PDA

Zobacz pełną wersję : Zuiko 50 mm f 1.4 - pierwsze wrażenia



Wojtucior
6.06.11, 20:18
Witam,

Nabyłem ostatnio droga kupna manulane Zuiko ze światłem 1,4 (do tego adapter z potwierdzeniem ostrości). Szkło tak gdzieś w moim wieku.

Pierwsze wrażenia i pytania: pozytywne. Nie wspomnę o wykonaniu, chociaż pierścień ostrości trzeba ma zbyt mocne przełożenie (skok) jak na moje niewprawne palce. Szczegółowo poniżej:

1. Na 1,4 mydli ale użyteczne, od 2.0 lepiej, 2,8 naprawdę ostro a o 4.0 można się pociąć ;)

2. Między 1,4 a 2,0 jest jednak różnica w rozmyciu tła i życzyłbym sobie, żeby w ZD były 1,4 dostępne. Prywatne marzenie to, aby kosztem minimalizacji zeszli o jedną działkę w dół i pod nowe profi mikro zrobiono top wersję ze stałym światłem 1,4 a semi pro od 2,0.

3. 1,4 wystarcza do robienia bardzo ciekawych efektów portretowych i jak na razie więcej nie potrzebuję. Generalnie w nieciekawych wnętrzach to tego mi E-systemie brakuje. Tego wycięcia co ważne i ładnego rozmazania co brzydkie lub nieistotne.Stąd powyższe marzenie.

4. W pełnym świetle pojawia się jakby efekt rozbłysku i przez to spada kontrast i ostrość. Czytałem, że na to może pomoc osłona pp słoneczna (której mi brak, jak ktoś wie jak zrobić lub samemu nabyć to proszę o info) oraz maska na wewnętrznej soczewce odcinająca zbędne dla matrycy 4/3 światło. Czy ktoś wie jak takie coś samemu zrobić? (za podpowiedź będę wdzięczny bo w plenerze niestety bardzo skaszanić zdjęcie a 1,4 a nawet 2,0 staje się zupełnie bezużyteczne.

Zdjęcie przykładowe załączę niebawem.

Thomasso
6.06.11, 20:27
https://forum.olympusclub.pl/showthread.php?t=76883

i konkretnie:
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=42596&d=1296228792

PZDR
T.

Wojtucior
6.06.11, 20:34
Dzięki,

To znam. Ale dalej nie wiem jak zrobić maskownicę i czy aby na pewno da to jakiś efekt.

hades
6.06.11, 21:19
Jakiś efekt będzie.

Jak zrobić?

Kupujemy czarny karton (dostępny w dobrych sklepach papierniczych). Bierzemy przejściówkę 4/3 -> OM (lub inną) i z lekka (cienkim markerem) odrysowujemy wewnętrzne koło. Następnie kształt wycinamy i przypasowujemy do wspomnianej przejściówki. Można wyciąć z większym (1-2 mm) zapasem w średnicy koła. Lepiej przycinać niż od razu wyciąć za małe. Następnie wycinamy sobie z białej kartki prostokąt o wymiarach matrycy i bez specjalnej precyzji staramy się wypośrodkować go w wyciętym kole. Następnie po obrysie białego prostokąta wycinamy w kole prostokąt. Wystarczy teraz odpowiednio ustawić, sporządzoną maskę, tak by prostokątny otwór dłuższym bokiem był w poziomie. Pozostaje nam ustabilizować maskę wewnątrz przejściówki kropelką jakiegoś kleju, odczekać i zamontować obiektyw.

Maska z kartonu nie jest super trwała, ale jest prosta i tania w produkcji.

Wojtucior
6.06.11, 21:47
THX. Spróbuję i dam znać jak się rozwiązanie sprawdza. Pozostaje jeszcze patent na osłonę przeciwsłoneczną. Czy ktoś może wie czy wtedy w oryginale jakaś była przewidziana?

Thomasso
6.06.11, 22:23
THX. Spróbuję i dam znać jak się rozwiązanie sprawdza. Pozostaje jeszcze patent na osłonę przeciwsłoneczną. Czy ktoś może wie czy wtedy w oryginale jakaś była przewidziana?

http://www.heritagecameras.co.uk/olympus-lens-hood-fits-om-3528-5018-5014-35-7035-45-71-p.asp

:)

Co do maski. Taka prostokatna jak opisal Hades - z moich prob zdecydowanie za duzo zabiera swiatla. Metoda prob i bledow wyszlo mi ze najlepsza jest taka jak ponizej na rysunku. Grubosc w najgrubszym miejscu - jakies 3-4 mm.
Rusunek pogladowy na szybko, maska oczywiscie rowna ze wszystkich stron :) Kolo symbolizuje tylna soczewke obiektywu.

