Zobacz pełną wersję : ZD50 z mieszkiem
Przy okazji zdjęć makro dwudziestogroszówki (maksymalne powiększenie wykonał Kolega dorjan) zrobiłem przysłonę w postaci blaszki z otworem ok. 2,8mm wsuwanej w plastikowy dekiel, który służy jako mocowanie obiektywu do mieszka . Dekiel jest solidnie przyklejony do mieszka klejem "kropelka" :) . Z przedłużenia ekspozycji obliczyłem praktyczną wartość przysłony --wynosi ona ok. f16. Używałem kiedyś obiektywu 180mm w systemie Mamiya 6x7, który miał przysłonę umiejscowioną z tyłu poza wszystkimi soczwkami i stąd mój pomysł sprawdzenia takiego ustawienia przysłony w ZD50. Prawdopodobnie pomaga w tym wypadku telecentryczna konstrukcja --praktycznie nie wystąpiła dystorsja (próba zdjęcia kratki z monitora przy "mojej" f16 jest zrobiona niezbyt prostopadle)
Pokazuję także dwa zdjęcia przy f2 (pełny otwór) i to samo z "blaszką f16" ---pozdrawiam
plastikowy dekiel, który służy jako mocowanie obiektywu do mieszka . Dekiel jest solidnie przyklejony do mieszka klejem "kropelka"
Mógłbys pokazac konstrukcję?
W deklu jest wklejona prowadnica z tektury, aby zachować precyzję przesuwu blaszki. Najtrudniej jest wypiłować szparę w deklu--użyłem cienkiego brzeszczota od małej piłki do metalu. Otwór w blaszce jest stożkowy- mniejsza średnica od strony obiektywu.
Przy skali odwzorowania 3:1 uzyskałem niezłą GO przy mniejszym otworze w blaszce (ok. 1,8mm). Jednak prosty obiektyw 2,8/28mm wykręcony z analogowej półklatkowej Czajki pozwala na większe zbliżenie z powodu mniejszych rozmiarów (naleśnik długości 20mm z normalną przysłoną do f16). Górne zdjęcie robione obiektywem 28mm, a dolne ZD50.
Świetna robota!
Efekt BAJERa!
Szkoda tylko tego ZD50... nie dało sie inaczej jak piłować ? ;)
kisi: przecież piłowałem tylny dekielek, a nie ZD50 :)--pozdrówka
black_bird
15.01.08, 16:18
he he, mnie z poczatku wlosy dęba staneły ... ;-D
Siermiężnie wygląda mieszek z imadłem i obiektywem ZD. Coś jak działo laserowe :)
Siermiężnie wygląda mieszek z imadłem i obiektywem ZD. Coś jak działo laserowe :)
To nie jest imadło tylko sanki :/
A właściwie mieszek do makrofotografii z sankami.
black_bird
16.01.08, 10:51
pasjonatom macro tylko pozazdroscić fantazji i pomysłowości ... Irek, to ujstrojstwo podpiąłeś do E1?
black_bird: Tak -- brak mi kasy na E3 --córka zaczęła studia na UJ :) (ale oczywiście E3 kiedyś kupię...) Nie mam zamówień na formaty większe niż A3+ a na mojej pigmentowej drukarce ten format wychodzi super z E1...
Stanisław Rozalski
17.01.08, 09:44
Cieszę się irek50, że ponownie pojawiłeś się na forum.
Emocje związane z E-3 już troche opadły i dzięki temu nie jest on głównym tematem forum.
Z uwagą czytałem o Twoich bojach z drukarką A3, jak ją teraz oceniasz po kilkumiesięcznym okresie eksploatacji?
Jak prezentują się koszty eksploatacji , bo wiem z doświadczenia ,że materiały eksploatacyjne Epson nie należą do tanich.
Nowi fotoamatorzy , którzy nie zaczynali od lustrzanek analogowych uważają nasze wyposażenia do zdjęć makro jako zabytki techniki, raczej do ogladania niż do zastosowania , stąd dobrze, że od czasu do czasu zaprezentujesz coś z tej tematyki i pokazujesz co można osiągnąć przy odrobinie wiedzy i umiejętności, zwłaszcza że takie zestawy do makrofotografii są jeszcze do kupienia na ebay.
Stanisław: Mam mieszane uczucia względem tej drukarki (to jest HP Photosmart Pro B9180).
