Zobacz pełną wersję : Sklep 'Value Basket' ???
Czy ma ktoś jakieś doświadczenie z firmą "Value Basket" (chyba z Hong Kongu)? Rzuciłem okiem na ich ceny, są dosyć miłe dla oka, ale nic nie wiem o firmie, może poza tym, że w UK opinię mają taką sobie.
Wysyłka zakupów + transport do PL są realizowane w ok. 2 tyg. Dodatkowo, oferują 36 m-cy gwarancji na sprzęt, ale to chyba ich własna. I tu zagwozdka czy w ogóle do zrealizowania w razie problemów.
Parę dni temu zamówiłem u nich dwa szkła. Wystawiają też na Allegro, więc w razie czego chroni mnie POK. Dopóki ich dostawca nie zrobi w bambuko, to będzie dobrze :)
Ja właśnie też patrzyłem na szkła. Polskie opinie są oczywiście różne, chociaż większość pozytywnie wypowiada się (oprócz długości realizacji zamówienia, ale to przecież jest podane z góry, więc żaden zarzut). Zastanawia mnie tylko ta gwarancja 36 m-cy - myślałeś o tym?
Bylo wałkowane już kilka razy...
Dają swoją gwarancję. Ile jest warta, to trzeba sobie dodać do niej cenę i samemu zważyć czy warto.
Moja A7 jest od nich kupiona na allegro.
Jakoś nie natrafiłem na temat, ale w takim razie jeszcze raz poszukam bardziej szczegółowo. Dzięki :-)
A kalkulacja, o której piszesz, to podstawa ;-)
Skoro można płacić PayPalem zakupy są względnie bezpieczne, przy tej formie płatności.
Zastanawia mnie tylko ta gwarancja 36 m-cy - myślałeś o tym?
Zapłaciłem za te obiektywy mniej, niż za używki bez żadnej gwarancji, więc nie, nie myślałem o tym.
Zapłaciłem za te obiektywy mniej, niż za używki bez żadnej gwarancji, więc nie, nie myślałem o tym.
jakieś dodatkowe opłaty były ? vat, cło ?
jakieś dodatkowe opłaty były ? vat, cło ?
Na ich stronie jest informacja, iż brak dodatkowych opłat po stronie kupującego czyli wszystko biorą na siebie :-)
Oni sami sprowadzają towar, więc jako importer ponoszą wszystkie koszty.
Z gwarancją może być tak, że w przypadku awarii odsyłają sprzęt to Hong Kongu i tam jest on naprawiany u producenta na podstawie tamtejszej gwarancji. Taki pośrednik.
Tak, dokładnie tak to działa. O ile firma nie zniknie niespodziewanie z rynku, to nie powinno, a jedyną wadą będzie dłuższe oczekiwanie na naprawdę.
Mogę o cos psytać? Odsyłamy na czyj koszt?
Mogę o cos psytać? Odsyłamy na czyj koszt?
Na koszt sklepu.
Na koszt sklepu.
No tak powinno być, w końcu działają w skali światowej, to i musza pomyśleć o sprawnym systemie transportu w przypadku napraw - przynajmniej w teorii ;-)
Co jak co, ale ceny mają kosmicznie dobre:
https://www.valuebasket.pl/pl_PL//mainproduct/view/11145-AA-NA
http://www.valuebasket.pl/pl_pl/Panasonic-LUMIX-G-X-VARIO-35-100mm-f-2-8-ASPH-Power-O-I-S--Lens/mainproduct/view/12379-AA-NA
super.
Kupowałem u nich RX100M3, aparat w jednym kawałku po tygodniu był u mnie.
Pozdr.
Fotomaniac
17.07.15, 18:03
Najbezpieczniej kupić przez Alledrogo.
Nic nikomu nie radzę, ale w przypadku jakby coś było nie tak jako kupujący zdecydowanie wolałbym złożyć roszczenie PayPal niż bujać się z Allegro.
Właśnie dostałem maila, że paczka jest gotowa do wysyłki i zostanie nadana jeszcze dziś lub jutro. Nie wiem tylko, czy to znaczy, że już mają towar w Polsce, czy dopiero idzie on z Hongkongu. Zamówienie złożyłem 12 dni temu, więc radzę uzbroić się w cierpliwość przy zakupach w tym sklepie :-)
Wysyłka jednak była z Hongkongu. Po równych dwóch tygodniach od zakupu paczka przechodzi przez sortownię w Amsterdamie.
Przesyłka dotarła po 20 dniach od zamówienia. Najpierw wysyłają z Hongkongu do Holandii, tam przepakowują i przesyłają dalej.
Tak, wszystko super. Obiektywy fabrycznie nowe, w folii z oryginalną plombą, paczka solidnie zawinięta w "bąbelki". Sprzęt działa...
urzyszkodnik
30.07.15, 18:20
Ceny maja super.
Na wszystko w sumie.
Ceny maja super.
Na wszystko w sumie.
W niszowych markach typu Olek, czy Fuji może tak jest, ale np. Canon 50/1,8 STM kosztuje u nich 529 zł, a w Euro AGD 499. Lepiej sprawdzić ceny zanim się coś zamówi :)
Nawet jakby mieli taniej, to nie ma sensu czekać 20 dni na obiektyw za 500 zł.
Nie pisałem o czekaniu, to zupełnie inna sprawa. Poza tym czas nie zawsze ma znaczenie, chyba ze 4 lata żyję bez pięćdziesiątki, nową postanowiłem kupić bardziej z ciekawości niż z potrzeby, ew. 20 dni czekania nie robi mi żadnej róznicy :) Bardziej liczy się dla mnie to, że zakup na VB traktuję jak kupno nówki bez gwarancji. Nie boję się, że nie przyślą nowego, ale do naprawy, to bym im raczej nie wysyłał. Dlatego dla mnie minimalna róznica w cenie to 20%. Ale to moje b. subiektywne zdanie.
urzyszkodnik
30.07.15, 19:29
Zobacz na cene takiego np a7 u nich i w sklepach...
Nie chce mi się szukać. Pobili Olka 12-40? (4400/2700)
Właśnie dostałem maila, że paczka jest gotowa do wysyłki i zostanie nadana jeszcze dziś lub jutro. Nie wiem tylko, czy to znaczy, że już mają towar w Polsce, czy dopiero idzie on z Hongkongu. Zamówienie złożyłem 12 dni temu, więc radzę uzbroić się w cierpliwość przy zakupach w tym sklepie :-)
info dostajesz jak towar jest już w europie (Holandia). potem już max 3 dni i paczka jest u Ciebie.
Kupowałem u nich obiektyw tamrona 150-600, cena poniżej kostek, idiotycznie niska. po 14 dniach miałem funkiel nówkę szkiełko w domku.:grin:
jak ktoś dostanie z celnego cło do zapłacenia trzeba do nich wysłać zeskanowane dokumenty i zwracają kasę na konto.
ja mogę polecić ten hong kong
jakby ktoś był zainteresowany to podobne sklepy funkcjonują np z zegarkami (np. citizen). zegarek wart w Polsce 2,5k w ichnim sklepie można kupić za 1,2k. Cud ekonomii:)
jakby ktoś był zainteresowany to podobne sklepy funkcjonują np z zegarkami (np. citizen). zegarek wart w Polsce 2,5k w ichnim sklepie można kupić za 1,2k. Cud ekonomii:)
A możesz podać adres?
A możesz podać adres?
rzeczywiście przydałoby się, przepraszam
http://www.dutyfreeislandshop.com/
jak ktoś dostanie z celnego cło do zapłacenia trzeba do nich wysłać zeskanowane dokumenty i zwracają kasę na konto.
To raczej niemożliwe, aby zostało naliczone cło, bo to nie klient jest importerem. Importerem jest sklep, który wnosi opłaty celne w momencie sprowadzenia towaru do UE. Paczka najpierw trafia do Holandii i tam wszystkie opłaty są rozliczane przez sklep. Ten następnie przesyła towar dalej, ale już w ruchu wewnątrzunijnym, który nie podlega ocleniu.
rzeczywiście przydałoby się, przepraszam
http://www.dutyfreeislandshop.com/
Dzięki :-)
robertos102
31.07.15, 16:59
jakby ktoś był zainteresowany to podobne sklepy funkcjonują np z zegarkami (np. citizen). zegarek wart w Polsce 2,5k w ichnim sklepie można kupić za 1,2k. Cud ekonomii:)
A to nie są produkty robione na wzór oryginału czyli tzw. podróbki :grin: :?:
W Chinach tak działa wszystko. Wysyłasz do nich gotowy produkt,podajesz dane techniczne,rysunki itd. podpisujesz umowę na określoną ilość a oni produkują pod Ciebie podróbkę praktycznie nie różniące się od oryginału.
Miałem w rękach plecaki, oryginał Lowepro za niewiele ponad 600zł oraz podróbkę za niewiele ponad 100zł. Nie znalazłem różnic, żadnych ! Niestety problem jest wtedy jak na granicy ktoś zobaczy,że do Ciebie idzie podróbka. Tam w Chinach to jest samowolka bez kontroli i restrykcji ale u nas już nie...
Nie ma nic za darmo ani za półdarmo...niestety.
Takich sklepów jest pełno,tu np.http://www.aliexpress.com/\
(http://www.aliexpress.com/)
... Niestety problem jest wtedy jak na granicy ktoś zobaczy,że do Ciebie idzie podróbka...
(http://www.aliexpress.com/)
A jaki to problem jest wtedy...?
robertos102
31.07.15, 18:18
A jaki to problem jest wtedy...?
Jeżeli już paczka wpadnie w ręce celników to może być różnie. Wystarczyć może czasami wysłanie do UC ( o ile przyjdzie takie pismo po zatrzymaniu) dowodu zakupu i paczka może wrócić za kila dni. Mogą też naliczyć Ci cło + vat.
Ważne jest też jaka jest umowna wartość przesyłki i czy została opisana jako np. gift.
Jeżeli udowodnią Ci,że to podróbka to wtedy jest problem,bo wprowadzanie podróbek na obszar celny jest zabronione. W najgorszym wypadku mogą wszcząć postępowanie i zawiadomić właściciela marki. W skrajnych przypadkach nawet i wypłatę odszkodowania. Zależy jakie masz szczęście :)
Poczytaj w necie. jest tego pełno....
A to nie są produkty robione na wzór oryginału czyli tzw. podróbki :grin: :?:
(http://www.aliexpress.com/)
Sporo ludzi kupuje zegarki w Azji, generalnie czytałem dobre opinie o takich sklepach jak właśnie dutyfreislands, skywatches, watchhubs, creationwatches. Ceny na poziomie połowy naszych nie są niczym szczególnym. Oczywiście należy się liczyć z możliwością naliczenia opłat zgodnych z "naszym" prawem, chyba, że polityka sprzedawcy jest inna i bierze je na siebie. Sprawa gwarancji jest problematyczna, znane mi przypadki zakupów w w/w sklepach zawsze kończyły się przysłaniem oryginalnego zegarka. Ja do zakupów w Azji podchodzę w ten sposób, że kupuję tylko tam, gdzie mogę zapłacić PayPalem - metoda oferuje dla kupującego całkiem rozsądne możliwości odzyskania pieniędzy, gdyby sprzedawca wyciął jakiś numer. Moje doświadczenia z azjatyckimi sklepami są b. pozytywne, owszem zdarza się bałagan i jakieś pomyłki, np. jakiś rupieci latarkowych, niemniej za każdym razem odprzedawcy oferowali satysfakcjonujące mnie rozwiązanie.
Inna sprawa - na jakie nasze ceny patrzymy - te sugerowane przez dystrybutorów, czy te realne. Kilka dni temu oglądałem Protreka od Casio - w polskim sklepie, z dystrybucji ZIBI - cena na metce była znacząco niższa niż sugerowana w katalogu, w dodatku sprzedawca zaoferował kolejny rabat - w sumie bliski 30% od sugerowanej, co mnie pozytywnie zaskoczyło, niemniej zakup w Azji jest ciągle atrakcyjny.
Jeżeli udowodnią Ci,że to podróbka to wtedy jest problem,bo wprowadzanie podróbek na obszar celny jest zabronione. W najgorszym wypadku mogą wszcząć postępowanie i zawiadomić właściciela marki. W skrajnych przypadkach nawet i wypłatę odszkodowania. Zależy jakie masz szczęście :)
Poczytaj w necie. jest tego pełno....
MNIE udowodnia, ze ktos mi wyslal podrobke?
JA wprowadzam podrobki na obszar celny?
Przeciwko MNIE postepowanie?
Mozesz podeslac jakiego linka podobnej sytuacji?
robertos102
31.07.15, 21:22
MNIE udowodnia, ze ktos mi wyslal podrobke?
JA wprowadzam podrobki na obszar celny?
Przeciwko MNIE postepowanie?
Mozesz podeslac jakiego linka podobnej sytuacji?
Z autopsji to tak. Siostra cioteczna zamówiła torebkę markową, chyba PRADA. Paczka została zatrzymana. Na razie wszystko trwa dobry miesiąc. Z UC jest info o zapłacie cła i chyba podatku na kwotę coś około 200 zł. Jest także info o skierowaniu sprawy do sądu. Na razie poszło odwołanie i cisza. Jak coś to zapraszam na priv za jakiś czas, to powiem jak się zakończyła historia z torebką :)
Znalazłem też info,że to co pisałem wcześniej to bzdura, chociaż w przypadku w/w to chyba nie:) Sam nie wiem kto ma rację :)
cyt:
Znalezione w Angorze z 14 kwietnia 2013 str 37. :
Z jakimi konsekwencjami prawnymi mogę się liczyć, kupując świadomie produkt podróbkę ( torebkę znanej zagranicznej marki) ?
Jeśli kupuje Panie ten produkt dla siebie (nie w celu dalszej odsprzedaży), to z żadnymi. .
W uchwale z 30.06.2008 roku w składzie siedmiu sędziów (sygn. I KZP 8/08/, opubl. w OSNKW 2008/7/52), Sąd Najwyższy "zachowanie nie będące < wprowadzeniem do obrotu > w rozumieniu art. 305 ust. 1 ustawy z dnia 30.06.2000 r. - Prawo własności przemysłowej (...), a polegające na udziale w dalszym obrocie towarami oznaczonymi podrobionymi znakami towarowymi , nie stanowi występku określonego w art. 291 Kodeksu karnego ani w art. 292 kodeksu karnego, wobec niewypełnienia znamienia < rzecz uzyskana za pomocą czynu zabronionego > . " Karany jest handel podróbkami, a nie ich nabywanie przez konsumentów.
Państwo w państwie....
A tak na szybko w necie:
https://www.youtube.com/watch?v=kmK1gAr-jZ4
(https://www.youtube.com/watch?v=kmK1gAr-jZ4)
Z jakimi konsekwencjami prawnymi mogę się liczyć, kupując świadomie produkt podróbkę ( torebkę znanej zagranicznej marki) ?
Ale w przypadku wymienionych firm nie mówimy o tzw. podróbkach, które faktycznie mogą być produkowane w Azji i później wysyłane do klienta. Wydaje mi się, że oba sklepy (zarówno sprzęt foto jak i zegarki) oferują sprzęt oryginalny. Czy się mylę?
urzyszkodnik
1.08.15, 07:19
Ale w przypadku wymienionych firm nie mówimy o tzw. podróbkach, które faktycznie mogą być produkowane w Azji i później wysyłane do klienta. Wydaje mi się, że oba sklepy (zarówno sprzęt foto jak i zegarki) oferują sprzęt oryginalny. Czy się mylę?
To bardzo ciekawa uwaga.
Czy ktos, kto kupił
np sony a7
w valuebasket
sprawdzał juz w sony czy sprzet jest oryginalny ?
Serio pytam.
Coś czuję, że będziesz pierwszy :D
A co, są podróbki Sony A7?
Tu nawet nie o to chodzi, czy są podróbki :). Chińczyk z VB jest w zupełnie innej sytuacji niż jego kolega z AE. Ten z AE niczym nie ryzykuje, bo odpowiada osoba wprowadzająca towar na dany obszar celny. Ten z VB sam wprowadza, więc jest mało prawdopodobne żeby ryzykował.
Ale w przypadku wymienionych firm nie mówimy o tzw. podróbkach, które faktycznie mogą być produkowane w Azji i później wysyłane do klienta. Wydaje mi się, że oba sklepy (zarówno sprzęt foto jak i zegarki) oferują sprzęt oryginalny. Czy się mylę?
nie mylisz się.
urzyszkodnik
1.08.15, 20:36
A co, są podróbki Sony A7?
Wlasnie pytam.
Ciekawe.
Podrabiali juz nikona, moze sony tysz ?
nie mylisz się.
Dziękuję za upewnienie :-) Też mam nadzieję, ze nie są to sprzęty na wzór telefonów komórkowych, które można kupić w sieci, a mające tylko nazwę tę samą co oryginał.
robertos102
2.08.15, 10:12
Dziękuję za upewnienie :-) Też mam nadzieję, ze nie są to sprzęty na wzór telefonów komórkowych, które można kupić w sieci, a mające tylko nazwę tę samą co oryginał.
Pewność można mieć tylko wtedy jak coś się fizycznie i namacalnie sprawdzi. A tak to tylko zwykłe gdybanie, że może ale nie musi. W obecnych czasach wszystko jest realne i możliwe. Teraz się pieniądz liczy a nie jakość czy inne priorytety.
Oby te sprzęty były oryginalne bo sam tam kupowałem :)
pozdr.
R/
Będzie to raczej spekulacja z mojej strony niż stwierdzenie faktu. Załóżmy, że na jakiejś linii technologicznej od czasu do czasu wytwarza się dwa egzemplarze produktu takiego jak aparat fotograficzny czy zegarek z tym samym lub fikcyjnym numerem seryjnym. Jeden egzemplarz idzie oficjalną drogą i ma gwarancję producenta. Drugi idzie nieoficjalną drogą i nie ma gwarancji lub ma gwarancję sprzedawcy. Ten drugi egzemplarz producent traktowałby jak podróbkę. Załóżmy, że ktoś kupuje taki produkt. Gdyby udał się z nim do serwisu producenta, nastąpiłyby jakieś perturbacje.
Nie mam pojęcia, czy gdziekolwiek dochodzi do takiego procederu, ale tak wyobrażałbym sobie „podróbkę” zaawansowanego technologicznie urządzenia. Załóżmy, że tak się zdarza.
Teraz zawieszam spekulacje i przechodzę do kwestii moralności...
Narzuty nakładane przez producentów na ich produkty są olbrzymie. Czytałem No logo Naomi Klein. Dzień pracy w specjalnej strefie eksportowej w Chinach to 16, w Sri Lance – 14, a w Indonezji i na Filipinach – po 12 godzin. W Chinach, w 124 strefach produkcji eksportowej pracuje łącznie 18 mln ludzi. W Stanach Zjednoczonych za godzinę pracy w przemyśle odzieżowym płaci się 10 dolarów. Gdyby w Chinach płacono za godzinę pracy 87 centów, wystarczyłoby to pracownikom na utrzymanie się i opiekę zdrowotną. Firmy takie jak Nike płacą po 13 centów za godzinę. Nie wiem, ile par butów wytwarza chiński robotnik w ciągu godziny. Nie wiem też, ile te buty kosztują w Stanach Zjednoczonych czy w Polsce, bo nie kupuję produktów Nike, podobnie jak produktów wielu innych firm. Kupowanie ich byłoby niemoralne.
Wciąż dyskutujemy kwestię moralności...
Nie wiem, ile płacą robotnikom w Chinach za godzinę pracy wytwórcy aparatów fotograficznych i zegarków. Warto byłoby dotrzeć do takich danych. Nie łudzę się jednak, że płacą im tyle, ile musieliby zapłacić robotnikowi w Stanach Zjednoczonych.
Oficjalni producenci stosują własną politykę cenową. Poszczególne państwa stosują własną politykę podatkową. W efekcie te same urządzenia, dajmy na to w Stanach Zjednoczonych, kosztują więcej niż, dajmy na to w Polsce. Jeżeli uwzględnić w tym równaniu średnie płace w tych krajach, to ta różnica cen robi się jeszcze większa. Co ciekawe, te same urządzenia sprzedawane w Stanach Zjednoczonych są lepsze od sprzedawanych w Polsce, bo tam wymaga się od wytwórców wyższego reżimu technologicznego. A zatem: różnica ich wartości jest jeszcze większa – za każdym razem na niekorzyść Polski.
Gdybym miał możliwość kupić „podróbkę” aparatu fotograficznego czy zegarka, to bym ją kupił nie dlatego, że byłaby tańsza, ale żeby pomniejszyć nieuczciwy zysk producenta, który nie płaci należycie robotnikom, a później zdziera z klientów, oraz, żeby pomniejszyć zyski państwa polskiego, które nie dba o gospodarkę i edukację oraz nie płaci należycie pracownikom, ale nakłada wysokie podatki na importowane produkty (z powodu marnej gospodarki i edukacji nie mamy potencjału tworzenia nowych produktów, a jedynie możemy składać je w montowniach, pozostałe zaś musimy importować).
Kupując „podróbkę”, łudziłbym się, że chiński robotnik dostaje za nią więcej niż za egzemplarze z oficjalnej linii. Ktoś przecież musi przemycić je z fabryki na zewnątrz, a robotnik jest zapewne świadomy tego procederu, musi być więc specjalnie opłacany.
Nadmierne zyski producentów i państwa przy minimum nakładów z ich strony są niemoralne. Kupienie „podróbki” choć trochę przywraca równowagę, a więc jest moralne.
Skończyłem z kwestią moralności.
●
Zaraz ktoś mnie spyta, skąd polskie państwo miałoby wziąć pieniądze na to, żeby płacić uczciwie pracownikom. Już to wyjaśniam...
Aby Polska przesunęła się na szczyt czołówki krajów europejskich, należałoby postawić gospodarkę i edukację na nogi. Zamiast tego dyskutuje się u nas bez końca o lewicowości, prawicowości, centrowości, korwino-mikkowatości, kukizowatości i innych bzdetach. Te bzdety chodzą w obiegu zamkniętym po głowach politykom, dziennikarzom i elektoratowi. Niemal wszyscy obywatele tego kraju są nimi zaczadzeni.
Nikt nie zmieni tego odgórnie, bo nikt na górze nie jest tym zainteresowany. Można to zmienić tylko oddolnie. Aby do tego doszło, trzeba przestać chodzić na wybory. Kiedy na kolejne pójdzie 10% elektoratu, pojawi się szansa na zmianę systemu, bo obecny zostanie skompromitowany.
●
Tu można pobrać No logo (http://anarchizm.net.pl/sites/default/files/Naomi%20Klein%20-%20No%20logo.pdf) w formacie PDF.
Po pierwsze, daruj sobie wycieczki polityczne. To jest temat zakazany na forum.
Po drugie mało wiesz o "podróbkach". Firma X inwestuje w badania i rozwój technologii. To są ogromne koszty. Wprowadza na rynek produkt i tak ustala ceny, żeby uzyskać zwrot poniesionych nakładów i zarobić. W tym momencie firma Y bierze ów produkt i zleca na dalekim wschodzie wykonanie analogicznego produktu z innym logo. Nie ponosi kosztów takich jak X, a swoim pracownikom w Chinach, Pakistanie czy gdzie tam, płaci tak samo jak X lub mniej, bo w końcu robią podróbki, a nie oryginał. Kogo zatem wspierasz kupując podróbkę, firmę X która inwestuje w rozwój i nowe produkty, czy cwaniaka z Y?
To tylko jeden z możliwych wariantów, bo temat nie jest prosty i nie można go tak spłycić. Poza tym, po kupnie produktu liczysz na gwarancję lub rękojmię. W przypadku podróbki, tzw. producent może prawie w ogóle nie mieć serwisu gwarancyjnego, więc jako klient skorzystasz z rękojmi, tylko wtedy z problemem zostanie sprzedawca.
Czasem warto się głębiej zastanowić, bo może się okazać, że ta "moralność" jest taką "moralnością Kalego".
Gdybym miał możliwość kupić „podróbkę” aparatu fotograficznego czy zegarka, to bym ją kupił nie dlatego, że byłaby tańsza, ale żeby pomniejszyć nieuczciwy zysk producenta, który nie płaci należycie robotnikom, a później zdziera z klientów...
Za to wytwórca podróbek z pewnością płaci swoim pracownikom krocie, oferuje im socjal na wypasie, sam odmówił sobie zakupu jachtu i sportowego samochodu, a zamiast pałacu wybudował sobie skromną lepiankę, w której prowadzi spokojne ascetyczne życie.
@ahutta
Regulamin forum nie zakazuje poruszania kwestii politycznych. Masz na myśli jakieś niepisane prawo? Skoro jest ono niepisane, to skąd ktokolwiek ma wiedzieć, że ono obowiązuje? Są jeszcze jakieś inne niepisane prawa na tym forum?
Nie przekonasz mnie, że firma, która płaci robotnikowi kilkanaście centów za godzinę pracy, a sprzedaje swoje produkty za kilkadziesiąt dolarów, poniosła tak wielkie nakłady, że musi uciekać się do takich metod. Te firmy po prostu są żądne jak najwyższych zysków za wszelką cenę. Nie jest to moralne.
@epicure
Kapitalista zawsze gromadzi większy kapitał niż pracujący u niego robotnicy. To naturalne. Kwestią jest, czy jego działania mieszczą się w granicach przyzwoitości czy nie. Mało mnie interesuje to, czy działalność jakiegoś kapitalisty powoduje stratę u innego. Interesuje mnie, jak jego działania wpływają na ludzi i świat.
W ostatniej „POLITYCE” jest artykuł o El Chapo Guzmanie – bossie narkotykowym i jednym spośród bogatszych ludzi na świecie. Z produkcji marihuany i kokainy żyje cały stan Sinaloa, z którego wywodzi się kartel Guzmana. Jak widzisz, rzeczywistość nie jest czarno-biała.
●
(ahutta napisał, żebym darował sobie politykę, a być może miał na myśli „POLITYKĘ”).
Są jeszcze jakieś inne niepisane prawa na tym forum?
Są. Zasady też. Takie same jak te, kiedy po raz pierwszy jesteśmy gościem w nowym towarzystwie.
@ahutta
Regulamin forum nie zakazuje poruszania kwestii politycznych. Masz na myśli jakieś niepisane prawo? Skoro jest ono niepisane, to skąd ktokolwiek ma wiedzieć, że ono obowiązuje? Są jeszcze jakieś inne niepisane prawa na tym forum?
●
(ahutta napisał, żebym darował sobie politykę, a być może miał na myśli „POLITYKĘ”).
Miał na myśli politykę. Drugi niepisany zakaz to religia. Nie poruszamy polityki ani religii bo to kwestie kontrowersyjne i do niesnasek nieraz doprowadzały.
Och taaak, możesz poruszać polityczne tematy, poznasz wtedy po swojej ujemnej reputacji, że raczej nie warto.
Wybaczcie wszyscy ale muszę to napisać. El Chapo Guzman to zwyczajny prymitywny bandyta. Niech Ci się nie wydaje, ze jest w jakiś sposób oświecony. Niestety w jego przypadku rzeczywistość jest czarno-biała. To, że z działalności jego i jego kamratów żyje jakiś stan w Meksyku nie zmienia tego, że w innym miejscu na świecie ktoś wydaje publiczne pieniądze na walkę z mafią narkotykową handlującą z nim oraz na leczenie uzależnień. To z pewnością większe kwoty niż te, które Guzman łaskawie zostawia w Meksyku.
Miał na myśli politykę. Drugi niepisany zakaz to religia. Nie poruszamy polityki ani religii bo to kwestie kontrowersyjne i do niesnasek nieraz doprowadzały.
Och taaak, możesz poruszać polityczne tematy, poznasz wtedy po swojej ujemnej reputacji, że raczej nie warto.
Tak, to, co piszesz, to prawda. A na dodatek, to wystarczająco dużo polityki mamy na co dzień, więc chociaż tu możemy trochę od niej odpocząć...
urzyszkodnik
4.08.15, 06:59
Ja sie nie znam, ale value basket zamkną pewnie w pl.
Skoro opinie ma ok, ceny niskie - to inni pewnie bata na nich znajda.
I bedziemy płacić tyle, ile sie korporacjom zachce.
Zobaczcie z reszta ceny w rożnych państwach - jest taniej niz w pl.
Do tego ubezpieczenia normalne. Gwarancja nawet potrzebna nie jest.
A tu ?
A tu Afryka dzika. Robisz co białe pany mówią.
Tak wiec mysle ze znajda jakas lukę i zablokują jakimis dopłatami dla klienta końcowego sprzedaz.
Ot i tyle.
Korzystał juz ktos z ich gwarancji ?
Na cokolwiek ?
Jak było ?
Warto ?
Tak, wszystko super. Obiektywy fabrycznie nowe, w folii z oryginalną plombą, paczka solidnie zawinięta w "bąbelki". Sprzęt działa...
