Zobacz pełną wersję : FrustArt - otwarty wątek eksperymentalny
Czas odsubskrybować wątek... :mrgreen:
Niestety... dyskusje o d...e Maryni dotarły i tutaj. :mrgreen:
Kurde.Ty popatrz,ze teraz mi przypomniales ,ze tak ta ulica sie nazywa.Kupa czasu minela, pol zycia.
Czy uważasz że ta i podobne wypowiedzi faktycznie zawierają się w tym o czym tu dyskutujemy (lub chcielibyśmy duskutować) ? Cieszysz się sporym szacunkiem na tym forum, masz ogromną wiedzę i wielokrotnie pokazałeś że umiesz i lubisz się nią dzielić. Jednak wprowadzasz do wątku wypowiedzi które powodują że wątek schodzi na psy. Niestety inni widząc to zaczynają Cie małpować i finalnie wątek zmieni się w dyskusje o wszystkim i o niczym by na końcu odejść w niebyt.
Jeżeli "tuzy" forum dają taki przykład... to czego się spodziewać. ;-)
Jaka Marynia taka d...
Jacy ludzie takie forum i dyskusje. :mrgreen:
Czy uważasz że ta i podobne wypowiedzi faktycznie zawierają się w tym o czym tu dyskutujemy (lub chcielibyśmy duskutować) ? Cieszysz się sporym szacunkiem na tym forum, masz ogromną wiedzę i wielokrotnie pokazałeś że umiesz i lubisz się nią dzielić. Jednak wprowadzasz do wątku wypowiedzi które powodują że wątek schodzi na psy. Niestety inni widząc to zaczynają Cie małpować i finalnie wątek zmieni się w dyskusje o wszystkim i o niczym by na końcu odejść w niebyt.
Jeżeli "tuzy" forum dają taki przykład... to czego się spodziewać. ;-)
Uwazam,ze kulturalna odpowiedz w watku jest tak samo potrzebna a moze i bardziej jak inna.Mozna dyskutowac o posladkach na temat Maryni jak i posladkach kazdych innych Zauwaz,ze kazda moja wypowiedz w tym watku dotyczy jednak tego watka.Nie moja wina,ze jednemu wystarczy napisac ze jest ciezkie powietrze a drugiemu trzeba ze smierdzi bo ktos sie zes.....Wszystko zalezy kto co i komu.
Uwazam,ze kulturalna odpowiedz w watku jest tak samo potrzebna a moze i bardziej jak inna.Mozna dyskutowac o posladkach na temat Maryni jak i posladkach kazdych innych Zauwaz,ze kazda moja wypowiedz w tym watku dotyczy jednak tego watka.Nie moja wina,ze jednemu wystarczy napisac ze jest ciezkie powietrze a drugiemu trzeba ze smierdzi bo ktos sie zes.....Wszystko zalezy kto co i komu.
Nie chcę się wdawać w wielkie dyskusje. Nie sądzę żeby to coś zmieniło. Zakładam jednak że gdyby "stara gwardia" tego forum dawała inny przykład i temperowała zbyt mocne zbaczanie z tematu... może było by bardziej na temat. ;-)
Nie chcę się wdawać w wielkie dyskusje. Nie sądzę żeby to coś zmieniło. Zakładam jednak że gdyby "stara gwardia" tego forum dawała inny przykład i temperowała zbyt mocne zbaczanie z tematu... może było by bardziej na temat. ;-)
Ale co na temat?Czy myslisz,ze zawsze trzeba napisac:I po cos to wstawil?,nie szkoda miejsca na serwerze?Czasem nie mozna tak otwarcie,bo za mocno zaboli.Czy nie lepiej napisac cos nie na temat,tak troche dookola,moze zalapie? Czy myslisz,ze to jest nie tak,ze trzeba "kawe na ławe"
Nie chcę się wdawać w wielkie dyskusje. Nie sądzę żeby to coś zmieniło. Zakładam jednak że gdyby "stara gwardia" tego forum dawała inny przykład i temperowała zbyt mocne zbaczanie z tematu... może było by bardziej na temat. ;-)
A to:
Jacy ludzie takie forum i dyskusje. :mrgreen: Jest przykład czego?
Ja czekam na normalny wpis zgodny z wolą Autorki wątku.
Zdjęcie, parę słów Autora na temat kadru i jedziemy.
To jakiś problem? Są jasno określone zasady i wręcz idiotycznie proste, więc może ktoś się wreszcie do nich
zastosuje?
