-
Zawirusowana karta
Witam
Za kilka dni wyjeżdżam do Egiptu i zamierzam tam zrobić naprawdę dużo zdjęć. Jako, że mam tylko dwie karty po 128 MB (aparat C-720) postanowiłem, że zdjęcia będę zgrywał w kawiarence internetowj na CD. Na forum turystycznym przeczytałem, że osoby, które tak robiły po powrocie stwierdziły, że mają na karcie wirusa. I tu pytanie: czy mogą być jakieś negatywne kosekwencje dla samej karty lub aparatu? Czy może też po podłączeniu aparatu do kompa program antywirusowy wykryje wirusa, usunie go i po sprawie. Czy ktoś miał już taki problem?
-
Mysle ze to mozliwe - karta pamieci to nosnik danych jak kazdy inny (dyskietka, hdd itp) wiec jesli bedzie wirus to moze ja zawirusowac ale nie koniecznie.
Ale biez pod uwage ze na karcie masz pliki jpg a te zadka bywaja zawirusowane.
Dla karty jak i aparaty w/g mnie nie powinno byc zero konsekfencji...
Dla pewnosci po powrocie z wojazy po Egipcie zformatuj karte pod windowsem i tyle...
-
Zastanawiam się czy przypadkiem zablokowanie karty przed nagrywaniem nie uchroni przed wirusem? W kartach SM jak pamiętam, nakleja się srebrne kółeczko w odpowiednim mijscu i wtedy na taką kartę nie można nic nagrać - to działa jak zabezpieczenie w dyskietkach 1,44. Potem kółeczko odklejasz i pracujesz dalej...
-
[kerry] W zasadzie masz racje... Tylko czy ktos sprawdzal skutecznosc tego zabezpieczenia? Nie jestem pewien czy czytniki kart sprawdzaja ta blokade. Jesli jednak tak jest, to bedzie to wystarczajace zabezpieczenie przed zlapaniem wirusa. Oczywiscie trzeba pamiętac o odklejeniu zabezpieczenia przed wlozeniem karty z powrotem do aparatu.
-
wrocek: "...Czy może też po podłączeniu aparatu do kompa program antywirusowy wykryje wirusa, usunie go i po sprawie..." - zakładam, że marekbp nie używa czytnika...:)))
-
Zgadza się, nie używam czytnika. Mam tylko nadzieję, że nie zainfekuję sobie komputera Nie chciałbym przywieźć sobie jakiegoś egipskiego świństwa :)
Mamteż jeszcze jedną obawę - czyegipski piasek i kurz nie dadzą się zbytnio we znaki mojej cyfrówce. Mam tulejkę i filtr więc obiektyw powinien być chroniony, ale nie wiem czy korpus nie ucierpi. Na plażę brał go raczej nie będę, ale przy piramidach piachu raczej nie brakuje.
-
Bez obaw, jeśli tylko nie będziesz go rzucał w piach albo nie trafisz na burzę piaskową...:) Byłem w Egipcie i moja stara cyfrówka zniosła to bez problemu. Co prawda był to tylko Fuji Finepix1400, ale zawsze...:))))
ps. Bez problemu znosił nawet plażę (sadysta ze mnie, co?)
ps2. Uważaj na zatrucie pokarmowe tzw. zemsta faraonów - krajowe leki na biegunkę typu węgiel nic nie pomagają. Wyjściem jest zakupić w egipskiej aptece ich specyfik (naprawdę skuteczny) lub zażyć codziennie dawkę pewnego popularnego płynu którego nazwy nie mogę wymienić z powodu ustawy o wychowaniu w trzeźwości :roll: (również naprawdę skuteczne)
-
Tak, też słyszałem o tym lekarstwie, podobno najlepiej kupić w sklepie wolnocłowym. :lol:
-
Tiaaa... to właśnie to lekarstwo 8) Można też zabrać swojskie, krajowe...