PDA

Zobacz pełną wersję : Pen i lampy studyjne



junak20
28.01.12, 16:43
Witam. Interesuje mnie jak wygląda współpraca z lampami studyjnymi aparatów zwanych "kompaktami z wymienną optyką" wyposażonymi w sanki (takimi jak olek E-P, E-PL)? Po pierwsze: czy można łączyć je za pomocą kabelka i kostki synchro do gorącej stopki? Po drugie: jak wygląda pogląd obrazu na ekraniku w takim aparacie gdy pracuje z ww lampami w trybie M? (chodzi mi oto czy obraz mi będzie ciemniał wraz z domykaniem przesłony czy skracaniem czasu)?

epicure
28.01.12, 17:23
Nie ma żadnego problemu z PENami i lampami studyjnymi. Wszystko współpracuje jak należy, ekran też jest czytelny.

Jeśli się nie mylę, to można ustawić, czy ekran ma symulować zmianę parametrów ekspozycji, czy też nie.

junak20
28.01.12, 18:01
Czyli, że pracując w trybie M, (z lampą czy bez) nieależnie jak ustawię ekspozycję, na ekranie mam cały czas jasny podgląd, który umożliwi mi bezproblemowe kadrowanie i ostrzenie (no oczywiscie trochę światła tam być musi). Dzięki za odpowiedź.

epicure
28.01.12, 18:07
Nie jestem w stanie tego potwierdzić na 100%, ale miałem okazję bawić się PENami w studio i nie zauważyłem żadnych problemów tego typu.

easy_rider
28.01.12, 18:41
Czyli, że pracując w trybie M, (z lampą czy bez) nieależnie jak ustawię ekspozycję...
Ale ja jestem w stanie to potwierdzić.
W menu można wybrać sposób działania ekranu - albo zawsze wyraźny podgląd, albo symulacja ustawionej ekspozycji.

nightelf
29.01.12, 01:44
Ale ja jestem w stanie to potwierdzić.
W menu można wybrać sposób działania ekranu - albo zawsze wyraźny podgląd, albo symulacja ustawionej ekspozycji.

To zależy od tego, o którym Penie piszemy.
E-P1 miał tylko symulację ustawionej ekspozycji. Dopiero w nowszych modelach można mieć zawsze wyraźny i jasny obraz.

darkelf
29.01.12, 07:32
Do wyzwalania lamp studyjnych wystarczy mieć sanki, na których umieszcza się wyzwalacz. Jedynym systemem gdzie standard sanek jest inny jest Sony. Oprócz tego podobno do Canona i do Nikona są rózne wersje Yong Nuo, ale ja kupiłem kiedyś wyzwalacz YN do Olympusa i na Nikonie też działa.

Joki
29.01.12, 13:29
Witam serdecznie.

Wersje do N i C mają inaczej ułożone styki na stopce.
Dzięki temu nadajnik wybudza się z uśpienia: "po potwierdzeniu ostrości". Wybudza też systemowe lampy na sankach odbiornika.
Dzięki temu można osiągnąć maksymalne synchro na 1/250s.
Kiedy zastosujesz wersję niewłaściwą, musisz wybudzać nadajnik z przycisku na obudowie.
Pozdrawiam.

easy_rider
29.01.12, 14:01
To zależy od tego, o którym Penie piszemy.
E-P1 miał tylko symulację ustawionej ekspozycji. Dopiero w nowszych modelach można mieć zawsze wyraźny i jasny obraz.
Tylko E-P1 i E-P2 nie miały tej funkcjonalności... wszystkie pozostałe mają

nightelf
29.01.12, 18:26
Tylko E-P1 i E-P2 nie miały tej funkcjonalności... wszystkie pozostałe mają

Mniej więcej to samo miałem na myśli :wink: Tylko o E-P2 nie wiedziałem.

Wyzwalacz radiowy warto mieć, zawsze to sporo wygodniej niż podpinanie kabli. Ja mam jakiś tani phottixa i w miarę działa :)
Tylko synchronizację mam do 1/160.