PDA

Zobacz pełną wersję : Wielki Konkurs Fotograficzny National Geographic 2013 - rozstrzygnięty



Hom_er
26.09.13, 08:41
No i po konkursie ....

http://national-geographic.pl/artykuly/pokaz/final-9-wielkiego-konkursu-fotograficznego/

Powiem szczerze, że mam mieszane uczucia.
(i to nie dlatego, że mój udział nie został nagrodzony)

Jak piszą organizatorzy nadesłano ponad 37 000 zdjęć, no to jest z czego wybierać.
No ale np.
KATEGORIA FOTOREPORTAŻ WYRÓŻNIENIE: MAGDALENA BŁACHUTA "ZOSTAĆ STEWARDESĄ”
czy
KATEGORIA ZWIERZĘTA - PIERWSZE MIEJSCE: MICHAŁ MIERZEJEWSKI „NIEŚMIERTELNOŚĆ”

no to już nie wiem, nie wiem - może dlatego, że ze mnie to żaden artysta ;(

A Wy co myślicie?

Mirek54
26.09.13, 08:51
no to już nie wiem, nie wiem - może dlatego, że ze mnie to żaden artysta ;(

A Wy co myślicie?

No fakt.Masz racje-żaden:mrgreen:

diabolique
26.09.13, 09:06
Moda, zawsze moda. Jak w każdej dziedzinie. W konkursach też.
Po umorusanych dzieciach przyszła moda na rozwalające się budynki.

Hom_er
26.09.13, 11:14
no dobra, ale te foty robione, chyba, komórką w szkoooole stjuardes?

szafir51
26.09.13, 12:08
co za różnica czym robione? Historia jest ważna, zdjęcia są na drugim planie. A czy telefonem, czy fulfrejmem to już całkiem bez znaczenia.

dzarro
26.09.13, 12:25
Ten cykl "Mijając cienie" mi się podoba. Pozostałe wyróżnione reportaże rzeczywiście coś nie teges.

Lilen
26.09.13, 13:41
Też nie czuje się przekonany co do niektórych zdjęć ale ja artysta też nie jestem. :)

Janeczek
26.09.13, 14:58
Jakis czas temu, jak dla mnie, to zaczela sie lipa z konkursami.... generalnie troche taka bieda...

pozdrowionka

pamaru
26.09.13, 17:44
Dyplomatycznie to ujmujecie chłopaki, a prawda jest taka, że to zwykłe g.. i teorii nie ma co dorabiać. :mrgreen: Sztuka przez duże S(zit!), niezrozumiała dla mas. Albo inaczej, po co się przykładać, jakoś starać podnosić swój warsztat (nie mam na myśli akurat swojego bo tu mi daaaleko jeszcze), skoro można siedząc na jakimś szkoleniu, w robocie, zrobić pstryk i ju, gotowe, gratulujemy wygranej!
Przepraszam za prostolinijność i brak wrażliwości, ale ja prosty chłopaczyna z warszawskiej Pragi jestem.. :mrgreen:

Hom_er
26.09.13, 18:19
A niedawno Tomaszewski (szef jury konkursu) żalił się, że mu odbierają zawód - no to już się nie dziwię skoro takie gnioty nagradza ;)

dzarro
26.09.13, 21:04
Popadacie w skrajności. W tym zestawie, obok propozycji wątpliwych, ciekawych zdjęć też nie brakuje. To zdjęcie z łabędziem na przykład. Albo ten nocny pejzaż z idiotycznym tytułem UFO. Ktoś widział tak ciekawe(albo chociaż odrobinę ciekawe) zdjęcie mostu w forumowej galerii? Bo ja nie. To zdjęcie z Manhattanu też jest świetne. Fakt, że wyróżnienia na ogół podobają mi się bardziej niż nagrody. :wink:

Hom_er
26.09.13, 21:32
... obok propozycji wątpliwych, ciekawych zdjęć też nie brakuje....

oczywiście, że są fajne zdjęcia,
ale oni wybierali z 37 000 nadesłanych prac!

W dodatku renoma NG chyba trochę zobowiązuje?

Chociaż nie, powinienem był powiedzieć ... zobowiązywała :(

wygląda na to, że wiedza, umiejętności, czekanie na światło, itp. nie ma kompletnie znaczenia - wiem, wiem talent wystarczy ;) i dobre miejsce w ławce na jakimś kursie ;) bo, że nic nie widać, trochę się rozmazało, kolory są takie bo inaczej nie umiem .... ech...a my narzekamy na słitfocie na fejsie - a tam dopiero reportaże o życiu odchodzą ;) ;) ;)

No to rozumiem, że Pani Sjuardessa wyda teraz album, czy też sprzeda swoje zdjęcia do galerii narodowej w jakimś bogatym państwie - bo przecież stworzyła arcydzieło powalające całą resztę świata.

No i w ramach nagrody i współpracy Pani Redaktor Naczelna powinna swych zwycięzców zatrudnić i drukować ich fotoreportaże w NG - przecież obroty wydawnictwa, dzięki arcydziełom fotografii powinny zdecydowanie wzrosnąć.
Przecież odkryli TALENT, a to należy docenić!

i żeby nie było, że nie umiem przegrywać - ja wysłałem moje marne 2 zdjęcia w kategorii przyroda a nie reportaż ;)

no dobra, chyba mi wystarczy ;)

pamaru
26.09.13, 21:33
Fakt, mogłem dopisać, że mam na myśli głównie ww szkołę stewardess. I tu zdania nie zmienię. ;) Pozostałe już są całkiem, całkiem choć to z łabędziem jakoś tak.. No ale lepsze napewno niż ten maziaj trzech stewek w niebieskich mundurkach cykniętych równie z lekka wstawioną chyba autorką. ;)

Hom_er
26.09.13, 21:35
.... ten maziaj trzech stewek w niebieskich mundurkach cykniętych równie z lekka wstawioną chyba autorką. :wink:


rozwaliłeś mnie tym tekstem, rozwaliłeś ;) ;) ;)

Jaack
26.09.13, 21:40
http://www.iczek.pl/2013/09/26/czy-ng-polska-rozumie-fotografie/

Makromaniak
26.09.13, 23:29
moim skromnym zdaniem reportaż Gry wojenne tez totalnie położony, te nieudane kadry nieostre postacie....mają dodawać dynamizmu czy nowoczesności?

Ja myślę ze to taka trochę prowokacja ze strony NG - będzie szum i dużo gadania o konkursie, a jednocześnie w przyszłym roku zachęceni amatorzy bez żenady zarzucą ich 100 000 zdjęć z różnego rodzaju "wewnętrznych kursów i szkoleń" cykniętych smartfonami.

najfajniej o tych wynikach powiedział Bart Pogoda "konkurs na najlepsze zdjęcie wykasowane z I-phona" :-)

W różnych dyskusjach przewija się sprawa nagród NG dla uczestników warsztatów i szkoleń TT, no to byłby mały skandal.....

ahutta
26.09.13, 23:40
Szkoda, że przegapiłem moment nadsyłania prac. Mógłbym np. reportaż z instalacji kasy fiskalnej wysłać. Ech... może następnym razem...

BIKER
26.09.13, 23:48
Ten konkurs to lipa, większa z roku na rok.:cry:

CzaRmaX
26.09.13, 23:50
Szkoda, że przegapiłem moment nadsyłania prac. Mógłbym np. reportaż z instalacji kasy fiskalnej wysłać. Ech... może następnym razem...

Albo z wypytywania forumowiczów o życie intymne haha ;) :D

klikacz
27.09.13, 06:06
Zróbcie reportaż z tego jak Wieprz cycki w Chełmnie pokazuje. Murowana wygrana na wszystkich konkursach. ;)

sten
27.09.13, 07:14
Narzekamy na niedoskonałe technicznie pstryki, w czasie gdy takie maziaje w Lomografii są uznawane za dziedzinę sztuki. Może to jest sztuka, ja jej nie rozumiem i jak tak patrzę na oceny zdjęć, im dziwniejsze tym więcej zachwytów, taki trynd.

frost
27.09.13, 07:32
Nie obrażając nikogo, ale oglądając część zwycięskich prac wybranych w konkursie NG, cisną mi się na usta słowa, tak jak po wyborach do sejmu patrząc na część posłów Ruchu Palikota - WTF ????

Mirek54
27.09.13, 07:35
Nie obrażając nikogo, ale oglądając część zwycięskich prac wybranych w konkursie NG, cisną mi się na usta słowa, tak jak po wyborach do sejmu patrząc na część posłów Ruchu Palikota - WTF ????

Albo na wszystkich z Pisu i czesc z Po.
Ale nie mieszajmy polityki do tego.Sztuka ma swoje prawa i z polityka nie ma nic wspolnego.

pamaru
27.09.13, 08:24
Albo na wszystkich z Pisu i czesc z Po.
Ale nie mieszajmy polityki do tego.Sztuka ma swoje prawa i z polityka nie ma nic wspolnego.

Do TAKIEJ sztuki jak nic pasuje jej Miszcz z linku poniżej.. ;)

https://www.youtube.com/watch?v=Nv4_uUiGb_o&feature=youtube_gdata_player

Hom_er
27.09.13, 08:33
Miszcza posłuchałem i oglądnąłem z większą przyjenościa niż stjuardessy ;)

dzarro
27.09.13, 08:56
Ale ten konkurs to przecież chyba dla amatorów był - co pozatwierdzają te dziesiątki tysięcy zgłoszeń. A wszyscy jadą po "artystach". Czy "artyści" to jakaś nowa kategoria do linczu w ramach zgody narodowej - obok żydów, homoseksualistów i masonów?

pamaru
27.09.13, 09:34
Ale ten konkurs to przecież chyba dla amatorów był - co pozatwierdzają te dziesiątki tysięcy zgłoszeń. A wszyscy jadą po "artystach". Czy "artyści" to jakaś nowa kategoria do linczu w ramach zgody narodowej - obok żydów, homoseksualistów i masonów?

To nie wiesz, że.. :mrgreen:

http://www.youtube.com/watch?v=l7VykCTXX7M
jak to mój ulubiony Kazio śpiewał.. :D

dzarro
27.09.13, 10:05
To nie wiesz, że.. :mrgreen:

jak to mój ulubiony Kazio śpiewał.. :D

Ale gej geja to niby może nazwać "ciotą"(patrz Witkowski Machał) więc artysta artystę też może nazwać "artystką". I tym samym sam sobie odpowiedziałem na moją wątpliwość: artyście teoretycznie wolno więcej, a to wzbudza niechęć...

diabolique
27.09.13, 13:45
Jednak miałem dobre przeczucia i na szczęście nie wysłałem fot na ten konkurs.
Teraz bym włosy z głowy rwał, że przegrałem z tak ambitnymi reportażami :)

barmichal76
27.09.13, 14:02
Jednak miałem dobre przeczucia i na szczęście nie wysłałem fot na ten konkurs.
Teraz bym włosy z głowy rwał, że przegrałem z tak ambitnymi reportażami :)
Jeszcze gorzej jakbys wysłał i wygrał. Wszyscy by mówili - niby wygrał, ale z jaką konkurencją. :)
pozdr

Jaack
27.09.13, 14:03
Jeszcze gorzej jakbys wysłał i wygrał. Wszyscy by mówili - niby wygrał, ale z jaką konkurencją. :)
pozdr

Z ust mi to wyjąłeś... zresztą dokładnie taki cytat usłyszałem od jednego z uczestników. ;-)

poniżej relacja z Gali konkursowej

http://fotoblogia.pl/2013/09/26/gala-9-wielkiego-konkursu-national-geopgraphic-relacja

gibberpl
27.09.13, 14:53
Zdjęcia mi się pododają. Nie widziałem wszystkich nadesłanych prac, więc nie jestem w stanie stwierdzić, czy lepszych nie było. Ocena jest zawsze subiektywna, nawet jury w takich konkursach.

Aaaa, nie rozumiem zdziwienia autora relacji, ze jedna z uczestniczek nie chciała zdradzić, jakim telefonem robiła zdjęcia. Kucharza w knajpie też pyta się o garnki w jakich gotuje...?

To jest coś, co sprzętowy (ludzie gromadzący i ekscytujący się sprzętem foto) nigdy nie zrozumieją.

dzarro
27.09.13, 14:55
W tym materiale oraz komentarzach do niego pojawia się kolejna informacja, że ważnym kryterium była znajomość z przewodniczącym Jury. Czyli tak Mistrz rozumie wyjątkowość zawodu fotografa?

gibberpl
27.09.13, 14:59
Czytuję często http://www.burnmagazine.org/
J (http://www.burnmagazine.org/)est to prowadzone pod szyldem Harvey'a z Magnum. Wyjątkowe miejsce, sprzętowy - radzę unikać - same nieostre gnioty.

dzarro
27.09.13, 15:59
Czytuję często http://www.burnmagazine.org/
J (http://www.burnmagazine.org/)est to prowadzone pod szyldem Harvey'a z Magnum. Wyjątkowe miejsce, sprzętowy - radzę unikać - same nieostre gnioty.

Oj tam oj tam - ostre też się zdarzają :wink:.





(http://www.burnmagazine.org/essays/2013/07/ana-carolina-fernandes-bodies-and-souls/)

Matick7
27.09.13, 16:15
Widzę, że burza na temat tego konkursu jest wszędzie, co pokazuje, że organizatorzy osiągnęli zamierzony efekt :D Fotoreportaż ma być szokujący, przykuwać uwagę, skłaniać do przemyśleń. No i proszę bardzo fora dyskutują, blogi płaczą, fejs się burzy, wszyscy komentują, a ruch na stronie organizatora jest. ; )
Niby to takie beznadziejny fotoreportaż, a jakoś wszyscy o nim mówią i już wszyscy o nim wiedzą. :D

barmichal76
27.09.13, 16:18
Czytuję często http://www.burnmagazine.org/
J (http://www.burnmagazine.org/)est to prowadzone pod szyldem Harvey'a z Magnum. Wyjątkowe miejsce, sprzętowy - radzę unikać - same nieostre gnioty.

Ja też oglądam i czytam burn'a. Jest wg mnie zasadnicza różnica. Burn to jak znajdziesz na stronie "Emerging Photographers Fund". Nie do końca takie konkurs jak NG.

Pozdr

nevra
27.09.13, 22:13
No i mamy uzasadnienie. Rzeczowe. ;) Autor - Dominik Tomaszczuk

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14677004,Dlaczego_zdjecia_z_kursu_steward es_zasluguja_na_wyroznienie.html#Cuk

Jakby zniknęło do jakiegoś nieczytelnego pianino, to wklejam, bo warte uwagi. :)

"Jury doceniło temat, konsekwencję jego realizacji, kontakt z bohaterem i uczestnictwo w scenie. To nie jest wyróżnienie za technikę - tego autorka jeszcze się nauczy. Pytanie, czy autorzy tysięcy świetnych technicznie pocztówek nauczą się wyszukiwać godne uwagi tematy - pisze Dominik Tomaszczuk z Gazeta.pl.
Dużo emocji wywołała decyzja jury konkursu fotograficznego National Geographic Polska. Wyróżnienie w kategorii reportaż cyklu fotografii o przyszłych stewardesach jest intensywnie komentowane w internecie. Głównie negatywnie, choć zdarzają się też głosy poparcia dla jury. Oto komentarz dziennikarza portalu Gazeta.pl.
Dlaczego te zdjęcia zasługują na wyróżnienie?

Technicznie? Słabiutkie. W porównaniu do większości zdjęć nagradzanych i wyróżnianych w podobnych konkursach ten cykl zwraca uwagę estetyką - bo jest po prostu brzydki. Reszta to świetne techniczne, doskonale skomponowane i naświetlone obrazki wykonane aparatami o matrycach mających miliardy megapikseli. W internecie są ich tysiące, wystarczy wejść na 500px.com, czy choćby na Flickra.

Zobacz cały cykl zdjęć o przyszłych stewardesach>>

Dla jury wybranie dobrego zdjęcia z tysięcy idealnych technicznie fotografii nie jest łatwe. A takich obrazów jest mnóstwo, bo nauczenie się zasad fotografowania jest bardzo proste i potrafi to wiele osób. Problem w tym, że fotografie są przez odbiorcę automatycznie postrzegane właśnie na poziomie estetycznym, pozostałe warstwy są ignorowane - stąd taka masa hejterskich komentarzy w stylu "moja ciotka zrobiła kiedyś lepszą focię przypadkiem komórką".

Doceniono potencjał, nie umiejętności

Autorzy większości pozostałych zdjęć nie odkrywają przed jury swojego potencjału - pokazują, że umieją ładnie skomponować kadr i wcisnąć spust migawki. Autorka cyklu o stewardesach pokazuje coś zupełnie innego, moim zdaniem dużo cenniejszego. Pokazuje, że techniki fotograficznej nie opanowała w niemal żadnym stopniu, ale jej zdjęcia świadczą o tym, że drzemie w niej ogromny potencjał, że jeszcze nie doszła do ściany.

Burza po wynikach konkursu fotograficznego National Geographic. Komentuje dla nas jury i eksperci>>

W przeciwieństwie do innych projektów z tego konkursu, właśnie te zdjęcia przyciągnęły moją uwagę, bo widać na nich, że autorka ma wiele do powiedzenia. Jej cykl ma dobry, nietypowy temat, jest logicznie uporządkowany, ma przyzwoitą narrację. Autorka uczestniczy w scenach, które dokumentuje, jest wewnątrz - ma kontakt z bohaterami. Jej praca o wiele bardziej przypomina eseje fotograficzne mistrzów fotografii, niż reszta projektów.

Dobrym porównaniem jest w tej sytuacji film. Tam gramatyka jest bardzo czytelna. Oceniamy fabułę, zdjęcia , muzykę itd. W fotografii obraz i jego jakość wysuwa się na pierwszy plan, ale nie jest jedynym wymiarem projektu. Warto to dostrzec.
o dobra i odważna decyzja jury

Decyzja jury jest bardzo odważna i godna pochwały. To sygnał dla tysięcy polskich amatorów fotografii, że zdjęcie trzeba przemyśleć, znaleźć temat i konsekwentnie go realizować. Jury pokazuje, jakie ma oczekiwania - chce dobrego tematu i jego konsekwentnego realizowania. Nie pocztówek.

Cykl o przyszłych stewardesach nie zasługuje na główną nagrodę ani na zwycięstwo w kategorii reportaż. Ale na wyróżnienie w otwartym dla amatorów konkursie NG? Jak najbardziej. Bo autorka pokazała najciekawszy projekt, mimo że jeszcze nie potrafi dobrze fotografować. Gdy się nauczy, moim zdaniem wyprzedzi resztę wyróżnionych fotografów o głowę. Być może dołączy dla klasyków fotografii dokumentalnej w stylu np. grupy Sputnik Photos. Tam też nie estetyka jest podstawowym komunikatem dla widza."

Laqua
27.09.13, 23:58
Teraz jest taki trend, że wszelakie niestawności wyjaśni nam ekspert​, tylko czekałem kiedy i tu się pojawi, no i jest :grin: słaby ten konkurs, a nazywanie go wielkim to już przegięcie!
Generalnie NG Polska pod kierownictwem Martyny Wojciechowskiej jest bardzo słabe.

CzaRmaX
28.09.13, 00:08
Przestańcie w końcu płakać. Nikt Wam nie zabroni cykać fot i wysyłać na konkursy. Nie ważne jaka fota wygra bo wygrany zawsze zostanie wygranym (chyba, że jakiś przekręt zostanie udowodniony) i tak będzie zapamiętany a płaczący będzie wiecznie płakał :). Generalnie nie znam konkursu gdzie po werdykcie ktoś by nie płakał. W jednym wątku płaczecie na ustawiane i wydmuchane foty a w drugim na rozmaziane i z telefonów no to jak Wam dogodzić. Ja wiem jak Wam dogodzić - jedynie Waszą wygraną. Zaraz zorganizuję konkurs i wszyscy wygracie :). Pasuje? :D

Laqua
28.09.13, 00:20
Generalnie nie znam konkursu gdzie po werdykcie ktoś by nie płakał.

to żałuj, tutaj na przykład nikt nie płacze:

http://www.leica-oskar-barnack-award.com/en/




(http://www.leica-oskar-barnack-award.com/en/)

CzaRmaX
28.09.13, 01:04
Wszędzie plączą tylko może pod kołdrą :). Zawsze się ktoś znajdzie, że coś mu nie będzie pasowało :)

diabolique
28.09.13, 08:44
Przestańcie w końcu płakać. Nikt Wam nie zabroni cykać fot i wysyłać na konkursy. Nie ważne jaka fota wygra bo wygrany zawsze zostanie wygranym (chyba, że jakiś przekręt zostanie udowodniony) i tak będzie zapamiętany a płaczący będzie wiecznie płakał :).

Raczej niewiele osób płacze, bardziej na forach i portalach słychać śmiech, bo jeśli już w konkursach fotograficznych nie liczy się jakość tylko "potencjał" to czemu wzięli jurorów, którzy znani są raczej z bardzo dobrych kadrów a nie z dobrych potencjałów.
Logicznie nie trzyma się to kupy, bo jury w takim składzie nie ma kwalifikacji by ocenić "potencjały" autorów na podstawie dwuwymiarowych obrazków. W następnym konkursie jury powinno składać się z socjologów i psychoanalityków :grin:
Z niecierpliwością czekam na następne materiały jurorów. Czy pójdą ścieżką wytyczoną przez samych siebie? Czy nowe trendy promowane przez NG zostaną przez nich spopularyzowane? Czy sami zrobią podobny jakościowo materiał by wysłać go na World Press Photo?
Poczekamy, zobaczymy...

Krystyna1975
28.09.13, 09:30
"Problem w tym, że fotografie są przez odbiorcę automatycznie postrzegane właśnie na poziomie estetycznym, pozostałe warstwy są ignorowane - stąd taka masa hejterskich komentarzy w stylu "moja ciotka zrobiła kiedyś lepszą focię przypadkiem komórką".

Zgadzam się, że zdjęcia nie powinny być postrzegane jednowymiarowo, np. nieostre to do d..., ale nie zgadzam się, że słabe technicznie zdjęcia powinny być wyróżniane w prestiżowych konkursach (bo za taki uważałam do tej pory / teraz mam mieszane odczucia co do tego prestiżu/ konkurs NG i sama w życiu nie odważyłabym się wysłać na niego swojego "zdjęcia" - wbrew pozorom jeszcze trochę pokory we mnie zostało :D ). Jest tyle innych konkursów, mniej prestiżowych, gdzie można spróbować swoich sił - niekoniecznie porywać sie od razu "z motyką na księżyc".

CzaRmaX
28.09.13, 09:58
Raczej niewiele osób płacze, bardziej na forach i portalach słychać śmiech, bo jeśli już w konkursach fotograficznych nie liczy się jakość tylko "potencjał" to czemu wzięli jurorów, którzy znani są raczej z bardzo dobrych kadrów a nie z dobrych potencjałów.

Śmiech przez płacz bo 3/4 wysłała i nic nie wygrała a dzieła stworzyła. Jest jury, jest jakiś werdykt i nie mnie oceniać co wybierają. Wysyłając gdzieś prace człowiek godzi się na dane warunki. Każdy z automatu tych płaczących przestałby nagle płakać i się wyśmiewać gdyby to on wygrał. A ponadto wszyscy wyśmiewający i płaczący mogą zorganizować swój hiper wypaśny konkurs i wybierać "dzieła" tylko jestem ciekawy jakimi kryteriami oni by się kierowali i czy zaraz na nich inni by nie narzekali.

Nie zajmuję się zasadnością wyboru jury. Gdziekolwiek w czymkolwiek i kiedykolwiek brałem udział to zawsze weredyk jury przyjmowałem bez zbędnych komentarzy co nie oznacza, że nie miałem własnego zdania na temat zasadności zwycięzców.

pers
28.09.13, 10:14
Ale tu chyba większość wypowiadających się nie brała udziału w tym konkursie więc teorie o płakaniu bo się nie wygrało raczej nie mają tu w większości przypadków miejsca. Moim zdaniem czytając relację na pewno wygrał sponsor bo o konkursie i o nim jest głośno, no i na pewno pan Tomaszewski bo raczej nikt mu zawodu z tej grupy nie odbierze, a i jest spora szansa, że na kursach (warsztatach) przez niego organizowanych będzie więcej chętnych ;-)

CzaRmaX
28.09.13, 10:38
A tego czy nie brały to nigdy się nie dowiesz nawet jakby brały :). A laska pewnie nie chciała powiedzieć jaki to telefon robił tą fotkę bo nie był zapewne Samsungiem i i myślę, że sponsor maczał w tym palce tak na marginesie hihi :)

diabolique
28.09.13, 10:54
Każdy z automatu tych płaczących przestałby nagle płakać i się wyśmiewać gdyby to on wygrał.

Mam odmienne zdanie. Niektórzy wolą być najgorszymi wśród najlepszych niż najlepszymi wśród najgorszych.


Nie zajmuję się zasadnością wyboru jury. Gdziekolwiek w czymkolwiek i kiedykolwiek brałem udział to zawsze weredyk jury przyjmowałem bez zbędnych komentarzy co nie oznacza, że nie miałem własnego zdania na temat zasadności zwycięzców.

Tych konkursów, w których brałem udział nie komentuję. Na szczęście nie brałem w tym konkursie udziału, więc mogę sobie zupełnie obiektywnie przedstawić własne zdanie.
To nie jest prosta dyskusja "dobre/złe zdjęcia", problem jest bardziej złożony - tematyka (ciekawa/banalna, wyczerpująca temat/pobieżna itd.), relacje zwycięzców i wyróżnionych z jurorami (uczestnictwo w warsztatach, programy mentorskie), wpływ sponsora (czy zwycięski materiał był zrobiony komóreczką TEJ firmy?) itp.

To nie jest tak, że każdy krytykujący uważa, że zrobił lepsze zdjęcia. Niektórzy potrafią obiektywnie porównać swoje i innych osiągnięcia. Raczej chodzi tu o ogólny niesmak, jaki pozostawił po sobie werdykt jury.

EDIT:
Dla jasności tylko dodam, że werdykt jury dziwi mnie nie z powodu wyróżnionej "techniki" czy jakości zdjęć. To sprawa wtórna. Te najbardziej krytykowane reportaże są tak naprawdę słabo zrealizowane pod względem warstwy narracyjnej.