Tak spytam z ciekawości, czyli nawet jakby paczka spadła, to tak tego obiektyw nie odczuje?
Bo czasami coś tam kupowałem za granicy, ale nie miałem okazji w takich cenach jeszcze. Aby strata była uciążliwa.
Regulamin forum nie zakazuje poruszania kwestii politycznych. Masz na myśli jakieś niepisane prawo? Skoro jest ono niepisane, to skąd ktokolwiek ma wiedzieć, że ono obowiązuje? Są jeszcze jakieś inne niepisane prawa na tym forum?
Wiele. Wiele. Tak jak w całym naszym życiu.
Nie przekonasz mnie, że firma, która płaci robotnikowi kilkanaście centów za godzinę pracy, a sprzedaje swoje produkty za kilkadziesiąt dolarów, poniosła tak wielkie nakłady, że musi uciekać się do takich metod. Te firmy po prostu są żądne jak najwyższych zysków za wszelką cenę. Nie jest to moralne.
Ciekaw jestem jakim samochodem jeździsz, jaki masz telewizor, pralkę, zegarek, telefon komórkowy, komputer i aparat. To tylko tak, z czysto kobiecej ciekawości, w ramach zgłębiania fenomenu kupowania podróbek w celu walki z kapitalistami wyzyskującymi pracowników.
Tak spytam z ciekawości, czyli nawet jakby paczka spadła, to tak tego obiektyw nie odczuje?
Bo czasami coś tam kupowałem za granicy, ale nie miałem okazji w takich cenach jeszcze. Aby strata była uciążliwa.
Myślę, że tą paczką można nawet grać w piłkę :-)
Myślę, że tą paczką można nawet grać w piłkę :-)
Dziękuje za odpowiedź.
Przynajmniej wiem, że po zamówieniu będę mógł spać spokojnie. :-)
Tak spytam z ciekawości, czyli nawet jakby paczka spadła, to tak tego obiektyw nie odczuje?
Bo czasami coś tam kupowałem za granicy, ale nie miałem okazji w takich cenach jeszcze. Aby strata była uciążliwa.
Nie sądzę aby się coś stało. Mi goły obiektyw spadł ze zbocza Miedzianego w Tatrach. Znalazłem między skałami kilkanaście metrów niżej szlaku a skończyło się na zadrapaniu obudowy. Widać nie są aż tak wrażliwe :grin:
Może to zależy od modelu? Kit PRO potrafił spaść w torbie foto z kanapy i się połamać. Obiektywy bywają różne, ale już fabryczne opakowanie daje niezłe zabezpieczenie. Dodatkowe bąbelki bardziej chronią firmowy kartonik niż zawartość. Zawartość jest bezpieczna bez tej dodatkowej ochrony.
Może to zależy od modelu? Kit PRO potrafił spaść w torbie foto z kanapy i się połamać. Obiektywy bywają różne, ale już fabryczne opakowanie daje niezłe zabezpieczenie. Dodatkowe bąbelki bardziej chronią firmowy kartonik niż zawartość. Zawartość jest bezpieczna bez tej dodatkowej ochrony.
W jakimś stopniu na pewno zależy. Pewnie myślisz z tym PRO o odłamaniu bagnetu. Sam, nie zamocowany obiektyw z pewnością będzie bezpieczniejszy.
...Sam, nie zamocowany obiektyw z pewnością będzie bezpieczniejszy.
Dokładnie o to chodzi. Sam obiektyw jest bezpieczny w firmowym kartoniku.
Ale macie problemy. Ja kupuję czasem na Allegro albo w sklepie za rogiem i mam święty spokój. (Miało nie być religii sorry):grin:
Ale macie problemy. Ja kupuję czasem na Allegro ...
A paczkami z Allegro to nie graja w kosza... ;)
A paczkami z Allegro to nie graja w kosza... ;)
Grają.... Saboor coś wie na ten temat.:grin: Wysłałem mu zamówioną kwaśnicę w słoiku.... Słoik częściowo dotarł. :mrgreen:
Pewnie nie powinienem w tym wątku (jakby co to mnie stąd pogońcie) ale podzielę się swoimi wątpliwościami. Kupiłem parę dni temu na Al.. dla Żony malucha Panasonica 12-32, z kategorii "używany" za ok. 550 zł. Dzisiaj przyszła paczka, obiektyw z pewnością nie był nigdy używany, stan bez zarzutu, wszystko działa jak trzeba. Nie dostałem oczywiście faktury ani paragonu, o gwarancji też nie było mowy. W opakowaniu zastępczym. Wcześniej widziałem, ten obiektyw wystawiony przez tę samą sprzedającą (transakcja doszła do skutku). Jak przystępowałem do licytacji pomyślałem, że tamtą transakcję ktoś jednak odkręcił z różnych powodów, w końcu zdarza się. Ale po mojej skutecznej licytacji sprzedająca wystawiła taki sam obiektyw za tę samą cenę. Oprócz czarnego sprzedaje też srebrny. No i tu moje pytanie: skąd kobieta bierze te obiektywy żeby wystawiać je po tak atrakcyjnych cenach? Nowy na Cy... kosztuje ok 1400 zł. A mój właściwie jest nowy. Czytając wątek pomyślałem: kupiła w Valuebasket. Ale oni nie mają tego na Al... Zajrzałem do ich sklepu i :shock: czarny za ponad 2.600 zł :shock: http://www.valuebasket.pl/en_PL/Panasonic-Lumix-G-VARIO-12-32mm-f-3-5-5-6-ASPH--Lens--%28Black%29/mainproduct/view/17434-AA-BK
srebrny tańszy ale i tak 3 razy droższy niż zakupiony przeze mnie. Skąd oni to biorą? Chciałbym wiedzieć, czy kiedyś ktoś rano zapuka do drzwi i oskarży mnie o paserstwo.
Refurb? Czyli używany, fabrycznie odnowiony.
Też o tym myślałem ale nawet na refurbished byłby jakiś ślad. Tu nie ma kompletnie nic. Poza tym, co oni mieliby refurb? Co najmniej soczewkę przednią (zawsze są jakieś ślady użytkowania, nie ma bata) i obudowę. Czy to byłoby opłacalne przy cenie nowego 1400 zł? No i oznaczenie "refurbished" chyba podnosi walory sprzętu w porównaniu ze zwykłym "używany"... a takiego oznaczenia na aukcji nie było.
Też o tym myślałem ale nawet na refurbished byłby jakiś ślad. Tu nie ma kompletnie nic. Poza tym, co oni mieliby refurb? Co najmniej soczewkę przednią (zawsze są jakieś ślady użytkowania, nie ma bata) i obudowę. Czy to byłoby opłacalne przy cenie nowego 1400 zł? No i oznaczenie "refurbished" chyba podnosi walory sprzętu w porównaniu ze zwykłym "używany"... a takiego oznaczenia na aukcji nie było.
Może spadł z transportu ? Mirek kiedyś pisał, że w Hamburgu można całe kontenery takiego sprzętu kupić. Jak kontener był zalany, to dolna partia odpada, a reszta jest dobra.
Może spadł z transportu ? Mirek kiedyś pisał, że w Hamburgu można całe kontenery takiego sprzętu kupić. Jak kontener był zalany, to dolna partia odpada, a reszta jest dobra.
Ooo i to jest słuszna koncepcja :grin:. Dla nas mogą spadać codziennie...
Cena OM-D M-1 jest niesamowicie atrakcyjna w tym sklepie.
Cena OM-D M-1 jest niesamowicie atrakcyjna w tym sklepie.
To brać i nie pytać... :grin:
Brałbym, ale chyba jednak Olympus nie jest dla mnie. :P Na razie mam stare APS-C Nikona i chyba zostanę w tym formacie tylko przejdę na Pentaxa (?). Aparaty Pentax robi mega. Szkoda tylko, że z dostępnością obiektywów jest trochę słabo. Ewentualnie zaczekam, aż D7100 stanieje i zostanę tam, gdzie jestem.
Nie dostałem oczywiście faktury ani paragonu... (...) No i tu moje pytanie: skąd kobieta bierze te obiektywy żeby wystawiać je po tak atrakcyjnych cenach?
Powiąż fakty :)
Powiąż fakty :)
No wiążę, wiążę i nic :cry:. Bez paragonu czy faktury może być: kradziony, refurbished, czy jak sugeruje Bodzip - "spadnięty" z transportu. Może też być podróbka ale to raczej wykluczam - mój za dobrze wygląda i za dobrze działa :)
Może być wyciągany z kitów z GM1. W sklepie z tematu GM1 z 12-32 kosztuje 1446,-.
No wiążę, wiążę i nic :cry:. Bez paragonu czy faktury może być: kradziony, refurbished, czy jak sugeruje Bodzip - "spadnięty" z transportu. Może też być podróbka ale to raczej wykluczam - mój za dobrze wygląda i za dobrze działa :)
Raczej sprzedający po prostu nie płaci podatków.
Może być wyciągany z kitów z GM1. W sklepie z tematu GM1 z 12-32 kosztuje 1446,-.
To dziwne, sam 12-32, czarny kosztuje tam 2.600 PLN :shock:. Link dałem wyżej...
---------- Post dodany o 23:50 ---------- Poprzedni post był o 23:49 ----------
Raczej sprzedający po prostu nie płaci podatków.
Podatki w naszym pięknym kraju są zbójeckie, to fakt, ale chyba nie aż tak zbójeckie, żeby zrobiło to taką różnicę w cenie. No chyba, że cała ta transakcja to wypadkowa kilku elementów, które omawiamy.
To dziwne, sam 12-32, czarny kosztuje tam 2.600 PLN :shock:. Link dałem wyżej...
A nie 12-35 2.8?
A nie 12-35 2.8?
Sam możesz sprawdzić: http://www.valuebasket.pl/en_PL/Panasonic-Lumix-G-VARIO-12-32mm-f-3-5-5-6-ASPH--Lens--(Black)/mainproduct/view/17434-AA-BK
I jeszcze piszą, że jedynie 2.600 zł :mrgreen:
Nie wróżę im wielu transakcji :mrgreen:
...z zakupów w tym sklepie, są jak najbardziej pozytywne, kupiłem jak dotychczas jeden aparat i trzy obiektywy, na przesyłkę nie czekałem dłużej niż 9 dni, produkty oryginalne - jak dotychczas działają, przed każdym zakupem sprawdzałem ceny w polskich sklepach, na tych czterech produktach "zaoszczędziłem" około 1000 PLN względem cen krajowych, czyli nie mało, ale też i wielkiego szału nie ma. Jeden z obiektywów, który mnie interesował był tańszy w Polsce niż tam, więc kupiłem u nas... i tyle.
Zamówiłem u nich stałkę Olympusa 25mm 1.8 do mojego belusterkowca. Fakt, że dostawa nieco się opóźniła, ale po 2 tyg dostałem bardzo dobrze zapakowany produkt, nowy, działający bez zarzutu, a w kieszeni zostało 700zł, gdyz tyle więcej musialbym zaplacić za nowe szkło w Polsce.
czy są jakieś nowe doświadczenia z value basket? Próbuję przymierzać się do tej oferty http://www.valuebasket.pl/pl_PL/Panasonic-LUMIX-G-X-VARIO-35-100mm-f-2-8-ASPH-Power-O-I-S--Lens/mainproduct/view/12379-AA-NA :)
Cena lepsza niż w PL choć i tak nie mała.
w zeszłym roku (koło września chyba) kupowałam panasa 20 w VB - sprawnie poszło
także ja złych doświadczeń nie mam
Ja też nie narzekam, trzeba było mieć stalowe nerwy :wink: - brak kontaktu (o tym pisano więc się nie przejmowałem) ale wszystko skończyło się dobrze. Kupowałem w okresie Świąt Bożego Narodzenia.
Ostatnio bardzo loty opuscili. Sporo pisali na innym forum o nich.
pozdro
Kupowaliście przez allegro bo ktoś tu pisał, że tam wystawiają ale jakoś nie mogę ich znaleźć:(
Czyli to taka trochę rosyjska ruletka.
nyny o jakie forum chodzi?
ja akurat chyba kupowałam przez allegro od VB
Kupowaliście przez allegro bo ktoś tu pisał, że tam wystawiają ale jakoś nie mogę ich znaleźć:(
Czyli to taka trochę rosyjska ruletka.
nyny o jakie forum chodzi?
Na nikoniarzach...
http://forum.nikoniarze.pl/showthread.php?t=269893
pozdro
znajomy niedawno kupił EM5 II z 12-40/2,8 za baaaaardzo przyzwoitą cenę. Zadowolony, bo poszło szybko i sprawnie. Oczywiście, bez faktury, ze świadomością że cena jest jaka jest bo pewnie jest coś przekręcone na podatkach.
Jak na Gibraltarze byłem to były takie fajne ceny na aparaty i optykę - wszystko średnio 30% taniej.
Może też ktoś wykorzystuję strefę bezcłową?
ja akurat chyba kupowałam przez allegro od VB
Znalazłem ich na allegro ale nie sprzedają teraz żadnych obiektywów ani aparatów. Ostatni obiektyw (z opinią) poszedł 11 lutego?
Ja też kupowałem na Allegro, ale od jakiegoś czasu już tam nie wystawiają.
Czytając opinie na forum nikoniarzy, nie wygląda to ciekawie. Albo towar nie przyjdzie albo przyjdzie ale każą zapłacić cło i podatek vat.:shock:
Jak wystawiali na allegro i działał allegrowy POK to można było brać bez większego ryzyka. E-M1 za 2600 to był dobry dil. Bez allegro to już większe ryzyko. Cena kusząca ale ja bym to traktował jako towar bez gwarancji.
Czytając opinie na forum nikoniarzy, nie wygląda to ciekawie. Albo towar nie przyjdzie albo przyjdzie ale każą zapłacić cło i podatek vat.:shock:
Żadnych opłat celnych nie ma, bo towar do Polski trafia z Europy. Kupujący nie jest w tym przypadku importerem.
Na gwarancję nie ma co liczyć ale jak przyślą nówkę to i tak się opłaca, zwłaszcza że używek raczej nie ma a jak by były (bez gwarancji) to pewnie i tak droższe. Zobaczę czy wrócą z ofertami na allegro?
Zobaczę czy wrócą z ofertami na allegro?
Chyba coś już się skończyło w tej przyjaźnie z serwisem na A...
... Albo towar nie przyjdzie albo przyjdzie ale każą zapłacić cło i podatek vat.:shock:
Opierasz sie na faktach, czy na wybujałej wyobraźni kolegów z żółtego forum? Stawiam na to drugie.
Chyba coś już się skończyło w tej przyjaźnie z serwisem na A...
