PDA

Zobacz pełną wersję : Filmy do fotografii cz.-b



Don Pedro
26.11.07, 12:42
Mam pytanie do miłośników fotografii cz-b. tych praktykujących, jaki film polecacie, jakie są wasze opinie o Kodaku TRI-X400 i o filmach Fomopan. Zamierzam powrócić choćby na chwile do fotografii dwu-kolorowej B-W z użyciem filtrów: czerwonego i pomarańczowego-na Jurze są piękne białe ostańce i ruiny, które chcę skontrastować z czarnym niebem. Zależy mi na max. kontrastowym materiale. Pozdrawiam.

Smerf Maruda
26.11.07, 12:54
Tri-X: ziarno jak kasza, kompletnie mi się nie podoba.

W załączeniu przykładowe zdjęcie z tego filmu (niewiele to daje, bo obrazek wielkości znaczka pocztowego):

Flickr : Image (http://www.flickr.com/photos/72503989@N00/2065682994/).

marecki
26.11.07, 12:55
Wydaje mi się że kontrast to wyciągniesz dopiero podczas wywoływania (zależnie od papieru) o ile to będziesz robił sam. Ja kupowałem mnóstwo różnych klisz i kierowalem się wyłącznie czułością a potem kontrolowałem wszystko w ciemni.

Mirek54
26.11.07, 13:10
Zależy mi na max. kontrastowym materiale. Pozdrawiam.

Poszukaj w necie informacji na temat wywolywaczy dwustopniowych.

Don Pedro
26.11.07, 13:22
lucca-ja zamierzam zlecić wywołanie filmu i zrobienie pierwszych odbitek w Fotonecie, później po eksperymentuję w ciemni, ale tylko nad odbitkami do A4/taką mam maskownicę/, koreks gdzieś mi sie zapodział. Na temat współczesnych filmów poczytałem np. http://www.korex.net.pl/ Igrabun plusik za odzew i przykładowe zdjęcie, o coś takiego wypływającego z doświadczenia mi idzie.

marecki
26.11.07, 14:11
Nie wiem jak inni ale jak mi się coś spaprało z filmem i już nie odzyskałem fotek to zawsze oddawałem do wywołania w labie kliszy. Odbitki robiłem w domu i miałem pełną swobodę i pewność że klisza jest OK. Ale jak masz zamiar się poważniej tym bawić to podziwiam bo to fajne acz nie takie łatwe zajęcie myślę.
Pozdrowionka

Don Pedro
26.11.07, 14:23
Przed laty w ciemni się bawiłem, kwestia przypomnienia sobie nie powinna być nadmiernie trudna.Pozdrawiam.

-M
26.11.07, 15:35
Jak lab zeskanuje cz-b negatyw to i tak wyjdzie kontrastowo, choćbyś na zadymionym filmie zrobił :lol:

Don Pedro
26.11.07, 17:32
-M - lab ma tylko wywołać, reszta zależeć będzie ode mnie.Pozdrawiam.

-M
26.11.07, 17:36
-M - lab ma tylko wywołać, reszta zależeć będzie ode mnie.Pozdrawiam.

Myślę więc, że szybko przejdziesz na ręczne wołanie ;) lepsza zabawa.

Don Pedro
26.11.07, 17:49
Powiem krótko-boję się coś s---ć, bo strata nie do naprawy, a mając w lab film wywołany /przy zakupie w firmie negatywu/ za 2,99zł z papierem mogę się swobodnie i do woli zabawiać. Co ciekawe w firmie , która zleca usługi Fotonetowi powiedziano mi, iż tamta wywołuje tylko Kodaki.

-M
26.11.07, 17:52
Powiem krótko-boję się coś s---ć, bo strata nie do naprawy, a mając w lab film wywołany /przy zakupie w firmie negatywu/ za 2,99zł z papierem mogę się swobodnie i do woli zabawiać. Co ciekawe w firmie , która zleca usługi Fotonetowi powiedziano mi, iż tamta wywołuje tylko Kodaki.

Ja bym się bał do labu oddawać, że mi spartolą ;) a spartolić jest naprawdę ciężko.

