Zobacz pełną wersję : [OlyTest] Olek na ślubie czyli nieplanowany test E-M1
Tego testu nie planowałem - ba - nawet jakoś szczególnie nie chciałem. Ale zbiegi okoliczności się zdarzają ;)
Najpierw pierwszy - spotkanie z Jackiem w Złotych Tarasach (Pozdrawiam! :) ) na stanowisku Olka przy elektromarkecie i przyłożenie wizjera E-M1 do oka - pomyślałem sobie - jest całkiem nieźle. Potem drugi - uszkodzenie matówki w mojej już byłej E-5 podczas próby pozbycia się z niej paprochów. A że miało to miejsce na tydzień przed ślubem kolegi na którym zobowiązałem się robić za gościa i fotografa, to zaczął się lekki stresik (brak serwisu Olympusa w PL = ~3 tygodnie czekania na sprzęt, a wypożyczenie 5D z dwoma L-kami i flashem na dwa dni może i strasznie kosztowne nie jest, ale kaucja za taki secik była masakryczna). Na szczęście wtedy z pomocą przy chórach śpiewających aniołów pojawił się Saboor, który w tempie ekspresowym tuż po ostatnim zlocie załatwił dla mnie E-M1 z gripem, MMF-3 i M.ZD 12-40. Nie wiem jak Ci się za to odwdzięczę :D
Gdy tylko otrzymałem wiadomość od Pani Eweliny, to w te pędy pojechałem do siedziby - a był to piątek ... szybka akcja, wspaniały kontakt i już z powrotem pędziłem z OMD :)
Gdy już po całym dniu w pracy na spokojnie wyjąłem aparat z pudełka i zacząłem się mu bacznie przyglądać, to pomyślałem sobie - kurcze, z gripem to się naprawdę fajnie trzyma. Dłoń komfortowa spoczywa na uchwycie, przyciski są dobrze dostępne, a korpus w porównaniu do tradycyjnych plastykowych lustrzanek prezentuje się naprawdę świetnie. Gdyby zastosować "psie" porównanie - mniej więcej tak jakby nabity i zwarty bokser przy rozlazłym mopsie. Doskonale zaprojektowany, nieskurczony na siłę ale też nienapompowany - taki w sam raz. Może nie ma tego uczucia, że jest pancerny niczym E-5, ale naprawdę niczego mu nie brakuje (przynajmniej dopóki jest dołączony grip - w przeciwnym razie mały palec ląduje pod korpusem i robi za "stabilizator"). Rolki, przyciski, przełączniki, ta śmieszna wajcha przełączająca tryby przycisków - to wszystko widać, że ma jakiś sens i zostało dobrze przemyślane. Menu - klasyka Olympusa - człowiek od razu czuje się jak w domu :)
LCD - zdecydowanie bardzo dobry, na solidnym uchwycie, ale fajnie by było mieć taką samą swobodę ruchu jak w E-5 - do słit foci z rąsi średnio się nadaje ;). To co mi się podobało, to to, że jest dotykowy - ale nie do robienia zdjęć tylko do ich oglądania - zoom, przesuwanie jest o niebo bardziej efektywne i intuicyjne niż rolki w lustrzance. Do pełni szczęścia zabrakło mi tylko obsługi dwupalcowych gestów jak w smartfone'ach - pewnie dodadzą to w następnym korpusie ;)
Czas na EVF - ten element od początku najbardziej mnie interesował. Marketing zrobił z niego prawie ósmy cud świata. Czy słusznie? To zależy - pierwsze wrażenie było pozytwne. Smużenie na dworze akceptowalne, możliwość włączenia peakingu przy manualnym ostrzeniu zdecydowanie na +, to co widziałem w dużej mierze było tym co zapisywało się na karcie. So far so good pomyślałem i odłożyłem aparat - trzeba było się trochę zdrzemnąć - mniej więcej tak samo jak teraz ;)
ciąg dalszy nastąpi (pewnie jutro o tej samej porze ;) )
No to jestem ciekaw. Ja swojego miałem na 3 ślubach i o ile dom, kościół i plener, spokojnie można ogranąć (aczkolwiek zdarzały się jednostkowe wpadki w warunkach meeeeega sprzyjających), o tyle na weselu poległ :(
Czekam na ciąg dalszy,ponieważ też jestem trochę zaniepokojony tą szybkością Af-u na tego typu imprezach(o ile ludzie na chwilę się zatrzymają i zapozują podczas tańczenia to ostrość ustawiana jest szybko,gorzej jak trzeba coś złapać w ruchu),pamiętam,że raz na połowinkach używałem zwykłego Nikona d5100 plus 18-105 i SB900 to ostrość była ustawiana błyskawicznie,sama przyjemność z robienia zdjęć, jak poszedłem z Olympusem to nie było już tak kolorowo(chociaż nie mam lampy ze wspomaganiem ale o ile na razie wiem,to taka do m4/3 nie istnieje a te wspomaganie z fl600r jest mało warte...).
Z taką lampą to chyba większość nikonów dostała by skrzydeł nie zależnie od warunków ; )
Gdyby była lampa która sensownie wspomaga autofokus u Olka, taka jak u Canona czy też Nikona, to nasz system też dostałby skrzydeł ; )
Porównujemy AF ze wspomaganiem lampą z E-M1 bez wspomagania (bo brak dobrych lamp). To po pierwsze.
Po drugie trzeba sobie zdawać sprawę jak działa AF po kontraście. Ludzie tańczący w półmroku zazwyczaj nie są zbyt kontrastowi.
Nie no ja to rozumiem,szkoda tylko,że w m43 nie ma właśnie takiej lampki która by tak wspomogła AF w ciężkich warunkach,co mnie bardzo smuci bo w sumie nie chciałbym zmieniać systemu w przyszłości jak coś. Może napiszemy jakąś petycję o taką lampę do Olympusa ? :D
A nie dziala wspomaganie w lampie blyskowej na sankach?
Podsumuje moze, zdjecia, to trzeba umic robic, wtedy nie przeszkadza nawet, ze jest AF.
pozdroofka
Gdyby była lampa która sensownie wspomaga autofokus u Olka, taka jak u Canona czy też Nikona, to nasz system też dostałby skrzydeł ; )Nie sądzę. To nie rodzaj wspomagania odgrywa tutaj kluczową rolę...
A nie dziala wspomaganie w lampie blyskowej na sankach?
Piszesz o FL600r :?:
Jasne, że działa, jest do tego wyjątkowo "dyskretne" :lol:
Poza tym to słaba lampa, raczej do amatorskiego błyskania.
Podsumuje moze, zdjecia, to trzeba umic robic, wtedy nie przeszkadza nawet, ze jest AF.
...toć, ba :!: Ongiś, końmi jeżdżono, a jeszcze "chwilę wcześniej", jak człowiek był głodny, to sobie szedł na sarnę/dzika zapolować. A dziś :?: Jak markjet mają zamknąć na jeden dzień z tytułu święta, to ludzie się w kolejkach ustawiają jakby wojna miała przyjść... cytując klasyka "w du*ach się poprzewracało" :mrgreen: :lol: :twisted:
Widze, ze Fatman jest, to jego podpytajcie, on tam trzepie jeszcze dzoby:)
Z tego co pamietam, to ktorys tam mikrus dawal rade momentami lepiej do D3, jesli sie myle, to przepraszam...
Wiecie to jest tak, wszystko kwestia podejscia, kiedys G1 robilem sluba i weselicho, jakos nie przypominam sobie zeby mi AF przeszkadzal ale rozumiem, to nie NIKONNNNN
pozdroofka
Ale ja się nikogo pytać nie muszę. Ja już przetestowałem. Romans z Oly'm EM-1 miałem krótki, to nie sprzęt dla mnie, ale sam system urzekł mnie na tyle, że zostawiam sobie 45/1.8 i dokupię do niego EM-10 + tego fajnego zooma naleśnika. Do rodzinnego/wakacyjnego pstrykania będzie jak znalazł.
Raptem parę akapitów, a dyskusja już ożyła - to lubię :)
No to lecimy dalej z opowiadaniem :)
Więc tak oto nastał następny dzień - dzień wesela na którym miałem używać aparatu, którego w zasadzie nie znałem - ani jak się zachowa w tak specyficznym zadaniu a już tym bardziej jak będzie współpracował z moją starą szklarnią 4/3. Miałem tylko ustawione przyciski i pokrętła pod kątem potrzebnych funkcji.
Na szczęście z pomocą przyszło mi wydarzenie na które już od wielu tygodni się cieszyłem - Pixel Heaven - stare, ciemne pomieszczenia, tłok ludzi - prawie jak sala weselna ;) Specjalnie zabrałem ze sobą 12-60, który wybrałem jako główny obiektyw na wieczór. Tak, wiem - miałem jeszcze 12-40, ale uznałem, że dodatkowy zakres zaoszczędzi mi żonglerki z 50-200. Poza tym .... E-M1 ma czujniki fazowe, prawda?
Test wypadł naprawdę nieźle - wprawdzie EVF zaczął niedomagać i smużenie było widoczne, ale dało się z tym żyć. Najważniejsze, że AF funkcjonował akceptowalnie. Nie był wprawdzie tak samo szybki jak z E-5 - ale przynajmniej celny. Poza tym zauważyłem dobrą cechę - z gripem jest bardzo dobrze wyważony - nawet z zapiętym tak "ciężkim szkłem" obiektyw nie ciągnął w dół, aparat nie wyślizgiwał się z ręki - duży plus.
Przyjechałem do domu, wrzuciłem fotki do komputera i od razu przyjemne doświadczenie - matryca daje radę! ISO 1600 w pełni użyteczne, 3200 daję radę.
Kilka sampli w ORFach:
120565
120566
120567
Pokrzepiony tym doświadczeniem trochę się uspokoiłem - w końcu to flagowiec ...
Pixel Heaven
Tak trzymać. W tym roku nie byłem, ale w zeszłym wygrałem zapro ;)
Przydałyby się jpegi, bo nie chce mi się grzebać w rawach, mówiąc szczerze.
I tak oto doszliśmy do punktu kulminacyjnego dla którego w ogóle postanowiłem skorzystać z OlyTestu ...
Zapakowawszy do torby korpus, naładowane na maxa dwa akumulatory, 12-60, 50-200 i FL50 ruszyłem do boju ;)
Szczęście mi sprzyjało - zamiast biegać i klękać po kościele, ślub był cywilny, w ogrodzie przy restauracji przy popołudniowym świetle. E-M1 pracował jak oczekiwałem - sprawny (ale nie zachwycający) AF (zdarzyło się kilka wpadek z ostrością ustawioną za osobą jeżeli pole AF było na skraju osoby i tła), EVF wystarczający szybki aż ... zobaczyłem pierwszą poważna wpadkę. Przesuwając kadr z garnituru Pana Młodego na ręce gdy zakładali obrączki zobaczyłem jak powoli odświeżał się wyświetlacz - a co gorsza podąża za nim "światłomierz": 120579 W przypadku lustrzanki coś takiego byłoby nie do pomyślenia... Ale reportaż trwał dalej - tryb seryjny - miodzio - karta zapełniała się z prędkością jakiej jeszcze nie widziałem. Duży plus.
Z czasem zaczęło się robić coraz ciemniej, goście przenieśli się do sali weselnej, ale przy zastanym świetle i ISO 1600 jeszcze spokojnie dało się uzyskać zadowalające efekty. Pierwszy poważny "strzał" przyszedł nieco później - przy pierwszym tańcu. Gdy chwilę wcześniej dowiedziałem się, że Para Młoda będzie tańczyła pierwszy taniec bez chwili wahania założyłem FL50. I wtedy, gdy EVF coraz mocniej się rozmywał okazało się, że E-M1 nie wspiera doświetlania diodami w lampie - szok! Setup, którym potrafiłem robić ostre zdjęcia praktycznie w ciemnościach nie daje sobie rady przy zmierzchu. Dalej już niestety było tylko gorzej - wirujący przy sztucznym oświetleniu goście zrobili EVF w zasadzie nieużytecznym. Peaking, który na dworze tak bardzo mi się podobał tylko jeszcze bardziej spowalniał obraz (stawał się wręcz animacją poklatkową). Koniec końców jak przysłowiowy kapitan na (tonącym) statku przejąłem kontrolę i przeszedłem na tryb manualny - ISO1600-3200, przesłona w okolicach 5.6-7.1, manualna kontrola siły błysku .... i staroświecka skala na obiektywie, która okazała się nieoceniona. Tak oto stare nawyki wygrały z nowoczesną technologią i marketingową papką o cudach jakich to nie ma ten korpus ....
Na koniec kilka słów o różnych drobiazgach:
1. Baterie - na komplecie dwóch akumulatorów udało mi się zrobić jakieś 1300 zdjęć - szału nie, ale rozpaczy też. Minus natomiast za to, że w gripie nie ma dwóch baterii i żeby się dostać do tej w korpusie trzeba go odkręcać.
2. Przy włączonym automatycznym przełączaniu EVF/LCD i tak cały czas działa podświetlenie LCD - bez sensu zwiększa to pobór mocy i świeci w ciemnościach.
3. Wifi, aplikacje na komórki i takie tam - nie wiem jak to działa, nie potrzebowałem, nie testowałem - dla mnie to zbędne gadżety.
Podsumowanie ....
... nie będzie proste ...
E-M1 to aparat inny, niecodzienny, taki który wywołuje emocje i prowokuje pytania. W szczególności jedno - lustro czy mikrus? Jest on dla mnie swego rodzaju przeciwstawnością tego czym był E-M5, który najpierw mi się podobał na zdjęciach a potem rozczarowałem się w działaniu. E-M1 na zdjęciach nie jest urodziwy (przynajmniej dla mnie), ale po wzięciu do ręki wizerunek obraca się o 180 stopni. Fantastyczna jakość wykonania, ergonomia, lekkość. Przyłożenie go do oka może wywołać bardzo mieszane uczucia - od bardzo pozytywnych do skrajnie negatywnych - kwestia w jakich warunkach to zrobimy. 12-40 pobawiłem się w typowo spacerowych warunkach - bardzo dobre optycznie i fantastycznie wykonane szkiełko - szkoda tylko, że takie krótkie. AF - największy zawód. Fotografując idącego powoli w moimi kierunku psiaka przy zachodzącym świetle (za moimi plecami) E-M1 nie był w stanie wykonać ani jednego naprawdę ostrego zdjęcia (najczęściej ostrość była za obiektem). Do zdjęć pejzażowych, spacerowych - ok, ale cudów nie oczekujcie. Marketing Wam prawdy nie powie. I na koniec matryca - żałuję, że nie wypuszczono z nią E-7 - naprawdę. ISO 1600 można używać w ciemno, a 3200 jest jeszcze użyteczne. Jeżeli chcemy co nieco powyciągać z cieni i świateł, to radziłbym pozostać przy 800. Po takich operacjach na RAWach z ISO 1600 i odszumieniu ze szczegółów robi się papka.