Nie było żadnej przyjaźni, wręcz przeciwnie. Allegro mocno patrzyło im na ręce.
Żadnych opłat celnych nie ma, bo towar do Polski trafia z Europy. Kupujący nie jest w tym przypadku importerem.
Tu bym się nie zgodził.
Ostatnio wysyłałem paczkę na Reunion (terytorium Francuskie i takie tam prawo obowiązuje, czyli UE), a jednak przetrzymali tam przesyłkę domagając się cła gdyż w paczce oprócz używanych było kilka rzeczy nowych (zabawki dla wnuków, kilka leków na katar, kilka książek dla dzieci). No takie Żabojady...
Opierasz sie na faktach, czy na wybujałej wyobraźni kolegów z żółtego forum? Stawiam na to drugie.
Przecież wyraźnie napisałem, że czytając tamto forum można wyciągnąć takie wnioski. Natomiast skromna oferta VB na Allegro wzbudza moje wątpliwości czy jednak coś się nie kończy.
easy_rider
10.04.16, 15:51
skromna oferta VB na Allegro wzbudza moje wątpliwości czy jednak coś się nie kończy.Nie tylko na Allegro jest skromna - większość towaru który ostatnio przeglądałem na stronie sklepu ma opis - chwilowo niedostępny...
Wdaje się że to "chwilowo" to po prostu koniec sprzedaży danego towaru.
Przecież wyraźnie napisałem, że czytając tamto forum można wyciągnąć takie wnioski. ...
Czyli zwykłe plotki. Moim zdaniem jest/był to OEM-owy model biznesu. Nie sprawdził się, bo wiodące firmy nie dawały zarobić. Pewnie mało kto się skusił na -10% bez firmowej gwarancji. No i dzięki VB możemy oszacować, że niszowe firmy
(takie jak np. Olek i Fuji) przeznaczają 40-50% ceny na serwis i marketing.
Witajcie
Moje OMD EM-1 przyszło błyskawicznie, żadnych podatków. Cena cudowna bo 2600zł. Od sierpnia 2015r bawiłam się nim prawie non stop. Niestety w ostatnią sobotę zdechł.
Zepsuł się wyłącznik. (Bateria i ładowarka działaja OK - sprawdzone na Sikorowym Olku).
Zastanawiam się, czy ryzykować i odsyłać do sklepu, czy odboleć kasiorkę i wysłać do naszego serwisu...
Współczuję i nie potrafię nic doradzić. Jaki miałaś rodzaj gwarancji podczas zakupu? Obecnie piszą o "gwarancji lokalnej", cokolwiek to znaczy. Jak ktoś to przerabiał to chętnie się dowiem, kusi mnie jeden zakup.
Gwarancja jest taka, że musisz odesłać do sklepu i oni coś tam robią... Nie wiem czy w autoryzowanym serwisie.
Farensbach
18.04.16, 15:02
Zepsuł się wyłącznik. (Bateria i ładowarka działaja OK - sprawdzone na Sikorowym Olku).
Jesteś na 100% pewna że włącznik padł. Mój EM1 (wprawdzie poprzez gripa) czasem też nie widzi baterii, tzn. nie włącza sie, ale jak dam mu inną to ją zauważa. Czasem też muszę troszke baterie podopychać i zaczyna ją widzieć. Sprawdzałaś na innych bateriach?
Do Azji? To przeczy temu, co (aktualnie) piszą na www.
może O.K Serwis w Gd, jeżeli nie musi być autoryzowany ?
585584795 - zawsze można zapytać
U Sikora sprawdzałam na jego baterii i na jego gripie, nie działało.
Aparat Sikora działał na mojej baterii.
Jesteś na 100% pewna że włącznik padł. Mój EM1 (wprawdzie poprzez gripa) czasem też nie widzi baterii, tzn. nie włącza sie, ale jak dam mu inną to ją zauważa. Czasem też muszę troszke baterie podopychać i zaczyna ją widzieć. Sprawdzałaś na innych bateriach?
Aparat odsyłasz chyba nie do Azji, tylko do Holandii, o ile pamiętam.
może O.K Serwis w Gd, jeżeli nie musi być autoryzowany ?
585584795 - zawsze można zapytaćJeśli już miałaby być naprawa odpłatna, to jednak w serwisie fabrycznym, gdyż nie blokowałoby to dalszych uprawnień gwarancyjnych. Koszt naprawy podlega wycenie i można się z niej bezkosztowo wycofać. Nie wiem, jak naprawia Value Basket w ramach gwarancji - jeśli to robi w Europie, to autoryzowane serwisy Olympusa są tylko w Prerovie i Lizbonie, a tam musiałby zapłacić za naprawę. Raczej dysponuje jakimś kontraktowym serwisem wielofunkcyjnym?
Kasiu, nie wiem, co doradzić :-(
klikacz (https://forum.olympusclub.pl/members/6166-klikacz) - pytałaś, szukałaś jakichś informacji bezpośrednio w Valuebasket? Twoje rozterki potwierdzałyby przypuszczenia że w zakupy w VB są bez gwarancji :(
Jej rozterki jeszcze niczego nie potwierdzają. Będzie reakcja sklepu, to będzie potwierdzenie.
Trochę mnie to zaniepokoiło, bo się przymierzam :-/ Ale z drugiej strony, jak pisze epicure, trzeba poczekać na ich reakcję, bo może być spóźniona. W końcu to sklep w sieci ;-)
Napisałam zgłoszenie i czekam na odpowiedź.
klikacz (https://forum.olympusclub.pl/members/6166-klikacz) - pytałaś, szukałaś jakichś informacji bezpośrednio w Valuebasket? Twoje rozterki potwierdzałyby przypuszczenia że w zakupy w VB są bez gwarancji :(
Jej rozterki jeszcze niczego nie potwierdzają. Będzie reakcja sklepu, to będzie potwierdzenie.
dlatego napisałem w trybie przypuszczającym "potwierdzałyby" a nie twierdząco "potwierdzają".
klikacz (https://forum.olympusclub.pl/members/6166-klikacz) - czekam (i chyba nie tylko ja) na info, będzie pewnie dosyć istotne dla podejmowania decyzji o zakupie w VB
dlatego napisałem w trybie przypuszczającym...
Czyli rozpowszechniasz zwykłe plotki...
Dziś dostałam maila:
Szanowna Pani Katarzyno
Dziękujemy za wiadomość.
Prosimy o przesłanie poniższych:
1. wideo ukazujących wadę produktu
2. dokładnych zdjęć produktu
3. zdjęć kompletnego zestawu z pudełkiem
Są to warunki konieczne dla naszego działu reklamacji aby rozpocząć procedurę reklamacyjną. Proszę o przesłanie wymaganych plików graficznych do 5 dni w innym przypadku reklamacja może zostać rozpatrzona negatywnie.
Jeden załącznik nie może przekraczać 5 MB, a łącznie 15 MB. Po otrzymaniu plików graficznych zostanie to potwierdzone mailowo. W przypadku braku potwierdzenia proszę o ponowne przesłanie.
W razie jakichkolwiek pytań lub wątpliwości bardzo proszę o wiadomość.
Życzymy miłego dnia!
---------- Post dodany o 08:42 ---------- Poprzedni post był o 08:41 ----------
Zastanawiam się jak sfotografować to, że aparat się nie włącza ;-)))
Dziś dostałam maila:
Szanowna Pani Katarzyno
Dziękujemy za wiadomość.
Prosimy o przesłanie poniższych:
1. wideo ukazujących wadę produktu
2. dokładnych zdjęć produktu
3. zdjęć kompletnego zestawu z pudełkiem
Są to warunki konieczne dla naszego działu reklamacji aby rozpocząć procedurę reklamacyjną. Proszę o przesłanie wymaganych plików graficznych do 5 dni w innym przypadku reklamacja może zostać rozpatrzona negatywnie.
Jeden załącznik nie może przekraczać 5 MB, a łącznie 15 MB. Po otrzymaniu plików graficznych zostanie to potwierdzone mailowo. W przypadku braku potwierdzenia proszę o ponowne przesłanie.
W razie jakichkolwiek pytań lub wątpliwości bardzo proszę o wiadomość.
Życzymy miłego dnia!
---------- Post dodany o 08:42 ---------- Poprzedni post był o 08:41 ----------
Zastanawiam się jak sfotografować to, że aparat się nie włącza ;-)))
Czytam że chodzi o wideo więc w czym problem ?
Mnie najbardziej rozbraja to, że musisz mieć pudełko :grin:
W każdym razie, życzę powodzenia.
Dziś dostałam maila:
Szanowna Pani Katarzyno
Dziękujemy za wiadomość.
Prosimy o przesłanie poniższych:
1. wideo ukazujących wadę produktu
2. dokładnych zdjęć produktu
3. zdjęć kompletnego zestawu z pudełkiem
Są to warunki konieczne dla naszego działu reklamacji aby rozpocząć procedurę reklamacyjną. Proszę o przesłanie wymaganych plików graficznych do 5 dni w innym przypadku reklamacja może zostać rozpatrzona negatywnie.
Jeden załącznik nie może przekraczać 5 MB, a łącznie 15 MB. Po otrzymaniu plików graficznych zostanie to potwierdzone mailowo. W przypadku braku potwierdzenia proszę o ponowne przesłanie.
W razie jakichkolwiek pytań lub wątpliwości bardzo proszę o wiadomość.
Życzymy miłego dnia!
---------- Post dodany o 08:42 ---------- Poprzedni post był o 08:41 ----------
Zastanawiam się jak sfotografować to, że aparat się nie włącza ;-)))
Kurcze, nawet zdjęcie z pudełkiem - dobrze że nie wyrzuciłem :shock:
Dziś dostałam maila:
Zastanawiam się jak sfotografować to, że aparat się nie włącza ;-)))
Zdjęcie aparatu pokazujące wajchę w pozycji "On", ciemny LCD i ciemny wizjer. I drugie z otwartą klapką baterii. Film - ładujesz baterię do aparatu, zamykasz klapę, włączasz aparat i zbliżenie na ciemny LCD i wizjer. Cięcie. Mamy to! And the winner is... Oscar murowany. :)
Nie zapomnij o pełnym grozy podkładzie muzycznym ;)
Kasiu, i jak wygląda sprawa serwisu? Możesz podać trochę szczegółów.
Aparat wyslalam do Olympusa. Na razie czekam na wycene.
Kasiu, i jak wygląda sprawa serwisu? Możesz podać trochę szczegółów.
Aparat wyslalam do Olympusa. Na razie czekam na wycene.
A jednak, czyli nie do Basketu...
Ale to chyba nie wina Basketu?
A dlaczego tak? Co odpisał Value B ?
Podpytam tutaj, może ktoś jest zorientowany w temacie
sklep t-dimension.com - ktoś kupował, korzystał? To takie coś jak Valuebasket? Mają też konto na e-bay z bardzo dużą ilością pozytywnych komentarzy no i ceny zaskakująco niskie.
zwiedzajNET
13.06.16, 20:03
Podpytam tutaj, może ktoś jest zorientowany w temacie
sklep t-dimension.com - ktoś kupował, korzystał? To takie coś jak Valuebasket? Mają też konto na e-bay z bardzo dużą ilością pozytywnych komentarzy no i ceny zaskakująco niskie.
Właśnie zamówiłem przed weekendem od nich szkło, jednak po zamówieniu wyskoczyła mi dziwna dostawa (nawet do 25 lipca) z tego względu wycofałem się i dostałem odpowiedź, że ok - wrócą środki. Płatność przez paypal. Co dalej nie wiem, poczekam jeszcze... Ogólnie rzecz biorąc ja się nie obawiam sprzedawców na ebayu, jeżeli płatność jest przez paypal - nie tylko nie wysłanie towaru, ale i jego wady są objęte ochroną. (teraz patrzę, jednak kasa wróciła).
Ogólnie rzecz biorąc, przynajmniej w UK - nie jest tak łatwo ze sprzedażą(np. znajomy na koncie, gdzie kupił ok 30 produktów miał problem wystawić najpierw 3 na raz produkty, później mu zablokowali na 30 dni opcję sprzedaży, za podejrzaną akcję na koncie) założniem nowego konta(z paypalem) jak się nawywija wałów itd. Na te tysiące pozytywów trzeba sobie zasłużyć i angole zwracają uwagę na komentarze i ich liczbę.
Kwestia tylko tego czy godzimy się na utratę gwarancji, bo ja wątpię w te ich gwarancje...
ja kupując w takich sklepach zakładam, że gwarancji nie ma i traktuję to trochę jak kupno używki po gwarancji - tylko nowej.
Piszę, bo pewnie jesteście ciekawi.
Moja panika (głupota) i wysłanie aparatu do serwisu Olka zamiast Basketu kosztowała mnie niestety "trochę" kasiorki.
Okazało się, że awaria jest na tyle duża, że się nie opłaca aparatu reperować. Dostałam propozycję zakupu nowego EM-1 z 35% zniżką i 2,5letnią gwarancją.
Mam, więc od miesiąca nówkę sztukę nieśmiganą i dziurę w budżecie.
Jeszcze jedno. Stary aparat (z value basketu) miał taki numer seryjny, że nie dało się go zarejestrować na stronie Olympusa. Dziwne, prawda?
Aparat wyslalam do Olympusa. Na razie czekam na wycene.
A próbowałaś go w ogóle odesłać do naprawy gwarancyjnej?
Czyli suma sumarum chcąc zaoszczędzić straciłaś więcej kasy.
Pisałam przecież, że nie. Płacę za głupotę.
A próbowałaś go w ogóle odesłać do naprawy gwarancyjnej?
Pisałam przecież, że nie. Płacę za głupotę.
Generalnie to teraz wysłać uszkodzonego E-M1 do ValueBasketu, niech naprawią i odeślą. Wtedy go sprzedasz a pieniędzmi ze sprzedaży zaszyjesz dziurę w budżecie.
A dlaczego po prostu nie kupujecie w Polskich sklepach? w sklepie w miescie ,za rogiem ,w znanym polskim sklepie internetowym?
Warunkiem dostania zniżki w Olympusie było zostawienie trefnego aparatu w serwisie.
---------- Post dodany o 07:48 ---------- Poprzedni post był o 07:47 ----------
Skąpy dwa razy traci. Sprawdziło się to powiedzenie.
A dlaczego po prostu nie kupujecie w Polskich sklepach? w sklepie w miescie ,za rogiem ,w znanym polskim sklepie internetowym?
A dlaczego po prostu nie kupujecie w Polskich sklepach? w sklepie w miescie ,za rogiem ,w znanym polskim sklepie internetowym?