Czy uważasz że ta i podobne wypowiedzi faktycznie zawierają się w tym o czym tu dyskutujemy (lub chcielibyśmy duskutować) ?Nazywasz dyskusją wklejenie zagadki obrazkowej? Próby wypromowania swoich zdjęć?
Nie o tym miał być ten watek.
wklejenie zagadki obrazkowej
Odpowiedź: akcje poszły w dół !!
Coś wygrałem?
Nazywasz dyskusją wklejenie zagadki obrazkowej? Próby wypromowania swoich zdjęć?
Nie o tym miał być ten watek.
Jeżeli podejrzewasz mnie o promowanie swoich zdjęć przez forum internetowe to jesteś w błędzie. ;-)
W kwestii zagadki obrazkowej, odnoszę się zarówno do Ciebie jak i Saboora. Owszem nagiąłem zasady wątku, wyraźnie jednak napisałem iż robię to chwilowo. Dałem widzowi chwilę na zapoznanie się ze zdjęciem i obiecałem że wywołany do tablicy opowiem o tym co, jak i dlaczego. Akurat w przypadku tego zdjęcia opowiadanie o nim już na początku spaliło by jakąkolwiek sensowną dyskusję.
Nikt nie podjął tematu tego zdjęcia więc chwila którą chciałem dać zaczyna się trochę dłużyć. ;-)
Jaack, poczekaj jak szanowne Towarzystwo Wzajemnej Adoracji pójdzie w końcu spać, to może wtedy zacznie się dyskusja na temat ;). Chłopaki musza się gdzieś wygadać :-P
Nikt nie podjął tematu tego zdjęcia więc chwila którą chciałem dać zaczyna się trochę dłużyć. ;-)Pomijam zasadność umieszczenia ostatniego zdjęcia w tym wątku, przypomnę Ci jedną z pierwszych zasad tego wątku:
- oprócz zdjęcia autor pisze kilka słów o swoim dziele - dlaczego mu/jej się ta praca podoba, co ma pokazać, co opowiedzieć, (ewentualnie dlaczego chce ją pokazać innym.)
Może choć kilka słów, dlaczego chcesz nam je pokazać? :-P
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/12/tumblr_mn8ai9R3c31qedb29o1_500_zps4b6759-1.gif
źródło (http://i89.photobucket.com/albums/k233/kaczy997/GIF/tumblr_mn8ai9R3c31qedb29o1_500_zps4b675918.gif)
Bufetowa, a "kilka słów o swoim dziele" gdzie ??? :wink:
Pomijam zasadność umieszczenia ostatniego zdjęcia w tym wątku, przypomnę Ci jedną z pierwszych zasad tego wątku:
Może choć kilka słów, dlaczego chcesz nam je pokazać? :-P
Ok, wywołałeś mnie do tablicy. Zdjęcie jest kontrowersyjne. Człowiek leżący na jezdni jest pewnym symbolem upadku, wypalenia zawodowego, czy definitywnego końca. To jest pierwszy element. Drugi dużo ważniejszy to ludzie w tle. Ludzie to dużo powiedziane. Tam są tylko nogi. Jednak tu jest sedno w moim subiektywnym odczuciu. Wszystkie nogi są w ruchu, tylko jedne się zatrzymały. No i teraz każdy może dalej to interpretować. Ta jedna osoba pochyliła się później nad upadłym człowiekiem, albo była tylko ciekawskim gapiem. Zdjęcie może być pewnego rodzaju metaforą ma obnażać dzisiejszą znieczulicę i obojętność.
Zdjęcie nie jest w żaden sposób aranżowane. Zresztą nie robię pozowanych zdjęć. To jedno ze zdjęć opowiadające o przemarszu zombie w Poznaniu. Wyprzedzałem już idących zombie, gdzieś tam kątem oka zauważyłem że akurat postać biznesmena upada na środku skrzyżowania. Momentalnie dobiegłem na miejsce, aparat i lampa były przygotowane bo chwilę wcześniej robiłem kadr w podobnym świetle. Szybka trwająca ułamek sekundy decyzja jak to pokazać i co jest ważne. Wynikiem jest to zdjęcie.
PS.
Żaden człowiek nie ucierpiał podczas robienia tego zdjęcia. ;-)
Jaack, niestety zobaczyłem to troszkę inaczej, a mianowicie : egzekucja. Postać lezaca, wiadomo, już po egzekucji, nastepny w kolejce, ten stojący a za nim reszta podąża na miejsce egzekucji.
Jaack, niestety zobaczyłem to troszkę inaczej, a mianowicie : egzekucja. Postać lezaca, wiadomo, już po egzekucji, nastepny w kolejce, ten stojący a za nim reszta podąża na miejsce egzekucji.
