Wersja do druku
Podczas robienia zdjęć na urodzinach, gdy lampa pracowała dosyć sporo na dużej mocy, po ok. 2 godz. zaczął mi szaleć zoom palnika w lampie. Gdy wciskałem spust do połowy aby złapać ostrość, zoom palnika z dużą częstotliwością przesuwał się przód tył, po prostu wariował. Z czego to może wynikać, zmęczenie lampy, czy szykuje się jakaś usterka? W domu chciałem sprawdzić czy będzie się tez tak działo jednak pracowała normalnie.
W domu było ok bo zdążyła wystygnąć. Przez dwie godziny częstego błyskania z pełną mocą miała prawo nieźle sie zagrzać. Któryś model Nikona, to po prostu zaczynał dymić w takich sytuacjach. No i sparwdź czy ten Metz ma zabezpieczenie termiczne, bo w takich warunkach łatwo spalić lampę bez zabezpieczenia.
Niektórzy producenci stosują zabezpieczenie termiczne i lampa winna sie wyłaczyc dla ostygnięcia . Mamy tez takie rozwiazania, że w niektórych lampach po nagrzaniu sie lampy do krytycznej temperatury mamy dłuższy czas ładowania, czyli dłuższy odstep czasu pomiedzy błyskami.
To jednak nie było przegrzanie. Dzieje się tak nadal gdy zakładam obiektyw 40-150/3,5-4,5 i ruszę zoomem obiektywu. Przy najkrótszej jest normalnie jednak jak przybliże ogniskową zaczyna szaleć zoom palnika lampy. Szybko chodzi z dużą czestotliwościa w ta i z powrotem na krótkim odcinku. Czyzby jakas wada elektroniki obiektywu?
Albo głupieje elektronika lampy i nie wie co z zoomem zrobić przy 150mm.Cytat:
Zamieszczone przez aldii
Niestety nie mam jak sprawdzić gdyż nie mam takiego obiektywu.
T.
Ale on nie tylko przy 150, wystarczy że ruszyłem zoomem. Przed chwilą wziąłem spróbować jeszcze raz. Okazuje się że zaczyna głupieć przy zoomie ponad 53mm czyli x2 to 106. Zoom lampy jest do 105. Ale tak się kiedyś nie działo, zresztą to nie powinno według mnie tak być. Zoom powinien się ustawić na max-a i tyle. Jedno mnie cieszy że przy ponad dwugodzinnym pstrykaniu praktycznie na maxymalnym błysku kilkaset zdjęć, lampa dała radę. A przyczyną był obiektyw nie lampa.Cytat:
Zamieszczone przez Thomasso
Oddałem pół roku przed końcem gwarancji moją lampę do naprawy z uszkodzonym zoom-em palnika. Jednak była usterka. Zaskoczyli mnie pozytywnie i od razu przyslali mi nową lampę ale nowszy model 52 Af-1 z dotykowym ekranem. Na początku myślałem że obsługa będzie pewnie trochę męcząca ale jest naprawdę super. No i troszke większa liczba przewodnia.
Teraz mam inny problem. TTL działa nie właściwie. Przynajmniej mam takie wrażenie. Co któreś zdjęcie jest przepalone, tak jakby lampa dawała na pełnej mocy. Nie wiem czy to mój aparat już się poddaje czy ta lampa którą mi przysłali w zamian coś szwankuje.