Naturalne światło jest nie spolaryzowane - oznacza to że występują w nim promienie o wszystkich możliwych polaryzacjach. Ale są 2 wyjątki: światło odbite od powierzchni niemetalowej oraz światło rozproszone w atmosferze (jeśli by atmosfera nie rozpraszała światło, w dzień niebo było by czarne i było by widać gwiazdy). W obu tych przypadkach mamy do czynienia z częściowo spolaryzowanym światłem - przeważa w nim pewna polaryzacja liniowa.
Obracając filtr polaryzacyjny, możemy stłumić tę składową o przeważającej polaryzacji i uzyskać taki efekt że światło odbite lub rozproszone będzie ciemniejsze w porównaniu z resztą (nie spolaryzowaną), niż to widzi oko.
A teraz konkrety.
Cytat:
Zamieszczone przez Tadeusz Jankowski
Jak wiemy filtr polaryzacyjny daje następujące efekty, pod warunkiem, że zostaje obrócony na obiektywie o odpowiedni kąt dający maksimum efektów:
1. Przyciemnia błękit nieba uwydatniając tym samym chmury, także troszkę przyciemnia chmury – najsłabiej białe (?).
Przyciemnia wszystko, chmury też w takim samym stopniu, ale błękit nieba przyciemnia jeszcze bardziej, szczególnie w kierunku 90 stopni od Słońca.
Cytat:
3. Zmniejsza efekt perspektywy powietrznej - tłumi mgiełkę, która prawie zawsze znajduje się w powietrzu, nawet w słoneczne dni i osłabia widoczność. Szczególnie to jest ważne dla dużych odległości - powyżej 200 – 300 m.
Chyba jest taki efekt, chociaż jak na moje oko dosyć słaby - być może związane to z lekkim ociepleniem obrazu, które daje PL.
Cytat:
4. Znacznie redukuje intensywne odblaski od takich obiektów znajdujących się w kadrze, jak szyby, tafla wody, wszelkie błyszczące powierzchnie, np. karoserie samochodów, meble, mokre liście, folie plastikowe, itp..
Jedno z głównych zastosowań polara. :smile:
Cytat:
5. Ubocznymi, zwykle niepożądanymi efektami wywołanymi przez filtry polaryzacyjne są:
- zmniejszenie natężenia wiązki światła wpadającej do obiektywu (przyciemnienie obrazu widzianego przez obiektyw), przeciętnie dwukrotne
Nie dwukrotne, tylko czterokrotne (-2EV)
Cytat:
pewne przesunięcie balansu bieli obrazu, co manifestuje się przede wszystkim lekkim „zbrunatnieniem” błękitu, jego „przybrudzeniem” oraz lekkim poróżowieniem chmur.
Wydaję mi się że można jeśli nie załatwić to znacznie zredukować ten problem ustawiając balans bieli na biała kartkę z założonym polarem.
Cytat:
Czy filtr polaryzacyjny droższy, lepiej uwydatnia chmury?
Nie koniecznie, chociaż słyszałem opowiadania ludzi którzy zmienili tańszy polar na droższy i twierdzą że efekty są lepsze. Ja niestety miałem i mam droższego B&W Pro więc nie mogę porównać, ale wiem że w optymalnych warunkach całkowicie tłumi odbicie Słońca na tafli wodnej - normalnie nie ma Słońca!
Co do zasadniczego pytania - czy warto kupować droższy filtr to powiem tak - nie wiem!
Być może warto wybrać coś po środku - nie pakować się ani w najtańszy ani w najdroższy?
Niedawno wróciłem z Pienin i powiem tak - mam polara, ale brakuje mi polówki!
I jeszcze raz dla posiadaczy kompaktów - liniowy polar jest pod każdym względem lepszy!
Jedyny problem to znalezienie - "znające się" sprzedawcy wmawiają wszystkim że do cyfry, do aparatów z AF, lub pomiarem ekspozycji, lub czegoś tam jeszcze, nadaje się tylko CPL, co jest, oczywiście, bzdurą.
W efekcie nawet producenci zaczęli wycofywać się z produkcji liniowych polarów.
Pozdrawiam!