-
Byki cz.II
Ostatnio pokazywałem byki (jelenie) w dość kiepskich warunkach https://forum.olympusclub.pl/showthread.php?t=12668 Tym razem trochę lepiej mi poszło choć kosztowało to dużo wysiłku.
24h w czatowni zrobionej tak aby żaden najmniejszy zapach się nie wydostał. Powietrze do oddychania zasysane naturalnie i odprowadzane 6m nad czatownią. Czatownia o wymiarach 150cmx80cmx80cm - 24h:wink:
Wieczorem zaczęło nadciągać towarzystwo:
1
Przez jakiś czas kręciły się też łanie z cielakami ale o tym innym razem.
Sierpień to czas kiedy jelenie mają już wytarte poroże, przynajmniej te starsze. Jednoroczne byczki jeszcze biegają w scypule. Jest to też czas bliski rykowiska, byki łączą się w dość duże chmary i wędrują na coroczne tereny gdzie są odpowiednie warunki do odbycia rui.
2
byczki maja różne umaszczenie w zależności od genów i od tego gdzie się tarzają. Ten z lewej dopiero co wyszedł z rzeki (Pliszki)
3
Po krótkiej wieczornej sesji zapadł zmrok, trzeba czekać do rana
Noc była długa:-P
Ale dobiegające odgłosy trykających się młodzików dawał nadzieję i siłę żeby dotrwać do rana:grin:
4
5:40
Poranne mgły opadły zaczął się wchód słońca
Byki po całonocnym jedzeniu wydają się ospałe
5
Ale taka wymiana spojrzeń może oznaczać tylko jedno:
6
potyczkę o wschodzie słońca:
Ciekawe jak w takich warunkach poradził by sobie analog? bo cyfra jak widać nie za bardzo
7
Piękny okaz, nie mogłem się napatrzeć: siła,gracja,piękno
8
Taki piękny że jeszcze raz go pokażę:
W nazewnictwie myśliwskim byłby to: osiemnastak nieregularny obustronnie koronny (czy jakoś tak) ale nie lubię tych określeń. Dla mnie to po prostu piękny zwierz
I kolejne:
9
10
Niestety pomimo super czatowni, dźwięk migawki był nie do wytłumienia. No i już późna godzina jest (6:20) więc byki robią się coraz bardziej ostrożne i coraz częściej się rozglądają
11
I na koniec ten który poprowadził chmarę do lasu:
-
Bardzo ciekawie opowiedziane, duża wiedza przystępnie przekazana i zilustrowana zdjęciami. Cała historia budzi respekt do tych zwierząt, ale i do fotografującego. Cała doba w takiej klitce... Piękna, przyrodnicza opowieść.
Jakim obiektywem fotografowałeś?
-
Dużo jak na jeden raz. Bardzo ciekawe foty.
3,4,8,10 - szczególnie mi się podobają
-
Zdjęcia bardzo fajne! Mógłbyś pokazać fotki tej swojej czatowni;-)?
-
Z przyjemnością obejrzane :shock::shock::shock::shock:
-
To się nazywa pasja.
RESPEKT!!!!!!!!
-
Świetna sesja, duży podziw dla wytrwałości i pasji.
Całość bardzo dobrze się ogląda i jest ciekawie opisana. Mój faworyt to foto nr. 3.
Zadajesz pytanie, jak poradziłby sobie analog?
Pewnie nie lepiej. Czatownia umiejscowiona jest tak, że fotografowałeś pod wschodzące słońce a to nie sprzyja wyrównanemu oświetleniu sceny.
Rozpiętość tonalna jest zbyt duża, można by sprobować jeszcze zrobić to Fuji S5 Pro ale ja nie piszę się na takie posiedzenie ;)
-
Ładna historia, pełen podziw za wytrwałość. I jeszcze raz powtórzę pytanie: jeśli możesz napisz dokładniej jakim sprzętem to robiłeś (aparat +obiektyw), z jakiej mniej więcej odległości i z jakim parametrami - byłoby to na pewno bardzo ciekawe i pomocne dla wielu z nas. Z góry dzięki.
-
Swietne, pelen podziwu jestem - ja bym czegos dostal siedzac 24h w takiej kanciapie...
-
Sprzęt to jak zwykle: D300+Nikkor AFS300/4+TC-14EII
Zdjęć czatowni nie mam ale przy najbliższej okazji zrobię. To prosta konstrukcja: 4 ściany wykonane z listew drewnianych z poprzeczkami poziomymi, wszystko obciągnięte czarną folią i od zewnątrz przypięta siatka maskująca; dwie ścianki połączone zawiasami tak że czatownia składa się z 2 skrzydeł + daszek też z drewna: daszek zaciągany jest po wejściu i spięciu ścian bocznych; czatownia zawsze stoi pod drzewem lub w krzakach co ułatwia zamocowanie rury, na siatce maskującej wieszam gałązki !!zawsze!! z tego drzewa pod którym stoi czatownia tak aby ją wtopić w teren.
Na jednej z poprzeczek zrobione mocowanie na głowice statywu. Okienka czatowni zaklejone folią przezroczystą, tylko jedno pozostawione puste, to od powietrza.
Do czatowni nie można zabierać elementów wydających dźwięki np. woreczki foliowe itp. oczywiście pełne skupienie i uwaga aby nie zrobić hałasu. Trzeba mało jeść aby organizm nie produkował za wiele "odpadków" a przed wejściem na taki maraton należy się wypróżnić (oczywiście daleko od czatowni żeby nie narobić zapachów)
Nie da się oczywiście tyle czasu spędzić bez siusiania więc do tego służy butelka: jedna pełna z wodą, druga pusta:grin:
No i się siedzi:wink: