Zobacz pełną wersję : Adobe Lightroom 6 - a jednak będzie!
Wycięli za to wsparcie dla 32 bitowych systemów, na których nie zainstalujemy Szóstki; tylko 5.7.1 / mobile.
Kompatybilność z nowymi systemami ogłaszają zazwyczaj w dniu premiery nowych systemów.
Ufff :)
Ps dla formalności: Windows 7, OS X 10.8 i nowsze.
https://blogs.adobe.com/lightroomjournal/2015/01/update-on-os-support-for-next-version-of-lightroom.html
Czas powoli odcinać się od 32-bitów.
No niestety limit pamięci dla maszyn 32 bit to 4 GB. Lightroom dusił się z taką ilością pamięci. Pęcznieje ilość megapikseli w aparatach, a za tym idzie większa żarłoczność aplikacji. 64 bity dają większe pole manewru.
A co, jeśli komuś wystarczało 4gb pamięci i 32bitowy system (choć 32bity to bez tricków wykorzysta do 3gb)? Gdyby LR był softem darmowym - ok, mogą mieć fochy jakie tylko chcą. Ale ludzie płacą i... Nie dostaną*tego, czego mogliby oczekiwać.
Zaraz, zaraz 32 bitowe procesory ostatnio debiutowały w hmm 2006 r.?
Biorąc pod uwagę sensowną konfiguracje do obrabiania zdjęć (użytkowników, którzy kupują takie programy jak AL)… to ile z nich może mieć jeszcze mieć 32 bitowe maszyny?
Zaraz, zaraz 32 bitowe procesory ostatnio debiutowały w hmm 2006 r.?
Biorąc pod uwagę sensowną konfiguracje do obrabiania zdjęć (użytkowników, którzy kupują takie programy jak AL)… to ile z nich może mieć jeszcze mieć 32 bitowe maszyny?
Niby racja, ale 32bity to debiutowały ostatnio w 1985 roku, potem to była ciągłość*serii :)
Chodziło o debiut jakiejś nowej linii :)
Sztuczne wydłużanie wsparcia jest puszczaniem pary w gwizdek… czy to w projektach os czy komercyjnych
A co, jeśli komuś wystarczało 4gb pamięci i 32bitowy system (choć 32bity to bez tricków wykorzysta do 3gb)? Gdyby LR był softem darmowym - ok, mogą mieć fochy jakie tylko chcą. Ale ludzie płacą i... Nie dostaną*tego, czego mogliby oczekiwać.
Przecież nikt na siłę na tego Lightrooma 6 nikomu się nie każe przesiadać? Komputer z procesorem 64 bit kosztuje teraz niewielkie pieniądze, system faktycznie trzeba kupić nowy. To wszystko są jakieś konkretne pieniądze, ale i tak w porównaniu z kosztem sprzętu foto relatywnie niewielkie (myślę że w 500zł się można zmieścić z używanym sprzętem znacznie wydajniejszym niż dowolny komputer 32 bit).
Przecież nikt na siłę na tego Lightrooma 6 nikomu się nie każe przesiadać? Komputer z procesorem 64 bit kosztuje teraz niewielkie pieniądze, system faktycznie trzeba kupić nowy. To wszystko są jakieś konkretne pieniądze, ale i tak w porównaniu z kosztem sprzętu foto relatywnie niewielkie (myślę że w 500zł się można zmieścić z używanym sprzętem znacznie wydajniejszym niż dowolny komputer 32 bit).
Myślę, że chodzi nie tyle o zmuszenie do wyboru LR 6 jako takiego. Nowa wersja LR to niekiedy jedyna droga by poszerzyć spektrum obsługiwanych formatów RAW z nowych aparatów.
Myślę, że chodzi nie tyle o zmuszenie do wyboru LR 6 jako takiego. Nowa wersja LR to niekiedy jedyna droga by poszerzyć spektrum obsługiwanych formatów RAW z nowych aparatów.
A nowe aparaty to nowe matryce. Już mają w ch. mpix a zaraz Canon wypuści piątkę z 50mpix i jakoś nie mam złudzeń że stara maszyna uciągnie mi w jakimś rozsądnym czasie obsługę rawa który będzie miał 50Mb.
Koszt zakupu programu w porównaniu do 2000 na nowy komputer jest w zasadzie pomijalny.
A nowe aparaty to nowe matryce. Już mają w ch. mpix a zaraz Canon wypuści piątkę z 50mpix i jakoś nie mam złudzeń że stara maszyna uciągnie mi w jakimś rozsądnym czasie obsługę rawa który będzie miał 50Mb.
Koszt zakupu programu w porównaniu do 2000 na nowy komputer jest w zasadzie pomijalny.
Policzmy - zakup nowego Windowsa 300 zł (bo Win10 nie będzie darmowy, darmowy jest upgrade dla posiadaczy wcześniejszych wersji), LR 500 zł, załóżmy, że nie będziemy w to mieszali Photoshopa, bo nasz domowy amator poradzi sobie z obróbką w jakimś darmowym edytorze graficznym (GIMP lub inny). Jakby na to nie patrzeć, cena softu przy komputerze za 2000 to niemal 40% kosztów dodatkowych. Czy to mało? Nie sądzę. Czy należy tych kosztów unikać? Jeżeli ktoś pracuje zawodowo jako fotograf, to z pewnością nie musi się nad takimi kosztami zastanawiać - ba, dorzuci sobie nawet Photoshopa za te kolejne 500 - 800 zł (nie wiem ile PSP kosztuje). Jednak dla amatora, traktującego fotografię jako hobby, to zakup takiej ilości oprogramowania to nie lada wyrzeczenie - osobiście wolałbym przeznaczyć (i przeznaczam) tę kwotę na zakup obiektywu, albo wyjazd w ciekawe miejsce.
Nie neguję faktu i jakości komercyjnego softu. Tylko polityka zarobkowania na użytkownikach jest niemoralna i przyklaskiwanie takim trendom jest aspołeczne.
Nie neguję faktu i jakości komercyjnego softu. Tylko polityka zarobkowania na użytkownikach jest niemoralna i przyklaskiwanie takim trendom jest aspołeczne.
Ten soft ktoś napisał. Też pewnie ma jakieś hobby lub rachunki do opłacenia. Ci co piszą gimpa czy inne programy open source jednak też gdzieś zarabiają. Nowy korpus kosztuje sporo, ale przecież zwykle jest do niego dodawany program do wywołania raw. Jest rawtherape, dark table. Do starszych aparatów często można dostać darmowe programy komercyjne w starszych wersjach (dxo optics). Nawet tego Windowsa nie trzeba kupować jak się trochę postarać.
Adobe to prywatna firma. Mogą sobie produkować co chcą i jak chcą. Najwyżej klienci im tego nie kupią. Takie nasze prawo i możliwość wywierania presji.
Moim zdaniem i tak długo wytrzymali z wersją 32bit. Obrabianie zdjęć to bardzo pamięciochłonne zadanie.
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.