Zobacz pełną wersję : Akt i portret pytanie do fachowców/rzemieślników w tej materii
Zauważyłem takowe zjawisko: pojawia się na prawdę dużo, zdjęć pań powiedzmy - nieciekawej urody, czy też budowy ciała.
A autor każe mi dostrzegać: "inną stronę piękna" onych "modelek", a ja jej nie widzę. :( Pytam więc z ciekawości: czy uprawianie takiej
dziedziny "fotografii artystycznej", nie robi krzywdy tym pozującym paniom?
Na wszelki wypadek jeszcze raz zaznaczę: pytam przede wszystkim tych, którzy w fotografii akt i portret mają doświadczenie,
jak również fotografów nic z ową dziedziną nie mających wspólnego.
No tos ograniczyl ilosc dyskutantow prawie do zera :)
W sumie moznaby ze 2-3 osoby u nas wskazac, ktore lapalyby sie do tej dyskusji.
Pytanie czemu nie moga wziac w niej udzialu takie osoby jak ja? To, ze nie uprawiam danego gatunku, nie znaczy ze nie mam swego zdania co do danej estetyki.
Poza tym dotykasz dosc wrazliwej i osobistej kwestii. Artyzmu w fotografii. O tym sie ciezko dyskutuje. Kazdy czuje inaczej, inaczej u roznych osob rozlozone sa granice percepcji itp itd.
Temat rzeka...
T.
Zauważyłem takowe zjawisko: pojawia się na prawdę dużo, zdjęć pań powiedzmy - nieciekawej urody, czy też budowy ciała.
A autor każe mi dostrzegać: "inną stronę piękna" onych "modelek", a ja jej nie widzę. :( Pytam więc z ciekawości: czy uprawianie takiej
dziedziny "fotografii artystycznej", nie robi krzywdy tym pozującym paniom?
Na wszelki wypadek jeszcze raz zaznaczę: pytam tylko tych, którzy w fotografii akt i portret mają doświadczenie,
a nie fotografów nic z ową dziedziną nie mających wspólnego.
aktów nie pstrykam , ale oczy mam :)
Tak, to temat rzeka i ociera się o gusta, dlatego kieruję To zapytanie do akciarzy/portreciarzy - oni, mają zupełnie inne spojrzenie,
na modelkę niż my odbiorcy.
Saboor,tu nie chodzi o nieciekawą urodę tych pań ale o nieciekawe ich sfotografowanie.Tak sądzę.Może się mylę bo nie robie tego typu zdjęć.W portrecie występuje ten sam problem.
No tos ograniczyl ilosc dyskutantow prawie do zera :)
W sumie moznaby ze 2-3 osoby u nas wskazac, ktore lapalyby sie do tej dyskusji.
Pytanie czemu nie moga wziac w niej udzialu takie osoby jak ja? /.../
Temat rzeka...
T.
Racja, zmieniłem zapytanie w pierwszym poście.
---------- Post dodany o 14:52 ---------- Poprzedni post był o 14:52 ----------
Ja po prostu chcę to pojąć.
Nie rozumiem problemu.
Bo to, epicurejczyku nie jest problem, a zjawisko jak dla mnie dziwne.
Wyobraź sobie dziewczę o buzi nijakiej, dużej dysproporcji biustu (prawej lewej piersi) pozujące do aktu,
w pozycji eksponującej wszystkie jej mankamenty.
Gdzie tu sens, albo choć artyzm??
Zjawisko kiepskich zdjęć to nic nowego. Raczej niewiele ma z nim wspólnego uroda modelek. Po co w ogóle zaprzątać sobie głowę gniotami? Niech se powstają, jeśli są chętni, żeby je produkować i do nich pozować.
Saboor, chyba nie spodziewasz się, że autor odpowie Ci, że specjalnie fotografuje "nieciekawej urody modelki" lub że specjalnie ukazuje ich mankamenty :D
Saboor, chyba nie spodziewasz się, że autor odpowie Ci, że specjalnie fotografuje "nieciekawej urody modelki" lub że specjalnie ukazuje ich mankamenty :D
A czort jewo znajet', no może autor nie, ale ktoś kto czuje blues'a? Jest bardziej kumaty niż ja, wiesz taki Illuminate mi wyłoży istotę
sprawy?
Absolutnie nie zgadzam się, że portrety/akty powinny przedstawiać kobiety "niewątpliwej urody". Niewątpliwość zarezerwowana jest dla "gołych bab" na okładki CKM, Playboya i szafki w szatni stoczniowej.
Saboorq, uroda to rzecz absolutnie względna, każdy ocenia ją inaczej. Rubens chyba nie byłby zadowolony z Twojego punktu widzenia, oczywiście gdyby kupił w końcu aparat fotograficzny ;) Sposób pokazania modelki to już inna sprawa i tu jest moim zdaniem pole do dyskusji.
Absolutnie nie zgadzam się, że portrety/akty powinny przedstawiać kobiety "niewątpliwej urody". Niewątpliwość zarezerwowana jest dla "gołych bab" na okładki CKM, Playboya i szafki w szatni stoczniowej.
Eee niee, bliżej mi do pitagorejczyków, niż modelek z biustem "jak stąd do przyszłości" bo takie chyba są rezerwowane do CKM czy Raczka.
A ja chcę zrozumieć jakim cudem nie znając historii, czy charakteru dziewczęcia, mam widzieć piękno jej duszy?? Co ja DŚ jestem czy co?
---------- Post dodany o 15:45 ---------- Poprzedni post był o 15:43 ----------
Saboorq, uroda to rzecz absolutnie względna, każdy ocenia ją inaczej. Rubens chyba nie byłby zadowolony z Twojego punktu widzenia, oczywiście gdyby kupił w końcu aparat fotograficzny ;) Sposób pokazania modelki to już inna sprawa i tu jest moim zdaniem pole do dyskusji.
O! No właśnie o to mi chodzi! Przecież dziewczę lichej urody, też można przedstawić tak by eksponować jej zalety, a nie podkreślać z mocą wady.
Potem tłumacząc to inną stroną piękna.
+1 romq
---------- Post dodany o 15:48 ---------- Poprzedni post był o 15:45 ----------
Skoro wiadomo ossochozi, to ja sobie teraz poczekam i poczytam, a może nawet pojmę co nieco.
CKM to plastik, w Playboyu bywają dobre akty (nie kupuję w ostatnich latach Playboya ale kojarzę stare numery, poza tym sesja MM była na początku Playboya). Nie mieszajcie obu stylów bo są różne.
Pytanio stwierdzenie:
Zalezy kto i komu te cycki i inne przyrodzenia robi...
pozdrowionka
Bo z urodą to trochę jest tak, że to co się komuś podoba inny uzna za brzydotę. Mnie na przykład zdecydowanie bardziej zafascynuje gdy modelka/dziewczyna ma jakiś drobny defekt niż taka idealna obrobiona dodatkowo w PS.
A czort jewo znajet', no może autor nie, ale ktoś kto czuje blues'a? Jest bardziej kumaty niż ja, wiesz taki Illuminate mi wyłoży istotę
sprawy?
Ja myślę, czasem mi się zdarza, więc myślę, że biez poł litra nie rozbierioż..... tego tematu....:wink:
Bo to, epicurejczyku nie jest problem, a zjawisko jak dla mnie dziwne.
Wyobraź sobie dziewczę o buzi nijakiej, dużej dysproporcji biustu (prawej lewej piersi) pozujące do aktu,
w pozycji eksponującej wszystkie jej mankamenty.
Gdzie tu sens, albo choć artyzm??
To wyczerpuje temat. Dobry fotograf pokazuje mocne strony modelki.
Rozumiem doskonale o czym Saboor piszę.
Jako kobieta lubię ładnych kobiecych aktów, ładnych i kształtnych kobiet pokazane w ładny sposób. I uważam, że kobieta jest dużo wdzięczniejsza w akcie niż facet :-P
Widząc wychudzoną, nieciekawej urody (msz oczywiście) kobietę pokazana na dodataku w nieciekawym świetle aż mnie dreszcze telepią.
O kształcie i rozmiarach piersi się nie będę rozpysiwać, bo jedni lubią smoczki (brrrrr), a drudzi wychowali się na Plejbojach ;) (też brrrr :???:).
To wyczerpuje temat. Dobry fotograf pokazuje mocne strony modelki.
... tylko jeżeli załozysz, ze celem było pokazanie modelki z jak najlepszej strony. Fotografia wcale tego nie oznacza.
Ale raczej widać kiedy jest to celowe działanie autora, np. u Saudka jakoś to nie razi.
No, a moze ma po prostu szokowac? Nie wazne czy pozytywnie, czy negatywnie.
Choc nie wyobrazam sobie jak fotograf motywuje "modelce" chec zrobienia jej zdjecia.
"Sluchaj, bo wiesz, ja robie teraz takie zdjecia, ktore pokazuja brzydote i maja zszokowac ludzi swoja negatywna energia i wiesz Ty bylabys idealna" ;-)
T.
No, a moze ma po prostu szokowac? Nie wazne czy pozytywnie, czy negatywnie.
Choc nie wyobrazam sobie jak fotograf motywuje "modelce" chec zrobienia jej zdjecia.
"Sluchaj, bo wiesz, ja robie teraz takie zdjecia, ktore pokazuja brzydote i maja zszokowac ludzi swoja negatywna energia i wiesz Ty bylabys idealna" ;-)
T.
Faktycznie są zdjęcia przy których zapadam w głębokie zdziwienie, są nawet u nas w galerii, rozumiem poszukiwania własnego stylu, ale czasem akt? ( o ile jest to akt ) jest dla modelki krzywdzącym.
I dlaczego jej to robić? Nie pojmuję...
Pozdrawiam AP.
@Saboor: a bo sie nie znasz, ta sztuka Turpizmem sie zowie. Innym aspektem jest boskosc artysty i odpornosc na innych zdanie, nierzadko ciekawe i sluszne.
Azaliz podbudowe na watpliwej jakosci kursowarsztatoszkoleniach probuje pod pretekstem sztuki i dziel skonczonych sprzedawac nam zjadaczom chleba...? (retoryczne jakby kto nie zakumal) Jednakowoz gawiedz forumowa z niejednego pieca chleb jadla, ma wyrobione smaki i odroznic potrafi zakalec od cymesu...
pozdro
Faktycznie są zdjęcia przy których zapadam w głębokie zdziwienie, są nawet u nas w galerii, rozumiem poszukiwania własnego stylu, ale czasem akt? ( o ile jest to akt ) jest dla modelki krzywdzącym.
I dlaczego jej to robić? Nie pojmuję...
Pozdrawiam AP.
A nie gloryfikujesz za bardzo znaczenia modelki? Jeżeli, to nie portret, czy akt o cechach portretu tj. mający oddać się wygląd/charakter modelki, a praca mająca pokazać coś innego, to tu odpada całe "robienie jej czegoś".
Zobaczcie jak Wantuch uprzedmiatawia modelki, tam w ogóle nie ma osoby, tylko bryła zostaje.
---------- Post dodany o 19:58 ---------- Poprzedni post był o 19:53 ----------
Czy jeszcze inaczej - nie w każdej fotografii fotograf ma być dla modelki. Często to modelka ma być dla fotografa. Charlize Theron w filmie Monster też za ładnie nie wyglądała ;-)
A nie gloryfikujesz za bardzo znaczenia modelki? Jeżeli, to nie portret, czy akt o cechach portretu tj. mający oddać się wygląd/charakter modelki, a praca mająca pokazać coś innego, to tu odpada całe "robienie jej czegoś".
Zobaczcie jak Wantuch uprzedmiatawia modelki, tam w ogóle nie ma osoby, tylko bryła zostaje.
tam tak :) a tu....
Umówmy się - czy ten wątek ma mówić o jednej osobie, której sposób pokazywania portretów/aktów Wam nie pasi, czy ogólnie? :twisted:
Pisząc o "oczywistej urodzie" w odpowiedzi na "nieoczywistą urodę" o której lekko sarkastycznie napisał Saboor nie miałam na myśli cycków i plastiku. Chodziło mi o oczywistość urody - tylko takie modelki pojawiają się na okładkach. Ok, nie piszę już o CKM i Playboyu, bo to jednoznacznie wskazuje na cycki. Popatrzmy na inne okładki w kiosku. Wszystkie kobiety mają oczywistą urodę, a jeśli jej nie mają to ktoś im taką urodę dorabia lub (rzadziej) ładnie eksponuje zalety.
Jednak fotografia to nie tylko okładki czasopism i witrynki przy zakładach foto. Jak słusznie zauważył grizz:
... tylko jeżeli załozysz, ze celem było pokazanie modelki z jak najlepszej strony. Fotografia wcale tego nie oznacza.
Przy portecie uroda nie ma znaczenia --ma być zaznaczona osobowość modela ... Z aktami sprawa jest dyskusyjna, ale dzisiaj walczyłem z Witią na temat ostatniego aktu zrobionego przez Wanilię (ja z żoną popierałem) ... są różne gusta estetyczne...( a mistrz Rubens malował ciekawe grubaski :) )
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://www.magazynsztuki.pl/wp-content/uploads/2011/04/PeterPaulRubensJupiterandCallisto1613.jpg&imgrefurl=http://www.magazynsztuki.pl/peter-paul-rubens/&h=950&w=1416&sz=162&tbnid=SzhSRmkLltHnpM:&tbnh=93&tbnw=139&prev=/search%3Fq%3Drubens%26tbm%3Disch%26tbo%3Du&zoom=1&q=rubens&usg=__Uq1uAKVCCb-PUyn-1tAkPIkYdsE=&docid=TIFxbWBvzG2Q7M&hl=pl&sa=X&ei=HTkQULSDMof1sga4mYHAAQ&sqi=2&ved=0CGAQ9QEwAQ&dur=3915
Piszemy o portrecie czy karykaturze,bo to prawie to samo.Piszemy o anoreksji czy o kruchej urodzie,piszemy o plasiku czy o porcelanie.Czy to ma sens.Przecie to jak grochem o sciane.
Ide se piwo wypije,wiecej zyskam.
Sabor-To nie ma sensu,bedziesz dyskutowal a i tak to zadnych efektow nie da.Juz raz probowales.Przyjdzie opa i na szara kartke da pinc i napisze o slicznej tonacji.
