PDA

Zobacz pełną wersję : E-M5 + HLD-6 + 9-18 - wycieczka do serwisu po roku użytkowania.



Karol K.
8.01.14, 17:58
Trochę ponad rok temu stałem się szczęśliwym posiadaczem Olympusa OMD E-M5. Wydawało mi się, że to niemal idealny aparat, świetnie sprawujący się i solidnie zbudowany. Zaraz po zakupie (w Saturnie - skorzystałem z 45mm za 1zł) standardowo zrobiłem zdjęcie białej kartce przy f/22 i niestety znalazłem małą plamkę na matrycy. Była ona na tyle maleńka i nie wpływała na zdjęcia, że machnąłem na to ręką. Już po kilku miesiącach pojawiło się słynne pęknięcie obudowy ekranu, ok, to jeszcze żadna tragedia. Kilka miesięcy temu zaczęła odklejać się guma na gripie HLD-6... tego nie lubię. W przeciągu roku aparat kilka razy zawiesił się, że ratowało go jedynie wyjęcie akumulatora. Dla porównania mój stary E-300 w ciągu 7 lat użytkowania zawiecił się tylko dwa razy. OMD używam głównie z 9-18. Po roku tubus obiektywu niepokojąco kołysze się na 9mm, sprawia wrażenie, że może odpaść, a ostatnio obiektyw przestał się składać do pozycji transportowej(nie dochodzi do kropki zaznaczającej pełne złożenie). Kilka dni temu odpalam menu serwisowe w OMD, na stronie z błędami 8222! Nie wiem co to, ale po sprawdzeniu neta może to być błąd płyty głównej aparatu, czytaj element do wymiany(przynajmniej tak mi google translate przetłumaczył z niemieckiego na jakiejś stronie). Jeszcze jedna rzecz - kólko trybów PASM dziwnie kołysze się, może to kwestia uszczelnien? Aparat działał bez zarzutów, jeśli przemilczeć kilkukrotne zawieszanie się. Szybka decyzja, chwilowo nie potrzebuję sprzętu, więc wysłałem do serwisu.

Wysyłał może ktoś ostatnio sprzęt? Jak długo trwała naprawa? Szkoda, że jeszcze rolka nastawcza nie odpadła, miałbym wtedy wszystko jak nowe. A teraz jak odpadnie po powrocie z serwisu to się zdenerwuje... Żeby zakończyć pozytywnym akcentem, muszę przyznać, że E-M5 to aparat, którym świetnie się fotografuje i zdecydowanie nie żałuję zakupu, kupiłbym ten aparat jeszcze raz.

droplet
8.01.14, 18:10
Kółka odpadają i jest to obecnie normalne w aparatach Olympus. Mnie tylko w E-P2 nic jeszcze nie odpadło. Można sobie je przylepić samemu taśmą dwustronną. Serwis jest dobry i naprawa trwa dwa tygodnie.

Namor1
8.01.14, 18:21
Karol K. (https://forum.olympusclub.pl/members/2790-Karol-K.) zmobilizowałeś mnie do zgłoszenia do naprawy OM-D E-M1. Na razie zgłosiłem na infolinię. 13 grudnia kupiony - 13 stycznie przekazany do naprawy. Może ta druga 13 zniweluje działanie pierwszej :wink:

viruuss
8.01.14, 19:14
Kółka odpadają i jest to obecnie normalne w aparatach Olympus. Mnie tylko w E-P2 nic jeszcze nie odpadło. Można sobie je przylepić samemu taśmą dwustronną. Serwis jest dobry i naprawa trwa dwa tygodnie.
dla mnie jest normalne, że nic nie odpada, taka drobna różnica
może zgłosisz do O wniosek patentowy na zestaw naprawczy ?
mam c-8080 kupiony jako używka, przetyrany na wszystkie strony, nic się nie odkleja, nic nie odpada, widać można tak wyprodukowac ?
poprawianie sobie nastroju dobrym serwisem to chyba jakiś żart ?
zawsze ceniłem O za solidność, miałem e500, e510, e620 i wszystko było ok, bez najmniejszych zastrzeżeń !!
czyżby coś się zmieniło w kraju kwitnącej wiśni ?

Namor1
8.01.14, 19:23
czyżby coś się zmieniło w kraju kwitnącej wiśni ?