No i bardzo dobrze że zobaczyłeś to inaczej. O to w tym wszystkim chodzi. ;-)
Właśnie z tego powodu chciałem na moment zostawić zdjęcie bez wymaganego opisu. Nie chciałem narzucać komuś moich odczuć.
Ja to widzę inaczej......
Kazdy to widzi inaczej - moze nowy watek jak to widzimy inaczej...?
... i zdziwienie, że lokal pustoszeje...
Do tego stopnia, ze nawet fret zajrzal, zeby zgasic swiatlo, bo tak pusto...
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/12/aa4687dc2f8d_zps5c9201c9-1.png
źródło (http://i89.photobucket.com/albums/k233/kaczy997/aa4687dc2f8d_zps5c9201c9.png)
Taaa... Są jakieś inne fora o fotografii, bo tu robi się coraz dziwniej? Rozumiem Janeczka.
Dobranoc
Cala masa.
Dobranoc.
A teraz spokojnie wrocmy do tematu watku.
Kolejne zdjecie podobalo mi sie do tego stopnia, ze jak ktos napisal, ze slabe, to chcialem rozszarpac.... :)
Jak to slabe??? Przeciez to tak rzadki widok, ze nie moze byc slabe :) Pierwszy raz w zyciu widzialem taka scenerie, ze lazilem jak nawiedzony pomiedzy tymi drzewami :) Do tego jeszcze ten dzwiek - wszystko trzeszczalo, skrzypialo, pukalo, stukalo - a jak zawial lekki wiaterek, to bylo wrecz jak w bajce o Krolowej Sniegu i jej lodowej krainie :)
No ale chlodne przyjecie uswiadomilo mi, ze tylko ja to slysze. Teraz pytanie, ktore przewija mi sie w glowie od czasu do czasu - czy to wina tego, ze nie pokazalem tego dosyc dobrze, czy tez tego, ze po prostu ciezko sie dopatrzyc co to jest?
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/12/icetree_zps200fa392-1.jpg
źródło (http://i89.photobucket.com/albums/k233/kaczy997/olym/icetree_zps200fa392.jpg)
...
A teraz spokojnie wrocmy do tematu watku.
Kolejne zdjecie podobalo mi sie do tego stopnia, ze jak ktos napisal, ze slabe, to chcialem rozszarpac.... :)
Jak to slabe??? Przeciez to tak rzadki widok, ze nie moze byc slabe :) Pierwszy raz w zyciu widzialem taka scenerie, ze lazilem jak nawiedzony pomiedzy tymi drzewami :) Do tego jeszcze ten dzwiek - wszystko trzeszczalo, skrzypialo, pukalo, stukalo - a jak zawial lekki wiaterek, to bylo wrecz jak w bajce o Krolowej Sniegu i jej lodowej krainie :)
No ale chlodne przyjecie uswiadomilo mi, ze tylko ja to slysze. Teraz pytanie, ktore przewija mi sie w glowie od czasu do czasu - czy to wina tego, ze nie pokazalem tego dosyc dobrze, czy tez tego, ze po prostu ciezko sie dopatrzyc co to jest?
Coś w tym jest że czasami zakochujemy się we własnej twórczości. Skutek uboczny to utrata obiektywizmu. Kolejna sprawa, Ty tam byłeś i zostałeś uwiedziony przez tą scenerię i wszystkie doznania jej towarzyszące. Widz oglądający to zdjęcie nie odczuje tego wszystkiego z prostego powodu... jego tam nie było. Nie zawsze zdjęcie może oddać wszystkie poziomy doznań których zaznałeś tam na miejscu.
Oczywiście można poruszyć temat jak dobrze przedstawiliśmy zastany widok. Czy winić autora o nieudolną interpretacje czy zganić na widza który nie dojrzał do konkretnego obrazu. To jest temat dla filozofów na długie zimowe wieczory...
Jak dla mnie to zdjęcie pokazuje dużą wrażliwość autora. Zacytuje klasyka... jaki umysł trzeba mieć żeby zwrócić uwagę na coś takiego. Widząc to zdjęcie można powiedzieć że autor nie tylko patrzy ale też widzi. Czasami mamy do czynienia z sytuacją kiedy coś pięknego wyjdzie brzydko na zdjęciu, czasami jest wręcz odwrotnie, coś zwykłego i brzydkiego potrafi dać piękny końcowy efekt.
