-
Olek na ślubie ;-)
Sporo tu ostatnio ślubnych fot więc wstawiam i swoje – ze ślubu znajomych, gdzie byłem gościem i trochę pstryknąłem, fotograf, do którego należało wyłącznie fotografowanie też był... Foty są stricte reporterskie – nie było pozowania, reżyserowania. W pewnym sensie to takie ślubne streetphoto . Same pliki też bez żadnego obrabiania czy cudowania – jedynie przycięte do 2/3 na potrzeby odbitek. E-330, ZD 14-54 2.8-3.5, ZD 50 2.0, FL-36 (nie wszędzie)...
Opinie – jak zawsze – na wagę złota ;-)
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
-
Podobaja mi sie 1,2, 3, i 8 bo sa rzeczywiscie takie reporterskie, z boku, nieoficjalne. To mi bardzo podchodzi. W tych fotkach rzeczywiscie slychac nutke street'u ;) Reszta jest juz troche bardziej zwyczajna, konwencjonalna. Mniej do mnie przemawia.
Pzdr
-
Mi się najbardziej podoba nr3, Zwłaszcza ten koleś co zapuszcza Żurawia i nie do końca trafnie, bo nie wie gdzie panna młoda jest.
-
a ktore robione są ZD 50 f2,0? domyslam sie, ale chcialbym wiedziec..
Na 11 i 12 pan mlody puszczony samopas, nie jest dobrze ustawiony do foto, ale rozumiem, ze Ty nie ustawiales ..
-
black_bird - zaglądnąłem w exify bo sam miałem wątpliwość w przypadku 1 zdjęcia. Zuiko 50/2: 5,6,7,8,9,12,13 - w każdym przypadku obiektyw zupełnie otwarty - F2.0.
Pozostałe klaty - 14-54 - również bez przymykania. Fota 10 z 14-54, chociaż jakoś na tym zdjęciu nie widać dużej różnicy w GO w stosunku do zdjęcia 9 z 50/2. Gdyby to były dokładnie te same klaty a tylko szkło zmienione - różnicę na pewno byłoby widać sporą...
-
dzieki, rozwazalem zakup 50 do portretow i macro, zdjecia willowa sa przekonujace, ze warto ...chcialbym jednak przetestowac zanim wydam kase, niestety na razie we wrocławiu nie mam takiej mozliwosci.
-
Kilka pierwszych zdjęć pokazuje ciekawe, oryginalne podejście do oklepanego tematu - i to bardzo mi się podoba.
-
Ktotek,
Reportaż mi sie podoba. To będzie pamiątka dla młodych! Docenią to po jakimś czasie.
Moim zdaniem złapałeś sprytnie charakterystyczne momenty, obok których większość fotografów przechodzi obojętnie.
W ogóle w fotografii ślubnej dominują wśród rzeszy zawodowców dwa kierunki - pierwszy, to zdjęcia klasyczne, ustawione, statyczne, tradycyjne oraz drugi - luzacki, np. pan młody w wyskoku, nóżkami robi nozyce lub oboje biegnący przez wodę lub jadący na rowerze tandemie, itp (chciałbym zaznaczyć, że takie scenki tez mi się podobają, jeśli sa sensownie zdjęte). Niedawno oglądałem drugiego typu reportarz wykonany przez kolegę fotografa który podchwycił ten styl kilkanaście lat temu. Muszę powiedzieć, że wg słów kolegi dzisiaj rodzina nie bardzo przychylnie patrzy na te zdjęcia, kręcą nosami i twierdzą (autentyczne), ze to jest troszkę niepoważne, ale cóż - było, poszło.
Moim zdaniem Twoje ujęcia w większości są niekonwencjonalne, na wielu widzę jakiś suspense, a także więcej naturalności niż w tych klasycznie uładzonych.
Jak na moje oko, świetny reportaż, pokazuje wydarzenie. Gdybym ja miał taki, to bym się czuł z moją panią wyróżniony.
Pzdr, TJ
-
Dziękuję za komentarze.
Tadeusz - to ja czuję się wyróżniony Twoim komentarzem, bardzo miłe słowa.
Ślub jest o tyle trudnym tematem, że fotograf powinien zrobić wszystko, żeby młodzi byli zadowoleni a jednocześnie zadbać o warsztatową stronę oraz - co trudniejsze żeby owe zdjęcia miały charakter prawdziwego reportażu. Sam nie lubię warsztatowych trików, udziwnień, ujęć pozowanych i ustawianych przez fotografa. Są co prawda pewne trendy, mody ale IMHO w fotografii ślubnej powinno się tego wystrzegać - w końcu to zdjęcia na kilkadziesiąt lat a nawet dłużej...
-