thedoc
12.04.13, 11:32
Jako, że ze względów finansówych musiałem się rozstać z om-d i kilkoma stałkami, więc zrobiłem przeskok na e-pm2 z kitem. Chciałem podać kilka uwag subiektywnych jakie zauważyłem, żadne tam odkrywanie ameryki, po prostu kilka moich uwag dla osób, które może zastanawiają się jakie body kupić. (Dzisiaj tylko uzytkowanie, po weekedzie pstryknę kilka fotek).
Otóż, om-d to aparat fotograficzny przez duże "A". Jest jak zaawansowana lustrzanka tylko mniejsza. E-PM2 to raczej aparacik typu małpka - z wyglądu oczywiście i ergonomii używania. Jest maluśki, dość delikatny - takie sprawia wrażenie - dostęp do podstawowych funkcji jest dużo trudniejszy niż w om-d. Menu jest dostosowane do braku pokręteł i małej ilości guzików, przez co ma dość przedziwne menu początkowe - graficzne, dostęp do normalnego menu jest nieco bardziej złożony. Po krótkim zapoznaniu można się do tego przyzwyczaić, jednak pierwszy szok jest. Trzymanie aparatu jest zdecydowanie gorsze, nawet w moich małych dość dłoniach trzyma się go niebezpieczenie niestabilnie. Po przykręceniu nawet nieco większego szkła jak kit traci się zupełnie punkt ciężkości, który przsuwa się ku przodowi, ogólnie z Panasem Laica 25/1.5 E-PM2 wygląda fatalnie, źle się trzyma i jest to ogólnie zestaw nie pasujący do siebie, gdzie om-d z PL25/1.4 w zasadzie działało u mnie bez przerwy i pasowało idealnie. W końcu na co muszę wskazać - wyświetlacz - wyświetlacz w om-d i e-pm2 dzieli jak dla mnie przepaść, oczywiście dotykowość działa, wszystko jest ok, jednak jakość tego co się widzie jest nie do porównania, oczywiście na korzyść om-d. Pierwsze doświadczenia po przejściu z flagowca om-d na budżetowca e-pm2 były zatem raczej niekorzystne. W weekend sprawdzę odczucia subietkywne co do jakości obrazu - mam nadzieję, że takowiej nie będzie.
Otóż, om-d to aparat fotograficzny przez duże "A". Jest jak zaawansowana lustrzanka tylko mniejsza. E-PM2 to raczej aparacik typu małpka - z wyglądu oczywiście i ergonomii używania. Jest maluśki, dość delikatny - takie sprawia wrażenie - dostęp do podstawowych funkcji jest dużo trudniejszy niż w om-d. Menu jest dostosowane do braku pokręteł i małej ilości guzików, przez co ma dość przedziwne menu początkowe - graficzne, dostęp do normalnego menu jest nieco bardziej złożony. Po krótkim zapoznaniu można się do tego przyzwyczaić, jednak pierwszy szok jest. Trzymanie aparatu jest zdecydowanie gorsze, nawet w moich małych dość dłoniach trzyma się go niebezpieczenie niestabilnie. Po przykręceniu nawet nieco większego szkła jak kit traci się zupełnie punkt ciężkości, który przsuwa się ku przodowi, ogólnie z Panasem Laica 25/1.5 E-PM2 wygląda fatalnie, źle się trzyma i jest to ogólnie zestaw nie pasujący do siebie, gdzie om-d z PL25/1.4 w zasadzie działało u mnie bez przerwy i pasowało idealnie. W końcu na co muszę wskazać - wyświetlacz - wyświetlacz w om-d i e-pm2 dzieli jak dla mnie przepaść, oczywiście dotykowość działa, wszystko jest ok, jednak jakość tego co się widzie jest nie do porównania, oczywiście na korzyść om-d. Pierwsze doświadczenia po przejściu z flagowca om-d na budżetowca e-pm2 były zatem raczej niekorzystne. W weekend sprawdzę odczucia subietkywne co do jakości obrazu - mam nadzieję, że takowiej nie będzie.