next Bethlehem
Wersja do druku
Jest ok. Bez szału, ale ok. Czekam na kolejne.
Za Grizzem, jest ok, bez fajerwerków. Ostatnia palma taka sobie, ale jako do relacji z podróży pasuje. Czekamy na jeszcze. :wink:
Bardzo fajne pocztówki z podróży. Takie żeby nacieszyć oczy. Pokaż co tam w ziemi obiecanej jeszcze jest :)
obiecane Betlejem.
a raczej mur okalający miasto...
BArdzo przyjaźni ludzie. Nie doświadczyliśmy żadnej wrogości czy agresji ze strony palestyńczyków.
Chcąc pofocić trochę graffiti na murach trzeba znaleźć się przy murze, więc poprosiłem kierowcę autokaru by wysadził mnie & moją panią zaraz za bramą. Chwili po postawieniu stopy na ziemi podbiegł żołnierz izraelski przeładował maszynę ... i zapytał co tu robimy :shock:
skromnie odp. że parę fotek muru cykniemy i tyle.
Wystarczyło. Ale przeładowanie broni - miękko się robi od razu.
Muszę przyznać, że graffiti robi wrażenie, podobnie jak mur. Wrażenie przygnębiające niestety.
do serii z murem przydało by się jeszcze zdjęcie większego obszaru, z kawałkiem wzgórza, i drugi przedstawiające bramę... dopełniłoby to obraz.
Ciekawe, tego jeszcze nie widziałem.