Wersja do druku
Witam.
Mam Olympusa E520 i filtr polaryzacyjny Hoya HMC.
Sprzedawcy w sklepie twierdzą, że zakładając ten filtr na kitowe obiektywy, nie musimy zmieniać parametrów robienia zdjęcia - mi zawsze wychodzi ciemniej z filtrem przy takich samych parametrach.
Z ciekawości co da założenie dwóch filtrów polaryzacyjnych?
*wzdech*
Po założeniu czegokolwiek na obiektyw, aparat - przy wybraniu trybu "P", "A" i "T" - sam dobiera parametry ekspozycji. Polaryzacyjny filtr zabiera około 3 działek przesłony, aparat więc albo starał się otworzyć bardziej obiektyw, albo przedłużyć czas. Sprzedawcy - przy założeniu, że nie używam trybut "M" - mają rację.
Ciemniej? Filtr polaryzacyjny zwiększa kontrasty i nasycenie barw, np. niebo jest ciemniejsze niż w rzeczywistości? O to chodzi?
Ok. Ale dla trybu manualnego trzeba np. wydłużyć czas naświetlania.
Dalej zostaje pytanie, co da nam założenie naraz dwóch filtrów polaryzacyjnych na obiektyw?
Czy mi się wydaje, czy to nie ten dział? Zaraz Mysikrólik będzie krzyczeć...
ciemność nam da. I kwestia chyba jakie filtry bo wydaje mi sie ze jak płaszczyny polaryzacji w obu filtrach ustawisz pod katem prostym to będzie ciemna ciemność i nic nie bedzie widać
Dla każdego trzeba wydłużyć. W trybie M robisz to sam w pozostałych parametry dobiera automatyka. Proste. Co ci da założenie dwóch filtrów polar - wydłużenie czasu ekspozycji zdradzę ci w tajemnicy że możesz założyć nawet trzy.Cytat:
Zamieszczone przez Marcin.slask
Jednak do tego celu stosuje się filtry szare.
Najlepiej sprawdź w praktyce aparat się nie popsuje. Co do obiektywów możesz oprócz kitów stosować bardziej zaawansowane technologicznie obiektywy.
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
ale to chyba liniowe by musialo być. 2 Kołowe nie wygaszają do zera - sprawdziłemCytat:
Zamieszczone przez dobas
Generalnie na pewno bedziesz miał spadek jakosci obrazu, i raczej jak chcesz uciąć nadmiar światła to kup szary neutralny :)