To konkretne zdjęcie jest dla mnie interesujące. Na pewno nie przejdę obok niego obojętnie. To nie jest zwykły pstryk. Warto się więc zastanowić dlaczego autor popełnił ten kadr. Jednak wolałbym zobaczyć to zdjęcie na dobrym papierze w dużym formacie. Gdyby była to jeszcze część jakiejś większej opowieści...
Wreszcie mamy to, o czym napisał diaboliqe:
Odniosłem wrażenie, że w tym wątku dążymy do pokazywania zdjęć nieszablonowych, niebanalnych kadrowo, zaskakujących treściowo, idących w poprzek utartych podziałów i naprzeciw trendom wyznaczanym przez złoty podział ...:D
... czy to wina tego, ze nie pokazalem tego dosyc dobrze, czy tez tego, ze po prostu ciezko sie dopatrzyc co to jest?Ja myślę, że ciężko się dopatrzeć, bo nie pokazałeś tego dobrze :-P
Może gdyby inaczej kadrować (więcej dołu aby było widać, że tam w tle to drzewa), może gdyby mniej szarości a więcej bieli (przecież to zima, śnieg) :roll:
K@czy, słowotwórczy Amerykaninie zasiedlony, nie bylem w stanie z tego chaosu na zdjęciu wyczytać tego co oczekiwałeś. Moim zdaniem kiepsko to przedstawiłeś.
Jak chcesz wyrazić 4 czy 5 wymiarowe sceny i emocje związane z tym miejscem to musisz dać coś więcej niż plaski obrazek BW. I nie chodzi mi o dopiskę słowną.
Szczerze - jak na mój zmęczony umysł ci się nie powiodło.
pozdrawiam,
Ciekawe jak to by wyglądało w wysokim kluczu, na granicy prześwietleń na niebie, bez artystycznego winietowania... Może bardziej przypominałoby kłębowisko nerwów i znakomicie wpasowałoby się w ostatnie posty na forum? :grin:
Gdyby nie opis to bym się nie domyślił, że to szron/lód/śnieg. Jak by traktować zdjęcie jako abstrakcję albo inną impresję to też do mnie nie przemawia bo wyszło z tego jakieś bezformie.
Ciekawy jest natomiast kontrast między opisem a efektem. Z opisu wynika, że w scenie było coś co autor odebrał jako absolutnie niepowtarzalne i magiczne - a na zdjęciu nic z tego nie zostało. Każdy ma chyba takie przypadki.
Koleżanki i koledzy, postarajcie się trzymać tematu. To co nie da się zmieścić w konwencji tego wątku niech uleci z pamięci jako mało istotne. Gdyby jednak ktoś chciał się uzewnętrznić to jest do tego wątek w HydePark Luźne gadki TWA (https://forum.olympusclub.pl/threads/81535-Luźne-gadki-TWA).
Ps. Kilka postów już poleciało. Inne szykują się do odlotu, jak tylko skończę czytać wątek.
barmichal76
4.12.13, 15:09
Patrząc na zdjęcie nie jestem w 100% pewny, czy na gałązkach drzewa osadził się szron czy wytworzyły się "sople" szronowe. Obstawiam to drugie, bo większość z nich jest pionowych, zwisających. Żeby uwydatnić ten efekt spróbowałbym zrobić zdjęcie z wyższego punktu (drabinka?) żeby śnieżne pionowe wytwory były na ciemniejszym tle.
W Twoim zdjęciu bez wyjaśnienia rzeczywiście na pierwszy rzut oka nie widzę co przedstawia.
Pozdr
Czyli jednak dalem ciała. Ale przyznam sie, ze podchodzilem do tego drzewa kilka razy - przeroslo mnie :)
Na koniec slowo wyjasnienia: na calym drzewie jest lod- efekt deszczu na mrozie - tak na oko z pol centymetra. Calosc wyglada jakby zanurzono cale drzewo w wodzie I wystawiono na mroz. W wersji kolorowej wyglada tak samo - czern I biel - niebo betonowe i brak sniegu. Winieta dodana przez krzywo założoną osłonę przeciwsloneczna. Odnosnie nastroju, ktory mnie urzekł- kilka tak zamarznietych drzew na wietrze potrafi wydawać naprawdę niesamowite dźwięki :)
No to jedziemy dalej.
Zdjęcie zrobione w bardzo nieciekawym fotograficznie miejscu – czyli na Krakowskim Przedmieściu, tuż przy Placu Zamkowym. Ostatnio mam zresztą fart i inne spośród najnudniejszych miejsc w stolicy(Pekin) okazują się całkiem inspirujące. Zdjęcie – poprzez widoczny napis na szyldzie – robi się trochę gadające, ale w sposób, który jest jeszcze dla mnie możliwy do zaakceptowania.