Bo w polskim sklepie jest dwa razy drożej.
Bo w polskim sklepie jest dwa razy drożej.
No niby racja.Jednak zamierzajac cos gdzies kupic,nawet tanio to czytam opinie o sprzedawcy http://www.opineo.pl/opinie/valuebasket-pl.
A dlaczego po prostu nie kupujecie w Polskich sklepach? w sklepie w miescie ,za rogiem ,w znanym polskim sklepie internetowym?
Poza wspomnianą 2x wyższa ceną problem jest jeszcze w tym - że zazwyczaj sklepy stacjonarne niczego nie mają "na stanie" a obejrzeć można dopiero po zamówieniu i dostawie ;-) - a jak kupujemy w internetowym to w tam gdzie jest najlepszy stosunek ceny / pewności ;-) - każdy indywidualnie ustala procentowy udział obu czynników ;-)
Mirek, naprawdę, zaimponowałeś mi :D Ten sklep będzie miał takie oceny, to nieuniknione ze względu na model prowadzonej działalności.
... Stary aparat (z value basketu) miał taki numer seryjny, że nie dało się go zarejestrować na stronie Olympusa. Dziwne, prawda?
Nie. To jest akurat proste i logiczne.
Nie. To jest akurat proste i logiczne.A tak dokładniej?
Mirek, naprawdę, zaimponowałeś mi :grin: Ten sklep będzie miał takie oceny, to nieuniknione ze względu na model prowadzonej działalności.
Och,Dziekuje:-PJak czytam to ich model dzialalnosci to wywalic w rogi kupujacyh.Dziwny raczej model dzialalnosci dla kupujacego.
Jesli beda uczciwi i realni wobec kupujacyh to i opinie beda inne.A te pisane na zlecenia utona w tloku innych,tych prawdziwych.
Jak czytam to ich model dzialalnosci to wywalic w rogi kupujacyh.
Tak? A wyczytałeś, że ktoś stracił tam pieniądze? Bo ludzie narzekają głównie na czas dostawy, problem z kontaktem i niezrealizowane zamówienia, za które jednak dostali zwrot pieniędzy.
..Stary aparat (z value basketu) miał taki numer seryjny, że nie dało się go zarejestrować na stronie Olympusa. Dziwne, prawda?
Hmmm, dziwne bo ja nie miałem problemów z rejestracją EM-1 kupionego w value basket na stronie Olka.
Bo ludzie narzekają głównie na czas dostawy, problem z kontaktem i niezrealizowane zamówienia
I to juz jest dla mnie walenie w rogi kupujacych.Strata pieniedzy to juz rodzaj kradzieży i na to jest prokurator i wyrok w sadzie.
Nie przekonasz mnie do zmiany zdania,choćbyś caly czas pisal
Piszę, bo pewnie jesteście ciekawi.
Moja panika (głupota) i wysłanie aparatu do serwisu Olka zamiast Basketu kosztowała mnie niestety "trochę" kasiorki.
Okazało się, że awaria jest na tyle duża, że się nie opłaca aparatu reperować. Dostałam propozycję zakupu nowego EM-1 z 35% zniżką i 2,5letnią gwarancją.
Mam, więc od miesiąca nówkę sztukę nieśmiganą i dziurę w budżecie.
Jeszcze jedno. Stary aparat (z value basketu) miał taki numer seryjny, że nie dało się go zarejestrować na stronie Olympusa. Dziwne, prawda?
Przepraszam że zapytam, o jakiej kwocie mówisz ( nieopłacalna ) Nieopłacalna dla Ciebie czy dla Olympusa ?
Nie wiem. Dostałam info, że nie będą tego reperować.
Przepraszam że zapytam, o jakiej kwocie mówisz ( nieopłacalna ) Nieopłacalna dla Ciebie czy dla Olympusa ?
Nie wiem. Dostałam info, że nie będą tego reperować.
To przykre, widzę że nie tylko jakość sprzętu leci na łeb, również jakość serwisu i traktowanie klienta. Daje do myślenia.
Bez wyceny, to Olek mógł uznać, że naprawianie żadnego aparatu kupionego w Valuebasket nie jest opłacalne :) Teraz mogą teoretycznie zrobić z niego refurba i w sumie zarobią trzy razy na Klikaczu :) Produkowanie takiego szmelcu, którego później nie chce się naprawić nawet za pieniądze - to jest dopiero fajna afera :)
Och,Dziekuje:-PJak czytam to ich model dzialalnosci to wywalic w rogi kupujacyh.Dziwny raczej model dzialalnosci dla kupujacego.
Jesli beda uczciwi i realni wobec kupujacyh to i opinie beda inne.A te pisane na zlecenia utona w tloku innych,tych prawdziwych.
Mirku,
już od dawna tu na forum dziwisz się niektórym polskim relacjom klient-sklep (lub usługodawca) i odwrotnie. Niestety, tak jest i pewnie będzie przez jeszcze długi czas. Bierze się to z różnych przyczyn, za długo by pisać. Zresztą pewnie znacznie lepiej je znasz niż ja.
E-M1 w Niemczech kosztuje w sklepach internetowych około 1.000 EUR. Po dość wysokim obecnie kursie EUR/PLN jest to ok. 4.400 PLN.
E-M1 w Polsce kosztuje w sklepach internetowych... około 5.000 PLN. Oczywiście możemy kupić za naszą zachodnią granicą. Ale znów wtedy wspomagamy gospodarkę innego kraju a nie naszą.
Różnice w zarobkach tu i tam znasz. Jak się jedno doda do drugiego to ciężko się dziwić, że zarabiający kilkukrotnie mniej Polak nie chce płacić za to samo drożej niż Niemiec. Szuka więc taniej.
Na VB E-M1 kosztował ile? 2600 zł? Możemu kupić w PL prawie 2 razy drożej, ale po 2 latach jak się gwarancja skończy to zostajemy w takiej samej sytuacji jak przy zakupie w "niepewnego" źródła. Czyli ponad 2000 zł płacimy za 2 lata gwarancji (no, 2,5 bo można wydłużyć rejestrując aparat u Olympusa).
Czy ta kwota jest warta ryzyka czy nie? Tu punkt widzenia zależy pewnie od punktu siedzenia. Siedząc po zachodniej strony Odry pewnie nie byłaby już tak interesująca jak tutaj.
Czy sklep zrobił Klikacza w bambuko to się nie dowiemy, bo nie wysłała aparatu do gwaranta. Serdecznie współczuję jej kłopotów z aparatem i życzę jak najdłuższego użytkowania nowego E-M1. Wspomnę tylko, że da dodatkowe 219 złotych można wykupić dodatkową, rozszerzoną 3-letnią gwarancję do OMD. Przynajmniej taka pozycja znajduje się w cenniku Olympusa.
W przypadku tak kosztownego aparatu może jest to warte rozważenia.
To przykre, widzę że nie tylko jakość sprzętu leci na łeb, również jakość serwisu i traktowanie klienta. Daje do myślenia.Dojdzie w końcu do tego, że taniej będzie wynająć fotografa aby nam robił zdjęcia.
Dojdzie w końcu do tego, że taniej będzie wynająć fotografa aby nam robił zdjęcia.
Niedoczekanie Twoje :)
Mirku,
Różnice w zarobkach tu i tam znasz. Jak się jedno doda do drugiego to ciężko się dziwić, że zarabiający kilkukrotnie mniej Polak nie chce płacić za to samo drożej niż Niemiec. Szuka więc taniej.
Oj znam-chyba.Idac Twoim tokiem wyliczania powinienem wynajmowac mieszkanie w Polsce.Sam czysty czynsz mieszkania ktore wynajmuje to 680⏠a gdzie ogrzewanie,woda, smieci.Podobne czynszowe w Polsce to kwota rzedu 400-500 zl.Wychodzi na no zem normalny inaczej placac za podobne mieszkanie 2800 zl.
Nie rzecz w zarobkach.Rzecz w relacjach zarobkow do kosztow zycia.Prosciej tlumaczac,jesli przy takim samym poziomie zycia zostaje nam tyle samo lub nic do nastepnej wyplaty to poziom mamy bardzo taki sam pomimo roznicy w zarobkach.
Zaraz wyjdzie na to, że Niemcy klepią biedę :D
Zaraz wyjdzie na to, że Niemcy klepią biedę :D
Sa tacy co klepia jak i tacy co nie klepia.Jak w kazdym kraju.
Oczywiście, że tak. Moi rodzice - emeryci mieszkają w Zgorzelcu i sporo rzeczy kupują w Goerlirtz, bo są tańsze i nierzadko lepszej jakości (chociaż ja uważam to za jakieś mambo-dżambo). Z kolei zgorzelecki Real przez lata był oblegany przez Niemców z okolicznych miejscowości kupujących polskie mięso, warzywa, owoce itp.
Co do wynajmu mieszkania to we Wrocławiu większe mieszkanie 70-90 m2, 4-pokoje w miarę nowym budownictwie to spokojnie 2,5 - 3 tys. zł. Tak więc nie, nie uważam, żebyś był normalny inaczej. Znam też ceny wynajmu (i opłat) w Zgorzelcu i Goerlitz. Nie ma dużych dysproporcji. Wynajem podobnie, opłaty w Niemczech wyższe.
Statystycznie raczej nie klepią...
Najbardziej bawi mnie to, że zawinili Klikacz i Olek, a niektórzy chcą za wszelką cenę dokopać Valuebasketowi :) Szczytowym osiągnięciem jest moim zdaniem zaoczne orzekanie o nieopłacalności naprawy (dla mnie jest to praktycznie odmowa naprawy bez podania przyczyny), poza produkowaniem bubli oczywiście ;)
Najbardziej bawi mnie to, że zawinili Klikacz i Olek, a niektórzy chcą za wszelką cenę dokopać Valuebasketowi :) Szczytowym osiągnięciem jest moim zdaniem zaoczne orzekanie o nieopłacalności naprawy (dla mnie jest to praktycznie odmowa naprawy bez podania przyczyny), poza produkowaniem bubli oczywiście ;)Jak się tak zastanowić to masz rację.
Najbardziej bawi mnie to, że zawinili Klikacz i Olek, a niektórzy chcą za wszelką cenę dokopać Valuebasketowi :) Szczytowym osiągnięciem jest moim zdaniem zaoczne orzekanie o nieopłacalności naprawy (dla mnie jest to praktycznie odmowa naprawy bez podania przyczyny), poza produkowaniem bubli oczywiście ;)
Kiedys na prosbe forumowicza posredniczylem w naparwie aparatu.Serwis po otrzymaniu aparatu dokonal przegladu,znalazl usterke i dokonal wyceny.Wycene otrzymal petent i mial dokonac wyboru.Naprawiac czy skladac aparat i odsylac.Wypadlo na naprawe.Aparat naprawiono i wyslano do odbiorcy.Po dwuch tygodniach wyslano rachunek z danymi do przelewu.
To nie byl sewis Olympusa.
Kiedys na prosbe forumowicza posredniczylem w naparwie aparatu.Serwis po otrzymaniu aparatu dokonal przegladu,znalazl usterke i dokonal wyceny.Wycene otrzymal petent i mial dokonac wyboru.Naprawiac czy skladac aparat i odsylac.Wypadlo na naprawe.Aparat naprawiono i wyslano do odbiorcy.Po dwuch tygodniach wyslano rachunek z danymi do przelewu.
To nie byl sewis Olympusa.Mirek54, u nas są inne relacje na zasadzie komuś dokopać
, aż nie chce się wierzyć jak dobrze działają serwisy w Niemczech, mój brat tam pracuje to coś o tym wiem.
Mirku,
I tak MZ powinno być w tym przypadku. Nie wiem co to za usterka, która decydowałaby o nieopłacalności naprawy aparatu za 5 tys. zł. Matryca? Układ stabilizacji? Elektronika? To wszystko są elementy wymienialne kosztujące wielokrotnie mniej od całego aparatu. Dziwna polityka. Nie chciałem pisać we wcześniejszym poście tego co napisał fret ale przyznaję, że przemknęło mi to przez myśl.
Niestety, dawna solidność to już przeszłość. Widzę to po swoim sprzęcie, który staram się szanować. Mimo tego aparat już zaliczył serwis a srebrna farba na obiektywach... no cóż, była ładna jak były nowe. Jak pisano w wątku czarny czy srebrny - można kupić srebrny i tak za jakiś czas będzie czarny :)
Polityka jest taka, że aparat ma się prędzej czy później zepsuć, żeby klient kupił nowy. W dzisiejszym pędzie technologicznym jest szansa, że uzna on to za coś normalnego, w końcu sprzęt wymienia się na lepszy jak tylko on pojawi się w sprzedaży. Może nie zauważy, że jest przy tym ostro dymany.
Polityka jest taka, że aparat ma się prędzej czy później zepsuć, żeby klient kupił nowy. W dzisiejszym pędzie technologicznym jest szansa, że uzna on to za coś normalnego, w końcu sprzęt wymienia się na lepszy jak tylko on pojawi się w sprzedaży. Może nie zauważy, że jest przy tym ostro dymany.Masz rację tylko niech cen nie windują i nikt nie będzie miał pretensji.
I to juz jest dla mnie walenie w rogi kupujacych.Strata pieniedzy to juz rodzaj kradzieży i na to jest prokurator i wyrok w sadzie.
a sa tez takie sklepy ktore nie maja dzialalnosci w PL tylko strone. wysylka z zagramanicy, roszczenia przed sadem na antypodach.
niestety trzeba patrzec gdzie sie kupuje, znak czasow.
Strata pieniedzy to juz rodzaj kradzieży i na to jest prokurator i wyrok w sadzie.
Precyzyjnie rzecz ujmując nie jest to kradzież, tylko oszustwo (pod warunkiem, że doszło do niego umyślnie, bo jeśli nie, to nawet nie jest to przestępstwo w świetle prawa). Prokurator w tej sprawie palcem nie ruszy, sprawę musi zgłosić poszkodowany.
...Jak czytam to ich model dzialalnosci to wywalic w rogi kupujacyh....
Mirku, bredzisz, wypij piwo. W rogi wali Olek. Odpal Gugla i wpisz OEM. Później pomyśl (warunek konieczny!) i wyciągnij wnioski :)
https://forum.olympusclub.pl/images/styles/GamerBlue/misc/quote_icon.png Zamieszczone przez fret https://forum.olympusclub.pl/images/styles/GamerBlue/buttons/viewpost-right.png (https://forum.olympusclub.pl/showthread.php?p=1272573#post1272573)
Mirku, bredzisz, wypij piwo. W rogi wali Olek. Odpal Gugla i wpisz OEM. Później pomyśl (warunek konieczny!) i wyciągnij wnioski https://forum.olympusclub.pl/images/smilies/icon_smile.gif
Jesli wazasz,ze bredze to Twoja sprawa.Nigdzie nie napisalem,ze olek jest bez winy.Wali w rogi petenta jeszcze lepiej.Odnioslem sie do sklepu a nie do tej konkretnej sytuacji.Serwis traktujac tak "Klikaczke" nie moze byc nazwany serwisem.