Smerf Maruda
26.11.07, 18:24
Dzięki za punkt.

Ale tak naprawdę to prawdziwy efekt osiąga się dopiero po połączeniu filmu z wywoływaczem - wówczas dopiero można mówić o wysokich bądź niskich kontrastach. Ziarno z Tri-X pozostaje takie samo. Nie przepadam za tym filmem.

Warto też poszukać na grupach dyskusyjnych, na przykład tak (http://42.pl/u/weq) albo tak (http://42.pl/u/wer).

No i do tego dochodzi jeszcze papier - miękki, twardy...

Możliwości jest wiele, że zacytuję klasykę.

-M
26.11.07, 18:30
No i do tego dochodzi jeszcze papier - miękki, twardy...

... albo wielokontrastowy, muligradacyjny, wielogradacyjny, poligradacyjny, w zależności od tego z kim się rozmawia. Do tego filtry żółty i fioletowy w różnych kombinacjach ilościowych i jazda.

suchar
26.11.07, 18:44
Ja ostatnio używałem Ilforda HP5 Plus 400 i jestem bardzo zadowolony. Oczywiście, kontrast bardzo zależy od samego wywołania jak i też tego, jak zostaną wykonane odbitki (wszystko robiłem w labie), ale moim zdaniem HP5 Plus jest np. bardziej kontrastowy od Ilforda Delty 400, którego też używałem. Jeśli chodzi o kontrast to jestem bardzo zadowolony z tego, co wyszło mi z HP5 Plus, choć, jak pisałem, i wywoływanie negatywu i odbitki robione były w labie.
Pzdr

dobas
26.11.07, 19:05
na pewno godna polecenie jest firma ILFORD

może na początek DELTA 100 . tani i dobry.
a najlepiej popróbuj już samemu i samemu wybierz materiał.

To że komuś podoba się taki a nie inny film, nie znaczy że i Tobie on przypadnie do gustu
Na pewno znaczenie ma ziarno jakie możesz uzyskać. Dlatego sądzę że lepiej wejść w ILFORda niż FOMĘ (FOMAPANA). Dlatego polecam ILFORDA,

Z tym mmax kontrastowym to chyba przeginasz.

Chcesz założyć czerwony filtr, zawsze możesz zrobić odbitki na twardym papierze. Max kontrastowy negatyw odda Ci tylko czerń i biel - ale mówię o negartywach robionych do fotokopii.

Pamiętaj, że masz wpływ na kontrastowość na etapie wywołania - dobierając wywoływacz na przykład MD 76 i na etapie odbitki wybierająć papier, lub filtry w przypadku papierów multigradacyjnych..

IMHO wejdź w ILFORDA i próbuj testuj...




pozdrawiam
dobas

suchar
26.11.07, 19:07
na pewno godna polecenie jest firma ILFORD

może na początek DELTA 100 . tani i dobry.

Delta i HP5 Plus kosztują tyle samo, ale moim zdaniem HP5 Plus jest bardziej kontrastowy, a Don Pedro szuka kontrastowych filmów. Ja ze swojej strony mogę polecić HP5 Plus, aczkolwiek nie testowałem do tej pory wielu filmów B&W.

uke7
26.11.07, 19:19
Jeżeli szukasz wysokiego kontrastu to ISO 400 nie jest najlepszym wyborem. Kup 100, krótko i energicznie wywołaj np. w microphenie ilforda lub D-76. Nie rozcieńczaj go, wywołuj krótko, poniżej nominalnej temperatury w świeżym, nie przepracowanym roztworze - będziesz miał kontrast. Chociaż osobiście wolę mieć na negatywie wszystkie szczegóły a kontrast ustawić filtrami w powiększalniku. Był jeszcze nie tak dawno taki negatyw cz-b Kodak Academy, tani jak barszcz, cienki (niezwykle łatwo go było zarysować), który miał tę zaletę, że świetnie reagował na warunki obróbki. Miał nominalną czułość 200 a można go było forsować bez problemu do 1600. Kiedy było trzeba był kontrastowy a jak miał być miękki to też dawał radę. Świetnie się też dawał obrabiać Agfapan APX 100 zwłaszcza w połączeniui z rodinalem. Kodak TRIx był niezły - wyjściowo dość kontrastowy ale miał spore, wyraźne "reporterskie" ziarno nota bene bardzo ładne ale trzeba było lubić takie klimaty.

dobas
26.11.07, 19:22
moim zdaniem też lepiej mieć szczegóły na negatywie a potem walczyć w ciemni.