Ujęcie jest trochę nietypowe – jak nam mnie - bo mam raczej skłonność do zbyt hieratycznych i schematycznych kompozycji . W tym zdjęciu wszystko pozostaje nieokreślone, jakby zastygłe w chaosie. Lubię takie zdjęcia oglądać – sam rzadko takie robię, więc jak zdarzyła się okazja to postanowiłem trochę „zerżnąć” od innych.
http://farm8.staticflickr.com/7338/11274852086_2caae159b1_c.jpg (http://www.flickr.com/photos/dzarro72/11274852086/) *** (http://www.flickr.com/photos/dzarro72/11274852086/) by dzarro72 (http://www.flickr.com/people/dzarro72/), on Flickr
....a gdzie element frustrujący....?
....a gdzie element frustrujący....?
Masz na mysli smietnik abo cus???
....a gdzie element frustrujący....?
zdjęcie jest zaszumione
zdjęcie jest zaszumione
Nie jest.Ale podkrecilbym cos a´la na wejscie do "Piekelnego Baru".Wtedy mnie sie piekielnie ta fota podoba.Z reszta zobacz sam106039Nie jest juz takie "grzeczne"
Nie jest.Ale podkrecilbym cos a´la na wejscie do "Piekelnego Baru".Wtedy mnie sie piekielnie ta fota podoba.Z reszta zobacz sam106039Nie jest juz takie "grzeczne"
Nie moja szkoła - delikatnie rzecz ujmując. Ale ja grzecznym dzieckiem byłem...
diabolique
11.12.13, 23:11
Zdjęcie zrobione w bardzo nieciekawym fotograficznie miejscu – czyli na Krakowskim Przedmieściu, tuż przy Placu Zamkowym.
Bardzo dobry materiał wyjściowy do zrobienia ciekawej fotografii.
Niestety, bez pierwszego planu, jakiegokolwiek kontrapunktu pozostaje niewykorzystanym potencjałem.
Zmarnowane praktycznie pół kadru.
....a gdzie element frustrujący....?
Bardzo dobry materiał wyjściowy do zrobienia ciekawej fotografii.
Niestety, bez pierwszego planu, jakiegokolwiek kontrapunktu pozostaje niewykorzystanym potencjałem.
Zmarnowane praktycznie pół kadru.
Nieladnie tak do siebie gadac, ale musze:
-Mowisz i masz :mrgreen:
Od siebie tylko dodam, ze mimo braku akcji, mozna by lekko "dopiescic" kadr - podejsc krok, albo dwa blizej i pozbyc sie tego czegos w PD rogu i wpasowac poprzeczke pomiedzy "Bar" i "Warszawa".
Bardzo dobry materiał wyjściowy do zrobienia ciekawej fotografii.
Niestety, bez pierwszego planu, jakiegokolwiek kontrapunktu pozostaje niewykorzystanym potencjałem.
Zmarnowane praktycznie pół kadru.
Rozumiem Twój zarzut – mam jednak wrażenie, że Tobie chodzi o zupełnie inne zdjęcie.
Na moim nie ma miejsca na żaden pierwszy plan. Ja porostu zobaczyłem czerwone światło majaczące zza tych budowlano-remontowych szpejów i zrobiłem zdjęcie światła majaczącego zza szpejów – nic więcej. Każdy element na pierwszym planie, który zasłaniałby szpeje i światło wg mnie popsułby to zdjęcie.
Poza tym jak już coś majaczy - to najlepiej jeśli majaczy z oddali. Tu oczywiście jest ze dwa metry albo półtora metra chodnika – ale obiektyw trochę zniekształca ogląd więc złudzenie oddalenia jest silniejsze – i według mnie pożądane. Jak masz wejść do tego, jak Mirek napisał, piekielnego baru, to musisz najpierw zrobić te kilka kroków w tym kierunku, musisz mieć tę pustą przestrzeń. Inaczej nie będzie żadnego dylematu, zrobić ten następny krok czy nie?
Zgadzam się natomiast, że zdjęcie mogłoby być lepsze. Sęk w tym, że lepsze dla mnie niekoniecznie oznaczałoby lepsze dla Ciebie. Dla mnie byłoby lepsze gdyby przestrzeń w kadrze była ukazana jako jeszcze bardziej bezwolna, bezużyteczna – zmarnowana właśnie.
Od siebie tylko dodam, ze mimo braku akcji, mozna by lekko "dopiescic" kadr - podejsc krok, albo dwa blizej i pozbyc sie tego czegos w PD rogu i wpasowac poprzeczke pomiedzy "Bar" i "Warszawa".
