Zobacz pełną wersję : [OlyTest] E-M10 dla gospodyń domowych? Próbujemy!
Kobiety, ludu pracujący miast i wsi! Czy lustrzanka nie zaczyna Wam coraz bardziej ciążyć? Marzycie o czymś lekkim, co umożliwi Wam częstsze fotografowanie? Chcecie coś zmienić w swoim życiu ale boicie się zapytać? Mam tak samo.
Na co dzień jestem zmuszona do targania toreb z zakupami, przemieszczania się komunikacją miejską, pośpiesznych zakupów, tłoku. Gdzie tu miejsce na torbę z e-510? Coraz bardziej ciąży mi lustrzanka. Marzę o aparacie, który swobodnie mogłabym zabrać do pracy, nacieszyć się nim w pociągu, w sklepie mięsnym, na rynku, w kościele, a nawet w pracy.
Jak w telewizyjnej reklamie proszku pojawił się w mym życiu Olympus Polska i... jest! Mogę przetestować OM-D E-M10! DZIĘKUJĘ!
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/06/1950-2.jpg
źródło (http://agapiet.blox.pl/resource/1950.jpg)
Kobiety, ludu pracujący miast i wsi! Czy lustrzanka nie zaczyna Wam coraz bardziej ciążyć? Marzycie o czymś lekkim, co umożliwi Wam częstsze fotografowanie? Chcecie coś zmienić w swoim życiu ale boicie się zapytać? Mam tak samo.
Na co dzień jestem zmuszona do targania toreb z zakupami,...To kupię sobie Stylusa 1 lub XZ-2 lub innego kompakta...
Jako facet przełączam się na odbiór i dodaję wątek do ulubionych.
Rafał Czarny
5.06.14, 22:23
Mię jusz mówiąc metaforycznie suty stają... :)
W Wysowej miałam możliwość przetestowania OMD E-M5 z 12-40 mm f/2.8 PRO. O ile aparat od razu zyskał mą sympatię, to obiektyw sprawił, że zestaw wydawał mi się niewiele mniejszy od moich lustrzanych klamotów. Niestety, nie jestem targetem tego zestawu, ekonomicznie bliżej mi do E-M10 i tańszych kitów. Padło na mZD 12-50mm f/3.5-6.3 macro.
Pierwsze wrażenie - dużo lżej :D Bliżej do ideału.
Osobie "nietechnicznej" trudno przestawić się na obce guziczki. Do tej pory mogłam obudzić się w środku nocy i szybko zmienić ISO czy punkt ostrzenia. Teraz każdej rzeczy muszę szukać, uczyć się na nowo. Zawsze mnie to frustruje ;)
Pierwszy dzień - ukradłam trochę czasu na łażenie po mieście. Akurat dzień rynkowy w Oliwie. Do tej pory aparat budził zainteresowanie i nieufność ("pani z gazety, opisze wszystko i zaczną się nas czepiać"). Teraz nikt nie zwracał nań uwagi. Po raz pierwszy tak dużo korzystałam z live view (w lustrzance prawie wcale).
Tego dnia chciałam sprawdzić "niewidzialność" zestawu. Na okiełznanie szybkiego korzystania z menu potrzebuję ciut więcej. Z tego powodu nie ustrzegłam się błędów. Np. do tej pory nigdy nie korzystałam z auto-iso. Tu spróbowałam, ale nie wzięłam pod uwagę, że jest ustawiona blokada na 1600. Strzeliłam więc focha, że aparat wybiera mi krótkie czasy zamiast podciągnąć iso :D Potem doszłam jednak, że można to sobie ustawić wyżej :D
Zdjęcia, które załączam są efektem próby niewidzialności. Bez prób kreowania nowej rzeczywistości, artyzmu i misji.
W Wysowej miałam możliwość przetestowania OMD E-M5 z 12-40 mm f/2.8 PRO. O ile aparat od razu zyskał mą sympatię, to obiektyw sprawił, że zestaw wydawał mi się niewiele mniejszy od moich lustrzanych klamotów. Niestety, nie jestem targetem tego zestawu, ekonomicznie bliżej mi do E-M10 i tańszych kitów. Padło na ...Mogę prosić??? ... o zaznaczenie tekstu od ostatniego zacytowanego słowa i zaznaczenie koloru tekstu automatic. Na czarnej skórce tekst stał się nieczytelny.