Z kontrastowego negatywu nic nie wyczarujesz
a z dobrze naświetlonego zawsze możesz wyczarować kontrastową odbitkę

pozdrawiam
dobas

suchar
26.11.07, 19:23
moim zdaniem też lepiej mieć szczegóły na negatywie a potem walczyć w ciemni.

Z kontrastowego negatywu nic nie wyczarujesz
a z dobrze naświetlonego zawsze możesz wyczarować kontrastową odbitkę

Też prawda. Czerwony filtr w powiększalniku i kontrast będzie wyraźnie większy.

uke7
26.11.07, 19:32
Przy czerwonym niewiele zdziałasz. Gęsty purpurowy albo kilka, jak kto lubi.

-M
26.11.07, 20:00
Robiłem na Delcie 100
Ilfordzie HP5+
Ilfordzie FP4+
Fuji Neopanie 400
Fomie 100, 200, 400
Kodak Academy 200
Kodak T-MAX 3200 Proffesional

Najbardziej lubiłem ostatnie. Dlaczego? Bo tanie jak barszcz i wołane w najtańszej możliwej chemii, nierzadko przeterminowanej dawały radę.
Ilford Delta można kupić w cenie domy (około 10 zł za 36 klatek) i jest tyle samo warty co foma. Nie jest to rewelacyjny materiał, za to niskobudżetowy (co nie zmienia faktu, że po przejściu z cyfry i tak wymiana tonalnością.
Ilford HP5+ i Neopan 400 są podobne, chociaż neopan milszy, bardziej kontrastowy i z przyjemnym ziarnem. Niestety takie filmy potrzebują czegoś lepszego niż fomowa chemia.
Ilforda FP4+ wołałem delikatnie naświetliwszy go na 200 (nominalna 125), cudeńko do kwadratu.
Academika nie lubię, blady, szary, cienki. Bardzo specyficzny materiał chociaż nigdy nie próbowałem go forsować.
3200 to bajka, kupiłem go kiedyś do zabawy, dziwnie się robi zdjęcia, gdy wiecznie jest za jasno a przy 40 watowej żarówce skierowanej na ścianę trzeba przymykać przysłonę, bo jest zbyt jasno. Ziarno olbrzymie (większe niż szumy w E1) ale z klimatem. Negatyw do zadań specjalnych.

Smerf Maruda
26.11.07, 20:53
Coraz bardziej podoba mi się na forum :-)

-M
26.11.07, 20:58
Coraz bardziej podoba mi się na forum :-)

Ja zawsze lubię fora, szczególnie offtopy ;)

Smerf Maruda
26.11.07, 21:02
Ja zawsze lubię fora, szczególnie offtopy ;)

Nie chodzi o offtop, ale pamiętam, jak byłem jednym z niewielu dinozaurów, którzy kochają "żelatynę"! ;) A teraz, proszę - żyć, nie umierać. Drugi APUG się zrobi :-)

-M
26.11.07, 21:04
No ja żelatynowy jestem od samego początku, ale jakoś miałem wrażenie, że bez cyfry nie ma co wchodzić na takie forum ;)

Don Pedro
27.11.07, 07:51
Serdecznie kolegom dziękuję, bo naprawdę Wasze uwagi pozwoliły mi wgryź się w temat, co prawda stary, ale zupełnie inne teraz są negatywy niż za króla Ćwieka/20 lat temu/ Czyli Kodak, lub Ilford i w tym kierunku pójdę.Pozdrawiam serdecznie.

Dag
27.11.07, 16:17
nie wiem czy czytałeś Mike'a Johnston'a i jego felietony z cyklu "Fotograf niedzielny"
ma niewątpliwie sporą wiedzę, czasem pisze aby pisać ale warto poczytać
tutaj link do odcinka gdzie mowa o kodaku z Twojego pytania
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=6191

facet miał okres fascynacji cyfrą ale chyba mu mineło ;)

dzemski
27.11.07, 18:02
Proszę Uprzejmie zestawienie filmów negatywowych i pozytywowych. Zeskanowałem dla swojego i Waszego użytku:

Pierwsza strona jako przykład:

https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://img510.imageshack.us/img510/5607/56034636pb7.jpg)

I link do pliku PDF:
http://www.mediafire.com/?akrmxzbu9cd

Na zdrowie :)

Michu (Pentax)
28.11.07, 11:32
Osobiście polacałbym stanowczo XP2 Ilforda. Raz, że to film pięknie kontrastowy, a dwa na C41, więc Ci go wywołają w każdym labie bez problemu.

-M
28.11.07, 11:37
Osobiście polacałbym stanowczo XP2 Ilforda. Raz, że to film pięknie kontrastowy, a dwa na C41, więc Ci go wywołają w każdym labie bez problemu.

To co dla niektórych zaletą, dla innych może być wadą. Fakt, że XP2 jest doskonały i wygodny w użyciu, ale jeżeli ktoś chce sam się bawić w wołanie to odpada.

uke7
28.11.07, 12:03
Dla mnie osobiście wołanie cz-b negatywów w labie to pomyłka. Kolor, owszem. Jeżeli się bawię w fotografię cz-b to po to , żeby samemu decydować o tym jak chcę mieć wywołany negatyw: chemia, temperatura, mieszanie - sam nad tym panujesz i stosujesz stosownie do tego co chcesz uzyskać. Zlecanie tego labowi to mniej więcej tak jakby się z E-1 czy innego fajnego aparatu robilo wyłącznie jpgi.

-M
28.11.07, 12:07
Dla mnie osobiście wołanie cz-b negatywów w labie to pomyłka. Kolor, owszem. Jeżeli się bawię w fotografię cz-b to po to , żeby samemu decydować o tym jak chcę mieć wywołany negatyw: chemia, temperatura, mieszanie - sam nad tym panujesz i stosujesz stosownie do tego co chcesz uzyskać. Zlecanie tego labowi to mniej więcej tak jakby się z E-1 czy innego fajnego aparatu robilo wyłącznie jpgi.

Zgodzę się mimo, że robię E1 tylko jpgi ;)
W końcu z labu na negatywie kolorowym też dostawałem jpg ;P

Dag
28.11.07, 12:20
-M widzę w podpisie ze masz F3, powiedz proszę jak wygląda czytelność wyświetlanych informacji w wizjerze

uke7
28.11.07, 14:05
[quote="-M Zgodzę się mimo, że robię E1 tylko jpgi ;)
W końcu z labu na negatywie kolorowym też dostawałem jpg ;P[/quote]

Wszystko się zgadza, nie zamierzam w żaden sposób deprecjonować użytkowników jpgów
i labów :D - kwestia wyboru, upodobań i wygody. Mówię jedynie o tym, że albo się chce panować nad tym konkretnie, istotnym elementem procesu tworzenia swojego zdjęcia albo pozostawia się to innym (często słusznie). Fakt, że odbitka kolorowa z negatywu to taki jpg (niestety większość laborantów - mówię o Bydgoszczy - średnio zna się na fotografii) ale tak jak proces samodzielnego wywoływania zdjęć jest dość kosztowny i raczej nieopłacalny dla kogoś, kto nie ma wymyślnych potrzeb wystawienniczych, tak obróbka cz-b w dalszym ciągu pozostaje stosunkowo tanią formą nauki fotograficznego rzemiosła i naprawdę pomysłowej kreacji. Poza tym wszelkie doświadczenia w ciemni niezwykle pomagają
w fotografii elektronicznej, gdzie tak łatwo o przerost formy (czytaj: efektów) nad treścią.

przemur
28.11.07, 15:54
Osobiście polacałbym stanowczo XP2 Ilforda. Raz, że to film pięknie kontrastowy, a dwa na C41, więc Ci go wywołają w każdym labie bez problemu.

