O stabilizacji - kiedy zbędna, a kiedy wręcz szkodzi
Przeczytałem ciekawy artykuł w optycznych.pl "Czy w obiektywach ultraszerokokątnych potrzebna nam stabilizacja?"
http://www.optyczne.pl/index.php?art=347
Chciałbym się dowiedzieć kiedy jej zastosowanie może szkodzić oczywiście w odniesieniu do innych obiektywów. W wielu miejscach podaje się, że należy wyłączyć podczas robienia zdjęć przy pomocy statywu, co oznacza, że nie jest ona obojętna na efekt zdjęcia. Czy jeśli mamy wystarczająco ilość światła to lepiej ją wyłączyć? Przyznam, że do tej pory miałem na stałe włączoną i jakby zapominałem, że istnieje.
Odp: O stabilizacji - kiedy zbędna, a kiedy wręcz szkodzi
wcale nie ciekawy, autor za wszelką cenę chce udowodnić że stabilizacja jest zbędna, ja wolę stabilzację i mniejsze ISO niż jej brak i "ISO miliard" :)
Odp: O stabilizacji - kiedy zbędna, a kiedy wręcz szkodzi
Cytat:
Zamieszczone przez
yamada
wcale nie ciekawy, autor za wszelką cenę chce udowodnić że stabilizacja jest zbędna, ja wolę stabilzację i mniejsze ISO niż jej brak i "ISO miliard" :)
Ale czy są sytuacje gdy użycie stabilizacji pogarsza jokość zdjęcia?
Odp: O stabilizacji - kiedy zbędna, a kiedy wręcz szkodzi
Hmm, nie wiem od czego zacząć. Może od mistrza: Chomsky - współczuję Ci jeśli fotografujesz w gorszych. Fotografia to malowanie światłem. Jak go nie ma trzeba poczekać a nie na siłę i na upartego wciskać spust migawki licząc że coś wyjdzie. - napisał Arek. Mowa jak rozumiem o szefie wszystkich szefów.
Biorąc powyższe pod uwagę co ja uprawiam wciskając spust migawki XZ-1 na czas 1 sekundy?
Czy powyżej ww cytat to nie przykład ignorancji, która wynika z pozycji monopolisty (bądźmy realistami) na rynku? Jak rozumieć - jak go nie ma? Nie ma dla Oly 14-150/5.6, nie ma dla 12-35-100X/2.8 OIS, nie ma dla 25/1.4, czy nie ma dla SLR Magic 25T/0.95?
Dalej (za dxomark): nie ma dla GH2 czy EPM2 (strata na matrycy GH2 mniejsza o 1/3EV od małego Oly).
To ja nie fotografuję o 2 w nocy przy ognisku szkłami f/0.95? Przecież też - jak redaktor - użyłem tylko 6400.
Cytat:
Zamieszczone przez
Namor1
Chciałbym się dowiedzieć kiedy jej zastosowanie może szkodzić oczywiście w odniesieniu do innych obiektywów.
Jest wiele legend, np. 80-200L lepsze od 70-200/2.8LIS, 200/1.8 lepsze od 200/2LIS. Zdecydowanie wyłączyłbym stabilizację na statywie, w innych przypadkach jeśli obiektyw IS lub aparat IBIS są sprawne wszystko powinno być OK.
Osobną sprawą mbsz są wibracje migawki (shutter shock) w połączeniu ze skutecznością stabilizatorów w Oly: PL, PM czy P (za wyjątkiem P5). Wyguglaj sobie na dpreview.
Może ktoś, kto ma M5/P5 czy M1 skusi się na porównanie: pstryki przy 1/160, jeden na IBIS, drugi na POIS (12-35 czy 35-100).
Cytat:
Zamieszczone przez
Namor1
W wielu miejscach podaje się, że należy wyłączyć podczas robienia zdjęć przy pomocy statywu, co oznacza, że nie jest ona obojętna na efekt zdjęcia.
Charakterystyka pracy stabilizacji jest różna w zależności od modelu czy marki aparatu jak i modelu obiektywów i co ważniejsze jest ślepa czyli nie widzi czy aparat jest w dłoni czy na statywie, stąd czasami działa kiedy nie powinna czyli będąc na statywie.
Cytat:
Zamieszczone przez
Namor1
Czy jeśli mamy wystarczająco ilość światła to lepiej ją wyłączyć? Przyznam, że do tej pory miałem na stałe włączoną i jakby zapominałem, że istnieje.
Tak, chyba, że chcesz osiągnąc specjalny efekt.
Odp: O stabilizacji - kiedy zbędna, a kiedy wręcz szkodzi
Cytat:
Zamieszczone przez
Namor1
Przeczytałem ciekawy artykuł w optycznych.pl "Czy w obiektywach ultraszerokokątnych potrzebna nam stabilizacja?"
http://www.optyczne.pl/index.php?art=347
Chciałbym się dowiedzieć kiedy jej zastosowanie może szkodzić oczywiście w odniesieniu do innych obiektywów. W wielu miejscach podaje się, że należy wyłączyć podczas robienia zdjęć przy pomocy statywu, co oznacza, że nie jest ona obojętna na efekt zdjęcia. Czy jeśli mamy wystarczająco ilość światła to lepiej ją wyłączyć? Przyznam, że do tej pory miałem na stałe włączoną i jakby zapominałem, że istnieje.
