Zobacz pełną wersję : Dwa aparaty ?
Mili moi pomóżcie. Jutro wybieram się na ślub do znajomych. Cały report na moje ręce złożone, oczywiście jako drugi fotoreporter ) . Z doświadczenia wiem, że po zdjęciach na wolnym powietrzu i następnym wejściu do kościoła, aparacik dostaje gorączki.
Czy radzicie więc wyjąć drugi sprzęt na wolną przestrzeń, czy jechać na jednym, osłaniając płaszczem lub torbą fotograficzną. Obecnie mam do wykorzystania E 510 i Fuji S20 pro. Jutro ponoć w okolicach zera.
ps. Wesołych Świąt, przecież trwają.
ps.2 jutro dla mnie wielki dzień, ale dzisiaj, teraz jeszcze większy- moja ukochana żona właśnie rodzi.
pozdrawiam, pomóżcie
Smerf Maruda
25.12.07, 23:19
ps.2 jutro dla mnie wielki dzień, ale dzisiaj, teraz jeszcze większy- moja ukochana żona właśnie rodzi.
Twoja żona rodzi, a Ty zajmujesz się pierdołami?
Bierz dwa aparaty, a teraz leć do żony ;-)
Przede wszystkim po pierwsze - gratulacje z narodzin potomka dla Ciebie oraz Małżonki!!! :)
(Chłopiec czy dziewczynka? :) ) Podziwiam męską zimną krew - żona rodzi, a on przed kompem . ;) ;)
Po drugie - okolice zera to jeszcze nie kataklizm - ja bym wzięła jeden. ;)
Jak masz dwa aparaty , to je zabieraj , bo nigdy nic nie wiadomo .
Do żony szybciutko :twisted:
A ja bym zabrał oba, nigdy nie zaszkodzi troszkę wiecej w torbie... a pewnośc jest. I Gratulacje dla Tatusia czekamy na foto maleństwa:D
Jak masz dwa aparaty to bierz dwa - chociażby dla rezerwy, pewności.
A może urodzą Ci się bliźniaki? - od przybytku głowa nie boli...
A tak na poważnie to gratuluję i powodzenia - domniemywam, że to Twoje dziecko...
dog_master
25.12.07, 23:31
Dwa, dwa, oczywiscie, ze dwa :) Ale nie martw sie, w kosciele jest zazwyczaj chlodno, wiec wielkiej roznicy temperatur nie bedzie :)
[btw gratulacje :)]
Znaczy, do żony lecieć nie mogę bo jestem z dwójką dziećmi. Żona ma trzecie cięcie, więc i tak nie mogę być przy porodzie. Czekam cierpliwie na telefon.
Przy takich temperaturach zapociłem S 9500, później poszedł do serwisu, nie wiem natomiast jak spisuje się E 510. Jest to dla mnie bardzo ważne, więc nie gniewajcie się.
Najgorsze to, że zobaczę małą(ego) dopiero pojutrze, nie da rady inaczej. pzd
No to niezły natłok zdarzeń. Oczywiście gratuluję potomka. ;)
(na początku gdy czytałem twój wpis to chciałem napisać że masz się położyć spać żebyś ty wytrzymał to wyzwanie ale w takiej sytuacji raczej nie pośpisz długo)
:D weź dwa
oczywiście, że biorę dwa, ale nie wiem czy od razu selekcjonować pomieszczenia "olek", wolna przestrzeń fuji. plener za tydzień, tam już problemu nie będzie.
tak, chyba nie pośpię
Moim zdaniem zmiana temperatury nie będzie tak duża żeby zaszkodzić aparatom, no ale z elektroniką nigdy nic nie wiadomo do końca. Zależy jaki kościół duży i jaka temp w nim panuje, od dłuższego czasu jakieś tam mrozy się utrzymują więc jeśli mały kościółek to skok nie powinien być znaczący. No bo z tego co wnioskuję to np. katedry dłużej trzymają ciepło, przez grube mury wolniej przechodzi mróz.
dog_master
26.12.07, 00:48
oczywiście, że biorę dwa, ale nie wiem czy od razu selekcjonować pomieszczenia "olek", wolna przestrzeń fuji. plener za tydzień, tam już problemu nie będzie.Do kościoła weź ten aparat, ktory lepiej znasz :), w kosciele trudniej robi sie zdjecia niz w plenerze, wiec lepiej taki sprzet, ktory lepiej sobie poradzi / z ktorym Ty sobie lepiej poradzisz :)
Wszystkim wam dziękuję. Już jestem spokojny. Dziewczyna. Lilianna, Lilka znaczy.
Do pomieszczeń, czyli kościół, sala, dom wezmę lustro. Na wolnym powietrzu użyję kompakcika. Boję się jednak uszkodzenia lustra przy odparowywaniu.
Pozdrowienia
A komórki się nie psują :)
Wszystkim wam dziękuję. Już jestem spokojny. Dziewczyna. Lilianna, Lilka znaczy.
:D
Gratulacje! Widziałem fotkę.
A komórki się nie psują :)
Umieraja,a te na wegiel to mozna rozebrac albo spalic jak ubezpieczona :D
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.