Tam może nie ale E-M1 robiony jest u Kitajców.

luc4s
8.01.14, 19:38
dla mnie jest normalne, że nic nie odpada, taka drobna różnica
może zgłosisz do O wniosek patentowy na zestaw naprawczy ?
mam c-8080 kupiony jako używka, przetyrany na wszystkie strony, nic się nie odkleja, nic nie odpada, widać można tak wyprodukowac ?
poprawianie sobie nastroju dobrym serwisem to chyba jakiś żart ?
zawsze ceniłem O za solidność, miałem e500, e510, e620 i wszystko było ok, bez najmniejszych zastrzeżeń !!
czyżby coś się zmieniło w kraju kwitnącej wiśni ?

Nie przesadzaj, awarie się zdarzają. Mi padła migawka w E1 rok po zakupie, w E510 przestał mi łączyć wyłącznik ON/OFF, gumy odłaziły w obu, natomiast miałem e-pl3, e-pm1, mam e-pl5 i z nimi póki co nie mam żadnych problemów.

Karol K.
8.01.14, 19:51
Karol K. (https://forum.olympusclub.pl/members/2790-Karol-K.) zmobilizowałeś mnie do zgłoszenia do naprawy OM-D E-M1. Na razie zgłosiłem na infolinię. 13 grudnia kupiony - 13 stycznie przekazany do naprawy. Może ta druga 13 zniweluje działanie pierwszej :wink:

A w OMD E-M1 co się złego dzieje?

Namor1
8.01.14, 19:53
A w OMD E-M1 co się złego dzieje?

też się zawiesza, że wyłączyć go można tylko baterią:

https://forum.olympusclub.pl/threads/89527-Dziwne-zachowanie-OM-D-E-M1

viruuss
8.01.14, 19:56
Nie przesadzaj, awarie się zdarzają. Mi padła migawka w E1 rok po zakupie, w E510 przestał mi łączyć wyłącznik ON/OFF, gumy odłaziły w obu, natomiast miałem e-pl3, e-pm1, mam e-pl5 i z nimi póki co nie mam żadnych problemów.

nie przesadzam :)
nie chodzi mi o to,że się psują, tylko o podejście, że to normalne, że mozna sobie samemu naprawić
mówimy tutaj o zabawkach kosztujacych grubo ponad średnią krajową
w taki sposób myśląc przyzwalamy na obnizenie jakości produktów, Pan Kazik sobie sam naprawi i jest ok
zdaję sobie sprawę, że takie em5 to super skomplikowane urządzenie i w dużej mierze wszystko jest uzależnione od sposobu używania :)
jednak nie podejrzewam, że Karol wbijał gwoździe za pomocą body :)

nightelf
8.01.14, 20:01
Ano sprzęt za tysiąc czy kilka tysięcy nie powinien się psuć zbyt szybko.
Choć akurat odklejająca się guma to bolączka wielu aparatów :sad:

ngs
9.01.14, 21:13
Mój OM-D też już był w serwisie, padła migawka. Ale muszę pochwalić tez serwis, wymienili za darmo mocowanie statywu bez pytania, ktore bylo już nieco porysowane.

luc4s
9.01.14, 22:08
A przy jakim przebiegu padła?

jurekg
10.01.14, 06:18
Trochę to niepokojące informacje - zawieszające się nowe modele om1, odpadające kółka nastaw i uszkodzona migawka w również nowych modelach om5 - i podobno zdarzają się w nich również zwiechy w trakcie pracy...

apz
10.01.14, 06:28
Nie przesadzałbym z tym czanym PR. Mój EM-5 kończy dwa lata i nic mu się nie dzieje... co nie znaczy, że nie mogą zdarzać się także i wieksze i mniejsze awarie w sprzęcie, cóz statystyka i produkcja seryjna...

Jd
10.01.14, 08:48
Mój tez w czerwcu kończy dwa lata i oprócz dwóch drobnych przypadłości (rysy przy srubce obudowy LCD oraz odpadajacego pokrętła głownego) usunietych szybko i sprawnie przez serwis Olka sprawuje sie jak najbardziej OK.

Jedynie do czego mam uwagę to do słabego mocowania muszli ocznej wizjera. Po kilku wypieciach trzeba uważac bo nie trzyma juz tak mocno zwłaszcza ta wieksza.

romek1967
10.01.14, 09:08
Kupiłem E-M5 jak tylko się pojawił. Zero problemów.

adambieg
10.01.14, 09:13
Kupiłem E-M5 jak tylko się pojawił. Zero problemów.

Chyba nawet jak się jeszcze nie pojawił:mrgreen:

Mój ma roczek z hakiem i ma się dobrze. Połówka gripa do kadrów pionowych odmówiła współpracy, kółka nastaw nie działają.

sylwiusz
10.01.14, 10:34
Ja po nieco ponad roku tez nie mam zadnych powodow do narzekan. Co prawda nie fotografowalem nim az tak intensywnie pewnie jak niektorzy, ale przezyl wilogodzinne podroze ukrainskimi kuszetkami :mrgreen:

easy_rider
10.01.14, 10:49
Połówka gripa do kadrów pionowych odmówiła współpracy, kółka nastaw nie działają.Na 90% nie kontaktują styki w gripie.
Parę kropel odpowiedniego preparatu na styki załatwia sprawę :mrgreen:

https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.soselectronic.pl/a_info/img_data/o/KONTAKT60.jpg).
W ostateczności można użyć czystego spirytusu...

sylwiusz
10.01.14, 11:01
Czystego spirytusu szkoda do czyszczenia stykow elektrycznych ;-)

tymczasowy_
10.01.14, 11:49
To, że nowy sprzęt jest coraz bardziej awaryjny nie należy się dziwić. Tendencja jest taka aby tzw. "czas życia" produktu był coraz krótszy.

Po co "długowieczny" smartfon, skoro po dwóch latach staje się on "technologicznym złomem". To samo jest z aparatami foto, samochodami, sprzętem AGD .... Więc należy tak zaprojektować, użyć takich materiałów aby średnio dwa lata popracował, potem już nie musi ... :wink:

Taki E-1 był projektowany wg innych zasad, maszyna nie do zdarcia (może poza odklejającą się gumą, jak komuś pociły się dłonie). Jego następca - E-3 - to już taki jedynie Kopciuszek przy nim. Podobnie obiektywy np. taki 40-150mm3.5-4.5 w porównaniu obecnymi kiciakami to Rols albo Mercedes przynajmniej. Jak dla mnie jakość materiałów i wykonania ZD40-150mm3.5-4.5 nie jest gorsza (a może jest nawet lepsza) od mZD17mm/1.8


PS
Ciekaw jestem jak się będzie miał taki mZD12-40 vs. ZD7-14 czy ZD35-100.

easy_rider
10.01.14, 13:35
Ciekaw jestem jak się będzie miał taki mZD12-40 vs. ZD7-14 czy ZD35-100.Porównanie jakości da taki sam wynik jak porównanie ceny...

alnico
10.01.14, 19:57
Jedynie do czego mam uwagę to do słabego mocowania muszli ocznej wizjera. Po kilku wypieciach trzeba uważac bo nie trzyma już tak mocno zwłaszcza ta wieksza.
Po zgubieniu pierwszej drugą przed założeniem lekko posmarowałem butaprenem i już nie spada a w razie czego da się oderwać.

W aparacie wymieniałem wyświetlacz - pojawiło się na nim kilka kolorowych pasków na tle ciemności :cry:. Jak się mu przyjrzałem znalazłem drobne pęknięcie, ale nie wiem czy było ono przyczyną awarii. Na serwis nie narzekam - szybko i sprawnie, dostałem nawet nową muszlę oczną (bez niej wysłałem aparat).

ngs
10.01.14, 22:03
A przy jakim przebiegu padła?
Trudno powiedzieć (nie wiem jak sprawdzić), ale teraz mam 7500 na liczniku, więc jeśli po wymianie liczba ta została zresetowana, to napewno nie więcej niż 10000. W kazdym razie nigdy mi nie updadł, po prostu w pewnym momencie aparat nie chcial robić zdjęć i widziałem że sensor jest dziwnie przesuniety w bok (myślalem ze to stabilizacja padła), parę razy "udało" mi się go naprawić przez potrząsnięcie aparatem, a poźniej już nic nie pomagało.

Generalnie jedyne co mogę zarzucić, to że akumulator dosyć słabo dotyka styków i zdarzało mi się że aparat mi się wyłączał, gdy mocniej go potrząsnąłem. No i muszlę oczną już też zdąrzyłem zgubić...