---------- Post dodany o 10:54 ---------- Poprzedni post był o 10:41 ----------

Przyjrzyjmy się zwycięskiemu materiałowi.
Opis: Radom. Wiele zabytkowych, nawet XVIII-wiecznych kamienic w jednej z najstarszych dzielnic miasta jest dziś wyburzanych. Wieloletni lokatorzy, często związani z danym miejscem od urodzenia, są przenoszeni, czasem wbrew ich woli. Czy odnajdą się w nowej rzeczywistości?
Czy oglądając zdjęcia widzimy "zabytkowość"? Pokazane jest "wyburzanie"? A może "związek z miejscem"? "Przenoszenia" w nowe miejsce też raczej nie zauważyłem. Więc o czym tak naprawdę jest ten dość przypadkowy dobór zdjęć?
Pomijam kwestie techniczne jakości, kadrowania, konwersji do czerni/bieli. Czy nie znając opisu ktokolwiek dostrzegłby intencje autora oglądając zdjęcia? Czy zamiana kolejności zdjęć zmieniłaby treść opowieści (a w reportażu właśnie kolejność odgrywa znaczenie)? Narracja "z punktu A do punktu B odróżnia reportaż od innych form.

Darekw1967
28.09.13, 16:27
No i po konkursie ....

http://national-geographic.pl/artykuly/pokaz/final-9-wielkiego-konkursu-fotograficznego/

Powiem szczerze, że mam mieszane uczucia.
(i to nie dlatego, że mój udział nie został nagrodzony)

Jak piszą organizatorzy nadesłano ponad 37 000 zdjęć, no to jest z czego wybierać.
No ale np.
KATEGORIA FOTOREPORTAŻ WYRÓŻNIENIE: MAGDALENA BŁACHUTA "ZOSTAĆ STEWARDESĄ”
czy
KATEGORIA ZWIERZĘTA - PIERWSZE MIEJSCE: MICHAŁ MIERZEJEWSKI „NIEŚMIERTELNOŚĆ”

no to już nie wiem, nie wiem - może dlatego, że ze mnie to żaden artysta ;(

A Wy co myślicie?

Witam !

37 tys zdjec przyszlo... Wyobrazasz sobie porzadne przejrzenie takiej ilosci fot ? Pogrupowanie ich, przedyskutowanie ktora z tych lepszych
jest najlepsza i dokonanie swiadomego wyboru najlepszej foty !!!

Gdyby poswiecic na 1 fote 2 minuty (ogladanie + lacznie z pobraniem i odlozeniem + segregowanie) to wychodzi bez snu i jedzenia okolo 51 dni ogladania fot przez 1 osobe.

Aby sensownie oceniac i miec swiezy umysl nie da sie dlugo ogladac w jednej sesji duza ilosc fot a wiec tych godzin ogladania musi byc o wiele wiecej + sen + zycie codzienne.

Kolejna sprawa to gust artysty. Jeden powie najlepsze a inny, przecietne albo dobre.
W sumie robi sie to mniej przewidywalne i zaczyna dochodzic do glosu "slepy los" i "szczescie".
Efekt koncowy to bardziej jak losowanie liczb. Za kazdym razem wypadna inne numerki ;) z tych lepszych najlepszych.


Pozdrawiam

Hom_er
28.09.13, 18:34
...37 tys zdjec przyszlo... Wyobrazasz sobie porzadne przejrzenie takiej ilosci fot ? ....

ale mnie jako uczestnika jakiegoś konkursu nie interesuje, czy jurorzy śpią czy nie, i ile dni oraz nocy im to zajmuje.

Skoro ktoś podejmuje się bycia jurorem - to ma obowiązek podejść do swej roboty porządnie - i uczestnicy mają prawo tego oczekiwać. Szczególnie od "uznanego" wydawnictwa/organizatora konkursu.

A tak przy okazji, podobno mieli kiedyś około 100 000 zdjęć.


....To nie jest tak, że każdy krytykujący uważa, że zrobił lepsze zdjęcia. Niektórzy potrafią obiektywnie porównać swoje i innych osiągnięcia. Raczej chodzi tu o ogólny niesmak, jaki pozostawił po sobie werdykt jury....

otóż to https://forum.olympusclub.pl/images/smilies/icon_smile.gif

nevra
29.09.13, 14:31
Ja już mieszanych uczuć nie mam. Wiem, co u siebie NG drukuje, byłam na ich wystawie - piękne zdjęcia były, a nie rozmaźgane gnioty z poucinanymi kawałkami. Głowę dam uciąć sobie, że nigdy w życiu sami z siebie takich fotek by nie zamieścili, a fotograf by wyleciał na zbity pysk, nawet ten z nazwiskiem z okładek i po trzech przepitych nocach. NG zwyczajnie zakpiło sobie z ludzi. Wstyd.

Potencjał to może mieć trzylatek z komórką, a nie około dwudziestoletnia kandydatka na podniebną podfruwajkę.

Swoją drogą kiełkuje już we mnie pewien diaboliczny pomysł. Komórkę mam, nawet jakąś bardzo starą. ;)

CzaRmaX
30.09.13, 00:58
Proponuję mały test dla znawców sztuki :D

http://www.wykop.pl/ramka/1671243/czy-rozroznisz-sztuke-nowoczesna-od-dzieciecych-bazgrolow/

TOKIN
30.09.13, 09:09
4 na 11 mam dobrze:)
Zawsze wiedziałam, że w lotto nie mam szans - ta zgadywanka tylko to potwierdza:evil:

PS Dobiły mnie tytuły niektórych obrazów:oops:

PPS A w samym konkursie widzę dużo fajnych zdjęć.

dzarro
30.09.13, 11:07
8 na 11 mam dobrze. W tym teście jest jednak drobna manipulacja - pokazywane są tylko kropy z docelowych dzieł.

Moominek
30.09.13, 12:49
Coś jak konkurs - czy to bokeh z FF czy u4/3...

nevra
30.09.13, 15:39
7 na 11. Brakuje trzeciej opcji - małpiszona. :)

TOKIN
30.09.13, 17:51
W tym teście jest jednak drobna manipulacja - pokazywane są tylko kropy z docelowych dzieł.

Tego nie doczytałam...
w takim razie, to jest ogromna manipulacja.

klikacz
4.12.13, 21:04
Biorąc udział w tym konkursie ( oczywiście nic nie wygrałam), musiałam podać swoje dane. Właśnie dzwoniła bardzo nachalna paniunia wpychając mi prenumeratę Nacional Geografic i namawiając na zakup kalendarza... Oto dzisiejsze konkursy. Pozyskiwanie danych i tyle.

Jaack
4.12.13, 21:06
Biorąc udział w tym konkursie ( oczywiście nic nie wygrałam), musiałam podać swoje dane. Właśnie dzwoniła bardzo nachalna paniunia wpychając mi prenumeratę Nacional Geografic i namawiając na zakup kalendarza... Oto dzisiejsze konkursy. Pozyskiwanie danych i tyle.

A rabat proponowała ? ;-)

klikacz
4.12.13, 21:21
A rabat proponowała ? ;-)

Oczywiście ;)

ahutta
4.12.13, 21:31
Biorąc udział w tym konkursie ( oczywiście nic nie wygrałam), musiałam podać swoje dane. Właśnie dzwoniła bardzo nachalna paniunia wpychając mi prenumeratę Nacional Geografic i namawiając na zakup kalendarza... Oto dzisiejsze konkursy. Pozyskiwanie danych i tyle.

Mogłaś powiedzieć, że ma nieaktualne dane, bo Ty już formularz z zapisami na kalendarz (https://docs.google.com/spreadsheet/viewform?usp=drive_web&formkey=dHgzYzhDTnpZcUxwQ0l6RnpmTF8zMlE6MA#gid=2) wypełniłaś ;)

Jaack
4.12.13, 21:55
Oczywiście ;)

To teraz pytanie... czy zamówiłaś ? ;-)

klikacz
4.12.13, 22:53
Powiedziałam, że nie chcę. Paniunia długo mnie namawiała ale byłam twarda ;)

Jaack
4.12.13, 22:54
Powiedziałam, że nie chcę. Paniunia długo mnie namawiała ale byłam twarda ;)

Witaj w klubie... ;-)

Krakman
4.12.13, 23:15
Mnie też jedna dzisiaj namawiała. na........ Okrasę... :wink:

Ale też byłem twardy

jagger
5.12.13, 00:33
mnie tak kiedyś załatwiła firma homebroker... dała ogłoszenie że potrzebuje fotografów do pstrykania im wnętrz... pomyślałem dorobię sobie... wysłałem dane... oczywiście nie przyjęli mojej oferty naomiast zalewają mnie teraz spamem...

aga_piet
5.12.13, 09:30
U nas mistrzem świata jest "Dziennik Bałtycki". Co rok organizuje konkurs fotograficzny - najlepsze zdjęcia trafiają do kalendarza :D Zdjęcia trzeba wysyłać duże, w rozdzielczości 300 dpi. Nie ma limitu jeśli chodzi o ilość, jedyny warunek aby jedno zdjęcie było w jednym e-mailu. Nagrodą jest publikacja zdjęcia w kalendarzu oraz dysk twardy :) I ludziska ślą bez opamiętania dziesiątki zdjęć, a nuż któreś się spodoba.
W regulaminie jest jednak taki cwany zapis:

Organizator nabywa również prawo do korzystania z utworu na innych polach eksploatacji [...], w tym w szczególności w zakresie wykorzystywania techniką drukarską i cyfrową, wystawiania, udostępniania na stronach internetowych Organizatora oraz we wszelkich materiałach promocyjnych i reklamowych Organizatora, bez względu na sposób ich zwielokrotniania i wprowadzania do obrotu. Uprawnienie Organizatora dotyczy nieodpłatnego wykorzystania wszystkich nadesłanych fotografii. Udzielenie licencji jest nieodpłatne.

adambieg
5.12.13, 09:47
U nas mistrzem świata jest "Dziennik Bałtycki". Co rok organizuje konkurs fotograficzny - najlepsze zdjęcia trafiają do kalendarza :D Zdjęcia trzeba wysyłać duże, w rozdzielczości 300 dpi. Nie ma limitu jeśli chodzi o ilość, jedyny warunek aby jedno zdjęcie było w jednym e-mailu. Nagrodą jest publikacja zdjęcia w kalendarzu oraz dysk twardy :) I ludziska ślą bez opamiętania dziesiątki zdjęć, a nuż któreś się spodoba.
W regulaminie jest jednak taki cwany zapis:

Takie zapisy są prawie w każdym konkursie internetowym. Wszystkie te konkursy są po to, by zdobyć dane i zdjęcia. Kiedyś na forum był spam dotyczący konkursu, gdzie trzeba było zrzec się praw do zdjęć i jeszcze smsa premium wysłać... Jaja normalnie.

