Filtr UV - tak czy nie?

Mam do was takie pytanko.
Temat filtrów w fotografi jest mi zupełnie obcy i liczę na wasze wsparcie. Po wizycie na morzem tak trochę boję się o przednie szkło w obiektywie...
Pytanie pierwsze: czy warto zamontować na obiektyw filtr UV jako ochronę przedniej soczewki? Ma to sens? Czy po zamontowaniu filtra nadal można zakładać zaślepkę czy już nie jest to możliwe?
Pytanie drugie: jeśli warto taki filtr kupić to z jakiej firmy? Jakiś tani noname z allegro, czy dać stówkę za Hoya?
Jakie są wasze doświadczenia?

Filtr do obiektywu m.Zuiko 45mm 1.8.

Pozdrawiam

Na początku juz sobie odpowiedziałeś :) . Jak się obawiasz o drogi obiektyw , to załóż ten filtr.Zwłaszcza nad morzem , gdzie dużo piasku i może być potem problem. Jakość filtra i jego cenę dobierz proporcjonalnie do wartości obiektywu , bo nonsensem będzie kupować jakiś wypasiony np. B&W za 500zł do obiektywu za 800zł. Na przykręcony już filtr założysz zaślepkę , chyba że to filtr tzw ultra slim , bez gwintu na zewnątrz (ale mało takich ) .
Kup od jakiegoś sprawdzonego sprzedawcy Hoya czy Marumi

Nad morzem piasek najbardziej przeszkadza, gdy dostanie się do kąpielówek. Myślę, że to większe zmartwienie, niż obiektyw bez filtra UV :)

zamiast filtra UV polecam jakis filtr "protection".
Np od Marumi. Ale polecam używanie go tylko w warunkach zapylenia, silnego wiatru czy też gdy idziemy z aparatem na szyi .
Moje odczucie jest takie, że taki filtr jednak degraduje obraz i używac go tylko w razie warunków podwyższonego ryzyka.