Fakt.
diabolique
12.12.13, 12:15
Rozumiem Twój zarzut – mam jednak wrażenie, że Tobie chodzi o zupełnie inne zdjęcie.
Na moim nie ma miejsca na żaden pierwszy plan. Ja porostu zobaczyłem czerwone światło majaczące zza tych budowlano-remontowych szpejów i zrobiłem zdjęcie światła majaczącego zza szpejów – nic więcej. Każdy element na pierwszym planie, który zasłaniałby szpeje i światło wg mnie popsułby to zdjęcie.
Pierwsza sprawa - to żaden zarzut, to zwyczajna opinia.
Druga sprawa, na pierwszym planie nie musi być nic, co będzie zasłaniało cokolwiek, ot detal na chodniku np. czerwony zapomniany trampek czy puszka po piwie w równie jaskrawym kolorze, który ładnie by równoważył całość a zupełnie nie zmieniał wymowy. A może nawet ją podkreślał?
Zaznaczam, że to jedynie swobodna wymiana zdań, żaden zarzut, krytyka czy też ocena na nie.
Pierwsza sprawa - to żaden zarzut, to zwyczajna opinia.
tak też to odbieram :wink:
....a gdzie element frustrujący....?
No właśnie. :roll:
Akurat to zdjęcie jest jednym z lepszych, które tu pokazałeś. Co w nim jest takiego, że uznałeś, że musisz się nim "pochwalić" w tym wątku?
To, że nie ma śmietnika, połowy samochodu w kadrze, dziurawej rynny albo innych tego typu ozdobników, to tylko na plus ;)
Druga sprawa, na pierwszym planie nie musi być nic, co będzie zasłaniało cokolwiek, ot detal na chodniku np. czerwony zapomniany trampek czy puszka po piwie w równie jaskrawym kolorze, który ładnie by równoważył całość a zupełnie nie zmieniał wymowy. A może nawet ją podkreślał?Chciałbyś, aby dzarro kreował rzeczywistość? Nosił przy sobie elementy, które wg Ciebie, mogłyby uatrakcyjnić kadr, np mały, betonowy kubeł na śmieci? :-P
diabolique
12.12.13, 13:28
Chciałbyś, aby dzarro kreował rzeczywistość? Nosił przy sobie elementy, które wg Ciebie, mogłyby uatrakcyjnić kadr, np mały, betonowy kubeł na śmieci? :-P
Betonowy kubeł jest bardzo praktyczny, może służyć jako obciążenie do statywu. Warto więc w torbie mieć :mrgreen:
Czytałem kiedyś jakiś artykuł o fotografie, który właśnie w bagażniku woził różne akcesoria, którymi "dramatyzował" zdjęcia z wypadków.
Ale to tak na marginesie, bo szczegółów nie pamiętam :grin:
Moj tesciu kiedys ze swoim siostrzencem mieli awarie na autostradzie.Cos z tlumikiem.Staneli na awaryjnym,siostrzeniec(jedna noga do kolana to proteza)wslizgnal sie pod auto aby zobaczyc.Troche przeszkadala mu ta proteza.Odpial i poprosil tescia(wujka) aby przytrzymal.Ten wzial w rece i oparl sie o barierke.Tamten grzebal cos pod autem.
W ciagu 15 minut trzy karetki policja i straz byla "do pomocy"
Tlumaczyli ze dostali telefon bo faceta przygniotlo i noge urwalo.
Chyba nawet ma jeszcze te stara proteze.Moze se pozycze.
No to jedziemy dalej.
Zdjęcie zrobione w bardzo nieciekawym fotograficznie miejscu – czyli na Krakowskim Przedmieściu, tuż przy Placu Zamkowym. Ostatnio mam zresztą fart i inne spośród najnudniejszych miejsc w stolicy(Pekin) okazują się całkiem inspirujące. Zdjęcie – poprzez widoczny napis na szyldzie – robi się trochę gadające, ale w sposób, który jest jeszcze dla mnie możliwy do zaakceptowania.
Ujęcie jest trochę nietypowe – jak nam mnie - bo mam raczej skłonność do zbyt hieratycznych i schematycznych kompozycji . W tym zdjęciu wszystko pozostaje nieokreślone, jakby zastygłe w chaosie. Lubię takie zdjęcia oglądać – sam rzadko takie robię, więc jak zdarzyła się okazja to postanowiłem trochę „zerżnąć” od innych.
