Zobacz pełną wersję : Czy lustrzane obiektywy nadają się do makro, A jeśli tak to jakie są ich wady i zalet
Czy lustrzane obiektywy nadają się do makro, A jeśli tak to jakie są ich wady i zalety?
Wybaczcie - jestem laikiem w tej części fotografii. A lustrzanego obiektywu nie miałem w rękach. Zaciekawiła mnie Kenko-Tokina 400 F8 macro. Czy warto taki obiektyw z myślą o makro kupować? https://forum.olympusclub.pl/threads/85421-Kenko-400mm-f8-obiektyw-lustrzany
Koszty? 318 USD + opłaty celne. z Hong Kongu.
AP.
Stała przysłona 8 i dluga ogniskowa zaowocuje małą głębią ostrości. Dodatkowo lustrzane obiektywy dają dziwny bokeh. Mocne źródła światła w nieostrościach sa widoczne jako obwarzanki ;-) Jako dłuższe makro, to sigma 150 albo 70-300 i do kompletu soczewka a najlepiej Raynox.
Sam dziwny bokeh może dać ciekawy efekt. Ale niestety stała przysłona nie daje zbyt dużego pola manewru co do głębi ostrości. Jako fajne tele + ciekawostka makro to tak.
Sam dziwny bokeh może dać ciekawy efekt. Ale niestety stała przysłona nie daje zbyt dużego pola manewru co do głębi ostrości. Jako fajne tele + ciekawostka makro to tak.
Widuję czasem zdjęcia typu przyrodniczego, bo to nie jest makro - kwiatów, mchów, traw z kółeczkami przy zdjęciach pod swiatło, to się mi podoba, z kolei sam bokeh z rubinarów wydaje się mi szarpany , niepokojący, wolę taki gładki jak z 17, czy 45 z mikro. Ogniskowa 400 czy 500 a nawet 800 kuszą. Na 300/2,8 nie mam co liczyć.
Do fajnych zdjęć kwiatków powinien się nadać. Tylko do maksymalnego powiększenia to wtedy się raczej nie zbliżamy. Cena też jest kusząca. Na ebayu widzę za neznacznie powyżej 1000zł.
Trzeba tylko pomiętać, że przy f8 to nawet w miarę słoneczny dzień aparat ochoczo nam wskoczy na wysokie ISO. Szczególnie gdzieś przy czasach 1/200.
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.