---------- Post dodany o 19:27 ---------- Poprzedni post był o 19:22 ----------
Przy portecie uroda nie ma znaczenia --ma być zaznaczona osobowość modela ... Z aktami sprawa jest dyskusyjna, ale dzisiaj walczyłem z Witią na temat ostatniego aktu zrobionego przez Wanilię
Irek z calym szacunkiem ale gola baba do aktu to jeszcze daleka droga.
Jak to mowili nie kazdy co ma precika to kwiatek,czy jakos tak.
Mirek: Czy ja napisałem, że wystarczy goła baba do aktu? --napisałem, że Rubens potrafił :)
Z aktami sprawa jest dyskusyjna, ale dzisiaj walczyłem z Witią na temat ostatniego aktu zrobionego przez Wanilię (ja z żoną popierałem) ... są różne gusta estetyczne...( a mistrz Rubens malował ciekawe grubaski :) )
Mirek: Czy ja napisałem, że wystarczy goła baba do aktu? --napisałem, że Rubens potrafił :)
Napisales ,ze walczyles na temat ostatniego aktu....
Popatrzylem i zobaczylem karykature golej baby,chyba ze o innym kadrze piszemy.Ja pisze o tym z klawiszami od pianina..
Gdzie tam do rubensa,to nie ta polka,to nie ta budowa kadru,to nie to swiatlo.Irek nawet nie porownuj.Bo jeden zapamieta przepasc a druga ze stoi juz z nim w jednym szeregu.
Mirek: Jasne, że to wspomniane zdjęcie nie ma nic wspólnego z Rubensem, ale jest ono takie dziwne, że dla mnie bardzo ładne--jedynie krawędzie mi nie pasują, ale to sprawa obróbki o czym wspomniałem Wanilii ... Rozumiem Twoje podejście klasyczne, ale czasem eksperymenty są ciekawe :)
Mirek: Jasne, że to wspomniane zdjęcie nie nic wspólnego z Rubensem, ale jest ono takie dziwne, że dla mnie bardzo ładne--jedynie krawędzie mi nie pasują, ale to sprawa obróbki o czym wspomniałem Wanilii ... Rozumiem Twoje podejście klasyczne, ale czasem eksperymenty są ciekawe :)
Tylko krawedzie?Popatrz na twarz,na oczy,swiatlo,obrobke.Nic nie widzisz.Irek,wiesz dokladnie ,ze mankamenty to sie w karykaturze akcentuje.Jesli to ma byc karykatura to jest doskonale pokazana.Tylko co jej dziewczyna zlego zrobila,za co ja tak pokazuje?Bo jesli Ci Uczen przed egzaminem koncowym taka fotke pokaze jako ....chmm akt,albo portret to wraca do sprzatania studia i od nowa 5 lat nauki.
Moje podejscie naprawde nie jest klasyczne.Do Picasso raczej a nie do Rubensa jesli juz,ale bardziej to do "narysuje ci tato mamusie"i jutro pokaze w przedszkolu.
Mirek : OK ... to niech będzie przestroga dla mnie, aby takich eksperymentów nie naśladować... Innych z kolei nudzi mój spokojny styl w portrecie...
Tadeusz Jankowski
25.07.12, 21:13
Zauważyłem takowe zjawisko: pojawia się na prawdę dużo, zdjęć pań powiedzmy - nieciekawej urody, czy też budowy ciała.
A autor każe mi dostrzegać: "inną stronę piękna" onych "modelek", a ja jej nie widzę. :( Pytam więc z ciekawości: czy uprawianie takiej
dziedziny "fotografii artystycznej", nie robi krzywdy tym pozującym paniom?
Na wszelki wypadek jeszcze raz zaznaczę: pytam przede wszystkim tych, którzy w fotografii akt i portret mają doświadczenie,
jak również fotografów nic z ową dziedziną nie mających wspólnego.
Oznajmienie enigmatyczne, bezosobowe – „pojawia się dużo zdjęć”. Gdzie się pojawia? Na forum? W wątkach, czy w galerii?
Kto każe dostrzegać „inną stronę piękna” w swoich zdjęciach pań?
Zdjęcie jak to zdjęcie, niezależnie od tematu, jedno może być dobre, dobrze skomponowane, technicznie poprawne, może z jakimś przesłaniem, a drugie może być sknocone.
O jaką stronę piękna chodzi? O nierozwiązalną sprzeczność, dychotomię niepiękna modelka - ładne zdjęcie? Chyba tak. Dobre zdjęcie można zrobić tylko ładnej modelce? Mniej ładne są zawsze krzywdzone?
Przecież tu na forum są pokazywane w przeważającej mierze fotki-ćwiczonka (z kilkoma wyjątkami), lepsze lub gorsze (jeden ćwiczy gamy, a drugi fugę Bacha), ale zawsze pozwalające się jakoś do nich odnieść. Czy to jest działalność przymuszająca?
Jakie znaczenie ma uroda modelek? Rani kubki smakowe? Zarzuca zaćmę obrzydzenia na wzrok? Jeden widzi piękno na zdjęciu drugi nie widzi. Czy to oznacza, ze w drugim przypadku to fotograf propaguje brzydotę lub przemyca swoją nieudolność pod maską „artyzmu”?
Może i tak się zdarza. Ale opinii o aktach i portretach nie można generalizować. To nie jest forum profesjonalistów. A nawet gdy forumowicz spotyka dobre, na wysokim poziomie portreciarstwo, czy akciarstwo, to nie po to by cmokać, czy satysfakcjonować się, tylko po to, by się uczyć, by wyciągnąć jakieś korzyści, nabyć jakiejś wrażliwości estetycznej, skonfrontować to z sobie znanymi kryteriami estetycznymi.
Każde zdjęcie pokazywane tu na forum może czegoś nauczyć, jeśli zbiorowa mądrość forum go oceni. Nawet sucha ocena cyfrowa, to jest coś godnego przemyślenia.
Jeśli chodzi o urodę i „kształty” modelek i modeli, to każdego człowieka można sportretować w bardziej lub mniej interesujący sposób. Uroda tu nie ma nic, prawie nic do rzeczy poza łatwizną dla nieobeznanych nastolatków – o jaka lacha.
Pzdr, TJ
Oznajmienie enigmatyczne, bezosobowe – „pojawia się dużo zdjęć”. Gdzie się pojawia? Na forum? W wątkach, czy w galerii?
Kto każe dostrzegać „inną stronę piękna” w swoich zdjęciach pań? /.../
Pzdr, TJ
I tak powinno pozostać, bądź łaskaw wziąć pod uwagę, że:
po pierwsze: to moje zapytanie. I lekcji na temat zadawania pytań, nie potrzebuję.
po drugie: bez dogłębnej znajomości tematu, ujawniając nazwiska czy nicki zachwałbym się co najmniej nagannie.
po trzecie: możesz coś na ten temat napisać - pisz, dla mnie to informacja, jak każda inna cenna.
Pięknie to ująłeś Tadeuszu.
Co do meritum - mam wrażenie, że jesteśmy świadkami pewnego rodzaju histerii.
Czy chodzi tylko o nierozważne użycia przez niektórych fotografów słowa "akt" i "portret"? Czy Wasze niespokojne dusze uspokoiłyby się, gdyby totalni amatorzy (a więc większość z nas) używała innych sformułowań?
Trzeba przekategoryzować portale. Wywalić w pip portrety, akty. Zostawić "człowiek w fotografii". Aaa... nie... sorki, dla niektórych to będzie karykatura człowieka i na pewno nie fotografia. Więc co? "Osoby na zdjęciach", "Wariacje na temat człowieka"?
Tadeusz Jankowski
25.07.12, 21:50
Saboor,
Postawiłeś pytania, w którym zaimplikowane zostały dwie tezy:
1) Pojawia się dużo zdjęć pań nieciekawej urody, a autor (tych zdjęć) każe Tobie dostrzegać w nich ”inną stronę piękna”.
W związku z tym wyraziłem przekonanie, że sam fakt wystawienia fotki nie może wprowadzić widza w przymus (autor każe). Przekonanie to oparłem na obserwacjach dialogów pod zdjęciami, gdzie nie zauważyłem, by dyskusja przybrała formy skrajnie arbitralne. Różnice zdań owszem, ale jedyna niepodważalna racja?
Następna implikowana w pytaniach teza:
2) Czy autor (autorzy) zdjęć nie robią krzywdy tym pozującym paniom?
Wyraziłem swoje wątpliwości – czy można zrobić krzywdę modelce o nieciekawej urodzie poprzez to, że się ją w ogóle fotografuje?
Pzdr, TJ
Bufetowa: Świetny pomysł "Wariacje na temat człowieka" -- Stworzę sobie taki album i zablokuję komentarze --wtedy można poszaleć :)
Każde zdjęcie pokazywane tu na forum może czegoś nauczyć, jeśli zbiorowa mądrość forum go oceni. Nawet sucha ocena cyfrowa, to jest coś godnego przemyślenia.
Pzdr, TJ
Ciekawie to opisales.Jednak zaintrygowalo mnie jedno zdanie gardziej.Zacytowalem je.
Jak odniesiesz sie do pokretnego selekcjonowania oceniajacych dane zdjecie.Gdzie autor dziekuje,pozdrawia,lzy roni ze szczescia,ale tylko do pozytywnych oceniczy.Tych negatywnych pomija,lekcewazy,i twierdzi,ze ten negatywnie oceniajacy nie ma racji.A co sadzisz o oceniajacym,ktory bez wzgledu co widzi ocenia na maxa,tylko dlatego,ze autor jest ten a nie inny.
Ja ogladam wszystkie zdjecia,czytam wszystkie posty,czytam rowniez wszystkie komentarze pod zdjeciami.Niestety jest nagminne ty mi ja tobie,i nie ma znaczenia co wstawi.
---------- Post dodany o 21:13 ---------- Poprzedni post był o 21:07 ----------
Wyraziłem swoje wątpliwości – czy można zrobić krzywdę modelce o nieciekawej urodzie poprzez to, że się ją w ogóle fotografuje?
Pzdr, TJ
Mozna.Mozna bardzo skrzywdzic.Jednak rozdzielmy fotografa robiacego zlecenie i fotografujacego modelke a amatora focacego dziewczyne,ktora mysli,ze po 100 zdjeciach bedzie slawna i bedzie modelka.Raczej ten amator nieumiejacy,nieobeznany z "rzemioslem"wyrzadzac moze krzywde.
Jesli jest nieciekawej urody to rola fotografa jest taka by pokazac to ciekawie a nie nieciekawosc akcentowac.
Saboor,
Postawiłeś pytania, w którym zaimplikowane zostały dwie tezy:
1) Pojawia się dużo zdjęć pań nieciekawej urody, a autor (tych zdjęć) każe Tobie dostrzegać w nich ”inną stronę piękna”.
W związku z tym wyraziłem przekonanie, że sam fakt wystawienia fotki nie może wprowadzić widza w przymus (autor każe). Przekonanie to oparłem na obserwacjach dialogów pod zdjęciami, gdzie nie zauważyłem, by dyskusja przybrała formy skrajnie arbitralne. Różnice zdań owszem, ale jedyna niepodważalna racja?
Następna implikowana w pytaniach teza:
2) Czy autor (autorzy) zdjęć nie robią krzywdy tym pozującym paniom?
Wyraziłem swoje wątpliwości – czy można zrobić krzywdę modelce o nieciekawej urodzie poprzez to, że się ją w ogóle fotografuje?
Pzdr, TJ
Tak, i na te pytania oczekuję odpowiedzi, jak dotąd na próżno. Mam jednak nadzieję, że w końcu ją uzyskam.
Jedna już padła:
To wyczerpuje temat. Dobry fotograf pokazuje mocne strony modelki.
i druga:
Ale raczej widać kiedy jest to celowe działanie autora, np. u Saudka jakoś to nie razi.
i trzecia:
A nie gloryfikujesz za bardzo znaczenia modelki? Jeżeli, to nie portret, czy akt o cechach portretu tj. mający oddać się wygląd/charakter modelki, a praca mająca pokazać coś innego, to tu odpada całe "robienie jej czegoś".
Zobaczcie jak Wantuch uprzedmiatawia modelki, tam w ogóle nie ma osoby, tylko bryła zostaje.
i czwarta:
Przy portecie uroda nie ma znaczenia --ma być zaznaczona osobowość modela ... Z aktami sprawa jest dyskusyjna
To wyrwane z kontekstu zdania, mogą więc wydać się chaosem, jednak po "sczytaniu" wątku, zrozumiesz pełny sens wypowiedzi.
Dobrze, że przypomniałeś o co pytałem, jednak nie do mnie to kieruj ... .
Jest i następna odpowiedź:
Wyraziłem swoje wątpliwości – czy można zrobić krzywdę modelce o nieciekawej urodzie poprzez to, że się ją w ogóle fotografuje?
Pzdr, TJ
Mozna.Mozna bardzo skrzywdzic.Jednak rozdzielmy fotografa robiacego zlecenie i fotografujacego modelke a amatora focacego dziewczyne,ktora mysli,ze po 100 zdjeciach bedzie slawna i bedzie modelka.Raczej ten amator nieumiejacy,nieobeznany z "rzemioslem"wyrzadzac moze krzywde.
Jesli jest nieciekawej urody to rola fotografa jest taka by pokazac to ciekawie a nie nieciekawosc akcentowac.
Tadeusz Jankowski
25.07.12, 22:25
Ciekawie to opisales.Jednak zaintrygowalo mnie jedno zdanie gardziej.Zacytowalem je.
Jak odniesiesz sie do pokretnego selekcjonowania oceniajacych dane zdjecie.Gdzie autor dziekuje,pozdrawia,lzy roni ze szczescia,ale tylko do pozytywnych oceniczy.Tych negatywnych pomija,lekcewazy,i twierdzi,ze ten negatywnie oceniajacy nie ma racji.A co sadzisz o oceniajacym,ktory bez wzgledu co widzi ocenia na maxa,tylko dlatego,ze autor jest ten a nie inny.
Ja ogladam wszystkie zdjecia,czytam wszystkie posty,czytam rowniez wszystkie komentarze pod zdjeciami.Niestety jest nagminne ty mi ja tobie,i nie ma znaczenia co wstawi.
Niestety kumoterstwa, poplecznikowstwa, interesowności się nie wypleni, ale można ograniczyć. Najłatwiej tę operację przeprowadzać w obszarach jednoznacznych, a ocenianie zdjęć do takich nie należy.
Ocenianie, często wzajemne i wzajemnościowe, przez użytkowników fotek jest w pewnym sensie głosowaniem wielowartościowym. Tego się nie da znormalizować do jedynie słusznych kryteriów. Podobnie jak w badaniach opinii publicznej można jedynie wyciągać jakieś procenty z wypowiedzi typu tak-nie-nie mam zdania, itp.
A już wypowiedzi typu - nie podoba mi się, dno, do kosza z tym, w sumie może i coś w tym jest, ale po co to pokazywać - nie dadzą się ugryźć w sensie klasyfikacji pod żadnym względem. Po prostu różnorodność indywidualnych spojrzeń i odczuć jest w ludzkości niesamowita.
Dla celów moderacyjnych w sferze społecznej w polityce wymyślono tzw. poprawność polityczną. Czy jakąś analogiczną filozofię poprawnościową można zastosować do oceny zdjęć? Nie mam pomysłu.
Pzdr, TJ
Umówmy się - czy ten wątek ma mówić o jednej osobie, której sposób pokazywania portretów/aktów Wam nie pasi, czy ogólnie? :twisted:
Uwierz napisałbym o kogo chodzi, gdyby tak było, a ja posiadałbym odpowiedni zakres wiedzy.:twisted:
Pisząc o "oczywistej urodzie" w odpowiedzi na "nieoczywistą urodę" o której lekko sarkastycznie napisał Saboor nie miałam na myśli cycków i plastiku. Chodziło mi o oczywistość urody - tylko takie modelki pojawiają się na okładkach. Ok, nie piszę już o CKM i Playboyu, bo to jednoznacznie wskazuje na cycki. Popatrzmy na inne okładki w kiosku. Wszystkie kobiety mają oczywistą urodę, a jeśli jej nie mają to ktoś im taką urodę dorabia
W rzeczy samej.
lub (rzadziej) ładnie eksponuje zalety.
I to jest to!
Jednak fotografia to nie tylko okładki czasopism i witrynki przy zakładach foto. Jak słusznie zauważył grizz:
Skąd wogóle te "lub czasopisma??":wink:
---------- Post dodany o 22:31 ---------- Poprzedni post był o 22:26 ----------
/.../
Dla celów moderacyjnych w sferze społecznej w polityce wymyślono tzw. poprawność polityczną. Czy jakiś analogiczny parametr poprawnościowy można zastosować do oceny zdjęć? Nie mam pomysłu.
Pzdr, TJ
Przykre, ale takie są fakty, a fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem* - nie da się nic w tej materii zrobić, tak by nikogo
nie skrzywdzić.
*Mistrz i Małgorzta, Woland w mieszkaniu na Sadowej "Bal u Szatana"
Tadeusz Jankowski
25.07.12, 22:35
Na razie zaprzestaję dyskusji. Rozmydla się, przechodzi w sprzeczkę.
Pzdr, TJ
Na razie zaprzestaję dyskusji. Rozmydla się, przechodzi w sprzeczkę.
Pzdr, TJ
To słabość. Masz dużo do powiedzenia, ad meritum - pisz.
Pamiętaj piszesz głównie do mnie, ponieważ to ja gromadzę informacje.
Tadeusz Jankowski
25.07.12, 23:09
To słabość. Masz dużo do powiedzenia, ad meritum - pisz.
Pamiętaj piszesz głównie do mnie, ponieważ to ja gromadzę informacje.
Saboor, jutro.
Pzdr, TJ
Saboor, jutro.
Pzdr, TJ
Czekam.
Pozdrawiam
S.
Wysyłanie zdjęć osób w internecie powinno być przemyślane i uzgodnione z modelem --to zasada kardynalna. Nawet to moje ostatnie zdjęcie dziewczyny w galerii spotkało się z określeniem "nieetyczne" (nie wymieniam oczywiście autora wypowiedzi) co mnie zaskoczyło, ale to świadczy jak rozbieżne są ludzkie gusta i wrażliwość estetyczna. Nie powinno się pokazywać cech niekorzystnych, chyba że dana osoba na to zezwala (lepiej mieć zgodę na piśmie). Przy modelach młodych i niedoświadczonych można mieć problemy w przyszłości --- Starajmy się nie robić krzywdy bliźnim pochopnym postępowaniem...
... Starajmy się nie robić krzywdy bliźnim pochopnym postępowaniem...
Nie tylko dotyczy to zamieszczania zdjęć, ale również i komentarzy. Załóżmy, że taka modelka czy model zerknie na forum i poczyta, co o niej piszą...
Tak czy siak nie każda modelka po prostu dobrze wychodzi na nagich fotkach. W ciuchach może być świetna, a bez, mimo dobrej figury, nie. Wydaje mi się, że to zależy od "typu urody", ale to określenie dość enigmatyczne i można różnie je rozumieć. Tak na dobrą sprawę, to nie wiem, od czego to zależy, może mi to ktoś wytłumaczy?
Nie tylko dotyczy to zamieszczania zdjęć, ale również i komentarzy. Załóżmy, że taka modelka czy model zerknie na forum i poczyta, co o niej piszą...
Tak czy siak nie każda modelka po prostu dobrze wychodzi na nagich fotkach. W ciuchach może być świetna, a bez, mimo dobrej figury, nie. Wydaje mi się, że to zależy od "typu urody", ale to określenie dość enigmatyczne i można różnie je rozumieć. Tak na dobrą sprawę, to nie wiem, od czego to zależy, może mi to ktoś wytłumaczy?
Tak.Tylko slawa kosztuje.Trzeba byc twardym i miec gruba skore,jak w polityce.Druga sprawa to to,ze trza myslec komu sie pozuje i jakie srodowisko reprezentuje ten,ta zza obiektywu.Pozowac z golymi cyckami wiedzac,ze na jakims forum sie bedzie wisialo,to albo cycki za wczesnie wyrosly albo........
Co do nagich fotek to kazda wychodzi na nich tak na ile dobrze lub zle pokazuje ja fotografujacy.Nie mylmy golych cyckow z aktem.Akt to forma,linia,kształt,bryla,swiatlo.Gole babe tam widzi tylko ten co chce ja tam zobaczyc.Pokazac cycki i je sfotografowac to zadna sztuka,wielu,wiele mysli ze jednym cyckim czy dwoma posladkami pojeli kierunek aktu i sie slinia jak go pokazuja.Od cyca do aktu to daleka droga,zbyt daleka dla 99% pokazujacych tego cycka,czy to na planie czy na ekranie.
Tak.Tylko slawa kosztuje.Trzeba byc twardym i miec gruba skore,jak w polityce.Druga sprawa to to,ze trza myslec komu sie pozuje i jakie srodowisko reprezentuje ten,ta zza obiektywu.Pozowac z golymi cyckami wiedzac,ze na jakims forum sie bedzie wisialo,to albo cycki za wczesnie wyrosly albo........
Co do nagich fotek to kazda wychodzi na nich tak na ile dobrze lub zle pokazuje ja fotografujacy.Nie mylmy golych cyckow z aktem.Akt to forma,linia,kształt,bryla,swiatlo.Gole babe tam widzi tylko ten co chce ja tam zobaczyc.Pokazac cycki i je sfotografowac to zadna sztuka,wielu,wiele mysli ze jednym cyckim czy dwoma posladkami pojeli kierunek aktu i sie slinia jak go pokazuja.Od cyca do aktu to daleka droga,zbyt daleka dla 99% pokazujacych tego cycka,czy to na planie czy na ekranie.
Sama, czysta prawda!!! Sam ostatnio miałem zapytania (tak można to opisać) czy bym "aktu" nie zrobił? Więc odpowiedziałem pytaniem na pytanie - czy to akt ma być, czy cycki, bo jeśli faktycznie akt, to nie dorosłem do tego jeszcze i mi tylko cycki wyjdą i będzie żal.
T.
Wysyłanie zdjęć osób w internecie powinno być przemyślane i uzgodnione z modelem --to zasada kardynalna. Nawet to moje ostatnie zdjęcie dziewczyny w galerii spotkało się z określeniem "nieetyczne" (nie wymieniam oczywiście autora wypowiedzi) co mnie zaskoczyło, ale to świadczy jak rozbieżne są ludzkie gusta i wrażliwość estetyczna. Nie powinno się pokazywać cech niekorzystnych, chyba że dana osoba na to zezwala (lepiej mieć zgodę na piśmie). Przy modelach młodych i niedoświadczonych można mieć problemy w przyszłości --- Starajmy się nie robić krzywdy bliźnim pochopnym postępowaniem...
Przy okazji moich zapytań poruszyłeś irek50 bardzo ważną kwestię - foto-etyki tak to nazwę. Dziękuję.
---------- Post dodany o 11:55 ---------- Poprzedni post był o 11:45 ----------
Tak.Tylko slawa kosztuje.Trzeba byc twardym i miec gruba skore,jak w polityce.Druga sprawa to to,ze trza myslec komu sie pozuje i jakie srodowisko reprezentuje ten,ta zza obiektywu.Pozowac z golymi cyckami wiedzac,ze na jakims forum sie bedzie wisialo,to albo cycki za wczesnie wyrosly albo........
Co do nagich fotek to kazda wychodzi na nich tak na ile dobrze lub zle pokazuje ja fotografujacy.Nie mylmy golych cyckow z aktem.Akt to forma,linia,kształt,bryla,swiatlo.Gole babe tam widzi tylko ten co chce ja tam zobaczyc.Pokazac cycki i je sfotografowac to zadna sztuka,wielu,wiele mysli ze jednym cyckim czy dwoma posladkami pojeli kierunek aktu i sie slinia jak go pokazuja.Od cyca do aktu to daleka droga,zbyt daleka dla 99% pokazujacych tego cycka,czy to na planie czy na ekranie.
Sama, czysta prawda!!! Sam ostatnio miałem zapytania (tak można to opisać) czy bym "aktu" nie zrobił? Więc odpowiedziałem pytaniem na pytanie - czy to akt ma być, czy cycki, bo jeśli faktycznie akt, to nie dorosłem do tego jeszcze i mi tylko cycki wyjdą i będzie żal.
T.
Te odpowiedzi, a raczej posty świadczą o świadomości: formy, kształtu, estetyki; czyli tego wszystkiego czego brakuje w pracach, o których sens pytam.
Tylko czy brak powyższych, tłumaczy dorabianie ideologii "innego piękna" do zdjęcia, które podkreśla "defekty" modelki?
Wyobraźmy sobie sielską scenerię polany leśnej o poranku(sugerującą niemal idyllę), na tejże "nimfę" i przy jej ślicznych zielonych oczach,
ognistych włosach i wąskiej kibici, wyeksponowane ... krzywe nogi o nieforemnych stopach.
To też jakiś nurt(choć ukryty dla oka)??
To też jakiś nurt(choć ukryty dla oka)??
Dla dobra zdrowia psychicznego możemy przyjąć, że taki nurt. :) I zamknąć temat.
T.
Nurt ART*. Do tego wora można wrzucić wszystko, co nie pasuje do szablonu ;)
*nie mylić ze sztuką
Dla dobra zdrowia psychicznego możemy przyjąć, że taki nurt. :) I zamknąć temat.
T.
Oj, Mr. T! A czego się obawiasz? :mrgreen:
Twojej psychice nic nie grozi, a ciekawych rzeczy można się dowiedzieć.
---------- Post dodany o 12:51 ---------- Poprzedni post był o 12:44 ----------
Nurt ART*. Do tego wora można wrzucić wszystko, co nie pasuje do szablonu ;)
*nie mylić ze sztuką
Czyli jak mawiają Rosjanie: rozkminiony temat? Tak po prostu, "Bez bagażu i bólu głowy" i nie "Rozliczając geniuszy z geniuszu A zjadaczy chleba z kolacji "?
Oj, Mr. T! A czego się obawiasz? :mrgreen:
Twojej psychice nic nie grozi, a ciekawych rzeczy można się dowiedzieć.
Chcesz drążyć aż do samego płynnego jądra?
Łomografia to też nurt i swoich zwolenników ma wielu, a ja tego nie trawię.
I co, mam się pochlastać z powodu jakiegoś nieudanego lub zarejestrowanego bez dbałości o szczegóły portretu?
Łomografia to też nurt i swoich zwolenników ma wielu, a ja tego nie trawię.
I co, mam się pochlastać z powodu jakiegoś nieudanego lub zarejestrowanego bez dbałości o szczegóły portretu?
Lub co gorsza - z powodu nieumiejętnie sportretowanego zwierzęcia, co niewątpliwie uwłacza jego godności i kwalifikuję sprawę do TOZ. ;)
Chcesz drążyć aż do samego płynnego jądra?
Łomografia to też nurt i swoich zwolenników ma wielu, a ja tego nie trawię.
I co, mam się pochlastać z powodu jakiegoś nieudanego lub zarejestrowanego bez dbałości o szczegóły portretu?
Mogło by to być ciekawe :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: jako gwóźdź programu w Toruniu :mrgreen::mrgreen:: sepuku płynnego jądra apz'ta :mrgreen::mrgreen:
Ok. sprawa wyjaśniona, zamknięta i opieczętowana.
"... w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku"
"Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
nie należy zaniedbywać nauki o pięknie"
Zamykamy teatrzyk.
Mogło by to być ciekawe :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: jako gwóźdź programu w Toruniu :mrgreen::mrgreen:: sepuku płynnego jądra apz'ta :mrgreen::mrgreen:
O...
Kto to może wiedzieć jak wiele jeszcze się do planowanego zlotu wydarzy i co będzie tym właściwym gwoździem programu...
" Ok. sprawa wyjaśniona, zamknięta i opieczętowana.
"... w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku"
"Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
nie należy zaniedbywać nauki o pięknie"
Zamykamy teatrzyk. "
Oj jak dobrze :)
Pozdrawiam.
Kto to może wiedzieć jak wiele jeszcze się do planowanego zlotu wydarzy i co będzie tym właściwym gwoździem programu...
Aż ty bestyjo! :-D muszę na Cię uważać! :-D :-D
---------- Post dodany o 13:36 ---------- Poprzedni post był o 13:16 ----------
/../
Zamykamy teatrzyk. "
Oj jak dobrze :)
Pozdrawiam.
Wcale nie dobrze Witku!
Widzisz ten wątek pokazał, że nie jesteśmy w stanie(nie chcemy) przegadać jakiegoś problemu. A przecież można, zamiast zagłaskać się wzajemnie na śmierć, powiedzieć co jest nie tak, wg tego i tego.
Przykład: mój wątek i iszi wlazł, zjechał mi fotę, napisał co mu się nie podoba, po kłóciłem się z nim, pogodziłem, popatrzyłem "czego też facet się czepia"
i poprawiłem.