To co dla niektórych zaletą, dla innych może być wadą. Fakt, że XP2 jest doskonały i wygodny w użyciu, ale jeżeli ktoś chce sam się bawić w wołanie to odpada.

Co do kontrastowych filmów, to chyba warto dorzucić jeszcze Ilforda FP4+ i Kodaka Plus-X 125.

Moje (takie sobie) przykłady (FP4+):

https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://img231.imageshack.us/img231/7272/przedzimieoy5.jpg)

https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://img57.imageshack.us/img57/469/walec2dh3.jpg)

-M
28.11.07, 18:14
-M widzę w podpisie ze masz F3, powiedz proszę jak wygląda czytelność wyświetlanych informacji w wizjerze

Musiałbym zerknąć. Niewiele nim robiłem jak na razie, ale nie pamiętam wizjera, więc chyba musiał być dosyć intuicyjny ;)

Dag
29.11.07, 01:07
a może pójdźmy na całość? :mrgreen:

ILFORD DELTA 3200 :!:

http://www.pbase.com/cameras/ilford/delta_3200

Morlok
23.01.08, 23:11
Witam kliszaków :)

Na spotkaniu w Łodzi robiłem Kodakiem T-Max 400.
Do tej pory ( 20-lat) pracowałem na stałym zestawie ORWO 22DIN lub HL-ka i D76(1+1).
Zawsze wiedziałem co wyjdzie, a teraz jestem głupi jak but :(.
Doradźcie w czym to wywołać. Nie chciałbym zmarnować filmu z takiego spotkania.
Ma to być jednocześnie test do przejścia na stały zestawik: film + wywoływacz + czas.
Będę wdzięczny za uwagi z własnej praktyki.
Może ktoś ma jakieś pliki ze swoich fotek testowych.
Z góry dziękuję.

dzemski
23.01.08, 23:26
opis:
http://www.korex.net.pl/wywolywanie-negatywow/kodak.html

wywoływanie:
http://www.korex.net.pl/wywolywanie/wywolywanie_kodak.pdf

Morlok
23.01.08, 23:37
Dzięki dzemski :)
Stronki i tabelki znam, bardziej zinteresowany jestem twoja opinią.
W czym, twoim zdaniem najlepsze efekty ?
Foto jakie robię to najczęściej architektura i coś co przypomina street.
Czasem portret w zastanym.
A i jeszcze jedno, czułości raczej nie podnoszę, tylko jak już naprawde muszę.

dzemski
23.01.08, 23:48
Ja wywołuje w Rodinalu 1+50. Nigdy się nie zawiodłem. Ale tego kodaka nigdy nie wołałem. Wołałem ilfordy, fomy i kodaki academy.

Morlok
23.01.08, 23:56
Ja robiłem na tym filmie parę lat temu, pamiętam tylko wrażenie.
Było świetnie, ale w czym to wołałem? Nie pamiętam. :oops: Pewnie w D76.
Nic to. Zrobię troszke testów, a skany z tego zapodam na forum może komuś sie nada.

Smerf Maruda
24.01.08, 09:13
Poczytaj. Pewno tyle wywoływaczy, ile uczestników dyskusji:

http://42.pl/u/y3S

gibberpl
19.12.08, 21:41
Osobiscie wolalem zawsze w Ilfosol S, bo juz rozrobiony i nie trzeba sie bawic. Ostatnie kilkanascie rolek zrobilem w ID-11 1:1 i bylem pod wrazeniem osiagnietego kontrastu, pozatym czas wolania w ID-11 jest dluzszy wiec ziarno nie rozsrasta sie tak jak w Ilfosolu i kontrolowac temp. podczas procesu latwiej, Ci co wolali wiedza, ze w wyniku reakcji troche sie podnosi. Dla mnie Ilfosol S mial bardzo maly margines bledu, pierwszy raz wolalem i zapomnialem monitorowac temp podczas procesu, efekt, troche pogubilo szczegoly w cieniach.