http://polishnikonservice.com/
Ludzie to mają czas :roll:
Wersja do druku
http://polishnikonservice.com/
Ludzie to mają czas :roll:
i jak tu nie kochac Olympusow?
moze sie walic i palić, serwis zawsze pomoze... i wiecie jakos malo przekonuje mnie argument ze 25600 iso w d3 jest jak 3200 w E-3. bo jest. to fakt. niema co dyskutowac
tylko gdybym niedajboze mial za nieudolnosc serwisantów tracic aparat na pol roku i jescze zaplacic im za naprawe 1500 zł.
to ja chyba sobie wole posiedziec, i w przypadku uzywania iso3200 poodszumiac te fotki...
w spokoju, bez nerwów. ze swiadomoscia ze jak sie w koncu cos zepsuje to mi to naprawią...
Rozwiązanie to wysyłać Nikony za granicę, będzie szybciej i taniej. Bo z tego wynika, że to tylko nasz polski serwis jest taki jak opisują.
To tylko sprzęt... Każdy może się popsuć / być wadliwy, a zgodnie z prawami Muphy'ego, wiadomo... ;) Nawet Olympusowe czekanie 2tyg. na aparat może skutecznie dać się we znaki. Cóż, jeśli komuś zależy na niezawodnym aparacie, niech ma drugi, a pierwszy śle za granicę... To pewnie nie pierwszy tego typu serwis z takimi problemami...
:grin::grin::grin:Cytat:
Pod koniec sierpnia zadzwonił do mnie Pan /ciach/ - kierownik serwisu NP. Obiektywnie bardzo miły i sympatyczny człowiek, w przeciwieństwie do reszty. Spytał, co u mnie słychać, i czy przypadkiem nie pojawiły mi się jakieś nowe hoty.
No proszę - to jest obsługa a oni jeszcze narzekają. Do mnie z serwisu Olka nikt nie wydzwania, nie życzy miłego dnia i nie pyta czy przypadkiem obiektyw mi się nie zabrudził... ;-)