Można, kurnia! Można tylko trzeba chcieć!
Forum jest do dyskusji i argumentowania sprzecznych poglądów, co przyczynia się do "szerszego" postrzegania świata.
Smutne to ... .
...
Forum jest do dyskusji i argumentowania sprzecznych poglądów, co przyczynia się do "szerszego" postrzegania świata.
Smutne to ... .
No cóż do dyskusji potrzebna jest wola stron i minimum dwóch dyskutantów. Obu tych minimalnych czynników tu zabrakło. My to sobie tu, w galerii, wątkach możemy tylko poględzić , ot takie "austryjackie gadanie".
W galerii możemy jeszcze użyć kółeczek/ gwiazdek bliżej lewego brzegu monitora...
No cóż do dyskusji potrzebna jest wola stron i minimum dwóch dyskutantów. Obu tych minimalnych czynników tu zabrakło. My to sobie tu, w galerii, wątkach możemy tylko poględzić , ot takie "austryjackie gadanie".
W galerii możemy jeszcze użyć kółeczek/ gwiazdek bliżej lewego brzegu monitora...
Ale było inaczej! Były dysputy, korekty, porady, nawet lekkie spięcia. A teraz, że zapytam:
http://youtu.be/NTNcxGVgn9I
---------- Post dodany o 13:49 ---------- Poprzedni post był o 13:48 ----------
Eee tam ... .
Sezon ogórkowy. "Jak się spakować", "Jaką masz walizkę", "Jaki namiocik kupić", "Co do opalania na wrażliwą skórę" itp. ;)
A nie mi tu o aktach przez duże A i portretach przez duże Py.
Sezon ogórkowy. "Jak się spakować", "Jaką masz walizkę", "Jaki namiocik kupić", "Co do opalania na wrażliwą skórę" itp. ;)
A nie mi tu o aktach przez duże A i portretach przez duże Py.
Ide se: spalę się na słońcu bez filtra, owinę w namiocik "Igloo" i zamknę w sobie i walizce!
Sezon ogórkowy. "Jak się spakować", "Jaką masz walizkę", "Jaki namiocik kupić", "Co do opalania na wrażliwą skórę" itp. ;)
A nie mi tu o aktach przez duże A i portretach przez duże Py.
Oj tam, oj tam. O pakowaniu już było, o lataniu było. To co pozostało? Przedyskutować jak zrobić akt na łonie przyrody by uchwycić piękno entourage'u jak i głównego tematu.
Ide se: spalę się na słońcu bez filtra, owinę w namiocik "Igloo" i zamknę w sobie i walizce!
o ogórku nie zapomnij
Sezon ogórkowy. "Jak się spakować", "Jaką masz walizkę", "Jaki namiocik kupić", "Co do opalania na wrażliwą skórę" itp. ;)
A nie mi tu o aktach przez duże A i portretach przez duże Py.
Tak i dwa takie szczęśliwe tytuły - pokaż ni swojego koni i swojego ptaka...
Kiedyś były dyskusje... ale ci prawdziwi artyści w większości rozbiegli się po innym sprzęcie i innych częściach netu,i/ lub zamilkli tutaj i o dziwo w niewielu miejscach zaistnieli. Odkąd nie ma nowych konkurencyjnych lustrzanek , za są głównie peny wypowiadają się głównie użytkownicy takich aparatów, nie ma być na maksa , mają być fotki niedzielo-wycieczkowe głównie, a tym pozostałym rzadko się chce wypowiedzieć.
Ilu jest tu jeszcze tych dinazaurow/
o ogórku nie zapomnij
Kurrrrr***a wiedziałem no wiedziałem!:evil:
Jako, że aktów nie robię, więc się nie odzywałem, ale czytałem dyskusje i spodobała mi się wypowiedź Mirka:
Nie mylmy golych cyckow z aktem.Akt to forma,linia,kształt,bryla,swiatlo.Gole babe tam widzi tylko ten co chce ja tam zobaczyc.Pokazac cycki i je sfotografowac to zadna sztuka,wielu,wiele mysli ze jednym cyckim czy dwoma posladkami pojeli kierunek aktu i sie slinia jak go pokazuja.Od cyca do aktu to daleka droga,zbyt daleka dla 99% pokazujacych tego cycka,czy to na planie czy na ekranie.
Można by ją uznać za swego rodzaju definicje, która powinna towarzyszyć rozważaniom, czy to na co patrzymy to akt, czy po prostu nagi człowiek.
A tak przy okazji. Jak na sezon ogórkowy to interesująca dyskusja się tu wywiązała, warta przypięcia na portal.
Oj tam, oj tam. O pakowaniu już było, o lataniu było. To co pozostało? Przedyskutować jak zrobić akt na łonie przyrody by uchwycić piękno entourage'u jak i głównego tematu.
A skąd weźmiesz: Tych Którzy Wiedzą Gdzie Jest Miód, aktywistów że tak powiem?
To co pozostało? Przedyskutować jak zrobić akt na łonie przyrody by uchwycić piękno entourage'u jak i głównego tematu.
Aktu na łonie przyrody się nie podejmę, ale jakichś wariacji na temat człowieka - czemu nie :D
Jako, że aktów nie robię, więc się nie odzywałem, ale czytałem dyskusje i spodobała mi się wypowiedź Mirka:
Można by ją uznać za swego rodzaju definicje, która powinna towarzyszyć rozważaniom, czy to na co patrzymy to akt, czy po prostu nagi człowiek.
A tak przy okazji. Jak na sezon ogórkowy to interesująca dyskusja się tu wywiązała, warta przypięcia na portal.
To racja, parę ciekawych i konkretnych informacji oraz definicji niemalże się pojawiło.
Tak i dwa takie szczęśliwe tytuły - pokaż ni swojego koni i swojego ptaka...
Kiedyś były dyskusje... ale ci prawdziwi artyści w większości rozbiegli się po innym sprzęcie i innych częściach netu,i/ lub zamilkli tutaj i o dziwo w niewielu miejscach zaistnieli. Odkąd nie ma nowych konkurencyjnych lustrzanek , za są głównie peny wypowiadają się głównie użytkownicy takich aparatów, nie ma być na maksa , mają być fotki niedzielo-wycieczkowe głównie, a tym pozostałym rzadko się chce wypowiedzieć.
Ilu jest tu jeszcze tych dinazaurow/
APZ nie narzekaj. Zawsze przychodzą nowi, z ambicjami. Wypalenie grozi każdemu.
---------- Post dodany o 14:16 ---------- Poprzedni post był o 14:11 ----------
Aktu na łonie przyrody się nie podejmę, ale jakichś wariacji na temat człowieka - czemu nie :D
Włos smagany wiatrem, wianek z traw i polnych kwiatów, biała szata podkreślająca kształt, linię, bryłę, muśnięte światłem wschodzącego słońca na bezkresnej łące, spowitej to tu, to tam lekką mgiełką??? Nie? Nie chcesz iść w tym kierunku?
[...] a tym pozostałym rzadko się chce wypowiedzieć. Ilu jest tu jeszcze tych dinozaurów?
Bo stara znajomość to jak stare małżeństwo, albo dwóch rabinów w pociągu: "Ja wiem wszystko, reb Jakub wie wszystko, to o czym mamy rozmawiać?" - wszystko już zostało powiedziane wcześniej.
A nowi czytają, spijają miód z ust i uczą się ;-)
Włos smagany wiatrem, wianek z traw i polnych kwiatów, biała szata podkreślająca ksztat, linię, bryłę, muśnięte światłem wschodzącego słońca na bezkresnej łące, spowitej to tu, to tam lekką mgiełką??? Nie? Nie chcesz iść w tym kierunku?
A gdzie miejsce na łono no gdzie-oczywiscie natury jakze by inne.Musi byc naturalne:mrgreen::-P
A teraz powaznie.Piszesz o fotce Fridy czy nieudolnym plagiacie,ktory sie ostatnio objawil.
Włos smagany wiatrem, wianek z traw i polnych kwiatów, biała szata podkreślająca kształt, linię, bryłę, muśnięte światłem wschodzącego słońca na bezkresnej łące, spowitej to tu, to tam lekką mgiełką??? Nie? Nie chcesz iść w tym kierunku?
Może i bym chciała ale mój chłop jest średnio skory do takich poświęceń. O ile zgodziłby się na mgiełkę a nawet białą szatę, to wianka se nie da założyć za cholerę :D
A gdzie miejsce na łono no gdzie-oczywiscie natury jakze by inne.Musi byc naturalne:mrgreen::-P
A teraz powaznie.Piszesz o fotce Fridy czy nieudolnym plagiacie,ktory sie ostatnio objawil.
O kierunku w jakim powinna spróbować odnaleźć się Bufetowa.
---------- Post dodany o 14:36 ---------- Poprzedni post był o 14:35 ----------
Może i bym chciała ale mój chłop jest średnio skory do takich poświęceń. O ile zgodziłby się na mgiełkę a nawet białą szatę, to wianka se nie da założyć za cholerę :D
A gdzie ja napisałem, że to on ma być modelem.
---------- Post dodany o 14:36 ---------- Poprzedni post był o 14:36 ----------
Jak rozumiem jesteś propagatorką aktu męskiego. To też jakiś pomysł.
Nie aktu lecz wariacji na temat człowieka ;)
Może i bym chciała ale mój chłop jest średnio skory do takich poświęceń. O ile zgodziłby się na mgiełkę a nawet białą szatę, to wianka se nie da założyć za cholerę :D
To na "kiju" mu zawies tego wianka niech przytrzyma zwiewna biala szate przed zwiewaniem jej przez wiatr.Mozesz nawet dwa wianki.Nie smiem pytac ile kwiatkow na jednego wianka trzeba.
Mirku czy pisałeś o tych zdjęciach Fridy?
https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?album=5320&pos=28 lub https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?album=5320&pos=12
Mirku czy pisałeś o tych zdjęciach Fridy?
https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?album=5320&pos=28 lub https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?album=5320&pos=12
Nie.Pisalem o tym https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?pos=-55607 lub o tym https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?pos=-55531i o tej https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?pos=-63751
Może i bym chciała ale mój chłop jest średnio skory do takich poświęceń. O ile zgodziłby się na mgiełkę a nawet białą szatę, to wianka se nie da założyć za cholerę :D
A gdzie Ty mu chciałaś ten wianek zawiesić? Pewnie wianek ciernisty był i chłop się bał uszkodzić miejsce zawieszenia :p
Skoro już definitywnie zeszło na Wanilię i FridęM, to może tu obejdzie się bez bezsensownych krucjat i podjazdów obrońców i przeciwników,
jedynej, słusznej Słuszności?
Raz jak wlazłem do wątku Wanilii, żeby z nią pogadać ... dziadek wywalił posta: "nie karmić trolla", czort wie dlaczego,
bo mi się dobrze "gadało" i myślę że Wanilii też. Chociaż każdemu z nas o co innego chodziło :-D
Tak że: najpierw myśleć potem pisać, da się?
Raz jak wlazłem do wątku Wanilii, żeby z nią pogadać ... dziadek wywalił posta: "nie karmić trolla", czort wie dlaczego,
Moze zebys bóstwa nie obrazil,patrzac na oceny pod fotkami to guru to malo powiedziane.Chociaz tylko sobie gdybam,pewnosci nie mam.Druga sprawa to Ty zacząłeś dyskutowac,rozmawiac,to co niektorzy wola dmuchac na zimne,wiedzac ,ze nie mlaskasz,chwalisz,podziwiasz,ochasz ,achasz a pytasz.Co bedzie jak padnie odpowiedz co najmniej dziwna-jak o niejakim mchu czy innej porosli:mrgreen::mrgreen::mrgreen:abo o crosie ktorego nie bylo:mrgreen::mrgreen:
Moim zdaniem ten wątek Piotra (Saboor), nie jest ogórkowy, ale zasadniczy... Pisałem już o portrecie i uwarunkowaniach etycznych z tym związanych... Było pytanie o akt czyli o zdjęcia rozebranych modelek... dlaczego zgrabne i ładne często to tego się nie nadają ?. Otóż jest faktem, że działa powiedzenie : "chciałabym i boję się" :) -- taka osoba wsydliwa nie ma szans na dobre zdjęcie nagiego ciała ... Fotograf nie ustawi nagiej dziewczyny wg swojego życzenia, bo to jest krępujące dla obu stron... modelka musi wykazać 90% inwencji... a później fotograf powinien się długo zastanawiać, czy zdjęcie nadaje się do publikacji... :)
Moze zebys bóstwa nie obrazil,patrzac na oceny pod fotkami to guru to malo powiedziane.Chociaz tylko sobie gdybam,pewnosci nie mam.
Ale w ten sposób robi się krzywdę, jak to określiłeś "bóstwu". Ponieważ kreuje się wizerunek bidulki, której trza orężem bronić bo sama nie da rady.
"gadaliśmy" dość długo i przeżyła.
Druga sprawa to Ty zacząłeś dyskutowac,rozmawiac,to co niektorzy wola dmuchac na zimne,wiedzac ,ze nie mlaskasz,chwalisz,podziwiasz,ochasz ,achasz a pytasz.Co bedzie jak padnie odpowiedz co najmniej dziwna-jak o niejakim mchu czy innej porosli:mrgreen::mrgreen::mrgreen:abo o crosie ktorego nie bylo:mrgreen::mrgreen:
Bo jak czegoś nie pojmuję to pytam, to chyba normalne, czy nie? A umysł działa jak deszyfrant i z odpowiedzi wyłapuje to, co do wyjaśnienia zagadnienia jest potrzebne.
---------- Post dodany o 16:56 ---------- Poprzedni post był o 16:52 ----------
Moim zdaniem ten wątek Piotra (Saboor), nie jest ogórkowy, ale zasadniczy... Pisałem już o portrecie i uwarunkowaniach etycznych z tym związanych... Było pytanie o akt czyli o zdjęcia rozebranych modelek... dlaczego zgrabne i ładne często to tego się nie nadają ?. Otóż jest faktem, że działa powiedzenie : "chciałabym i boję się" :) -- taka osoba wsydliwa nie ma szans na dobre zdjęcie nagiego ciała ... Fotograf nie ustawi nagiej dziewczyny wg swojego życzenia, bo to jest krępujące dla obu stron... modelka musi wykazać 90% inwencji... a później fotograf powinien się długo zastanawiać, czy zdjęcie nadaje się do publikacji... :)
Dzięki Irek za zrozumienie, to co teraz piszesz ostatnio słyszałem od innego "naszego aktywisty", a brzmiało to mniej więcej tak:
mam już dość użerania się z głupimi modelkami, które wiedzą lepiej ode mnie, jak powinien wyglądać kadr
To już poruszona została kwestia, relacji i komunikacji: Fotograf-modelka
Tadeusz Jankowski
26.07.12, 23:24
Dyskusja ugrzęzła. W sprawie modelek oraz w sprawie oceny zdjęcia (tego o którym irek pisał, ze ma inne zdanie niż żona) mam podobne zdanie jak on, w skrócie mówiąc, że widać w nim jakiś zalążek koncepcji, choć rafy warsztatowe zagrodziły drogę.