Namor1
10.01.14, 22:07
zaczynam wątpić

petreq
10.01.14, 22:09
zaczynam wątpić
Wątpić jest rzeczą ludzką... :mrgreen:

zimny
11.01.14, 14:58
.... Kilka dni temu odpalam menu serwisowe w OMD, na stronie z błędami 8222! Nie wiem co to, ale po sprawdzeniu neta może to być błąd płyty głównej aparatu, czytaj element do wymiany(przynajmniej tak mi google translate przetłumaczył z niemieckiego na jakiejś stronie). Jeszcze jedna rzecz - kólko trybów PASM dziwnie kołysze się, może to kwestia uszczelnien? Aparat działał bez zarzutów, jeśli przemilczeć kilkukrotne zawieszanie się. Szybka decyzja, chwilowo nie potrzebuję sprzętu, więc wysłałem do serwisu.
...

Nie jesteś odosobniony.
Dzisiaj sprawdziłem. Mam ten sam nr błędu.
Mój natomiast, często nie widzi obiektywu po zmianie.
Wieszać, też się wiesza.
A bywa, że nie wyłącza się po wyłączeniu zasilania -stan OFF.
W poniedziałek telefon do serwisu.

Namor1
11.01.14, 15:08
rozsypał sie worek

alnico
11.01.14, 18:22
U mnie też wyświetlał błąd 8222, choć nie zauważyłem żeby coś kiedyś działało nieprawidłowo. Wcisnąłem OK i już nie wyświetla :grin:

easy_rider
11.01.14, 18:41
jedyne co mogę zarzucić, to że akumulator dosyć słabo dotyka styków i zdarzało mi się że aparat mi się wyłączał, gdy mocniej go potrząsnąłem...Rozwiązanie jest podobne jak z niedziałającym gripem - przeczyść styki wszystkich akumulatorów, ładowarki i aparatu - najlepiej preparatem do styków.
Też przez to przechodziłem - po "Kontakcie 60" już nigdy się nie powtórzyło :mrgreen:

adambieg
11.01.14, 20:49
Rozwiązanie jest podobne jak z niedziałającym gripem - przeczyść styki wszystkich akumulatorów, ładowarki i aparatu - najlepiej preparatem do styków.
Też przez to przechodziłem - po "Kontakcie 60" już nigdy się nie powtórzyło :mrgreen:

Całkiem prawdopodobne. Lata temu mój C 20D robił podobne numery. Pomogło podgięcie styków i przetarcie spirytusem.

Karol K.
12.01.14, 23:32
U mnie też wyświetlał błąd 8222, choć nie zauważyłem żeby coś kiedyś działało nieprawidłowo. Wcisnąłem OK i już nie wyświetla :grin:

Z tego co czytałem to wciśnięcie "ok" czyści rejestr błędów, co nie znaczy że usuwa ewentualną usterkę :)

alnico
12.01.14, 23:47
Z tego co czytałem to wciśnięcie "ok" czyści rejestr błędów, co nie znaczy że usuwa ewentualną usterkę :)
To akurat zrozumiałe, że usterki nie usunie, fajnie by było gdyby naciśnieciem klawisza dało się naprawić aparat. Zakładam jednak, że skoro kod błędu znika to usterki nie ma. Być może, że pojawiło się jakieś zakłócenie, chwilowe zwarcie przy zakładaniu obiektywu czy coś w tym rodzaju powodujące pojawienie się błedu- trudno tak gdybać nie wiedząc co ten kod dokładnie oznacza. Gdyby pojawiał się on ponownie to byłoby się już czego obawiać.

Karol K.
13.01.14, 16:33
Dzwoniłem dzisiaj na infolinię, aparat jest już naprawiony i do końca tygodnia powinien do mnie dojechać. Jak coś napiszą w informacji o naprawie co to takiego to 8222, to dam znać.

Karol K.
16.01.14, 20:10
Dzisiaj rano aparat wrócił z serwisu. Całość zajęła 2 tygodnie, niestety zajmie kolejne 2... :( Ale po kolei:

-wyciągam z pudełka grip. Pięknie przyklejona nowa guma! Brawo!
-wyjmuję obiektyw 9-18 i pierwsze zaskoczenie - tubus kołysze się tak jak przed wysyłką i obiektyw dalej nie składa się w pełni do pozycji transportowej!!! A w papierze z serwisu "Rozwiązanie: Naprawiony"!!! Z lekkim rozczarowaniem stwierdzam, że przeżyję, może się nie rozpadnie.
-czas na body E-M5. Założona nowa obudowa ekranu! Super! Jest chyba identyczna jak ta co pękła, ciekawe czy ta nowa nie pęknie w ciągu kilku miesięcy? Uruchamiam aparat, wgrany najnowszy firmware, ustawienia zresetowane. Zobaczymy jak wyczyścili matrycę! Cyk zdjęcie białej kartki na f/22 i szok! Zanieczyszczenie z którym wysłałem aparat nie zostało wyczyszczone! A tuż nad nim drugie, nowe i nieco większe! Cały czas nie mogę w to uwierzyć. Kilkukrotnie wyłączyłem i włączyłem aparat licząc, że filtr zaraz to usunie. Nic z tego! Zmieniłem obiektyw, kropki pozostają w swoim miejscu... Serwis czyszcząc matrycę, zabrudził mi ją jeszcze bardziej!!! Zobaczymy czy zniknął tajemniczy błąd 8222. Odpalam menu serwisowe. 8222 stoi jak wół! Żadnej wzmaianki o tym w papierach. Jeśli po wizycie w serwisie, aktualizacji firmware i resecie aparatu to nie zniknęło, to zakładam, że jednak jest to jakiś wewnętrzny problem. A w dokumencie z serwisu jedynie: "Wyświetlacz TFT: Naprawiony"

Zadzwoniłem na infolinię, kazali przysłać aparat jeszcze raz i opisać dokładnie nierozwiązane problemy. Obiecali, że tym razem dopilnują, żeby wszystko zostało dobrze posprawdzane. Kurier się trochę zdziwił. Rano przywiózł aparat, po południu znowu go zabrał :) Grip został. OMD i 9-18 pojechały na kolejną wycieczkę... Jestem rozczarowany. Serwis Olympusa był zawsze bardzo chwalony. Nie wiem jaki był sens w nienaprawieniu wszystkich szczegółowo przeze mnie opisanych usterek, Olympus zapłaci drugi raz za transport do serwisu, a ja jestem kolejne dwa tygodnie bez sprzętu i trochę też zestresowany, bo wyjeżdżam na początku lutego i wtedy muszę mieć już aparat z powrotem, a nie ma gwarancji że wróci. Najwyżej przyślą mi go do Hiszpanii... Po ponad 8 latach używania E-Systemu, a teraz micro 4/3, chyba przyjrzę się lepiej produktom Panasonica i kolejne body nie będzie już od Olympusa...

petreq
16.01.14, 20:20
Karol K, naprawdę Cię rozumiem... niestety u Innych jest dużo gorzej... Mogę tylko życzyć wytrwałości i powodzenia w dalszych zmaganiach!

luc4s
16.01.14, 21:33
Ale zaraz, zaraz... Dlaczego Olympus ma czyścić matrycę w ramach gwarancji? Przecież sam sobie ją upaskudziłeś.

petreq
16.01.14, 21:38
Czyścić oczywiście nie musi, ale paskudzić bardziej?

---------- Post dodany o 20:38 ---------- Poprzedni post był o 20:34 ----------

A z drugiej strony taka pierdoła jak czyszczenie matrycy tylko wpłynie na zadowolenie Pacjenta...

Jd
16.01.14, 21:43
Prosta ludzka przyzwoitość wymagała by zrobienia wszystkiego co zostało opisane. Natomiast jeżeli coś by się nie mieściło w ramach napraw gwarancyjnych należałoby powiadomić o tym klienta i zaproponować naprawę za gotówkę np za pobraniem.
Moje spostrzeżenie jest chyba nie na te czasy.

Ja z mojej naprawy jestem bardzo zadowolony. Nie przyznano sie jednak w specyfikacji naprawy , że usunięto pękniecie obudowy LCD.

Karol K.
16.01.14, 22:41
Ale zaraz, zaraz... Dlaczego Olympus ma czyścić matrycę w ramach gwarancji? Przecież sam sobie ją upaskudziłeś.

Jak napisałem na samym początku, matryca miała zabrudzenie od nowości, w co oczywiście można mi uwierzyć lub nie. Aparat stał koło tygodnia za szkłem w Saturnie, więc było to zabrudzenie fabryczne lub mogło powstać w sklepie. Plamka była na tyle mała, że i tak przy niższych przysłonach nie była widoczna, ale przy okazji serwisowania chciałem, żeby matryca została wyczyszczona. Ale dlaczego zabrudzili ją bardziej i nikt tego nie skontrolował?!!!