Inna sprawa to to ze na jakiej podstawie twierdzisz,ze nie mysle.Ale niech Ci bedzie.Ja tu kupuje bez myslenia czy jest gdzies taniej czy nie.Stac mnie to biore.Nie stac mnie to nie biore.Jednak jesli kupie to nie mysle o gwarancji,rekojmi albo czy karta podbita,czy pieczatka wyrazna,czy podpis czytelny czy nie.Dowod zakupu mi wystarczy.Jesli cos co kupie przestalo mi funkcjonowac przed 24miesiacem to ide do sklepu i mowie-Nie dziala.Wychodze z kasa lub nowym towarem.Nie mysle o gwarancji czy tam rekojmi czy o pieczatce na karcie i czytelnym podpisem na niej.A jesli juz trafi mi sie sprzedawca oporny to ide na policje i skladam wniosek .I nie mysle czy mam kase na adwokata czy nie, czy ja musze isc do prokuratora czy on do mnie.Nie mysle.Od tego mam policje ,policje ktora jest wynagradzana z moich podatkow.
Najbardziej bawi mnie to, że zawinili Klikacz i Olek, a niektórzy chcą za wszelką cenę dokopać Valuebasketowi :) Szczytowym osiągnięciem jest moim zdaniem zaoczne orzekanie o nieopłacalności naprawy (dla mnie jest to praktycznie odmowa naprawy bez podania przyczyny), poza produkowaniem bubli oczywiście ;)
A dla mnie to jest chiński model biznesu.
Produkuję na dwie zmiany dla zleceniodawcy a trzecią dla siebie.
Kluczem do zrozumienia jest to, że numer seryjny aparatu nie wchodzi na stronie Olka, czyli klikacz kupiła wyrób olkopodobny i serwis za 35% upust na nowym sprzęcie dostał dowód sądowy do rozmów z kontrahentem w chińskiej strefie przemysłowej.
Dowód kradzieży praw intelektualnych i produkcji fałszywek, rozprowadzanych potem przez sieć kombinatorów rżnących budżety narodowe na podatkach.
Dovrze by było byś to zrozumiał frecie zanim czepisz się toku myślenia współforumowiczów.
A dla mnie to jest chiński model biznesu.
Produkuję na dwie zmiany dla zleceniodawcy a trzecią dla siebie.
Kluczem do zrozumienia jest to, że numer seryjny aparatu nie wchodzi na stronie Olka, czyli klikacz kupiła wyrób olkopodobny i serwis za 35% upust na nowym sprzęcie dostał dowód sądowy do rozmów z kontrahentem w chińskiej strefie przemysłowej.
Dowód kradzieży praw intelektualnych i produkcji fałszywek, rozprowadzanych potem przez sieć kombinatorów rżnących budżety narodowe na podatkach.
Dovrze by było byś to zrozumiał frecie zanim czepisz się toku myślenia współforumowiczów.
Uhuhu.. Daleko posunięte twierdzenie, że niby VB sprzdawał podróbkę produktu. Sorki apzie, ale wyjątkowo trzymam z fretem i popieram to co napisał.
Serwis (oficjalny) Olka, chyba by stwierdził, że produkt przekazany do niego nie jest oryginalny i raczej by nie proponował dziwnej transakcji.
No chyba, że nie znamy całej prawdy, jakkolwiek zakładam, że sama zainteresowana napisałaby nam o takim obrocie sprawy by przestrzec przed sklepem.
Dla mnie to wygląda tak. Kupiła produkt z nieoficjalnej (nie to terytorium) dystrybucji. Zamiast oddac go w ramach gwarancji do tegoż sklepu wysłała go do oficjalnego serwisu. Tam sobie posprawdzali co i jak i... postanowili zarobić.. głównie na naiwności i braku asertywności klienta.
T.
Miałem zamiar kupić nowego OMD w podobnym sklepie tj. e-global central. Zapytałem o gwarancję i odpowiedzieli mi, że gwarancję realizują oni. Tzn. odsyłam aparat do nich a oni już dalej załatwiają, tak więc nici z europejskiej gwarancji. Towar najpewniej sprowadzany ze wschodu i być może dlatego nie można było zarejestrować na stronie Olka. Coś jest na rzeczy, nie chce mi się sprawdzać, ale czy na dalekim wschodzie ceny Olka są duuuuużo niższe niż w europie?
Uhuhu.. Daleko posunięte twierdzenie, że niby VB sprzdawał podróbkę produktu. Sorki apzie, ale wyjątkowo trzymam z fretem i popieram to co napisał.
Serwis (oficjalny) Olka, chyba by stwierdził, że produkt przekazany do niego nie jest oryginalny i raczej by nie proponował dziwnej transakcji.
No chyba, że nie znamy całej prawdy, jakkolwiek zakładam, że sama zainteresowana napisałaby nam o takim obrocie sprawy by przestrzec przed sklepem.
Dla mnie to wygląda tak. Kupiła produkt z nieoficjalnej (nie to terytorium) dystrybucji. Zamiast oddac go w ramach gwarancji do tegoż sklepu wysłała go do oficjalnego serwisu. Tam sobie posprawdzali co i jak i... postanowili zarobić.. głównie na naiwności i braku asertywności klienta.
T.
Sugerujesz zatem, że jak kupię Olka w Stanach lub w Malezji w oficjalnej dystrybucji to nie zarejestruję go na międzynarodowej stronie Olka? I Europejski serwis firmowy nie naprawi mi go za pieniądze?
Zastanów się proszę...
Oni tam nie płacą cła za towar wyprodukowany u siebie, więc mają taniej.
Oni tam nie płacą cła za towar wyprodukowany u siebie, więc mają taniej.I zapewne opłaty licencyjnej także. I dają fałszywe numery dla niepoznaki...
I zapewne opłaty licencyjnej także. I dają fałszywe numery dla niepoznaki...
Tylko jakby w związku z tym ocenić/nazwać postępowanie serwisu Olympusa, który proponuje nówkę sprzęt z 35% rabatem za ten pozostawiony u nich. Nie wierzę aby oficjalny serwis Olympusa nie wiedział (jeśli to prawda o czym piszesz) o takim procederze z fałszywymi numerami aparatu. Dla mnie to dziwne nieco...
APZ mnie uprzedził. Dla mnie to była podróbka a raczej sztuka bez autoryzacji Olympusa
A dlaczego po prostu nie kupujecie w Polskich sklepach? w sklepie w miescie ,za rogiem ,w znanym polskim sklepie internetowym?
a dlaczego Niemcy robia zakupy w Pl, a nie u siebie w sklepach ?
Zabawne teorie :) Jeśli VB jest złodziejem, to O w tej sytuacji jest paserem :) Apz - kluczem do sukcesu jest hasło OEM i odrobina myślenia ;)
a dlaczego Niemcy robia zakupy w Pl, a nie u siebie w sklepach ?
Niemcow pytaj.Czemu mnie pytasz.
A dla mnie to jest chiński model biznesu.
Produkuję na dwie zmiany dla zleceniodawcy a trzecią dla siebie.
Kluczem do zrozumienia jest to, że numer seryjny aparatu nie wchodzi na stronie Olka, czyli klikacz kupiła wyrób olkopodobny i serwis za 35% upust na nowym sprzęcie dostał dowód sądowy do rozmów z kontrahentem w chińskiej strefie przemysłowej.
Dowód kradzieży praw intelektualnych i produkcji fałszywek, rozprowadzanych potem przez sieć kombinatorów rżnących budżety narodowe na podatkach.
Dovrze by było byś to zrozumiał frecie zanim czepisz się toku myślenia współforumowiczów.
rozumie, ze masz jakies dowody na to o czym piszesz ? czy jest to tylko pitu pitu ?
Dobrze rozumiem że niby Olek produkuje tak jak wieśwagen, dla siebie i na rynki wschodnie ? Bo że jest różnica nie trzeba mnie przekonywać. Tyle że serwisy vw chętnie naprawiają te dla gorszych ludzi z byłych demoludów.
Niemcow pytaj.Czemu mnie pytasz.
wlasnie pytam, skoro Ty pytasz czemu " my" nie kupujemy u siebie itp
wlasnie pytam, skoro Ty pytasz czemu " my" nie kupujemy u siebie itp
A skad ja mam wiedziec dlaczego Niemcy cos robia albo nie. Juz Ci napisalem pytaj Niemcow.Moge tylko przypuszczac,ze kupuja tam gdzie wygodniej,smaczniej,latwiej.
dwa słowa po przeczytaniu ostatnich stron wątku<br>niektórzy piszą źle o VB, z powodu że klientowi zepsuł się aparat, który u niego kupił. klient kupując zapoznał się z warunkami gwarancji obowiązującymi w tym sklepie.nie skorzystał z reklamacji w sklepie - postąpił inaczej, jego wybór. <br>psuje się wszystko: porsze, mercedes, vw i dacia.....olek, canon i nikon. ale nie obarczajcie winą sprzedawcy.<br>ja kupiłem u nich kilka rzeczy i jestem świadom ryzyka jakie podejmuję za dużo niższą cenę zakupu. wszystkie gadżety śmigają idealnie - jak na razie.<br>mogę polecić ten sklep myślącym, czytającym ze zrozumieniem i posiadającym umiejętność szacowania ryzyka klientom<br>
zwiedzajNET
14.06.16, 22:26
Kupowałem d7200 u VB - miałem też wcześniej z PL dystrybucji. Gdy chciałem drugie body zapasowe - szukałem w Pl jak najtaniej bo to zapas.. zadzwoniłem do jednej hurtowni w Rzeszowie - powiedzieli mi, że zrobią mi cenę najlepszą jaką znajdę na PL sklepach (VB się nie liczy) ale muszę czekać do 10 dni - bo dostawa z głównego magazynu NIKONA na europe czyli NL... poszukałem, zrobili cenę lepszą o 100 pln.. ale VB dalej był niższy o co najmniej 800 pln. Zamówiłem przez alledrogo - przysłali w 6 dni - wszystko jak w oryginale a tracking był z NL.
Nie widzę sensu krytykować za usterki sprzętu VB - omijają ceny innymi prcedurami (ja np. nie wysłał bym do nich sprzętu na reklamacje za jakieś wady). Ten czas wolałbym jednak inaczej skonsumować (wolałbym wydać hajs za serwis w PL i oszczędzić nerwów czy przyjdzie sprzęt z VB i czy przyjdzie naprawiony - bo to sklep...)
dwa słowa po przeczytaniu ostatnich stron wątku<br>niektórzy piszą źle o VB, z powodu że klientowi zepsuł się aparat, który u niego kupił. klient kupując zapoznał się z warunkami gwarancji obowiązującymi w tym sklepie.nie skorzystał z reklamacji w sklepie - postąpił inaczej, jego wybór. <br>psuje się wszystko: porsze, mercedes, vw i dacia.....olek, canon i nikon. ale nie obarczajcie winą sprzedawcy.<br>ja kupiłem u nich kilka rzeczy i jestem świadom ryzyka jakie podejmuję za dużo niższą cenę zakupu. wszystkie gadżety śmigają idealnie - jak na razie.<br>mogę polecić ten sklep myślącym, czytającym ze zrozumieniem i posiadającym umiejętność szacowania ryzyka klientom<br>
Abir nie to, że aparat się zepsuł, tylko to że nr. seryjny nie był od Olympusa. To dosyć zasadnicza różnica.
Kup samochód, którego numerów seryjnych nie ma w katalogach producenta i spróbuj go zarejestrować.
Nadal nie widzisz różnicy?
Ten aparat nie miał praw do znaczka Olympusa, mimo, że był złożony prawdopodobnie na taj samej linni.
Abir nie to, że aparat się zepsuł, tylko to że nr. seryjny nie był od Olympusa. ...
Jak na to wpadłeś? :D :D :D
Jak na to wpadłeś? :D :D :D
A był? Nie został zaakceptowany przez system rejestracji internetowej na stronie producenta.
apz<br>a jesteś pewny, że aparat kupiony w Azji czy USA zarejestrujesz w europejskim serwisie (bo ten nasz to jest na Europę, nie na cały świat)?
Miałem zamiar kupić nowego OMD w podobnym sklepie tj. e-global central. Zapytałem o gwarancję i odpowiedzieli mi, że gwarancję realizują oni. Tzn. odsyłam aparat do nich a oni już dalej załatwiają, tak więc nici z europejskiej gwarancji. Towar najpewniej sprowadzany ze wschodu i być może dlatego nie można było zarejestrować na stronie Olka. Coś jest na rzeczy, nie chce mi się sprawdzać, ale czy na dalekim wschodzie ceny Olka są duuuuużo niższe niż w europie?
Tak, są dużo niższe. Z rejestracją sprzętu kupionego w Azji nie ma u nas problemu. Nie rejestrowałem body, ale obiektyw kupiony w Kuala Lumpur i bez problemu.
Abir nie to, że aparat się zepsuł, tylko to że nr. seryjny nie był od Olympusa. To dosyć zasadnicza różnica.
Kup samochód, którego numerów seryjnych nie ma w katalogach producenta i spróbuj go zarejestrować.
Nadal nie widzisz różnicy?
Ten aparat nie miał praw do znaczka Olympusa, mimo, że był złożony prawdopodobnie na taj samej linni.
oczywiście widzę tę różnicę, i jest to zastanawiające.
nie poruszyłem tego wątku, gdyż nie wiem co klient zrobił aby wyjaśnić tę sprawę. czy tylko próbował zarejestrować sprzęt, nie udało się i odpuścił. czy drążył temat i ustalił jakieś konkretne przyczyny. po prostu byłbym ostrożny w stawianiu jednoznacznych tez tylko na podstawie krótkiej informacji, że nie udało się zarejestrować sprzętu.
zastanawiające jest również to, że olek przyjął go do naprawy i nie zareagował na możliwie podrabiany sprzęt.
przecież producenci np. odziezy sportowej w 90% decydują się na niszczenie podrabianej odzieży. są bezwzgędni.
tu też widzę różnicę w zachowaniu producenta
Moim zdaniem nie można zarejestrować aparatu, bo europejski serwis nie przyjmuje numerów seryjnych sprzętu przeznaczonego na rynek azjatycki.
