PDA

Zobacz pełną wersję : aparat na dalekie wyprawy..... i nie tylko



skraabel
3.04.15, 17:53
Witajcie,
Od dnia dzisiejszego poczytuję sobie forum.....
W tym wątku nie będę odkrywczy i spytam oczywiści jaki wybór byście mi doradzili ... ?
Do tej pory byłem posiadaczem najrożniejszych kompaktów (obecnie Canon S110), które do czysto amatorskiej fotografii mi wystarczały, dojrzałem jednak do decyzji by kupić bezlusterko ;-)




Do jakiego przeznaczenia? Raczej niespokojny ze mnie duch, głównie fotografia turystyczno-podróżna, zarówno wyprawy rowerowe,górskie wędrówki, jak i szykuje się w przyszłym roku dłuższa wyprawa do Ameryki Południowej...
Lubię fotografię przyrody, krajobrazów, ale również ciekawą architekturę, detale (z upodobaniem do makro).


Na chwilę obecną będę chciał kupić korpus z jednym w miarę uniwersalnym obiektywem.
Zdaję sobie doskonale sprawę, że biorąc pod uwagę rozrzut moich zainteresowań, taki nie istnieje, dlatego ten pierwszy ma mieć głównie przeznaczenie i użyteczność podczas tej planowanej dlugiej wyprawy.
Makro na razie możemy odpuścić- to postaram się ogarnąć dotychczasowym kompaktem.

Z obiektywów myślałem na początek o panasonicu 14-140 /3.5-5.6 lub olku 14-150 drugiej generacji.
Potem myślałem o dokupienia Panasonica 12-35/ 2.8


Do tej pory myślałem zdecydowanie o lustrzance, jednak coraz wiecej jest opinii, że to właśnie bezlusterkowce mają przed sobą świetlaną przyszłość i że akurat przy moich wymaganiach, powinienem patrzeć raczej w ich kierunku.

Po licznych godzinach spędzonych na czytaniu rozmaitych testów, opinii na różnych stronach na placu boju zostały 3 aparaty:
Olympus om d em1
Olympus om d em5 II
i gość na tym forum panasonic gh4 ;-).

Szczerze mówiąc po tym całym czytelnictwie, trudno mi podjąć decyzję, stad prośba o pomoc.

Czy różnica między zmodernizowanym em5 a nieco starszym ale jednak flagowcem em1 jest znaczna?
Jak na ich tle wg Was wypada gh4 ? - patrzymy tylko na te modele w kontekście jakości zdjęć, filmy są tematem drugorzędnym.

Pozdrawiam serdecznie

petreq
3.04.15, 18:04
Najdroższe EM-ki i do tego ciemnozoom? Zupełna aberracja...

Abstrahując... co takiego mądre głowy "na różnych stronach" bredziły, że pozostały Ci "na placu boju" tylko te korpusy? Że niby E-M10, E-PL5(7) to już dobrych zdjęć nie wykonają?

henry1
3.04.15, 18:12
Ameryka południowa, jeśli strefy wilgotne, to raczej korpus i obiektywy uszczelnione, aby robale i inne barachło nie wlazło do środka. :shock:

petreq
3.04.15, 18:16
Ameryka południowa, jeśli strefy wilgotne, to raczej korpus i obiektywy uszczelnione, aby robale i inne barachło nie wlazło do środka. :shock:
No tak, zapomniałem, że nie-uszczelnione modele mają włazy dla pasażerów na gapę. :mrgreen:

Karol
3.04.15, 18:17
Witaj na Forum!

Przy Twoich założeniach bezlusterkowiec jest świetnym rozwiązaniem. Megazoom również, uzupełniłbym go jednak jasną, niedużą stałką - dla sytuacji z deficytem światła oraz możliwości schowania aparatu z obiektywem np. w kieszeni kurtki. Ja do takich celów mam i bardzo lubię Lumixa 20/1.7 ale w systemie jest kilka równie ciekawych obiektywów.
Obecnie kupiłbym E-M5 II, flagowca bym odpuścił bo szkieł E-systemowych używać nie będziesz (?), podobnie GH4 skoro filmy nie są priorytetem.
Rozumiem, że chcesz mieć wbudowany wizjer i sprzęt ma być uszczelniony?


Najdroższe EM-ki i do tego ciemnozoom? Zupełna aberracja...

Niekoniecznie, szczególnie do turystyki, w wersji bardziej budżetowej, ale nieuszczelnionej, może być E-M10 z pierwszą wersją m.zd 14-150, ja sobie bardzo chwalę taki zestaw, uzupełniony jasną stałką jest niezwykle uniwersalny, lekki i daje dobry obrazek.

skraabel
3.04.15, 18:23
Niewątpliwie warunki w jakich będą robione fotki odegrały niebagatelną rolę przy wyborze tych a nie innych korpusów.
Z tego co pamiętam , to na pewno gh4 i em1 są uszczelniane, nie wiem jak em5.
Kierunek Peru i Boliwia, więc zarówno trochę wilgoci w interiorze, jak i kurzu i pyłu na odkrytych pustynnych połaciach terenu.
Kolejnym kryterium jest też jednak zminimalizowanie ilości targanego sprzętu. Dlatego tez bardzo szybko odpadł pomysł zakupu lustrzanki i szklarni do niej.

henry1
3.04.15, 18:30
No tak, zapomniałem, że nie-uszczelnione modele mają włazy dla pasażerów na gapę. :mrgreen:


A jakiś czas temu ktoś się skarżył, że mu coś po soczewce łazi i jak to to z obiektywu wypłoszyć. :wink:

Karol
3.04.15, 18:31
nie wiem jak em5
Obie wersje E-M5 są uszczelnione, podobnie jak nowy m.zd 14-150, cokolwiek to znaczy. Zakładając, że optycznie nie jest gorszy od (nieuszczelnionej) starszej wersji, to jest to BARDZO przyzwoity obiektyw.

skraabel
3.04.15, 18:33
Witaj na Forum!

Przy Twoich założeniach bezlusterkowiec jest świetnym rozwiązaniem. Megazoom również, uzupełniłbym go jednak jasną, niedużą stałką - dla sytuacji z deficytem światła oraz możliwości schowania aparatu z obiektywem np. w kieszeni kurtki. Ja do takich celów mam i bardzo lubię Lumixa 20/1.7 ale w systemie jest kilka równie ciekawych obiektywów.
Obecnie kupiłbym E-M5 II, flagowca bym odpuścił bo szkieł E-systemowych używać nie będziesz (?), podobnie GH4 skoro filmy nie są priorytetem.
Rozumiem, że chcesz mieć wbudowany wizjer i sprzęt ma być uszczelniony?

Z jakiego powodu odpuściłbys em1 i gh4 na rzecz em5 II? Szczerze mówiąc do niedawna brałem tylko pod uwagę gh4 i em1, em5 II to póki co swiezynka.
Tak, wizjer być powinien, tak samo jak uszczelnienie.
Co masz na myśli piszac o tych szkłach E-systemowych? Wyjaśnij laikowi ;-)

Czy 14-150 II Olka jest lepszym szkłem (pomimo że jednak trochę ciemniejszym) od 14-140 Panasonica ?

Karol
3.04.15, 18:49
Z jakiego powodu odpuściłbys em1 i gh4 na rzecz em5 II? Szczerze mówiąc do niedawna brałem tylko pod uwagę gh4 i em1, em5 II to póki co swiezynka.
Tak, wizjer być powinien, tak samo jak uszczelnienie.
Co masz na myśli piszac o tych szkłach E-systemowych? Wyjaśnij laikowi ;-)
Od końca - szkła E-systemu to szkła od poprzedniego systemu Olympusa, stosowane w mikro przez przejściówkę, zwykle nie ostrzą zbyt dobrze po kontraście, E-M1 ma jako jedyny mikrus również czujniki fazowe i zapewnia względnie dobrą współpracę z tymi obiektywami. Nie masz takich szkieł więc nie skorzystałbyś z największego waloru "flagowca". Warto wiedzieć też, że ten aparat ma inną matrycę, produkcji Panasonica, na forum można przeczytać opinie, że ta od Sony (we wszystkich pozostałych aktualnie produkowanych mikrusach Olka) jest lepsza, szczególnie przy długich czasach naświetlania. Nowszy aparat (E-M 5II) ma też kilka fajnych rozwiązań, których brak E-M1.
Warto przeczytać co sądzi o tych korpusach Marcin Dobas:
http://dobas.art.pl/blog/om-d-em-5-ii-40-mpx/
Dlaczego nie GH4 - sam nie wiem, niewiele miałem z nim do czynienia, skoro nie potrzebujesz jego trybów wideo, to wolałbym aparat ze stabilizacją w korpusie, doskonałą zresztą w przypadku Olka.

