Wersja do druku
Witam
Wybaczcie jeśli już było i oświećcie laika, proszę.
Pytanie jest krótkie - czy w takim zestawie jak w tytule będę miał korekcję aberracji chromatycznej w jotpegach z aparatu?
Kiedyś nie było ale może w nowych firmware dali...?
Panas zdecydowanie mniejszy i lżejszy od Olkowego 12-40 więc się waham.
z tym "zdecydowanie" to z lekka przesadziłeś :)
Przymierzałem :)
Na oko wielkiej różnicy nie ma ale Olek jest ciężki przy przedniej soczewce i z małym body było mi niezbyt wygodnie bo środek ciężkości przesunął się do przodu..
Z Panasem trzymało się nieźle i to bez gripa.
To jak z tą korekcją aberracji Olka z Panasem - jest czy nie ma, ktoś wie?
Edit
Dobra, już nieważne, zamówiłem Olka 12-40.
Najwyżej grip dokupię.
ramzes - mam E-M10 z 12-40, mam gripa (tego chińskiego) i nie używam. Bez gripa też jest spoko, po prostu bardziej się trzyma za obiektyw niż aparat :)
Pradawna metoda trzymania aparatu jest taka: obiektyw umieszczony między kciukiem i palcem wskazującym lewej ręki i na tej ręce spoczywa ciężar aparatu. Prawa ręka służy tylko do obsługi korpusu. Ja osobiście uważam, że przy takim trzymaniu przesunięcie środa ciężkości obiektywu do przodu jest zaletą, całość sprawia wrażenie lepiej wyważonej.
Pradawna metoda tyczy się wszystkich zestawów, które coś ważą. Ale mikrus (nawet E-M1) jest na tyle lekki, że z małym obiektywem <150g można go spokojnie trzymać i obsługiwać tylko prawą ręką. Z naleśnikami nawet nie ma za co złapać :)
W pradawnych czasach był to chwyt uniwersalny do dużych i małych szkieł. Zapewniał wygodne ustawianie ostrości, a korpusy nie miały nawet symbolicznych gripów. Trzymanie za sam korpus było ryzykowne.
Dla mnie to nie jest pradawna metoda, mam 57 lat i wychowałem się oburęcznej obsłudze aparatów ;)
Dziś szkiełko powinno dojechać, zobaczymy jak to w realu będzie bo gripa póki co nie mam.
A co pradawne mądrości mówią o aparatach, z korpusu których obiektyw nie wystaje w ogóle albo wystaje nieznacznie? ;)
W bardziej ogólnej formie pradawna zasada mówiła, że na lewej dłoni spoczywa ciężar aparatu, a prawa służy do obsługi. Dotyczyło to także aparatów z kominkiem.
Faktem jest, że pradawna zasada nie przewidziała powstania aparatów klasy "smartfon" :)