Zobacz pełną wersję : jasności obiektywów
w jednym watku padło takie zdanie
Daruj sobie 14-54 i jasniejsze, bo aby mieć wystarczającą GO i tak trzeba przymknąć do co najmniej 5,6. Kit w zupełności wystarczy.
1. więc jak to jest ? nie warto w jasnych obiektywach jechać na 1.8 2.0 itd ? skoro GO jest mała, np jeśli chodzi o wykorzystanie zdjęć do ślubów.
2. no i może jeszcze pare niezaprzeczalnych plusów 14-54 nad kitem pomijając jasność.
wszystko zalezy do czego używa się danego szkła.
Zawsze moim zdaniem szkło jasniejsze ma przewagę, przecież mogę je przymknąć w razie potrzeby.
A jakie przewagi? Szybciej i przede wszystkim pewniej działa AF, jaśniej w wizjerze, lepsza jakość, uszczelnienie, aberracja, zniekształcenia obrazu....w zasadzie same przewagi
i takiej odpowiedzi sie spodziewałem, chodziło mi tylko o to czasami niepotrzebne wg mnie podniecanie się jasnościa obiektywu. choćby tak jak czytam inne fora i ktoś się podniecał że ma szkiełko 1.8 i może spoko iść na ślub. skoro na 1.8 to raczej z GO nie poszaleje.
chyba że dalej coś nie tak rozumuje.
i takiej odpowiedzi sie spodziewałem, chodziło mi tylko o to czasami niepotrzebne wg mnie podniecanie się jasnościa obiektywu. choćby tak jak czytam inne fora i ktoś się podniecał że ma szkiełko 1.8 i może spoko iść na ślub. skoro na 1.8 to raczej z GO nie poszaleje.
chyba że dalej coś nie tak rozumuje.
Wszystko zależy od tego do czego chcesz je użyć - np mając taką 30F1.4 jeżeli chcesz zrobić całą osobę i odejdziesz na tyle daleko by ją złapać, to głębię będziesz miał w sam raz - np. młodzi wyjdą ostrzy a tło delikatnie rozmyte. Ale jeżeli podejdziesz blisko, żeby zrobić im portret, to reszta planu będzie kompletnie rozmyta. Poza tym właśnie - przy stałce trzeba się trochę nabiegać. Mając jasny zoom można robić zdjęcia nie zbliżając się praktycznie do młodych.
A jakie przewagi? Szybciej i przede wszystkim pewniej działa AF, jaśniej w wizjerze, lepsza jakość, uszczelnienie, aberracja, zniekształcenia obrazu....w zasadzie same przewagi
Do tego jeszcze lepszy kontrast, ładniejszy bokeh, podziałka GO na obiektywie ...
Poza tym w 14-45 szczególnie bolesny jest ten ciemny koniec - do tej pory jak chcę nim zrobić portret w gorszych warunkach oświetleniowych, to podpinam 40-150 ...
więc drąże temat. troche wolno myśle, ale kto pyta nie błądzi.
jak często na np na ślubach lub podobnych imprezach właściciele 14-54 jada na pełnej dziurze,
czy tak jak w pierwszym poście i cytacie i tak przeważnie jadą na wiekszych wartościach.
edit:
pisałem i nie widziałem ostatniego posta, chyba mi niewierzącemu Tomaszowi wystarczy.
więc drąże temat. troche wolno myśle, ale kto pyta nie błądzi.
jak często na np na ślubach lub podobnych imprezach właściciele 14-54 jada na pełnej dziurze,
czy tak jak w pierwszym poście i cytacie i tak przeważnie jadą na wiekszych wartościach.
edit:
pisałem i nie widziałem ostatniego posta, chyba mi niewierzącemu Tomaszowi wystarczy.
Wszystko zależy od sytuacji i Twojej wizji artystycznej: jak masz dość ciemny kościół a mimo wszystko chcesz robić bez lampy, to na dobrą sprawę nie masz innego wyjścia. Jak umiesz doświetlić i masz czym, to możesz zawsze przymknąć :-)
tematu lampy nie poruszam, tu akurat pytań nie mam i wiem że fl-50, nie robie narazie nic ze ślubami, chodzilo o rozwianie wątpliwości czysto teoretycznie.
dog_master
26.07.07, 16:35
caymer, przeciez obiektyw to tylko narzedzie, a to TY musisz wiedziec, co chcesz osiagnac, a potem uzyc sprzetu, zeby plan wprowadzic w zycie...
