzialem w EVF typowego dla poprzednich modeli ochlodzenia temperatury barwowej.
Sama wygoda uzywania EVF jest wg mnie bezdyskusyjna i znacznie lepiej uzywa mi sie go centralnie, jak w E-M1, niz usytuowanego z boku jak w GX7, pomimo calej sympatii do tego zacnego korpusu i oldskulowego dizajnu.
4. AF i sledzenie.
No coz, nic nowego nie odkryje jak powiem, ze jest bardzo dobrze i to od dluzszego czasu, wszelkie 'przyspieszenia' sa dla mnie niezauwazalne na przelomie powiedzmy ostatnich dwoch lat. Niestety tryb ciagly ze sledzeniem nieco odstaje od tego czego powinnismy oczekiwac od topowych puszek, swiatelkiem w tunelu sa nowe AFy pokazywane w Soniaku, ktore wyglada na to, ze zaczynaja ogarniac temat i dzialaja juz dosc podobnie i przewidywalnie jak w duzych topowych lustrach, to chyba jedyny czynnik, ktory moze blokowac ludzi przed przesiadka sie na 'mniejsze' i 'lepsze'.
Aparat 'wali' jak opetany 10kl/s, to juz bardziej niz wystarczajaco, choc szczerze nie widze tu dla siebie zastosowania, zawsze wkurzalo mnie przegladanie dziesiatek takich samych zdjec, co gorsza wybranie tego jednego ale to byly czasy mojego dobrego 1Dmk2N...
Aparat w jpgu zrobil mi po 50klatek zanim sie zatkal na chwile i musial zbuforowac dane na sandiska extreme, maly przyklad:
UWAGA! FILM ZAWIERA DRASTYCZNE SCENY! TYLKO DLA LUDZI O MOCNYCH ZOLADKACH!
(swoja droga czego to czlowiek nie wymysli jak ma za soba buteleczke rudej na myszach:))
10kl/s seria 50fot zlozona w avi po uprzednim zmniejszeniu rozdzielczosci.
http://youtu.be/YerJzRAE-g4
ok dla tych co nie zajarzyli i nie zdarzyli to samo tylko zapisane w 5kl/s czyli lekkie zwolnienie akcji (nadal 10kl/s ta sama seria 50 fot):)
http://youtu.be/rC1d4M7LQQ0
5. Film i stabilizacja.
Jednym slowem KOSMOS. Stabilizacja jest absolutnie zajefantastyczna! Szczegolnie przy filmowaniu. Wszystko mozna spokojnie krecic z reki, z biodra, w biegu, po prostu jak sie chce, stabilizacja dziala, powtorze raz jeszcze: FANTASTYCZNIE!!!. Koniec wypowiedzi. Inne systemy i patenty moga Olkowi buty czyscic. Jedyne o czym trzeba pamietac, to szeroki kat i szybkie zmiany poziom/pion, widac znacznie plywanie geometrii obrazu, mam sample niestety nie moge ich pokazywac.
Tryb sledzenia punktu AF podczas filmowania dziala, aczkolwiek bedac na koncercie Grazyny Lobaszewskiej, zdarzalo mu sie przeostrzac, pomimo, iz aparat pokazywal utrzymywanie klatki na ekranie. Widac ogromny postep w kwestii filmowania poczyniony przez wuja Olka, szacunek i gratki.
6. Isa, srisa, szumy i inne glupoty.
Aparat ma ISO. Da sie z niego korzystac w kazdych warunkach. Szumi jak kazdy inny tego typu. Szomofobi zadowoleni?
Wg mnie jest dobrze, znowu nic nowego, nawet bardzo dobrze. Bedac na wyjezdzie w Jarocinie rownoczesnie robilismy podobne kadry E-M1 12-40 2.8 oraz D7100 18-35 1.8. Z moich pobieznych obserwacji wynika, ze Olek daje rade, przegrywa moze minimalnie z duzym systemem na wysokim iso gora o dzialke, mowie tu juz o extremum 6400 w gore, nie warto sobie tym glowy zawracac, choc masochisci lubia takie zabawy.