Mój stosunek do mikrusów już nie raz wyrażałem na tym forum (nie był najlepszy). Czy tych kilka dni z nową 1ką coś zmieniło? I tak i nie. Tak - bo widać, że coś idzie do przodu, nie - bo marketing wyprzedza technologię o przynajmniej dwie długości. Na szczęście nie żyję z fotografii i nie patrzyłem na niego z wielką nadzieją jako następcę E-5 (czasy luster w Olku już raczej nie wrócą). Tak więc czy kupiłbym go? Nie - to po prostu nie jest aparat dla mnie, a dodatkowo cały system jest moim zdaniem mocno przesadzony cenowo. Poprzednie puszki tanie nie były, ale z E-M1 to już "pojechali ostro po bandzie". Rozumiem - tytuł flagowca zobowiązuje, a na załatanie dziury ba koncie po dawnych skandalach potrzeba jeszcze sporo zielonych. Ale tyle samo kosztuje pełna klatka ... Tak samo obiektywy - mniejsze, tańsze w produkcji (dodatkowo korygowane software'owo żeby R&D nie musiało dopieszczać ich optycznie za niemałe pieniądze), a kosztują więcej niż do APS-C. Do tego serwis w Pradze - dobry (bardzo dobry byłby gdyby w E-5 trochę bardziej się wysilili manualnie i wymienili tylko niezbędne elementy a nie cały moduł wizjera z pryzmatem - bo łatwo i szybko) ale czas naprawy jest bardzo długi. Ok, może być krótszy, ale trzeba zapłacić ... za bycie PRO.
Jak dla mnie OMD E-M1 to aparat, który w codziennych zastosowaniach jest APS-C killerem, ale nie za tą cenę. Poza tym ma naprawdę godnego konkurenta - Fuji X-T1 z jeszcze lepszym EVFem i matrycą. No i jeszcze pozostaje polityka - nigdy nie wiadomo czy przypadkiem komuś na szczycie wieżowca w Japonii coś się odwidzi i nie wprowadzi ... nano-4/3 z bagnetem mniejszym o 5 mm?
Na koniec przesyłam jeszcze raz ogromne podziękowania dla Saboora i Pani Eweliny za uratowanie mojej przyjaźni - do tej pory Młodzi widzieli tylko kilka zdjęć, ale byli bardzo zadowoleni. Nie wiem jakie są limity na umieszczanie załączników, ale jakbyście chcieli, to mam na dysku jeszcze kilka sampli z 12-40, 12-60, 50-200, Sigmy 50 :)
Spojrzałem na te ORF-y, wywołałem w ACR i ... nie można się "przyczepić", są bardzo dobre.
Ciekaw jestem jak "to wyszło" i jak sprawował się z 12-60 i 50-200.
Jak możesz - wrzuć przykłady.
Pozdrawiam.
Epicure, witia - mówicie i macie :)
Tylko niestety uploader zmniejsza wielkość :(
Sample z różnych szkieł:
120606 120607 120608 120609 120610 120611 120612 120613 120614
Ciekaw jestem jak "to wyszło" i jak sprawował się z 12-60 i 50-200.
Praca ze szkłami bardzo poprawna - nie było zanadto jeżdżenia po zakresie i poza poruszającymi się obiektami praktycznie zawsze w punkt.
Ale cudów bym nie oczekiwał.... do poziomu E-5 jeszcze sporo brakuje. Do statycznych i wycieczkowych zdjęć jak najbardziej się nadają, tym bardziej, że ostrość zdjęć jest naprawdę na bardzo dobrym poziomie. Jeżeli ktoś nie ma potrzeby by kupować 12-40, to spokojnie może zostać / oszczędzić kupując używany 12-60.
Przesuwając kadr z garnituru Pana Młodego na ręce gdy zakładali obrączki zobaczyłem jak powoli odświeżał się wyświetlacz - a co gorsza podąża za nim "światłomierz"
O tym piszesz?
https://www.youtube.com/watch?v=QA-r2Kde9eg
2. Przy włączonym automatycznym przełączaniu EVF/LCD i tak cały czas działa podświetlenie LCD - bez sensu zwiększa to pobór mocy i świeci w ciemnościach.
To samo zauważyłem w E-M10.
O tym piszesz?
To samo zauważyłem w E-M10.
Dokładnie - lag w EVF jeszcze jakoś da się przeżyć, ale to, że ma on wpływ na naświetlenie zdjęcia to już gorzej.
Dokładnie - lag w EVF jeszcze jakoś da się przeżyć, ale to, że ma on wpływ na naświetlenie zdjęcia to już gorzej.
Czyli przejechałeś z ciemnego na jasne? Jak szybko? Pytam poważnie, bo znajomość własnego aparatu to podstawa w unikaniu problemów. A chciałbym ten efekt przetestować.
Przesuwając kadr z garnituru Pana Młodego na ręce gdy zakładali obrączki zobaczyłem jak powoli odświeżał się wyświetlacz - a co gorsza podąża za nim "światłomierz": 120579 W przypadku lustrzanki coś takiego byłoby nie do pomyślenia...
Wywołałem sobie ten kadr. Faktycznie wygląda tak jakby światłomierz pozostał w tyle i pozostawił parametry z garnituru.
Ale nie jest źle. Zapas jest na tyle duży, że dłonie nie są przepalone.
120661
Czyli przejechałeś z ciemnego na jasne? Jak szybko? Pytam poważnie, bo znajomość własnego aparatu to podstawa w unikaniu problemów. A chciałbym ten efekt przetestować.
W pełni się z Tobą zgadzam - niestety nie miałem zbyt dużo czasu na zapoznanie się z nim. Ale z drugiej strony specyfika sytuacji też była niecodzienna - trwający może 15 min ślub wymagał szybkiego aparatu i oka. Kadrowanie było raczej energiczne niż powolne (ale nie szaleńcze ;) )
---------- Post dodany o 09:15 ---------- Poprzedni post był o 09:13 ----------
Wywołałem sobie ten kadr. Faktycznie wygląda tak jakby światłomierz pozostał w tyle i pozostawił parametry z garnituru.
Ale nie jest źle. Zapas jest na tyle duży, że dłonie nie są przepalone.
Dlatego mi się spodobała matryca - jest taka mało olkowa ;)
/EDIT
Szkoda że nie można edytować starszych postów, bo przypomniało mi się jeszcze, że:
1. Irytował mnie dosyć głośno działający stabilizator obrazu
2. Migawka - przydałby się jakiś tryb cichy 3-4fps/s, bo w jest zdecydowanie zbyt mocno słyszalna ;)
No i czar prysł. Jak ktoś słusznie zauważył "biżuteria foto". Zerknąłem sobie na ceny obiektywów i jeszcze bardziej się wkurzyłem. Biednemu wiatr w oczy.
No i czar prysł. Jak ktoś słusznie zauważył "biżuteria foto". Zerknąłem sobie na ceny obiektywów i jeszcze bardziej się wkurzyłem. Biednemu wiatr w oczy.
A w jakim innym systemie "biednemu wiatr" w oczy nie wieje ? :lol: Żeby nie "było", to ja głównie z nikona korzystam :) , ale czasami i z sony albo canona :lol: . Jakoś nie zauważyłem żeby tam było TANIO, dobrze i profesjonalnie :) .
Robert pisze powyżej, że wyciąganie z cieni przy ISO 1600 i wyższych daje papkę. Niestety matryca Panasonica może nadal buty całować matrycy Sony jaka jest choćby w E-PL5.
Wprawdzie z tą papką to taki kolokwializm trochę :mrgreen: bo zauważyłem (pewnie nie ja jeden) że jakość końcowa mocno zależy od programu wywołującego, jak też i od światła w konkretnym przypadku.
Szkoda, wielka szkoda, że we flagowcu powrócono do Panasonica, tym bardziej, że Sony też robi matryce z czujnikami fazowymi.
Jeszcze słowo o oprogramowaniu.
Wracam czasami do starych zdjęć zrobionych jeszcze E-400. ISO powyżej 800 praktycznie tam nie istniało. Teraz, z nowym oprogramowaniem jestem w stanie wywołać na akceptowalny, poziomie ISO 1200.
Z E-30 wyniki są jeszcze lepsze.
A w jakim innym systemie "biednemu wiatr" w oczy nie wieje ? :lol: Żeby nie "było", to ja głównie z nikona korzystam :) , ale czasami i z sony albo canona :lol: . Jakoś nie zauważyłem żeby tam było TANIO, dobrze i profesjonalnie :) .
w sumie to w żadnym,jednak Samsung ma chyba najbardziej przystępne cenowo obiektywy ;).
Tadeusz Jankowski
14.06.14, 11:29
Z zainteresowaniem przeczytałem wątek. E-M1 został poddany bardzo ciężkiej próbie. Dla mnie są ciekawe wnioski, jakie z tej próby wyciągnął Robert. Pierwszy najbardziej zasadniczy - bezlusterkowiec E-M1 nie dorównuje lustrzankom, nie dorasta do takiej E-5 np. pod względem szybkości autofokusa i nieraz celności (często zdarza się łapanie ostrości na obiekt poza, jeśli ten obiekt jest lubiany przez AF w E-M1). Także autor testu stwierdził nienadążanie AE oraz smużenie EVF (bardzo dobrego EVF) przy szybkiej zmianie kadru w warunkach mniejszego światła.
Mam pytanie - czy ta konkretna próba i doświadczenia jakie Autor miał z lustrzankami, nie potwierdzają, że lustrzanki pod pewnymi względami nadal górują nad bezlusterkowcami? To nie jest prośba o stronniczość, tylko pytanie zadane w aspekcie technicznym.
Z przeprowadzonej próby z E-M1 wynika, ze aparat daje sobie świetnie radę w olbrzymiej większości sytuacji, jakie zdarzyć się mogą amatorom (dla olbrzymiej większości fotoamatorów jest to 100 % sytuacji), jest doskonałym narzędziem foto. Tylko w pewnych wyżyłowanych sytuacjach ujawniają się niedostatki i aparat zostaje w tyle za lustrzankami. Czy tak?
Pzdr, TJ
Tak oto stare nawyki wygrały z nowoczesną technologią i marketingową papką o cudach jakich to nie ma ten korpus ....
/.../
3. Wifi, aplikacje na komórki i takie tam - nie wiem jak to działa, nie potrzebowałem, nie testowałem - dla mnie to zbędne gadżety.
/.../
AF - największy zawód. Fotografując idącego powoli w moimi kierunku psiaka przy zachodzącym świetle (za moimi plecami) E-M1 nie był w stanie wykonać ani jednego naprawdę ostrego zdjęcia (najczęściej ostrość była za obiektem). Do zdjęć pejzażowych, spacerowych - ok, ale cudów nie oczekujcie.
/.../
Jak dla mnie OMD E-M1 to aparat, który w codziennych zastosowaniach jest APS-C killerem, ale nie za tą cenę. Poza tym ma naprawdę godnego konkurenta - Fuji X-T1 z jeszcze lepszym EVFem i matrycą.
Wszystko się zgadza :)
Co ciekawe, zauważyłem, że AF-S w dobrych warunkach działa sprawniej i pewniej niż AF-C/AF-C+TR
Fuji X-T1, może i ma lepszy wizjer oraz matrycę, jednak tam ponoć AF jest jeszcze bardziej zawodny od tego w EM-1...
Co do wi-fi, to w sobotę tydzień temu akurat mi się przydało :)
Młodzi mieli zaplanowaną niespodziankę-album dla rodziców i zależało im, aby wysłać do labu jedno ze zdjęć z błogosławieństwa. Ponieważ nie zgodził bym się wyciągać karty i wsadzać do jakiegoś "obcego" kompa, wi-fi w tym momencie rozwiązało problem :)
Trzeba trochę zmienić styl pracy, używając bezlusterkowca. Lustrzanką na ślubach się napierdziela fotki serią, żonglując kartami pamięci, a potem sprawdza się co wyszło z 2000+ zdjęć. W bezlusterkowcach trzeba korzystać z histogramu na żywo, automatycznego podkładu zdjęcia w wizjerze - nie trzeba powtarzać zdjęć o nieudanej ekspozycji, bo takich po prostu nie ma, a poza tym od razu po zrobieniu zdjęcia widać, czy ostrość i kadr jest ok, więc nie trzeba powtarzać na zapas. W ten sposób produkuje się mniej zdjęć z wyższym odsetkiem tych udanych i z mniejszym odsetkiem niepotrzebnych. To daje więcej czasu na myślenie w trakcie fotografowania i należy z tej okazji po prostu skorzystać.
A tak swoją drogą to zoomy f/2,8 do m4/3 to ja bym sobie zostawił na kościół i fotki kotletowe, a na ciemną salę taneczną w ogóle był ich nie brał (a zoomy z E-Systemu to w ogóle zostawiłbym w domu). Nie da się nimi uzyskać sensownych czasów do zamrożenia ludzi w ruchu, a i użyteczność iso w zasadzie kończy się na 1600 - to nie fulfrejm, gdzie włączasz iso 6400 i z lampą na drugą kurtynę zapominasz o świecie. Tu trzeba używać stałek, i to szerokokątnych, bo łatwiej nimi złapać ostrość. Teleobiektywy zostawić na plener. Używać nóg, zwiększyć obszar AF, doostrzać ręcznie, czasem ostrzyć strefowo. Da się, tylko trzeba sobie wyrobić inne nawyki.
Inna sprawa, że w Olku nie zwiększysz w sensowny sposób obszaru AF, a focus peaking rzeczywiście staje się bezużyteczny po ciemku. Wizjer też nie pomaga, bo za bardzo szaleje w nim ekspozycja, a widoczność w słabym świetle jest ograniczona - poprawiają to "nocne kadry", ale uniemożliwiają przy tym sensowne korzystanie z histogramu. Wady te nie są jednak typowe dla całej kategorii bezlusterkowców, więc to problem dotyczący konkretnych modeli czy producentów, a nie rozwiązań systemowych.
Bardzo dziękuję za komentarze - cieszę się, że mój amatorski test się podoba i wywołuje dyskusję :)
Tadeusz, pomimo tego, że E-M1 to naprawdę doskonały aparat, to jak na flagowca jest w niektórych sytuacjach po prostu niewystarczająco dobry - gdy olek sprzedawał go powiedzmy za 50-60% ceny i jasno mówił, że jest dla entuzjastów, to tak. Lustrzanki tak samo jak średni format są w pewnych sytuacjach po prostu niezastąpione. Fakt, że E-M1 zmniejsza dystans do nich nie oznacza, że jest na tej samej linii - a już na pewno nie w stosunku do tych, które są porównywalne cenowo. Fakt, że przez większość życia używałem luster i np mi EVF z natury mi nie leży. Poza tym E-5 pomimo, że przez wielu ignorowanym mocno mnie "rozpieścił" - bardzo dobry AF (same krzyżowe punkty), LCD, który można całkowicie zamknąć i korzystając z wizjera i górnego wyświetlacza używać go niczym analoga. Ale mogę sobie wyobrazić, że w bardzo wielu zastosowaniach (fotografia podróżnicza, makro) może być wychwalany pod niebiosa - i za dużo przesady w tym nie będzie.
Co ciekawe, zauważyłem, że AF-S w dobrych warunkach działa sprawniej i pewniej niż AF-C/AF-C+TR Fuji X-T1...
To wynika z tego, że AF-C jest nadużywane i wykorzystane najczęściej wtedy, gdy jest niepotrzebne. Jak chcesz mieć jego dobre zdjęcie, a nie całą serię, to używaj AF-S, nawet do obiektów w ruchu. Ustaw sobie wcześnie punkt AF wm odpowiednim miejscu i jak już znajdziesz kadr, wciskaj spust migawki do końca - pół sekundy i masz zdjęcie. Wymaga to tylko pomyślenia z półsekundowym wyprzedzeniem. To nie jest trudne ;-)
A Fuji nie ma AF-C+TR.
/.../
Na koniec przesyłam jeszcze raz ogromne podziękowania dla Saboora i Pani Eweliny za uratowanie mojej przyjaźni - do tej pory Młodzi widzieli tylko kilka zdjęć, ale byli bardzo zadowoleni. Nie wiem jakie są limity na umieszczanie załączników, ale jakbyście chcieli, to mam na dysku jeszcze kilka sampli z 12-40, 12-60, 50-200, Sigmy 50 :)
Dziękuję i przekażę, Ewelina na pewno bardzo się ucieszy, co do limitu... wrzucaj dokładnie opisane ile się da.