Niczego specjalnie osobliwego w artykule się nie doczytałem. Fotki wykonane obiektywem (o ekwiwalencie dla FF) ok. 15-36mm. Czyli czasy wystarczające do wykonania nieporuszonego zdjęcia z ręki to od 1/15 do 1/35s. Jak ktoś ma mocno stabilne łapki może zejść jeszcze niżej z czasem. Jeśli jeszcze można sobie pozwolić na iso do 6400 to rzeczywiście stabilizacja mało kiedy może sie przydać. Gorzej jeśli mamy np. użyteczne iso 800 lub chcemy świadomie użyć niższego iso (co by mieć lepszą jakość) wtedy czasy mogą wyjść np 1/4s lub dłuższe i wtedy stabilizacja może się przydać.
Osobiście w obiektywie z stabilizacją robiąc zdjęcia z ręki mam ja zawsze włączoną bez względu na czasy. Jakoś nie zauważyłem aby to negatywnie wpływało na zdjęcia. Na statywie wyłączam stabilizację choć przyznam dość rzadko używam tej podpory dla aparatu:)
Odp: O stabilizacji - kiedy zbędna, a kiedy wręcz szkodzi
Cytat:
Zamieszczone przez
gietrzy
Hmm, nie wiem od czego zacząć. Może od mistrza: Chomsky - współczuję Ci jeśli fotografujesz w gorszych. Fotografia to malowanie światłem. Jak go nie ma trzeba poczekać a nie na siłę i na upartego wciskać spust migawki licząc że coś wyjdzie. - napisał Arek. Mowa jak rozumiem o szefie wszystkich szefów.
Biorąc powyższe pod uwagę co ja uprawiam wciskając spust migawki XZ-1 na czas 1 sekundy?
Czy powyżej ww cytat to nie przykład ignorancji, która wynika z pozycji monopolisty (bądźmy realistami) na rynku? Jak rozumieć - jak go nie ma? Nie ma dla Oly 14-150/5.6, nie ma dla 12-35-100X/2.8 OIS, nie ma dla 25/1.4, czy nie ma dla SLR Magic 25T/0.95?
Dalej (za dxomark): nie ma dla GH2 czy EPM2 (strata na matrycy GH2 mniejsza o 1/3EV od małego Oly).
To ja nie fotografuję o 2 w nocy przy ognisku szkłami f/0.95? Przecież też - jak redaktor - użyłem tylko 6400.
Jest wiele legend, np. 80-200L lepsze od 70-200/2.8LIS, 200/1.8 lepsze od 200/2LIS. Zdecydowanie wyłączyłbym stabilizację na statywie, w innych przypadkach jeśli obiektyw IS lub aparat IBIS są sprawne wszystko powinno być OK.
Osobną sprawą mbsz są wibracje migawki (shutter shock) w połączeniu ze skutecznością stabilizatorów w Oly: PL, PM czy P (za wyjątkiem P5). Wyguglaj sobie na dpreview.
Może ktoś, kto ma M5/P5 czy M1 skusi się na porównanie: pstryki przy 1/160, jeden na IBIS, drugi na POIS (12-35 czy 35-100).
Charakterystyka pracy stabilizacji jest różna w zależności od modelu czy marki aparatu jak i modelu obiektywów i co ważniejsze jest ślepa czyli nie widzi czy aparat jest w dłoni czy na statywie, stąd czasami działa kiedy nie powinna czyli będąc na statywie.
Tak, chyba, że chcesz osiągnąc specjalny efekt.
Sfotografowałem sobie ekran (jedyne co chciało się ustawić na 1/160 i jak dla mnie wszystkie wersje (IBIS, POIS i bez stabilizacji) wyglądają tak samo.
Czy o taki efekt chodzi?
Odp: O stabilizacji - kiedy zbędna, a kiedy wręcz szkodzi
Czy należy rozumieć, że przy krótkich czasach stabilizacja [mechaniaczna?] nie jest w stanie zareagować? Czy też początek reakcji może spowodować pogorszenie zdjęcia? Może jest jakiś przedział czasu przy danym obiektywie gdzie właczenie stabilizacji przeszkadza. Jeśli by tak nie było, to po co nakaz wyłączania przy statywie?
---------- Post dodany o 20:10 ---------- Poprzedni post był o 19:49 ----------
Dopiero teraz zauważyłem, że przy polecanym artykule są komentarze :wink:, ale w niewielkim stopniu wyjaśniły mi moje wątpliwości.
Odp: O stabilizacji - kiedy zbędna, a kiedy wręcz szkodzi
Cytat:
Zamieszczone przez
Namor1
....po co nakaz wyłączania przy statywie?
sądzę, że chodzi o to:
Cytat:
Zamieszczone przez
sikor
...Statyw przenosi drgania i stabilizacja usiłuje je skompensować. Drgania są na tyle małe, że działanie stabilizacji wywołuje większe ...
z wątku: https://forum.olympusclub.pl/threads...m-stabilizacji
Odp: O stabilizacji - kiedy zbędna, a kiedy wręcz szkodzi
Lubię robić wieczorne foty pojazdom w ruchu, zwłaszcza pociągom, autobusom itp. Ale fakt- na długich czasach rzędu 40 sek i dłuższych. Wtedy stabilizacji nie wyłączam, bo moim zdaniem pomaga wykonać nieporuszone zdjęcie. Ale w przypadku pociągów ryzyko zawsze istnieje ze względu na niewielką odległość aparatu od torów, bo pociąg niesie za sobą drgania.
Odp: O stabilizacji - kiedy zbędna, a kiedy wręcz szkodzi
Cytat:
Zamieszczone przez
andtor2
Dzięki, nie znałem tego wątku. Trochę sprzecznych opinii, ale wygląda na to, że krótkich i długich czasach należy wyłączyć stabilizację.