Backup... czyli archiwizowanie fotografii
Żyjemy w erze cyfrowej i zapewne zdecydowaną większość o ile nie wszystkie zdjęcia robimy przy użyciu cyfrowych aparatów. Zapisujemy je najpierw na kartach pamięci a następnie "zgrywamy" na komputer...
Jest jeszcze jedna ważna rzecz , którą ze zdjęciami musimy zrobić : archiwizacja...
Każdy nośnik pamięci prędzej czy później ulegnie awarii. Stare porzekadło mówi, że nie ważne jakie mamy dyski - ważne ile mamy kopii. Tak na prawdę należy wziąć sobie je do serca, zwłaszcza jeśli z fotografii żyjemy i zdjęcie mają inną wartość niż tylko sentymentalną.
CO SIĘ MOŻE ZDARZYĆ ?
Tak na prawdę wszystko.
Awaria mechaniczna dysku - sam mam w szufladzie kilka całkowicie zepsutych dysków. Albo popsuł się element elektroniczny i napędzający talerze, albo - dysku legł uszkodzeniu w wyniku upadku. W większości przypadków dane były do odzyskania choć wiązało się to z kosztami. W przypadku dysku, który gruchnął o ziemię o odzyskaniu danych można było zapomnieć.
Dysk uszkodzony mechanicznie - wikipedia
Wirusy, nadpisanie plików, skasowanie plików itp itd... - Nie znam nikogo komu wirus uszkodził dane na dysku znam jednak przypadki gdy znajomi w jakiś sposób czy to przez swoje roztargnienie czy błędy w oprogramowaniu potracili dane z dysków. Nie można wykluczać że to samo może przytrafić się Tobie
Wypadki losowe - Takie jak pożary, powodzie, zalania, kradzieże itp itd... Znajomy podróżował ostatnio po kraju wożąc w samochodzie laptop wraz z zewnętrznym dyskiem na którym miał zapisane swoje zdjęcia z ostatnich kilku lat. Wystarczyło aby zostawił w samochodzie ( lekkomyślnie ) orbe ze sprzętem na około 10 minut i stracił nie tylko komputer, który da się odkupić ale również materiał zdjęciowy...
Brzmi to strasznie i oby nikomu z nas się nie przytrafiło - jednak nie możemy wykluczać że prędzej czy później z naszym dyskiem stanie się coś złego..
CO ROBIĆ ?
Backup czyli kopię zapasową. To jedyne rozsądne posunięcie, które zabezpieczy nas przed utrata danych. Najrozsądniejszym rozwiązaniem jest trzymanie kopii na zewnętrznych dyskach. Jest to rozwiązanie wygodniejsze niż tworzenie kop[ii na płytach CD / DVD
Jednym z fajnych i ciekawych sposobów - choćby ze względu na możliwość dostępu do kopii zapasowych z dowolnego komputera jest przechowywanie plików na dysku online - ze względu na powolność oraz cenę nie należy tego traktować jako dobrej metody na backup - warto jednak na takim dysku przechowywać już wywołane i opisane zdjęcia aby można było pod ręką mieć garść zdjęć które zażyczy sobie klient podczas gdy my jesteśmy z dala od głównego komputera i dysków z plikami.
Dysk na którym trzymamy nasze kopie zapasowe nie powinien być podłączony do komputera na którym są dane oryginalne. Dzięki temu awarie spowodowane np wirusami, czy wahaniami napięcia dotkną tylko jeden z naszych dysków
Co więcej dysk powinien być trzymany w innym miejscu niż oryginały - w jakiś sposób może to nas zabezpieczyć przed kradzieżą czy jakimiś innymi nieszczęściami typu powódź pożar wybuch wulkanu albo plaga żab...
JAK ?
Sposobów jest zapewne tyle co użytkowników...
Podobnie programów. Ja stosuję metodę zapisu na dwóch dyskach zewnętrznych. Nazwijmy je LEWY i PRAWY
LEWY dysk to dysk na który zgrywam pliki - na tym dysku pliki wywołuję, obrabiam, edytuję EXIFY ( dodaję geotagi, słowa kluczowe, opis zdjęcia, prawa autorskie itp itd.. ) na lewym dysku regularnie również wykonuję backup danych z programu Lightroom.
PRAWY - to moja kopia zapasowa. Dysk, który jest lustrzanym odbiciem dysku Lewego. Dysk trzymany w osobnym bezpiecznym miejscu, który raz na jakiś czas synchronizuję z dyskiem LEWYM. W ten sposób moje pliki przechowywane sa na dwóch niezależnych osobno trzymanych dyskach.