Byle nie naraz :-D
Epicure - masz bardzo wiele racji w tym co piszesz, ale histogram na żywo staje się całkowicie nieprzydatny gdy masz założoną lampę i walisz w sufit - nie jest w stanie przewidzieć jak wtedy będzie wyglądało zdjęcie. Fakt, gdybym miał ze sobą torbę jasnych mikro-stałek, to na pewno mógłbym sobie na więcej pozwolić. Poza tym tak jak powiedziałem - przy mega krótkim czasie całej uroczystości nie ma kiedy bawić się w dopieszczanie kadrów i sprawdzanie czy zdjęcie jest ostre - przy dużej ilości szczegółów i stosunkowo niedużej odległości osoby od tła (jakieś 2-3m) na szerokim kącie nie jesteś w stanie ocenić w EVFie co jest naprawdę ostre a co nie. To jest właśnie wada matryc 4/3 w stosunku do ff.
A w jakim innym systemie "biednemu wiatr" w oczy nie wieje ? :lol: Żeby nie "było", to ja głównie z nikona korzystam :) , ale czasami i z sony albo canona :lol: . Jakoś nie zauważyłem żeby tam było TANIO, dobrze i profesjonalnie :) .
Nawet w dużym 4/3 było macro dla biedaków, duże tele tesz :) W micro bardzo ciemne 300mm jest droższe niż 200mm Lki - to jakieś jaja. 45 f1,8 droższe od canonowskich i nikonowskich 1,8. . Gdzie nie spojrzę tam jubilerka rżondzi :)
Z zainteresowaniem przeczytałem wątek. E-M1 został poddany bardzo ciężkiej próbie. Dla mnie są ciekawe wnioski, jakie z tej próby wyciągnął Robert. Pierwszy najbardziej zasadniczy - bezlusterkowiec E-M1 nie dorównuje lustrzankom, nie dorasta do takiej E-5 np. pod względem szybkości autofokusa i nieraz celności (często zdarza się łapanie ostrości na obiekt poza, jeśli ten obiekt jest lubiany przez AF w E-M1). Także autor testu stwierdził nienadążanie AE oraz smużenie EVF (bardzo dobrego EVF) przy szybkiej zmianie kadru w warunkach mniejszego światła.
Mam pytanie - czy ta konkretna próba i doświadczenia jakie Autor miał z lustrzankami, nie potwierdzają, że lustrzanki pod pewnymi względami nadal górują nad bezlusterkowcami? To nie jest prośba o stronniczość, tylko pytanie zadane w aspekcie technicznym.
Z przeprowadzonej próby z E-M1 wynika, ze aparat daje sobie świetnie radę w olbrzymiej większości sytuacji, jakie zdarzyć się mogą amatorom (dla olbrzymiej większości fotoamatorów jest to 100 % sytuacji), jest doskonałym narzędziem foto. Tylko w pewnych wyżyłowanych sytuacjach ujawniają się niedostatki i aparat zostaje w tyle za lustrzankami. Czy tak?
Pzdr, TJ
Nie ma aparatów nadających się do wszystkiego.
To co pisałem kilka postów wyżej. Porównujemy AF fazowy ze wspomaganiem z AF kontrastowym bez wspomagania. Większość lustrzanek bez wspomagania też polegnie.
Co do niecelności. Ostatnio miałem nieprzyjemność poużywać D5000, gdzie w środku dnia AF potrafił nie trafić w nosorożca. O mniejszych zwierzętach i AF wielopunktowym nie będę nawet wspominał. To też jest lustrzanka. Akurat E-5 z 12-60 to był jeden z najszybszych AF, więc można powiedzieć, że fotograf był rozpieszczany przez ostatnie lata.
Jako użytkownik E-M1 mogę napisać, że użycie 12-60 z AF było błędem.
Owszem jest to puszka, która obsługuje jakoś stare obiektywy, ale mając panasa 12-35 i 35-100 wiem, że z 12-60 prędkość jest o klasę niżej, niż z obiektywami mikro (pomijam fakt, że po ciemku i na f/4). Ja swoje 12-60 sprzedałem.
Smużenie, skakanie EVF. Jest cała tona ustawień, co aparat robi, a czego nie w LV, czy jest boost, czy są dodatkowe pomiary, odświeżanie wizjera itp. Ja mam np. włączoną stabilizację przy połowicznym naciśnięciu spustu. Ten sam ruch ze stabilizacją i bez daje zupełnie inne odczucie co do obrazu w wizjerze.
Przez pierwsze dwa tygodnie posiadania tego aparatu dostosowywałem ustawienia pod siebie. Owszem podstawowe rzeczy robi się szybko, ale tutaj wchodzimy w niuanse, które później mogą się odbijać w takich sytuacjach.
Nawet w dużym 4/3 było macro dla biedaków, duże tele tesz :) W micro bardzo ciemne 300mm jest droższe niż 200mm Lki - to jakieś jaja. 45 f1,8 droższe od canonowskich i nikonowskich 1,8. . Gdzie nie spojrzę tam jubilerka rżondzi :) Nie wiem czy tak dla żartu pytasz, hehe... ale jaką to masz 60mm 1.8 (x1,5) albo 90mm 1.8 z af w nikonie, czy canonie? 85-tki ewentualnie 1500-1900zł a olek koło 1000zł bodajże, to co jest tańsze???
Trzeba trochę zmienić styl pracy, używając bezlusterkowca. Lustrzanką na ślubach się napierdziela fotki serią, żonglując kartami pamięci, a potem sprawdza się co wyszło z 2000+ zdjęć. W bezlusterkowcach trzeba korzystać z histogramu na żywo, automatycznego podkładu zdjęcia w wizjerze - nie trzeba powtarzać zdjęć o nieudanej ekspozycji, bo takich po prostu nie ma, a poza tym od razu po zrobieniu zdjęcia widać, czy ostrość i kadr jest ok, więc nie trzeba powtarzać na zapas. W ten sposób produkuje się mniej zdjęć z wyższym odsetkiem tych udanych i z mniejszym odsetkiem niepotrzebnych. To daje więcej czasu na myślenie w trakcie fotografowania i należy z tej okazji po prostu skorzystać.
Wszystko się zgadza.
Ale o tym, nie trzeba pisać, do tego dochodzi się samemu (jeśli ma się doświadczenie w temacie) po kilku minutach pracy w boju.
Owszem, z EM-1 zacząłem wykonywać zdecydowanie mniej zdjęć. Szkoda, że mimo wszystko nie zmienia to faktu który stwierdził RobertW3D.
To wynika z tego, że AF-C jest nadużywane i wykorzystane najczęściej wtedy, gdy jest niepotrzebne. Jak chcesz mieć jego dobre zdjęcie, a nie całą serię, to używaj AF-S, nawet do obiektów w ruchu. Ustaw sobie wcześnie punkt AF wm odpowiednim miejscu i jak już znajdziesz kadr, wciskaj spust migawki do końca - pół sekundy i masz zdjęcie. Wymaga to tylko pomyślenia z półsekundowym wyprzedzeniem. To nie jest trudne https://forum.olympusclub.pl/images/smilies/icon_wink.gif
A Fuji nie ma AF-C+TR.
Nie wiesz o jakich sytuacjach w ogóle piszę.
Poza tym, cóż to zmienia :?: Nie powinna mieć miejsce taka sytuacja, że w jednej puszce AF-C jest o kilka klas gorszy od AF-S.
45 f1,8 droższe od canonowskich i nikonowskich 1,8. . Gdzie nie spojrzę tam jubilerka rżondzi :)
Rozumiem, że piszesz nowy 45/1.8 vs używane C/N 85/1.8 :?:
To faktycznie, masz rację, pierścionek w lombardzie zawsze będzie tańszy od tego kupionego w salonie jubilerskim ;)
Wywołałem sobie ten kadr. Faktycznie wygląda tak jakby światłomierz pozostał w tyle i pozostawił parametry z garnituru.
Ale nie jest źle. Zapas jest na tyle duży, że dłonie nie są przepalone.
120661
Fakt, matryca w E-M1 pozwala na sporo w obróbce RAW-a. Można by jeszcze pokusić się o wyciągnięcie szczegółów na sukience panny młodej.
120705
Nie powinna mieć miejsce taka sytuacja, że w jednej puszce AF-C jest o kilka klas gorszy od AF-S.
Nie wiem dlaczego uważasz, że nie powinna? AF-S póki co zawsze jest lepszy niż AF-C, choćby dlatego, że wykorzystuje mózg fotografa, którego nie przebije żaden kolejnej generacji chip o wymyślnej nazwie.
Miałem na myśli obiektywy o f1,8 . Nikona 35 za 726 pln/ nikona 50mm za 725pln i 490 pln, sony 35 za 700, pentaxa 50 za 690, sony 50 za 545, samsunga 45 za 998 pln, - ceny wg skąpiec.pl. Wiem, biedota ma zmienić system albo to co lubi najbardziej kupować używane, raz na jakiś czas Olek robi super promocję, kończy system i wtedy tłuszcza może coś dla siebie wybrać.
Piszę to bo jestem uzależniony od Olka ( to przez OM30) - ale może wreszcie się wyleczę.
Miałem na myśli obiektywy o f1,8 . Nikona 35 za 726 pln/
DX faktycznie jest tani bo ma dawać tanią 50-kę na cropach. Za wersję dla ff trzeba już znacznie więcej zapłacić ....
A co do wyleczenia się z Olka to jak widać na moim przykładzie da się ...
BTW - kolejna rzecz której mi w E-M1 zabrakło - dwóch slotów na karty pamięci. IMHO we flagowcu aspirującym do miana pro powinny być.
Nie wiem dlaczego uważasz, że nie powinna? AF-S póki co zawsze jest lepszy niż AF-C, choćby dlatego, że wykorzystuje mózg fotografa, którego nie przebije żaden kolejnej generacji chip o wymyślnej nazwie.Nie wiem dlaczego dziwi Cię to co myśli ktoś inny :)
Ja nie twierdzę, że AF-C jest w innych puszkach tak samo dobry jak AF-S (oczywiście do innych zastosowań), ja tylko stwierdzam, że jeszcze nie używałem profi puszki (a tak jest segmentowany EM-1), w której była by tak kolosalna różnica pomiędzy tymi dwoma rodzajami AF :)
Darekw1967
15.06.14, 13:25
Raptem parę akapitów, a dyskusja już ożyła - to lubię :)
No to lecimy dalej z opowiadaniem :)
Więc tak oto nastał następny dzień - dzień wesela na którym miałem używać aparatu, którego w zasadzie nie znałem - ani jak się zachowa w tak specyficznym zadaniu a już tym bardziej jak będzie współpracował z moją starą szklarnią 4/3. Miałem tylko ustawione przyciski i pokrętła pod kątem potrzebnych funkcji.
Na szczęście z pomocą przyszło mi wydarzenie na które już od wielu tygodni się cieszyłem - Pixel Heaven - stare, ciemne pomieszczenia, tłok ludzi - prawie jak sala weselna ;) Specjalnie zabrałem ze sobą 12-60, który wybrałem jako główny obiektyw na wieczór. Tak, wiem - miałem jeszcze 12-40, ale uznałem, że dodatkowy zakres zaoszczędzi mi żonglerki z 50-200. Poza tym .... E-M1 ma czujniki fazowe, prawda?
Test wypadł naprawdę nieźle - wprawdzie EVF zaczął niedomagać i smużenie było widoczne, ale dało się z tym żyć. Najważniejsze, że AF funkcjonował akceptowalnie. Nie był wprawdzie tak samo szybki jak z E-5 - ale przynajmniej celny. Poza tym zauważyłem dobrą cechę - z gripem jest bardzo dobrze wyważony - nawet z zapiętym tak "ciężkim szkłem" obiektyw nie ciągnął w dół, aparat nie wyślizgiwał się z ręki - duży plus.
Przyjechałem do domu, wrzuciłem fotki do komputera i od razu przyjemne doświadczenie - matryca daje radę! ISO 1600 w pełni użyteczne, 3200 daję radę.
Kilka sampli w ORFach:
120565
120566
120567
Pokrzepiony tym doświadczeniem trochę się uspokoiłem - w końcu to flagowiec ...
Witam !
Ogladalem te rawy i jak dla mnie ten aparat nie poradzil sobie ze swiatlami.
Pozdrawiam
Witam !
Ogladalem te rawy i jak dla mnie ten aparat nie poradzil sobie ze swiatlami.
Pozdrawiam
Niestety tak - właśnie kontynuuję przeglądanie i obróbkę zdjęć "nocnych" z wesela - w bardzo wielu przypadkach gdy na gości padało kolorowe światło disco, to robi się masakra :(
Przykład (z użyciem lampy wycelowanej w sufit):
120802
Trochę nie rozumiem po co wziąłeś ciemniejące wraz z ogniskową 12-60mm mając 12-40 ze stałym światłem 2,8 i 50mm 1,4.
Dzięki za test i nowe spojrzenie na ten aparat.
a i użyteczność iso w zasadzie kończy się na 1600 - to nie fulfrejm, gdzie włączasz iso 6400 i z lampą na drugą kurtynę zapominasz o świecie.
Po co używać tak wysokiego ISO z lampą? W każdym systemie można mrozić obraz na niskim ISO - fullfrejm tu niepotrzebny.
A w jakim innym systemie "biednemu wiatr" w oczy nie wieje ? :lol: Żeby nie "było", to ja głównie z nikona korzystam :) , ale czasami i z sony albo canona :lol: . Jakoś nie zauważyłem żeby tam było TANIO, dobrze i profesjonalnie :) .
Tanio nigdy nie będzie - ale może być taniej lub drożej względem konkurencji - w m43 niestety w wielu przypadkach jest drożej.
Nawet w dużym 4/3 było macro dla biedaków, duże tele tesz :) W micro bardzo ciemne 300mm jest droższe niż 200mm Lki - to jakieś jaja. 45 f1,8 droższe od canonowskich i nikonowskich 1,8. . Gdzie nie spojrzę tam jubilerka rżondzi :) Nie wiem czy tak dla żartu pytasz, hehe... ale jaką to masz 60mm 1.8 (x1,5) albo 90mm 1.8 z af w nikonie, czy canonie? 85-tki ewentualnie 1500-1900zł a olek koło 1000zł bodajże, to co jest tańsze???
mZD 45mm jest kiepskim przykładem, bo jest najtańszą stałką 1,8 w m43, ale bez przesady - między ekw. FF 90 mm (mZD 45mm 1,8 za 1100zł (http://www.ceneo.pl/13454705)) a 75mm dla APS-C jest tylko 15mm - nie sądzę, by były warte 2-3krotność ceny szkła konkurencji 15mm w ekwiwalencie krótszej.
