Zobacz pełną wersję : Program do katalogowania zdjęć
Szukam programu umożliwiającego katalogowanie zdjęć. Co od niego chcę:
1) możliwości dodania krótkiego opisu do zdjęcia, w tym słów kluczowych
2) możliwości przeszukiwania ww. opisów i wyselekcjonowania zdjęć z wpisanym konkretnym słowem kluczowym - np. wyświetlenia miniaturek i po kliknięciu przejścia do zdjęcia
3) jak by jeszcze darmowy był...
Problem wynika z tego że czasami szukam długo zdjęć np. danego sprzętu wojskowego - wiem że robiłem ich sporo, na kilku różnych imprezach militarnych. Przegrzebanie zdjęć z ostatnich powiedzmy 10 lat i wygrzebanie wszystkich na których jest np. T-55 to męka, a tak po zgraniu zdjęć dorzucę do nich słowa kluczowe i jak będę potrzebował to szybko znajdę.
Zna ktoś takowy program?
Adobe Lightroom - bardzo wygodne opcje katalogowania, ale niestety płatny program.
Ashampoo Photo Commander - starsze wersje dostępne często za darmo, tzn trzeba się tylko zarejestrować.
A ja polecam:
- coś prostego - Shotwell
- coś bardziej rozbudowanego - digiKam
Oba darmowe, oba mają to co potrzebujesz.
Chyba, że to pod windowsa potrzebujesz to może ktoś inny doradzi, bo ja nie korzystam i nie wiem co tam warto polecić.
Ashampoo Commander 11 za darmo: http://sharewareonsale.com/s/free-ashampoo-photo-commander-10-39-99-value
Oferta ograniczona czasowo.
Lightroom załatwia sprawę, przy okazji masz świetne narzędzie do wołania rawów.
Katalogowanie w LR ma ten plus, że oprócz tagów, opisów, itp. rzeczy można dodać flagi, kolory, gwiazdki i w ten sposób selekcjonować zdjęcia do galerii, portfolio czy albumów. Od wersji 5 można też utrzymywać archiwum offline, czyli przechowywać w LR wyłącznie miniaturki, a podłączony do nich folder z RAW-ami cz innymi JPEG i TIFF przechowywać na dysku backupu.
Katalogowanie w LR ma ten plus, że oprócz tagów, opisów, itp. rzeczy można dodać flagi, kolory, gwiazdki i w ten sposób selekcjonować zdjęcia do galerii, portfolio czy albumów.
To jest akurat norma w praktycznie każdym programie, który potrafi katalogować zdjęcia.
Od wersji 5 można też utrzymywać archiwum offline, czyli przechowywać w LR wyłącznie miniaturki, a podłączony do nich folder z RAW-ami cz innymi JPEG i TIFF przechowywać na dysku backupu.
Ale ta funkcja jest dla mnie nowością. Nie wiedziałem o tym i muszę przyznać, że mnie zaintrygowałeś. Tylko szkoda, że LR w tej chwili dostępny jest w ramach usługi w chmurze :|
.....................Tylko szkoda, że LR w tej chwili dostępny jest w ramach usługi w chmurze :|
Choćby tu nie musisz bujać w chmurach;
http://graficzne.pl/index.php?p2793,adobe-photoshop-lightroom-5-6-eng-win-mac
Niekoniecznie w chmurze. Trzeba się przeklikać do https://www.adobe.com/pl/products/catalog/software._sl_id-contentfilter_sl_catalog_sl_software_sl_mostpopula r_pl.html i wybrać "pełna wersja" zamiast "uaktualnienie". Wtedy pojawi się cena za program "bezchmurny".
Ta funkcja o której mówimy to nawet nie funkcja. To był już wcześniej, tyle że w wersji 5 LR zamiast krzyczeć, że nie może znaleźć źródła napisze teraz, że folder/dysk ze zdjęciami jest niedostępny i pokaże miniaturki i podglądy, które zapamiętał i ma w bazie na dysku lokalnym. Nawet umożliwi edycje w ograniczonym zakresie (nie pamiętam szczegółowo czego nie można robić, ale na pewno nie uda się eksport bez pliku źródłowego). Baza to ten wielki folder, w którym składowany jest cache LR i ustawienia do plików. Trzeba pamiętać by ten folder dodać do skryptu backupu, jeśli zawartość LR jest dla nas ważna. W ustawieniach LR jest ścieżka do niego.
Jesli umożliwia edycję (jakąkolwiek), to strach pomyśleć ile zajmują te miniaturki.
Owszem LR potrafi napompować folder, ale to nie są obrazki w sensie TIFF/JPG. To jakiś ich własny format, mogę tylko się domyślać, że bezstratny. Zresztą cache LR wygląda jak po przejściu tornada i jedynie program rozkminia logikę plików, a szczególnie ich nazw. Ogólnie tragedii nie ma jeśli chodzi o wielkość tego folderu. Przy kolekcji RAW sięgającej np. 500 GB i przy terabajtowych dyskach kilka giga cache nie robi już wrażenia.
kilka giga cache nie robi już wrażenia.
Owszem, ale dobrze wiedzieć, gdzie te GB znikają ;)
Z swej strony dodam taką oczywistość, jeśli autor wątku rzadko lub wcale nie używa plików RAW wtedy nie warto tylko dla samych opcji katalogowania kupować Lightrooma.
Jesli umożliwia edycję (jakąkolwiek), to strach pomyśleć ile zajmują te miniaturki.
Z tego co się orientuje LR5 umożliwia pełną edycję RAW-a bez pliku źródłowego, a tylko z samej zaimportowanej miniatury (bez eksportu o czym wspominał zresztą hades). Wbrew obawom te miniatury nie zajmują kolosalnej przestrzeni na dysku. Dla przykładu katalog gdzie mam zaimportowane 10 567 zdjęć zajmuje na dysku ok. 32 GB czyli ok 3MB. na zdjęcie. Dodać należałoby, że ten rozmiar to nie tylko miniatura zdjęcia ale także zapamiętane wszystkie opcje związane z obróbką danego (dokładniej to wszystkich RAW-ów w których była robiona obróbka) RAW-a oraz opcje związane z katalogowaniem w module biblioteki.
Przy imporcie RAW-a można ustalić jaką wielkość ma mieć miniatura:
127004
Zaleca się wybrać rozmiar większy niż rozdzielczość naszego monitora w poziomie. U mnie to 2048pix gdyż monitor w poziomie ma 1920pix.
Dziękuję wszystkim za rady - znalazłem darmową ofertę na Ashampoo 11 i rozgryzam, wygląda na to że potrafi to co chciałem.
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.