skraabel
3.04.15, 19:01
Ok. Wielkie dzięki.
Czy wszystkie obiektywy Panasonica współpracują z korpusami Olympusa?
Prośba jeszcze o odpowiedz na moje ostatnie pytanie z poprzedniego posta:-)

petreq
3.04.15, 19:08
A jakiś czas temu ktoś się skarżył, że mu coś po soczewce łazi i jak to to z obiektywu wypłoszyć. :wink:
Egzorcyzmy pomogą. :mrgreen:

Karol
3.04.15, 19:18
Czy 14-150 II Olka jest lepszym szkłem (pomimo że jednak trochę ciemniejszym) od 14-140 Panasonica ?
Chodzi o ten 3.5–5.6? Szczerze to nie wiem jak wygląda porównanie tej optyki do Olka, różnica w jasności na krótkim końcu jest IMHO pomijalna. Kupując obiektyw Olka do GH4 nie miałbyś stabilizacji, a kupując Panasa 14-140 do Olka miałbyś stabilizację zarówno w korpusie jak i szkle. Osobiście wybór megazooma uzależniłbym od puszki, albo puszkę od obiektywu...



Czy wszystkie obiektywy Panasonica współpracują z korpusami Olympusa?

Tak, o ile są to obiektywy systemu m.4/3

Mcarto
3.04.15, 19:31
Ja poszedłbym inną drogą i wybrał 12-50. To typowy kit ale posiada całkiem niezłe makro dla amatora, jest chyba uszczelniony a za oszczędzoną kase można kupić tele i może jeszcze starczy na stałkę.

petreq
3.04.15, 19:40
Ja poszedłbym inną drogą i wybrał 12-50. To typowy kit ale posiada całkiem niezłe makro dla amatora, jest chyba uszczelniony a za oszczędzoną kase można kupić tele i może jeszcze starczy na stałkę.
I do tego "stary" E-M5 i po sprawie... Robale nie wejdą, woda nie zaleje a piach nie zasypie. :mrgreen:

wyszomir
3.04.15, 20:45
Trzeba jeszcze pamiętać, że zarówno korpusy Olympusa jak i Panasonica dokonują korekcji programowej niektórych niedoskonałości optycznych swoich obiektywów (np. aberracji chromatycznej). Pytanie, czy korpus Olympusa dogada się pod tym względem z obiektywem Panasonica równie dobrze, jak ze swoim? I odwrotnie - podejrzewam że w korpusach Panasonica te korekcje będą lepiej działały z obiektywami Panasonica.

Bodzip
3.04.15, 20:55
Ja poszedłbym inną drogą i wybrał 12-50. To typowy kit ale posiada całkiem niezłe makro dla amatora, jest chyba uszczelniony a za oszczędzoną kase można kupić tele i może jeszcze starczy na stałkę.
Raczej pseudo-makro. Dobre zresztą. Należy podkreślić, że taką samą właściwość ma megazoom mZD14-150 (na 100 mm można pięknie trzaskać motylki i większe robale). Wiem, bo mam i chwalę sobie.

Trzeba jeszcze pamiętać, że zarówno korpusy Olympusa jak i Panasonica dokonują korekcji programowej niektórych niedoskonałości optycznych swoich obiektywów (np. aberracji chromatycznej). Pytanie, czy korpus Olympusa dogada się pod tym względem z obiektywem Panasonica równie dobrze, jak ze swoim? I odwrotnie - podejrzewam że w korpusach Panasonica te korekcje będą lepiej działały z obiektywami Panasonica.
Koniecznie należy dodać, że ingerencja programowa korpusów dotyczy tylko jpg. RAW-y są "czyste". Te niedoskonałości optyczne należy wtedy uwzględnić w programie do wywoływania RAW-a.

Mik3
5.04.15, 10:29
Może Sony RX10? Calowa matryca z jasnym obiektywem f2.8 o uniwersalnym zakresie 24-200mm z rozsądnym makro, a wszystko zamknięte w uszczelnionej obudowie i za połowę ceny E-M5 MkII z 14-150.

Jd
5.04.15, 10:53
Może Sony RX10? Calowa matryca z jasnym obiektywem f2.8 o uniwersalnym zakresie 24-200mm z rozsądnym makro, a wszystko zamknięte w uszczelnionej obudowie i za połowę ceny E-M5 MkII z 14-150.
Właśnie niedawno go nabyłem. Polecam osobom które nie chcą nosić zbędnych kilogramów i zmieniać na wypadach szklarni.
JPG-i według mnie przyjemniejsze niż produkuje mój drugi aparat czyli Lumix LX100. Chyba będę nim robił tylko RAW-y jak koledzy PiterM i MARSCool o czym piszą w innym wątku.

apz
5.04.15, 11:03
Może Sony RX10? Calowa matryca z jasnym obiektywem f2.8 o uniwersalnym zakresie 24-200mm z rozsądnym makro, a wszystko zamknięte w uszczelnionej obudowie i za połowę ceny E-M5 MkII z 14-150. Nie rozumiem tego narzekania na cenę, są jeszcze Mk I i inne obiektywy...
Każdemu wolność jest wykorzystać swe walory jak mu najwygodniej....