Zrobiłam. Nie wiem, dlaczego nieczytelny. Post napisany jak zwykle :shock:
Zrobiłam. Nie wiem, dlaczego nieczytelny. Post napisany jak zwykle :shock:
Forum czasem takie myki robi, podziękował.
To niemożliwe, żeby bufetowa miała testowy egzemplarz E-M10. Przecież ja go mam! :D
Kurde, a może mi się symbole pomyliły? Są takie podobne... :roll: Idę sprawdzić :D
To niemożliwe, żeby bufetowa miała testowy egzemplarz E-M10. Przecież ja go mam! :D
No wiesz, przecież to jest bufetowa! Może pojawił się dla niej jakiś drugi (egzemplarz)?
barmichal76
5.06.14, 23:56
Ja tam swoje - test testem, ale damy z łasiczką... tfu... z borsukiem - piękne :)
Pozdr
A mi w oczy rzuciła się cena czereśni:mrgreen: gdzie to było?
Oliwa, warzywniak na Kaprów :)
Masz pojechane pomysły ;).
Edit: wątek na portalu i pewnie za chwilę na fejsie.
Kobiety, ludu pracujący miast i wsi!
Wiedziałem! Dzięki Aga za nietuzinkową formę i fajny teścik.
---------- Post dodany o 08:54 ---------- Poprzedni post był o 08:51 ----------
To niemożliwe, żeby bufetowa miała testowy egzemplarz E-M10. Przecież ja go mam! :D
One(aparaty znaczy) pojawiają się falami. Fala Wysowska na przykład przyniosła:
E-M10 = 8 szt
E-M5 = 6 szt
E-M1 = 15 szt
ku chwale OlyClubu! :-D
oj, Aga martwię się o Ciebie :) czeka Cię ból głowy i chęć na nowy sprzęt :D już peny dawały poczucie anonimowości a OMD dodały ergonomię i lepszą jakość :)
Nie mów nic o bólu głowy, bo nie wynegocjuję ani grosza z budżetu domowego! :twisted:
Rafał Czarny
6.06.14, 09:47
Nie mów nic o bólu głowy, bo nie wynegocjuję ani grosza z budżetu domowego! :twisted:
Pamiętaj, że masz dwie nerki. :)
Nie mów nic o bólu głowy, bo nie wynegocjuję ani grosza z budżetu domowego! :twisted:
:mrgreen::mrgreen::mrgreen:
W Wysowej miałam możliwość przetestowania OMD E-M5 z 12-40 mm f/2.8 PRO. O ile aparat od razu zyskał mą sympatię, to obiektyw sprawił, że zestaw wydawał mi się niewiele mniejszy od moich lustrzanych klamotów. Niestety, nie jestem targetem tego zestawu, ekonomicznie bliżej mi do E-M10 i tańszych kitów.
Wreszcie!
Wreszcie ktoś odczuwa jako ja! A nie pisze, że to super mały i poręczny zestaw jest..
Już myślałam, że jestem jakaś ułomna...
Ode mnie - za starym, zwykłym kitem całość jest malutka - warto zbierać złotówki.
Pytanie kto i czego oczekuje od mikro. Może docelowo OMD mają być normalnymi aparatami, ino bez luster, a jeśli ktoś celuje w maleństwa - od tego są peny?
Wiedziałem! Dzięki Aga za nietuzinkową formę i fajny teścik.
Spokojnie, zerżnęła z mojego tow. Wiesława :mrgreen:
...
A te zdjęcia "testowe" to super są. Cała stara Aga. Tfu, młoda. Ale stara :mrgreen: - się zaplatałem:oops:
Mam hasło przewodnie tego testu: "9 na 10 brytyjskich gospodyń domowych nie potrafi odróżnić masła Whizoo... od E-M10" :).
