Zobacz pełną wersję : Austria - Lech am Arlberg
Lech am Arlberg to małe miasteczko w kraju związkowym Vorarlberg. Sama nazwa Arlberg pochodzi od nazwy przełęczy, która ma kluczowe znaczenie w komunikacji. Miasteczko założyli przybysze z obszaru Szwajcarii Walserowie na przełomie 13/14 wieku. Początkowo nazywało Tannberg am Lech bo leżało na rzeką Lech ale nazwa uległa uproszczeniu. Kiedyś prezentowałem zdjęcia z innego obszaru w Austrii Kleinwalsertal, gdzie ci przybysze zadomowili na dobre nie czując się ani Austriakami ani Niemcami. To obok tyle że można dostać albo przez góry albo naokoło autem ok. 200km przez Niemcy.
Główna różnica dla mnie pomiędzy Alpami i naszymi górami w których bywam to otwarta przestrzeń, mniej ludzi ale za to mnóstwo krów i zasieków. Podejrzewam, że to właśnie krowom zawdzięcza się, że drzewa nie zakrywają wszystkiego tak jak to miejsce w np. Gorcach. Niedogodnością jest przechodzenie przez ogrodzenia z drutu kolczastego lub pod napięciem. Dla pieszych to może nie problem bo są bramki ale czasami te bramki są wąskie i trzeba się nagimnastykować by przenieś rower.
W hołdzie dla wszędobylskich krów zacznę od nich
Tu widać akumulator podpięty do płotu
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96123&d=1377090061
...czochrający się cielak
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96124&d=1377090065
Kiepsko widać ale krowa z lewej liże taśmę pod napięciem. Taka taśma naprawdę kopie. Sprawdziłem to dokładnie na sobie kiedy ją przekraczałem.
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96125&d=1377090068
Tu z kolei krowy leżą pod taśmą a taśma łagodnie masuje je prądem po karku ;-)
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96129&d=1377090076
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96128&d=1377090074
Krowy są ciekawskie i lubią podchodzić
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96126&d=1377090070
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96127&d=1377090072
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96133&d=1377090083
Ta przypominająca polską jest raczej rzadko spotykana
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96132&d=1377090081
Na koniec coś mnie zszokowało. Włochate krowy. Co gorsza z rogami i z dużą ilością byków w stadzie.
Jakoś nie czułem się zbyt pewnie oddzielony samą taśmą od byków. Na szczęście młodsze byki raczej interesowały się próbami prokreacji
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96134&d=1377090085
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96135&d=1377090087
....a czarny byk alfa z przodu tylko wsuwał trawę.
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96136&d=1377090089
(__)
(oo)
/-------\/
/ | ||
* ||W---||
^^ ^^
Krowiasto się zrobiło. Przypomniała mi się cała seria dowcipów ASCII o krowach (http://www.ozarowski.pl/humor/krowy.php).
---------- Post dodany o 17:38 ---------- Poprzedni post był o 17:34 ----------
Ten pejzażyk z krówką, taki... reklamowy.
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96130&d=1377090077
Edit: i całkiem przyjemny.
Fajne te krowy. Z pyska to takie Reksie :D
Dziwne, że nikt jeszcze akumulatora nie ukradł ;)
(__)
(oo)
/-------\/
/ | ||
* ||W---||
^^ ^^
fajne te ascii krowy :-)
..
Dziwne, że nikt jeszcze akumulatora nie ukradł ;)
To by tłumaczyło dlaczego w polskich górach praktycznie nie ma wolno chodzących krów ;-)
W te okolice rzadko trafiają Austriacy. Oczywiście są, ale to tubylcy najczęściej z rejestracją z Bregenz. Są natomiast wszędobylscy Niemcy, Szwajcarzy, Włosi i co dla mnie ciekawe w dużej ilości Anglicy.
Natomiast zdziwienie Anglików kiedy nas zobaczyli na 2000m z rowerami z Polski było tak wielkie, że robili sobie z nami zdjęcia.
W informacji poinformowano nas, że ten rejon nie jest dla rowerów i specjalizują się w wędrówkach. Dziwne, parę dobrze oznaczonych tras w górach, świeżutka trasa DH z wyciągiem i wszystko opisane w darmowym przewodniku.
Lech jest uważany, za Top of the top w zimie i faktycznie sprawia wrażenie luksusowego miasteczka ale w lecie spokojnie można znaleźć naprawdę tanią ofertę. Standard jest bardzo wysoki.
Gratis do noclegu dostaliśmy kartę a w niej darmowy autobus, basen, jedna lekcja golfa i wyciągi. Tyle, że wyciąg darmowy za człowieka ale za rower to już €2.5. Wspomnę tylko, że niżej w Vorarlbegu jest St Anton, który specjalizuje się w rowerach. Można sobie wypożyczyć nawet rowery MTB elektryczne jeśli ktoś ma problem z kondycją. Nie jeździłem ale z mapy wynikało, że dużo tras idzie lasem a tego mam pod dostatkiem w Polsce.
W okolicy Lech w kierunku na Zug są dwie atrakcje do których można dotrzeć rowerem albo autobusem miejskim. Są to dwa jeziora Spullersee i Formarinsee. Notabene są połączone dość trudną pieszą trasą przez góry.
Do obu wiedzie ta sama asfaltowa droga an której trzeba się mijać z autobusami. Nie muszę oczywiście pisać, że kierowcy nie próbują rozjechać rowerzystów do czego już przyzwyczaiłem się w okolicy Kościenka.
To jeszcze widok na Zug
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96835&d=1377605908
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96837&d=1377605912
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96836&d=1377605910
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96838&d=1377605913
Droga rozchodzi się i wędrujemy dalej asfaltem w stronę Spullersee.
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96839&d=1377605915
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96840&d=1377605917
W końcu asfalt się kończy i szutrówką można objechać jezioro.
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96841&d=1377605919
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96842&d=1377605921
Powrót już jest ciekawszy bo trzeba się wspiąć na przełęcz.
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96843&d=1377605923
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96844&d=1377605925
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96845&d=1377605927
Jedyny problem to zjazd, bo rower na szutrze leci w lekkim uślizgu.
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96846&d=1377605929
Druga opcja to droga do jeziora Formarinsee. Jezioro położone wysoko ok 1900m i są miejsca, gzie jest bardzo zimno.
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96850&d=1377607116
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96853&d=1377607121
Widok na schronisko
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96856&d=1377607127
Za schroniskiem droga w kierunku Dalaas
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96854&d=1377607123
Można objechać jezioro ale ścieżka od schroniska jest to wąski single track nad stromym brzegiem i to jeszcze z wędrującymi turystami.Ścieżka to ta kreseczka po prawej stronie jeziora
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96855&d=1377607125
Na koniec jeszcze po wydrapaniu się z kotła jeziora kolory alp
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96857&d=1377607129
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=96858&d=1377607132
Piękne trasy i równie piękne widoki. Metę mieliście w jednym miejscu w Lechu czy każdy nocleg w innym ?
Jeziorka bardzo fajne, a widzę, że i tragarza mieliście ;)
Piękne trasy i równie piękne widoki. Metę mieliście w jednym miejscu w Lechu czy każdy nocleg w innym ?
Meta w Lech, właśnie patent polega na tym by wszędzie dojechać na rowerze.
Jeziorka bardzo fajne, a widzę, że i tragarza mieliście ;)
Ten chłopak ciągnący dziecko załapał się przez przypadek. Jestem pod wrażeniem bo choć na zdjęciu tego nie widać to było dość stromo.
Nie doczekałem się natomiast jego zjazdu w dół.
Cudne widoki. Jeziorka faktycznie bardzo ładne.
Ładny taki górzysty teren.
Super tam mają z tymi trasami rowerowymi. Świetna fotorelacja :), może kiedyś się wybiorę.
Świetne widoki. :-)
Ale fioletowej krowy nie ma. :-(
koronax, alnico - dzięki za wizytację :-)
....
Ale fioletowej krowy nie ma. :-(
sorry henry ale to nie ten kraj
koronax, alnico - dzięki za wizytację :-)
sorry henry ale to nie ten kraj
Tak, ale tyle pięknych krówek pokazałeś, że tylko tej jednej zabrakło. :-D
Jestem zachwycony Twoją fotorelacją. Zdjęcia są znakomite sama relacja też ciekawa. To co mnie zachwyca to fakt można obcować z górami nie schodząc z roweru. Właśnie pokazałem tę fotorelację koledze z pracy. Bardzo chętnie byśmy się wybrali na taką wycieczkę.
Piękne miejsce i fotki świetne.
Pozdrawiam.
Aleś mi sentymenta włączył, aż sobie przeglądnąłem katalogi z Austrii. Ładnie pokazujesz i opisujesz.
Pierwszy raz tu zajrzałem bo po tytule nie doczytawszy go dokładnie myślałem, że to jakiś wątek piłkarski a mnie ostatnio bardzo irytują kopacze :)
Podobają mi się zdjęcia szczególnie z krowami :) a najfajniejsza jest ta twarzyczka z dzwonkiem u szyi :)
Piękne obrazki pokazujesz. Na zdjęciu nawet podobni do siebie jesteście :mrgreen:
Pozdrów małżonkę - od Marysi też. :)
Meta w Lech, właśnie patent polega na tym by wszędzie dojechać na rowerze.
A na chodzenie też da radę meta w jednym miejscu? Bo pisałeś że szlaki bardziej wędrowne niż rowerowe.
Włochate krowy - niesamowite, nigdy takich nie widziałam. Ciekawe co to za rasa. Szkockie może... pewnie apz wie :D
Bardzo zachęcająca relacja, góry piękne i mało ludzi (chyba że tak cwanie zdjęcia robiłeś że tłumów nie widać ;)) Dzięki.
witia - dzięki za wizytę
Jestem zachwycony Twoją fotorelacją. Zdjęcia są znakomite sama relacja też ciekawa. To co mnie zachwyca to fakt można obcować z górami nie schodząc z roweru. Właśnie pokazałem tę fotorelację koledze z pracy. Bardzo chętnie byśmy się wybrali na taką wycieczkę.
osiem1984, dzięki. Tak naprawdę to te trasy gdyby się sprężyć można zrobić w ciągu 3 dni na rowerze. Twardsi wybierają przejazd przez przełącz Arberg w kierunku na St Anton ale nie podoba mi się po jedzie się w długo w ciemnych wąskich tunelach z autami. Poza tym powrót na rowerze to paręset metrów przewyższeń albo jeszcze więcej.
Aleś mi sentymenta włączył, aż sobie przeglądnąłem katalogi z Austrii. Ładnie pokazujesz i opisujesz.
sepi19, dzięki :-)
...
Podobają mi się zdjęcia szczególnie z krowami :) a najfajniejsza jest ta twarzyczka z dzwonkiem u szyi :)
CzaRmaX, witam w krowim funclubie ;-)
Piękne obrazki pokazujesz. Na zdjęciu nawet podobni do siebie jesteście :mrgreen:
Pozdrów małżonkę - od Marysi też. :)
Dzięki Bodzip, przekażę :-)
A na chodzenie też da radę meta w jednym miejscu? Bo pisałeś że szlaki bardziej wędrowne niż rowerowe.
Włochate krowy - niesamowite, nigdy takich nie widziałam. Ciekawe co to za rasa. Szkockie może... pewnie apz wie :D
Bardzo zachęcająca relacja, góry piękne i mało ludzi (chyba że tak cwanie zdjęcia robiłeś że tłumów nie widać ;)) Dzięki.
Tak, na piechotę też da się wszystko załatwić. Do noclegu w Lech dostaje się jak już piałem kartę, która pozwala na darmowy przejazd autobusami do ciekawych miejsc. Autobusów jest dużo. Do tego darmowy wyjazd kolejkami co daje możliwość obejścia i zejścia z dość wysokich gór na pograniczu Vorarlberg i Tyrolu. BTW jeszcze w tej karcie jest darmowy plac zabaw dla dzieci z mini golfem i innymi atrakcjami.
Nie wiem czy ludzi jest mało ale na trasie nie ma tłoku i dość często podróżuje się samotnie. Główne skupiska ludzi to chaty z piwem i z jedzeniem, jeziorka i przystanki autobusowe :-)
Też jestem ciekaw co to za włochate krowy :-?
Dla niewtajemniczonych, nazwę Lech wymawia się miękko mniej więcej jak Lehś a to już prawie jak Leś ;-)
Dużą zaletą jest to, że późnym popołudniem można się wybrać na spacerek wokół miasteczka. Od zachodu nawet nie trzeba aż tak wysoko wspinać ale od wschodniej strony to już trzeba się wyżej wydrapać.
Zapraszam na parę zdjęć z takiego spacerku.
Mieszkaliśmy obok tego pensjonatu a rowery stały w drewnianym domku po prawej. Ciekawostką jest to, że nawet rowery miały śliczne alpejskie kwiatki w oknie :-)
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97518&d=1377689087
Obok tego wyższego domku biegnie wygodna szeroka spacerowa ścieżka po zachodniej stronie Lecha. Nadaje się też na rower.
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97519&d=1377689089
Rzeka Lech
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97520&d=1377689091
Widok ze ścieżki po wschodniej stronie
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97521&d=1377689093
Centralna ulica Lecha
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97522&d=1377689094
Widok z zachodniej strony
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97523&d=1377689096
Widok na Rüfikopf 2300m na który można wyjechać kolejką linową.
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97524&d=1377689097
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97525&d=1377689100
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97526&d=1377689102
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97527&d=1377689104
Bardzo fajna fotorelacja. Podoba mi się narracja - fajne prowadzisz nas przez te piękne pejzaże :-)
Super miejsce, super zdjęcia. :wink: Używałeś polara do zdjęć ?
pers - dzięki za odwiedziny i dobre słowo
Super miejsce, super zdjęcia. :wink: Używałeś polara do zdjęć ?
Nie używałem polara ani żadnego innego filtru. Później w LR4/5 nałożyłem filtr ND.
Rewelacyjne widoki. Świetnie wygląda to miasteczko z domkami na tle gór na ostatnich zdjęciach.
Aczkolwiek w zimie chyba mają tam dość ciężko jak są spore opady śniegu. Ale widoki naprawdę niesamowite. :grin:
Dla niewtajemniczonych, nazwę Lech wymawia się miękko mniej więcej jak Lehś a to już prawie jak Leś ;-)
Dużą zaletą jest to, że późnym popołudniem można się wybrać na spacerek wokół miasteczka. Od zachodu nawet nie trzeba aż tak wysoko wspinać ale od wschodniej strony to już trzeba się wyżej wydrapać.
Zapraszam na parę zdjęć z takiego spacerku
Ależ fajne widoki! Tak myślałem, że jak się zestresuję to do dropleta wdepnę i wdepłem a teraz się pogapię i na krowy krowie i na krowy yakie(rogi jak yak)
I te doliny i... i resztę.
Dzięki droplet!
koronax, Saboor - dzięki za dobre słowo
Moim zdaniem najciekawsza trasa rowerowa to objazd Karhorn 2416m – Karhornrunde. Można ten objazd zrobić w paru różnych wariantach. Niezależnie od wariantu trzeba wyjechać stromą asfaltową drogą z Lech 1400m na na 1800m.
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97737&d=1377877677
Za trzecim razem wyjazd tą drogą poszedł mi całkiem sprawnie ;-). Na górze jest rozjazd na szutrówkę
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97738&d=1377877680
... jadąc tą szutrówką można już spokojnie podziwiać dolinę na 1800m.
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97739&d=1377877681
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97740&d=1377877684
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97741&d=1377877685
W tym wariancie postanowiliśmy zahaczyć o jeziorko Körbersee . Samo jeziorko ładne ale ilość turystów, słońce i bagniste podłoże odwiodły mnie od zdjęć.
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97742&d=1377877687
Wspinamy się w górę i zostawiamy za sobą w dole Körbersee
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97743&d=1377877689
Akurat w tej części jest to dość uczęszczany szlak. Ludzie kursują pomiędzy jeziorkiem a parkingiem za Schröcken. Jednak widoki znacznie ciekawsze. Poza tym jedziemy w dół...
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97744&d=1377877691
Następne jeziorko przed parkingiem
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97746&d=1377877695
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97745&d=1377877693
CDN
Zjazd na dół był przyjemny ale jak się okazało czekało nas znowu drapanie się na 2000m. Droga stroma i szutrowa, zostało tylko pchanie rowerów
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97748&d=1377878455
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97747&d=1377878453
Góra to Salobersattel ostawiona górnymi stacjami wyciągów. Później miły zjazd...
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97749&d=1377878457
Prawie cały czas w dół
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97750&d=1377878458
Jeszcze zostało jedno ostre podejście, którego nie fotografowałem bo podupadłem psychicznie ale później
pojawiły się bardzo przyjemne single tracki bez ludzi. Wkurzają mnie tylko takie bramki, bo z rowerem ciężko się przez nie przecisnąć
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97751&d=1377878460
Jak dla mnie najpiękniejszy widok na Lech podczas tej wycieczki
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97752&d=1377878462
To już końcówka zjazdu do Lech
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97753&d=1377878464
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=97754&d=1377878465
ech, w tym roku też byłem w Alpach (włoskie Dolomity) i do Twoich zdjęć tylko dodam, że choć widoki na zdjęciach zarombiste to ... chyba każdy sobie zdaje sprawę, że rzeczywistość jest jeszcze fajniejsza - i to jadąc samochodem - wcale nie tak daleko od Polski (no chyba, że ktoś mieszka na północy naszego kraju, to ma trochę dalej) ;)
a z rowerkami fajny patent ;)
Pozdrawiam!
Cudnie wyglądają widoki na zdjęciach. No ale jak napisał poprzednim w rzeczywistości pewnie są jeszcze piękniejsze.
A i powietrze pewnie rześkie jak to w górach. :mrgreen:
Zdjęcia fantastyczne, widoki - śliczności.
Zaciekawił mnie wpis o tych bramkach, możesz coś więcej. To tak niefajnie jak dróżkę coś przegradza, nawet jak to prywatne jest.
Czekam na cdn oczywiście :mrgreen:
koronax - miło, że się podoba
ech, w tym roku też byłem w Alpach (włoskie Dolomity) i do Twoich zdjęć tylko dodam, że choć widoki na zdjęciach zarombiste to ... chyba każdy sobie zdaje sprawę, że rzeczywistość jest jeszcze fajniejsza - i to jadąc samochodem - wcale nie tak daleko od Polski (no chyba, że ktoś mieszka na północy naszego kraju, to ma trochę dalej) ;)
a z rowerkami fajny patent ;)
Pozdrawiam!
To fakt, że rzeczywistość jest jeszcze ładniejsza. Są jednak w Polsce miejsca gdzie można podróżować na rowerze i mieć szerokie widoki ale ja znam takich miejsc niewiele. Tatry są dla roweru zamknięte.
Zdjęcia fantastyczne, widoki - śliczności.
Zaciekawił mnie wpis o tych bramkach, możesz coś więcej. To tak niefajnie jak dróżkę coś przegradza, nawet jak to prywatne jest.
Czekam na cdn oczywiście :mrgreen:
Dzięki Bodzio, całe Alpy Austriackie są ogrodzone. Czasami elektrycznym pastuchem a czasami drutem kolczastym. Tam gdzie jeżdżą górale - tak się chyba nazywa Bergbauer - by zbierać trawę jest szansa na zaczepiane paski pod prądem w poprzek drogi. Ale nawet na trasie rowerowej można trafić na takie dziwne obrotowe bramki. Jedną nawet pokonywałem na środku strumienia :-)
Notabene zdarza się, że Bergbauer w ogóle postawi zakaz wejścia. To się zdarza ale bliżej miasta. W górach raczej zależy im by psy chodziły na smyczy i nie straszyły krowich mam (Kuhmutter). Raz się trafił zakaz jazdy na rowerze na trasie rowerowej co mnie zupełnie zdumiało. Na szczęście chodziło tylko o przejście prze
Widoki miodne, sielsko, anielsko, jak dla mnie istna idylla :)
Jak przeglądam te fotki, to od razu bym na rower wsiadł i pojechał :D
Jak przeglądam te fotki, to od razu bym na rower wsiadł i pojechał :D
No ja tez :-) Dlatego kończę tego posta i ruszam w trasę, w końcu trzeba jakąś fotke na dzisiejszego DITLa strzelić :-)
Zaliczyłam kolejne górki :mrgreen: idę coś zjeść :mrgreen:
Zaliczyłam kolejne górki :mrgreen: idę coś zjeść :mrgreen:
A ta znowu o szczytowaniu, ech...
Po obejrzeniu Twoich zdjęć, mocno zachęcony wizją podróży przez góry na rowerze, zaczynam namawiać znajomych na taki wyjazd jeszcze we wrześniu :) Dzięki.
anna, ahutta, pers, edorka dzięki za wizytę
Po obejrzeniu Twoich zdjęć, mocno zachęcony wizją podróży przez góry na rowerze, zaczynam namawiać znajomych na taki wyjazd jeszcze we wrześniu :) Dzięki.
bardzo jestem ciekaw jakie warunki pogodowe są we wrześniu, sądząc po prognozie nie jest źle.
Fajne górki i pagórki oraz góry. Jedno zdjęcie z miastem w dolinie przypomina mi takie puzzle z 1000 elementów, które miałem jak byłem mały :)
Zrobiliśmy jeszcze raz objazd Karhorn ale krótszy.
Tym razem od razu wspięliśmy się w górę, omijając nudniejszą dolinę.
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=99366&d=1378397971
Dzięki temu otworzył się nam jeden z ładniejszych widoczków
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=99367&d=1378397973
to jest gospodarstwo, gdzie można się oczywiście napić piwa i posilić ale poco im dzwonnica to nie wiem :-?, działa, słyszeliśmy dzwon.
