PDA

Zobacz pełną wersję : Pierwszy wywołany negatyw



Smerf Maruda
3.01.08, 22:25
Idę wołać swój pierwszy film w życiu. HP5+@1600 w APH09 1+40. Planuję 24 minuty w 20 stopniach. Teraz wybieram się do łazienki nawinąć film, a Wy możecie napisać, czy dobrze z czasem wołania kombinuję.

suchar
3.01.08, 22:30
Powodzenia :) Mnie to "czeka" w niedzielę :) Zaraz się przyjrzę, może uda mi się dojść, czy czas właściwy.

EDIT: Wywoływałem raz w Rodinalu, teraz też mam Rodinal, więc nie wiem, jak to będzie (czas) w Adoluxie APH09. Niestety.

asfoto_p
3.01.08, 22:34
Ja jedynie mogę życzyć powodzenia, bo u mnie jak na razie wywoływanie kończy się na zaniesieniu płyty do fotografa. ;)

Smerf Maruda
3.01.08, 22:48
Na razie udało mi się nawinąć film na szpulę. 2/3 sukcesu za mną :-)

-M
3.01.08, 22:50
Trzymam kciuki :D

Smerf Maruda
3.01.08, 23:56
Dziękuję wszystkim :-)

Film się płucze.

Okazało się jedynie, że koreks jest dziurawy ;-) Jutro pójdę go wymienić.

EDIT: proszę, proszę - coś wyszło :-)

EDIT2: chyba nie jest tak źle, jak na pierwszy raz, co?

suchar
4.01.08, 16:35
Chciałbym, żeby mi tak wyszło w niedzielę :) Na załączonej fotce w kilku miejscach widać białe plamki. Nie wiem, czy to zarysowania filmu, czy może paprochy ze skanera.

EDIT: Łukasz, zmieniłbyś temat postu na np. "Pierwszy wywołany negatyw", co? :) Porządek musi być ;)

Smerf Maruda
4.01.08, 17:08
Chciałbym, żeby mi tak wyszło w niedzielę :) Na załączonej fotce w kilku miejscach widać białe plamki. Nie wiem, czy to zarysowania filmu, czy może paprochy ze skanera.

Na pewno wyjdzie dobrze. Plamki to kurz i troszkę zacieków, czy czego tam.


EDIT: Łukasz, zmieniłbyś temat postu na np. "Pierwszy wywołany negatyw", co? :) Porządek musi być ;)

A to proszę, ja już chyba nie mogę/nie wiem jak.

suchar
6.01.08, 18:34
Mi również dzisiaj się udało :) Z dużą pomocą Jacka, który mnie poinstruował i bardzo pomógł, wywołałem swój właściwie drugi już negatyw w życiu :) Jak patrzę, to wywołany i naświetlony jest poprawnie, oprócz zdjęć z wyjazdu w góry :/ Wyraźnie prześwietlone. Szkoda, widać za małą korektę na minus dawałem. Następnym razem wyciągnę wnioski. Niestety, to może oznaczać, że i slajd jest prześwietlony. Ach, muszę go skończyć. No, pochwaliłem się :)
Dzięki Jack :)
Pzdr

EDIT: Łukasz, na zacieki Fotonal :) Ja użyłem i nie mam żadnych zacieków.

olifant
6.01.08, 18:57
Gratulacje. Mnie się podoba efekt końcowy. Ja jeszcze musiałbym strzelić 2 klatki przed wywołaniem.

Smerf Maruda
6.01.08, 19:55
EDIT: Łukasz, na zacieki Fotonal :) Ja użyłem i nie mam żadnych zacieków.

Ja też użyłem Fotonala. Ale chyba nie tak, jak trzeba. A poza tym wieść gminna niesie, że Fotonal to nie jest najlepszy na świecie zwilżacz. Ale ja się nie znam.

I gratulacje, oczywiście :)

Morlok
6.01.08, 20:31
A ja przez 20 lat filmy płukanie kończyłem w roztworze Ludwika i nigdy żadnych problemów.
Kilka kropel, tak na oko na koreks. Polecam.

Smerf Maruda
6.01.08, 20:42
A ja przez 20 lat filmy płukanie kończyłem w roztworze Ludwika i nigdy żadnych problemów.
Kilka kropel, tak na oko na koreks. Polecam.

Słyszałem o tej metodzie, ale podobno dzisiejszy Ludwik to już nie tamten, peerelowski.

Morlok
6.01.08, 21:05
Też takie plotki o Ludwiku słyszałem. Ponoć jest Ludwik tradycyjny i Nowy Ludwik.
Kwestia wyboru.
Jak nie miałem Ludwika to płukałem w szamponie i też było dobrze.
Jeszcze jedna ważana sprawa. Przed powieszeniem filmu do szuszenia namoczonymi
łapami sciągałem nadmiar wody z filmu. To ważne bo jak jej za dużo to zwilżacz nie pomoże.
Na pocieszenie dodam, że po Fotonalu tez miałem plamy, a po Ludwiku ( szamponach ) nie.

dzemski
9.01.08, 00:06
Ten temat był już poruszany (odnośnie Ludwika). Powtórzę zatem co już pisałem, a co każdy chemik Wam powie. Tylko oryginalny, najzwyklejszy Ludwik, żadne jabłkowe, brzoskwiniowe i nie niszczące rąk. Wszystkie poza tym tradycyjnym pozostwiają na powierzchniach umytych warstewkę związków organicznych. Owszem stosujemy Ludwika jak najmniej, na 5 litrów wody powinna wystarczyć jedna kropla. Woda do płukania nie może się pienić.

suchar
12.04.08, 18:43
Właśnie wywołałem pierwszy negatyw z Yashici D (Deltę 100). Sukces, bo Jaśka pięknie trzyma czasy i z tego co widzę na negatywie, obiektyw również jest ostry. Niestety, zaliczyłem dwie porażki. Pierwsza, to znów nałożenie jednej klatki (jak w Lubitelu) i ucięcie ostatniego zdjęcia. Ewidentnie źle przewijałem, już chyba wiem, dlaczego. Zapewne zdarzyło mi się nieprzewinąć korbką bez przyciśnięcia guzika, który zdaje się po prostu przewija numerki. Druga porażka jest taka, że przy sprzątaniu zbiłem jedną menzurkę, z podziałką co 0,5ml :/ Aha, mam jeszcze pytanie: na negatywie nie widzę numerów klatek, tylko numerki od 1 do 19. Ło co chodzi? Jest to na pewno negatyw 120.
Pzdr

Morlok
12.04.08, 19:04
Aha, mam jeszcze pytanie: na negatywie nie widzę numerów klatek, tylko numerki od 1 do 19. Ło co chodzi? Jest to na pewno negatyw 120.
Pzdr
Te same filmy są używane w formacie 4,5x6. Pewnie o to chodzi. Tak przypuszczam.
Pozdr.

suchar
12.04.08, 19:12
Te same filmy są używane w formacie 4,5x6. Pewnie o to chodzi. Tak przypuszczam.
Pozdr.

Źle się wyraziłem. Zapewne właśnie tak jest, ale bardziej interesuje mnie, czy są gdzieś numerki dla 120? Przydałoby mi się to (tak mi się wydaje), przy oddawaniu do labu, do zrobienia odbitek albo zeskanowania.

Smerf Maruda
12.04.08, 19:20
Źle się wyraziłem. Zapewne właśnie tak jest, ale bardziej interesuje mnie, czy są gdzieś numerki dla 120? Przydałoby mi się to (tak mi się wydaje), przy oddawaniu do labu, do zrobienia odbitek albo zeskanowania.

Przecież przy różnych klatkach są różne numerki, nawet jeśli przy jednej klatce są dwa, to w niczym to nie przeszkadza, bo laborant i tak będzie wiedział, o którą klatkę chodzi.

Rafał Czarny
12.04.08, 19:37
Ja też właśnie wywołałem w Rodinalu 1:50 T-maxa 3200. Taka czułość plus obiektyw 1.4 to jest to, co tygrysy lubią najbardziej. Mój 3,5 letni syn zgubił mi gdzieś menzurkę, więc proporcje płynów ustalałem przy pomocy strzykawki do Nurofenu dla dzieci oraz szklanki.

Większość fot z tego filmu to modelka w wielkimi, niebieskimi oczami ze Olyspotkania w Łodzi. Prawie wszystkie klaty wyszły miodzik. :-P

Mirek54
12.04.08, 19:43
Do koncowej kapieli tylko stary poczciwy Ludwik.Nie znam nic lepszego.
Jesli jednak ktos sie sam bawi z wazeniem i robieniem odczynnikow,a nie ma Ludwika to polecam (Na2B4O7·10H2O), dziesięciohydrat tetraboranu sodu-Nazwa ciezka,Jednak to po prostu Boraks,szczypta na litr deszczowki i nie ma nic lepszego-jak Ludwika braklo.Zadnych sladow wapnia i zelaza nie bedzie na blonie

suchar
12.04.08, 21:03
Przecież przy różnych klatkach są różne numerki, nawet jeśli przy jednej klatce są dwa, to w niczym to nie przeszkadza, bo laborant i tak będzie wiedział, o którą klatkę chodzi.

No właśnie problem w tym, że patrzyłem i patrzyłem, ale widzę tylko numery od 1 do 19, innych nie ma. Dziwne, skoro to film 120.

Rafał Czarny
12.04.08, 21:41
Do koncowej kapieli tylko stary poczciwy Ludwik.Nie znam nic lepszego.
Jesli jednak ktos sie sam bawi z wazeniem i robieniem odczynnikow,a nie ma Ludwika to polecam (Na2B4O7·10H2O), dziesięciohydrat tetraboranu sodu-Nazwa ciezka,Jednak to po prostu Boraks,szczypta na litr deszczowki i nie ma nic lepszego-jak Ludwika braklo.Zadnych sladow wapnia i zelaza nie bedzie na blonie

Fotonal jest luks. Trzeba go tylko przygotować kilka godzin wcześniej, żeby piana opadła.

Ludwik tez ok. Jak byłem dzieciakiem i bawiłem się w fotografię (za bolszewika), to fotanal był płynem, o którym tylko czytałem w podręcznikach. Nie można go było kupić za Bolka. Używało się Ludwika i było gites. Albo szamponu (cokolwiek, co zmiękczy wodę).

suchar
12.04.08, 21:46
Fotonal jest luks. Trzeba go tylko przygotować kilka godzin wcześniej, żeby piana opadła.

Ja fotonalu używam, ale jakiś zbyt dobrych efektów nie dawał, ale to pewnie dlatego, że przygotowywałem go ~10min przed wlaniem. Spróbuję przygotować go tak z 1-2h przed wlaniem. Wystarczy?

Rafał Czarny
12.04.08, 21:51
Ja fotonalu używam, ale jakiś zbyt dobrych efektów nie dawał, ale to pewnie dlatego, że przygotowywałem go ~10min przed wlaniem. Spróbuję przygotować go tak z 1-2h przed wlaniem. Wystarczy?

Ja rozrabiam fotonal w butelce kilka godzin przed wołaniem. Wtedy na jego powierzchni nie ma żadnych pęcherzyków, bąbelków itp. I nie robią się żadne zacieki. Suszę w łazience tuż po kąpieli któregoś z domowników, żeby jak najmniej paprochów fruwało w powietrzu. Ja w odróżnieniu od niektórych analogowców uważam, że paprochy na zdjęciu to błąd w sztuce.

Smerf Maruda
13.04.08, 21:20
Dzisiaj wywołałem swój pierwszy negatyw 135.

Powiem tak: nawijanie 135 w porównaniu z nawijaniem 120-tki to bułka z masłem ;-)

Robert: wrzuć foty, koniecznie.

Wiejo
15.04.08, 20:07
jak bedziesz gdzieś w komisie foto to może trafisz na koreks gdzie zwijało się na plastikową taśmę rolke 120, na szpuli ze ślimakiem trzeba uważać i bardzo delikatnie kręcić w roztworze bo opór płynu moze wywalić z rowka a wtedy bardzo łatwo o sklejenie sie błony.

Morlok
18.04.08, 19:54
Witam Koleżeństwo :-)
Aż mi głupio pytać :oops: , ale nie znalazłem odpowiedzi w necie.
Zabieram sie do wywołania filmu w Ultrafin'ie i na ulotce jest tabelka z czasmi wywoływania. W tejże tabelce są dwie kolumny, jedna z nagłówkiem 3 sec a druga 1 min.
Dla każdej kolumny inne czasy wywoływania. Nic mi mądrego do głowy nie przychodzi o co tu biega. Dla ułatwienia dodam że w koumnie 3 sec czasy są krótsze np.
3 sec to 8min, a w kol. 1min to 12 minut.
Bedę wdzięczny za odpowiedź.
Pozdr.

Smerf Maruda
18.04.08, 20:23
Powinno być w instrukcji. A jak nie ma, to zerknij tu:

http://photo.net/bboard/q-and-a-fetch-msg?msg_id=002Y9b

Komu by się chciało przez osiem minut mieszać co trzy sekundy. Brr.

Morlok
18.04.08, 20:34
Komu by się chciało przez osiem minut mieszać co trzy sekundy. Brr.

O ile dobrze zrozumiałem odpowiedź to tak miało być dla
8 min, ale dla 4 min zysku :mrgreen: Ręka by mi odpadła :lol:
Dzięki wielkie za pomoc. Ten negatyw jest dla mnie ważny i nie mogę go zmarnować.

Jack
18.04.08, 22:04
...3 sec to 8min, a w kol. 1min to 12 minut...Chodzi o częstotliwość mieszania zawartości koreksu :) Intensywne mieszanie daje skrócenie czasu wywołania. Dużo równomierniejsze wywołanie jest związanie z ustawicznym (3 sek.) potrząsaniem i obracaniem hermetycznym koreksem, np. JOBO, albo starożytny Krokus 800/2000. Jeżeli koreks pozwala wyłącznie na obracanie szpulą, należy obracać z mniejszą intensywnością (1 min.), co da dłuższy czas wywołania. Ustawiczne mieszanie wywoływacza poprzez tylko obracanie szpuli może doprowadzić do powstania ciemniejszych smug wzdłuż całego filmu, więc nie może byc zbyt intensywne. Nie można również nie mieszać zawartości koreksu, gdyż powstaną wtedy ciemniejsze smugi w poprzek filmu.
Pozdrawiam
Jack

Morlok
18.04.08, 22:53
Dzieki Jacku :-)
Własnie się suszy. Chyba wyszło ok.
Ja kiedyś miałem swój rytm wypracowany na podstawie zaleceń p. Tuszko i miałem jeden wywoływacz, D76d i jeden film 22DIN ORWO i teraz zgłupłem.
Jeszcze raz dziekuje wam za pomoc.
Mam jeszcze jedno pytanie. Gdzie kupić wode destylowaną. Wszędzie oferuja mi demineralizowaną :evil: , a zamiast Ludwika musiałem użyć zwilżacza produkcji Tetenala. Ludwik też tylko "smakowy" jest w sklepach. Nie wiem popijać go trzeba, czy co :shock:
Szukając przepisów na różne takie znalazłem na forum nikona kilka na utrwalacze. Cytuję w całości może komuś sie przyda:
A co myślicie o utrwalaniu Tiosiarczanem sodu? Jakies przepisy co do sporządzania takiego utrwalacza? :-)
Z notatnika małej gosposi:
1 szklunka tiosiarczanu sodowego (krystalicznego), uzupełnić wodą do 1 litra i wybełtać
:mrgreen:
Knyf dla początujących woda musieć być ciepła, bo inaczej to można se do usranej śmierci bełtać i sie zabęłtać, a nie ubełtać. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