Mik3
5.04.15, 12:34
A kto narzeka na cenę? To zwykłe spostrzeżenie, skoro można osiągać zadowalające rezultaty za mniejsze pieniądze, a nadwyżkę wydać na cokolwiek innego związanego z hobby lub nie, to chyba rozsądek nakazuje choćby rozważyć taką alternatywę?

epicure
5.04.15, 14:18
E-M5 II z tym nowym uszczelnionym 14-150, a do tego m.ZD 17 f/1,8 (lub m.ZD 25 f/1,8) na ulicę albo do gorszego światła i m.ZD 9-18 do krajobrazów - taki zestaw zabrałbym na podróż. Idealnie byłoby mieć też drugą puszkę w zapasie, nawet jakąś tanią używaną.

MAF
5.04.15, 16:56
Idealnie byłoby mieć też drugą puszkę w zapasie, nawet jakąś tanią używaną.

Na zapas to świetnie się nadaje jakiś e-pl lub e-pm2

ayu
5.04.15, 18:18
To i ja tu wtrącę swoje 5 gr.
Jeżeli ograniczeniem nie są finanse, a patrząc na wybory zakładającego wątek raczej nie to do takiej fotografii wycieczkowej/podróżniczej brałbym ze względu na odporność na warunki za Karolem:
E-M5 II (+ mały zwarty korpus) plus Oly 14-150 II lub GH4 (duży jak na m4/3 ale ze świetną guzikologią, da się obsłużyć jedną ręką) plus Panas 14-140 II (nie wiem czy Panas 14-140 jest uszczelniony).
Widzę po sobie , że jednak zmienianie obiektywów na takich wyjazdach to jest trochę nie to. Jeśli zdjęcia głównie będą wykonywane na zewnnątrz to taki zestaw powinien wystarczyć ale przydałaby się jeszcze jakaś jasna stałka na "ciemniejsze" okazje.

klikacz
5.04.15, 19:10
Olympus ma wszystkie korpusy dobrze uszczelnione, nawet te tzw. bez uszczelnień. Byłam z moim EP-3 w Brazylii, Argentynie, Urugwaju, na pustyni w Maroku i nic mu się nie stało. Tak samo dobrze działał w Polskich górach przy minus 15st.

alnico
5.04.15, 19:50
"Szczerze mówiąc po tym całym czytelnictwie, trudno mi podjąć decyzję, stad prośba o pomoc."
:lol: i łatwiej raczej nie będzie, co czyjeś zdanie to inne bo każdy ma swoje preferencje, musisz dobrze przemyśleć swoje.
Widzę, że chyba masz podobne zainteresowania jak moje i chęć rozwijania systemu.
Ja bym brał EM5 II bo mniejszy, tańszy i nowszy od EM1 a zdjęcia gorsze nie robi. Ale może wolisz większy?
Na ciemnozuma 14-140 (150) szkoda by mi było kasy od razu brałbym 12-35/2.8 lub 12-40/2.8 (może w kicie byłaby niezła cena). Masz lepsze światło, wyjedziesz, nie wiesz jakie będą warunki, może światła braknąć. Nie wiemy jakiem masz ograniczenia finansowe. Do tego jakiś zoom 40-150, 75-300 lub jeśli cena i rozmiar nie stanowi problemu (dla mnie stanowi) 35-100 czy 40-150. 75-300 z pierścieniami pośrednimi jest fajny do makro, ale duże obiekty typu ważka, motyl. Do kieszeni/na rower kupiłem 12-32, używany, więc cena do przyjęcia, rozmiar i waga pomijalne.
Co do zmian obiektywów to mam odmienne zdanie niż większość. Dłuższy czas używałem wyłącznie stałek i nie widziałem w tym szczególnego problemu biorąc pod uwagę ich ciężar i rozmiar (wcześniej miałem lustro i wtedy to już odczuwałem duży dyskomfort). Gdybym miał dać za zoomy normalne sklepowe ceny pozostałbym przy stałkach, duża dziura bywa bezcenna :grin:.
Zakres ogniskowych stanowiących ogromną większość mich zdjęć zawiera się w zakresie 7...40mm czyli zmieniam obiektywy pomiędzy 7-14 (możesz pomyśleć też o nim w przyszłości) a 12-40 lub wcale nie zmieniam mając tylko 12-40. Tele używam rzadko (lub ciągle w przypadku makro) więc zmiana obiektywu na tele to dla mnie to już żaden dyskomfort. Musisz sobie odpowiedzieć na ile zmiana obiektywów to dla Ciebie problem/ jakich ogniskowych najczęściej będziesz używał.