W sprawie modelek, to uważam, ze każdy odpowiada za siebie, ale też że irek jako praktyk ma całkowitą rację - nieraz fotograf stoi przed dylematem, czy publikować, ale to jest sprawa przede wszystkim utraty prestiżu prze autora zdjęcia a także dylemat moralny na linii modelka-fotograf. Ten podwójny dylemat dotyczy raczej zawodowstwa. Tak sądzę, boć ja niefachowiec.
Pzdr, TJ
Tadeusz: W sprawie tamtego zdjęcia to ja miałem zgodność z żoną... natomiast Witia i oczywiście Mirek mieli odmienne (znaczy negatywne) zdanie ... Przeważnie nasze gusta się pokrywają , ale tu nastąpiła rozbieżność ocen ... Mirek mnie częściowo przekonał do swoich racji :) ---- pozdrawiam serdecznie
Moim zdaniem ten wątek Piotra (Saboor), nie jest ogórkowy, ale zasadniczy... Pisałem już o portrecie i uwarunkowaniach etycznych z tym związanych... Było pytanie o akt czyli o zdjęcia rozebranych modelek... dlaczego zgrabne i ładne często to tego się nie nadają ?. Otóż jest faktem, że działa powiedzenie : "chciałabym i boję się" :) -- taka osoba wsydliwa nie ma szans na dobre zdjęcie nagiego ciała ... Fotograf nie ustawi nagiej dziewczyny wg swojego życzenia, bo to jest krępujące dla obu stron... modelka musi wykazać 90% inwencji... a później fotograf powinien się długo zastanawiać, czy zdjęcie nadaje się do publikacji... :)
Akurat miałam trochę czasu, żeby się nad tym dziś zastanowić. I tak doszłam do wniosku, że modelka pozująca do aktu, musi przede wszystkim być obyta z nagością i ją przyjmować jako coś całkiem naturalnego, a do tego akceptować i lubić własne ciało, niezależnie od tego, czy jest doskonałe (choć przecież trudno o taką definicję) czy nie.
Gdzieś padło też coś o plażach naturystycznych - i to jest miejsce, gdzie można się z nagością obyć i traktować ją naturalnie i bez zażenowania. Mowa o plażach np w Chorwacji, bo nasze to porażka. :(
nevra: Na tych plażach naturystycznych można zwątpić w dobrą wolę Pana Boga i stwierdzić, że koty zostały o wiele lepiej zaprojektowane niż ludzie :)
nevra: Na tych plażach naturystycznych można zwątpić w dobrą wolę Pana Boga i stwierdzić, że koty zostały o wiele lepiej zaprojektowane niż ludzie :)
:), bomba !!
Przeczytałam jeszcze raz pierwszy post i pytanie takie:
- czy w takim razie fotografowane mają być tylko kobiety mieszczące się w kanonie piękna? A jeśli tak, to dlaczego? Bo trochę do tego mi się sprowadziło pytanie Saboora.
Przeczytałam jeszcze raz pierwszy post i pytanie takie:
- czy w takim razie fotografowane mają być tylko kobiety mieszczące się w kanonie piękna? A jeśli tak, to dlaczego? Bo trochę do tego mi się sprowadziło pytanie Saboora.
Błąd interpretera hexydecymalnego kodu binarnego :-D
Przede wszystkim pytanie dotyczy: dlaczego ktoś dorabia ideologię, do zdjęcia które z aktem ma nie wiele wspólnego.
Ale skoro zadałaś to pytanie to ci odpowiem:
Ponieważ od wieków człowiek uwieczniał to co piękne, bądź to co straszne jednak nie mylił pojęć.
Może dlatego, że kiedyś społeczeństwo(odbiorcy) było bardziej wymagające i nie tolerowało fuszerki.
edit:
Ale raczej widać kiedy jest to celowe działanie autora, np. u Saudka jakoś to nie razi.
Bo nie fałszował ideologii, mówił o co chodzi i dlaczego.
Przeczytałam jeszcze raz pierwszy post i pytanie takie:
- czy w takim razie fotografowane mają być tylko kobiety mieszczące się w kanonie piękna? A jeśli tak, to dlaczego? Bo trochę do tego mi się sprowadziło pytanie Saboora.
Nie.Wszystkie kobiety mieszcza sie w tym kanonie.Tylko nie wszyscy potrafia je tak pokazac,zeby sie tam zmiescily.Chyba tez chodzi o mniej wiecej to:Gdzie u jednego jest plastik nie do zniesienia to u drugiego jest porcelanowa uroda,Gdzie Ja widze plamy i nieumiejetne mazania w programie inny widzi pieknie nachodzace i uzupelniajace sie tonacje w roznych odcieniach slonecznego azurytu karminowej ambery.Gdzie jeden widzi nadmierna chudosc pokazujaca chorobe drugi widzi piekna niespotykana teraz juz krucha urode.Gdzie u jednego brak wyostrzenia u drugiego piekne tajemnicze rozmycie.Juz kiedys bylo o traktorze z jednym kolem zepsutym i o wyscigu dwoch gdzie jeden byl drugi a inny przedostatni.
A ja po raz ktorys - to jest traktowane w kategoriasz sztuki. I jakakolwiek dyskusja nad sensownoscia, wlasciwoscia, czy kanonach piekna jest calkowicie zbedna.
Tez sie kiedys nad podobnym tematem zastanawialem. Niestety nie dostrzegalem artyzmu tam gdzie widza go inni.
To troche tak jak z tymi znanymi fotografiami, jakoby przelomowymi, ktore teraz sprzedaja sie za miliony.
Wezmy chocby taka fote niejakiego Williama Eggleston przedstawiajaca trojkolowy rowerek. Zastanowcie sie czemu ta fota jest taka the best i w ogole :)
67423
T.
I to rozumiem:
W Jednym z wywiadów mówi: „Za każdym razem, kiedy widzę ciało kobiety, jestem zachwycony, tak jakby to było pierwszy raz w moim życiu. Co zaś tyczy się seksualności – dzięki niej wszyscy jesteśmy na tym świecie.”
podobnie jak W.Wantucha, rozumiesz?
To nie kwestia długich czy krótkich włosów, wąskich czy szerokich bioder, a świadomości i odpowiedzialności(o czym pisał Irek) tworzenia aktu czy portretu.
Błąd interpretera hexydecymalnego kodu binarnego :-D
Przede wszystkim pytanie dotyczy: dlaczego ktoś dorabia ideologię, do zdjęcia które z aktem ma nie wiele wspólnego.
A to jest co innego. Może dlatego, że w tej chwili fotografia jest tak ogólnodostępna, że każdy może focić i umieszczać w sieci, będąc przekonanym o swojej racji? Tak myślę. Najlepszym wyznacznikiem tego jest dla mnie galeria akt na Plfoto....
...
Ponieważ od wieków człowiek uwieczniał to co piękne, bądź to co straszne jednak nie mylił pojęć.
Może dlatego, że kiedyś społeczeństwo(odbiorcy) było bardziej wymagające i nie tolerowało fuszerki.
edit:
Bo nie fałszował ideologii, mówił o co chodzi i dlaczego.
Błąd, o tym co zostało trwale zostało decydował sponsor artysty ( np. kapłan , władca, fundator), niewielu mogło, było ich stać, na to by samemu utrwalać swoja wizję piękna. Społeczeństwo jako decydent w sztuce to zjawisko , które pojawiło się dopiero w ostatnich wiekach.
Ponieważ od wieków człowiek uwieczniał to co piękne, bądź to co straszne jednak nie mylił pojęć.
A jeśli ktoś nie jest piękny, ani też nie kwalifikuje się do miana "strasznych" czy "oryginalnych", to co?
[...]- czy w takim razie fotografowane mają być tylko kobiety mieszczące się w kanonie piękna? A jeśli tak, to dlaczego? Bo trochę do tego mi się sprowadziło pytanie Saboora.
A ja odebrałem pytanie Saboora bardziej jako:
- czy wolno fotografowi publikować zdjęcie kobiety (pomyślane przez fotografa i zrealizowane jako akt), jeśli przedstawia modelkę niekorzystnie?
Idealne piękno jest dla mnie martwym pięknem, symetria jest piękna dopiero wtedy, gdy zawiera się w niej lekkie naruszenie symetrii. Ale wyolbrzymianie tych naruszeń, wspomniany już powyżej turpizm, fascynacja wadami jest dopuszczalna dopiero za świadomą zgodą obojga.
To tak, jakby zrobić portret kobiety trzymającej w ręku papierosa i podbicie zażółconych nikotyną, poobgryzanych paznokci. Jeśli ktoś świadomie chce pokazać np. blizny po mastektomii (widziałem zdjęcia koleżanki do kalendarza o tematyce walki z rakiem), to ok, ale niech to ma jakiś cel.
A cytowane pytanie Mysikrólika? Fotografować możemy każdego, ale zarówno akt, jak i portret mają w sobie pewną dawkę intymności i chcąc je opublikować trzeba wcześniej pomyśleć. Każdy człowiek ma w sobie coś pięknego, interesującego. Niekoniecznie trzeba schlebiać, spełniając oczekiwania modelki, ale (pozostańmy przy kobietach) warto wydobyć ten gest, błysk w oku, uśmiech, chwilę, dzięki którym portret będzie portretem, nie zdjęciem do legitymacji. Nawet asymetria piersi ujdzie, jeśli to twarz przyciągnie oko, nie cyc.
A ja po raz ktorys - to jest traktowane w kategoriasz sztuki. I jakakolwiek dyskusja nad sensownoscia, wlasciwoscia, czy kanonach piekna jest calkowicie zbedna.
Tez sie kiedys nad podobnym tematem zastanawialem. Niestety nie dostrzegalem artyzmu tam gdzie widza go inni.
To troche tak jak z tymi znanymi fotografiami, jakoby przelomowymi, ktore teraz sprzedaja sie za miliony.
Wezmy chocby taka fote niejakiego Williama Eggleston przedstawiajaca trojkolowy rowerek. Zastanowcie sie czemu ta fota jest taka the best i w ogole :)
67423
T.
Moze zeby sie wypowiedziec dlaczego nalezaloby poznac faceta,jego poczatki,i pozniejsza walke z "kanonami",Dlaczego prosto,centralnie i kolorowo.W jakich latach sie ujawnial i jakie kanony byly wtedy "zelaznymi kanonami". Obalic mit dobrego zdjecia-Mozna je zrobic nie bedac na Elizejskich w Paryzu.
A jeśli ktoś nie jest piękny, ani też nie kwalifikuje się do miana "strasznych" czy "oryginalnych", to co?
Czy mi się zdaje, czy użyłem czasu przeszłego?
Ania, ciągle nie rozumiesz, więc Ci wytłumaczę: fotograf prezentuje pracę, na której modelce pozującej to tegoż, "aktu" wyeksponował
większość możliwych "defektów" i każe dopatrywać się wewnętrznego piękna(tego innego), które dość skutecznie zamaskował, bądź nie potrafił
wyeksponować.
Rozumiesz?
Moze zeby sie wypowiedziec dlaczego nalezaloby poznac faceta,jego poczatki,i pozniejsza walke z "kanonami",Dlaczego prosto,centralnie i kolorowo.W jakich latach sie ujawnial i jakie kanony byly wtedy "zelaznymi kanonami". Obalic mit dobrego zdjecia-Mozna je zrobic nie bedac na Elizejskich w Paryzu.
No to bylo pytanie retoryczne bardziej, ale OK Mirku. I teraz w zasadzie to samo mozna przylozyc do fot, o ktorych pisze Saboor. Moze te brzydkie kobiety to walka z kanonem, ze ludzie sa jacy sa, wiekszosc ma mniejsze czy wieksze defekty, badz niedoskonalosci itp., itd.
T.
Teraz tak. To po prostu znaczy, że to nie był dobry akt i już. ;)
Jeżeli dziewczę jest powiedzmy przeciętnej urody, można przedstawić one jako piękność? Można, tylko trzeba tego chcieć, i umieć.
Czy brzydota może być piękna? Nie nie może.
Może być interesująca, pociągająca, inspirująca ale nie piękna.
---------- Post dodany o 11:23 ---------- Poprzedni post był o 11:22 ----------
Teraz tak. To po prostu znaczy, że to nie był dobry akt i już. ;)
O to to właśnie!
Czy mi się zdaje, czy użyłem czasu przeszłego?
Ania, ciągle nie rozumiesz, więc Ci wytłumaczę: fotograf prezentuje pracę, na której modelce pozującej to tegoż, "aktu" wyeksponował
większość możliwych "defektów" i każe dopatrywać się wewnętrznego piękna(tego innego), które dość skutecznie zamaskował, bądź nie potrafił
wyeksponować.
Rozumiesz?
Ale wystarczy, ze choc 1 osoba to piekno dostrzeze i cel fotografa zostanie osiagniety. Piekno mozna dostrzegac w roznych postaciach i tam gdzie jedni go nie widza inny cos dostrzeze, cien, gest, poze, poruszenie, czy chocby cos w tle...
Choc nie wiem tez co znaczy, ze fotograf "kaze dopatrywac sie wewnetrznego piekna."? Znaczy zrobil fote i co? Sam ja analizuje i pokazuje palce o tu, tu i tu jest piekno? :)
Mysle, ze sporo zmienia tez postac samego fotografa i jego przeszle dokonania, doswiadczenie i historie jakie opowiadal swoimi zdjeciami dotychczas. Bo jesli to zwykly "Jozek" co pstryka i mu srednio wychodzilo i sie przerzucil na "brzydkie kobiety" by pod plaszczykiem szoku jakos zwrocic na siebie uwage, no to zaden artyzm i piekno wewnetrzne.
Caly czas uwazam dyskusje nad tym tematem jako bezcelowa... takie "neverending story".
T.
Spotyka się zdjęcia przeciętnych(bądź nie) pań, które są tak komponowane(zdjecia nie panie), że
urzekają i czarują, tylko tam autor/ka nie karze dopatrywać się "innej strony piękna", więc nikt nie zwróci uwagi na urodę modelki(ile o to było awantur, ważne czy nie) a na kompozycję i przekaz.
Wydaje mi się że tak być powinno.
---------- Post dodany o 11:34 ---------- Poprzedni post był o 11:31 ----------
Caly czas uwazam dyskusje nad tym tematem jako bezcelowa... takie "neverending story".
T.
Mr. T to po co gadasz? :mrgreen:
bezcelowa nie jest. Wiele ciekawych postów się pojawiło, i sporo informacji ergo: jest celowa.
No to bylo pytanie retoryczne bardziej, ale OK Mirku. I teraz w zasadzie to samo mozna przylozyc do fot, o ktorych pisze Saboor. Moze te brzydkie kobiety to walka z kanonem, ze ludzie sa jacy sa, wiekszosc ma mniejsze czy wieksze defekty, badz niedoskonalosci itp., itd.
T.
Kurde.Wlasnie.Akt to nie piekne cycki a portret to nie piekna czy brzydka kobieta.Portret to emocje to charakter to wyraz twarzy w danej chwili(usmiech,zatroskanie,zlosc)i jak zawsze dobre swiatlo.Ja patrzac na portret nie chce sie slinic i krzyczec-jaaaka laska,ale tez nie che zobaczyc jaka jest brzydka(wg mojej skali-zaznaczam)Mnie jej uroda odchodzi na ostatni plan.Ale jesli dostrzegam ja jako pierwsza to to juz portretem nie jest.Wielu ocenia -och jaka sliczna modelka,pokazuj wiecej fotek z nia.Jako autor nie pokazal bym wiecej zadnego a nie ogryzajac paznokcie zapewnial.Och tak mam wiecej to tylko poczatek(portfolio se modelka sama niech robi).Widzialem naprawde piekne portrety kobiet bedacych babciami,dla ktorach jesien zycia juz mijala.Byly pieknie pokazane.
Błąd interpretera hexydecymalnego kodu binarnego :-D
Przede wszystkim pytanie dotyczy: dlaczego ktoś dorabia ideologię, do zdjęcia które z aktem ma nie wiele wspólnego.
Ale skoro zadałaś to pytanie to ci odpowiem:
Ponieważ od wieków człowiek uwieczniał to co piękne, bądź to co straszne jednak nie mylił pojęć.
Może dlatego, że kiedyś społeczeństwo(odbiorcy) było bardziej wymagające i nie tolerowało fuszerki.
edit:
Bo nie fałszował ideologii, mówił o co chodzi i dlaczego.
Bo ja wiem? :)
http://www.foto-fashion.com/wystawy/wys-108.htm
Pozdrawiam.
Ale wystarczy, ze choc 1 osoba to piekno dostrzeze i cel fotografa zostanie osiagniety.
Skoro jest sens robienia i pokazywania dla dziadka to czemu nie.Ktos wspominal o szarej karcie-chyba prosciej bedzie,pewnie tez sie spodoba.
Mr. T to po co gadasz? :mrgreen:
bezcelowa nie jest. Wiele ciekawych postów się pojawiło, i sporo informacji ergo: jest celowa.
Bo caly czas mam wrazenie, ze chcesz uzyskac odpowiedz Ciebie satysfakcjonujaca i utwierdzajaca w Twym przekonaniu.
I to jest cel tej dyskusji -to fakt jest celowa.
Dyskutujemy nad znajdowaniem piekna na zdjeciach, na ktorych Ty go nie widzisz. I kurde moze 1000000 osob go tez nie widzi, ale jak znajdzie sie choc 1 osoba, ktora dzieki swojemu doswiadczeniu, cierpieniu, wrazliwosci odnajdzie tam czastke piekna to wtedy te roztrzasanie nie ma sensu wlasnie.
Artyzm, piekno sa bezwzglednie niedefiniowalne wg. mnie, albo jak juz to definiowalne dla kazdego inaczej w granicach jego wrazliwosci i percepcji.
Dlatego uwazam, ze ta dyskusja jest bezcelowa, moze i czemus sluzy... tylko czemu? :)
Daj moze przyklady takich fotografii o jakich mowisz. Byloby latwiej.
T.
Bo caly czas mam wrazenie, ze chcesz uzyskac odpowiedz Ciebie satysfakcjonujaca
I to jest cel tej dyskusji -to fakt jest celowa.
To chyba jasne, po to się pyta by uzyskać odpowiedź.
i utwierdzajaca w Twym przekonaniu.
Nie.
---------- Post dodany o 11:57 ---------- Poprzedni post był o 11:53 ----------
Bo ja wiem? :)
http://www.foto-fashion.com/wystawy/wys-108.htm
Pozdrawiam.
Dziękuję Witku!
---------- Post dodany o 12:03 ---------- Poprzedni post był o 11:57 ----------
Kurde.Wlasnie.Akt to nie piekne cycki a portret to nie piekna czy brzydka kobieta.Portret to emocje to charakter to wyraz twarzy w danej chwili(usmiech,zatroskanie,zlosc)i jak zawsze dobre swiatlo.Jak patrzac na portret nie chce sie slinic i krzyczec-jaaaka laska,ale tez nie che zobaczyc jaka jest brzydka(wg mojej skali-zaznaczam)Mnie jej uroda odchodzi na ostatni plan.Ale jesli dostrzegam ja jako pierwsza to to juz portretem nie jest.Wielu ocenia -och jaka sliczna modelka,pokazuj wiecej fotek z nia.Jako autor nie pokazal bym wiecej zadnego a nie ogryzajac paznokcie zapewnial.Och tak mam wiecej to tylko poczatek(portfolio se modelka sama niech robi).Widzialem naprawde piekne portrety kobiet bedacych babciami,dla ktorach jesien zycia juz mijala.Byly pieknie pokazane.
Ano i to wcale nie jest odpowiedź utwierdzająca mnie w deklarowanym przekonaniu, a satysfakcjonująca. Mr. Ti:-P
Mam wrażenie że ta cała awantura jest nie o kanony piękna i gusta, lecz o to kto i jak umiejętnie mizia zdjęcie w programie graficznym. Już nie mówimy o minie modelki czy ułożeniu rąk (sie podoba albo nie - kwestia gustu), a o sposobie rozmycia, wyostrzenia, dodania świateł, przygaszenia świateł, wydobyciu tła itp. Gdyby nie to całe fotoszopowe szaleństwo, bardziej skupialibyśmy się na sednie - oświetleniu czy budowaniu kadru. To jest podstawa i to powinniśmy miętolić do obrzydzenia dopóki jesteśmy amatorami. A nie - wszystko na pałę bo koledzy powiedzą jak uratować w PS-ie czy innym Lightroomie.
Wydajemy kupę kasy na sprzęt, trzeba jeszcze do tego doliczyć wypasiony program za 3 tys., profesjonalny monitor, kalibrator żeby móc jak najlepiej poprawiać swoje foty.
To już się nie da tylko tak - aparatem?
Mam wrażenie że ta cała awantura jest nie o kanony piękna i gusta, lecz o to kto i jak umiejętnie mizia zdjęcie w programie graficznym. Już nie mówimy o minie modelki czy ułożeniu rąk (sie podoba albo nie - kwestia gustu), a o sposobie rozmycia, wyostrzenia, dodania świateł, przygaszenia świateł, wydobyciu tła itp. Gdyby nie to całe fotoszopowe szaleństwo, bardziej skupialibyśmy się na sednie - oświetleniu czy budowaniu kadru. To jest podstawa i to powinniśmy miętolić do obrzydzenia dopóki jesteśmy amatorami. A nie - wszystko na pałę bo koledzy powiedzą jak uratować w PS-ie czy innym Lightroomie.
Wydajemy kupę kasy na sprzęt, trzeba jeszcze do tego doliczyć wypasiony program za 3 tys., profesjonalny monitor, kalibrator żeby móc jak najlepiej poprawiać swoje foty.
To już się nie da tylko tak - aparatem?
Da sie,da sie aparatem.Program i mazaje to kosmetyka,taka przydatna ale nie niezbedna.O budowie,swiatlach,mietoleniu do obrzydzenia dyskutujmy,to ma sens.Tylko co jak uslyszymy-To tak mialo byc,tak wlasnie chcialem,to wlasnie tak trudno mi bylo wyeksponowac i o to uwypuklenie mi caly czas chodzilo.Po takich odpowiedziach dyskutanci odchodza a zostaja sliniaki i krzycza -aaale laska dawaj wiecej,normalna japunca,jak zywa,kurde porcelana.A moze po prostu fajans:wink:
Wydajemy kupę kasy na sprzęt, trzeba jeszcze do tego doliczyć wypasiony program za 3 tys., profesjonalny monitor, kalibrator żeby móc jak najlepiej poprawiać swoje foty.
To już się nie da tylko tak - aparatem?
Zapomnialas o profesjonalnym prywatnym informatyku,ktory te aspiryny popodmienia ,zeby zadzialalo.
Mam wrażenie że ta cała awantura jest nie o kanony piękna i gusta,
To prawda.
lecz o to kto i jak umiejętnie mizia zdjęcie w programie graficznym.
też
/../ Gdyby nie to całe fotoszopowe szaleństwo, bardziej skupialibyśmy się na sednie - oświetleniu czy budowaniu kadru. To jest podstawa i to powinniśmy miętolić do obrzydzenia dopóki jesteśmy amatorami.
Tak i fajnie by było gdyby jakiś irkek50, mirek54, Rafał Czarny czy inna ptica :-D założyła wątek, wieelgachny na ten właśnie temat.
Linijki tekstu poparte fotami
A nie - wszystko na pałę bo koledzy powiedzą jak uratować w PS-ie czy innym Lightroomie.
Ano wszak gdy kompozycja leży żaden PieS jej nie podniesie :-D
Wydajemy kupę kasy na sprzęt, trzeba jeszcze do tego doliczyć wypasiony program za 3 tys., profesjonalny monitor, kalibrator żeby móc jak najlepiej poprawiać swoje foty.
To już się nie da tylko tak - aparatem?
Jasne że się da, tak dla pewności: jakim aparatem(body ze słoikiem) robisz zdjęcia?
Jasne że się da, tak dla pewności: jakim aparatem(body ze słoikiem) robisz zdjęcia?
Ja? Odkąd jestem na Forum, przez 1/3 czasu robiłam kompaktem SP500, teraz e-510 z kitami.
Pewnie inaczej bym śpiewała będąc klasą średnią, teraz z zazdrości wypominam ludziom sprzętowe szaleństwo ;)
A wracając do meritum i tego co napisał Mirek. Człowiek niemający dużej wiedzy z dziedziny PS-a, nieobcujący na co dzień z tymi wszystkimi sztuczkami, inaczej patrzy na zdjęcie. Widzi kobietę z jakoś tam ułożonymi rękami, z jakąś tam miną i np. jakośtam alabastrowo-aksamitną cerą. I taki człowiek nie analizuje foty pod kątem wyostrzania, blurowania i przenikania warstw. On odbiera to tak prosto, po chłopsku ;) Że albo ta alabastrowość od razu wyda mu się sztuczna, albo na nią nie zwróci uwagi bo akurat tu nie razi. Taki prosty człowiek może natomiast znużyć się kolejną tą samą pozą i miną, popadaniem w sztampę. Tu jednak widzę dziwne zjawisko. O ile taka sztuczność pozy/miny razi niektórych u jednego autora, to u innego jest już zupełnie puszczana płazem. Bo ten drugi autor jest już wyżej w hierarchii doświadczenia. On napisze że to tylko taka robocza sesja, taki żarcik, a potem będzie naprawdę i już sztuczność i plastik uchodzi. To siębodajże nazywa konwencja. Takie samo słowo-wytrych jak art - polecam ;) Albo jeszcze inny autor wrzuci 37 fotę 17 modelki z taką samą miną i w ten sam sposób artystycznie rozmizianej, i jemu nikt słówka nie powie tylko cmoknie z miną znawcy, bo inaczej zostanie delikatnie postawiony do pionu lub z politowaniem odesłany w kąt razem z innymi nieznającymi się bucami.
P.S. Ponieważ nie mogę przyznać repa Thomassowi, pragnę w tym miejscu powiedzieć, że w większości zgadzam się z nim i rozumiem.
Troche mnie dziwi aktywnosc w temacie.Tyle oceniajacych portrety a tak malo piszacych we watku o portretach.Czyzby te piontki i cworki to na zasadzie ja tobie to ty mnie.
Aga-mozesz konkretniej,bo tak czytam i wyczytuje trzy sytuacje,i kazda inna.Moze byc i gdzie indziej.
Tadeusz Jankowski
27.07.12, 15:01
Mysikrólik, jestem po Twojej stronie w rozumieniu fotografowania modelek, przede wszystkim w tym, że nieważne jaka modelka, ważne co autor nam chce powiedzieć na zdjęciu i jakimi środkami, jaka formą się posługuje.
Szereg dyskutantów sprowadza sprawę fotografowania nagich kobiet do obszaru drażliwości przez siebie zdefiniowanego i stąd się biorą pytania zawierające w sobie odpowiedź - jak to, dlaczego fotograf tak marnie sfotografował modelkę i jeszcze dorabia do tego ideologię, przecież on jej szkodzi.
Są to właściwie pytania-zarzuty, a nie pytania inspirujące, problemowe. Są to pytania typu, dlaczego pani (pan) takie złe zdjęcia wykonuje i jeszcze dorabia do tego ideologię?
Zakamuflowana odpowiedź tkwi w pytaniu - proszę nie robić takich zdjęć pani (pan) szkodzicie modelce, rozpowszechniacie niewłaściwe gusta, kanony estetyczne, to są chwyty pijarowe i niszczenie estetyki formalnej, generalnie szerzenie idei niepożądanych, szkodliwych, bo dalekich od art foto.
To że autor wystawia fotkę mniej udaną warsztatowo, może i błądzącą ideowo, nie znaczy, że jest szkodnikiem dla modelek
Pzdr, TJ
Ja? Odkąd jestem na Forum, przez 1/3 czasu robiłam kompaktem SP500, teraz e-510 z kitami.
Pewnie inaczej bym śpiewała będąc klasą średnią, teraz z zazdrości wypominam ludziom sprzętowe szaleństwo ;)
Wiedziałem, no wiedziałem!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
I co dało się stworzyć piękną(to nie wazelina) serię fot? Dało się!
A wracając do meritum i tego co napisał Mirek. Człowiek niemający dużej wiedzy z dziedziny PS-a, nieobcujący na co dzień z tymi wszystkimi sztuczkami, inaczej patrzy na zdjęcie. Widzi kobietę z jakoś tam ułożonymi rękami, z jakąś tam miną i np. jakośtam alabastrowo-aksamitną cerą. I taki człowiek nie analizuje foty pod kątem wyostrzania, blurowania i przenikania warstw. On odbiera to tak prosto, po chłopsku ;) Że albo ta alabastrowość od razu wyda mu się sztuczna, albo na nią nie zwróci uwagi bo akurat tu nie razi. Taki prosty człowiek może natomiast znużyć się kolejną tą samą pozą i miną, popadaniem w sztampę. Tu jednak widzę dziwne zjawisko. O ile taka sztuczność pozy/miny razi niektórych u jednego autora, to u innego jest już zupełnie puszczana płazem. Bo ten drugi autor jest już wyżej w hierarchii doświadczenia. On napisze że to tylko taka robocza sesja, taki żarcik, a potem będzie naprawdę i już sztuczność i plastik uchodzi. To siębodajże nazywa konwencja. Takie samo słowo-wytrych jak art - polecam ;) Albo jeszcze inny autor wrzuci 37 fotę 17 modelki z taką samą miną i w ten sam sposób artystycznie rozmizianej, i jemu nikt słówka nie powie tylko cmoknie z miną znawcy, bo inaczej zostanie delikatnie postawiony do pionu lub z politowaniem odesłany w kąt razem z innymi nieznającymi się bucami.
Dużo w tym racji.
---------- Post dodany o 15:27 ---------- Poprzedni post był o 15:03 ----------
Mysikrólik, jestem po Twojej stronie w rozumieniu fotografowania modelek, przede wszystkim w tym, że nieważne jaka modelka, ważne co autor nam chce powiedzieć na zdjęciu i jakimi środkami, jaka formą się posługuje.
Saboor,tu nie chodzi o nieciekawą urodę tych pań ale o nieciekawe ich sfotografowanie.Tak sądzę.Może się mylę bo nie robie tego typu zdjęć.W portrecie występuje ten sam problem.
Szereg dyskutantów sprowadza sprawę fotografowania nagich kobiet do obszaru drażliwości przez siebie zdefiniowanego i stąd się biorą pytania zawierające w sobie odpowiedź - jak to, dlaczego fotograf tak marnie sfotografował modelkę i jeszcze dorabia do tego ideologię, przecież on jej szkodzi.
Tak jest.
Są to właściwie pytania-zarzuty, a nie pytania inspirujące, problemowe. Są to pytania typu, dlaczego pani (pan) takie złe zdjęcia wykonuje i jeszcze dorabia do tego ideologię?
Analiza pytania bardzo kiepska. I nie tobie ją przeprowadzać, skup się na problemie: "dlaczego pani (pan) takie złe zdjęcia wykonuje i jeszcze dorabia do tego ideologię?" bo to mnie interesuje.
Zakamuflowana odpowiedź tkwi w pytaniu - proszę nie robić takich zdjęć pani (pan) szkodzicie modelce, rozpowszechniacie niewłaściwe gusta, kanony estetyczne, to są chwyty pijarowe i niszczenie estetyki formalnej, generalnie szerzenie idei niepożądanych, szkodliwych, bo dalekich od art foto.
Jesteś zwolennikiem teorii spisku? Niema zakamuflowanej odpowiedzi, natomiast pytanie było i jest proste: czy nie wyrządza krzywdy pozującej modelce.
Bez podtekstów.
To że autor wystawia fotkę mniej udaną warsztatowo, może i błądzącą ideowo, nie znaczy, że jest szkodnikiem dla modelek
Pzdr, TJ
Nie wiem, ale się dowiem - po to jest ten wątek.
Tadeusz Jankowski
27.07.12, 16:55
Saboor, więcej pogody ducha.
Pzdr, TJ
Saboor, więcej pogody ducha.
Pzdr, TJ
Z pogodą mógłbyś coś wynegocjować u Aury? Tak ze 26o:grin: i lekki zefirek za wschodu?
A ja się duchem zajmę. Słowo!
Mysikrólik, jestem po Twojej stronie w rozumieniu fotografowania modelek, przede wszystkim w tym, że nieważne jaka modelka, ważne co autor nam chce powiedzieć na zdjęciu i jakimi środkami, jaka formą się posługuje.
Szereg dyskutantów sprowadza sprawę fotografowania nagich kobiet do obszaru drażliwości przez siebie zdefiniowanego i stąd się biorą pytania zawierające w sobie odpowiedź - jak to, dlaczego fotograf tak marnie sfotografował modelkę i jeszcze dorabia do tego ideologię, przecież on jej szkodzi.
Są to właściwie pytania-zarzuty, a nie pytania inspirujące, problemowe. Są to pytania typu, dlaczego pani (pan) takie złe zdjęcia wykonuje i jeszcze dorabia do tego ideologię?
Zakamuflowana odpowiedź tkwi w pytaniu - proszę nie robić takich zdjęć pani (pan) szkodzicie modelce, rozpowszechniacie niewłaściwe gusta, kanony estetyczne, to są chwyty pijarowe i niszczenie estetyki formalnej, generalnie szerzenie idei niepożądanych, szkodliwych, bo dalekich od art foto.
To że autor wystawia fotkę mniej udaną warsztatowo, może i błądzącą ideowo, nie znaczy, że jest szkodnikiem dla modelek
Pzdr, TJ
Kurde dwa razy przeczytalem.Odniose sie do tego zdania
To że autor wystawia fotkę mniej udaną warsztatowo, może i błądzącą ideowo, nie znaczy, że jest szkodnikiem dla modelek
Pzdr, TJ
Dwa lata temu przychodzila na warsztaty taka mloda para,Ona i On.Ona wysoka,zgrabna,sliczna dziewczyna.Na 1000% fotogeniczna.On szybko uczacy sie i bardzo pojetny fotoamator.Urzadzili sobie w domu studio.Kolezanki ,koledzy ,korzystali i pozowali,organizowali sesje nawet doszlo do pozowanych aktow.Niektore nawet nawet.Nie publikowali nie chwalili sie na forach.Ona uwazala,ze ma jeden feler.Oni i ja tez poniekad,ze nieistotny.Proponowalem unikac pokazywania go na fotkach.
Niektorzy argumentowali tak jak powyzszy cytat.Po dwoch latach milosc i wspolne hobby sie nagle skonczylo.On dalej chcial kariere zdobywac.Opublikowal te kontrowersyjne fotki z tym nazwijmy to felerem.W sumie drobiazg.Ona je zobaczala.Dowiedzialem sie o tej pozniejszej sytuacji i tej publikacji jak jej matka prosila mnie abym odwiedzil ja na intensywnej.Bylem dwa razy.Na pogrzeb byla zaproszona tylko rodzina.
Dlatego teraz wole na zimne dmuchac,nawet dwa razy jak ignorowac kicze mianujace sie do aktu czy portretu,dlatego jesli ktos sie nazywa modelka a siebie fotografem organizujacym sesje to oceniam go jak profesjonaliste,ktory ma zgode na pismie na publikowanie osob,dlatego wstawiam tylko kwiatki.Wole jak mowia do mnie stary capie zajmij sie bardziej trudniejszym tematem jakim jest portret,bo kwiatki to ja na poczatku jak aparat poznaje to robie.
Mysle Panie Tadeuszu,ze bedac blisko takiej bardzo brzydkiej sytuacji tego ostatniego zdania bys napewno nie napisal.
Ja napisze tak,jest szkodnikiem,bo to nie jest modelka to jest dziewczyna co mysli,ze jak na kilku forach sie kilku mlokosow poslini nad jej fotka to kariera pewna.
Modelki to focil u nas niejeden,ale te co za fotki,i kawke rozpuszczalna daja sie focic to maja tak do modelki jak ja do Mickiewicza,czasem cos do rymu napisze,nawet kwieciscie,ale to tylko tyle.Nic wiecej.
Nie czepiajmy się słów. Nie popadajmy w skrajności. Wszyscy tu jesteśmy amatorami, umówmy się, że słowa "akt", "model", "pejzaż", "portret", "sesja" używamy bo TAK JEST WYGODNIEJ. Nie obruszajmy się, że te słowa są zarezerwowane tylko dla profi bo NIE SĄ. W szkołach plastycznych też uczniowie mają takie tematy. Nigdzie nie jest powiedziane, że słowa "akt" lub "portret" można używać tylko po skończeniu uczelni wyższej lub mając certyfikat ISO 9001.
Dla nas prosciej,latwiej i lepiej to brzmi.Mozna wypelnic gacie a mozna sie zes....Tez sie wypelnia,nawet smrod ten sam..Ale czy dla takiej 16,17 co ma pstro w glowie,nawet i 20 nie maja jeszcze poukladane.Mi chodzi o nie,bo wiem co sie gada ile i jak sie obiecuje.Nie o tego co trzyma obiektyw.Ciekawe jak matka zareaguje jak jej corka oglosi ze idzie na sesje fotograficzna do sasiada z naprzeciwka i bedzie na pierwszej stronie w gazecie,bo jest sliczna i nie musi sie uczyc.
Pobiegniesz jej fryzjera zamowic??Czy zapytasz o certyfikat,co latwiejsze??
Aga-Dobrze wiesz o czym napisalem,ale ....Dobra.Masz racje.Ja mam swoje odchowane.
Kurde dwa razy przeczytalem.Odniose sie do tego zdania
Dwa lata temu przychodzila na warsztaty taka mloda para,Ona i On.Ona wysoka,zgrabna,sliczna dziewczyna.Na 1000% fotogeniczna.On szybko uczacy sie i bardzo pojetny fotoamator.Urzadzili sobie w domu studio.Kolezanki ,koledzy ,korzystali i pozowali,organizowali sesje nawet doszlo do pozowanych aktow.Niektore nawet nawet.Nie publikowali nie chwalili sie na forach.Ona uwazala,ze ma jeden feler.Oni i ja tez poniekad,ze nieistotny.Proponowalem unikac pokazywania go na fotkach.
Niektorzy argumentowali tak jak powyzszy cytat.Po dwoch latach milosc i wspolne hobby sie nagle skonczylo.On dalej chcial kariere zdobywac.Opublikowal te kontrowersyjne fotki z tym nazwijmy to felerem.W sumie drobiazg.Ona je zobaczala.Dowiedzialem sie o tej pozniejszej sytuacji i tej publikacji jak jej matka prosila mnie abym odwiedzil ja na intensywnej.Bylem dwa razy.Na pogrzeb byla zaproszona tylko rodzina.
Dlatego teraz wole na zimne dmuchac,nawet dwa razy jak ignorowac kicze mianujace sie do aktu czy portretu,dlatego jesli ktos sie nazywa modelka a siebie fotografem organizujacym sesje to oceniam go jak profesjonaliste,ktory ma zgode na pismie na publikowanie osob,dlatego wstawiam tylko kwiatki.Wole jak mowia do mnie stary capie zajmij sie bardziej trudniejszym tematem jakim jest portret,bo kwiatki to ja na poczatku jak aparat poznaje to robie.
Mysle Panie Tadeuszu,ze bedac blisko takiej bardzo brzydkiej sytuacji tego ostatniego zdania bys napewno nie napisal.
Ja napisze tak,jest szkodnikiem,bo to nie jest modelka to jest dziewczyna co mysli,ze jak na kilku forach sie kilku mlokosow poslini nad jej fotka to kariera pewna.
Modelki to focil u nas niejeden,ale te co za fotki,i kawke rozpuszczalna daja sie focic to maja tak do modelki jak ja do Mickiewicza,czasem cos do rymu napisze,nawet kwieciscie,ale to tylko tyle.Nic wiecej.
Dziękuję. Inaczej nie dam rady, więc:
+1:)
Nie czepiajmy się słów. Nie popadajmy w skrajności. Wszyscy tu jesteśmy amatorami, umówmy się, że słowa "akt", "model", "pejzaż", "portret", "sesja" używamy bo TAK JEST WYGODNIEJ. Nie obruszajmy się, że te słowa są zarezerwowane tylko dla profi bo NIE SĄ. W szkołach plastycznych też uczniowie mają takie tematy. Nigdzie nie jest powiedziane, że słowa "akt" lub "portret" można używać tylko po skończeniu uczelni wyższej lub mając certyfikat ISO 9001.
No normalnie się zaczytałem...taka kulturalna fotograficzna dyskusja.
Sprawę do Tomka w Twoim imieniu załatwiłem
Pozdrawiam AP.
Tadeusz Jankowski
27.07.12, 22:36
Mirku, powoli. Ty przedstawiłeś jeden przypadek szczególny, z oddziałem intensywnej opieki włącznie, przy czym nie pojmuję, jaki to ma związek z foceniem i wystawianiem fotek. Saboor zadał pytanie konkretne w nawiązaniu do konkretnego zjawiska występującego i tu na forum, czyli szkodzeniu brzydkim modelkom przez ich nieartystyczne fotografowanie.
To jest zupełnie inna sprawa. Natomiast jeśli chodzi o dziewczyny 16-17 letnie chętne do pozowania w aktach, to jest sprawa oczywista, ze poważny fotograf powinien takowe odsyłać do domu. No chyba, ze rodzice wydadzą zgodę na występ i publikację, a notariusz przystawi na niej swoja pieczęć.
Saboor nie pisał o modelkach niepełnoletnich tylko o „zdjęciach pań powiedzmy - nieciekawej urody, czy też budowy ciała”. A to jest całkiem inny problem, problem niepięknych pań i niedźwiedziej przysługi (złej przysługi w jego przypuszczeniu oczekującym potwierdzenia lub zaprzeczenia w dyskusji tu na forum) oddawanej im przez marnych fotografów.
Pzdr, TJ
Mirku, powoli. Ty przedstawiłeś jeden przypadek szczególny, z oddziałem intensywnej opieki włącznie, przy czym nie pojmuję, jaki to ma związek z foceniem i wystawianiem fotek. Saboor zadał pytanie konkretne w nawiązaniu do konkretnego zjawiska występującego i tu na forum, czyli szkodzeniu brzydkim modelkom przez ich nieartystyczne fotografowanie.
To jest zupełnie inna sprawa. Natomiast jeśli chodzi o dziewczyny 16-17 letnie chętne do pozowania w aktach, to jest sprawa oczywista, ze poważny fotograf powinien takowe odsyłać do domu. No chyba, ze rodzice wydadzą zgodę na występ i publikację, a notariusz przystawi na niej swoja pieczęć.
Saboor nie pisał o modelkach niepełnoletnich tylko o „zdjęciach pań powiedzmy - nieciekawej urody, czy też budowy ciała”. A to jest całkiem inny problem, problem niepięknych pań i niedźwiedziej przysługi (złej przysługi w jego przypuszczeniu oczekującym potwierdzenia lub zaprzeczenia w dyskusji tu na forum) oddawanej im przez marnych fotografów.
Pzdr, TJ
Kurde.Miala szramy na lewej piersi od poparzenia.Bedac dzieckiem mleko wylala na siebie.Gowniarz opublikowal jej zdjecie z tym znamieniem,czy pozostaloscia po wypadku.Dziewczyna popelnila samobojstwo przez jednego durnego "profesjonaliste"
Czy teraz rozumiesz!Dla innej piers niewystarczajaco prezna moze byc powodem.Czy cycki pokazywane na forum warte sa tego.Wiesz kto i jaki koment wstawi? Tym bardziej,ze widac jak na dloni co jest zle i co nalezy ukryc.
Nie chce zebys kiedys napisal -no to mamy drugi taki przypadek,ale to nie regula.wstawiajmy nadal,bo slina ciecze.
Najgorsze co moze byc w tym hobby to to ze ktos nie do konca umie sie swiatlem i obrobka posluzyc a za gole cyce i **** sie bierze dla poklasku.
Ja znikam z twego watka,to nie ma sensu.Widocznie jestem za starym capem focacym badyle.Nie nadaje sie i juz.
Jesli pelnoletnioscia jest tylko data to nie ma tematu.Dzis dziecko jutro dorosly,a w glowie siano jak bylo tak jest.
Dla mnie dorosla pani nieciekawej urody czy tez budowy ciala pozwalajaca sie amatorowi fotografowac i pozwalajaca na wystawianie na forach swioch fotek jest albo niespelna rozumu albo mimo wieku nie w pelni dorosla.A to jeszcze gorzej od smarka co ma na wszystko papier.
Nie czepiajmy się słów. Nie popadajmy w skrajności. Wszyscy tu jesteśmy amatorami, umówmy się, że słowa "akt", "model", "pejzaż", "portret", "sesja" używamy bo TAK JEST WYGODNIEJ. Nie obruszajmy się, że te słowa są zarezerwowane tylko dla profi bo NIE SĄ. W szkołach plastycznych też uczniowie mają takie tematy. Nigdzie nie jest powiedziane, że słowa "akt" lub "portret" można używać tylko po skończeniu uczelni wyższej lub mając certyfikat ISO 9001.
Zgadzam się
Po raz kolejny w tym wątku zgadzam się z Tadeuszem.
Co do nazewnictwa - to że ja użyję słowa "portret" lub że robimy ze znajomymi "sesję" nikomu krzywdy nie robi. Oczywiście mogę użyć wyrażenia "sfotografować komuś twarz" lub "idziemy robić amatorskie zdjęcia". Tylko po co?
A jakiś zbok czy pedofil i tak będzie używał tych wyrażeń, nawet jeśli sami ich na forum przestaniemy używać. On nawet pójdzie dalej i wzbogaci swoje słownictwo o słowa "profesjonalny" lub "artystyczny".
Ale Mirku, jak ktoś pokazuje "cycki" to musi się liczyć z konsekwencjami i szczerze powiedziawszy najmniej bym tu winiła fotografa. To nie są dzieci, by nie znały konsekwencji. Akt czy też pseudoakt atakuje z każdej strony, ale nie bez winy są odbiorcy, który częściej wyżej oceniają zdjęcie, tylko dlatego, że widać na nim to i owo.
Nie chce zebys kiedys napisal -no to mamy drugi taki przypadek,ale to nie regula.wstawiajmy nadal,bo slina ciecze.
Najgorsze co moze byc w tym hobby to to ze ktos nie do konca umie sie swiatlem i obrobka posluzyc a za gole cyce i **** sie bierze dla poklasku.
Nikt tu nie wstawia aktów bez zgody modelek. Ups... sorki... - dziewczyn pozujących nago. A jeśli któraś mimo to się załamie, bo inni będą pisać o trupiej twarzy, anoreksji, nieciekawej urodzie i nierównych piersiach - to tylko sami się za to wińcie.
Ale Mirku, jak ktoś pokazuje "cycki" to musi się liczyć z konsekwencjami i szczerze powiedziawszy najmniej bym tu winiła fotografa. To nie są dzieci, by nie znały konsekwencji. Akt czy też pseudoakt atakuje z każdej strony, ale nie bez winy są odbiorcy, który częściej wyżej oceniają zdjęcie, tylko dlatego, że widać na nim to i owo.
To dlaczego tak karcimy,tak prosimy,zeby nie pisac zle o modelce,bo moze czyta i sie obrazi?????Czego sie boimy,przecie mozna zalozyc,ze moga rozne osoby roznie pisac.Tylko dlaczego nie wzbraniamy pisania-O jaka piekna,och jaka sliczna.Bo co?Bo slinic sie to ona moze,bo marzenia sa potrzebne,ale kubelek zimnej wody to juz niebardzo.dlaczego?
Ale to fotograf nam ja tutaj podaje,to nie ona wstawia swoje zdjecia,choc i takie tez bywaly.I dzieki ze juz ich nie ma.
Jacy Odbiorcy.Ja z nimi sie nie utozsamiam,nie wiem czy ich jest wielu i czy zawyzaja.Choc znam takiego co same piontki stawia.Myslisz ze widzial wiecej niz to i owo.:mrgreen::-P
---------- Post dodany o 22:22 ---------- Poprzedni post był o 22:18 ----------
Nikt tu nie wstawia aktów bez zgody modelek. Ups... sorki... - dziewczyn pozujących nago. A jeśli któraś mimo to się załamie, bo inni będą pisać o trupiej twarzy, anoreksji, nieciekawej urodzie i nierównych piersiach - to tylko sami się za to wińcie.
To co.Cukrowac?.Nie mozna napisac,ze krzywa i gruba.Ale mozna napisac ze niewystarczajaco prosta i smukla.Chuda-nie,kruchej urody.U jednego plastikowa lala u drugiego porcelanowa uroda,ale to juz przerabialem.
To co.Cukrowac?.Nie mozna napisac,ze krzywa i gruba.Ale mozna napisac ze niewystarczajaco prosta i smukla.Chuda-nie,kruchej urody.U jednego plastikowa lala u drugiego porcelanowa uroda,ale to juz przerabialem.
Można napisać fotografowi, że źle wykonał swoją robotę ;) Modelka - sorki - kobieta pozująca - jest tu niewinna.
Można napisać fotografowi, że źle wykonał swoją robotę ;) Modelka - sorki - kobieta pozująca - jest tu niewinna.
bufetowa-sorki-Agnieszko:-P:-P-ja tak robie,tak robie.Dlategom niedzisiejszy cap:mrgreen::mrgreen::mrgreen:
Tadeusz Jankowski
27.07.12, 23:37
Kurde.Miala szramy na lewej piersi od poparzenia.Bedac dzieckiem mleko wylala na siebie.Gowniarz opublikowal jej zdjecie z tym znamieniem,czy pozostaloscia po wypadku.Dziewczyna popelnila samobojstwo przez jednego durnego "profesjonaliste"
Czy teraz rozumiesz!Dla innej piers niewystarczajaco prezna moze byc powodem.Czy cycki pokazywane na forum warte sa tego.Wiesz kto i jaki koment wstawi? Tym bardziej,ze widac jak na dloni co jest zle i co nalezy ukryc.
Nie chce zebys kiedys napisal -no to mamy drugi taki przypadek,ale to nie regula.wstawiajmy nadal,bo slina ciecze.
Najgorsze co moze byc w tym hobby to to ze ktos nie do konca umie sie swiatlem i obrobka posluzyc a za gole cyce i **** sie bierze dla poklasku.
Ja znikam z twego watka,to nie ma sensu.Widocznie jestem za starym capem focacym badyle.Nie nadaje sie i juz.
Jesli pelnoletnioscia jest tylko data to nie ma tematu.Dzis dziecko jutro dorosly,a w glowie siano jak bylo tak jest.
Dla mnie dorosla pani nieciekawej urody czy tez budowy ciala pozwalajaca sie amatorowi fotografowac i pozwalajaca na wystawianie na forach swioch fotek jest albo niespelna rozumu albo mimo wieku nie w pelni dorosla.A to jeszcze gorzej od smarka co ma na wszystko papier.
Mirek, to „kurde” i ta nerwacja są niepotrzebne. Nie napisałeś jasno w pierwszym komentarzu o co chodziło konkretnie, więc zapytałem.
Wydaje mi się, że pytanie Saboora nie dotyczyło drastycznych sytuacji, tylko problemu nieartystycznego fotografowania nieładnych modelek. Saboor przedstawił problem i zadał pytanie.
Moja odpowiedź jest zbieżna z szeregiem komentarzy. Po pierwsze drastyczne sytuacje publikowania potępiam. Po drugie, jeśli przyjąć jakąś zasadę główną w fotografowaniu aktów, to powinna być zgoda modelki, formalnie chyba na piśmie. Focenie nawiedzonych, niepełnoletnich, zarozumiałych, neurotycznych odrzucam, nawet za zgodą (teoretycznie, bo przecież nie zajmuję się aktami).
Jeśli chodzi o stronę etyczną zagadnienia, to jest chyba szerszy problem niż brzydkie fotografie nieładnych pań.
Zajmowałem się nieraz, jeszcze w erze analogowej, fotografowaniem w pracy różnych imprez, celebracji, oficjałek i nieoficjałek. Po prostu byłem chętny i byłem pod ręką, nie odmawiałem prośbom, bo zawsze nowa porcja doświadczenia się przyda w uprawianiu tego szlachetnego hobby, jakim jest fotografia.
Początkowo dawałem fotki paniom jak leci. Och, jaki naiwny byłem. Nieraz docierały do mnie po takim rozdaniu sygnały - ten dureń, idiota, palant, złośliwiec, nie umie, a bierze się za fotografię. Ignorant jeden, to on nie wie, jak ja wyglądam? Muszę być na jego zdjęciach gruba, głupkowato uśmiechnięta z fryzurą, jakby piorun w miotłę strzelił (tak się kiedyś mówiło).
Po długich przemyśleniach i kontemplacjach wypracowałem prostą filozofię. W segregacji fotek (czarno-białych pod powiększalnikiem, a kolorowych jako odbitek odbieranych z maszyny) przyjąłem prostą, ale bezwzględnie stosowana zasadę – najmniejsze moje podejrzenie, że model się może sobie nie podobać powodowało natychmiastowy odrzut. Wątpliwe fotki ujawnione przy drugim przeglądzie dyskretnie pokazywałem zaufanym i tu to samo – podejrzane do kosza. Zasada ta doskonale działała.
Do dzisiaj trzymam się jej, niezależnie, czy to rodzina, znajomi, czy obcy. Fotek, ze względu na które mógłbym być podejrzany o nieprzychylność dla modela, a co gorsza o niefachowość (twarz zbyt ciemna twarz zbyt blada, mruganie, jedzenie, mówienie, grymasy, ujęcie fałszujące sylwetkę, profil i en face, itd.) nie pokazuję.
Stałem się etycznym fotomaniakiem.
Pzdr, TJ
Fotek, ze względu na które mógłbym być podejrzany o nieprzychylność dla modela, a co gorsza o niefachowość (twarz zbyt ciemna twarz zbyt blada, mruganie, jedzenie, mówienie, grymasy, ujęcie fałszujące sylwetkę, profil i en face, itd.) nie pokazuję.
Stałem się etycznym fotomaniakiem.Pzdr, TJ
Zostają Ci w ogóle jakieś zdjęcia? ;)
Mirek, to „kurde” i ta nerwacja są niepotrzebne. Nie napisałeś jasno w pierwszym komentarzu o co chodziło konkretnie, więc zapytałem.
Napisalem,napisalem,myslalem,ze dosc jasno.Cyt"Ona je zobaczala.Dowiedzialem sie o tej pozniejszej sytuacji i tej publikacji jak jej matka prosila mnie abym odwiedzil ja na intensywnej.Bylem dwa razy.Na pogrzeb byla zaproszona tylko rodzina."
Ale sprawa i dla mnie i dla ciebie jest jasna.
Jedzmy dalej lepiej z portretem bo cycki nam wszystkim bokiem wychodza.
Jedzmy dalej lepiej z portretem bo cycki nam wszystkim bokiem wychodza.
Złośliwiec :evil:
Złośliwiec :evil:
Czemu ja? to cyckonosz zle dopasowany winien.I nie chodzi o to ze za maly.
Tadeusz Jankowski
28.07.12, 00:24
Zostają Ci w ogóle jakieś zdjęcia? ;)
Na początku było kiepsko, maławo zostawało do rozdania. Nie było czym pijarować na swoją chwałę. Z biegiem czasu dochodziłem do wprawy. Zaczyna się jedzenie? Odkładam aparat. Ożywione rozmowy? Celuję w takie luki, kiedy panie nie mówią a najlepiej gdy się śmieją, a w obserwacji facetów byłem mniej dokładny, bo oni nie tyle potem na zdjęciach oglądali siebie co siebie z paniami, więc nie zdjęta uroda i grymas się nie liczyły tylko powodzenie w gronie. Faceci są łasi na takie scenki.
Po przyswojeniu sobie wielu innych reguł udawało mi się nieraz wyjść na 50 %do odrzutu, 50 % do rozdania, jeśli chodzi o sceny z ludźmi zbiorowe.
W erze fotografii cyfrowej przy dużej imprezie (kilkugodzinnej) wykonuję z reguły kilkaset strzałów (przeciętnie około 200), z czego 99 % jest tylko sprawozdawczych, w tym wiele nietrafionych z kadrem, ekspozycją, etc., kilkadziesiąt (40-60) do pokazania, wysłania w świat i kilka, niekiedy kilkanaście sztuk (w zależności od kryteriów oceny) jest do spojrzenia dla osoby neutralnej, niezaangażowanej w imprezę, na dłużej niż 5 sekund.
Pzdr, TJ
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.