Olympus mZD 45mm 1,8 - 1100zł (http://www.ceneo.pl/13454705)
Canon EF 50mm f/1.8 II pod APS-C - 400zł (http://www.ceneo.pl/575283)
Pentax DA 50 mm f/1.8 pod APS-C - 700zł (http://www.ceneo.pl/29612860)
Nikon AF-S Nikkor 50mm f/1.8G pod APS-C - 730zł (http://www.ceneo.pl/12906133)
Sony SEL-50F18 50 mm F/1.8 pod APS-C NEX - 890zł (http://www.ceneo.pl/24698517)
Samsung NX 45mm F1.8 pod APS-C - 1000zł (http://www.ceneo.pl/25892762)
Ciekawi mnie co znawcy cen powiedzą o: mZD 25mm 1,8 - czyli ekw. standardowego 50mm dla ww. szkieł pod FF oraz o 35mm pod DX:
Olympus M.zUIKO DIGITAL 25mm 1:1.8 - 1700zł (http://www.ceneo.pl/28456096)
Nikon Nikkor 35mm f/1.8G AF-S dla APS-C - 730zł (http://www.ceneo.pl/2229012)
Canon EF 50mm f/1.8 II pod FF - 400zł (http://www.ceneo.pl/575283)
Pentax DA 50 mm f/1.8 pod FF - 700zł (http://www.ceneo.pl/29612860)
Nikon AF-S Nikkor 50mm f/1.8G pod FF - 730zł (http://www.ceneo.pl/12906133)
Sony 35mm f/1.8 dla APS-C - 700zł (http://www.ceneo.pl/12367586)
PS tak wiem 25mm i 45mm 1,8 są niezłe optycznie, szybkie i dobrze wykonane, ale pamiętajcie, że by nie pogrążyć Olka do porównania nie dorzuciłem również tańszych od 25mm 1,8 szkieł 50mm 1,4.
Po co używać tak wysokiego ISO z lampą? W każdym systemie można mrozić obraz na niskim ISO - fullfrejm tu niepotrzebny.
Po to, żeby łapać jak najwięcej światła zastanego, a błyskać z jak najmniejszą mocą.
---------- Post dodany o 22:27 ---------- Poprzedni post był o 22:21 ----------
Olympus mZD 45mm 1,8 - 1100zł (http://www.ceneo.pl/13454705)
Canon EF 50mm f/1.8 II pod APS-C - 400zł (http://www.ceneo.pl/575283)
Pentax DA 50 mm f/1.8 pod APS-C - 700zł (http://www.ceneo.pl/29612860)
Nikon AF-S Nikkor 50mm f/1.8G pod APS-C - 730zł (http://www.ceneo.pl/12906133)
Ciekawi mnie co znawcy cen powiedzą o: mZD 25mm 1,8 - czyli ekw. standardowego 50mm dla ww. szkieł pod FF oraz o 35mm pod DX:
Olympus M.zUIKO DIGITAL 25mm 1:1.8 - 1700zł (http://www.ceneo.pl/28456096)
Nikon Nikkor 35mm f/1.8G AF-S dla DX - 730zł (http://www.ceneo.pl/2229012)
Canon EF 50mm f/1.8 II pod FF - 400zł (http://www.ceneo.pl/575283)
Pentax DA 50 mm f/1.8 pod FF - 700zł (http://www.ceneo.pl/29612860)
Nikon AF-S Nikkor 50mm f/1.8G pod FF - 730zł (http://www.ceneo.pl/12906133)
Ceny, które pogrubiłem, są dla tych, co chcą mieć lekko. Jeśli ktoś ma nietypowe wymagania, to musi płacić.
Zapomnieliscie o samsungu (tak, wiem jestem nudny)
odpowiednik kosztuje ile? z pincet? czyli tanio i dobrze!:)
pozdroofka
Gorzej jak Ci się ten Samsung zepsuje i będziesz chciał go naprawić. Serwis przecież sprzedał wszystkie części zamienne na Allegro :D
Po to, żeby łapać jak najwięcej światła zastanego, a błyskać z jak najmniejszą mocą.
---------- Post dodany o 22:27 ---------- Poprzedni post był o 22:21 ----------
Ceny, które pogrubiłem, są dla tych, co chcą mieć lekko. Jeśli ktoś ma nietypowe wymagania, to musi płacić.
A nie lepiej kupić cięższe i za zaoszczędzone pieniądze wykupić karnet na siłownię? I dla zdrowia lepiej i dla figury :D
Po to, żeby łapać jak najwięcej światła zastanego, a błyskać z jak najmniejszą mocą.
Jeśli scena wymaga aż 6400 i jeszcze doświetlenia, to o jakim świetle zastanym mówimy? Jak dla mnie na tyle kiepskim, by sobie odpuścić.
[/COLOR]Ceny, które pogrubiłem, są dla tych, co chcą mieć lekko. Jeśli ktoś ma nietypowe wymagania, to musi płacić.
Ci co chcą mieć lekko i taniej mają jeszcze Samsunga 45mm 1,8 i Sony 50mm 1,8 za mniej niż 1000zł.
No ale fakt - cięcie kosztów produkcji w tym przypadku zwane dumnie miniaturyzacją kosztuje.
A nie lepiej kupić cięższe i za zaoszczędzone pieniądze wykupić karnet na siłownię? I dla zdrowia lepiej i dla figury :D
tylko że... (moim zdaniem oczywiście) jak ktoś popróbuje bezlusterkowców to nie chce już wracać do lustrzanek. Może (nawiązując do retoryki bufetowej (https://forum.olympusclub.pl/members/3654-bufetowa)) tęskno za młodzieńczą miłością, ale patrząc trzeźwo, to ich uroda już nieco z upływającym czasem przeminęła....
Jeśli scena wymaga aż 6400 i jeszcze doświetlenia, to o jakim świetle zastanym mówimy? Jak dla mnie na tyle kiepskim, by sobie odpuścić.
Ale to jest ślub. Z reguły bierze się za takie zdjęcia pieniądze. Jak odpuścisz, to będziesz musiał odpuścić kolację przez najbliższy miesiąc :D A jak ktoś nie fotografuje zawodowo, to może odpuszczać do woli.
tylko że... (moim zdaniem oczywiście) jak ktoś popróbuje bezlusterkowców to nie chce już wracać do lustrzanek. Może (nawiązując do retoryki bufetowej (https://forum.olympusclub.pl/members/3654-bufetowa)) tęskno za młodzieńczą miłością, ale patrząc trzeźwo, to ich uroda już nieco z upływającym czasem przeminęła....
Jest w tym dużo racji. Ale np. w moim przypadku ciężko znaleźć dalszą drogę foto - miłość do Olympusa już chyba minęła bezpowrotnie a zauroczenie Fuji może doprowadzić do bankructwa. Pozatym z tą lekkością bym nie przesadzał - E-M1 z gripem wcale dużo lżejszy nie jest od lustrzanki (bez niego jest dla mnie zbyt mały). A statki do ff też nie ważą po kilogramie sztuka ;) Z Canonem nigdy rozmawiałem w tym samym języku, patrząc na Sony nie wiem do kogo oni to kierują, Pentax w kategorii 35mm znika. I tak na dobrą sprawę na placu boju pozostaje tylko Nikon ...
Ale to jest ślub. Z reguły bierze się za takie zdjęcia pieniądze. Jak odpuścisz, to będziesz musiał odpuścić kolację przez najbliższy miesiąc :D A jak ktoś nie fotografuje zawodowo, to może odpuszczać do woli.
Ja i tak wolę niższe ISO z większymi możliwościami do obróbki i często po prostu lepiej doświetloną sceną. Lampa też nie musi walić na full zawsze jak nie jest głupia.
Jest w tym dużo racji. Ale np. w moim przypadku ciężko znaleźć dalszą drogę foto - miłość do Olympusa już chyba minęła bezpowrotnie a zauroczenie Fuji może doprowadzić do bankructwa. Pozatym z tą lekkością bym nie przesadzał - E-M1 z gripem wcale dużo lżejszy nie jest od lustrzanki (bez niego jest dla mnie zbyt mały).
Weź do ręki gh3 z gripem - nietypowe wymagania postawił producent dla klientów lekkich szkiełek.
A statki do ff też nie ważą po kilogramie sztuka ;) Z Canonem nigdy rozmawiałem w tym samym języku, patrząc na Sony nie wiem do kogo oni to kierują, Pentax w kategorii 35mm znika. I tak na dobrą sprawę na placu boju pozostaje tylko Nikon ...
Nie za bardzo rozumiem - masz sentyment do Olka z małą matrycą a jednym wpisem skreślasz APS-C. Pentax zły nie jest.
Najsolidniejsze puszki w DSLR jak dla mnie - no i podobno po 20.06 ma być dostawa S 18-35mm f/1,8 pod P... w końcu...
Ja i tak wolę niższe ISO z większymi możliwościami do obróbki i często po prostu lepiej doświetloną sceną. Lampa też nie musi walić na full zawsze jak nie jest głupia.
Każdy tak woli, tylko nie zawsze masz wybór.
Każdy tak woli, tylko nie zawsze masz wybór.
Dokładnie. Poza tym patrząc na zdjęcia doświetlane FL50 przy ISO1600 czuję się nieco rozczarowany - mam wrażenie jakby błysk flasha uwydatnił szum. Po odszumieniu w LR4 (a nie daj boże rozjaśnieniu czy wyciąganiu szczegółów z cieni) robi się straszne mydło :( o fakturze koronki na sukni można zapomnieć - tak samo jak czasem o rzęsach czy w niektórych przypadkach lekkim zaroście.
Powiem tak - dopiero dzisiaj zrobiłem przeglądanie i obróbkę RAWów z nocy i zaskakująco wiele ujęć jest czarno-białych (artystycznych ...) :(
E-M1 w takich zastosowaniach jednak wymięka - to jeszcze nie ta liga co lustrzanki Canona czy Nikona.
Po odszumieniu w LR4 (a nie daj boże rozjaśnieniu czy wyciąganiu szczegółów z cieni) robi się straszne mydło :( o fakturze koronki na sukni można zapomnieć - tak samo jak czasem o rzęsach czy w niektórych przypadkach lekkim zaroście.
Użyj maski przy odszumianiu (ruszaj suwakiem z wciśniętym altem), a najlepiej odszumiaj "pędzlem", omijając newralgiczne miejsca.
Użyj maski przy odszumianiu (ruszaj suwakiem z wciśniętym altem),
Dzięki - to się może przydać :)
a najlepiej odszumiaj "pędzlem", omijając newralgiczne miejsca.
I właśnie dlatego gdybym był profesjonalnym fotografem nigdy nie kupiłbym Olka - czas zmarnowany na takie odszumianie nie jest wart nawet tego kilograma czy dwóch więcej w torbie. Bo jak już pokazaliśmy cenowo nie ma w zasadzie różnicy.
I właśnie dlatego gdybym był profesjonalnym fotografem nigdy nie kupiłbym Olka - czas zmarnowany na takie odszumianie nie jest wart nawet tego kilograma czy dwóch więcej w torbie.
E tam, nie takie rzeczy się robiło z "profesjonalnym" Canonem 5DII. Bywało, że i garnitur trzeba było na czarno malować, jak banding wylazł :D
Weź do ręki gh3 z gripem - nietypowe wymagania postawił producent dla klientów lekkich szkiełek.
Nie za bardzo rozumiem - masz sentyment do Olka z małą matrycą a jednym wpisem skreślasz APS-C. Pentax zły nie jest.
Najsolidniejsze puszki w DSLR jak dla mnie - no i podobno po 20.06 ma być dostawa S 18-35mm f/1,8 pod P... w końcu...
Nie mówię, że Pentax jest zły. Dla mnie był zawsze taką trochę ciekawostką - podobnie jak Olek gdy startował z 4/3 - solidne puszki, ciekawe i stosunkowo niedrogie szkła (ach ta słabość do pierścienia przysłony ;) ) ale jakoś brak przełożenia na popularność systemu. Jeżeli do tej pory ciągle nie zdecydowali się wypuścić puszki z FF, to obawiam się, że ich popularność spadnie tak mocno, że system przestanie być rozwijany. A z drugiej strony widać, że coraz mocniej idą w średni format ...
Darekw1967
16.06.14, 08:57
Ale to jest ślub. Z reguły bierze się za takie zdjęcia pieniądze. Jak odpuścisz, to będziesz musiał odpuścić kolację przez najbliższy miesiąc :D A jak ktoś nie fotografuje zawodowo, to może odpuszczać do woli.
Witam !
Jak uzywasz lampy blyskowej to niekoniecznie potrzebne jest 6400 ISO
tym bardziej, ze zawodowy fotograf najczesciej dysponuje jasna optyka i szybkim AF-em ;)
Pozdrawiam
---------- Post dodany o 08:57 ---------- Poprzedni post był o 08:43 ----------
Dokładnie. Poza tym patrząc na zdjęcia doświetlane FL50 przy ISO1600 czuję się nieco rozczarowany - mam wrażenie jakby błysk flasha uwydatnił szum. Po odszumieniu w LR4 (a nie daj boże rozjaśnieniu czy wyciąganiu szczegółów z cieni) robi się straszne mydło :( o fakturze koronki na sukni można zapomnieć - tak samo jak czasem o rzęsach czy w niektórych przypadkach lekkim zaroście.
Powiem tak - dopiero dzisiaj zrobiłem przeglądanie i obróbkę RAWów z nocy i zaskakująco wiele ujęć jest czarno-białych (artystycznych ...) :(
E-M1 w takich zastosowaniach jednak wymięka - to jeszcze nie ta liga co lustrzanki Canona czy Nikona.
Witam !
Niekoniecznie musza to byc lustrzanki ale zwroc uwage na bezlusterkowce Fuji gdzie foty na wysokim ISO wypadaja rewelacyjnie.
Juz najtanszy prosty aparat X-A1 produkuje wysokiej klasy obraz i bardzo dobrze radzi sobie ze swiatlami i cieniami na wysokim ISO.
Pozdrawiam
tylko że... (moim zdaniem oczywiście) jak ktoś popróbuje bezlusterkowców to nie chce już wracać do lustrzanek. Może (nawiązując do retoryki bufetowej (https://forum.olympusclub.pl/members/3654-bufetowa)) tęskno za młodzieńczą miłością, ale patrząc trzeźwo, to ich uroda już nieco z upływającym czasem przeminęła....
Jest w tym dużo racji. Ale np. w moim przypadku ciężko znaleźć dalszą drogę foto - miłość do Olympusa już chyba minęła bezpowrotnie a zauroczenie Fuji może doprowadzić do bankructwa. Pozatym z tą lekkością bym nie przesadzał - E-M1 z gripem wcale dużo lżejszy nie jest od lustrzanki (bez niego jest dla mnie zbyt mały). A statki do ff też nie ważą po kilogramie sztuka ;) Z Canonem nigdy rozmawiałem w tym samym języku, patrząc na Sony nie wiem do kogo oni to kierują, Pentax w kategorii 35mm znika. I tak na dobrą sprawę na placu boju pozostaje tylko Nikon ...
ale ja nie mówię nawet o kilogramach, choć wiadomo, że to co kiedyś uchodziło za zgrabne i ponętne, przy nowalijkach wygląda jak szafa czterodrzwiowa... Raczej miałem na myśli, że powrót do lustrzanek to rezygnacja z dobrodziejstw i udogodnień które dają LV, EVF czy odchylany ekran, etc...
Do tego zauważmy, że bezlusterkowce są wyraźnie szybsze niż lustrzanki w tej samej kategorii finansowej.
Witam !
Niekoniecznie musza to byc lustrzanki ale zwroc uwage na bezlusterkowce Fuji gdzie foty na wysokim ISO wypadaja rewelacyjnie.
Juz najtanszy prosty aparat X-A1 produkuje wysokiej klasy obraz i bardzo dobrze radzi sobie ze swiatlami i cieniami na wysokim ISO.
Pozdrawiam
Dokładnie, dlatego mi się strasznie podoba fuji - to taki matrycowy "sweet spot" pomiędzy mikrusami a ff :)
Ale nie wejdę w niego z dwóch powodów - to jest dosyć nowy system i obawiam się powtórki z 4/3 (biznes jest w dzisiejszych czasach nieprzewidywalny :( ) i na dodatek jest bardzo drogi - przeraża mnie wydanie prawie 15K za X-T1, 18-55, 10-24 i 56 ...