Kiedyś wysłałem E-300 na gwarancji, też z odklejającą się gumą i zabrudzeniami układu pryzmatów i matrycy. Wtedy było to z mojej winy, był to mój pierwszy aparat i próbowałem go sam przedmuchać... Guma została podklejona i aparat wrócił pięknie wyczyszczony, wszystko w ramach gwarancji. Od tamtej pory nie grzebię już w body, a obiektywy zmieniam błyskawicznie, żeby pyły nie dostawały się do środka i w żadnym aparacie nie miałem już nigdy brudów na matrycy.

Dlaczego Olympus ma czyścić matrycę w ramach gwarancji? A chociażby dlatego, że aparat ma filtr automatycznego czyszczenia matrycy, a skoro są brudy, to znaczy że nie działa poprawnie.

Karol K.
28.01.14, 14:02
Aparat wrócił dzisiaj do mnie z serwisu po drugiej wysyłce. Tym razem obiektyw został naparawiony, z menu serwisowego zniknął błąd i dostałem wiadomość, że nie wykryto usterki. Zabrudzenie na matrycy jak było, tak jest!!! Jestem załamany. Serwis obiecał dopilnować reklamacji naprawy. W informacji z naprawy jest napisane: "Produkt sprawdzony i wyczyszczony", co jeszcze bardziej irytuje. Wygląda na to, że w serwisie pracują niekompetentne osoby. Wyraźnie przecież napisałem o co chodzi i przekazałem zdjęcia z miejscem zabrudzenia! Nie ma kontroli tego co zostało wykonane? Naprawiają po jednej wymienionej rzeczy? To jakaś zabawa, do trzech razy sztuka? Teraz wyjeżdżam i nie wyślę aparatu 3 raz! To na czym mi najbardziej ze wszystkiego zależało, bo bezpośrednio wpływa na jakość zdjęć, nie zostało naprawione. Jedyne, co cieszy, to że nie doszły kolejne brudy jak po pierwszej naprawie :(

d4rk89
28.01.14, 14:29
Ja bym to zgłosił telefonicznie kolejny raz i oświadczył, że za trzecim razem jak usterka nie zostanie naprawiona to chcesz wymiany aparatu na nowy, pełnowartościowy. Wtedy wóz albo przewóz, albo Ci to naprawią albo niech dają nowy.

PS. Na szczęście z moim E-M5 jest wszystko w porządku od nowości i nic się z nim nie dzieje :)

droplet
28.01.14, 14:50
Miałem kiedyś problem z AF w E-3. Aparat jeździł cztery razy do serwisu. Warto dzwonić. U mnie skończyło się na wymianie aparatu. Podobno pomaga dołączona karteczka z opisem uszkodzenia po angielsku ale u mnie to nic nie dało.

romek1967
28.01.14, 15:11
Przykra sprawa, szczególnie że serwis O raczej dobre opinie zbiera(ł?). Paproch na matrycy zdarzył mi się raz w E-3, bulb + dmuchnięcie gruszką załatwiły temat.

gietrzy
28.01.14, 15:32
Ostatnio dwa wątki/dwie sprawy załatwione nie po myśli użytkowników. Osobiście mnie to przeraża, bo mam ochotę na delikatną używkę (do 12 miesięcy) M1.
Zdaje się, że Oly tnie koszty gdzie popadnie, ale czy tak buduje się markę?
Jeden aparat "dla Kowalskiego", ale M1 jest zupełnie inaczej pozycjonowany, szczególnie cenowo. Mimo wszystko mbsz różnicę robi też fakt, że jest to serwisowane w Czechach.
Karol.K - powodzenia.

viruuss
28.01.14, 17:41
Miałem kiedyś problem z AF w E-3. Aparat jeździł cztery razy do serwisu. Warto dzwonić. U mnie skończyło się na wymianie aparatu. Podobno pomaga dołączona karteczka z opisem uszkodzenia po angielsku ale u mnie to nic nie dało.
po pepiczkowemu trzeba było napisać :)

---------- Post dodany o 16:41 ---------- Poprzedni post był o 16:28 ----------


Ostatnio dwa wątki/dwie sprawy załatwione nie po myśli użytkowników. Osobiście mnie to przeraża, bo mam ochotę na delikatną używkę (do 12 miesięcy) M1.
Zdaje się, że Oly tnie koszty gdzie popadnie, ale czy tak buduje się markę?
Jeden aparat "dla Kowalskiego", ale M1 jest zupełnie inaczej pozycjonowany, szczególnie cenowo. Mimo wszystko mbsz różnicę robi też fakt, że jest to serwisowane w Czechach.
Karol.K - powodzenia.