skraabel
5.04.15, 23:19
Dziękuję Wszystkim za podpowiedzi,
Wiadomo, że ostateczne decyzje muszę podjąć sam ;-)
Jeśli chodzi o korpus, to praktycznie decyzję już podjąłem i będzie to EM5 II.
Na początek kupię go z 14-150 II i razem z nim będę poznawał możliwości takiego zestawu, zwłaszcza, że czas mnie jeszcze specjalnie nie goni....

Z tego co napisaliście o obiektywach uzupełniających do tego zooma, marzy mi się pozycja, która zapewne w tym roku pojawi się na rynku, a mianowicie 7-14 /f2,8 pro :-). Ale to na razie melodia przyszłości ...
Dopiero po zakupie tego drugiego szkiełka lub któregoś z zaproponowanych przez Was przyjdzie czas na skompletowanie jakiegoś zestawu do makro :-)
Spytam jeszcze, jakie macie doświadczenia z wytrzymałością akumulatorów w em5 II lub starszym em5?
Ile przeważnie udaje się zrobić zdjęć na jednym aku?

@Mik3
RX 10 owszem swego czasu brałem pod uwagę, głównym jego kontrkandydatem był fz1000,
ale to jeszcze było zanim wsiąkłem w lekturę o bezlusterkowcach; -)
W tej chwili ciesze się, że nie kupiłem nic na szybko ;-)

alnico
5.04.15, 23:30
Ile przeważnie udaje się zrobić zdjęć na jednym aku?
Jak kiedyś obliczyłem na EM5 wyszło mi średnio 420 zdjęć bez jakiegoś szczególnego oszczędzania, używam głównie wizjera, nie wyświetlacza.

MARSCooL
5.04.15, 23:54
Ja niestety jestem trochę innego zdania. Wolałbym zabrać ze sobą starszą 5 i 12-40 + 40-150 niż nowsza 5 i ciemnozoom. Cena wyjdzie podobna a przyrost jakości znaczny. Dla mnie długie szkło = jasność. Nie da się tego oszukać bo zazwyczaj dobre sytuację zdarzaja się w gorszym świetle gdzie poprostu długie i ciemne szkło nie daje rady. W AP jeszcze nie byłem ale w Afryce przećwiczylem różne warianty. Bardzo dobrze spisał się em5 z 12-40. 12-50 też jest fajny ale niestety ciemny i nie jest amantem w słabszych warunkach.

skraabel
5.04.15, 23:54
Jak kiedyś obliczyłem na EM5 wyszło mi średnio 420 zdjęć bez jakiegoś szczególnego oszczędzania, używam głównie wizjera, nie wyświetlacza.

Czy w takim razie, jeśli używasz wizjera, to wartości poszczególnych, ustawianych parametrów są w nim widoczne, czy jest to jeszcze w jakiś inny sposób rozwiązane?

alnico
6.04.15, 00:02
Czy w takim razie, jeśli używasz wizjera, to wartości poszczególnych, ustawianych parametrów są w nim widoczne, czy jest to jeszcze w jakiś inny sposób rozwiązane?
Z reguły to co mnie interesuje jest widoczne aczkolwiek do zmian niektórych parametrów nieraz wyświetlacz jest wygodniejszy czy też niezbędny. Staram się jednak go wyłączać po zmianie parametrów. To tak przy typowej podróżniczej, fotografii, w makro to już inna bajka.

viruuss
6.04.15, 18:08
GX7 jest teraz w atrakcyjnej cenie :)

Mcarto
6.04.15, 19:34
Ja niestety jestem trochę innego zdania. Wolałbym zabrać ze sobą starszą 5 i 12-40 + 40-150 niż nowsza 5 i ciemnozoom. Cena wyjdzie podobna a przyrost jakości znaczny. Dla mnie długie szkło = jasność. Nie da się tego oszukać bo zazwyczaj dobre sytuację zdarzaja się w gorszym świetle gdzie poprostu długie i ciemne szkło nie daje rady. W AP jeszcze nie byłem ale w Afryce przećwiczylem różne warianty. Bardzo dobrze spisał się em5 z 12-40. 12-50 też jest fajny ale niestety ciemny i nie jest amantem w słabszych warunkach.
Popieram w 100%

ps. warto mimo wszystko zabrać ze sobą jakiś zapasowy aparat - choćby i tego Canona s110 bo każdy sprzęt może nawalić a zwłaszcza nowy i niesprawdzony.