Fota fajna ale pustość chodnikowa ciut razi, zdecydowanie jakiś detal by się przydał:
106060
diabolique
12.12.13, 17:42
Fota fajna ale pustość chodnikowa ciut razi, zdecydowanie jakiś detal by się przydał:
http://www.temysli.pl/demot/0_0_0_924324797_middle.jpg
:mrgreen::mrgreen::mrgreen:
:mrgreen::mrgreen::mrgreen:
Dawaj! :mrgreen:
Takie moje szufladowe zdjęcie - chciałam dwie rzeczy - pokazać ruch i spojrzenie dziewczynki w tle.
Taka sytuacja:) - podchodzi ojciec z dwoma dziewczynkami do karuzeli, kupuje bilet tylko dla jednej, druga zostaje i musi zadowolić się oglądaniem.
W trakcie robienia zdjęcia (chwilę to trwało zanim namierzyłam krzesełko karuzeli w odpowiednim miejscu) zobaczyłam, że scenę obserwują dwie inne twarze...., potem już w domu zobaczyłam jeszcze jednego świadka tej sceny.
(pogubiłam się w numeracji)
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://imageshack.us/photo/my-images/809/4plf.jpg/)
Genialne jako zdjęcie + opis :) Samo zdjęcie nie oddaje w pełni emocji (może kwestia kadrowania, ale podejrzewam, że nie było z czego wycinać), jednak razem z opisem tworzy świetny duet.
Ciekawa jest zdublowana twarz na szybie i dziecko na brzegu kadru po prawej. Podoba mi się również przechył kadru - a raczej jego rozhuśtanie. jednak bohaterka na huśtawce trochę się zlewa z tłem. Te dorosłe postaci wydają mi się zbędne. Ogólnie mam wrażenie zdjęcia-etiudy, zdjęcia-zapowiedzi, trochę niespełnionej obietnicy. Jakby się tak zaprzeć to z takich wciąż powtarzanych, niespełnionych obietnic można całą poetykę stworzyć(nie ma pojęcia jak - nie moja działka) - ale to jeszcze nie jest zdjęcie tego rodzaju.
Wątek ucichł był, szkoda...
Chciałbym jednakże by szacowne grono wyżyło się na mojej fotce... Dzisiaj zrobiona, od ponad miesiąca wybieram się na wschód ale ciągle zniechęcała mnie aura. Wschody były ładne nie raz, tyle że brak zimy ze śniegiem, kolejny raz to samo miejsce wielokrotnie prze ze mnie fotografowane i pokazane jakoś zniechęcało. I tak powstał ten nieco ponuro-kolorowy obrazek...
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/01/normal_YAMA0028JPG-1.jpg
źródło (https://galeria.olympusclub.pl/albums/userpics/25287/normal_YAMA0028.JPG)
Wątek ucichł był, szkoda...
Chciałbym jednakże by szacowne grono wyżyło się na mojej fotce...
To ja będę pierwszy - brawo!
---------- Post dodany o 11:06 ---------- Poprzedni post był o 10:50 ----------
yamada, przy okazji pytanie zupełnie "poza konkursem" - częściej wykorzystujesz wizjer czy uchylny ekranik przy zdjęciach krajobrazowych?
Co tu się znęcać? Pięknie jest :grin:
To ja będę pierwszy - brawo!
---------- Post dodany o 11:06 ---------- Poprzedni post był o 10:50 ----------
yamada, przy okazji pytanie zupełnie "poza konkursem" - częściej wykorzystujesz wizjer czy uchylny ekranik przy zdjęciach krajobrazowych?
powiedziałbym, że pół na pół,
w tej fotce ekran i wężyk bo statyw stał w wodzie :) na nieco miękkim dnie
Jakoś tak... mało w nim frustracji. Normalne jest. wręcz ładne. Nie nadaje się :D
powiedziałbym, że pół na pół,
w tej fotce ekran i wężyk bo statyw stał w wodzie :) na nieco miękkim dnie
Dzięki za odpowiedź.
Jakoś tak... mało w nim frustracji. Normalne jest. wręcz ładne. Nie nadaje się :D
Racja! Ni czort tu nie pasi. :-D
Ale na prawdę sfrustrowany dziś foty poszedłem robić :)
Ale na prawdę sfrustrowany dziś foty poszedłem robić :)
No i co? Z d00py szkło? Nie wyszło. Bierz pawulon popij syropem na kaszel,
plecak circa 15kg i ganiaj jeszcze raz, może się uda. :-D
Tak coś czułem, że jak dam krajobraz to będzie k..pa nie frustracja...trza większego doła albo się na streeta przeciepnąć... tyle że kurde ze streetem będzie gorzej bo nijak mi się nie chce z aparatem po mieście ganiać...W związku z czym jadę zakupić sobie kartę pamięci do smartfona, a potem poprzeglądać foty z Tatr, moze tam coś jeszcze do galerii wyszukam.