co znaczy po myśli użytkowników ?
jest pewnie jakaś granica ?
wysłałem 2 szkła na gwarancji do serwisu, jedno po naprawie ponownie padło, wysłałem drugi raz, ale nie robiłem rabanu
obiektyw naprawiony
gdzie jest napisane, że w ramach gwarancji maja czyścić matrycę? co trzeba zrobić aby pobrudzić matrycę ?
wyslij jeszcze raz z adnotacją, że mają wyczyścić matrycę odpłatnie- na 100 % to zrobią, a Ty dostaniesz rachunek
pracowałem kilka lat w serwisie , niestety ludziom się wydaje, że jak maja gwarancję to hoho, a moze i więcej producent dla nich zrobi- prawda jest taka, że tam też pracuja ludzie i są rozliczani z tego co robią
moze O zacisnął pasa i teraz jest dla nas posiadaczy sprzetu gorzej ? takie życie, wszystko trzeba starać się zrozumieć

Namor1
28.01.14, 17:59
gdzie jest napisane, że w ramach gwarancji maja czyścić matrycę?

Jeśli czytałeś uważnie to sam serwis napisał, że "Produkt sprawdzony i wyczyszczony" i chyba nie chodziło o czyszczenie pyłków na korpusie.

U mnie w dodatkowym liście też napisali, że m.inn. przeprowadzono czyszczenie.

viruuss
28.01.14, 18:26
Jeśli czytałeś uważnie to sam serwis napisał, że "Produkt sprawdzony i wyczyszczony" i chyba nie chodziło o czyszczenie pyłków na korpusie.

U mnie w dodatkowym liście też napisali, że m.inn. przeprowadzono czyszczenie.

napisali, że czyścili matrycę ?
może nastapiła nadinterpretacja słowa "wyczyszczony"
- wyczyścili błąd
- wyczyścili obudowę
- wyczyścili pasek, itp itd
może czyszczenie matrycy nie jest standardową czynnością serwisową ? tego nie wiem
pozostaje jak pisałem, wysłac do serwisu z adnotacją o prośbę czyszczenia matrycy odpłatnie
kiedyś zabrudziła mi się matówka w e400, postanowiłem sam wyczyścić :) wiecej narobiłem szkód niz to warte, wcale się nie dziwię, że serwis nie rwie się do czyszczenia matrycy

Karol K.
28.01.14, 21:13
Problem w tym, że serwis sam zabrudził matrycę jeszcze bardziej przy pierwszej wysyłce. I ta druga plamka, którą dorobił, jest większa od pierwszej. Zgłosiłem to przez infolinię i przy drugiej wizycie obiecali dopilnować wszystkiego, poza tym miałem zaznaczonę opcję że proszę o wycenę naprawy(w razie gdyby coś miało być zrobione odpłatnie). Nie jest to jakaś tragedia, bo i tak ze względu na dyfrakcję zazwyczaj nie przymykam przesłony w takim stopniu, żeby było to widoczne. Ale jestem załamany i zażenowany taką obsługą. Napisałem maila do serwisu, żeby wyciągneli z tego jakieś konsekwencje, Olympusowi też nie powinno zależeć na kilkukrotnym płaceniu za przesyłkę i serwis oraz na niezadowolonych klientach. Zwłaszcza tych stałych, od 2005 używam tylko Olympusów, wcześniej 4/3, teraz micro 4/3...

jagger
28.01.14, 21:37
obawiam się że serwis olympusa wymienił skład serwisantów... to skarga kolejnego forumowicza... co tam się dzieje?

realnasty
28.01.14, 22:16
Kurczę, nie straszcie mnie... Mój PEN poszedł właśnie do serwisu po raz pierwszy i teraz się denerwuję jak nie wiem co :-( A jak mi napisali jeszcze maila, że dopiero po jakichś pięciu dniach oni wysyłają go do Czech, to całkiem się załamałam. To jak to, że tak szybko do Was wracają wasze cacka?

gietrzy
28.01.14, 22:46
co znaczy po myśli użytkowników ?

To znaczy tak załatwić sprawę, aby użytkownik wziął aparat i udał się w plener a na forum wrzucał fotki nie irytacje z powodu większych baboli na matrycy. Nie pytaj mnie co trzeba zrobić, pytaj Knedli.