Makromaniak
19.12.14, 18:55
EP-3 zachowuje się dosyć dziwnie z obiektywami (sprawdzane z sigma 30/2,8 i lumix 14/2,5)
Aparat "ćwierka" :-)
tzn takie dźwięki wydaje nieustająco ruszająca sie przysłona w obiektywie, która jakby reguluje ilość światła padająca na matryce, niezależnie od ustawienia aparatu - im więcej światła, tym bardziej przymyka, ale zaznaczam ze widać to np, przy dzisiejszej szarówce przy kierowaniu aparatu na niebo, a wiec to nie jakas "niebywała jasność". Czasem zjawisko zanika, ale po pewnym czasie wraca.
W chwili zdjęcia ustawia się (na oko oczywiście) na ustawioną wielkość- np,. jeśli był ustawiony pełen otwór, to się otwiera. Zdjęcia są OK.
Zachowanie dosyć denerwujące, poza tym na pewno zużywa nadmiernie mechanizm przysłony. Te same obiektywy na EM-5 nie wariują w ten sposób, aczkolwiek pamiętam, ze raz podobnie zachowywała się tak na nim panaleica 25/1,4
czy wiecie jak to wytłumaczyć?
Aparat "ćwierka" :-)
tzn takie dźwięki wydaje nieustająco ruszająca sie przysłona w obiektywie, która jakby reguluje ilość światła padająca na matryce, niezależnie od ustawienia aparatu - im więcej światła, tym bardziej przymyka, ale zaznaczam ze widać to np, przy dzisiejszej szarówce przy kierowaniu aparatu na niebo, a wiec to nie jakas "niebywała jasność". Czasem zjawisko zanika, ale po pewnym czasie wraca.
W chwili zdjęcia ustawia się (na oko oczywiście) na ustawioną wielkość- np,. jeśli był ustawiony pełen otwór, to się otwiera. Zdjęcia są OK.
Zachowanie dosyć denerwujące, poza tym na pewno zużywa nadmiernie mechanizm przysłony. Te same obiektywy na EM-5 nie wariują w ten sposób, aczkolwiek pamiętam, ze raz podobnie zachowywała się tak na nim panaleica 25/1,4
czy wiecie jak to wytłumaczyć?