Wersja do druku
Mam starą lampę od Zenita dość dużą i ma ona wyprowadzone dwa kabelki jeden to PC podłączany do korpusu, drugi jest zakończony małym urządzonkiem z pokrętłem i mini (soczewka, obiektywem, szkielkiem) z przodu i to coś wsuwa się w sanki aparatu moje pytanie dotyczy tego co to jest i do czego bo mam zamiar kupić fotocelę do tej lampy ale nie wiem czy czasem to coś nie jest foto celą.
Pozdrawiam.
Możesz zrobić temu ustrojstwu zdjęcie? Może to sonda do makro?
Pozdrawiam
No właśnie będe mógł po 26 bo zostawiłem ją u rodziców a chciałem wcześniej kupić fotocelę.
Znalazłem taka sondę do vivitara:
http://www.pacificrimcamera.com/images/113911.jpg
a sam widziałem cudeńko takie do Nationala albo Sunpacka. Tylko sonda była dużo mniejsza.
RE: Przypominam swoją samoróbkę do Metza CT-1 :
https://forum.olympusclub.pl/attachm...5&d=1201564395
Ale Koledze chmielusowi chodzi o to, jak odróżnić sondę od fotoceli ... Raczej przy fotocelach nie ma pokręteł, więc przy jego lampie jest chyba sonda ...--pozdrawiam
Do czego służy taka sonda?
Możesz też spróbować samemu zrobić fotocelę. Jak masz lutownicę i podstawy elektrotechniki, to zrobisz to sam w 20minut za 5zł : )
[QUOTE=HrabiaMiod;591355]Do czego służy taka sonda?
Sonda zastępuje fototranzystor (lub inny czujnik) wbudowany w lampie . Można go założyć na sanki i wtedy pomiar następuje blisko osi obiektywu. Dodatkowo w sondę wbudowuje się manualny regulator mocy błysku -może to być zwykły potencjometr --(Sonda ma sens przy lampach bez pomiaru TTL mocowanych na bocznych szynach itp.)---pozdrawiam
Więc chyba będzie to sonda skoro ma pokrętło.
Myślałem o tym, ale można kupić gniazdo PC czy trzebaby obcinać końcówkę w lampie ? Poza tym 44 zł za gotową fotocelę to chyba nie dużo :)Cytat:
Zamieszczone przez HrabiaMiod
Sondę do makro można było po prostu umieścić w scenie. Bo lampy tyrystorowe miały problemy z poprawnym ustalaniem ekspozycji dla obiektów w niewielkiej odległości.
Cytat:
Zamieszczone przez chmielus
Można rozkręcić lampę i przylutować fotocelę np. do przewodów ze stopki. Wtedy wiercisz dwie maleńkie dziurki w obudowie na diody światłoczułe, układzik wrzucasz do środka i masz wbudowaną fotocelę. Ja tak zrobiłem z jakimś starym ruskiem, ale coś nie działa, chyba gdzieś jest przerwa w obwodzie tej lampy.