Rafał Czarny
6.06.14, 12:27
Po odkręceniu gripów od omd 5 to aparacik robi się malutki. A możliwość "normalnego" fotografowania z pionowym gripem jest nie do przecenienia.
Aga, a możesz przetestować jak działa dziesiątka z przeniesieniem ekranu przez wifi na smartfona? To mogłoby być genialne do streetów.
Nie mam smartfona :mrgreen:
Po odkręceniu gripów od omd 5 to aparacik robi się malutki.
A różnice jedynie forumowi porównywacze mogą uznać za istotne ;)
http://camerasize.com/compare/#289,521
Jednak oba OM-D mają tą samą wagę. Co jest nieco zastanawiające.
Jednak oba OM-D mają tą samą wagę. Co jest nieco zastanawiające.
układ scalony z Wifi jest ciężki :)
Jednak oba OM-D mają tą samą wagę. Co jest nieco zastanawiające.
To akurat nieprawda - piątka jest jakieś 30 gram cięższa. Może mają niespójne dane - czasami podaję się wagę korpusu bez karty i baterii, czasami z.
Jednak oba OM-D mają tą samą wagę. Co jest nieco zastanawiające.
Skoro mają prawie takie same rozmiary, to czemu ich waga miałaby się różnić? Oba mają korpusy z metalu.
Skoro mają prawie takie same rozmiary, to czemu ich waga miałaby się różnić? Oba mają korpusy z metalu.
Mimo wszystko te uszczelnienia powinny więcej ważyć :wink:
Prawie takie same rozmiary, ale jednak kilka procent więcej tu, kilka tam.
Nie byłem też pewny czy oba mają szkielet z magnezu.
Dziś próba praktycznego zastosowania aparatu w drodze do i z pracy. Wniosek: cichy, nie wadzi nikomu, nie zwraca uwagi, nie budzi podejrzeń.
Znów napotkało mnie kilka niespodzianek. Np. zrobiłam kilka zdjęć kota (zdjęcie w załączniku). Ostrość wyraźnie ustawiłam na centrum kota, celowane z premedytacją. W pracy przeglądam - tablica ostra jak żyleta, a kot (zwłaszcza oczy) - mydło. Wspólnie z kolegą Sejlorem porobiliśmy jeszcze trochę zdjęć. Przeglądamy - dziwne nieostrości. Już, już chciałam strzelić focha na system, ale okazało się, że mimo nieużywania programów tematycznych, gdzieś tam w ustawieniach była odhaczona "diorama" :D Na szczęście miałam też rawy.
Acha, kółko od przysłony (to przy wizjerze po prawej) jest zbyt łatwo dostępne, często przypadkowo się przekręci i zdarzają się niespodzianki.
Poniżej kilka obrazków. Ponieważ testuję praktyczność i ergonomię (na tym mi zależy), wybaczcie, że nie zrobiłam testu z monetą.
I jeszcze sprawa RAW-ów. Miałam problem już z E-M5 w RawTherapee - otwierały mi się rawy mocno zdesaturowane. To samo teraz po wczytaniu plików z E-M10. Po zaktualizowaniu RT problem zniknął :) Bo niby skąd stara wersja miała znać aparaty, których wtedy nie było? :mrgreen: Myśl, kobieto... :roll:
Rozumiem oburzoną minę kota - szynka z piersi kuraka, a cena jak za tyłek prosięcia.
Ale jak odczuwasz swoją zniknalność w tłumie z tym sprzęt? Oglądają się, nie oglądają, rzucają chytre 'one dollar', czy może faktycznie cię nie widzą?
A od strony technicznej też trochę boję się tych wszystkich cudów edycyjnych w em10 - chciałbym tylko rawy i spokój, a tam jakieś krzywe, itp, nigdy nie wiadomo co sobie człowiek przełączy przez przypadek. Aha, kółko z przodu mi czasem się 'blokuje'.
Ale jak odczuwasz swoją zniknalność w tłumie z tym sprzęt? Oglądają się, nie oglądają, rzucają chytre 'one dollar', czy może faktycznie cię nie widzą?