Program którego używam obecnie ze względu na swoją prostotę to SyncToy. Program autorstwa Microsoftu. Prosty bardzo łatwy w obsłudze i dający mi to co potrzeba.
W pierwszym kroku po uruchomieniu programu należy sparować dysk źródłowy z dyskiem na którym będziemy robili kopię. W moim przypadku jest to dysk H:/ oraz dysk I:/
Kolejnym krokiem jest wybór sposobu kopiowania.
Do wyboru mamy trzy możliwości :
- Synchronize kopiuje i kasuje w obie strony, w zależności od tego, który plik jest nowszy. - sposób raczej mało przydatny - przynajmniej w moim odczuciu.
- Echo kopiuje i kasuje tylko ze źródła do backupu. Program nie zwraca uwagi co jest w docelowym dysku. Każdy skasowany plik z źródłowego dysku i każda zmiana pliku będzie powielona na dysku z kopią - Najlepszy wariant
- Contribute - kopiuje ze źródła do backupu ale nie usuwa żadnego pliku na dysku backup. Tak więc jesli wywalimy nieudane zdjęcia na źródłowym dysku zostaną one na dysku Backupowym. - również mało przydatne według mnie
Wybieram zatem wersję ECHO
Uruchamiam program i program już sam kopiuje mi pliki z dysku Lewego do dysku Prawego. Pierwszy backup będzie trwał długo - każdy następny już jest dużo szybszy...
Warto zainwestować w dyski zewnętrzne i wykonać kopie zapasowe zanim nie będzie za późno....
Żródło : http://dobas.blogspot.com/
Odp: Backup... czyli archiwizowanie fotografii
Dobas, dobry post. Ja mam w domu 3 dyski - backup robię ręcznie.
Ponieważ jest to upierdliwe (nie mam kompa stacjonarnego tylko laptop) - przymierzam się do zakupu prostego serwera plików i zapięcia do netu w domu. Wydatek rzędu 600 zł + cena dysków.
Obecne modele pozwalają na podpięcie czegokolwiek pod port USB na obudowie i zrobienia kopii jednym przyciskiem (np.: wracam z fot - podpinam aparat, zrzucam foty na dyski w serwerze i przegladam potem). Dodatkowo inni w domu też mają dostęp do danych. Jedyna kwestia do rozwiązania to słaby transfer po WiFi, ale to juiż off-topic.
Inwestycję z dyskiem do backupu mam w planach na grudzień więc jak coś to dam znać jak to się sprawdza.
Odp: Backup... czyli archiwizowanie fotografii
Pracuję w Linuxie. System plików to ext4.
Pod linuxa są także programy do synchronizacji danych na dyskach. Do niedawna używałem programu rsync. Ostatnio zaczynam poznawać program Unison.
Pozwala on nie tylko na synchronizację dysków lokalnych, ale również z dyskami sieciowymi. Nie przeszkadza mu system plików -> FAT, NTFS, EXT4, REISERFS, systemy plików BSD.
Program ma jeszcze jedną ciekawą właściwość. W przypadku wykrycia takich samych plików - przesyła tylko zmiany dokonane w źródłowym. Wydatnie wpływa to na szybkość transferu.
Odp: Backup... czyli archiwizowanie fotografii
Ja postawiłem serwer NAS na PC, jest to OpenMediaVault, można użyć też FreeNAS, chociaż pod pewnymi względami wydaje mi się, że OMV jest lepszy, można na nim uruchomić VirtualBox'a, serwer www, serwer MySQL itp.
Backup robię na drugi serwer (prosty, tani NAS z jednym dyskiem) rsync'iem a dodatkowo raz na miesiąc wszystko na zewnętrzny dysk USB.
Odp: Backup... czyli archiwizowanie fotografii
Prawda jest taka, ze nie ma sposobu na bezpieczny backup. To dla mnie największa zmora fotografii cyfrowej, tradycyjne odbitki żyją dziesiątki lat zasuszone w albumach, a pliki... formaty się zmieniają zmieniaja się się urządzenia, dyskietki odeszły w przeszłość, tylko czekać aż dvd/cd odejdą, za 20 lat karty SD nie będzie na czym odczytać, a odbitka będzie żyła dalej.
Odp: Backup... czyli archiwizowanie fotografii
Post Dobasa- superwskazówka:grin:.
Na krótszą czy dłuższą metę jako swietne rozwiązanie.
Masz trochę racji kol. Nali odbitki to też ciekawe rozwiązanie jako alternatywa:grin:.
Odp: Backup... czyli archiwizowanie fotografii
Ja za Dobasem, od lat trzymam dane na dysku zewnetrznym, ktory lezy sobie zdala od kompa i problemow jak dotychczas zadnych :-) Backup na nosnikach CD czy DVD odszedl :-)