Zobacz pełną wersję : Dobre, niedrogie, mocne lampy do manuala...
Witam
Pytam w sumie w imieniu kolegi.
Moglibyście polecić jakieś niedrogie, mocne lampy błyskowe do pracy tylko w manualu + sterownik, który ogarnie 4 sztuki i będzie współpracował z Olkiem (na razie z PL5, docelowo pewnie E-M1)?
1. Co to znaczy niedrogie
2. Lampy systemowe, czy studyjne?
3. Sterownik ma robić coś poza wyzwalaniem?
1. Hmmm, no powiedzmy jakieś 4-5 stówek za sztukę
2. Reporterskie, niekoniecznie systemowe Olka skoro mają robić w manualu
3. Byłoby miło gdyby dało się ustawić moc błysku ze sterownika (coś a'la nikonowski CLS), ale to chyba marzenie ściętej głowy
Przyzwoite, sprawdzone i niedrogie są Yongnuo. Tańsze modele są tylko manualne (YN 460II) więc zapomnij o sterowaniu zdalnym. Nie wiem jak teraz ale jak kupowałem to w komplecie był pokrowiec z tkaniny i podstawka niezastąpiona w plenerze.
Wyzwalacz to każdy obsłuży, ja mam starego pixela.
O wyzwalacze do Olympusa jest troche trudniej ale są do kupienia, można tez użyć jakiegokolwiek innego, wyzwalacz podpięty do aparatu przez zwykłą kostkę synchro też będzie odpalał lampy a dodatkowo zyskujesz złącze PC, którego w eplach brak. W związku z tym można niedrogo kupić jakiś wyzwalacz do najpopularniejszego Canona a używać na Olympusie
Wybór wydaje się prosty: YN 460II, 560II lub 560III. Palnik ten sam, 460II sporo mniejsza, 560 ma zooma, III ma dodatkowo wbudowany odbiornik współpracujący z nadajnikami 602 i 603.
Mam YN560 II i nie narzekam,lampa jest wystarczająco mocna do moich zastosowań,szybko się ładuję do tego jest banalna w obsłudze. Do wyzwalania używam wyzwalaczy Pixel Soldier takich o: http://allegro.pl/pixel-soldier-tf-374-radio-wyzwalacz-lamp-olympus-i3503828109.html do zabawy z błyskaniem wystarczy. Żałuję tylko ,że mając lampkę na sankach nie można wyzwolić błysku na drugą kurtynę :(.
Dodatkowo z tego co pamiętam wersja II ma fotocelę która może odpalać na pierwszy/drugi błysk, w związku z czym nie gryzie się np. z lampą TTL wbudowaną/na sankach. Ale skoro odpalanie radiowe to może lepiej wersja III. Lampa mocna.
Na takich lampach reporterskich lepiej jakieś małe softboxy czy coś jak lightsphere?
Przy softboxach to obawiam się o stabilność. Zakładam postawienie lamp np na stole.
Dodatkowo z tego co pamiętam wersja II ma fotocelę która może odpalać na pierwszy/drugi błysk, w związku z czym nie gryzie się np. z lampą TTL wbudowaną/na sankach. Ale skoro odpalanie radiowe to może lepiej wersja III. Lampa mocna.
Z odpalaniem przez fotocelę na 2 błysk (tryb S2) nie jest tak różowo.
Działa w ograniczonym zakresie czasu naświetlania: nie pamiętam dokładnie ale między 1/6 a 1/20s tylko. Czyli Lampa w ttl-u ustawiona na drugą kurtynę wyzwoli YN przez fotocelę ale tylko jeśli między przedbłyskiem a błyskiem będzie określony odcinek czasu, nie za długi i nie za krótki.
Lepsze rozwiązanie podał mi kiedyś Thomasso. Jedna lampa w ttl-u na sankach a pozostałe wyzwalane radiowo przez złącze PC aparatu. Wtedy można korzystać z pełnej skali czasów synchronizacji.
nightelf, wg mnie najlepszym rozwiązaniem jest statyw z uchwytem na lampę i parasolka, lightsphere też nie jest lekkim przedmiotem bo swoje waży. Czasem za to przydaje się pod parasolką bo ma takie fajne różnobarwne nakładki do zmiany barwy błysku. Poza tym sam lightsphere jest niezastąpiony do wypełniania całych przestrzeni światłem, imituje światło normalnych żródeł, typu żarówy, świece czy nawet ognisko.
Tutaj https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?album=5962&pos=6 użyłem właśnie lampy i lightsphere z nakładka bursztynową do stworzenia blasku ognia.
Odpalanie na drugi błysk służy głównie do omijania przedbłysku, odpalanie na druga kurtynę, to trochę inna bajka i nie do tego służy S2.
---------- Post dodany o 15:01 ---------- Poprzedni post był o 14:51 ----------
Na takich lampach reporterskich lepiej jakieś małe softboxy czy coś jak lightsphere?
Przy softboxach to obawiam się o stabilność. Zakładam postawienie lamp np na stole.
to bardziej zależy od tego, co chcesz fotografować
używam 2x YN 460II + rf 603 z canonem lub 2x yn 460II z Olympusem/Panasem przez fotocelę, przy mikrusie nie używam modyfikatorów, bo nie mam na nie miejsca w (skórzanej) małej torbie olympusa :)
Odpalanie na drugi błysk służy głównie do omijania przedbłysku, odpalanie na druga kurtynę, to trochę inna bajka i nie do tego służy S2.
W lampach reporterskich pracujących w ttl przy błysku na pierwszą kurtynę błysk właściwy następuje zbyt szybko po pomiarowym aby mógł być zarejestrowany i wykorzystany do wyzwalania w trybie S2 w lampach YN. Stąd konieczność ustawienia lampy głównej pracującej w trybie ttl na błysk przy drugiej kurtynie aby czasem otwarcia migawki dostosować się do specyfiki fotoceli w YN. Jest to niewygodne i sprawdza się właściwie tylko w sytuacjach gdy prawie całe światło pochodzi z błysku.
W lampach reporterskich pracujących w ttl przy błysku na pierwszą kurtynę błysk właściwy następuje zbyt szybko po pomiarowym aby mógł być zarejestrowany i wykorzystany do wyzwalania w trybie S2 w lampach YN. Stąd konieczność ustawienia lampy głównej pracującej w trybie ttl na błysk przy drugiej kurtynie aby czasem otwarcia migawki dostosować się do specyfiki fotoceli w YN. Jest to niewygodne i sprawdza się właściwie tylko w sytuacjach gdy prawie całe światło pochodzi z błysku.
Aż sprawdziłem. U mnie działa normalnie. Na sankach TTL, czas 1/200, YN w trybie S2 i obie błyskają. Może tylko bezlustra są za szybkie, bo tam nie trzeba tracić czasu na podnoszenie lustra.
to bardziej zależy od tego, co chcesz fotografować
Ludzi, rodzinę podczas imprez i takie rzeczy.
W moim mini studio mam parasolki, ale za duże do wygodnego transportowania.
Chyba, że znajdę jakieś podwójnie składane.
Jeśli chcesz mieć w miarę równo oswietlone pomieszczenie, to dwie lampki w sufit dadzą najlepszy efekt i będziesz mógł fotografowac w kazdym kierunku.
Jeśli chcesz mieć w miarę równo oswietlone pomieszczenie, to dwie lampki w sufit dadzą najlepszy efekt i będziesz mógł fotografowac w kazdym kierunku.
To w sumie może być najprostsze i najlepsze rozwiązanie.
W razie czego parasolkę mogę zawsze dokupić.
...można niedrogo kupić jakiś wyzwalacz do najpopularniejszego Canona a używać na Olympusie
Tym bardziej, że akurat te z Canon-a bez TTL doskonale współpracują z Olym. Kostka jest niemal taka sama i styki pasują.
Tylko usypianie nadajnika nie działa i cały czas jest wybudzony.
Z resztą sprzedawany jako wersja Oly, nadajnik Pixel Soldier, to tak naprawdę wersja do Canon-a. Nie zbudowano wersji dla Oly.
Pozdrawiam.
Aż sprawdziłem. U mnie działa normalnie. Na sankach TTL, czas 1/200, YN w trybie S2 i obie błyskają. Może tylko bezlustra są za szybkie, bo tam nie trzeba tracić czasu na podnoszenie lustra.
Też sprawdziłem i się zdziwiłem :shock:
Otóż w E-1 z metzem 48AF1 dzieje mi się tak jak pisałem czyli czas 1/6-1/15s i błysk na 2 kurtynę, inaczej w trybie S2 nie da rady. Sprawdzałem na 2 egzemplarzach YN460II na starym i na nowym.
A jak zapiąłem na Canona w sumie podobnego metza bo 50AF1 to w trybie S2 odpala mi w pełnym zakresie synchronizacji czyli aż do 1/200s.
Muszę sprawdzić na innym korpusie (E510) i lampie (FL36) bo nie używałem innego zestawu gdyż dziadek był o wiele lepszy do normalnej pracy. Pytanie czy wina leży po stronie metza czy E-1. Niestety nie mam dostępu do żadnego pena żeby ostatecznie rozwiązać ten problem. Jak sprawdzę to napiszę.
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.