No właśnie ze znikalnością jest super. Ludzie widzą mnie, ale nie widzą aparatu. E-510 zawsze przyciągał wzrok.
Dzięki memu dobrodziejowi - Sawie (
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2011/12/hi-1.gif
źródło (http://dawnytczew.pl/forum/images/smilies/hi.gif)), mogłam dziś wypróbować M.ZUIKO DIGITAL ED 12mm 1:2.0. Hipsterski egzemplarz, po przejściach - od razu wzbudził moje zainteresowanie. Coś jak facet ze szramą na policzku. Albo ze złamanym nosem :D Matko... cóż to za duet z E-M10... Nazwałabym ich "No problem". Ani razu nie usłyszałam "Nie chce mi się", "Za ciemno", "Nie teraz, spróbuj później", "Nie dam rady", itp. Na każde pytanie odpowiedź brzmiała "No problem". Z takim duo można jechać na koniec świata. Myślę, że nawet w faveli w Rio nikt by nas nie ruszył, bo we trójkę wyglądalibyśmy na autochtonów :D
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/06/noproblem1-2.jpg
źródło (http://agapiet.blox.pl/resource/noproblem1.jpg)
Trochę zalatany dzień, nie miałam więc czasu na solidne przetestowanie. Wrzucam więc kilka naprędce machniętych zdjęć moich dzieciaczków. Osoby technicznie uzdolnione i ze wzrokiem wyczulonym na pewno dopatrzą się szumów, aberracji i chromów, jednak ja osiągnęłam dziś nirwanę. Jeśli facet za każdym razem mówi mi "no problem" i nigdy nie powie "nie chce mi się" - jestem w stanie pozwolić mu czasem zaszumieć.
EDIT: Nie wiem, dlaczego nie wczytują mi się exify. Nawet na potrzeby testu odhaczyłam w RT opcję zapisywania. W pierwszych postach były, teraz nie. Sorki - obadam sprawę.
Mam to szkło, potwierdzam każde Twoje słowo :)
Pierwsze z tej serii - to kukanie zza rogu genialne jest :D
Acha, kółko od przysłony (to przy wizjerze po prawej) jest zbyt łatwo dostępne, często przypadkowo się przekręci i zdarzają się niespodzianki.
Hmm, a dla mnie jest ono zbyt daleko - tzn niewygodnie mi się tam sięga. Nawet zastanawiam się czy nie zmienić przeznaczenia... - teraz mam oryginalnie - przysłonę i tego używam najczęściej.
Przypadkowo nigdy mi się nie przesunęło.
Wiem, że mam krótkie paluchy, teraz wynika, że bardzo krótkie:oops:
Mówimy o tym samym kółku?
ładnie, ładnie. pierwszy krok do zakupu zrobiony.
to taka strategia jak z psem dzieci robią. najpierw trzeba wnieść do domu, a potem żal oddać:-P
ciekawe zdjęcia bufetowo, miałaś frajdę pewnie z tego zestawu
Jeśli facet za każdym razem mówi mi "no problem" i nigdy nie powie "nie chce mi się" - jestem w stanie pozwolić mu czasem zaszumieć.
Mój poprzedni aparat często bolała głowa , wiem, o co chodzi ;)
Torebeczka z aparatem i dodatkowym obiektywem jest tak lekka i niepozorna, że właściwie za każdym razem zabieram ją ze sobą. Mogę mieć zawsze aparat pod ręką - coś, o czym zawsze marzyłam. Miałam więc okazję wypróbować sprzęt na maksymalnym iso podczas wizyty w pewnym lokalu.
Po raz kolejny dzięki uprzejmości mego dobrodzieja Sawy (
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2011/12/hi-1.gif
źródło (http://dawnytczew.pl/forum/images/smilies/hi.gif)) mogłam pobawić się fiszem Samyanga. Fajne doświadczenie, jakoś do tej pory nie miałam okazji. Mój dworzec nabrał nowego wyrazu.