Jakość wydruków jest bez zarzutu --trudno było w ciemni osiągnąć te kolory - (wywoływałem kiedyś te i większe formaty w tankach JOBO) lecz koszt tuszu i papieru przy portretach na ciemnym tle wynosi ok 40zł, a przy średniej tonacji zdjęcia ok. 20-25zł (format 33x47cm). Zapewnienia HP o wyjątkowej ekonomiczności wydruków nie potwierdziły się, ale potwierdzam wyjątkową odporność na słońce. Od kilku miesięcy zdjęcia wiszą w południowych oknach mojego zakładu (tektura, na której są naklejone czasem niemal parzy od nagrzania słońcem) i brak jakiejkolwiek zmiany w barwie...
serdecznie pozdrawiam
Stanisław: Mam mieszane uczucia względem tej drukarki (to jest HP Photosmart Pro B9180).
Jakość wydruków jest bez zarzutu --trudno było w ciemni osiągnąć te kolory - (wywoływałem kiedyś te i większe formaty w tankach JOBO) lecz koszt tuszu i papieru przy portretach na ciemnym tle wynosi ok 40zł, a przy średniej tonacji zdjęcia ok. 20-25zł (format 33x47cm). Zapewnienia HP o wyjątkowej ekonomiczności wydruków nie potwierdziły się, ale potwierdzam wyjątkową odporność na słońce. Od kilku miesięcy zdjęcia wiszą w południowych oknach mojego zakładu (tektura, na której są naklejone czasem niemal parzy od nagrzania słońcem) i brak jakiejkolwiek zmiany w barwie...
serdecznie pozdrawiam
Cena wydruku to jest zapora ktora mnie powstrzymuje przed zakupem drukarki atramentowej. Bo stać mnie na tusze juz by nie było...
Stanisław Rozalski
17.01.08, 15:49
Ja pracuję na Epson R300 i największe formaty to A4.
Problemem jest dla mnie oddanie wierności kolorów na wydrukach bo zawsze inaczej to wygląda na monitorze a inaczej na papierach. Kalibratora dla całego systemu -monitor-drukarka -skaner jeszcze się nie dorobiłem stąd jakieś błędy w kalibracji urządzeń wyjściowych mam a największe pewnie związane z drukarką.
Najpierw bawiłem się w ściąganie profili ICC, ale otrzymywałem tak nieprzewidywalne wydruki, że odpuściłem sobie , bo dochodzenie do ideału kosztowało zbyt dużo.
Zdanie sie znowu na sterowniki drukarki i ustawienia pod PS 2 dawło podobne rezultaty jak odbitli z lab. Dlatego odpuściłem temat, bo zabrakło mi do jego drążenia serca.
Koszty wydruków wysokie, 6 wkładów po 15 ml po 56 zł każdy starcza przeciętnie na kilkanaście - 20- 25 odbitek A4 a koszt takiej operacji w labie , gdzie oddaję dla takiej iliści to 8*25 = 200 zł. Koszt atramentów to 6*56= 336 zł, czyli dużo więcej przy podobnej jakości prac. Stąd drukuję tylko pojedyncze zdjęcia , które musze mieć "na już" a reszta niestety do labu. Zamienniki tuszy, choć tańsze niestety nie gwarantują jakości barw a ich trwałości nawet nie sprawdzam.
A z Twojej odpowiedzi wnioskuję, że HP także kosztowo nie zachęca.
dzięki
Dodam jeszcze, że mimo wysokiej ceny wydruku ta maszynka daje dużą satysfakcję z powodu jakości barw, nasycenia czerni , czystości koloru i właśnie łatwego zgrania barwy z monitorem (podobnie jak Stanisław przy innych drukarkach miałem z tym problemy).
Format zdjęć ok 30x40 na zwykłych digilabach daje o wiele gorszą jakość z powodu sprzętowej interpolacji, a na profesjonalnych maszynach Lambda koszty usługi są jeszcze wieksze niż z mojej z drukarki. Czasy romantyzmu ciemni fotograficznej i własnoręcznie wykonywanych powiększeń 50x60 (w kolorze) przeminęły bezpowrotnie...
W przypadku usług portretowych itp. koszt wydruku nie jest tak istotny --nawet w Zamościu :)
(ten region należy do najbiedniejszych w UE)
Mam prośbę do kompetentnej osoby o przeniesienie tekstów z tej czyli drugiej strony do postu o tej drukarce :
https://forum.olympusclub.pl/topics22/drukarka-dla-e1-vt7864.htm?highlight=drukarka
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.