Karol
6.04.15, 20:08
A ja mam odmienne podejście. "Ciemnozoom" jest bardzo mały (jak na zakres ogniskowych) , wygodny, uniwersalny, prawie wszystko można nim zrobić. Stałka z kolei malutka, daje świetną jakość no i przede wszystkim jest jasna. Nie rozumiem natomiast w fotografii turystycznej fenomenu np. 12-40/2.8 - to już kawałek klamota, zakres ogniskowych w podróży wymuszający żonglerkę szkłami, niby jasny ale np. 20/1.7 nie podskoczy, pewnie nie jest też od niego ostrzejszy.

ayu
6.04.15, 20:46
I ja mam takie samo zdanie. Zawsze można zabrać taki jasny zestaw jak 12-40 i 40-150/2.8 tylko w takim wypadku to chyba równie dobrze można wziąć FF i szkła f4. Chyba nie po to jesteśmy w m4/3 żeby targać takie ciężary. Ciemnozumy w większości sytuacji na zewnątrz dają sobie świetnie radę. Do tego jedna dwie jasne stałeczki i jest lekko i wygodnie. Oczywiście każdy obiera swoją drogę.
P.s. Widziałem już np w górach ludzi chodzących z FF i szkła mi 2.8 i co. I nie robili tym zdjęć bo było nieporęcznie zanim wyjęli te swoje giwery to ktoś kompakcikiem trzasnął kilka fotek jedną ręką i poszedł dalej.

MAF
6.04.15, 20:58
I ja mam takie samo zdanie. Zawsze można zabrać taki jasny zestaw jak 12-40 i 40-150/2.8 tylko w takim wypadku to chyba równie dobrze można wziąć FF i szkła f4. Chyba nie po to jesteśmy w m4/3 żeby targać takie ciężary. Ciemnozumy w większości sytuacji na zewnątrz dają sobie świetnie radę. Do tego jedna dwie jasne stałeczki i jest lekko i wygodnie. Oczywiście każdy obiera swoją drogę.
P.s. Widziałem już np w górach ludzi chodzących z FF i szkła mi 2.8 i co. I nie robili tym zdjęć bo było nieporęcznie zanim wyjęli te swoje giwery to ktoś kompakcikiem trzasnął kilka fotek jedną ręką i poszedł dalej.

W te wakacje byłem na takiej dłuższej wycieczce z młodym (7 dni po Beskidach, nocleg codziennie w innym miejscu). Doskonale sprawdził się wtedy E-M10 + 12-40 + Crumpler Quick Escape 300. Canona 5D + 24-105/4.0 nie chciałoby mi się targać.

MARSCooL
6.04.15, 21:14
A ja mam odmienne podejście. "Ciemnozoom" jest bardzo mały (jak na zakres ogniskowych) , wygodny, uniwersalny, prawie wszystko można nim zrobić. Stałka z kolei malutka, daje świetną jakość no i przede wszystkim jest jasna. Nie rozumiem natomiast w fotografii turystycznej fenomenu np. 12-40/2.8 - to już kawałek klamota, zakres ogniskowych w podróży wymuszający żonglerkę szkłami, niby jasny ale np. 20/1.7 nie podskoczy, pewnie nie jest też od niego ostrzejszy.

Też tak sądziłem do póki nie zabrałem. Fakt jest ciężki ale dla mnie był bardzo poręczny a 12mm szerokości pozostawiał tylko lekki niedosyt szerokości. Nie wyobrażam sobie 14mm. Można róznie ale po przyjeździe liczy się tylko jakość fot i możliwość ich zrobienia w trudniejszych warunkach. 12-40 zaskoczył prawie wszystkie stałki systemowe również 20 ostrością i jakością. W tym zakresie nie ma dylematów. Do dalekich przybliżeń potrzebna jest duza jasna lufa niestety i tutaj nie znalazłem raczej kompromisów.

alnico
6.04.15, 22:16
I ja mam takie samo zdanie. Zawsze można zabrać taki jasny zestaw jak 12-40 i 40-150/2.8 tylko w takim wypadku to chyba równie dobrze można wziąć FF i szkła f4.
Noszę 12-40 z 40-150 lub 75-300 (nie 2.8), nosiłem lustro i różnica to przepaść. 40-150/2.8 nosić już by mi się nie chciało.