A teraz wersje dla ambitnych:
U 1
Woda (40-50°) - 700 ml
Tiosiarczan sodowy krystaliczny - 250 g
Kwaśny siarczyn sodowy - 25 g
Woda (15-20°) do ogólnej obiętości:
1000 ml dla filmów
1250 ml dla papierów

U 3 (garbujący)
Woda (20-30°) - 700 ml
Siarczyn sodowy bezwodny - 12 g
Kwas octowy lodowaty 98% - 10 ml
Ałun glinowo-potasowy 12 g
Tiosiarczan sodowy krystaliczny - 250g
Woda (15-20°) do ogólnej obiętości 1000 ml

U 4 (tropikalny)
Woda (20-30°) - 700 ml
Siarczyn sodowy bezwodny - 12 g
Kwas octowy lodowaty 98% - 10 ml
Ałun glinowo-potasowy 12 g
Tiosiarczan sodowy krystaliczny - 200g
Azotan amonowy - 40 g
Woda (15-20°) do ogólnej obiętości 1000 ml

Jack
19.04.08, 13:00
[...]Gdzie kupić wode destylowaną. Wszędzie oferuja mi demineralizowaną :evil: , a zamiast Ludwika musiałem użyć zwilżacza produkcji Tetenala. [...]W krótkim cytacie dwie kwestie. Woda demineralizowana jest wystarczająco dobra do rozpuszczania wywoływacza.
Coście się ludziska tak zachwycili bieda-wspomnieniem z przeszłości - Ludwikiem? Zamiast korzystać ze zwilżaczy, które pozostają neutralne dla emulsji. Takie ludwiki, a własciwie detergenty i inne substancje ułatwiajace zmywanie tłuszczy wchodzą z czasem w reakcję z emulsją, co powoduje jej uszkodzenie. Oczywiście proces jest powolny z uwagi na minimalną ilośc detergentów, ale jednak postępuje. Mała szansa, aby wnuki mogły te negatywy oglądać.
Pozdrawiam
Jack

kmarekk
26.07.08, 21:52
[quote=Smerf Maruda;143927]Na pewno wyjdzie dobrze. Plamki to kurz i troszkę zacieków, czy czego tam. quote]

na samym końcu płukania należy użyć środka powierzchniowo czynnego zwanego zwilżaczem np. Mirasolu
http://www.tetenal.com.pl/go/_info/?id=633
aby nie film nie łapał kurzu i przeciwdziałać zaciekom

rashood
26.07.08, 22:17
Wodę destylowaną można dostać ( o ile ma sie znajomych) w wiekszych zakładach w których spawanie jest podstawą, całkiem za free i w wiekszych ilościach.

paakayttaja
26.07.08, 22:20
Wodę destylowaną bez problemu można kupić na każdej większej stacji benzynowej... nie trzeba do tego żadnych znajomości :-)

Morlok
26.07.08, 22:26
Wodę destylowaną bez problemu można kupić na każdej większej stacji benzynowej... nie trzeba do tego żadnych znajomości :-)

Ciekawe, bo mnie w moim miasteczku na kilku stacjach oferoweli demineralizowaną, a nie destylowaną :(

paakayttaja
26.07.08, 22:36
Ciekawe, bo mnie w moim miasteczku na kilku stacjach oferoweli demineralizowaną, a nie destylowaną :(

A to ciekawe... a w hipermarketach budowlanych i na działach samochodowych? No bez jaj, że nie ma - jeszcze Ci wyślę jedną 5l flachę z Zabrza przy okazji :D

rashood
26.07.08, 22:36
Na stacja tak jest choć na niektórych można dostać jednak destylowaną, ale po co przepłacać skoro w takich "przemysłowych" produkują na własne potrzeby dość sporo. Wystarczy sie pokręcić. Też można uderzyć do jakiegoś odpowiedzialnego i poprosić, i juz jakieś zaczątki znajomosci sie ma! I prawda jest taka że też nie widziałem destylowanej na półkach w "makrokeszach"

grizz
26.07.08, 22:48
W aptece?