Pamiętam jak kiedyś były dywagacje o tym ile pikseli da się sensownie upchać na malutkiej matrycy 4/3 - na szczęście dla Olka technika poszła mocno do przodu i jak widać przykładzie E-M1 mieści się ich całkiem sporo zachowując przy tym sensowną jakość. Ale gdy znów rozpęta się wojna na MPix, to będą znowu w tyle - chyba, że upchają więcej kosztem DR ... Pod tym względem FF czy APS-C zawsze będą miały przewagę. Taki D800E w bardzo wielu przypadkach (fotografia studyjna) potrafi zastąpić średni format - a póki co o takiej rozdzielczości w przypadku m43 można tylko pomarzyć.
Nie mówię, że Pentax jest zły. Dla mnie był zawsze taką trochę ciekawostką - podobnie jak Olek gdy startował z 4/3 - solidne puszki, ciekawe i stosunkowo niedrogie szkła (ach ta słabość do pierścienia przysłony ;) ) ale jakoś brak przełożenia na popularność systemu.
Jak Pentax ma być popularny w Polandii? Policz ile widziałeś reklam Nikosia, czy innych systemów, a ile Pentaxa.
Reklama jest dźwignią handlu mówią. Tutaj praktycznie nie istnieje. Jak dla mnie najlepszą reklamą jest produkt.
Produkt czyli jego jakość, wywiad u znajomych, polityka posprzedażowa firmy i testy w necie: dpreview (http://www.dpreview.com/reviews/pentax-k-3), fotopolis (http://www.fotopolis.pl/n/18024/pentax-k-3-test/) i optyczne (http://www.optyczne.pl/255.1-Test_aparatu-Pentax_K-3.html).
Jeżeli do tej pory ciągle nie zdecydowali się wypuścić puszki z FF, to obawiam się, że ich popularność spadnie tak mocno, że system przestanie być rozwijany. A z drugiej strony widać, że coraz mocniej idą w średni format ...
Gdy kupowałeś E-5 z jeszcze mniejszą matrycą od Pentaksowej nie było perspektyw na FF od Olka, a jakoś go kupiłeś - zachęcony jakością
- nie rozumiem skąd taka nagła potrzeba zmiany matrycy na kilka razy większą i skreślanie tego solidnego systemu ze stab. matrycy.
Pentax istnieje od dziesięcioleci. Nie martwię się, by nagle Ricoh miał zamknąć projekt skoro w niego inwestują - poziom k-3 o tym świadczy.
...przeraża mnie wydanie prawie 15K za X-T1, 18-55, 10-24 i 56 ...
To policz, ile byś wydał na E-M1, m.ZD 12-40, Panasa 7-14 i 42,5 f/1,2. I weź pod uwagę, że ani X-T1, ani E-M1 nie jest amatorowi do szczęścia potrzebny. Taki X-E2 czy E-M5/E-M10 robi robotę równie dobrze.
Dokładnie, dlatego mi się strasznie podoba fuji - to taki matrycowy "sweet spot" pomiędzy mikrusami a ff :)
Ale nie wejdę w niego z dwóch powodów - to jest dosyć nowy system i obawiam się powtórki z 4/3 (biznes jest w dzisiejszych czasach nieprzewidywalny :( ) i na dodatek jest bardzo drogi - przeraża mnie wydanie prawie 15K za X-T1, 18-55, 10-24 i 56 ...
.....................
X-T1 - ca 4,9 kPLN
E-M1 - ca 6,2 kPLN
18 - 55 vs 12 -40 - nie ma jak porównać, to jednak inne klasy obiektywów
Fuji 10-24/4,0 - 4,2 kPLN
Panasonic 7-14/4,0 - 4kPLN
Fuji 56/1,2 - 4,2 kPLN
Panasonic 42,5/1,2 - zdaje się że więcej, nie znalazłem ceny
---
w świetle powyższego teza o wygórowanych cenach bezlusterkowców Fuji wydaje się być przesadzona
ps. 35tka Fuji też zdaje się jest tańsza niż 25tka od Panasonica
Taki X-E2 czy E-M5/E-M10 robi robotę równie dobrze.
Ba - nawet zwyczajny epm2 za 999zł - w końcu ta sama matryca.
ale ja nie mówię nawet o kilogramach, choć wiadomo, że to co kiedyś uchodziło za zgrabne i ponętne, przy nowalijkach wygląda jak szafa czterodrzwiowa... Raczej miałem na myśli, że powrót do lustrzanek to rezygnacja z dobrodziejstw i udogodnień które dają LV, EVF czy odchylany ekran, etc...
Dla mnie największym plusem bezlusterkowców jest po prostu brak lustra - tamta przedpotopowa konstrukcja ma zbyt dużo ograniczeń
- nie tyle dla bieżącego podglądu tego co nas czeka na zdjęciu, ale i pod kątem zakupu obiektywów - odwieczny problem z BF lub FF,
Ostatnio doszło nawet rozjeżdżanie się co niektórych dobrze skalibrowanych "pro" puszek DSLR - co skutecznie zniechęca.
18 - 55 vs 12 -40 - nie ma jak porównać, to jednak inne klasy obiektywów
Owszem, ale nie ma jeszcze żadnych innych zoomów, które by się jako tako pokrywały światłem i zakresem. Jeśli jednak ktoś może żyć z ogniskową 28 mm ekw. i bez uszczelnień, to jak najbardziej można te obiektywy ze sobą porównać.
No to tak zbiorczo :)
Do tego zauważmy, że bezlusterkowce są wyraźnie szybsze niż lustrzanki w tej samej kategorii finansowej.
Taaak, na pewno - szczególnie gdy porównasz AF np. w D610 i E-M1 ... :)
Gdy kupowałeś E-5 z jeszcze mniejszą matrycą od Pentaksowej nie było perspektyw na FF od Olka, a jakoś go kupiłeś - zachęcony jakością
- nie rozumiem skąd taka nagła potrzeba zmiany matrycy na kilka razy większą i skreślanie tego solidnego systemu ze stab. matrycy.
Pentax istnieje od dziesięcioleci. Nie martwię się, by nagle Ricoh miał zamknąć projekt skoro w niego inwestują - poziom k-3 o tym świadczy.
Gdy wchodziłem w Olka, to stosunek cena/jakość body i szkieł był najlepszy (ach te trzeszczące i pękające plastiki starych Canonów ;) ), a korpusy E-X miały fantastyczną przyszłość. Do tego był Panasonic, Sigma i PanaLeica - i wiesz, wtedy też nic nie świadczyło o tym by miało się cokolwiek zmienić :( Pewnie gdyby mnie było stać na trzymanie w szafie kilku systemów, to bym sobie zostawił E-5, ale żyjemy w Polandii ...
To policz, ile byś wydał na E-M1, m.ZD 12-40, Panasa 7-14 i 42,5 f/1,2. I weź pod uwagę, że ani X-T1, ani E-M1 nie jest amatorowi do szczęścia potrzebny. Taki X-E2 czy E-M5/E-M10 robi robotę równie dobrze.
Na E-M1 nie wydałbym ani złotówki - ale o tym już pisałem ...
Pod względem matrycy X-E2 na pewno by mi wystarczył, ale te pokrętła i przełączniki w X-T1, ta jakość wykonania ... :D ... tylko wszystko zabijają ceny szkieł :(
18 - 55 vs 12 -40 - nie ma jak porównać, to jednak inne klasy obiektywów
Owszem, ale nie ma jeszcze żadnych innych zoomów, które by się jako tako pokrywały światłem i zakresem. Jeśli jednak ktoś może żyć z ogniskową 28 mm ekw. i bez uszczelnień, to jak najbardziej można te obiektywy ze sobą porównać.
Pod em1? Zapomnieliście o uszczelnianym 14-54mm II 2,8-3,5, który z drugiej ręki można kupić za 1000zł. Żaden inny system bezlusterkowy nie ma takiej alternatywy.
Pod em1? Zapomnieliście o uszczelnianym 14-54mm II 2,8-3,5, który z drugiej ręki można kupić za 1000zł. Żaden inny system bezlusterkowy nie ma takiej alternatywy.
Używane XF 18-55 f/2,8-4 chodzą po 1300 zł. Uszczelniony nie jest, ale za to pod APS-C, mniejszy, nie wymaga przejściówki i jest bardzo dobry optycznie.
...
Taaak, na pewno - szczególnie gdy porównasz AF np. w D610 i E-M1 ... :)
...
ok, bez AF, bez AF czasami można się obejść, a ja lubię (skoki przez przeszkody fotografowane treningowo) mieć serię 8-12 (w zależności od konstrukcji) klatek na sekundę zamias 6-ciu
http://www.optyczne.pl/porownaj.php?co=aparat&ile=5&add0=1792&add1=1729&add2=1788&add3=1845&add4=1859
w świetle powyższego teza o wygórowanych cenach bezlusterkowców Fuji wydaje się być przesadzona
Jest - za zestaw dający mi zbliżone ogniskowe (D610+Tokina 16-28 F2.8 + Nikkor 35F1.8 + Nikkor 50F1.4 + Nikkor 85F1.8) zmieszczę się w 12000, a jak strasznie będę chciał sobie kupić jakiegoś zooma na wakacje, to na pewno znajdę coś w Nikkorach, Tamronie, Tokinie czy Sigmie ... zarówno na rynku pierwotnym jak i wtórnym - na taki wybór póki co w Fuji nie mam co liczyć.
No ale znowu odjechaliśmy zbyt mocno od Naszego bohatera - E-M1 ;)
---------- Post dodany o 10:44 ---------- Poprzedni post był o 10:41 ----------
ok, bez AF, bez AF czasami można się obejść, a ja lubię (skoki przez przeszkody fotografowane treningowo) mieć serię 8-12 (w zależności od konstrukcji) klatek na sekundę zamias 6-ciu
http://www.optyczne.pl/porownaj.php?co=aparat&ile=5&add0=1792&add1=1729&add2=1788&add3=1845&add4=1859
Dla mnie po powrocie do domu i zgraniu całej karty wybieranie najlepszego ujęcia z 6 było już mordęgą - z 10 bym już nie zdzierżył ;)
... tylko wszystko zabijają ceny szkieł :(
No chyba właśnie nie, bo w swojej klasie jakościowej cenowo wypadają dość rozsądnie (poza m.in. XF 10-24, który cenę ma z czapy, moim zdaniem, ale niestety konkurencja m4/3 mu nie ustępuje). Za X-E1, Samyanga 12 mm, XF 23 i 56 zapłacisz mniej więcej tyle samo, ile za 6D, 17-40, 35 f/2 i 85 f/1,8. Masz tę samą "zdolność noktowizyjną" ;) w dużo mniejszej formie. Rozumiem, że każdy z nas chciałby zapłacić jeszcze mniej, ale o cenie należałoby się wypowiadać w odniesieniu do całej oferty rynkowej, a nie subiektywnego przekonania o tym, ile to jest drogo, a ile tanio.
Rozumiem, że każdy z nas chciałby zapłacić jeszcze mniej, ale o cenie należałoby się wypowiadać w odniesieniu do całej oferty rynkowej, a nie subiektywnego przekonania o tym, ile to jest drogo, a ile tanio.
Ale koniec końców następuje spojrzenie na ponury stan konta bankowego ... i subiektywizm staje się realizmem ... ;)
...
Dla mnie po powrocie do domu i zgraniu całej karty wybieranie najlepszego ujęcia z 6 było już mordęgą - z 10 bym już nie zdzierżył ;)
ja nie o tym - tylko o robieniu zdjęć żeby mieć dokumentację po treningu - przy 8 lub 12 klatkach na sekundę masz większą szansę złapania kluczowych faz skoku niż gdy klatek jest tylko 6. A focus ustawiasz stały i finito, nie chodzi o artyzm a dokument, który zostanie pewnie obejrzany raz i po wyciągnięciu wniosków skasowany.
ja nie o tym - tylko o robieniu zdjęć żeby mieć dokumentację po treningu - ...a dokument, który zostanie pewnie obejrzany raz i po wyciągnięciu wniosków skasowany.
Do tego wystarczy kompakt za kilkaset zł. Jakiś casio chyba nawet 1000 klatek na sekundę wyciągał :)
Do tego wystarczy kompakt za kilkaset zł. Jakiś casio chyba nawet 1000 klatek na sekundę wyciągał :)
w sumie tak, tylko czasami światła dla kompaktu nie wystarczy....
Ale sie zaczal temat, sluby, mniam, mniam, pozywka dla trolli:)
Szczerze? dobrze, ze zaden prawdziwy artysta raczej nie zajrzy do tego watku, pewnie mialby ubaw:)
Z tym iso 6400 na slubie i lampie, to tez pierwsze slysze, to juz dajhardy robio na kitach.
Chyba wlacze sledzenie watka, ciekawie sie zapowiada, pewnie dowiem sie paru fajnych rzeczy, jaki jest najlepszy sprzet, w najlepszej cenie, a zdjecia i tak sie zrobi w szopie.
pozdroofka
Ale sie zaczal temat, sluby, mniam, mniam, pozywka dla trolli:)
Szczerze? dobrze, ze zaden prawdziwy artysta raczej nie zajrzy do tego watku, pewnie mialby ubaw:)
Z tym iso 6400 na slubie i lampie, to tez pierwsze slysze, to juz dajhardy robio na kitach.
Chyba wlacze sledzenie watka, ciekawie sie zapowiada, pewnie dowiem sie paru fajnych rzeczy, jaki jest najlepszy sprzet, w najlepszej cenie, a zdjecia i tak sie zrobi w szopie.
pozdroofka
Hej,
Na szczęście Olki nie są stworzone do sportu i ślubów, więc nie spodziewałbym się dyskusji o wyższości gruszek nad jabłkami czy czegoś w tym stylu :D
A dyskusja o cenach musiała się pojawić - na tym forum to jest jak księżyc w pełni - nie unikniesz :D
Wieczorem postaram się wrzucić trochę sampli, to może jeszcze coś ciekawego wyjdzie ;)
Z tym iso 6400 na slubie i lampie, to tez pierwsze slysze, to juz dajhardy robio na kitach.
Nie 6400, tylko 1600 - ktoś nie doczytał, a potem już poszło w eter... Jak masz takie warunki, że np. na iso pierdyliard bez lampy nie da się uzyskać odpowiednio krótkich czasów, to nie schodzisz do iso 100 i nie walisz lampą z pełną mocą, tylko do iso 1600 a lampa ledwo co błyska, żeby tylko zamrozić ruch, ale żeby nie zdominować szczątkowego oświetlenia zastanego. A czym się różni zdjęcie na niskim iso z lampą od tego na wysokim iso z lampą, to już fotograf ślubny pracujący w warunkach, w którym jest jakieś światło zastane budujące klimat (choćby stroboskopy dyskotekowe), powinien wiedzieć.
Taki D800E w bardzo wielu przypadkach (fotografia studyjna) potrafi zastąpić średni format - a póki co o takiej rozdzielczości w przypadku m43 można tylko pomarzyć.
Mimo, że jest tam matryca 36 MP to dalej jest to mały obrazek. Istotną różnicą między formatami jest wielkość koła obrazowego.
Na szczęście Olki nie są stworzone do sportu i ślubów,
Gdyby opierać się na jednej opinii to zapewne tak. Ale słyszałem opinie odwrotne. To chyba kwestia poużywania sprzętu trochę dłużej i przyzwyczajenia się do sposobu jego działania.
A dyskusja o cenach musiała się pojawić - na tym forum to jest jak księżyc w pełni - nie unikniesz :D
Nie musiała. Co zmieni opowiadanie o cenach kiedy, kiedy wiadomo, że aparat jest za friko (na czas testu), a w dodatku nie planuje się zarabiać zdjęciami.
Nie ważne, co do czego zostało stworzone. Ważne, do czego jest wykorzystywane. Canon 5D nie miał prawa dać sobie rady na ślubach z takim autofocusem (podobno kiepskim, choć ja nigdy tego nie zauważyłem) i takim syfem w cieniach (to już niestety zauważyłem), a mimo to był jednym z najpopularniejszych narzędzi kotletowych.
Hadesie, to wielki skarb czytać takie teksty i tutaj Olympusowi należą się pochwały, o cenach to ja wyjechałem.Ponieważ każda złotówka wydana na wyjeździe liczy się podwójnie tak więc jeśli ktoś nie zarabia zdjęciami cena jeszcze bardziej boli.
Macie do wyboru dwie opcje: poprosić o miłosierdzie w kwestii nienormalnych cen albo mnie adoptować :)
Mimo, że jest tam matryca 36 MP to dalej jest to mały obrazek. Istotną różnicą między formatami jest wielkość koła obrazowego.
Zgadza się, ale w studiu najczęściej i tak się robi na większych przysłonach - a ostrość obrazka z tej matrycy jest taka, że można już naprawdę ładny plakat zrobić ... w końcu jeszcze ładnych parę lat temu standardem były przystawki w hasselach o rozdzielczości 25Mpix ...
Gdyby opierać się na jednej opinii to zapewne tak. Ale słyszałem opinie odwrotne. To chyba kwestia poużywania sprzętu trochę dłużej i przyzwyczajenia się do sposobu jego działania.
Na pewno - na wszystko znajdzie się sposób - ja też kiedyś robiłem zdjęcia w ruchu aparatem w którym było to awykonalne (AF w Dimage 5 nadawał się co najwyżej do martwej natury ;) ) -ale on miał pierścień do manualnego ustawiania ostrości ;) I tutaj też na pewno można to obejść - założyć sobie w którym miejscu chce się uchwycić obiekt, ustawić na nie ostrość i przywalić z serii ... IMHO zrobienie E-M1 zdjęcia obiektowi zbliżającemu się do Nas wymaga bardzo długiej serii, doskonałego oświetlenia i sporej dawki szczęścia.
Zresztą sam zobacz -
http://www.youtube.com/watch?v=lXAzUsvCmZY
Zresztą sam zobacz -
http://www.youtube.com/watch?v=lXAzUsvCmZY
Oj ma fajne yyyyyy oczy:)
Epicure,
na prawde mi nie musisz tlumaczyc oczywistosci, sam czesto siegalem po iso 800-1600 z wiadomych wzgledow, natomiast zaintrygowalo mnie te 6400, dobrze wiedziec, ze kogos fantazja poniosla.
Olki nie sa stworzone do sportu czy slubow? Bzdura, Sport i sluby, to na manualu mozna robic bez zadnych problemow...
pozdroofka
Nie zgodzę się, że Olki nie nadają się do sportu. Mam okazję fotografować taniec towarzyski swoją E-M5. Warunki idealne na salach gimnastycznych nie są, stąd używam ISO 1600 i przysłonie 1.8, by mieć sensowny czas 1/320. Nie używam trybu AF-C, bo niestety nie działa to zbyt dobrze w bezlusterkowcach, za to AF-S który jest dużo szybszy niż w lustrzankach rekompensuje mi te straty, a moja seria zależy głównie od tego jak szybko jestem wstanie wcisnąć migawkę ; )
Trochę nie rozumiem po co wziąłeś ciemniejące wraz z ogniskową 12-60mm mając 12-40 ze stałym światłem 2,8 i 50mm 1,4.
Może po to, aby korzystać z czujników fazowych :?: ;)
Jeśli scena wymaga aż 6400 i jeszcze doświetlenia, to o jakim świetle zastanym mówimy? Jak dla mnie na tyle kiepskim, by sobie odpuścić.
Osobiście jeszcze nie miałem tak kiepskich warunków na weselu aby używać 6400, ale ISO 2500 + lampa to standard, a 3200 to również bardzo często używana przeze mnie czułość.
,
Jak uzywasz lampy blyskowej to niekoniecznie potrzebne jest 6400 ISO
tym bardziej, ze zawodowy fotograf najczesciej dysponuje jasna optyka i szybkim AF-em :wink:
Tak to wygląda w teorii... praktyka jednak troszkę odbiega.
Nie wyobrażam sobie zrobić całego wesela na super jasnym UWA. Przy tańczącej na sali grupie ludzi, wymagana jest jednak większa GO.
Niekoniecznie musza to byc lustrzanki ale zwroc uwage na bezlusterkowce Fuji gdzie foty na wysokim ISO wypadaja rewelacyjnie.
Juz najtanszy prosty aparat X-A1 produkuje wysokiej klasy obraz i bardzo dobrze radzi sobie ze swiatlami i cieniami na wysokim ISO.
A jak z AFem w puszkach Fuji :?: ;)
Lampa też nie musi walić na full zawsze jak nie jest głupia.
Najlepiej, jeśli to operator nie jest głupi i nie pozwala pracować głupiej automatyce błysku ;)
Dla mnie największym plusem bezlusterkowców jest po prostu brak lustra - tamta przedpotopowa konstrukcja ma zbyt dużo ograniczeń
- nie tyle dla bieżącego podglądu tego co nas czeka na zdjęciu, ale i pod kątem zakupu obiektywów - odwieczny problem z BF lub FF,
Ostatnio doszło nawet rozjeżdżanie się co niektórych dobrze skalibrowanych "pro" puszek DSLR - co skutecznie zniechęca.
Okazuje się, że ta przedpotopowa konstrukcja nadal radzi sobie lepiej niż ultranowoczesny "pierwszy na świecie PODWÓJNY FAST AF (http://www.olympus.pl/site/pl/c/cameras/om_d_system_cameras/om_d/e_m1/index.html)" :)
E-M1 - ca 6,2 kPLN
Jak by ktoś chciał, to jest 2-miesięczny full zestaw (http://allegro.pl/olympus-om-d-em-1-hld-7-bln-1-gwarancja-bcm-i4330549064.html) o prawie tysiaka tańszy ;)
ja nie o tym - tylko o robieniu zdjęć żeby mieć dokumentację po treningu - przy 8 lub 12 klatkach na sekundę masz większą szansę złapania kluczowych faz skoku niż gdy klatek jest tylko 6. Może prościej włączyć nagranie Full HD, wtedy tych klatek będziesz miał minimum 30/s :)
Gdyby opierać się na jednej opinii to zapewne tak. Ale słyszałem opinie odwrotne. To chyba kwestia poużywania sprzętu trochę dłużej i przyzwyczajenia się do sposobu jego działania.
Razem z Robertem jest nas co najmniej dwóch na tym forum, a wydaje mi się, że jeszcze nyny w jakimś wątku że tak powiem "przyklepał" wyższość AF'a z D4 (a Multi-CAM 3500DX to jednak prawie 7-mio letnie rozwiązanie) nad tym z EM-1.
Poza tym nie chodzi o przyzwyczajenie się do działania, tylko umiejętność pójścia na kompromis, a ja w momencie kiedy mam aparatem zarabiać, na kompromisy iść nie chcę.
Olki nie sa stworzone do sportu czy slubow? Bzdura, Sport i sluby, to na manualu mozna robic bez zadnych problemow...
Ależ oczywiście... szachy i ślub (jako ceremonia) to nie problem.
Schody zaczynają się gdzie indziej, ale to trzeba spróbować.
Poza tym, po co robić na manualu, kiedy mamy "pierwszy na świecie PODWÓJNY FAST AF" :?: :lol:
Najlepiej, jeśli to operator nie jest głupi i nie pozwala pracować głupiej automatyce błysku ;)
Głupio jest nie korzystać kiedy można z dobrze pracującego sprawdzonego rozwiązania. W razie problemów zawsze są inne tryby.
Razem z Robertem jest nas co najmniej dwóch na tym forum, a wydaje mi się, że jeszcze nyny w jakimś wątku że tak powiem "przyklepał" wyższość AF'a z D4 (a Multi-CAM 3500DX to jednak prawie 7-mio letnie rozwiązanie) nad tym z EM-1.
Przypomnij narzekającym na drogie em1 fanom DSLR ile razy więcej kosztuje D4.
Za 21.000 (http://www.skapiec.pl/site/cat/2/comp/3755370) można kupić całą torbę Mikro4/3 szpejów z najwyższej półki.
Dla mnie największym plusem bezlusterkowców jest po prostu brak lustra - tamta przedpotopowa konstrukcja ma zbyt dużo ograniczeń
- nie tyle dla bieżącego podglądu tego co nas czeka na zdjęciu, ale i pod kątem zakupu obiektywów - odwieczny problem z BF lub FF,
Ostatnio doszło nawet rozjeżdżanie się co niektórych dobrze skalibrowanych "pro" puszek DSLR - co skutecznie zniechęca.
Okazuje się, że ta przedpotopowa konstrukcja nadal radzi sobie lepiej niż ultranowoczesny "pierwszy na świecie PODWÓJNY FAST AF (http://www.olympus.pl/site/pl/c/cameras/om_d_system_cameras/om_d/e_m1/index.html)" :)
Fakt głupi marketingowy tekst/"tłumaczenie", ale lepszy taki potworek nt. działającego AF niż np.: JESTEM W SERWISIE ze względu na rozjeżdżający się / nietrafiający AF.
Przypomnij narzekającym na drogie em1 fanom DSLR ile razy więcej kosztuje D4.
Za 24.000 można kupić całą torbę Mikro4/3 szpejów z najwyższej półki.
Fakt głupi marketingowy tekst/"tłumaczenie", ale lepszy taki potworek nt. działającego AF niż np.: JESTEM W SERWISIE ze względu na rozjeżdżający się / nietrafiający AF.
Po pierwsze, IMHO fazowy AF EM-1 jest w gorszych warunkach oświetleniowych na poziomie E-500 z 14-42 a nie E-5 z 12-60 czy nawet powyżej niego. A 4/3 z podpiętą FL50 zostawia mikrusy daleko w tyle.
Po drugie coraz mniej słychać mrożących krew w żyłach opowieści o konieczności korekcji BF/FF - ja przez 9 lat posiadania dwóch lustrzanek Olka czegoś takiego nie doświadczyłem ...
---------- Post dodany o 22:41 ---------- Poprzedni post był o 22:26 ----------
Może po to, aby korzystać z czujników fazowych :?: ;)
Dokładnie tak + by mieć większy zakres ogniskowych.
Poza tym 12-60 to nadal bardzo dobry obiektyw jest :)
A jak z AFem w puszkach Fuji :?: ;)
Gdy się nim wczoraj bawiłem w średnio jasnym sklepie foto-jokera to nie rozpieszczał - do amatorskiego użytku wystarczy. Ale EVF po raz kolejny mnie zachwycił. Tak swoją drogą to wziąłem też do ręki Alfę A7 - EVF ma genialny, a AF na kicie FE wydaje się być lepszy niż w T-X1. Tak czy inaczej OLEDy w tych puszkach masakrują LCD w E-M1 pomimo tego, że mają podobną rozdzielczość.
Okazuje się, że ta przedpotopowa konstrukcja nadal radzi sobie lepiej niż ultranowoczesny "pierwszy na świecie PODWÓJNY FAST AF (http://www.olympus.pl/site/pl/c/cameras/om_d_system_cameras/om_d/e_m1/index.html)" :)
Smutne ale prawdziwe ...
Może prościej włączyć nagranie Full HD, wtedy tych klatek będziesz miał minimum 30/s :)
To mimo wszystko nie to samo - żeby mieć chociażby zbliżony efekt, to musiałbyś mieć nagrywanie samych klatek I - a tego nie daje się do aparatów.
Razem z Robertem jest nas co najmniej dwóch na tym forum, a wydaje mi się, że jeszcze nyny w jakimś wątku że tak powiem "przyklepał" wyższość AF'a z D4 (a Multi-CAM 3500DX to jednak prawie 7-mio letnie rozwiązanie) nad tym z EM-1.
Poza tym nie chodzi o przyzwyczajenie się do działania, tylko umiejętność pójścia na kompromis, a ja w momencie kiedy mam aparatem zarabiać, na kompromisy iść nie chcę.
D4, to zdecydowanie zbyt mocne porównanie - jak dla mnie niech zrobią najpierw lepszy niż w E-5 + obiektywy SWD - konkurencja lustrzana i tak jest daleko przed nimi.
Poza tym, po co robić na manualu, kiedy mamy "pierwszy na świecie PODWÓJNY FAST AF" :?: :lol:
Ależ to było ironiczne - aua ;)
Obiecanych kilka sampli z E-M1 + ...
12-60
121078 121079
12-40
121083
50-200 I
121080 121081 121082 <- ten w środku Alex, były red-nacz Gamblera :)
Jeżeli dostanę zgodę na publikację zdjęć reportażowych z wesela, to jeszcze coś wrzucę :)
Po pierwsze, IMHO fazowy AF EM-1 jest w gorszych warunkach oświetleniowych na poziomie E-500 z 14-42 a nie E-5 z 12-60 czy nawet powyżej niego.
Nie potwierdzam. Miałem okazję korzystać kiedyś na koncercie heavy metalowym z em1 + mZD 17mm 1,8 + mZD 45mm 1,8 (ISO 5000-6400).
Było kiepsko, ale jego AF-S nie porównywałbym nawet do e-5xx. Może warto było podpiąć coś z m43 zamiast podpinać z sentymentem ZD.
A 4/3 z podpiętą FL50 zostawia mikrusy daleko w tyle.
Mógłbyś wytłumaczyć? Od E510, E-520, E-3 aż do PENów i OM-D mam akurat FL-36R i jakoś nie nie stwierdziłem by w m43 gorzej doświetlała.
Po drugie coraz mniej słychać mrożących krew w żyłach opowieści o konieczności korekcji BF/FF - ja przez 9 lat posiadania dwóch lustrzanek Olka czegoś takiego nie doświadczyłem ...
Ja też miałem lustrzanki Olka, sporo szkieł pod 4/3 i też tego nie doświadczyłem, tyle że akurat o DSLR marki Olympus nie pisałem.
D4, to zdecydowanie zbyt mocne porównanie - jak dla mnie niech zrobią najpierw lepszy niż w E-5 + obiektywy SWD - konkurencja lustrzana i tak jest daleko przed nimi.
Sporo szkieł ZD ma już swoje odpowiedniki w Mikro4/3, a AF-S OM-D z nimi w przyzwoitym świetle jest wręcz lepszy od np. Canona 6D.
Ja swoje ZD 14-54mm 2,8-3,5 sprzedałem i nie żałuję - wolę mikro-stałki F/1,8. Niemniej fakt - lepiej gdyby ogarnęli w końcu autofocus w gorszym świetle i ogólnie AF-C, no i by zasilanie by na dłużej starczało. Te trzy rzeczy sprawiają, że nadal trochę z westchnieniem wspominam E-3 z jedenastoma genialnymi krzyżowymi punktami AF, jak Ty E-5 i naadal będziemy czuć niedosyt mając w ręku ten świetny aparat, jakim jest niewątpliwie em1.
Mógłbyś wytłumaczyć? Od E510, E-520, E-3 aż do PENów i OM-D mam akurat FL-36R i jakoś nie nie stwierdziłem by w m43 gorzej doświetlała.
myślę,że koledze chodziło o wspomaganie AF-u jakie dawała ta sama lampa w starym systemie.To samo zauważyłem już w pierwszych postach tego tematu. Ludzie zrozumcie ,ja nie wkurzam się na Em-1 ,że wysiada mu Af podczas takich ciemnych sytuacji,tylko narzekam,że nie ma możliwości podpięcia do niego żadnej lampy która by mu dawała kopa(tak jak to było w starym systemie),co mnie bardzo dziwi,ponieważ sprawa wydaje się być banalna,wręcz mogłoby się wydawać,że wystarczyłoby wydać jakiś firmware który by naprawiał tę bolączkę. A może jednak AF po kontraście aż tak się różni od tego po detekcji,że trzeba mu opracować nowy system wspomagania? Nie wiem,aż tak się nie znam. ;)
myślę,że koledze chodziło o wspomaganie AF-u jakie dawała ta sama lampa w starym systemie.To samo zauważyłem już w pierwszych postach tego tematu. Ludzie zrozumcie ,ja nie wkurzam się na Em-1 ,że wysiada mu Af podczas takich ciemnych sytuacji,tylko narzekam,że nie ma możliwości podpięcia do niego żadnej lampy która by mu dawała kopa(tak jak to było w starym systemie),co mnie bardzo dziwi,ponieważ sprawa wydaje się być banalna,wręcz mogłoby się wydawać,że wystarczyłoby wydać jakiś firmware który by naprawiał tę bolączkę. A może jednak AF po kontraście aż tak się różni od tego po detekcji,że trzeba mu opracować nowy system wspomagania? Nie wiem,aż tak się nie znam. ;)
Bingo! :D
myślę,że koledze chodziło o wspomaganie AF-u jakie dawała ta sama lampa w starym systemie.To samo zauważyłem już w pierwszych postach tego tematu. Ludzie zrozumcie ,ja nie wkurzam się na Em-1 ,że wysiada mu Af podczas takich ciemnych sytuacji,tylko narzekam,że nie ma możliwości podpięcia do niego żadnej lampy która by mu dawała kopa(tak jak to było w starym systemie),co mnie bardzo dziwi,ponieważ sprawa wydaje się być banalna,wręcz mogłoby się wydawać,że wystarczyłoby wydać jakiś firmware który by naprawiał tę bolączkę. A może jednak AF po kontraście aż tak się różni od tego po detekcji,że trzeba mu opracować nowy system wspomagania? Nie wiem,aż tak się nie znam. ;)
Widocznie ktoś w olku stwierdził, że wystarczy ta wbudowana dioda (nie wystarczy).
Też bym wolał, żeby mój stary metz zadziałał tak jak dawniej :cry:.
myślę,że koledze chodziło o wspomaganie AF-u jakie dawała ta sama lampa w starym systemie.To samo zauważyłem już w pierwszych postach tego tematu. Ludzie zrozumcie ,ja nie wkurzam się na Em-1 ,że wysiada mu Af podczas takich ciemnych sytuacji,tylko narzekam,że nie ma możliwości podpięcia do niego żadnej lampy która by mu dawała kopa(tak jak to było w starym systemie),co mnie bardzo dziwi,ponieważ sprawa wydaje się być banalna,wręcz mogłoby się wydawać,że wystarczyłoby wydać jakiś firmware który by naprawiał tę bolączkę. A może jednak AF po kontraście aż tak się różni od tego po detekcji,że trzeba mu opracować nowy system wspomagania? Nie wiem,aż tak się nie znam. ;)
Nawet o tym nie myśl, jak zamontują pierwszy na świecie system wspierania kontrastu to cena powędruje na dziesięć a może i dwadzieścia tysięcy złoty/euro/$ :)
myślę,że koledze chodziło o wspomaganie AF-u jakie dawała ta sama lampa w starym systemie.
Droczę się - dla mnie głównym atutem lamp 4/3 jest prawidłowe doświetlanie kadru (nawet na auto), a nie wspomaganie innych funkcji.
PS Nie pamiętam jak em1, ale E-M10 ma już wspomaganie AF w body diodą - zauważył ktoś znaczną poprawę AF w ciemnicy dzięki niej?
Nawet o tym nie myśl, jak zamontują pierwszy na świecie system wspierania kontrastu to cena powędruje na dziesięć a może i dwadzieścia tysięcy złoty/euro/$ :)
Oj tam dodadzą pod port akcesoriów AP-2 opcjonalny dalmierz laserowy z GPS i pogodynką.
myślę,że koledze chodziło o wspomaganie AF-u jakie dawała ta sama lampa w starym systemie.To samo zauważyłem już w pierwszych postach tego tematu. Ludzie zrozumcie ,ja nie wkurzam się na Em-1 ,że wysiada mu Af podczas takich ciemnych sytuacji,tylko narzekam,że nie ma możliwości podpięcia do niego żadnej lampy która by mu dawała kopa(tak jak to było w starym systemie),co mnie bardzo dziwi,ponieważ sprawa wydaje się być banalna,wręcz mogłoby się wydawać,że wystarczyłoby wydać jakiś firmware który by naprawiał tę bolączkę. A może jednak AF po kontraście aż tak się różni od tego po detekcji,że trzeba mu opracować nowy system wspomagania? Nie wiem,aż tak się nie znam. ;)
Nawet o tym nie myśl, jak zamontują pierwszy na świecie system wspierania kontrastu to cena powędruje na dziesięć a może i dwadzieścia tysięcy złoty/euro/$ :smile:
Też się na tym nie znam i tak średnio mnie interesuje ale E-M1 ma przecież także czujniki AF fazowe i do tego wspomagania nie mogli ich wykorzystać? Przynajmniej powinno to działać z szkłami z dużego systemu 4/3 wszak zamierzeniem była dobra współpraca z tymi obiektywami jakby w zastępstwie lustrzanki. Więc tak do końca nie wyszło.
Ja swoje ZD 14-54mm 2,8-3,5 sprzedałem i nie żałuję - wolę mikro-stałki F/1,8. Niemniej fakt - lepiej gdyby ogarnęli w końcu autofocus w gorszym świetle i ogólnie AF-C, no i by zasilanie by na dłużej starczało. Te trzy rzeczy sprawiają, że nadal trochę z westchnieniem wspominam E-3 z jedenastoma genialnymi krzyżowymi punktami AF, jak Ty E-5 i naadal będziemy czuć niedosyt mając w ręku ten świetny aparat, jakim jest niewątpliwie em1.
Ehhhh... właśnie dla tych mikro stałek miałem się przesiąść z D700 na EM-1.
To rewelacyjne szkła, w systemie Nikona używam praktycznie 3 szkieł 35mm, 85mm oraz jakiegoś zooma UWA. W m43 chciałem mieć 17/1.8, 45/1.8 z czasem jeszcze 75/1.8 oraz 9-18... niestety nie wyszło.
Ty poczułeś niedosyt względem E-3, Robert względem E-5... a co ja miałem powiedzieć :?: ;)
Podkreślam jeszcze raz, system sam w sobie jest baaaaardzo fajny, ale nie nadaje się do wszystkiego (wiem, wiem, który się nadaje ;) ). Natomiast z czystym sumieniem proponuję go ludziom robiącym street'y, czy jeżdżącym po świecie w poszukiwaniu świetnych kadrów.
Właściwie wszędzie tam, gdzie nie zabraknie nam af-fazowego będzie świetnym narzędziem do pracy i zabawy w fotografię.
Żeby było zabawniej, to najnowsze lampy błyskowe mają przednią diodę, służącą do doświetlania w video. Światło daje to takie, jakby ktoś latarką świecił. A mimo to nikt nie wykorzystuje tego do wspomagania AF.
Nie wiem czy przeoczylem, mam pytanie co do zdjecia z pierwszesj strony.
Gdzie bylo robione to zdjecie z 8bitowcami i banerem Secret Service?
pozdro
Nie wiem czy przeoczylem, mam pytanie co do zdjecia z pierwszesj strony.
Gdzie bylo robione to zdjecie z 8bitowcami i banerem Secret Service?
pozdro
Pozwolę sobie odpowiedzieć. To Pixel Heaven, impreza dla fanów gier retro.
Żeby było zabawniej, to najnowsze lampy błyskowe mają przednią diodę, służącą do doświetlania w video. Światło daje to takie, jakby ktoś latarką świecił. A mimo to nikt nie wykorzystuje tego do wspomagania AF. Na weselu śmiało używałem, bo pośród świateł zespołu i tak nie za bardzo rzucało się w oczy, ale w czasie ceremonii zdecydowanie bym wyłączył. Z drugiej strony na trzech ceremoniach w różnych warunkach nie miałem na tyle ciemno aby AF-S się zawahał, aczkolwiek w ekstremalnych kościołach akurat też nie byłem.
W czasie ceremonii wspomaganie AF nie jest potrzebne. W ogóle lampa nie jest potrzebna. Dopiero po wyjściu z kościoła na zewnątrz może się przydać dla zrównoważenia cieni, jeśli pogoda jest słoneczna.
Pozwolę sobie odpowiedzieć. To Pixel Heaven, impreza dla fanów gier retro.
Dopiero teraz doczytalem w pierwszym poscie;), wiecej info nie potrzebuje info :)
pozdro
tymczasowy_
18.06.14, 13:25
Nie potwierdzam. Miałem okazję korzystać kiedyś na koncercie heavy metalowym z em1 + mZD 17mm 1,8 + mZD 45mm 1,8 (ISO 5000-6400).
Było kiepsko, ale jego AF-S nie porównywałbym nawet do e-5xx. Może warto było podpiąć coś z m43 zamiast podpinać z sentymentem ZD.
Co to był za koncert?
Gdzie, w jakim obiekcie ?
Jakie było oświetlenie sceny?
Co fotografowałeś? Wykonawców na scenie? Publiczność? Zaplecze sceniczne? Garderoby?
Kilka razy byłem z aparatem na koncercie i jakoś tak, z obiektywami z f=2.0 do 4.0, wystarczało mi maksymalnie ISO 400 (góra 800). Z tym, ze w takich okolicznościach ja używam punktowego pomiaru światła ...
PS
Szkoda, że tu https://forum.olympusclub.pl/threads/91543-Olympus-XZ-10-kr%C3%B3tka-ocena autor wyciął exify, ale jak na moje oko, to ISO nie było większe niż 800 (góra 1600).
PS
Szkoda, że tu https://forum.olympusclub.pl/threads/91543-Olympus-XZ-10-kr%C3%B3tka-ocena autor wyciął exify, ale jak na moje oko, to ISO nie było większe niż 800 (góra 1600).
na jakie oko, dyć autor napisał " Większość zdjęć robiłem przy ISO 800-1600. AF ustawiał ostrość bardzo szybko." ;P
podpinanie starych Zuiko D (tych z dużego 43) do m43 innego niż E-M1 mija się z celem w warunkach koncertowych/teatralnych/sportowych. Ustawianie ostrości zajmuje co najmniej 1s i bardzo często AF się myli.
Co to był za koncert?
Gdzie, w jakim obiekcie ?
Jakie było oświetlenie sceny?
Co fotografowałeś? Wykonawców na scenie? Publiczność? Zaplecze sceniczne? Garderoby?
1. Heavy Metalowy - Emergenza Festival. 2. Klub Luka w Łodzi. 3. beznadziejne - kolorowe i miotające prawie jak stroboskop reflektory, przy których ciemny romański kościół z XIIw to safari w południe. 4. kapelę (https://www.facebook.com/media/set/?set=a.720151391343025.1073741833.219570588067777&type=1) spod sceny.
Kilka razy byłem z aparatem na koncercie i jakoś tak, z obiektywami z f=2.0 do 4.0, wystarczało mi maksymalnie ISO 400 (góra 800). Z tym, ze w takich okolicznościach ja używam punktowego pomiaru światła ...
To byłeś na zupełnie innym. Tu przy 17mm F/1,8 z 6400 miałem często czasy rzędy 1/100-1/60. Także - było ciemno. No i em1 nie sprostał.
Ty poczułeś niedosyt względem E-3, Robert względem E-5... a co ja miałem powiedzieć :?: ;)
Jak to co - że czas wysłać swoje d700 do salonu odnowy, bo przejście na jego następce może skończyć się nerwicą z powodu właśnie AF (http://forum.nikoniarze.pl/showthread.php?t=214573).
Jak to co - że czas wysłać swoje d700 do salonu odnowy, bo przejście na jego następce może skończyć się nerwicą z powodu właśnie AF (http://forum.nikoniarze.pl/showthread.php?t=214573).Nie wymaga tego po ponad 3-latach pracy i ponad 70tys klapnięć. Baaaa nawet gumy nie odłażą :)
tymczasowy_
20.06.14, 00:42
1. Heavy Metalowy - Emergenza Festival. 2. Klub Luka w Łodzi. 3. beznadziejne - kolorowe i miotające prawie jak stroboskop reflektory, przy których ciemny romański kościół z XIIw to safari w południe. 4. kapelę (https://www.facebook.com/media/set/?set=a.720151391343025.1073741833.219570588067777&type=1) spod sceny.Przy takich warunkach jak z linka, to trzeba było przejść na MF - scena tak mała, że grajki nie mają gdzie uciekać z GO. Ostrość ustawiać na pewne elementy bardzo kontrastowe np. napis na klawiszach, struny na gitarach ... nawet z AF można to zrobić - ustawić małe centralne pole AF, ustawić AF, przekadrować i strzelić. Jak potrzeba to poczekać na dobry moment i strzelić - nawet ze szkłem z systemu 4/3 idzie to zrobić :wink:
To byłeś na zupełnie innym. Tu przy 17mm F/1,8 z 6400 miałem często czasy rzędy 1/100-1/60. Także - było ciemno. No i em1 nie sprostał.
Zazwyczaj łapię światło na twarz artysty i wtedy przy czasach 1/100 - 1/200 ISO 400 jest w zupełności wystarczające. Zazwyczaj też oświetleniowiec oświetla grajków "białym" światłem - a kolorowe zabawki używa do "budowy" scenografii, ale jak trafi się niedouczony eksperymentator to faktycznie może być ciężko.
Teraz dopiero spojrzałem na link. Iwo, szczerze :?: To nie są trudne warunki ;)
---------- Post dodany o 02:33 ---------- Poprzedni post był o 02:29 ----------
Przypomnij narzekającym na drogie em1 fanom DSLR ile razy więcej kosztuje D4.
Za 21.000 (http://www.skapiec.pl/site/cat/2/comp/3755370) można kupić całą torbę Mikro4/3 szpejów z najwyższej półki.
D4, to zdecydowanie zbyt mocne porównanie - jak dla mnie niech zrobią najpierw lepszy niż w E-5 + obiektywy SWD - konkurencja lustrzana i tak jest daleko przed nimi.
Panowie... ja piszę w kontekście Multi-CAMa 3500DX, a on pochodzi wprost z D300, który miał premierę w... 2007 roku :roll: :mrgreen:
Przy takich warunkach jak z linka, to trzeba było przejść na MF - scena tak mała, że grajki nie mają gdzie uciekać z GO.
To było w ramach OlyTestu (https://forum.olympusclub.pl/threads/89974-OlyTest-E-M1-Test-Iwa.). Wiem jak ostrzy się po kontraście, ale jakoś nie pomyślałem, by testować szybkość i celność MF.
Zazwyczaj łapię światło na twarz artysty i wtedy przy czasach 1/100 - 1/200 ISO 400 jest w zupełności wystarczające. Zazwyczaj też oświetleniowiec oświetla grajków "białym" światłem - a kolorowe zabawki używa do "budowy" scenografii, ale jak trafi się niedouczony eksperymentator to faktycznie może być ciężko.
Policz sobie ile razy mniej światła jest pomiędzy Twoim ISO 400 z 1/200 a 6400 z 1/100, to zrozumiesz, że zupełnie o czym innym piszemy.