Nie wiem, moze to jeden z tych 90% postow? [podpis :/]
Zaletą jasnych obiektywow jest niewatpliwie to, ze mozesz zrobic je ciemniejszymi [przymknac przyslone], ale w druga stronie - niekoniecznie ;) Z kita nie zrobisz f/2 :]
Nie wiem, moze to jeden z tych 90% postow? [podpis :/]
akurat nie, ale stan jest podobny, praca szkodzi, jestem tuż po urlopie i nie moge się pozbierać. robie wszystko żeby nic nie robić. szef to toleruje już drugi dzień, ale jak dlugo ? :)
dzieki wszystkim za podpowiedzi, kolejny wątek z oczywistymi odpowiedziami do niego juz wkrotce :)
czasami niepotrzebne wg mnie podniecanie się jasnościa obiektywu.
o co Ci chodzi?
skoro na 1.8 to raczej z GO nie poszaleje.
dalej nie wiadomo, o co Ci chodzi.
o co Ci chodzi?
nie mam siły dokładniej tłumaczyć, poprzednicy zrozumieli, czepiłem się jednej wypowiedzi z innego wątku, patrz cytat na początku.
skoro większość zdjęć i tak ma być robiona na np na 5,6 to co mi po jasniejszym obiektywie. chodziło o konkretna wypowiedz i koledzy wyżej rozwiajli moje watpliwosci wystarczajaco, ze jednak ma to znaczenie.
skoro większość zdjęć i tak ma być robiona na np na 5,6 to co mi po jasniejszym obiektywie.
f5,6 dla kita to pelna dziura a obiektywy przymkniete lapsze lepsze
już teraz wiem, przyznaje sie bez bicia, trzeba było pomyślec wczesniej.
spoko spoko, to dla anonimowych przyszlych czytelnikow ktorzy na pewno zajrza w ten watek ;-)
Rozważając o jasności obiektywów IMHO zawsze jaśniej znaczy lepiej. Jak mamy obiektywy o podobnym zakresie to zwykle ten jaśniejszy jest lepiej skorygowany, ostrzejszy, ma mniejsze aberracje a często i jest i lepiej zbudowany. Z pewnością tak jest porównując olkowe 14-45 i 14-54... Auto focus ma też łatwiej na jaśniejszym więc nawet jakby obiektywy były identycznie zbudowane mechanicznie AF w tym jaśniejszym powinien być szybszy i bardziej pewny. Ciemniejsze szkło może być lżejsze i mieć mniejszą średnicę mocowania filtra i to by było tyle jego zalet.
Powyższe nie do końca dotyczy stałoogniskowych obiektywów bo niektóre 1.8 są lepsze niż 1.4 - to tak na marginesie.
Co do 14-54 to dość często pracuję na zupełnie otwartym obiektywie - jest wystarczająco ostry a lubię tą plastykę obrazu - stosunkowo małą głębię ostrości, robiąc ślub znajomym większość ujęć była na całkiem otwartym obiektywie... Szczególnie w systemie 4/3 warto mieć jasne szkła bo tu trudniej o mniejszą głębię ostrości.
Osobiście chętnie bym do moich Olków podpinał jasne stałki - 1.8 -2.8 bo takimi obiektywami byłem nauczony pracować na analogu i nawet 2.8-3.5 to ciemnawo. Do 4/3 mam tylko Zuiko 50/2 - jego zalety - głównie dzięki jasności trudno przecenić...
To jest tak, ze im jasniej, tym lepiej. Po pierwsze, jasniej w wizjerze. Po drugie, zawsze mozesz bardziej rozmyc tlo, jesli chcesz. Po trzecie, czesto obiektyw na pelnej dziurze nie jest tak ostry, jak po przymknieciu. Po za tym, jak pisal ktotek, zazwyczaj to lepsze obiektywy sa jasne, wiec zazwyczaj lepiej skorygowane, ostrzejsze. Ale to nie jest zadna regula.
Robiac zdjecia na slubie (tak przypuszczam) nie bedzie nikt potrzebowal caly czas bardzo malej GO, jaka daje np. f/1,8. W zwiazku z tym tak jasny obiektyw sie nie przyda, bo i tak bedzie przymykany. GO na f/1,8 jesli staniesz blisko obiektu, a tlo bedzie daleko, bedzie bardzo mala.
Pzdr
Najważniejsze, co by tego jasnego, nie trzeba było przymykać, co by jakość była do zaakceptowania bo wtedy jasność jest mało użytkowa.
Najważniejsze, co by tego jasnego, nie trzeba było przymykać, co by jakość była do zaakceptowania bo wtedy jasność jest mało użytkowa.
no tak - święte słowa, co gorsza niektóre z tych ciemnych trzeba przymykać, żeby nie było mydła... co jeszcze bardziej pogłębia różnicę pomiędzy dobrym jasnym a kiepskim ciemnym...
no tak - święte słowa, co gorsza niektóre z tych ciemnych trzeba przymykać, żeby nie było mydła... co jeszcze bardziej pogłębia różnicę pomiędzy dobrym jasnym a kiepskim ciemnym...
Przykładem może być canonowski kit - EF-S 18-55mm f/3.5-5.6.
Na pełnej dziurze to dno (zewłaszcza na brzegu kadru). Jako tako robi się dopiero przy f8 -f11. Kit Olympusa bije go az trzeszczy.
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.