Hej
Tak się nieszczęśliwie stało, że załatwiłem swojego rocznego ledwie E-PL3. Fajny aparat był, ale rozczarował mnie mocno swoją nadmierną delikatnością. Stojąc w morzu po kolana w wodzie, lekka fala rozbiła się o moje nogi i trochę wody poleciało na aparat. Akurat go nisko trzymałem i dostał z tyłu wodą. Ale nie było tego dużo. Przy moich starych analogach bym się nie przejął, ale ten aparacik zaraz jak gąbka wodę wypił i zgasł. Serwis olka stwierdził, że naprawa nieopłacalna.
No i mam teraz zagwozdkę. W co teraz zainwestować? Nowe modele pojawiają się w tempie takim, że nie nadążam. E-PL5 niedawno by się zdało miał premierę, a już zapowiedzieli E-PL6. Ale do tych modeli się zraziłem, delikatne jakieś. A te solidniejsze jak mam nadzieję (OM-D) są w cenach zaporowych. Co więc zostaje z m4/3? Panasy mają sporo do zaoferowania, ale mając trochę obiektywów od Olka (bez stabilizacji jak wiadomo) tracę co nieco na funkcjonalności zestawu. Czy panasy mają bodziaki uszczelniane w godziwej cenie? GH3 odpada, cena jest niegodziwa dla mnie.
E-PL5 jest nadal traktowany jako nowość, z ceny jego to wnioskuję: 2600zł jako następca E-PL3 którego rok temu kupowałem po 2100 z kitem.
P.