O wizjerach elektronicznych...
Chodzi mi po głowie parę pytań:
1) czy jeśli producent podaje, że jego EVF wyświetla obraz z częstotliwością 60 kl/s, to znaczy, że faktycznie matryca sczytuje dane 60 razy na sekundę, czy że odczyt jest na poziomie 24/25/30 kl/s (tak jak w standardowym trybie wideo), a jedynie obraz "miga" z częstotliwością 60 Hz?
2) czy ludzkie oko jest w stanie zauważyć różnicę w obrazie wyświetlanym szybciej, niż te 24/25/30 kl/s?
3) czy ludzkie oko jest w stanie zauważyć różnicę w obrazie odświeżanym szybciej, niż 24/25/30 kl/s?
4) co jeśli obraz jest rejestrowany z częstotliwością np. 30 kl/s, a odświeżany z częstotliwością 60 Hz? Wtedy każda klatka wyświetla jest dwa razy?
Pytam, bo mam pewne wątpliwości co do użyteczności niektórych danych, jakie podają producenci w specyfikacji technicznej swoich wizjerów elektronicznych.
Odp: O wizjerach elektronicznych...
Z tego co wiem, to matryce w nowych aparatach czytają 60 kl/s, a wizjery to wyświetlają z taką częstotliwością. Olympus ma nawet zdaje się tryb 120 kl/s, ale wtedy rozdzielczość jest mniejsza.
Różnicę między 30 a 60 kl/s widać wyraźnie. G1 miał 30 kl/s i obraz wydawał się płynny, ale w GH2 jest znacznie płynniejszy. 120 kl/s pewnie będzie jeszcze nieco płynniejsze, ale różnica będzie mniejsza niż między 30 a 60 kl/s. Różnicy miedzy 120 a 240 pewnie wcale nie byłoby widać, lub byłaby zauważalna dla nielicznych.
Odp: O wizjerach elektronicznych...
Cytat:
Zamieszczone przez
epicure
Chodzi mi po głowie parę pytań:
1) czy jeśli producent podaje, że jego EVF wyświetla obraz z częstotliwością 60 kl/s, to znaczy, że faktycznie matryca sczytuje dane 60 razy na sekundę, czy że odczyt jest na poziomie 24/25/30 kl/s (tak jak w standardowym trybie wideo), a jedynie obraz "miga" z częstotliwością 60 Hz?
2) czy ludzkie oko jest w stanie zauważyć różnicę w obrazie wyświetlanym szybciej, niż te 24/25/30 kl/s?
3) czy ludzkie oko jest w stanie zauważyć różnicę w obrazie odświeżanym szybciej, niż 24/25/30 kl/s?
4) co jeśli obraz jest rejestrowany z częstotliwością np. 30 kl/s, a odświeżany z częstotliwością 60 Hz? Wtedy każda klatka wyświetla jest dwa razy?
Pytam, bo mam pewne wątpliwości co do użyteczności niektórych danych, jakie podają producenci w specyfikacji technicznej swoich wizjerów elektronicznych.
1. nie wiem tego więc nie powiem
2. oko ludzkie jest w stanie stwierdzić różnicę między 24/25 a 30 kl/s, za to między 24 a 25 już niezbyt
3. pomiędzy 30 a 60 tak, obraz zaczyna sie robić sztucznie niemal płyny (efekt mydlanej opery), dotyczy to też różnicy między 24/25 a 30
4. to zależy co umie robić procesor. Mój TV ma tryb potrafiący wypełniać klatki pośrednie i tak mozna materiał 24p wyświetlać jako 60p. Oczywiście pewne niedoskonałości da się zauważyć (zwłaszcza gdy w klatce jest dużo małych obiektów). Jeżeli procesor aparatu potrafi robić to samo, to na EFV dostaniesz klatki prawdziwe np co drugą i klatki interpolowane też co drugą (przy założeniu że z matrycy sczytywane jest 30kl/s, a wizjer pokazuje 60)
Odp: O wizjerach elektronicznych...
Cytat:
Zamieszczone przez
grzyboo
120 kl/s pewnie będzie jeszcze nieco płynniejsze...
No i tu mam właśnie wątpliwości. Znalazłem taki artykuł:
http://www.lediko.com/Zasilanie_diod_LED/61/
I piszą w nim:
Cytat:
Przy częstotliwościach powyżej 60Hz (zalecam jednak, co najmniej 300Hz) w oku ludzkim zachodzi sumowanie wrażenia wzrokowego powstałego w obu częściach okresu, gdy dioda jest włączona i wyłączona.
Odp: O wizjerach elektronicznych...
Troche wymaga usystematyzowanie spraw chyba. Bo generalnie w LCD nie ma czegos takiego jak klasyczne odswiezanie, znane z CRT, stad tez nawet najprostszy, najtandetniejszy LCD nigdy nie bedzie mrugal, nawet podlaczony pod komp z wyjsciem analogowym 50 Hz. Za to pojawilo sie "odswiezanie" w sensie mozliwosci wyswietlenia odpowiedniej ilosci kl/s bez smuzenia, co znowu mocno zalezy od czasu odpowiedzi matrycy. Ergo - wychodzi na to, ze czy to w kl/s czy w Hz, ten parametr pokazuje nam ile kl/s wizjer jest w stanie pokazac, czyli de facto jak plynnie bedzie pokazany ruch w EVF. Z testu A99, gdzie porownali wizjer tego aparatu do min. Olka OM-D, Sony NEX-7 i Fuji X-E1, wychodzi na to, ze jednak OM-D pod wzgledem szybkosci odswiezania, a wiec i plynnosci pokazywania ruchu w EVF, wypada najlepiej. Panowie porownanie robili organoleptycznie, nie z samych danych technicznych.
Odp: O wizjerach elektronicznych...
W Nowicy jeden taki testował organoleptycznie różnice między VF-2 i OM-D ale nie podzielił się wnioskami :(
https://forum.olympusclub.pl/konkurs...8/P9280028.JPG
Odp: O wizjerach elektronicznych...
VF-2 i wizjer w OM-D są podobne. Jednak gdybym miał wskazywać, który z tych dwóch jest lepszy, wskazałbym z niewielką przewagą na OM-D (płynność). A w przypadku wizjerów VF-x, dla mnie najlepszy bezsprzecznie jest VF-2. Piszę to z pozycji fana pryzmatu i lustra dla którego wizjer elektroniczny jest średnim rozwiązaniem, ale niezbędnym w aparacie.
Odp: O wizjerach elektronicznych...
Cieszę się, że powstał wątek poświęcony wizjerom elektronicznym. Za jakiś czas będę chciał kupić wizjer. I tu jest problem - czy kupić VF-2 czy VF-3? Wizjera będę używał w na pewno w sytuacji kiedy z powodu za silnego światła nie będę mógł kadrować na ekranie. Z drugiej stronie nie wiem też, czy łatwo mi będzie przestawić się z kadrowania "lustrzankowego" na kadrowanie "na zombie". Będę wdzięczny za podpowiedź.
Odp: O wizjerach elektronicznych...
Jeśli różnica w cenie nie jest dla Ciebie miażdżąca to ja bym brał VF-2 + większa muszla oczna.
Lepiej mieć większą rozdzielczość niż mniejszą :wink:
Przyjedź na zlot w Łodzi, to sobie na żywo obejrzysz oba wizjery.
Odp: O wizjerach elektronicznych...
@nightelf - dzięki za zaproszenie. Jeżeli obowiązki pozwolą, to postaram się do Łodzi przyjechać. Oprócz wizjera, rozpatruję jeszcze jedną opcję.