Teraz dopiero spojrzałem na link. Iwo, szczerze :?: To nie są trudne warunki ;)
To NIELICZNE udane zdjęcia, bo akurat AF trafił, a mrugający reflektor doświetlił. Inaczej jak serią na wcześniej ustawionym AF nie dało się.
Przejrzałem początkowe posty... Wychodzi na to, że taki sprzęt jest idealny na wycieczki, bo mało waży i może do macro (duża GO). Przy trudnych tematach nie ma co się spinać, bo są lepsze rozwiązania do takich realizacji.
Chciałbym zauważyć że łażenie na śluby bez sprzętu zapasowego jest niezbyt rozsądne a focenie cropem x2 przy F5.6 i wyżej zalatuje estetyką rodem z kompaktu. Daje to płaskie zdjęcia, bez klimatu. Zdjęcie zbiorowe z paroma rzędami osób owszem, ale nie reportaż czy taniec.
Panowie... ja piszę w kontekście Multi-CAMa 3500DX, a on pochodzi wprost z D300, który miał premierę w... 2007 roku :roll: :mrgreen:
To tak jak E-3 - bo czujniki fazowe w E-5 pozostały chyba bez większych zmian, poprawili jedynie ostrzeżenie po kontraście :)
---------- Post dodany o 10:30 ---------- Poprzedni post był o 10:25 ----------
Chciałbym zauważyć że łażenie na śluby bez sprzętu zapasowego jest niezbyt rozsądne a focenie cropem x2 przy F5.6 i wyżej zalatuje estetyką rodem z kompaktu. Daje to płaskie zdjęcia, bez klimatu. Zdjęcie zbiorowe z paroma rzędami osób owszem, ale nie reportaż czy taniec.
Używając zoomów na pewno trochę tak - ale stałki m43 powinny już trochę zmniejszyć dystans...
tymczasowy_
20.06.14, 11:24
Chciałbym zauważyć że łażenie na śluby bez sprzętu zapasowego jest niezbyt rozsądne a focenie cropem x2 przy F5.6 i wyżej zalatuje estetyką rodem z kompaktu. Daje to płaskie zdjęcia, bez klimatu. Zdjęcie zbiorowe z paroma rzędami osób owszem, ale nie reportaż czy taniec.Zaczynasz przynudzać jak fret ... jeszcze trochę i sięgniesz poziomu qubic'a jaki prezentuje na forum nikoniarzy.
Prawda jest taka nudna... Wymyślmy coś ciekawszego! Na przykład, że f/5,6 to doskonała przysłona w 4/3 do uzyskiwania zdjęć, które nie są płaskie.
robert1088
20.06.14, 13:02
Oki ja wiecej zdjęć z tej weselnej imprezy poproszę :)
Opinię najlepiej wyrabiać sobie na przykładach .
Prawda jest taka nudna... Wymyślmy coś ciekawszego! Na przykład, że f/5,6 to doskonała przysłona w 4/3 do uzyskiwania zdjęć, które nie są płaskie.
Tak, to doskonała przysłona w 4/3. Dyfrakcja jeszcze nie zżera jakości, a już można pisać o braku problemów z AF (fotografuję od ponad 40 lat i nie trafiłem na problemy z ustawianiem ostrości w małym obrazku (obecnym FF) przy f/11, nie ważne, czy był to manual, czy najtańsze szkło z AF) :) Obecnie drobny problem Olka polega na tym, że zaczyna się rozwijać rynek jednocalowych kompaktów :D
Tak, to doskonała przysłona w 4/3. Dyfrakcja jeszcze nie zżera jakości, a już można pisać o braku problemów z AF (fotografuję od ponad 40 lat i nie trafiłem na problemy z ustawianiem ostrości w małym obrazku (obecnym FF) przy f/11, nie ważne, czy był to manual, czy najtańsze szkło z AF) :) Obecnie drobny problem Olka polega na tym, że zaczyna się rozwijać rynek jednocalowych kompaktów :D
Orzesz, szmatkę do monitora poproszę :)
Tak, to doskonała przysłona w 4/3. Dyfrakcja jeszcze nie zżera jakości, a już można pisać o braku problemów z AF (fotografuję od ponad 40 lat i nie trafiłem na problemy z ustawianiem ostrości w małym obrazku (obecnym FF) przy f/11, nie ważne, czy był to manual, czy najtańsze szkło z AF) :) Obecnie drobny problem Olka polega na tym, że zaczyna się rozwijać rynek jednocalowych kompaktów :D
Nie do końca rozumiem o co Ci chodzi.
Priorytetem jest dla Ciebie ostrość hiperfokalna :?:
Już się nie kłóćcie ;) Każdy wie jaki ma wpływ wielkość matrycy na zdjęcie, więc po co się nakręcać? :)
To, że Olek jako pierwszy wszedł w bezlusterkowce i prawdopodobnie jest liderem tego rynku, to nie znaczy, że jest najlepszy i bezkonkurencyjny - gdyby tylko na bagnety X i FE był taki wybór szkieł jak w m43 (póki co są tylko drogie i dobre dla tych co lubią płacić frycowe za podążaniem za modą i bycie pierwszymi :) ), to sytuacja pewnie byłaby / będzie wyglądała tak jak z lustrzankami. Ja wiem, że po krótkim obcowaniu z "wielkim i nieporęcznym" FF do którego podpięty był "ciężki, mydlany i winietujący" obiektyw wiem, że mikrusy zdecydowanie nie są dla mnie ;) Czas zacząć znów chodzić regularnie na siłownię ;)
Oki ja wiecej zdjęć z tej weselnej imprezy poproszę :)
Opinię najlepiej wyrabiać sobie na przykładach .
Postaram się coś wrzucić w niedzielę wieczorem :)
Robert, ja to wszystko rozumiem, ale pierwsze słyszę o takiej zależności, że "skoro w 35mm używałem f/11, to w m43 będę używał f/5.6".
Żeby było zabawniej, to najnowsze lampy błyskowe mają przednią diodę, służącą do doświetlania w video. Światło daje to takie, jakby ktoś latarką świecił. A mimo to nikt nie wykorzystuje tego do wspomagania AF.
Mój E-M10 z FL-600R świeci w ciemnościach tą białą lampką...
Nikt nie napisał, że to nie działa, tylko, że nikt (no dobra, mało kto) z tego nie korzysta ;)
Nikt nie napisał, że to nie działa, tylko, że nikt (no dobra, mało kto) z tego nie korzysta ;)
No to źle zrozumiałem :-)
Niekoniecznie, ja w każdym razie tak to zrozumiałem :)
Nie, ja napisałem, że to nie działa, bo myślałem, że nie działa :) Ale jeśli działa, to spoko :D
...pierwsze słyszę o takiej zależności, że "skoro w 35mm używałem f/11, to w m43 będę używał f/5.6".
Lepiej usłyszeć o niej późno niż wcale ;)
Lepiej usłyszeć o niej późno niż wcale ;)Możesz mi to wyjaśnić :?:
Bo wg tej teorii wychodzi na to, że przy średnim formacie musiał byś domykać do ~f/22 a na wielki, to już tylko wg zasad grupy "f/64" naświetlać.
Mój E-M10 z FL-600R świeci w ciemnościach tą białą lampką...
Świecenie białą lampką gościom po oczach - sama rozkosz ;) to ja już wolę staromodną delikatną czerwoną diodę w FL50 - tak samo jak jej moc - chyba nigdy się nie zdarzyło by mi jej brakowało :)
...ach jaki wspanialy serial...
pozdroofka:)
PS
A nie mowilem?:)
Możesz mi to wyjaśnić :?:
Bo wg tej teorii wychodzi na to, że przy średnim formacie musiał byś domykać do ~f/22 a na wielki, to już tylko wg zasad grupy "f/64" naświetlać.
Nie, temat był już poruszany kilka razy i zawsze budził niezdrowe emocje, fizyka obraża uczucia religijne części użytkowników. Jesli faktycznie nie wiesz o co chodzi, to możesz spróbować przebrnąc przez mój blog.
Przy cyfrowym średnim wystarczy f/13. Większość cyfrowych MF to cropy raptem o ok. 25% wieksze od FF :)
Fret, jajaki jest crop "cyfrowego średniego" to ja dobrze wiem :)
Pisałem o średnim i wielkim analogowym.
Swoją drogą na "portretni" ciężko znaleźć zdjęcie zrobione na f/11
ps. Janeczku, powtarzasz się ;)
Fret, jajaki jest crop "cyfrowego średniego" to ja dobrze wiem :)
Pisałem o średnim i wielkim analogowym.
Swoją drogą na "portretni" ciężko znaleźć zdjęcie zrobione na f/11
ps. Janeczku, powtarzasz się ;)
Chyba nie pisałem, że lubię f/11. Gdybym preferował tę wartość, to już bym siedział po uszy w Olku :)
było ? Olympus wedding
https://www.youtube.com/watch?v=Uhfz3eZ51Xc
było ? Olympus wedding
Tylko zobacz ile ten biedak z Olkiem musiał się napstrykać z nadzieją żeby któreś było dobre ;)
A jeden strzał z dużego formatu i sprawa załatwiona ;)
Ostatnio przypadkiem miałem okazję pobawić się FF na otwartym koncercie plenerowym - nie mając lampy wspomagającej i korzystając z ISO 3200 miałem ponad 95% ostrych zdjęć nawet gdy były praktycznie przygaszone światła na scenie. AF zmiótł Olka, a pryzmat po raz kolejny pokazał swoją wyższość nad super-high-res-lcd.
Taki nieobrobiony (tylko wykadrowany i lekko odszumiony w LR4) samepelek:
122167
było ? Olympus wedding
Po angielsku nie rozumiem a z oglądania obrazków taki wniosek ze koleś z mikrusem nastrzela X fotek z których wybierze jedną a ów starszy pan z większym pudłem zrobi zdjęcie jedno ale od razu dobre...
:-)
------- edit--------
Robert był szybszy :-)
Ostatnio przypadkiem miałem okazję pobawić się FF na otwartym koncercie plenerowym - nie mając lampy wspomagającej i korzystając z ISO 3200 miałem ponad 95% ostrych zdjęć nawet gdy były praktycznie przygaszone światła na scenie. AF zmiótł Olka, a pryzmat po raz kolejny pokazał swoją wyższość nad super-high-res-lcd.
Taki nieobrobiony (tylko wykadrowany i lekko odszumiony w LR4) samepelek:
122167
Gdzie EXIF się zapodział? Nie to, że nie wierzę ale w wątku testowym byłoby to wskazane.
Gdzie EXIF się zapodział? Nie to, że nie wierzę ale w wątku testowym byłoby to wskazane.
Jestem ciekaw czy komuś będzie się chciało zgadywać z jakiej to puszki - nie lubię tendencyjnego narzekania na podstawie samego exif'a :)
Jestem ciekaw czy komuś będzie się chciało zgadywać z jakiej to puszki - nie lubię tendencyjnego narzekania na podstawie samego exif'a :)
Puszka akurat najmniej istotna, bardziej np. czas ekspozycji... ale ok. zostawmy to. Tego typu zdjęcia, koncert w plenerze, zdarzało mi się dość często pstrykać (np. ost. foto w moim wątku). Nigdy nie odczułem aby AF stanowił jakiś problem, dużo bardziej użyteczne iso gdzie staram się nie przekraczać 1000 (max. 1600). E-M1 powinien pozwolić na więcej wszak dużo lepsza matryca.
Zdziwiło mnie słowo "zmiótł" Olka (w tego typu zdjęciach) stąd moja wypowiedź.
Zdziwiło mnie słowo "zmiótł" Olka (w tego typu zdjęciach) stąd moja wypowiedź.
Ostatnio gdy testowałem E-M1, to w warunkach niedoboru światła EVF skutecznie utrudniał pracę, a AF wyraźnie niedomagał. Co do czasu ekspozycji - najcześciej był pomiędzy 1/180 a /350 przy f4.
Jestem ciekaw czy komuś będzie się chciało zgadywać z jakiej to puszki - nie lubię tendencyjnego narzekania na podstawie samego exif'a :)Mogę spróbować, jak nalegasz :D :D :D
Mogę spróbować, jak nalegasz :D :D :D
Cicho :P :D
Muszę tylko wiedzieć co jest nagrodą :D :D :D
Roberto,
cos ta koncertowa fotka jakas rozmemlana Ci wyszla....
to tu masz ode mnie iso 1600-3200 z pasikonika G1 i nx20, moj brak AFu (bo to na manualu jest) totalnie zmiata twoj AF w FF.
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/06/8691268963_a43cf07a62_c-1.jpg
źródło (https://farm9.staticflickr.com/8406/8691268963_a43cf07a62_c.jpg)
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/06/8692383096_b7da711171_c-1.jpg
źródło (https://farm9.staticflickr.com/8261/8692383096_b7da711171_c.jpg)
a tu hardkor zeiss na 1.4 85mm* gdzie reszta reporterki sie pokichala bo im iso/sriso zabraklo, jeden spot na ryjek jak widac
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/06/8094812793_a40eebea1a_c-1.jpg
źródło (https://farm9.staticflickr.com/8329/8094812793_a40eebea1a_c.jpg)
a tu bylem dajhardem pentax 6X7 z 300mm, chyba nie musze tlumaczyc ile to wazy, 800tka pchnieta na 3200 i zero obrobki:
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/06/8076820809_48bd109dbc_c-1.jpg
źródło (https://farm9.staticflickr.com/8189/8076820809_48bd109dbc_c.jpg)
Pragne rowniez zauwazyc, ze te wasze iso 3200 to tak na prawde przewaznie iso 1600, daliscie sie zrobic w jajo na przesuniecie krzywej....
w kazdym razie ciekawie opowiadacie, czasem wpadne posluchac:mrgreen:
pozdroofka
Porównywanie profesjonalnego koncertu z konkretnym oświetleniem zrobionego teleobiektywem z plenerowym na wsi/w miasteczku foconym z przypadku i dla ciekawości zwykła 50-ką to jak porównywać drifting na starym tylnonapędowym Escorcie z profesjonalnym samochodem :D
Co do ISO to w FF nie jest tak źle - ale faktycznie w E-5 ISO3200 to tak naprawdę było 1600 :)
A zdjęcia bardzo fajne - nie powiem :)
...akurat troszke pudlo, bo wszystkie powyzsze charakteryzuja sie fatalnym oswietleniem dla fotografow....
Niewazne przeciez, glownie chodzi o to, ze jeden bedzie jeczal, ze AF nie taki, drugi, ze matryca nie taka i zaden z nich nie zrobi zdjecia, bo **** nie fotograf.
pozdroofka
PS
Bron Cie Panie Boze zebysta se nie pomysleli, ze jam jest jakis fotograf a fu!:)
W życiu bym się nie ośmielił takiej tezy przypuścić :D :D :D
Niewazne przeciez, glownie chodzi o to, ze jeden bedzie jeczal, ze AF nie taki, drugi, ze matryca nie taka i zaden z nich nie zrobi zdjecia
Dlatego ja nie komentuję tylko robię zdjęcia ;)
G5 z 9-18 nadaje się na śluby, ba, G3 nadaje się na śluby. I zdjęcia pasują wszystkim.
Najlepszy aparat to ten, który mamy ze sobą, a nie ten, na który za 5 lat uzbieramy.
Mikołaj, oczywiście, że się nadaje, jeśli przyjmiemy, że po prostu robi zdjęcia.
Jednak są do tego typu fotografii zdecydowanie lepsze i przyjemniejsze w obsłudze narzędzia :)
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.