PDA

Zobacz pełną wersję : Malowanie światłem i Strobing



janusz1993
7.04.14, 05:52
Witam,
Przeglądając różne fora fotograficzne wpadłem na pomysł połączenia zdjęcia ruchu gwiazd (Star Trails) z Samochodem w taki sposób jak poniżej.

https://www.flickr.com/photos/84891527@N00/5088227978/in/photostream/ (https://www.flickr.com/photos/84891527@N00/5088227978/in/photostream/)

http://www.photographymojo.com/wp-content/uploads/2011/09/star-trails-in-sabha.jpg


I stad mam kilka pytań odnośnie wykonania.

1. Czy można uzyskać taki efekt przez malowanie światłem latarka ledowa po karoserii, wnętrzu i otoczeniu?

2. Czy lepiej doświetlenie wykonać flashem w formie strobingu ?

Fotografie:
http://www.airsociety.net/wp-content/uploads/2011/09/mk5-jetta-bagged-air-suspension-work-002.jpg (http://www.airsociety.net/wp-content/uploads/2011/09/mk5-jetta-bagged-air-suspension-work-002.jpg)
http://www.airsociety.net/wp-content/uploads/2011/09/mk5-jetta-bagged-air-suspension-work-001.jpg

Ktory z tych sposobów jest efektywniejszy?

Widziałem już kilka klipów z Youtube jeśli chodzi o strobing w fotografi samochodwej ale większość zawierała więcej niż 1 lampę :roll:
Obecnie posiadam Yongnuo YN-568EX wiec żeby w ogóle zacząć eksperymentować ze strobingiem musiał bym dokupić jakiś wyzwalacz/odbiornik radiowy jeśli dobrze myślę i duzy softbox. Aparat to Canon 60D
Dziękuje za wszelka pomoc.

Matick7
7.04.14, 14:35
Myślę, że to kwestia wygody i upodobań czy wolimy biegać z lampką wokół samochodu i malować czy po prostu strzelać fleszem. Na pewno oba te efekty będą się w większym lub mniejszym stopniu różniły, ale zależy to od wykonania. Jeśli zamierzasz doświetlać samochód na tle poruszonych gwiazd to wcale nie potrzebujesz kilku lamp ani nawet odbiorników radiowych. Jak zostawiasz aparat na długim naświetlaniu, dreptasz sobie z lampą odpalaną ręcznie, kierujesz, błyskasz, ewentualnie błyskasz z innej strony. Jedna manualna lampa starczy ;)

fret
7.04.14, 17:10
W czasach praktycznie darmowych pstryknięć najcenniejszym źródłem wiedzy jest własny eksperyment :) Zacznij od naświetlania samego nieba. Zobacz przy jakim czasie uzyskasz wymagany ruch gwiazd przy mocno niedoświetlonym motywie. Może się okazać, że w mieście projekt polegnie już na tym etapie. Jak już znajdziesz ciemne miejsce, to okaże się, że spokojnie poodpalasz sobie jedną lampkę w róznych miejscach i będzie to bardziej przewidywalne od latarki.

janusz1993
7.04.14, 18:17
Jeśli zamierzasz doświetlać samochód na tle poruszonych gwiazd to wcale nie potrzebujesz kilku lamp ani nawet odbiorników radiowych. Jak zostawiasz aparat na długim naświetlaniu, dreptasz sobie z lampą odpalaną ręcznie, kierujesz, błyskasz, ewentualnie błyskasz z innej strony. Jedna manualna lampa starczy :wink:
W sumie racja, o tym nie pomyślałem. :)
W takim razie jedyne co potrzebuje to jakiś duży softbox żeby zmiękczyć światło z lampy. Jaki rozmiar polecacie?



Może się okazać, że w mieście projekt polegnie już na tym etapie. Jak już znajdziesz ciemne miejsce, to okaże się, że spokojnie poodpalasz sobie jedną lampkę w róznych miejscach i będzie to bardziej przewidywalne od latarki.
Mam już upatrzone takie miejsce (kilka kilometrów od miasta) wiec poświata świetlna mi nie grozi. Swoja droga już raz próbowałem w samym środku miasta http://farm8.staticflickr.com/7373/9094511501_5e0d8cbe00_c.jpg
Planuje taka sesje wykonać w wakacje wiec jeszcze mam trochę czasu na trening :)
Wtedy bede mial do dyspozycji Fiata 125p wiec duzo elementow chromowanych, mogą się pojawić niekorzystne odbicia...