MAF
6.04.15, 22:23
Noszę 12-40 z 40-150 lub 75-300 (nie 2.8), nosiłem lustro i różnica to przepaść. 40-150/2.8 nosić ju z raczej by mi się nie chciało.

Panasonic 35-100 2.8 wygląda ciekawie.

alnico
6.04.15, 22:27
Panasonic 35-100 2.8 wygląda ciekawie.
Oba zoomy 2.8 Panasonica są fajne. Ten duet wydaje mi się optymalny na wyjazdy, niestety trochę kosztuje i skończyłem na Olku (uzupełnionym Pasikonikiem 7-14).

ayu
6.04.15, 23:18
To prawda pomiędzy 35-100 panasonic i 40-150/2.8 Olka jest przepaść w gabarytach.
A i 12-35 jest znacznie bardziej kompaktowy niż 12-40.

LaszloBenesz
7.04.15, 11:38
Różnica pomiędzy em5 z 12-40 a 5d z czymkolwiek f4 jest jak różnica pomiędzy koniem a koniakiem. Zarówno w wielkości jak i masie.
Porady typu weź 6 szkieł i zapasowe body odlozylbym na półkę. Nie po to wchodzi się w u43 żeby nosić 10kg torbę.
Mój zestaw na taką wyprawę:
- Em5 z połówka gripa
- 4 baterie
- Filtr szary bo czasem bardzo jasno
- Obiektyw 12-40
- Mała lampa z zestawu
- Mikrostatyw
Ważny jest fakt że często zmiana obiektywu jest praktycznie niemożliwe bez obawy i sprzęt i jego wnętrze. Często też brak czasu np jadąc jeepem czy jakimś wielbłądem.
Ciekawy kierunek - siadz w sieci, popatrz na zdjęcia z obszaru na który jedziesz i dobierz obiektyw do zrobienia tych które najbardziej chciałbyś wykonać.
Co do backupu to polecam mały wodoszczelny kompakt bez wysuwanego obiektywu. Ceny używanych są śmieszne, a w razie czego nie wrócisz z pusta karta :-) na basen, rafting czy inne tego typu zabawy też jak znalazł.

epicure
7.04.15, 11:54
Mój zestaw na taką wyprawę:
- Em5 z połówka gripa
- 4 baterie
- Filtr szary bo czasem bardzo jasno
- Obiektyw 12-40
- Mała lampa z zestawu
- Mikrostatyw

Zestaw w sam raz na wakacje w Mielnie, gdzie czas na fotografowanie znajduje się gdzieś między smażeniem się na plaży, dmuchaniem dzieciom materaca i zwiedzaniem barów. Na wyprawę życia wziąłbym jednak taki zestaw, żeby mieć w zapasie jakiś obiektyw i puszkę.

LaszloBenesz
7.04.15, 16:15
No tak. Może bardziej afrykansko. Zbliżamy się do wioski na sawannie. Fajnie by to pokazać szeroko więc zakładam 9-14. W jeepie. Trzy ujęcia później jestem na miejscu. Tubylcy przygotowani. Zapinam 45 1.8 i robię kilka portretów. Zapraszają do chaty. Przekladam jasne 12mm. Chata zrobiona. Na zewnątrz szykuje się pokaz tańca plemiennego. No to może 20mm 1.7? przyleciały dzieciaki to wracam na 45mm. Itd. Po to właśnie powstały zoomy żeby móc szybko i wygodnie reagować na sytuację i warunki. 12-40 zrobisz to wszystko i jeszcze jest czas na oglądanie czegokolwiek innego niż bagnetu aparatu. Nie tylko w Mielnie.

Co do zabierania drugiej puszki. Jaka jest szansa że em5 padnie? 0,01%? Ktoś umie oszacować? Mnie nigdy się nie zdarzyło żeby zepsuł się aparat. Serwis przed wyjazdem, przegląd migawki to wszystko co konieczne. Prędzej padnie ten tani używany backup.
Jakby mi umarł aparat na wyjeździe to w ramach rekompensaty pojechalbym za cenę drugiego body na tydzień do Egiptu, leżał na leżaku i pił drinka za drinkiem. jak by nie padł to zrobiłbym to samo i oblewal udany wyjazd.