Widzę, ze jesteś już, stałaś się, fanką tego małego aparatu... i garści stałek.
przyznaję, jak nie nasz dworzec. umyłaś podłogi i ściany??:wink:
widać, że jesteś w żywiole
Torebeczka z aparatem i dodatkowym obiektywem jest tak lekka i niepozorna, że właściwie za każdym razem zabieram ją ze sobą. Mogę mieć zawsze aparat pod ręką - coś, o czym zawsze marzyłam.
Dzięki, że to powiedziałaś. Ja swojego M-10 też noszę na stałe ze sobą, w myśl zasady, że najlepszy aparat to ten, który ma się przy sobie. Ale w głębi duszy miewam rozterki, czy nie przeginam za bardzo. Teraz wiem, że inni też tak mają :)
Dzięki, że to powiedziałaś. Ja swojego M-10 też noszę na stałe ze sobą, w myśl zasady, że najlepszy aparat to ten, który ma się przy sobie. Ale w głębi duszy miewam rozterki, czy nie przeginam za bardzo. Teraz wiem, że inni też tak mają :)
Ależ ja też zawsze aparat mam ze sobą, czemu zawdzięczam kilka fajnych ujęć.
Torebeczka z aparatem i dodatkowym obiektywem jest tak lekka i niepozorna, (ciach)
Tak z ciekawości, to jaka to torebeczka?
@nightelfie, taka trochę mniejsza od tej, co nosił Tinky Winky ;)
A teraz już serio...
Sorki, że będzie trochę osobiście, ale od czego ma się Olyprzyjaciół? :(
Powiem Wam, że byłam przekonana, że z moim Starym spędzę resztę życia. Zadowalał mnie, nie zaspokajał może wszystkich potrzeb, jednak nie byłam zbyt wymagająca (zwłaszcza że wychodziłam z założenia, że nikt nie jest doskonały, a jak już się zdecydowałam na bycie razem to... na dobre i na złe).
No i na Olyforum pojawił się ON. Nazwijmy go Mały. Jedno spotkanie, drugie... myślę sobie - niewinny flirt też jest dla ludzi. Okazał się wspaniałym kompanem. Wszędzie ze mną chodził. Nie powiem, mój Stary również lubił się ze mną szlajać, jednak budził nieufność. W niektórych dzielnicach ludzie patrzeli spode łba. A Mały - świetnie wtapiał się w tłum, ludzie traktowali go jak autochtona. Czułam się z nim pewnie w każdym miejscu.
cdn...
Mały świetnie się sprawdzał w ciemnych pomieszczeniach. Stary zwykle nie dawał tam rady - wymigiwał się, używał wspomagaczy. Z Małym przebywanie w ciemnych miejscach stało się przyjemnością.
Bardzo się polubiliśmy. Miał być tylko flirt. Zastanawiam się, czy po 2 tygodniach obcowania z Małym będę jeszcze w stanie zbliżyć się do Starego? Nie jesteśmy pokłóceni ale mam wrażenie, że on coś przeczuwa. Łypie na mnie z kąta, minę ma nietęgą. Nie mam ochoty go dotykać - on pewnie to wyczuwa.
Coś we mnie pękło, jestem rozdarta. Mamy dzieci, wspólne kredyty. Trudno mi tak z dnia na dzień podjąć decyzję o rozstaniu. Mówiąc szczerze, zupełnie mnie na to nie stać. Prawdopodobnie skończy się na separacji. Mały jutro wyjeżdża do swego świata. Nie spodziewam się, że napisze. Pewnie pojutrze będzie go obściskiwać jakaś inna.
Znajomy powiedział, że Mały zupełnie do mnie nie pasuje, że dziwnie razem wyglądamy. Niby tak... Jestem tego świadoma. Ze swoją "puszystością" powinnam zostać ze Starym. Tylko czy potrafię nadal go kochać?
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2009/11/30-1.gif
źródło (http://s89.photobucket.com/user/kaczy997/media/GIF/30.gif.html)
Kredyty spłacaj ze Starym, całą resztę dziel z Małym!:-P
Podsumowanie mnie rozbroiło :D
A ujęcia z fishem pierwsza klasa :)
Pamiętaj, łatwiej grubego (starego) ociosać, niż cienkiego (małego) pogrubasić... Wzruszająca jest Twoja historia miłości po paru dotknięciach. Masz w okolicy placówkę agentury bankowej, a w domu maski hellowinkowskie? Rozwiązanie samo ciśnie się na usta, tudzież twarz...
Pewnie pojutrze będzie go obściskiwać jakaś inna.
Albo, co gorsze, inny :D
Tokin - nie ma to jak kobieca empatia :D
Bardzo egoistycznie podeszłam do tego testowania. Skupiłam się wyłącznie na realizacji własnych pragnień i marzeń fotograficznych. Jak romans, to romans. Żadnego rachowania, porównywania itp. - pełen spontan ;) Dostałam w komplecie do Małego 12-50 mm. Używałam go jakieś 3 dni. Potem, jak już Sawa podrzucił mi swoją szklarnię, szkoda mi było tracić czas. 12-tka mnie zauroczyła. Podobnie z Samyangiem 7,5 mm. Miałam jeszcze 45-tkę ale te krótsze bardziej się wpisały w moje potrzeby.
Ten kit 12-50 nie sprawiał mi żadnych problemów ale... jak już się zobaczyło Małego w bokserkach od Calvina Kleina, to potem trudno na te zwykłe majtasy się przestawić. Sorki... :oops:
Fajnie, że są na Forum osoby takie jak epicure, czy Janko Muzykant. Dzięki nim czuję się zwolniona z obowiązku prawdziwego testowania. Cokolwiek normalnego bym napisała brzmiałoby głupio. Zupełnie nie znam się na sprzęcie, działam intuicyjnie.
Wielkie, ogromne podziękowania dla Sawy (
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2011/12/hi-1.gif
źródło (http://dawnytczew.pl/forum/images/smilies/hi.gif)), dzięki Niemu obcowanie z Małym było prawdziwą rozkoszą. Dotknęłam absolutu :D
Tymczasem odwieszam Starego na kołek i zamykam się w sobie.
...jak już się zobaczyło Małego w bokserkach od Calvina Kleina, to potem trudno na te zwykłe majtasy się przestawić. Sorki... :oops:
Miszcz! :D
urzyszkodnik
16.06.14, 00:36
Ja tam nic z tego nie rozumiem...
To o aparacie czy o czlowiekach ?
?
Nie ważne chyba...
:)
Opowieść mnie rozrzewniła. Mam podobnie z moim E-30. Kocham go i nikomu nie oddam :)
Opowieść mnie rozrzewniła. Mam podobnie z moim E-30. Kocham go i nikomu nie oddam :)
Też tak samo myślałem o moim ukochanym E-5 półtora roku temu :)
Czyli jesteście bardziej wierni :(
Czyli jesteście bardziej wierni :(
Ty im wierzysz?
No, co Ty!;)
Zresztą - Starego nie oddawaj - w końcu łączy Was przeszłość.
Jednak przyszłość buduj z Małym - wiesz, te bokserki od CK i inne walory;)
Czyli jesteście bardziej wierni :(
Czy wierni :D - tak się z Robertem zgodzę i Jego testem.
E-30 + 14-35/2.0 jest na śluba dobry, a czasem mi się też trafią. Do kompletu mam Metza 58 dwupalnikowego. No jestem zadowolony bardzo.
Duża lampa nie współpracuje tak z PEN-em jak z cegłą E-30, a ta mała popierdółka jaką dają w komplecie do niczego się nie nadaje. No może jedynie do zdalnego wyzwalania dużej.
Układ mam dobry - tam gdzie lampa to duży aparat, tam gdzie duży plan - ot z galerii spod organów to maluchem robię. 12 mm lub 9-18 z dużego.
W cerkiewkach duży + 14-35, a jak cerkiewka bardzo ciemna to maluch + 12/2.0 bo matryca bardziej elastyczna i przepału na oknie nie robi. A w cerkiewkach lampy zakazane są.
No to mam taki trójkąt miłosny :mrgreen: I zdrad nie ma, ani zazdrości :D
No to mam taki trójkąt miłosny :mrgreen: I zdrad nie ma, ani zazdrości :D
No i pozamiatałeś :D
Niby to forum fotograficzne, a teksty jak na jakimś forum literackim ;)
Ale rozumiem Was.
Ja postawiłem na M-10 bo dużo podróżuję. Nawet jakiś obiektyw planuję mu dokupić.
Ale stara A-500 nie jest taka zła. Jest ją za co chwycić, no i moja lampa tylko z nią będzie działała.
Może jednak da się w trójkę.
Bardzo się polubiliśmy. Miał być tylko flirt. Zastanawiam się, czy po 2 tygodniach obcowania z Małym będę jeszcze w stanie zbliżyć się do Starego? Nie jesteśmy pokłóceni ale mam wrażenie, że on coś przeczuwa. Łypie na mnie z kąta, minę ma nietęgą. Nie mam ochoty go dotykać - on pewnie to wyczuwa.
Coś we mnie pękło, jestem rozdarta. Mamy dzieci, wspólne kredyty. Trudno mi tak z dnia na dzień podjąć decyzję o rozstaniu. Mówiąc szczerze, zupełnie mnie na to nie stać. Prawdopodobnie skończy się na separacji. Mały jutro wyjeżdża do swego świata. Nie spodziewam się, że napisze. Pewnie pojutrze będzie go obściskiwać jakaś inna.
Popłakałem się ze śmiechu, ale i ze współczucia..........
Skupiłam się wyłącznie na realizacji własnych pragnień i marzeń fotograficznych. Jak romans, to romans. Żadnego rachowania, porównywania itp. - pełen spontan ;) Dostałam w komplecie do Małego 12-50 mm. Używałam go jakieś 3 dni. Potem, jak już Sawa podrzucił mi swoją szklarnię, szkoda mi było tracić czas. 12-tka mnie zauroczyła. Podobnie z Samyangiem 7,5 mm. Miałam jeszcze 45-tkę ale te krótsze bardziej się wpisały w moje potrzeby.
Ten kit 12-50 nie sprawiał mi żadnych problemów ale... jak już się zobaczyło Małego w bokserkach od Calvina Kleina, to potem trudno na te zwykłe majtasy się przestawić. Sorki... :oops:
Przepięknie :) Muhahahahahah!!!
Wielkie, ogromne podziękowania dla Sawy (
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2011/12/hi-1.gif
źródło (http://dawnytczew.pl/forum/images/smilies/hi.gif)), dzięki Niemu obcowanie z Małym było prawdziwą rozkoszą. Dotknęłam absolutu :D
Tymczasem odwieszam Starego na kołek i zamykam się w sobie.
Proszę bardzo :) Cieszę się, ze przyczyniłem się do osiągnięcia przez ciebie Nirwany (choćby i na chwilę ;) )
pozdrawiam,
Przepiękne podsumowanie, szeroki kąt w Twoich dłoniach czyni cuda.
PS.
Z moim starym też nie mogę się rozstać i mimo, że jest od pewnego czasu poważnie chory, nie mam sumienia wyjąć z niego baterii.
Czyli tylko ja jestem tak okrutny, że posłałem dziadka do ludzi :) ostatnio widziałem na forum, że szuka nowego właściciela :)
---------- Post dodany o 10:27 ---------- Poprzedni post był o 10:26 ----------
Do kompletu mam Metza 58 dwupalnikowego. No jestem zadowolony bardzo.
Duża lampa nie współpracuje tak z PEN-em jak z cegłą E-30,
przestaw lampę na A(utomatykę lampy) działa lepiej :)
barmichal76
23.06.14, 11:10
Dopiero dzisiaj dokończyłem czytać Twoją relację. Zakończenie w sumie smutne, ale z możliwością sequela ;)
Jak się uda, będzie nowoczesny układ - Stary na kołku chałupy pilnuje, a Mały z Tobą w podróżach dalekich i bliskich...
Powodzenia!