7. Rozdzielczosc i jakosc obrazka.
Tiko, tiko, fantastiko. Bliskie plany - szkla pokazuja pazur, ostrosc, za ktora duze systemy czasem moga dac sie zabic, szczegolnie stalki w Olku sa git. Nieskonczonosc i pobliskie, tu wielkosc matrycy ma znaczenie, nie ma tyle detalu ile bysmy chcieli, przynajmniej analizujac obrazek z apsc na chlopski rozum wygladal bardziej 'rozdzielczo' i zawieral wiecej detali, powtorze jeszcze raz: szeroki kadry na nieskonczonosci jak dla mnie.
Kolorki z Olka, jak to z Olka, nic wg mnie nie trzeba grzebac, jednakze rozdzielczo jest juz gorzej, szczegolnie na wyzszym iso, aparat, pomimo powylaczania wszystkich szumiarek i psujek, ma tendencje do robienia brei i papki, za to dynamicznie trzyma sie dziarsko, az do konca zakresu,
z rawa zas osobiscie nie potrafie wyciagnac duzo wiecej, generalnie brzydze sie rawem od pewnego czasu:) Wszystko jest ok poki nie wsadzamy nosa w monitor przy ogladaniu kropa.
8. Automatyka.
Dziala i ma sie dobrze. WB auto czasem ma tendencje do surowszego oceniania rzeczywistosci (wole cieplejsze barwy) ale za to w mieszanym sodowo-jarzeniowo-zastanym, potrafil bardzo pozytywnie zaskoczyc, gdzie np Nikon legl i nie mogl sie podniesc...
Zeby nie bylo za sucho pare fotek z Lobaszewskiej:
iso 1600 jpg
i mala niespodzianka XZ-2!
Podsumowanie.
Z jednej strony topowa puszka Olka zachwyca: szklem, stabilizacja, ergonomia, pancernoscia, designem etc, z drugiej zas strony pozostawia niedosyt: kulejacym trybem af-c, nie do konca dobrym silnikiem jpg czy bardzo slaba wg mnie praca na baterii. O tym zapomnialem powiedziec.
Bateria jak na topowa puszke przeznaczona dla profesjonalistow wg mnie zawodzi. Ladowalem baterie 3 krotnie i za kazdym razem, glownie korzystajac z EVF nie udalo mi sie zrobic wiecej niz 400 fotek na ladowaniu. To zdecydowanie za malo, Olympus powinien zwiekszyc te liczbe x2 wg mnie. Sam czas ladowania tez do krotkich nie nalezy.
Jedno jest pewne, do rak dostajemy swietne narzedzie do wszystkiego, najlepsze w swojej klasie oczywiscie nie perfekcyjne, poniewaz takich aparatow nie ma, gdyby byly, firmy by padaly jak muchy:)
Celowo nie omawialem tu wszystkich aspektow E-M1, mam nadzieje, ze w komentarzach dopowiemy sobie kilka rzeczy.
Z pozdrowieniami.
przypadkowi testerzy...
Odp: [OLYTEST] Flagowiec i pancernik w rekach szalenca (E-M1 + 12-40), a GX7 + 12-35
Po teście poklatkowym przestałem czytać :).
Odp: [OLYTEST] Flagowiec i pancernik w rekach szalenca (E-M1 + 12-40), a GX7 + 12-35
ech Janeczek, Janeczek, Czirki trzeba było dać...
Odp: [OLYTEST] Flagowiec i pancernik w rekach szalenca (E-M1 + 12-40), a GX7 + 12-35
Cytat:
Zamieszczone przez
Jan_S
ech Janeczek, Janeczek, Czirki trzeba było dać...
Przeciez byly Czirki:) nawet 2 czirapbojsy, dobre to rude na myszach:)
pozdroofka
Odp: [OLYTEST] Flagowiec i pancernik w rekach szalenca (E-M1 + 12-40), a GX7 + 12-35
Janeczek ech, ale ja mam bardziej klasyczne gusta, no cóż, myślałem że Ty też :)
Odp: [OLYTEST] Flagowiec i pancernik w rekach szalenca (E-M1 + 12-40), a GX7 + 12-35
ja też nic nowego nie odkryję. fajne, ciekawe, a co najważniejsze wesołe, z przymrużeniem oka. w stylu autora - przypadkowego testera. zagrałeś na mojej nucie
wg mnie dużo lepsze od ściany cegieł:wink:
i nie odwdzięczam się za piękne panie dedykowane dla mnie:mrgreen:
