PioRo
20.09.12, 18:58
quality=high width=900 height=630 allowFullScreen=true wmode=transparent flashVars='varRSS=737&vote=2&varZoom=Off&varScale=0'
<iframe width="425" height="350" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0" src="http://maps.google.com/maps/ms?msa=0&msid=209539447727830708099.0004c9d2306efb c3d56dd&ie=UTF8&ll=45.309724,14.041074&spn=0.16780 7,0.893949&t=m&output=embed"></iframe><br /><small>Pokaż <a href="http://maps.google.com/maps/ms?msa=0&msid=209539447727830708099.0004c9d2306efb c3d56dd&ie=UTF8&ll=45.309724,14.041074&spn=0.16780 7,0.893949&t=m&source=embed" style="color:#0000FF;text-align:left">Chorwacja 2012</a> na większej mapie</small>
W tym miesiącu mała, lecz silna grupa Olytalibów udała się na mikro zlocik ;) do Chorwacji. Od 8 do 15 września Beatka z Saboorem, Rafał Czarny, Krzysiek (jedyny innosystemowiec) i ja przebywaliśmy w Rijece (Szkoda, że apz i Eda, mimo wcześniejszych planów, nie mogli z nami być). Oprócz Rijeki i najbliższych okolic odwiedziliśmy także północną - bardziej lądową - część półwyspu Istria. Niestety, czasu było bardzo mało i wielu planowanych miejsc nie zobaczyliśmy. Trochę przeszkodziła nam pogoda, "urywając" dwa dni z pobytu - mieliśmy okazję zobaczyć największy od 1948 roku deszcz w Rijece i "popływać" w rzece, w którą zmieniły się ulice ;).
Ze względu na niewielką odległość, zwiedziliśmy też Wenecję.
Na Istrii odwiedziliśmy między innymi następujące miejsca (widoczne na mapce): Roč, Forčići, Sovinjak, Motovun, Hum i Poreč.
Kilka słów o tym terenie ode mnie, o samym pobycie napisze Saboor.
Istria, półwysep na północnym zachodzie Chorwacji (kawalątek, po wojnie, wywalczyła sobie Słowenia) ma długą historię. Około 1200 roku p.n.e. osiedlili się tu Ilirowie. Siedemset lat później (ok. 500 r. p.n.e.) dotarły tu plemiona celtyckie - między innymi Histriów, od których wzięła się rzymska nazwa półwyspu - Histria. Plemiona te zostały następnie podbite przez Rzymian, pod których władaniem nastąpił rozkwit tutejszych miast. Z tych czasów znajdziemy tu liczne zabytki, z których najbardziej znanymi są te w mieście Pula - forum, świątynia, brama miejska i, przede wszystkim, arena (jedna z dwóch, obok Colosseum w Rzymie, zachowanych w tak doskonałym stanie). Po podziale cesarstwa Istria przypadła w udziale Bizancjum, zatoka Kvarner zaś powstałemu w 925 r. państwu Chorwatów. M.in. prawie wymarła dziś, ciekawa miejscowość Plomin, była niegdyś fortem granicznym. W XIII w. całe wybrzeże Istrii podbiła Republika Wenecka (wpływy architektury weneckiej są widoczne na każdym kroku) i panowała na tym terenie do roku 1797, kiedy to przejęła półwysep Austria. Od końca I wojny światowej tereny te nieustannie zmieniały swą przynależność państwową i zmieniały się też linie graniczne. Sama Rijeka (miasto leżące już nad zatoką Kvarner) była długi czas podzielona między Włochy (Fiume) i Królestwo Jugosławii (Sušak). My mieszkaliśmy na Sušaku, a granica przebiegała kanałem, który codziennie mijaliśmy w drodze do centrum…:lol: Nad Rijeką wznosi się też twierdza Trsat wraz z klasztorem i cudownym obrazem Matki Boskiej Trsackiej.
Wpływy bogatej historii są widoczne na każdym kroku, zarówno w architekturze, jak i języku czy kuchni, które są inne niż np. w Dalmacji czy za Gorskim Kotarem.
Chorwaci stworzyli też na Istrii "aleję głagolicy" - szlak monumentów upamiętniających najstarsze zabytki ich języka, potwierdzający niejako ciągłość historyczną i odrębność narodu chorwackiego oraz jego prawo do tych terenów. Na "stacji" nr 2 (stół Cyryla i Metodego) tej alei zrobione jest nasze grupowe zdjęcie z transparentami olyclubu ;). Najstarszy uznawany za Chorwacki zapytek piśmiennictwa, to tzw. baščanska ploča (płyta z Baški), znaleziona w miejscowości o tej nazwie na wyspie Krk.
Odwiedzone przez nas miejscowości:
Roč - tu zaczyna się "aleja głagolicy". Miasteczko od średniowiecza ogrodzone murami (wszystkie tutejsze mury - wcale nie niskie - układane były z kamienia bez zaprawy) liczy sobie obecnie 164 mieszkańców. Jest tu m.in. rzymskie lapidarium.
Forčići - stół Cyryla i Metodego, ciąg dalszy "alei głagolicy".
Sovinjak - niewielka, ale równie historyczna miejscowość na szczycie wysokiej góry, zwana także Sabinacum (z włoskiego) lub świętą ziemią. Tu, w konobie Santa Terra, zjedliśmy obiad.
Motovun - Położone na górze miasto z (podobno) najlepiej w Europie zachowanym średniowiecznym układem ulic i murów. Stolica białych trufli, znana też z corocznego międzynarodowego festiwalu filmowego.
Hum - najmniejsze miasto świata. Jest tu wszystko, co w mieście być powinno, nawet bank. Obecnie zamieszkiwane przez 24 mieszkańców (jeszcze 10 lat temu było ich 14). Ostatni punkt na "alei głagolicy".
Poreč - położona na zachodnim wybrzeżu Istrii, wybitnie wczasowa miejscowość (choć z masą zabytków - uwaga, jest zamek do kupienia!;)), tętniąca życiem przez całą noc. Krupówki i Monciak niech się schowają! Niestety, bazylika była już zamknięta…
Reszta - bardziej "ludzka" - relacji należy do Saboora.
Zdjątka też sukcesywnie pokażemy ;) Proszę Koleżeństwo o wrzucanie swoich...
<iframe width="425" height="350" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0" src="http://maps.google.com/maps/ms?msa=0&msid=209539447727830708099.0004c9d2306efb c3d56dd&ie=UTF8&ll=45.309724,14.041074&spn=0.16780 7,0.893949&t=m&output=embed"></iframe><br /><small>Pokaż <a href="http://maps.google.com/maps/ms?msa=0&msid=209539447727830708099.0004c9d2306efb c3d56dd&ie=UTF8&ll=45.309724,14.041074&spn=0.16780 7,0.893949&t=m&source=embed" style="color:#0000FF;text-align:left">Chorwacja 2012</a> na większej mapie</small>
W tym miesiącu mała, lecz silna grupa Olytalibów udała się na mikro zlocik ;) do Chorwacji. Od 8 do 15 września Beatka z Saboorem, Rafał Czarny, Krzysiek (jedyny innosystemowiec) i ja przebywaliśmy w Rijece (Szkoda, że apz i Eda, mimo wcześniejszych planów, nie mogli z nami być). Oprócz Rijeki i najbliższych okolic odwiedziliśmy także północną - bardziej lądową - część półwyspu Istria. Niestety, czasu było bardzo mało i wielu planowanych miejsc nie zobaczyliśmy. Trochę przeszkodziła nam pogoda, "urywając" dwa dni z pobytu - mieliśmy okazję zobaczyć największy od 1948 roku deszcz w Rijece i "popływać" w rzece, w którą zmieniły się ulice ;).
Ze względu na niewielką odległość, zwiedziliśmy też Wenecję.
Na Istrii odwiedziliśmy między innymi następujące miejsca (widoczne na mapce): Roč, Forčići, Sovinjak, Motovun, Hum i Poreč.
Kilka słów o tym terenie ode mnie, o samym pobycie napisze Saboor.
Istria, półwysep na północnym zachodzie Chorwacji (kawalątek, po wojnie, wywalczyła sobie Słowenia) ma długą historię. Około 1200 roku p.n.e. osiedlili się tu Ilirowie. Siedemset lat później (ok. 500 r. p.n.e.) dotarły tu plemiona celtyckie - między innymi Histriów, od których wzięła się rzymska nazwa półwyspu - Histria. Plemiona te zostały następnie podbite przez Rzymian, pod których władaniem nastąpił rozkwit tutejszych miast. Z tych czasów znajdziemy tu liczne zabytki, z których najbardziej znanymi są te w mieście Pula - forum, świątynia, brama miejska i, przede wszystkim, arena (jedna z dwóch, obok Colosseum w Rzymie, zachowanych w tak doskonałym stanie). Po podziale cesarstwa Istria przypadła w udziale Bizancjum, zatoka Kvarner zaś powstałemu w 925 r. państwu Chorwatów. M.in. prawie wymarła dziś, ciekawa miejscowość Plomin, była niegdyś fortem granicznym. W XIII w. całe wybrzeże Istrii podbiła Republika Wenecka (wpływy architektury weneckiej są widoczne na każdym kroku) i panowała na tym terenie do roku 1797, kiedy to przejęła półwysep Austria. Od końca I wojny światowej tereny te nieustannie zmieniały swą przynależność państwową i zmieniały się też linie graniczne. Sama Rijeka (miasto leżące już nad zatoką Kvarner) była długi czas podzielona między Włochy (Fiume) i Królestwo Jugosławii (Sušak). My mieszkaliśmy na Sušaku, a granica przebiegała kanałem, który codziennie mijaliśmy w drodze do centrum…:lol: Nad Rijeką wznosi się też twierdza Trsat wraz z klasztorem i cudownym obrazem Matki Boskiej Trsackiej.
Wpływy bogatej historii są widoczne na każdym kroku, zarówno w architekturze, jak i języku czy kuchni, które są inne niż np. w Dalmacji czy za Gorskim Kotarem.
Chorwaci stworzyli też na Istrii "aleję głagolicy" - szlak monumentów upamiętniających najstarsze zabytki ich języka, potwierdzający niejako ciągłość historyczną i odrębność narodu chorwackiego oraz jego prawo do tych terenów. Na "stacji" nr 2 (stół Cyryla i Metodego) tej alei zrobione jest nasze grupowe zdjęcie z transparentami olyclubu ;). Najstarszy uznawany za Chorwacki zapytek piśmiennictwa, to tzw. baščanska ploča (płyta z Baški), znaleziona w miejscowości o tej nazwie na wyspie Krk.
Odwiedzone przez nas miejscowości:
Roč - tu zaczyna się "aleja głagolicy". Miasteczko od średniowiecza ogrodzone murami (wszystkie tutejsze mury - wcale nie niskie - układane były z kamienia bez zaprawy) liczy sobie obecnie 164 mieszkańców. Jest tu m.in. rzymskie lapidarium.
Forčići - stół Cyryla i Metodego, ciąg dalszy "alei głagolicy".
Sovinjak - niewielka, ale równie historyczna miejscowość na szczycie wysokiej góry, zwana także Sabinacum (z włoskiego) lub świętą ziemią. Tu, w konobie Santa Terra, zjedliśmy obiad.
Motovun - Położone na górze miasto z (podobno) najlepiej w Europie zachowanym średniowiecznym układem ulic i murów. Stolica białych trufli, znana też z corocznego międzynarodowego festiwalu filmowego.
Hum - najmniejsze miasto świata. Jest tu wszystko, co w mieście być powinno, nawet bank. Obecnie zamieszkiwane przez 24 mieszkańców (jeszcze 10 lat temu było ich 14). Ostatni punkt na "alei głagolicy".
Poreč - położona na zachodnim wybrzeżu Istrii, wybitnie wczasowa miejscowość (choć z masą zabytków - uwaga, jest zamek do kupienia!;)), tętniąca życiem przez całą noc. Krupówki i Monciak niech się schowają! Niestety, bazylika była już zamknięta…
Reszta - bardziej "ludzka" - relacji należy do Saboora.
Zdjątka też sukcesywnie pokażemy ;) Proszę Koleżeństwo o wrzucanie swoich...