Wersja do druku
Ostatnio zaczął mnie denerwować AF z E-1 w połączeniu z ZD 7-14. Mniej więcej polowa ustawionej ostrości jest błędna, muszę to korygować manualnie (co nie jest super łatwe z powodu wizjera). Wiele osób zarzuca E-1 że mydli z ZD 7-14 co nie jest prawda, wynika to właśnie z częstych błędów układu AF.
Ma ktoś podobnie czy mam po prostu pecha i mam wadliwy aparat / szkło ?
PS: AF mam ustawiony tylko dla środkowego pola, S-AF + MF
FW 1.5
Jedna z (niewielu) rzeczy ktore mnie irytowaly w E-1 byla szerokosc pola AF. Ja sam mialem "w akcji" jakies 30% niestrych zdjec (najczesciej wlasnie na szerokim kacie), bo czujnik zlapal obiekt "z tylu" zamiast tam gdzie oczekiwalem... Moze to podobny problem...Cytat:
Zamieszczone przez qbic
Pozdrawiam,
Przemek
Całkiem możliwe, sprawdzę wieczorem.
qbic:
Dziadek strasznie mozolnie ostrzył z 7-14... Z nowszymi aparatami nie ma takiego dramatu. mydlenie swoją drogą - przy 7mm matryca 5MPIX po prostu nie przenosi tylu szczegółów i bonusowo dostajesz antialias. Nie ma to nic wspólnego z przestrzałami AF i jest logiczne.
a może zasyfił Ci się układ AF i gruszka powinna iść w ruch?
W sumie był w serwisie w Lipcu 2007. KL: Czyściłeś kiedyś AF?
Nie, nie czyściłem ale RE pisał o ostrożnym dmuchnięciu gruchą w studnię układu AF... jeśli często wachlujesz słoikami, możliwe że masz tam meksyk.
Co jak co, ale z 7-14 Dziadek nie sprawiał mi problemów typu przestrzały AF.