PDA

Zobacz pełną wersję : gwarancja aparatów i ochrona konsumencka



Mirek54
6.08.12, 00:35
Gwarancja na 2 lata obejmuje sprzęt z całej Europy, więc tutaj akurat dystrybucja nie ma większego znaczenia.

To Im to powiedz:mrgreen:,daleko nie szukalem ,pierwszy z brzegu http://www.agito.pl/lustrzanka-cyfrowa-nikon-d3000-obiektyw-af-s-dx-18-55-vr-197-357985.html?utm_medium=Feed&utm_source=ceneo.pl&utm_campaign=wszystkie&utm_content=357985

epicure
6.08.12, 07:12
Ale to jest Nikon, a nie Olympus.

Mirek54
6.08.12, 07:28
Ale to jest Nikon, a nie Olympus.

A co za roznica.Na kazdy towar sprzedawany w Europie jest gwarancja dwa lata.Sam przeciez pisales """""Gwarancja na 2 lata obejmuje sprzęt z całej Europy, więc tutaj akurat dystrybucja nie ma większego znaczenia.""""""".
Nie napisales ,ze nie we wszystkich sklepach i nie kazdy towar.Sa nadal dzialajace "konsorcja"na zasadzie kupie margaryne za Odra z rabatem i sprzedam na dzielnicy z zyskiem,jakos bedzie.

dao
6.08.12, 07:34
A co za roznica.Na kazdy towar sprzedawany w Europie jest gwarancja dwa lata.Sam przeciez pisales """""Gwarancja na 2 lata obejmuje sprzęt z całej Europy, więc tutaj akurat dystrybucja nie ma większego znaczenia.""""""".
Nie napisales ,ze nie we wszystkich sklepach i nie kazdy towar.Sa nadal dzialajace "konsorcja"na zasadzie kupie margaryne za Odra z rabatem i sprzedam na dzielnicy z zyskiem,jakos bedzie.

Gwarancja jest dobrą wolą producenta i tak Canon daje roczną, Nikon również (ale dla części produktów ma program 1+1, więc jest de facto 2 lata). 2 lata w całej Europie dotyczy niezgodności towaru z umową.

Mirek54
6.08.12, 07:39
Gwarancja jest dobrą wolą producenta i tak Canon daje roczną, Nikon również (ale dla części produktów ma program 1+1, więc jest de facto 2 lata). 2 lata w całej Europie dotyczy niezgodności towaru z umową.

No wlasnie te zawilosci w nazewnictwie.
Tu u mnie jest wyraznie napisane.Sprzedawca gwarantuje,ze towar bedzie dzialac dwa lata.I cz to zgodnosc czy gwarancja to mi to rybka.

epicure
6.08.12, 08:23
Za zgodność towaru z umową odpowiada Sprzedawca. Gwarancja to dobrowolne świadczenie producenta. Może być 12-miesięczna, 24-miesięczna, a równie dobrze może nie być jej wcale. Nikon w Polsce ma 12 miesięcy gwarancji, a Olympus 24.

Mirek54
6.08.12, 08:37
No wlasnie i w takich durnych niemcach obroncy kupujacego powiedzieli nikonowi.Dwa lata zagwarantujesz abo wypad z rynku.Jak to sobie nazwiesz nikonie to mi obojetne,ale w ciagu dwuch lat naprawiasz,wymieniasz,regulujesz za darmo.I towar przeznaczony do dystrybucji z roczna gwarancja z tanszych komponetow sprzedawaj tam gdzie masz umowe,a nie wciskaj po drozszej cenie w krajach cywilizowanych i z dzikoscia nie utozsamianych.

epicure
6.08.12, 08:40
Z tego, co wiem, to nikt nie może zmusić producenta do zapewnienia jakiejkolwiek gwarancji, nawet w Niemczech. Inna sprawa, że w krajach zachodnich producenci sami z siebie często oferują lepsze warunki gwarancji, bo z jakichś powodów uważają chyba tamten rynek za bardziej wymagający.

Mirek54
6.08.12, 08:49
Oczywiscie,ze nikt nikogo nie zmusza.Zawsze daja Ci wybor.Toz napisalem -dwa lata abo wypad.Na czerwonym na przejsciu to tez nie musisz sie zatrzymac jako kierowca.,nikt Cie nie zmusi.Masz wybor,tylko znasz konsekwencje.Przejedziesz i miesiac co najmniej na piechotke i jeszcze cos tam placisz.

epicure
6.08.12, 08:51
Mirek, może jakieś źródło, skąd pochodzą te rewelacje?

Mirek54
6.08.12, 09:03
Mirek, może jakieś źródło, skąd pochodzą te rewelacje?

Jakie zrodlo??Ze nikon w niemczech daje 2 lata gwarancji.Ze jak przejedziesz na czerwonym swietle to zabieraja na miesiac prawko i placisz mandat.
To uwazasz za rewelacje.Dwa lata gwarancji w Europie to standard,i to zadna rewelacja.Goglowac nie umiesz.Podam Ci linka ze sklepu to napiszesz,ze to nie podstawa ,ze paragraf Ci potrzebny i tak bedziemy dyskutowac az do usranej smierci lapiac sie za slowka.
W niemczech masz dwa lata garantii.punkt.Wiecej Cie nic nie obchodzi.Kupiles w sklepie i idziesz do sprzedawcy jak nie dziala to oddaje kase lub naprawia.Gdzie ,jak i za ile to masz to w tylku.To jego problem.I nigdzie Cie nie odsyla,przeprosi i poleci sie na przyszlosc.Zycie ,nic wiecej,zadne rewelacje.

epicure
6.08.12, 09:04
Jakie zrodlo??Ze nikon w niemczech daje 2 lata gwarancji.

Nie, że ktoś go do tego zmusił, grożąc wyrzuceniem z rynku.

Mirek54
6.08.12, 09:08
Nie, że ktoś go do tego zmusił, grożąc wyrzuceniem z rynku.

Matko Boska jaki Ty jestes ciezki plecak.
Juz nawet nic nie pisz

epicure
6.08.12, 09:12
Mirek, przyzwyczajaj się do tego, że tutaj nie zawsze przejdą bajeczki, które wciskasz. Nikt nie zmusił Nikona do oferowania 2-letniej gwarancji pod groźbą wyrzucenia z rynku.

Jd
6.08.12, 09:13
Czyli my niecywilizowani ?

Mirek54
6.08.12, 09:22
Mirek, przyzwyczajaj się do tego, że tutaj nie zawsze przejdą bajeczki, które wciskasz. Nikt nie zmusił Nikona do oferowania 2-letniej gwarancji pod groźbą wyrzucenia z rynku.

Nie pisze bajeczek.Tu nie chodzi o ten zwrot.Tobie chodzi o cos innego.Przykro Ci ze u Ciebie Nikon daje rok a U mnie dwa lata.Mimo,ze przepisy w Uni sa takie same.Czepiasz sie moich zwrotow bo za maly jestes zeby sie czepic nikona,ze Cie w "rogi wali jawnie".
nie nikt nie zmusil.Zmusil go przepis,wiedzial,ze jak nie da dwa lata to bedzie musial odejsc,bo nikt nie kupi nic z roczna gwarancja kiedy ma byc dwa lata.
Teraz sie czepiles bajeczek.Ciekaw jestem co bedzie nastepne.Czesto pisze,ze place zawsze w necie po otrzymaniu towaru jak kupuje-to tez bajeczka.

hadan
6.08.12, 09:24
W niemczech masz dwa lata garantii.punkt.Wiecej Cie nic nie obchodzi.Kupiles w sklepie i idziesz do sprzedawcy jak nie dziala to oddaje kase lub naprawia.Gdzie ,jak i za ile to masz to w tylku.To jego problem.I nigdzie Cie nie odsyla,przeprosi i poleci sie na przyszlosc.Zycie ,nic wiecej,zadne rewelacje.

Pięknie i obrazowo to wyłożyłeś. Widać czasami lepiej i taniej kupić w Niemczech.

Pozdrawiam

leszekkl
6.08.12, 09:25
Mirek ma racje w U.E. obowiązuje co najmniej dwu letni okres gwarancyjny na wszystkie towary(u nas także)nie dajcie się oszukiwać, naprawa lub kasa, a jak nie to postraszyć Urzędem Ochrony Konsumenta.Skutkuje natychmiast.:grin:.

epicure
6.08.12, 09:32
Przykro Ci ze u Ciebie Nikon daje rok a U mnie dwa lata. (...) Czepiasz sie moich zwrotow bo za maly jestes zeby sie czepic nikona,ze Cie w "rogi wali jawnie".

aaaaahahahaha

A: a mój tatuś potrafi podnieść trabanta!
B: nieprawda!
A: prawda, tylko zazdrościsz, bo twój tatuś podnosi co najwyżej motorower!

Mirek, ja myślałem, że Ty jesteś poważny człowiek...


...nie nikt nie zmusil.Zmusil go przepis,wiedzial,ze jak nie da dwa lata to bedzie musial odejsc,bo nikt nie kupi nic z roczna gwarancja kiedy ma byc dwa lata.

Nie ma takiego przepisu.


Czesto pisze,ze place zawsze w necie po otrzymaniu towaru jak kupuje-to tez bajeczka.

Nie śledzę Twoich przygód. Rozmawiamy tutaj o gwarancji.

---------- Post dodany o 09:32 ---------- Poprzedni post był o 09:28 ----------


Mirek ma racje w U.E. obowiązuje co najmniej dwu letni okres gwarancyjny na wszystkie towary(u nas także)nie dajcie się oszukiwać, naprawa lub kasa, a jak nie to postraszyć Urzędem Ochrony Konsumenta.Skutkuje natychmiast.:grin:.

Mylisz gwarancję producenta z odpowiedzialnością sprzedawcy za zgodność towaru z umową. Nie ma żadnego przepisu, który zmuszałbym producenta do udzielania takiej gwarancji. Są przepisy dotyczące rękojmi, ale one dotyczą wyłącznie sprzedawców.

Mirek54
6.08.12, 09:37
aaaaahahahaha




Nie ma takiego przepisu.



Nie śledzę Twoich przygód. Rozmawiamy tutaj o gwarancji.

---------- Post dodany o 09:32 ---------- Poprzedni post był o 09:28 ----------



Mylisz gwarancję producenta z odpowiedzialnością sprzedawcy za zgodność towaru z umową. Nie ma żadnego przepisu, który zmuszałbym producenta do udzielania takiej gwarancji. Są przepisy dotyczące rękojmi, ale one dotyczą wyłącznie sprzedawców.

Juz Ci pisaleem wczesniej o nazewnictwie w Polsce.Powtarzam Mam to w d...jak to nazwac.Dwa lata ma dzialac ,a jak nie to kasa,albo niech sie buja z naprawa.Sprzedawca,nie producent,bo u sprzedawcy kupowalem.
Poczytaj,jak masz bana na gogle albo nie umiesz znalesc http://europa.eu/youreurope/citizens/shopping/shopping-abroad/guarantees/index_pl.htm

epicure
6.08.12, 09:42
Sprzedawca,nie producent,bo u sprzedawcy kupowalem.

To po co najpierw piszesz głupoty o obowiązku nałożonym na producenta, w tym przypadku Nikona, przez jakieś nieistniejące przepisy? Przypomnę:


No wlasnie i w takich durnych niemcach obroncy kupujacego powiedzieli nikonowi.Dwa lata zagwarantujesz abo wypad z rynku.Jak to sobie nazwiesz nikonie to mi obojetne,ale w ciagu dwuch lat naprawiasz,wymieniasz,regulujesz za darmo.

pers
6.08.12, 09:43
A jak jest w Niemczech z produktami Apple? Bo kiedys patrzylem na niemiecki amazon to 2 lub 3 letnia gwarancje można dokupic ale nie znam na tyle niemieckiego aby byc pewnym.

Jd
6.08.12, 09:44
Nie mylcie gwarancji z ochrona konsumencką:
Jeśli towar kupuje osoba fizyczna, to dysponuje wobec sprzedawcy 2 letnią ochroną konsumencką wynikającą z ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej.
Jeśli wada ujawnia się w tym okresie to kupujący może od sprzedawcy żądać wedle jego wyboru naprawy albo nowego egz. towaru.

Jeśli chodzi o gwarancję, to nie ma tu dodatkowych regulacji ustawowych. Wszystko reguluje dokument gwarancji.

Czyli jak kupisz na firmę to jeżeli producent daje tylko rok to nie obroni Cie 2 letnia ochrona konsumencka.

do pers: w Polsce tez mozesz przedłużyć gwarancje za odpowiednia opłatą. Ale to niema nic współnego z obowiązujacym prawem. Działa to na zasadzie ubzepieczenia . NP 20 wykupi a jednemu sie w tym czasie popsuje - wiecie jaki to zysk dla firm wprowadzajacych takie praktyki ? Chcialbym ta kase która im zostaje.

Mirek54
6.08.12, 09:54
A jak jest w Niemczech z produktami Apple? Bo kiedys patrzylem na niemiecki amazon to 2 lub 3 letnia gwarancje można dokupic ale nie znam na tyle niemieckiego aby byc pewnym.

Tak jak z innymi przedluzkami.Wykupujesz wydluzenie gwarancji.O dwa lub trzy lata.Apple tez to stosujeCzyli powiedzmy masz teraz 5 lat gwarancji.Dwa daje Ci przepis unijny i trzy dodatkowa umowa.Nie ma zadnych roznic w tym okresie dwu i trzy letnim.Nie ma rowniez tzw udzialu wlasnego przy rozliczaniu naprawy lub zwrotowi gotowki.
Syn mial wykupiona gwarancje na 5 lat na pralke.Miesiac przed uplywem sie spsula.Oddali kase,bo juz nie mieli takich w programie.Chyba nawet producent juz robil inne niz ta.

epicure
6.08.12, 09:56
To nie dodatkowa gwarancja, tylko polisa ubezpieczeniowa.

leszekkl
6.08.12, 09:59
Wiele razy zwracałem do sklepów różne rzeczy i nikt nigdy nie żądał ode mnie gwarancji, tylko paragon.Najczęściej zwracali pieniądze, bez problemu.

dao
6.08.12, 10:04
Poczytaj,jak masz bana na gogle albo nie umiesz znalesc http://europa.eu/youreurope/citizens/shopping/shopping-abroad/guarantees/index_pl.htm

zdanie klucz w podlinkowanym tekście:
Gwarantem zawsze jest sprzedawca.

Mylisz wciąż Mirku gwarancję z niezgodnością towaru, tak samo mylące są takie artykuły mylące pojęcia. Jesteśmy tak samo cywilizowani jak zachodnia część Europy, oni mają dwa lata, my mamy dwa lata - się popsuje ścieżka postępowania jest identyczna. Różnica między gwarancją producenta, a niezgodnością towaru z umową jest znaczna, ta druga daje konsumentowi dużo większe uprawnienia, a swoje prawa lepiej znać zwłaszcza w tak kłopotliwych sytuacjach jak popsucie się sprzętu.

chreasy
6.08.12, 10:13
zdanie klucz w podlinkowanym tekście:

a swoje prawa lepiej znać zwłaszcza w tak kłopotliwych sytuacjach jak popsucie się sprzętu.

czyli jak Ci padnie - 20 miesiąc- załóżmy (tfu tfu) E-PL3 zakupiony w PL to gdzie z nim wędrujesz, do sklepu ?

epicure
6.08.12, 10:15
Ja bym wysłał do serwisu, bo po pierwsze: nigdzie nie trzeba chodzić, bo po towar przyjeżdża kurier; po drugie: jest szybciej, bo nigdy nie wiadomo, jak długo sklep będzie zwlekał z wysyłką do serwisu.

Mirek54
6.08.12, 10:16
zdanie klucz w podlinkowanym tekście:

Mylisz wciąż Mirku gwarancję z niezgodnością towaru, tak samo mylące są takie artykuły mylące pojęcia. Jesteśmy tak samo cywilizowani jak zachodnia część Europy, oni mają dwa lata, my mamy dwa lata - się popsuje ścieżka postępowania jest identyczna. Różnica między gwarancją producenta, a niezgodnością towaru z umową jest znaczna, ta druga daje konsumentowi dużo większe uprawnienia, a swoje prawa lepiej znać zwłaszcza w tak kłopotliwych sytuacjach jak popsucie się sprzętu.

Kurde.Juz raz pisalem -mi to rybka jak to nazwac.Ma dzalac przez dwa lata i byc sprawne.Jesli nie to grata do sklepu i kasa lub naprawiac ma.
Problem jest gdzie indziej.Dlaczego nikon w polsce daje rok a w niemczech dwa lata pomimo tego ,ze jestesmy w tej samej uni.
Tak jak z tym wydluzeniem gwarancji.
Wykupuje 3 Jahre Garante-verlängerung.Dla mnie czytajac to jest to przedluzenie gwarancji,ale ze wykupowac to moge w ubezpieczalni(rowniez) to juz odezwa sie glosy ze to zadne wydluzenie tylko polisa.H...niech bedzie i polisa.wazne ze uprawnia do tego co gwarancja.

dao
6.08.12, 10:26
Kurde.Juz raz pisalem -mi to rybka jak to nazwac.Ma dzalac przez dwa lata i byc sprawne.Jesli nie to grata do sklepu i kasa lub naprawiac ma.
Problem jest gdzie indziej.Dlaczego nikon w polsce daje rok a w niemczech dwa lata pomimo tego ,ze jestesmy w tej samej uni.
Tak jak z tym wydluzeniem gwarancji.
Wykupuje 3 Jahre Garante-verlängerung.Dla mnie czytajac to jest to przedluzenie gwarancji,ale ze wykupowac to moge w ubezpieczalni(rowniez) to juz odezwa sie glosy ze to zadne wydluzenie tylko polisa.H...niech bedzie i polisa.wazne ze uprawnia do tego co gwarancja.

Oddając sprzęt w sklepie musisz wybrać drogę postępowania, może lepiej jakby od Ciebie to zależało, a nie od sprzedawcy ;)
Nikon w Polsce ma program 1 rok gwarancji + 1 rok ochrony. Dotyczy to większości obecnego w sprzedaży sprzętu, starocie typu D90 i D3000, obiektywy D, itd. nie są objęte dodatkowym rokiem. Można zatem stwierdzić, że Nikon daje w chwili obecnej 2 letnią gwarancję, podobnie jak Olympus, Samsung, Sony, Panasonic, Sigma, Nissin, Tamron, Fuji i pozostałych marek nie jestem pewnien, bo ich nie sprzedaję. Canon jako jedyny z wielkich, czy to małpka za 200 zł czy eLka za 9999zł, daje rok gwarancji.

epicure
6.08.12, 10:28
Fuji daje chyba tylko 1 rok gwarancji.

Mirek54
6.08.12, 10:41
Oddając sprzęt w sklepie musisz wybrać drogę postępowania, może lepiej jakby od Ciebie było to zależne, a nie od sprzedawcy ;)


Ale ja nic nie wybieram.Kupilem np wiertarke.Po 23 miesiacach i zrobieniu dziennie 500 otworow sie zepsula.Ide do sklepu,klade wiertarke na lade i mowie,ze nie dziala.Sprzedawca patrzy i mowi.Kurde,ale juz nie mamy takich w programie,chyba produkuja juz nowsze.Kiwam ze zrozumieniem glowa i wyciagam reke po kase.Sprzedawca,bierze otwiera kase,wrzuca kwote z kwitka i wyplaca dziegi przepraszajac za klopot.W innym wypadku pyta czy na czas naprawy potrzebuje zastepczej wiertarki.Chyba,ze kupowalem w Praktikerze,Aldi,Lidlu-tam nie dyskutuja.Oddaja kase od razu,chyba,ze aktualnie rzucili znowu takie same sezonowo to wymieniaja.
Po co mi sobie glowe zaprzatac niepotrzebnymi sprawami,czy to rekojmia czy polisa czy jeszcze co innego.Ma dzialac dwa lata i koniec bo inaczej ........

Darekw1967
6.08.12, 10:43
Witam !

Tylko jeszcze jest pytanie na co daje gwarancje producent ?

Kolega kupil kompakt FinePix i po tygodniu pokazal mu sie paproch na matrycy.
Jak sie okazalo... Naprawa gwarancyjna nie obejmuje zabrudzen na matrycy.

Pozdrawiam

dao
6.08.12, 11:01
Witam !

Tylko jeszcze jest pytanie na co daje gwarancje producent ?

Kolega kupil kompakt FinePix i po tygodniu pokazal mu sie paproch na matrycy.
Jak sie okazalo... Naprawa gwarancyjna nie obejmuje zabrudzen na matrycy.

Pozdrawiam

Na przykładzie Samsunga EX1 Ci odpowiem, bo miałem ostatnio taką reklamację: syf na matrycy traktowany jest jako wada powstała w skutek niewłaściwego użytkowania, jednak Samsung warunkowo zabrudzenie usunął. Moim zdaniem głupota, ponieważ obiektywy w kompaktach zasysają brudy do wnętrza aparatu, więc jest to sprawa konstrukcyjna, a nie użytkowa.

Karampuk
6.08.12, 12:23
w polsce okres rękojmi wraz okresem gwarancji musi wynosić 24 miesięce. To znaczy, że jeżeli gwarancja wynosi 6mies to rękojma wyniesie 18mies. Diabeł tkwi w szczegółach, bo gwarancja ogranicza nasze przywileje, a rękojma je rozszerza. Np w gwarancji może brakować zapisu o liczbie napraw. W wyniku takiego zapisu sprzęt może być naprawiany w nieskończoność. Czyli długość gwarancji nie musi być dla nas dobrodziejstwem.

psl
6.08.12, 13:22
Witam !

Tylko jeszcze jest pytanie na co daje gwarancje producent ?

Kolega kupil kompakt FinePix i po tygodniu pokazal mu sie paproch na matrycy.
Jak sie okazalo... Naprawa gwarancyjna nie obejmuje zabrudzen na matrycy.

Pozdrawiam

:shock::shock::shock:. Az trudno sobie wyobrazić taki numer.

Koriolan
6.08.12, 14:23
A czy dalej istnieje - w kwestii niezgodności towaru i umową- założenie, że do 6 miesięcy istnieje domniemanie, że wada istniała w chwili zakupu, a po upływie 6 miesięcy kupujący musi to udowodnić?

Mirku- zapisy mamy pewnie podobne.
Róznica- i to kosmiczna- jest w ich egzekwowaniu i mozliwości dochodzenia swoich uprawnień. W tej kwestii jesteśmy na poziomie przysłowiowej czarnej Afryki.

jozinzbazin
6.08.12, 22:10
Ja tam wiem,ze mając system Olympusa nie muszę dochodzić żadnych praw, nic nie muszę ubezpieczać,ani przedłużać. Nikt z serwisu nie przepycha się o jakieś detale,są kompetentni i uprzejmi. W innym wątku pisałem,że wczoraj padła mi ładowarka BCM-5,a dziś na koszt Olka już pojechała do naprawy,czy wymiany. Byłem przekonany,że na korpus mam 2 lata,ale, że na ładowarkę... ?!

Joki
8.08.12, 11:27
Witam serdecznie.


...Mam to w d...jak to nazwac...
To świadczy tylko o Tobie a od tematu sprytnie uciekasz nie potrafiąc uzasadnić.
Wiem, wiem masz to w d...
Pozdrawiam.

Koriolan
8.08.12, 11:43
Ale co Mirek ma uzasadniać?
To co mówił tu wiele razy świadczy tylko (i aż) o tym, że w kraju w którym żyje i który sąsiaduje z naszym, w tym wycinku prawo jest dla ludzi a nie dla prawników. Zaś państwo wywiązuje się ze swoich obowiązków, chroniąc słabszego uczestnika obrotu gospodarczego czyli konsumenta.


Możemy tylko pozazdrościć.

pers
8.08.12, 12:37
A czy ktos w Polsce probował reklamować produkt z 12m gwarancją po tym terminie? Na przykład na produkty Apple mamy 12m gwarancji a za rozszerzenia trzeba dodatkowo płacic. Powinno to byc niezgodne z prawem. Chyba we Włoszech była o to awantura a u nas jakoś cisza a prawo unijne obowiazuje wszedzie.

Mirek54
8.08.12, 12:58
Witam serdecznie.


To świadczy tylko o Tobie a od tematu sprytnie uciekasz nie potrafiąc uzasadnić.
Wiem, wiem masz to w d...
Pozdrawiam.

Pomysl co ja mam Ci uzasadnic.Naprawde nie wiem.Nie wiem rowniez od czego uciekam.
Napisze Ci raz jeszcze.Kupuje w sklepie czajnik do wody.Place 10€(nie znalazlem tanszych).Nie pytam o gwarancje,ani o rekojmie,nawet nie pytam sprzedawcy czy da mi slowo honoru,ze to jest sprawne.Kontakt w sklepie mam tylko z kasjerka jak place gotowka.Jesli place karta to sam ide do pustej kasy i sam place bez zadnej pomocy.Odrywam kwit i ide do domu.Po 23 miesiacach,jesli cieknie lub nie domyka sie albo nie grzeje ide do sklepu .Klade czajnik na lade mowie ze nie dziala i pokazuje kwit.Sprzedawca nie pyta o gwarancje,o rekojmie,o slowo honoru czy dawal czy nie.Ze smutkiem tylko twierdzi,ze juz takich nie maja,maja inne,drozsze o 3€.Pyta czy chce zwrot kasy czy doplace te 3€ i wezme inny.Mam prawo wyboru.Robie co uwazam za lepsze dla mnie.I wychodze ze sklepu albo z gotowka albo z nowym czajnikiem.Nikt nigdzie mnie nie odsyla,nie tlumaczy czy to to czy co innego.
Jest prosta zasada o ktorej juz pisalem .Towar zakupiony w UNI ma dzialac zgodnie z przeznaczeniem dwa lata.Jesli nie dziala to strona sprzedajaca ma usunac awarie lub zapewnic dzialajacy produkt.Strona sprzedajaca-bo umowe z nia zawieram a nie z producentem.Oczywiscie moge pominac sklep i rozmawiac z serwisem-moj wybor.Jesli awaria nastapila trzeci raz tego samego elementu to nie podlega dalszej naprawie tylko wymianie lub zwrocie gotowki.
Dlatego miedzy innymi jesli chodzi o lapki,aparaty,telewizory,komputery serwisy wpisuja rozne przyczyny i pomimo wymiany tego samego elementu wpisuja rowniez inny.Wiadomo,ze kupujac dzis kompa wysokiej klasy po pol roku nie lapie on sie na klase srednia,a po dwoch latach masz za tew pieniadze trzy takie same.
Nigdzie nie uciekam,napisz konkretnie co mam uzasadnic.Moze chodzi Ci o to ze mam sie klocic ze sprzedawca z jakiego powodu oddaje mi pieniadze? czy z powodu niezgodnosci,czy rekojmi czy moze gwarancji.Jesli sprzedawca bedzie nalegac to oczywiscie jemu tez powiem,ze w d... mam z jakiego powodu,wazne,ze oddaje i nie musze dochodzic swoich praw i udowadniac ,ze nie jestem wielbladem.

Syd Barrett
9.08.12, 16:32
Mirek, wspominałeś o zwrocie do sprzedawcy. Miałem problem z butami, sprawa w efekcie trafiła do sądu (pisałem o tym w innym wątku), ale po przejściach przez Inspekcje Pracy i Rzecznika Praw Konsumenta dowiedziałem się, że jeśli sklep, w którym kupujemy towar jest filią, odpowiada za towar przez 6 miesięcy, potem jeśli chcemy reklamować to już do siedziby. Ciekawe czy jak aparat Canona za 10tys zł popsuje się po 13 miesiącach czy ludziom się udaje go bezpłatnie naprawić. Słyszałem, że były przypadki wymiany wadliwych matryc po gwarancji (po 24m), ale np. zaciętej migawki (przed 150 000 klapnięciami) po roku?

Mirek54
9.08.12, 16:48
Mirek, wspominałeś o zwrocie do sprzedawcy. Ciekawe czy jak aparat Canona za 10tys zł popsuje się po 13 miesiącach czy ludziom się udaje go bezpłatnie naprawić. Słyszałem, że były przypadki wymiany wadliwych matryc po gwarancji (po 24m), ale np. zaciętej migawki (przed 150 000 klapnięciami) po roku?
Canona za 10 kilo € kupuje kazdy w sklepie canona.A tam sie kreca fachowcy i wszyscy sie znaja,nikt nikomu problemow nie robi.Fama pojdzie i przestana kupowac.Jesli kupisz w MM to napewno beda Ciebie namawiac,zeby kontaktowac sie z serwisem,wszak dycha po sklepie piechota nie chodzi.Zakladam na 99,999%,ze w ciagu dwuch lat jesli usterka nie byla od wbijania korpusem gwozdzi to napewno naprawia za darmo.Jesli zarabiasz na zycie fotografujac dostaniesz na czas naprawy zastepcza puszke.
PS.Mnie w nikonie po pieciu latach wymienili matryce za darmo.Wtedy dopiero dowiedzialem sie,ze juz od pieciu lat je wymieniaja,bo wada fabryczna jakiegos kleju byla.Cos tam bylo klejone i nie wytrzymywalo.W moim wypadku zepsulo sie po pieciu latach i zrobieniu okolo 10 tys zdjec.Teraz juz nastepne piec lat dziala bez awarii.

Mcarto
9.08.12, 17:59
Chyba wiele zalerzy od miejscowego prawa - wczoraj oglądałem w sklepie Currys E-pm1 i gwarancja była tylko na rok a na swojego E-520 kupionego w Pixmani dostałem 2 lata.

Wieprz
12.08.12, 01:33
Nie chciałbym się wymądrzać bo nie jestem specjalistą z tej dziedziny i jest mi tochę głupio. Na pewno jest tu parę osób, któe znają się na tym znacznie lepiej. Ale skoro siedzą cicho a temat wciąż wraca na forum i niektóre odpowiedzi zdecydowanie wprowadzają w błąd to wrzucę taką makietkę. Nie jest to zbyt ładne bo nigdy wcześniej nie robiłem schematu. Jeśli ktoś ma ochotę poprawić to merytorycznie albo estetycznie to nie krępujcie się.

Temat z konieczności potraktowałem "po łebkach", przyjmując bardzo wiele uproszczeń (m.in. postawiłem znak równości między wadą fizyczną a niezgodnością z towaru konsumenckiego z umową, pominąłem kwestię sposobu liczenia przedawnienia itd)
Pełnej informacji zdecydowanie nie da się zamknąć w ramach jednego postu bo na tym można się doktoryzować. Takie małe coś nie może zastąpić porady prawnej. Jeśli ktoś zechce się oprzeć wyłącznie na tym, rezygnując z pomocy fachowca udzielonej ze znajomością okoliczności konkretnego przypadku, to nie przyjmuję reklamacji ;)

Mam nadzieję, że to się może przydać przynajmniej aby rozeznać ogólnie, w którą stronę można się kierować.

(załączam jpg i pdf. Obrazek trzeba powiększyć)

6815768158

dao
12.08.12, 10:01
Fajne, fajne, ale:
1) do wielu sprzętów nie dodaje się karty gwarancyjnej, w takich wypadkach ważne jest zachowanie dowodu zakupu. Również korzystając z niezgodności towaru z umową, druczek gwarancji jest mało ważny, dlatego jeśli kupujemy sprzęt na paragon czy też fakturę, warto prosić sprzedawcę by na odwrocie podbił pieczątkę, podpisał się i wypisał numery seryjne sprzętu.

2) lepiej byłoby podzielić schemat na osoby fizyczne i prawne, wówczas w ścieżce osób fizycznych zamiast 'czy dostałeś gwarancję' można by wstawić pytanie z jakiej drogi postępowania chcesz skorzystać?' -> 'wybieram gwarancję' ;-> 'wybieram ustawę o sprzedaży konsumenckiej'.


.bym się pobawił, ale w pracy siedzę :/

pers
12.08.12, 10:05
Tak jak pisze dao, wazniejszy jest dowód zakupu. Juz dawno nie spotkałem się z czymś takim jak podbita gwarancja.

Wieprz
12.08.12, 13:40
to wszystko już jest na tym schemacie. Świadomie poszczególne pytania sformułowałem w taki a nie inny sposób. To o czym piszecie to właśnie (sorry) wprowadzanie zamieszania, o którym wspominałem. Świadomie w tym a nie w innym miejscu wpisałem fakturę. Dlaczego mi nie wierzycie?? :-(
Jeśli wątpliwości się ponad miarę rozmnożą to dorobię jakąś legendę.
Na razie tylko jedno: nie ma gwarancji (karty gwarancyjnej) - nie ma odpowiedzialności gwaranta. Zostają ewentualnie inne roszczenia. Dowód zakupu jest dowodem zakupu a nie przesądza o okreslonym reżimie odpowiedzialności za jakość rzeczy.

pers
12.08.12, 13:58
Wieprz - ostatnio kupowałem notebooka w Sony Center i na pytanie o gwarancje sprzedawca odpowiedział, że jej podstawą jest paragon a sprzet moge przynieść do nich do sklepu lub bezpośrednio do serwisu. Była tez opcja dodatkowego roku ochrony.

Ostatnio również miałem wizytę serwisantów do plazmy Panasonica i prosili jedynie o dowód zakupu (umawiałem się bezpośrednio z serwisem). Sorry za wprowadzanie zamieszania ale pisze jakie są moje doświadczenia, które maja się nijak do Twojego schematu ale może po prostu u mnie zapomnieli zapytać o gwarancję?

dao
12.08.12, 14:20
to wszystko już jest na tym schemacie. Świadomie poszczególne pytania sformułowałem w taki a nie inny sposób. To o czym piszecie to właśnie (sorry) wprowadzanie zamieszania, o którym wspominałem. Świadomie w tym a nie w innym miejscu wpisałem fakturę. Dlaczego mi nie wierzycie?? :-(
Jeśli wątpliwości się ponad miarę rozmnożą to dorobię jakąś legendę.
Na razie tylko jedno: nie ma gwarancji (karty gwarancyjnej) - nie ma odpowiedzialności gwaranta. Zostają ewentualnie inne roszczenia. Dowód zakupu jest dowodem zakupu a nie przesądza o okreslonym reżimie odpowiedzialności za jakość rzeczy.

Dałes wolną rękę w kwesti ewentualnej poprawy, więc o jakim wprowadzaniu zamieszania piszesz? Niepełny i błędny schemat prędzej go wprowadzi.

Jan_S
12.08.12, 15:34
Nie chciałbym się wymądrzać bo nie jestem specjalistą z tej dziedziny i jest mi tochę głupio. Na pewno jest tu parę osób, któe znają się na tym znacznie lepiej. Ale skoro siedzą cicho a temat wciąż wraca na forum i niektóre odpowiedzi zdecydowanie wprowadzają w błąd to wrzucę taką makietkę. Nie jest to zbyt ładne bo nigdy wcześniej nie robiłem schematu. Jeśli ktoś ma ochotę poprawić to merytorycznie albo estetycznie to nie krępujcie się.


Wydaje mi się że w części "na firmę" jest błąd. Gdy boksowałem się Fordem (wiem, wiem, moja wina, forda się nie kupuje) o niezgodność towaru z ofertą, jedną z pierwszych rzeczy jaką się dowiedziałem było że w przypadku zakupów "na firmę" wszelkie przepisy "konsumenckie" nie mają zastosowania. W razie sporu, żaden rzecznik praw konsumenta nie pomoże - tylko sąd

Jd
12.08.12, 15:43
Przecież o tym już pisałem w poście #23.

Jan_S
12.08.12, 17:28
widocznie Wieprz'owi (https://forum.olympusclub.pl/members/6151-Wieprz) umknęło, ale i tak diagram fajny, trochę na wesoło niewesoły temat podejmuje

Karampuk
12.08.12, 21:39
Wieprz - ostatnio kupowałem notebooka w Sony Center i na pytanie o gwarancje sprzedawca odpowiedział, że jej podstawą jest paragon a sprzet moge przynieść do nich do sklepu lub bezpośrednio do serwisu. Była tez opcja dodatkowego roku ochrony.

Ostatnio również miałem wizytę serwisantów do plazmy Panasonica i prosili jedynie o dowód zakupu (umawiałem się bezpośrednio z serwisem). Sorry za wprowadzanie zamieszania ale pisze jakie są moje doświadczenia, które maja się nijak do Twojego schematu ale może po prostu u mnie zapomnieli zapytać o gwarancję?

Co nie zmienia faktu, że jako takiej gwarancji nie posiadasz tylko dowód zakupu.
I znowu każedn Polak fajny jest bo się zna perfekt na ekonomi, polityce, medycynie .... no i prawie. Nie pije do Ciebie Pers, ale do nas wszystkich :-)
Mogę zazdraszczać Mirkowi, że żyje w lepiej uporządkowanym kraju i nie musi zastanawiać się nad różnicami między gwarancją, rękojmą a ubezpieczeniem:-) Po prostu idzie sobie do sklepu, kładzie towar na ladę i już.. Cieszę się, że powoli te porządki zaczynają docierać do nas. Po prostu leprzejsze relacje klient sprzedawca wymusi na sprzwdawcach... nadchodzący wielkimi krokami kryzys...

Wieprz
13.08.12, 00:24
ehh, moim zdaniem schemat nie ma błędów i nieścisłości, na które wskazujecie. Jeśli kogoś interesuje jak moim zdaniem wygląda kwestia różnych podstaw odpowiedzialności za jakość rzeczy - to z niego łatwo może się dowiedzieć w jakich reżimach odpowiedzialności może zgłaszać swoje roszczenia.

Ehhh, że też mnie na starość wzięło na takie coś. Zawsze się pilnowałem, żeby się nie wymądrzać w poradach ogólnych i w końcu uległem widząc produkowane kolejne strony w tym temacie. Takie ogólne porady z reguły do niczego dobrego nie prowadzą i w sumie lepiej byłoby to usunąć. Ale chciałem tylko pomóc rozwiać nieco wątpliwości.

Pewno to tylko wprowadzi jeszcze więcej zamieszania ale spróbuję z innej strony.
Jeśli masz kartę gwarancyjną (co do zasady) to jeśli chcesz, możesz wybrać gwarancję i realizować swoje uprawnienia w oparciu o jej postanowienia uzupełniane pomocniczo przepisami kc.
Jeśli nie masz gwarancji albo wolisz zgłosić roszczenia na innych podstawach (co jest mbsz z reguły lepsze) to w zależności od tego czy występujesz w danym stosunku jako konsument czy nie, przysługują Ci uprawnienia z ustawy o sprzedaży konsumenckiej albo z rękojmi (o ile nie została wyłączona). Co do zasady w większości wypadków niezależnie od tego, w którym zpowyższych trzech rodzajów roszczen się poruszamy, będziesz musiał wykazać zakup okazując dowód zakupu.
Czyli właśnie tak jak jest to na schemacie.

Ale zaznaczam jeszcze raz - to tylko moje zdanie i mój pogląd na tę sprawę.

---------- Post dodany o 22:24 ---------- Poprzedni post był o 22:21 ----------


Wydaje mi się że w części "na firmę" jest błąd. Gdy boksowałem się Fordem (wiem, wiem, moja wina, forda się nie kupuje) o niezgodność towaru z ofertą, jedną z pierwszych rzeczy jaką się dowiedziałem było że w przypadku zakupów "na firmę" wszelkie przepisy "konsumenckie" nie mają zastosowania. W razie sporu, żaden rzecznik praw konsumenta nie pomoże - tylko sąd

przecież na schemacie jeśli "kupowałeś na firmę" to zostaje Ci rękojmia albo gwarancja a przepisy konsumenckie tylko jeśli kupiłeś w inny sposób. Tak w każdym razie powinno tam być. Już mi wszystko miga

pers
13.08.12, 10:33
Wszystko pieknie ale ja ponowie moje pytanie - czy udalo się komus wymusic na Apple naprawe po okresie 12 miesiecy czy tez stosuja oni jakis manewr, ktory pozwala im omijac prawo unijne i omawiana ustawe?

Jan_S
13.08.12, 11:00
przecież na schemacie jeśli "kupowałeś na firmę" to zostaje Ci rękojmia albo gwarancja a przepisy konsumenckie tylko jeśli kupiłeś w inny sposób. Tak w każdym razie powinno tam być. Już mi wszystko miga

przepraszam, faktycznie jest, coś mnie zaćmiło

Syd Barrett
2.09.12, 21:19
Czyli upraszczając kupując laptopa na firmę, który po półtora roku się zepsuje można żądać naprawy/wymiany na nowy/zwrotu pieniędzy z tytułu niezgodności z umową?

Mirek54
2.09.12, 21:55
Czyli upraszczając kupując laptopa na firmę, który po półtora roku się zepsuje można żądać naprawy/wymiany na nowy/zwrotu pieniędzy z tytułu niezgodności z umową?

Beda naprawiac do usra.....smierci.Nawet 5 x to samo i wpisywac co innego.Te graty zbyt szybko traca na wartosci.Nie wiem jak u Ciebie,ale u mnie po wymianie elementu w kompie,lapku nie jest dodawana gwarancja na wymieniony element.Dalej leci jako calosc,tylko wydluzona o czas naprawy.Przezylem to u siebie walczac z philipsem 21x9.Oddali kase.

dao
2.09.12, 22:01
Czyli upraszczając kupując laptopa na firmę, który po półtora roku się zepsuje można żądać naprawy/wymiany na nowy/zwrotu pieniędzy z tytułu niezgodności z umową?

Kupując na firmę nie dotyczy Cię ochrona konsumencka, tylko kodeks cywilny. Nie ma 2 letniej niezgodności z umową, jest jednoroczna rękojmia.

Jd
2.09.12, 22:14
Kupując na firmę nie dotyczy Cię ochrona konsumencka, tylko kodeks cywilny. Nie ma 2 letniej niezgodności z umową, jest jednoroczna rękojmia.

Potwierdzam - zobacz mój post #23 w tym wątku.

Wieprz
4.09.12, 16:09
Czyli upraszczając kupując laptopa na firmę, który po półtora roku się zepsuje można żądać naprawy/wymiany na nowy/zwrotu pieniędzy z tytułu niezgodności z umową?

Co do zasady, po półtora roku szukasz najbardziej optymalnej procedury w postanowieniach gwarancji.
Jeśli przed upływem roku to lepiej skorzystać z rękojmi*. Ochrona rękojmijna daje bardzo duże pole manewru i bywa bardzo opłacalna. Nawet znacznie mocniejsza niż ochrona konsumencka (pomijając z reguły krótszy okres).

* moim zdaniem

Amigo!
4.09.12, 20:28
najbardziej optymalnej?

nmsp, sorry za ot.

Wieprz
4.09.12, 20:48
tak, wszystko zależy od postanowień gwarancji. Może przewidywać kilka alternatywnych roszczeń. Nie da się napisać precyzyjnej odpowiedzi, któa sprawdzi się w każdym przypadku. Przypuszczam, że nie da się też napisać precyzyjnie jakie leki przyjmować, gdy dokucza ból kolana. To nie moja wina :(