Wy tak na serio z tym podrabianiem e-m1 ? Nie wiem, dlaczego koleżanka nie mogła zarejestrować swoje body na stronie Olympusa, ja zrobiłem to bez problemu( ten sam sprzedawca).Swoją drogą dziwię sie, że poszła na taki układ z serwisem Olympusa.
Wy tak na serio z tym podrabianiem e-m1 ? ...
Obawiam się, że serio :D
A dla mnie to jest chiński model biznesu.
Produkuję na dwie zmiany dla zleceniodawcy a trzecią dla siebie.
Kluczem do zrozumienia jest to, że numer seryjny aparatu nie wchodzi na stronie Olka, czyli klikacz kupiła wyrób olkopodobny i serwis za 35% upust na nowym sprzęcie dostał dowód sądowy do rozmów z kontrahentem w chińskiej strefie przemysłowej.
Sugerujesz że chiński producent Olympusa podrabia aparaty? tzn. podrabia procesory, mechanizm migawki, a nawet ma wtyki w fabryce Sony i podrabia matryce? a może montuje w E-M1 matryce z zezłomowanych starych lustrzanek E-systemu (może stąd się biorą narzekania że matryca z E-M1 to nie to co ta z E-M5)?
Kontrowersyjna teza moim zdaniem. Bardziej byłbym skłonny przypuszczać, że Klikacz kupiła normalnie wyprodukowany E-M1, który, na jakimś etapie nie przeszedł kontroli jakości, powinien zostać zutylizowany, ale jakiś chytry chińczyk choć podpisał protokół zniszczenia to tylnym wyjściem wypuścił aparat (serię aparatów) na rynek.
Kiedyś miałem bliskie kontakty z firmą zajmującą się przerobem odpadów - ludzie obsługujący młynki opowiadali jak kiedyś IBM przywiózł ciężarówkę laptopów do zniszczenia. Nówki prosto z linii... ale że to była partia rozruchowa, na której pracownicy uczyli się składać ten model, nie nadawała się do sprzedaży. Niby wyglądały jak każdy normalny komputer, ale jednak producent nie był pewien że wszystko jest dobrze zrobione.
Pracownicy na niszczarce próbowali wtedy kombinować, poustawiać młynki tak by choć co piąty nie został zmielony, albo żeby noże uszkadzały tylko pudełko a laptopa oszczędzały, ale IBM przysłał swoją komisję, i nic nie miało prawa się ostać.
Ale to było w Niemczech, może w Chinach by się udało? Taki sklep jak VB to idealny partner to sprzedaży takiego trefnego towaru. Oczywiście, to są tylko spekulacje, dowodów brak.
...
zastanawiające jest również to, że olek przyjął go do naprawy i nie zareagował na możliwie podrabiany sprzęt.
przecież producenci np. odziezy sportowej w 90% decydują się na niszczenie podrabianej odzieży. są bezwzgędni.
tu też widzę różnicę w zachowaniu producenta
Producenci niszczą podróby, ale raczej nie chcą się przyznawać że ich produkty są podrabiane, to jednak psuje markę. Chociaż... pamiętacie? Jakiś czas temu Nikon ostrzegał przed podrabianymi D600 i D7100. Jeszcze wcześniej (ale to nie do końca podróba była) na rynku pojawiły się Canony 6D bez WiFi i GPSa - taka krótka seria wypuszczona na jakiś lokalny rynek gdzie korzystanie z tych funkcji nie było do końca zgodne z prawem. Jeszcze wcześniej jakieś dziwne historie z serwisowymi obiektywami Samsunga za pół ceny...
Wniosek taki, że może jednak warto kupować w wiarygodnych sklepach? Co do VB znajomy niedawno kupił tam E-M5 mk2 z 12-40/2,8. Zapłacił tyle że u nas pewnie by miał za to goły aparat. Jest zadowolony, transakcja przebiegła sprawnie, aparat działa. Cóż, w takiej cenie pewnie też bym się skusił ale... ja mam jednak opory przed kupowaniem od cwaniaków sprzedających towary z ominięciem systemu podatkowo-celnego.
Kiedyś miałem bliskie kontakty z firmą zajmującą się przerobem odpadów - ludzie obsługujący młynki opowiadali jak kiedyś IBM przywiózł ciężarówkę laptopów do zniszczenia. Nówki prosto z linii... ale że to była partia rozruchowa, na której pracownicy uczyli się składać ten model, nie nadawała się do sprzedaży. Niby wyglądały jak każdy normalny komputer, ale jednak producent nie był pewien że wszystko jest dobrze zrobione.
Pracownicy na niszczarce próbowali wtedy kombinować, poustawiać młynki tak by choć co piąty nie został zmielony, albo żeby noże uszkadzały tylko pudełko a laptopa oszczędzały, ale IBM przysłał swoją komisję, i nic nie miało prawa się ostać.
hehe, kiedyś pracowałem w elektrowni i przyjechały TIRy z papierosami z przemytu do zniszczenia. Zostały wsypane na taśmociągi, którymi leciały do kruszarek. Ale sprytni pracownicy co rusz rzucali jakieś metalowe przedmioty na taśmę a tam były detektory metalu, które zatrzymywały urządzenia. Wszyscy latali z kartonami fajek i upychali je po szafkach :)
Jesli cos co kupie przestalo mi funkcjonowac przed 24miesiacem to ide do sklepu i mowie-Nie dziala.Wychodze z kasa lub nowym towarem.Nie mysle o gwarancji czy tam rekojmi czy o pieczatce na karcie i czytelnym podpisem na niej.A jesli juz trafi mi sie sprzedawca oporny to ide na policje i skladam wniosek .
Tzn. jak ci się popsuje sprzęt po powiedzmy 1,5 roku użytkowania to idziesz z nim do sklepu i dostajesz nowy albo zwrot pieniędzy? Nikt nie proponuje naprawy gwarancyjnej? To standard czy masz po prostu dobry sklep? Fiu, fiu, to u nas tak nie ma i pewnie długo nie będzie.
...
ja mam jednak opory przed kupowaniem od cwaniaków sprzedających towary z ominięciem systemu podatkowo-celnego.
Kolejna bzdura, VB niczego nie omija :)
...
ja mam jednak opory przed kupowaniem od cwaniaków sprzedających towary z ominięciem systemu podatkowo-celnego.
Kolejna bzdura, VB niczego nie omija :)
a widziałeś może fakturę VAT od sprzedawanego w Polsce przez VB towaru?
dwa słowa po przeczytaniu ostatnich stron wątku<br>niektórzy piszą źle o VB, z powodu że klientowi zepsuł się aparat, który u niego kupił. klient kupując zapoznał się z warunkami gwarancji obowiązującymi w tym sklepie.nie skorzystał z reklamacji w sklepie - postąpił inaczej, jego wybór. <br>psuje się wszystko: porsze, mercedes, vw i dacia.....olek, canon i nikon. ale nie obarczajcie winą sprzedawcy.<br>ja kupiłem u nich kilka rzeczy i jestem świadom ryzyka jakie podejmuję za dużo niższą cenę zakupu. wszystkie gadżety śmigają idealnie - jak na razie.<br>mogę polecić ten sklep myślącym, czytającym ze zrozumieniem i posiadającym umiejętność szacowania ryzyka klientom<br>
I na tym (m.z.)należało by zamknąć dyskusję.
Co do numeru i jego braku możliwości rejestracji nie doczytałem się nigdzie jednoznacznego potwierdzenia tego faktu.
Może po prostu był to błąd w procedurze rejestracyjnej?. Może w dalszej konsekwencji błąd-zaniechania!?
a widziałeś może fakturę VAT od sprzedawanego w Polsce przez VB towaru?
VB nie sprzedaje w Polsce. To, że masz polską stronę internetową, nie znaczy jeszcze, że firma działa na Polskim rynku.
I na tym (m.z.)należało by zamknąć dyskusję.
Co do numeru i jego braku możliwości rejestracji nie doczytałem się nigdzie jednoznacznego potwierdzenia tego faktu.
Może po prostu był to błąd w procedurze rejestracyjnej?. Może w dalszej konsekwencji błąd-zaniechania!?
Najprościej z doświadczonego użytkownika systemu zrobić niegramotnego idiotę. Gratuluję roztropności i kreatywności.
Na szczęście większość tych urządzeń przy niezbyt intensywnym użytkowaniu dobrze działa, psują się czasem, niektóre.
Rzeczywiście warto zamknąć ten wątek..
Zamknąć wątek?
A warto moderować posty bez sensu?
VB nie sprzedaje w Polsce. To, że masz polską stronę internetową, nie znaczy jeszcze, że firma działa na Polskim rynku.
To jest dobre pytanie. Trzeba by popytać w Urzędzie Skarbowym czy w Izbie Celnej. Bo skoro sprzedaż odbywa się poza terytorium Polski, to nabywca jest importerem. Detalicznym, jednorazowym, ale jednak importerem. Są jakieś regulacje dotyczące takiego importu? Pamiętam, że kiedyś osoby kupujące z dalekiego wschodu były proszone o złożenie deklaracji celnej. VB to jakoś omija, ale jak?
Tak swoją drogą, to poprzez sklep z dalekich zakątków globu można by sprzedawać np. broń bez sprawdzania stosownych zezwoleń. Prawda? Przecież sprzedaż nie ma miejsca w Kraju więc krajowe przepisy nie są naruszone (no może za wyjątkiem braku prawa do posiadania broni). No może to zły przykład, ale można by tak sprzedać np. elektronikę nie spełniającą standardów bezpieczeństwa. Bo przecież w miejscu sprzedaży takie standardy nie obowiązują...
Dziwny jest ten Świat i ja nie rozumiem niektórych mechanizmów nim rządzących.
...skoro sprzedaż odbywa się poza terytorium Polski, to nabywca jest importerem. Detalicznym, jednorazowym, ale jednak importerem.
Tak, jednak importuje towar z terytorium Holandii, a taki nie jest objęty opłatami celnymi. Zaś za import towaru z Hong-Kongu do UE odpowiada Valuebasket.
Tak swoją drogą, to poprzez sklep z dalekich zakątków globu można by sprzedawać np. broń bez sprawdzania stosownych zezwoleń. Prawda? Przecież sprzedaż nie ma miejsca w Kraju więc krajowe przepisy nie są naruszone (no może za wyjątkiem braku prawa do posiadania broni). No może to zły przykład, ale można by tak sprzedać np. elektronikę nie spełniającą standardów bezpieczeństwa. Bo przecież w miejscu sprzedaży takie standardy nie obowiązują...
Dziwny jest ten Świat i ja nie rozumiem niektórych mechanizmów nim rządzących.
Sprzedać można wszystko, ale przewieźć na rynek UE już nie.
Tak, jednak importuje towar z terytorium Holandii, a taki nie jest objęty opłatami celnymi. Zaś za import towaru z Hong-Kongu do UE odpowiada Valuebasket.
a w Holandii nie ma VATu?
Szerze mówiąc nie interesuje mnie to. Opłatami celnymi obciążony jest VB i to jego sprawa, czy i jakie opłaty uiszcza. Myślę, że holenderscy urzędnicy już dawno upomnieliby się o swoje, gdyby im się coś nie zgadzało w tabelach.
---------- Post dodany o 10:41 ---------- Poprzedni post był o 10:28 ----------
A warto moderować posty bez sensu?
Jak to: bez sensu? Ludzie są zainteresowani dyskusją. Kto ma oceniać jej sensowność?
Najprościej z doświadczonego użytkownika systemu zrobić niegramotnego idiotę. Gratuluję roztropności i kreatywności.
Z tym numerem seryjnym i wyciągniętymi wnioskami nie byłbym taki pewien. Samo nieprzyjęcie numeru seryjnego może być spowodowane wieloma przyczynami. Zanim puściłbym takie przypuszczenia w obieg (podróba lub sprzęt wycofany do zniszczenia) szukałbym potwierdzenia w Olympusie. Należałoby zadać firmie pytanie, czy jest to możliwe aby numer seryjny aparatu mógł nie zostać przyjęty przez system rejestracji. Opieramy się na domysłach i doświadczeniu, ale nie możemy kategorycznie twierdzić, że jest tak na pewno bez twardego dowodu. Czy Klikacz dostała takie potwierdzenie? Może warto poruszyć ten temat nie tu na forum, ale właśnie w Olympusie (jeśli jeszcze tego nikt nie uczynił).
To jest dobre pytanie. Trzeba by popytać w Urzędzie Skarbowym czy w Izbie Celnej. Bo skoro sprzedaż odbywa się poza terytorium Polski, to nabywca jest importerem. ...
Zamień "Polski" na "UE" :) Wystarczy, że sprzedają przez firmę zarejestrowaną w UE i masz problem z głowy :)
---------- Post dodany o 10:58 ---------- Poprzedni post był o 10:56 ----------
Najprościej z doświadczonego użytkownika systemu zrobić ...
Rzeczywiście warto zamknąć ten wątek..
Doświadczony użytkownik sam z siebie zrobił. Chyba nawet nie jeden. Nie widzę w tym powodu do zamykania wątku :)
Doświadczony użytkownik sam z siebie zrobił. Chyba nawet nie jeden. Nie widzę w tym powodu do zamykania wątku :)
Zgadza się i nie róbmy z tego problemu. Brak kontrargumentu to nie koniec świata, najwyżej samoistny koniec jednej ze ścieżek dyskusji.
---------- Post dodany o 11:41 ---------- Poprzedni post był o 11:38 ----------
Poza wątkiem, na PW, poprosiłem Jacka o zapoznanie się z tematem numeru seryjnego. Być może uda się znaleźć odpowiedź na to pytanie u źródła.
Z tym numerem seryjnym i wyciągniętymi wnioskami nie byłbym taki pewien. Samo nieprzyjęcie numeru seryjnego może być spowodowane wieloma przyczynami. Zanim puściłbym takie przypuszczenia w obieg (podróba lub sprzęt wycofany do zniszczenia) szukałbym potwierdzenia w Olympusie. Należałoby zadać firmie pytanie, czy jest to możliwe aby numer seryjny aparatu mógł nie zostać przyjęty przez system rejestracji. Opieramy się na domysłach i doświadczeniu, ale nie możemy kategorycznie twierdzić, że jest tak na pewno bez twardego dowodu. Czy Klikacz dostała takie potwierdzenie? Może warto poruszyć ten temat nie tu na forum, ale właśnie w Olympusie (jeśli jeszcze tego nikt nie uczynił).