Jakoś umknął mi ten wątek, ale dzisiaj przeczytałem i jestem pod wrażeniem literackich
talentów autorki, o zdjęciach nie wspominając bo to jest oczywiste.
Bardzo podobał mi się ten test. Gratuluję.
Pozdrawiam
Po prawie 2 latach mogę w końcu napisać o (chyba) szczęśliwym zakończeniu tej historii.
Małego uroczyście przyjęłam pod swój dach. Ze Starym pozostaliśmy przyjaciółmi, nadal z nami mieszka (dzieci się cieszą - mają się z kim bawić).
Mały jeszcze w pożyczonej bieliźnie ale już lecą do niego jakieś krótkie, seksowne bokserki.
Dziękuję Olympusowi za pomoc w dokonywaniu tak trudnych, życiowych wyborów.
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2015/07/wub-1.gif
źródło (http://dawnytczew.pl/forum/images/smilies/wub.gif)
barmichal76
31.01.16, 15:49
Patchwork normalnie :)
Ale jak Stary o tych bokserkach przeczyta - masz przechlapane...
Po prawie 2 latach...
Trochę to trwało...:grin:, ale ja mam podobnie, więc mnie to nie dziwi.
Życzę udanych realizacji kolejnych interesujących pomysłów.
Pozdrawiam
Mnie w ogóle nie dziwi ja mam totalnie tak samo
Ale wiem, że będzie Pani zadowolona
Po prawie 2 latach mogę w końcu napisać o (chyba) szczęśliwym zakończeniu tej historii.
Małego uroczyście przyjęłam pod swój dach. Ze Starym pozostaliśmy przyjaciółmi, nadal z nami mieszka (dzieci się cieszą - mają się z kim bawić).
Mały jeszcze w pożyczonej bieliźnie ale już lecą do niego jakieś krótkie, seksowne bokserki.
Dziękuję Olympusowi za pomoc w dokonywaniu tak trudnych, życiowych wyborów.
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2015/07/wub-1.gif
źródło (http://dawnytczew.pl/forum/images/smilies/wub.gif) Chyba już stary jestem, nie mógłbym tak długo czekać i przemyśliwać.
Ale i tak gratuluję zamiany, a nawet zakupu boxerek... Na pewno warto....
No niestety, to nie przemyślenia, po prostu musiałam się przygotować finansowo. Niby pieniądze to nie wszystko, ale bez nich Małego bym nie zdobyła ;)
... Niby pieniądze to nie wszystko, ale bez nich Małego bym nie zdobyła ;)
Szacun za szczere wyznanie... ;)
Znam ten ból, przesiadka z E-30 na E-M1 też u mnie trwała miesiącami. Starego sprzedałem dopiero rok po nabyciu "nowego".
Gratuluję zamiany. Myślę że to będzie... (upss) dobra zmiana :-)
No niestety, to nie przemyślenia, po prostu musiałam się przygotować finansowo. Niby pieniądze to nie wszystko, ale bez nich Małego bym nie zdobyła ;) Gospodarność znaczy....
Przeczytałem po latach (dwóch) od deski do deski. Jestem pełen podziwu dla finezji literackiej, tak czysto technicznego tematu (od strony sprzętowej) bo samo zdjęcie jest odzwierciedleniem naszych emocji i doznań (mam na myśli czysto amatorskie "pstrykanie". Mam te same dylematy (4/3 i m 4/3). Po przeczytaniu zostają oba i smartfon. Dziękuję
Przeczytałem po latach (dwóch) od deski do deski. Jestem pełen podziwu dla finezji literackiej, tak czysto technicznego tematu (od strony sprzętowej) bo samo zdjęcie jest odzwierciedleniem naszych emocji i doznań (mam na myśli czysto amatorskie "pstrykanie". Mam te same dylematy (4/3 i m 4/3). Po przeczytaniu zostają oba i smartfon. Dziękuję
oj wszycsy to wiedzą że bufetowa to pierwszy pismak Olympus clubu ;)
choć dawno nie czytałam twórczości - to zawsze wracam do starych dzieł z sentymentem przeogromnym ;)
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.