Ech...nawet spokojnie sfrustrować się nie mozna, niech już spadnie śnieg... :) ;)
Ale na prawdę sfrustrowany dziś foty poszedłem robić :)
A ja sfrustrowany w tym samym czasie spoglądałem na przepienkne kolorki na niebie jadąc do pracusi bez aparatu oczywiście ;)
A ja sfrustrowany w tym samym czasie spoglądałem na przepienkne kolorki na niebie jadąc do pracusi bez aparatu oczywiście ;)
Ale ten XZ-1 ze stopki to by Ci się do portfela zmieścił... :mrgreen: I miałbyś go zawsze przy sobie. :)
Ale ten XZ-1 ze stopki to by Ci się do portfela zmieścił... :mrgreen: I miałbyś go zawsze przy sobie. :)
Ten xz-1 jest do wyższych celów stworzony;-)
A co do wątku... Sfrustrowany ten kto tu zdjęcie wstawi:mrgreen:
Wątek ucichł był, szkoda...
Chciałbym jednakże by szacowne grono wyżyło się na mojej fotce... Dzisiaj zrobiona, od ponad miesiąca wybieram się na wschód ale ciągle zniechęcała mnie aura. Wschody były ładne nie raz, tyle że brak zimy ze śniegiem, kolejny raz to samo miejsce wielokrotnie prze ze mnie fotografowane i pokazane jakoś zniechęcało. I tak powstał ten nieco ponuro-kolorowy obrazek...
Ja dlatego niezbyt trawię fotografię pejzażową - mam zawsze wrażenie, bez względu na to z jakiego zakątka świata fotografia pochodzi, że oglądam kolejną wersję tego samego zdjęcia. Oczywiście to pewnie jest moje osobiste skrzywienie, ale - mogę wyobrazić sobie tysiąc dobrych zdjęć samochodu zaparkowanego na nocnej ulicy - i każde z nich będzie dla mnie inne, a przy perfekcyjnie zakomponowanym pejzażu wysiądę już po piątym albo dziesiątym zdjęciu.
Wydaje mi się, że obrazy natury znacznie łatwiej poddają się swoistemu sformatowaniu wyobraźni, pokazując pejzaż pokazujemy nie tyle obraz natury, co jakąś kliszę, cz wręcz kliszę klisz.Więcej tu naszych obiegowych wyobrażeń na tego czym powinno być piękno niż piękna rzeczywistego. Dlatego ciekawsze wydają mi się te zdjęcia, które próbują dostrzegać piękno (często niełatwe piękno) w chaosie natury, jej brutalności, okrucieństwie, również brzydocie - a zwłaszcza, jej antyhumanizmie. Dopiero te czynniki, skontrastowane z tym co dostrzegamy w naturze jako przyjazne, piękne i harmonijne może sprawić, że obraz stanie się dla mnie interesujący.
Piszę to trochę na marginesie zdjęcia - ale z odautorskiego komentarza wysnuć można wniosek, że autor odczuwa rodzaj zmęczenia materiału. Może więc coś jest na rzeczy.
Do zdjęcia nic nie mam - ale jak napisałem wyżej, po 10 kolejnych miałbym dosyć.
Do zdjęcia nic nie mam - ale jak napisałem wyżej, po 10 kolejnych miałbym dosyć.Nie przejmuj się!
Ja nie przebrnąłbym przez pięć śmietników, choćby nawet każdy był innego koloru i kształtu- ot kwestia gustu. Jeden lubi pomarańcze, drugi jak mu nogi śmierdzą ;)
A jeszcze inny opowiada ten sam dowcip 1000 razy...;-)
A jeszcze inny opowiada ten sam dowcip 1000 razy...;-)
Co taka cisza? Naród wyluzowany? Frusartów brak?
Co taka cisza? Naród wyluzowany? Frusartów brak?
Wszyscy naparzają o ocenach w galerjeji w drugim wątku :p
Wszyscy naparzają o ocenach w galerjeji w drugim wątku :p
Reks! Bier go na spacer, by mu agresja odeszła. :-P:mrgreen:
Rozmawiają Chopie!
Spóźniłeś się :D Już po spacerze, teraz nażarty i śpi :D
Spóźniłeś się :D Już po spacerze, teraz nażarty i śpi :D
No szlag! Ee, trudno!
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.