Jest wiele mozliwosci i kierunkow w tej sprawie.Jesli jeden z uzytkownikow odnosi sie do opini o sklepie i negatywnych komentarzy,wczesniej je linkujac to nie powod aby drugi co tylko przeczytal tytul watka wyzywal go od idiotow.Jesli jest temat wielowatkowy to nalezy wlaczyc myslenie i czytac rowniez myslac,to nie jest trudne.Duzo prosciej jest sprowadzic do swojego poziomu i pokonywac doswiadczeniem.
Dla mnie jest ciekawa dziwna odpowiedz olka i tez ciekawi mnie,tyle negatywnych komentow o sklepie.
Ktoś tu kogoś wyzwał od idiotów? Nie zauważyłem, dyskusja jest przecież kulturalna.
Ktoś tu kogoś wyzwał od idiotów? Nie zauważyłem, dyskusja jest przecież kulturalna.
Nawolywanie do wlaczania myslenia przy pisaniu posta jest mz jednoznaczne ze stwierdzeniem ze posta pisal idiota
Nawolywanie do wlaczania myslenia przy pisaniu posta jest mz jednoznaczne ze stwierdzeniem ze posta pisal idiota
Nie przesadzaj :)
Nawolywanie do wlaczania myslenia przy pisaniu posta jest mz jednoznaczne ze stwierdzeniem ze posta pisal idiota
kto i gdzie to napisał lub sugerował:?:
a w Holandii nie ma VATu?
Szerze mówiąc nie interesuje mnie to. Opłatami celnymi obciążony jest VB i to jego sprawa, czy i jakie opłaty uiszcza. Myślę, że holenderscy urzędnicy już dawno upomnieliby się o swoje, gdyby im się coś nie zgadzało w tabelach.
Zamień "Polski" na "UE" :) Wystarczy, że sprzedają przez firmę zarejestrowaną w UE i masz problem z głowy :)
Byłoby to proste gdyby to działało tak jak piszecie. Gdyby VB miał sklep w Holandii to by wystawiał faktury. Posługiwałby się odpowiednikiem naszego NIP-UE, co więcej, przedsiębiorcy mogliby kupować na obciążenie odwrotne. A przecież VB na swojej stronie pisze że
Nie wystawiamy Faktury VAT, ponieważ nasza firma pokrywa wszelkie koszty związane z podatkiem poprzez współpracę z partnerami logistycznymi.
Dziwne tłumaczenie, bo od partnera logistycznego też pewnie faktury nie dostanę.
A Urzędnikom holenderskim pewnie sie wszystko zgadza - sprzęt trafia jako przeznaczony do dalszego eksportu. To tu w Polsce nikt tematu nie umie ogarnąć, bo pewnie obowiązuje założenie że jak dostawa jest z terenu UE to na pewno jest odpowiednio opodatkowana. Innymi słowy, W Holandii się nie czepiają bo nie muszą, a w Polsce się nie czepiają bo myślą że już przyczepili się w Holandii.
Sugerujesz że chiński producent Olympusa podrabia aparaty? tzn. podrabia procesory, mechanizm migawki, a nawet ma wtyki w fabryce Sony i podrabia matryce? a może montuje w E-M1 matryce z zezłomowanych starych lustrzanek E-systemu (może stąd się biorą narzekania że matryca z E-M1 to nie to co ta z E-M5)?
Kontrowersyjna teza moim zdaniem. Bardziej byłbym skłonny przypuszczać, że Klikacz kupiła normalnie wyprodukowany E-M1, który, na jakimś etapie nie przeszedł kontroli jakości, powinien zostać zutylizowany, ale jakiś chytry chińczyk choć podpisał protokół zniszczenia to tylnym wyjściem wypuścił aparat (serię aparatów) na rynek.
Kiedyś miałem bliskie kontakty z firmą zajmującą się przerobem odpadów - ludzie obsługujący młynki opowiadali jak kiedyś IBM przywiózł ciężarówkę laptopów do zniszczenia. Nówki prosto z linii... ale że to była partia rozruchowa, na której pracownicy uczyli się składać ten model, nie nadawała się do sprzedaży. Niby wyglądały jak każdy normalny komputer, ale jednak producent nie był pewien że wszystko jest dobrze zrobione.
Pracownicy na niszczarce próbowali wtedy kombinować, poustawiać młynki tak by choć co piąty nie został zmielony, albo żeby noże uszkadzały tylko pudełko a laptopa oszczędzały, ale IBM przysłał swoją komisję, i nic nie miało prawa się ostać.
Ale to było w Niemczech, może w Chinach by się udało? Taki sklep jak VB to idealny partner to sprzedaży takiego trefnego towaru. Oczywiście, to są tylko spekulacje, dowodów brak.
Producenci niszczą podróby, ale raczej nie chcą się przyznawać że ich produkty są podrabiane, to jednak psuje markę. Chociaż... pamiętacie? Jakiś czas temu Nikon ostrzegał przed podrabianymi D600 i D7100. Jeszcze wcześniej (ale to nie do końca podróba była) na rynku pojawiły się Canony 6D bez WiFi i GPSa - taka krótka seria wypuszczona na jakiś lokalny rynek gdzie korzystanie z tych funkcji nie było do końca zgodne z prawem. Jeszcze wcześniej jakieś dziwne historie z serwisowymi obiektywami Samsunga za pół ceny...
Wniosek taki, że może jednak warto kupować w wiarygodnych sklepach? Co do VB znajomy niedawno kupił tam E-M5 mk2 z 12-40/2,8. Zapłacił tyle że u nas pewnie by miał za to goły aparat. Jest zadowolony, transakcja przebiegła sprawnie, aparat działa. Cóż, w takiej cenie pewnie też bym się skusił ale... ja mam jednak opory przed kupowaniem od cwaniaków sprzedających towary z ominięciem systemu podatkowo-celnego.
Czy można okraść złodzieja ?
Kiedyś kupiłem obiektyw Nikona w Media Markt i też nie mogłem go zarejestrować na stronie producenta. Podając numer seryjny wychodziło, że ktoś zarejestrował go już wcześniej.
Oczywiście producent się wypiął, twierdząc, że to nie jego sprawa.
Kiedyś kupiłem obiektyw Nikona w Media Markt i też nie mogłem go zarejestrować na stronie producenta. Podając numer seryjny wychodziło, że ktoś zarejestrował go już wcześniej.
Oczywiście producent się wypiął, twierdząc, że to nie jego sprawa.
Ktoś kupił, zarejestrował, a potem po znajomości zwrócił w MM, a Ty go kupiłeś jako nówkę nie śmiganą. :cry:
Odnośnie rejestracji sprzętu na stronie producenta - na początku tego roku kupiłem dslra i telekonwerter z POLSKIEJ dystrybucji, w normalnym sklepie, dostając normalny dowód zakupu. Miesiąc trwało, zanim udało mi się zarejestrować te dwa produkty na stronie producenta, bo numery "nie wchodziły w bazę". Da się spieprzyć? Da. Tak więc niemożność zarejestrowania produktu nie świadczy o jego nielegalności czy podrobieniu
Jeszcze jedna uwaga w sprawie przekrętów finansowych. Ta teoria zupełnie nie tłumaczy faktu, że największe przebicie jest na Olku, a np. Canona średnio opłaca się tam kupować. Wychodzi nie więcej niż jakieś 10-15% różnicy, a jak niedawno kupowałem sobie nową zatyczkę do korpusu (50/1,8 stm) to w Euro był nawet o kilka zł taniej. Tylko na Olku robią przekręty? Raczej bym podejrzewał, że to Olek nieco zawyża swoje ceny, a czego nie sprzeda, to upłynnia przez VB w cenach urealnionych ;)
Jeszcze jedna uwaga w sprawie przekrętów finansowych. Ta teoria zupełnie nie tłumaczy faktu, że największe przebicie jest na Olku, a np. Canona średnio opłaca się tam kupować. Wychodzi nie więcej niż jakieś 10-15% różnicy, a jak niedawno kupowałem sobie nową zatyczkę do korpusu (50/1,8 stm) to w Euro był nawet o kilka zł taniej. Tylko na Olku robią przekręty? Raczej bym podejrzewał, że to Olek nieco zawyża swoje ceny, a czego nie sprzeda, to upłynnia przez VB w cenach urealnionych ;)
Wszak w kreatywnej księgowości nie ma sobie równych.
Ktoś tu kogoś wyzwał od idiotów? Nie zauważyłem, dyskusja jest przecież kulturalna.
:mrgreen::mrgreen::mrgreen::wink:
Znasz chyba inną definicję kultury.
---------- Post dodany o 20:40 ---------- Poprzedni post był o 20:34 ----------
Nawolywanie do wlaczania myslenia przy pisaniu posta jest mz jednoznaczne ze stwierdzeniem ze posta pisal idiota
No cóż, Fret dyplomatą nie jest, ale jak dorośnie, może zacznie nieco szanować starszych. Przynajmniej mam taką nadzieję..:roll:
No niby racja.Jednak zamierzajac cos gdzies kupic,nawet tanio to czytam opinie o sprzedawcy http://www.opineo.pl/opinie/valuebasket-pl.
ciekawi mnie,tyle negatywnych komentow o sklepie.
Poczytaj opinie o Opineo.
Poczytaj opinie o Opineo.
Czyli robi sie zamkniete kolo.
Jedyna chyba prawda to taka,ze jak jest nowy model grata to ten posiadany automatycznie sie psuje.A nawet nowy sie popsuje jak znajdziemy taki sam tylko taniej:mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen ::mrgreen:
Czyli robi sie zamkniete kolo.
Jedyna chyba prawda to taka,ze jak jest nowy model grata to ten posiadany automatycznie sie psuje.A nawet nowy sie popsuje jak znajdziemy taki sam tylko taniej:mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen ::mrgreen:
Synchronicznie?
Przez wi-fi? przez kontakt w plecaku?
zamknięte koło, ale popatrz z drugiej strony. Taki E-M1 z 12-40/2,8:
w VB kosztuje 4994 PLN
(http://www.valuebasket.pl/pl_PL/Olympus-OM-D-E-M1-Digital-Camera-with-12-40mm-Lens-Kit-(Black)/mainproduct/view/15208-AA-NA)
czyli praktycznie tyle samo co używany, i pewnie po gwarancji zestaw oferowany na forumowej giełdzie
https://forum.olympusclub.pl/threads/106213-Olympus-OM-D-E-M1-12-40-czarny?p=1272840#post1272840
inny przykład, Olympus 75/1,8
w VB 2915 PLN
(http://www.valuebasket.pl/pl_PL/Olympus-M-ZUIKO-DIGITAL-ED-75mm-1:1-8-Lens--(Black)-(English-Only)/mainproduct/view/11325-AA-BK)
a na giełdzie 3,5 tys. (i też bez prawa do gwarancji)
https://forum.olympusclub.pl/threads/106147-Obiektyw-M.Zuiko-Digital-ED-75mm-1-1.8
Więc wcale mnie nie dziwi że ludzie ryzykują.
Jakiś czas temu VB wystawiał jeszcze sprzęt na Allegro. Z Programem Ochrony Kupujących już w ogóle nie było żadnego ryzyka, a jeszcze się zdarzała możliwość zakupu na raty 0%.
I warto postawić pytanie, dlaczego już nie wystawiają?
Bo muszą płacić prowizję :)
raczej sądzę, że korzystając z Allegro byliby na widelcu UKS.
Oni nie mają firmy zarejestrowanej w Polsce, więc UKS się nimi nie zainteresuje.
Brak możliwości zarejestrowania aparatu o niczym jeszcze nie świadczy. Nie od dziś producenci dzielą sobie świat na kawałki i utrudniają jak mogą szary import (ze światka foto pewnie pamiętacie Dynax, Maxxum, Alfa...). Stąd zapewne aparat z dystrybucji azjatyckiej nie chciał "wejść" w system europejski. Podróbki? Zwroty? Serwis Olympusa nie zareagowałby, gdyby dostał do siebie chamską podróbkę ich sprzętu, posługującą się ich znakiem towarowym? Proszę Was. Jedyne do czego można się przyczepić to dziwna zagrywka serwisu. Po takiej odpowiedzi od razu odsyłałbym sprzęt do VB, bo propozycja rabatu za pozostawienie uszkodzonego sprzętu, jest moim zdaniem komiczna.
... bo propozycja rabatu za pozostawienie uszkodzonego sprzętu, jest moim zdaniem komiczna.
Co w tym komicznego?
Mozna bylo odmowic, i zapewne powrocilby sprzet do wlasciciela...
Ja to bym chcial zeby mi za mojego sprawnego m5 dali taki rabat :p
pozdro
Dziwne z tą rejestracją - ja i jak widzę paru innych użytkowników zarejestrowało bez problemu.
---------- Post dodany o 20:38 ---------- Poprzedni post był o 20:33 ----------
Co ciekawe nieprawidłowo zarejestrował mi się pierwszy aparat kupiony w polskiej dystrybucji - z numeru seryjnego wyskoczył mi inny aparat niż kupiłem.
Co w tym komicznego?
Jeśli aparat jest w stanie nienaprawialnym to w jakim celu serwis zostawia sobie tę cegłę? Ktoś już tutaj zasugerował, że po prostu Olympus zarobił 3 razy - przy kupnie body, przy kupnie drugiego rabatowanego i jeszcze puści tego z serwisu (body nr 1) jako refurbished ;) Inna sprawa, że mając - jakąś tam jednak - gwarancję VB, zaryzykowałbym ponownie i wysłał im ten sprzęt do naprawy.
Absolutnie odradzam!!!! Przed dokonaniem zamówienia na lustrzankę Nikona w świetnej cenie w valuebasket.pl poczytałam opinie o sklepie na forach. Generalnie jedyny zarzut był taki, że na zamówienie czeka się nawet 2 miesiące. Uznałam, że to niedogodność, jaka rekompensuje bdb cenę.
ALE zamówienia dokonałam 5 miesięcy temu, 16.02.2016!!!! Co miesiąc upominałam się o towar, support prosił o cierpliwość, nie podając żadnej daty realizacji zamówienia. Pod koniec maja poprosiłam o anulowanie zamówienia i zwrot pieniędzy. Dzisiaj jest 18.07.2016, czyli ponad 5 miesięcy od złożenia zamówienia i nie mam ani sprzętu, ani pieniędzy.
Mam pewne podejrzenie, co oni mogą robić z pieniędzmi klientów. Przez 5 miesięcy można nieźle sobie poobracać gotówką np. na giełdzie. Może ten sklep to przykrywka dla "parabanku" i stąd te niskie ceny?
Zastanówcie się dobrze, zanim złożycie zamówienie. Ja drugi raz na pewno tu nie kupię i będę odradzać wszystkim!!!
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.