Natomiast jeśli planujesz prywatny wyjazd fotograficzny, gdzie będziesz wszędzie sam lub z przewodnikiem, będziesz miał dużo czasu na zonglerke szklami to weź dwa body, 6-7 obiektywów staloogniskowych i porządny statyw. Tylko czy wtedy potrzebujesz zalet u43?

droplet
7.04.15, 16:28
.... Serwis przed wyjazdem, przegląd migawki to wszystko co konieczne. ...

Nie bardzo wiem co się robi w ramach serwisu przed wyjazdem, jak się robi przegląd migawki?
Możesz przybliżyć ten temat?

alnico
7.04.15, 16:30
Nie bardzo wiem co się robi w ramach serwisu przed wyjazdem, jak się robi przegląd migawki?
Możesz przybliżyć ten temat?
też mnie to zaintrygowało :grin:

LaszloBenesz
7.04.15, 16:30
Pewnie sprawdza czy nie ma paprochow w środku aparatu, czy nie czas na wymianę migawki i tyle. Może czyści matrycę?

alnico
7.04.15, 16:37
Pewnie sprawdza... czy nie czas na wymianę migawki...
nie wiedziałem, że to się da jakoś stwierdzić, zaciekawiło mnie to, poważnie :)

LaszloBenesz
7.04.15, 16:53
Nie mam pojęcia. Może jak zbliża się przebieg który deklaruje producent? Może jak nie trzyma czasów? Może wydaje podejrzane dźwięki?
A jest jeszcze opcja ze place za dobre samopoczucie :-)
W każdym razie aparat jeszcze nigdy nigdzie mi nie zdechł i nie mam potrzeby inwestowania w drugie body, no i targnia go.

Mcarto
8.04.15, 21:35
Nie mam pojęcia. Może jak zbliża się przebieg który deklaruje producent? Może jak nie trzyma czasów? Może wydaje podejrzane dźwięki?
A jest jeszcze opcja ze place za dobre samopoczucie :-)
W każdym razie aparat jeszcze nigdy nigdzie mi nie zdechł i nie mam potrzeby inwestowania w drugie body, no i targnia go.
A mnie padł aparat i obiektyw, oba używane i sprawdzone ale jeszcze w miarę nowe i niezjechane... teraz zawsze zabieram kopakta.

alnico
8.04.15, 22:05
Ja też na wyjazdy biorę sprawdzony/przetestowany sprzęt - pochlastany, obity, porysowany, taki co zaliczył glebę czy beton, skakał po skalistych zboczach Tatr, wyciorany w błocie i śniegu. Jakby coś tam było nie tak to już dawno by padło :mrgreen:

LaszloBenesz
9.04.15, 01:06
Też polecam kompakt. Zwłaszcza taki odporny na wodę i wstrząsy. Można zrobić ciekawe zdjęcia nawet tam gdzie strach zabrać porzadniejszy sprzęt. Jakiś rafting, kitesurfing itp. Co ciekawe to filmy wakacyjne też da się takim czymś zrobić.

mpodroznik
12.04.15, 12:39
W mojej opinii na wyprawę weź najlżejszy aparat, który spełni Twoje minimalne wymagania dotyczące jakości, środowiska w jakim ma działać i sposobu obsługi.
To truizm, ale zastanów się dla kogo robisz zdjęcia i jak będziesz je prezentować. Wydruk czy tylko internet? Jeśli nie zarabiasz na swoich zdjęciach to nie daj się zwieść myśleniu że będziesz robić ogromne (cokolwiek to znaczy) odbitki jeśli wcześniej tego nie robiłeś.

Z mojego doświadczenia: kup sobie coś lekkiego i małego. Dużymi aparatami żle się robi ludziom, chyba ze zapniesz do nich jakieś tele. Inaczej będziesz postrzegany, jako fotograf a nie jako podróżnik. Jeśli Twoim priorytetem jest dzika przyroda to naturalnie wybór będzie inny.

Przed wyjazdem zweryfikuj też porę roku – czy sucha czy mokra. Ile dni/godzin realnie spędzisz w takim środowisku? Zwykłym E-PL1 też da się zrobić zdjęcia w jungli (pora sucha).

pozdrawiam

dobas
12.04.15, 17:17
Jak na dalekie podróże i niespokojny z Ciebie duch - weź dwa korpusy. Niech jeden będzie nawet jakiś dużo gorszy i dużo tańszy - ale zapasowa puszka to skarb jak do domu daleko :)