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=99368&d=1378397976
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=99369&d=1378397978
To podobno jest gencjana i z niej się robiło i może robi ten cudowny roztwór, nie znam lepszego środka na poważne obtarcia rowerowe
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=99370&d=1378397980
Uwielbiam takie single tracki, szczególnie kiedy niema na nich ludzi
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=99371&d=1378397982
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=99372&d=1378397983
Przy ścieżkach są oczywiście ławeczki
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=99373&d=1378397986
ławeczkę, można wykorzystać jaka statyw do sweet foci ;-)
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=99374&d=1378397987
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=99375&d=1378397989
...i na koniec zjazd do doliny i zakończenie pętli
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=99376&d=1378397991
Powiem Ci Przemku że świetne zdjęcia - juz wiesz co zrobiłem z jednym bo Ci mówiłem ;) Aż chciałoby się tam pojechać :)
Macie kondychę niezłą :)
...
Macie kondychę niezłą :)
Niekoniecznie ;-), kiedy nie mogłem złapać oddechu to stawałem i wyciągałem aparat...
Dla mnie był problem, najwyższe góry w Polsce, które czasami robię to ok 1300m a tam zaczyna się wszystko od 1500m.
dobra dobra - widać po zdjęciach jak było wysoko więc musieliście się nieźle wdrapywać lub wjeżdżać co juz w ogóle jest dla mnie kosmosem :)
Gratulacje, i pięknych zdjęć i kondycji. Kurcze, kusicie :mrgreen:
Widoczki jak z obrazka. Pięknie. A z tą dzwonnicą to rzeczywiście ciekawa sprawa :)
Wspaniałe widoki, też bym tak sobie pojeździł ale pewnie zaraz bym zdechł jadąc pod górkę :cry:
Niekoniecznie ;-), kiedy nie mogłem złapać oddechu to stawałem i wyciągałem aparat...
to ja bym chyba musiał co parę metrów stawać i pewnie tylko fotki bym robił :grin:
Przemku, cała relacja z pięknych Austriackich Alp znakomita! Pozdrawiam serdecznie :)
ej, a gdzie zdjęcia "z rąsi"? :)
niezłe widoczki ;)
CzaRmaX,Lolita,alnico, ahutta, Bodzip dzięki za wizytę :-)
ej, a gdzie zdjęcia "z rąsi"? :)....
Hom_er, o jakie zdjęcia chodzi? Tylko zdjęcia auto robiliśmy sobie ze statywu :-?
ej, spokojnie ;)
tak mi się skojarzyło przy tym, chyba, ze statywu.
No ale skoro papież Franciszek robi se zdjęcia z "rasi", to chyba już każdemu wypada - sam też muszę zacząć ;)
Pozdrawiam!
Pokazałeś wspaniałe miejsce na rowerowe wędrówki, bardzo malownicze miejsca. Przyjemnie się to ogląda.
Poza górami, duże wrażenie zrobiły na mnie te włochate szkockie krowy.
Pozdrawiam
Przemek widoki iście bajeczne... patrzę, patrzę i napatrzeć się nie mogę
a i Wy mega radośni...
z takich miejsc można czerpać tyle energii że masakra :)
no i te włochate krowy - równie cudne co same góry :D
Piękne tereny i foto zacne.
A kondycji i tak Wam zazdroszczę.
Pozdrawiam.
Wspaniałe widoki, też bym tak sobie pojeździł ale pewnie zaraz bym zdechł jadąc pod górkę :cry:
to ja bym chyba musiał co parę metrów stawać i pewnie tylko fotki bym robił :grin:
ja musiałbym zabrac ze sobą elektrownię i kilogram kart pamieci.
Nie wiem czy to szczęście do pogody, umiejetności czy co jeszcze ale świetne zdjęcia. Dałoby się tam z namiotem wyskoczyć?
Muminek, gulasz, witia, apaziews - dzięki za wizytę :-)
Nie wiem czy to szczęście do pogody, umiejetności czy co jeszcze ale świetne zdjęcia. Dałoby się tam z namiotem wyskoczyć?
W okolicach samego Lech nie widziałem pola namiotowego, może gdzieś jest :-?. Natomiast po drugiej stronie gór w Mittelberg jest takie pole. W Alpach potrafi padać ale na szczęście długoterminowe prognozy w miarę dobrze się sprawdzają
Wspaniałe opisy, piękne foty, całość po prostu ekstra. Pozdrawiam
przyłączam się do zachwytów :)
brawo
gratulacje
super, po prostu super :)
lisiajamka1
6.11.13, 22:41
Ja też, ja też, brawo, jest co podziwiać :)
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.