Mirek54
5.12.13, 09:50
A to trzeba startowac w konkursach? Co one daja,nawet jesli sie wygra.Czy to zawsze trzeba robic cos dla pochwal,wyroznien???No tak,slawa swieta rzecz.

aga_piet
5.12.13, 09:58
Czasem są fajne nagrody.

ahutta
5.12.13, 09:58
Ostatnimi czasy, chyba trudno spotkać konkurs, gdzie takich zapisów nie ma. To jest efekt fali, jedni tak zaczęli robić, to reszta poszła ich przykładem.

adambieg
5.12.13, 10:00
A to trzeba startowac w konkursach? Co one daja,nawet jesli sie wygra.Czy to zawsze trzeba robic cos dla pochwal,wyroznien???No tak,slawa swieta rzecz.

Nigdy w żadnym nie startowałem. Może w jakiś forumowych ale i tak w żadnym nigdy nic nie wygrałem :-P

Jaack
5.12.13, 10:12
Czasem są fajne nagrody.

Nagrody jak nagrody. Zawsze jest jakiś dreszczyk emocji. Kwestia kluczową pozostaje na jakie konkursy warto wysyłać zdjęcia.

Kolejny argument za konkursami, uczą bycia własnym fotoedytorem, uczą bardziej neutralnie patrzeć na własną twórczość (bez zbędnych emocji).

Na wygraną w konkursie ma wpływ bardzo dużo czynników. Nie zawsze obiektywnie dobre zdjęcie zagwarantuje wygraną. Dużo zależy od składu jury oraz od ich humoru w danym dniu i stopnia zmęczenia. Nie zawsze też wygrywają najlepsze zdjęcia, czasami wynik konkursu to podążanie za modą. Dlatego nie traktowałbym wyników w konkursach jako czegoś miarodajnego. Ot taki dodatek do pasji którą jest robienie zdjęć. ;-)

aga_piet
5.12.13, 10:23
Nagrody jak nagrody. Zawsze jest jakiś dreszczyk emocji. Kwestia kluczową pozostaje na jakie konkursy warto wysyłać zdjęcia.

Kolejny argument za konkursami, uczą bycia własnym fotoedytorem, uczą bardziej neutralnie patrzeć na własną twórczość (bez zbędnych emocji).

Na wygraną w konkursie ma wpływ bardzo dużo czynników. Nie zawsze obiektywnie dobre zdjęcie zagwarantuje wygraną. Dużo zależy od składu jury oraz od ich humoru w danym dniu i stopnia zmęczenia. Nie zawsze też wygrywają najlepsze zdjęcia, czasami wynik konkursu to podążanie za modą. Dlatego nie traktowałbym wyników w konkursach jako czegoś miarodajnego. Ot taki dodatek do pasji którą jest robienie zdjęć. ;-)

Dobrym przykładem jest ten konkurs: http://www.erp-recycling.pl/index.php?m=ho&news=258#news258 - pokazuje, jak inne może być "fotograficzne" spojrzenie jury :D

(http://www.erp-recycling.pl/index.php?m=ho&news=258#news258)

Bodzip
5.12.13, 11:38
Czasem są fajne nagrody.
Ale nie dla "pospólstwa" - no i wychodzi to co Jacek wyżej napisał

Makromaniak
5.12.13, 14:27
Ja uważam ze warto próbować

Warto zawsze spojrzeć kto jest organizatorem i kto jest w jury. Na ogół konkursy w których organizacji bierze udział ZPAF lub znani twórcy gwarantują wyższy poziom no i większa satysfakcję z ewentualnych nagród. Teoretycznie też "duzi" sponsorzy czy organizatorzy dbają o poziom, jak np. firmy fotograficzne - sony, Nikon itp albo medialne (BBC Wildlife). Śmieszna sprawa - konkurs polskiego NG zszedł na psy jak sponsorem i fundatorem nagród został w 2013 Samsung :-) Tym się warto kierować a nie wysokościami nagród. Oczywiście wielkie międzynarodowe konkursy to dziesiątki tysięcy zgłoszeń i kwestia szczęścia, ale ostatnio np. w BBC Wildlife różne nagrody dostawali fotografowie z Polski, a więc można. Często w lokalnych konkursach, szczególnie jeśli jakoś ogranicza tematyka (zdjęcia z jakiegoś regionu, miasta) udział bierze udział stosunkowo niewielka ilość uczestników, od kilkudziesięciu do 200-300, a więc 'szanse rosną"

Ja wysyłam ze zmiennym szczęściem, ale widząc kto został nagrodzony (często to profesjonaliści z dużym dorobkiem) to za sukces uważam samo załapanie się na wystawę pokonkursową.

Generalnie konkursy polegające na wycyganianiu zdjęć należy omijać. Jedyny sensowny zapis to wykorzystanie tylko NAGRODZONYCH zdjęć w sytuacjach związanych z konkursem (jest to jednocześnie promocja autora) a nie WSZYSTKICH nadesłanych zdjęć na wszystkich polach eksploatacji i jeszcze możliwość udzielenia nieodpłatnej licencji (czyli udostępniania zdjęcia innym za friko). Ostatnio taki konkurs organizuje nawet ministerstwo ochrony środowiska :-) Nałapią sobie zdjęć przyrodniczych od naiwnych.....