48784

Tomek

Wojtucior
7.06.11, 10:36
Dzięki,
Postaram się zrobić klika wersji i podzielę się doświadczeniem.
Na zdrowy rozum wydaje się, że maska powinna być okrągła, bo w końcu pole obrazkowe jest okrągłe a tylko matryca ma rogi ;)
Z 2 mańki jednak warto obcinać zbędne światło najmocniej tam gdzie można. Spróbuję więc:

1) maska okrągła
2) maska prostokątna
3) maska zaoblony prostokąt.

Joki
7.06.11, 11:07
Witam serdecznie.

Miałem to szkło ale właśnie zbyt dużo światła wewnątrz skłoniło mnie do zmiany na ZD-50. Przy okazji ten drugi jest ostry od pełnej dziury.
Nie pozbędziesz się nigdy tak zupełnie tych odblasków, szczególnie pod ostre słońce itp. Kontrast mocno cierpi.
Pozdrawiam.

Wojtucior
7.06.11, 11:15
Nie wątpię że ZD 50 jest lepszy. I jest jeszcze makro i ma AF.
Mam jednak wrażenie (z tego co widziałem), że nie ma takiego zajefajnego "bokeh".
To, co robi stary Zuiko bardzo ... cieszy oko.

Mirek54
7.06.11, 11:29
Z wytyczeniem krawedzi na masce to jest tak jak patrzac na globus wytyczamy najkrótsza droge z punktu A do punktu B na plaskiej powierzchni.Jak by nie patrzal to po luku jest najblizej:grin:.Thomasso bardzo ladnie to pokazal.Tak na oko to forma starego kineskopu(to na czym mielismy obraz) jest najbardziej pokrywajaca i ograniczajaca zbedne przejscia.

staryman
7.06.11, 13:11
kształt maski może wpływać na rozmycie tła, moja maska prostokątna była potem widoczna w tle, nadając swój kształt brzegom jasnych punktów, uznałem więc, że najlepszy, dla mnie, jest okrągły otwór. Prawdopodobnie zastosowałem zbyt małe wymiary prostokąta lub maska była za blisko matrycy czy też tylnego szkła obiektywu, tak czy tak pewnie dałoby się uzyskać ciekawe efekty gdybym śmielej poeksperymentował.

Thomasso
7.06.11, 20:33
kształt maski może wpływać na rozmycie tła, moja maska prostokątna była potem widoczna w tle, nadając swój kształt brzegom jasnych punktów

Tak. Wlasnie tak sie dzialo u mnie dla prostokatnej. Zapomnialem o tym napisac. Ta z zaoblonymi rogami, lagodna nie jest tak agresywna! :)

T.

tymczasowy_
8.06.11, 09:10
1. Na 1,4 mydli ale użyteczne, od 2.0 lepiej, 2,8 naprawdę ostro a o 4.0 można się pociąć ;)
To nie lepiej było od razu kupić ZD 50mm/2.0, człowiek to skomplikowana maszyna, zawsze lubi sobie utrudnić to co jest proste i do czego doszli inni, też na swoich błędach i wypaczeniach ...

Thomasso
8.06.11, 09:24
To nie lepiej było od razu kupić ZD 50mm/2.0, człowiek to skomplikowana maszyna, zawsze lubi sobie utrudnić to co jest proste i do czego doszli inni, też na swoich błędach i wypaczeniach ...

Jest jeszcze kryterium cenowe. Niestety.

T.

tymczasowy_
8.06.11, 09:43
Jest jeszcze kryterium cenowe. Niestety.T.Autor wątka napisał:

Nabyłem ostatnio droga kupna manulane Zuiko ze światłem 1,4 (do tego adapter z potwierdzeniem ostrości). Szkło tak gdzieś w moim wieku. Czyli OM50/1.4 około 400-500 (niewyjechane z czystymi soczewkami) + przelotka 150zł (tak mniej więcej) + strata czasu na testy, maski, strata czasu na obróbkę na PC, nietrafione z ostrością fotki ... = 550 - 650zł.

O ile pamietam, to na naszej giełdzie widziałe ZD 50 pozbywane się za około 1000zł w wieku nie większym niż 3-4 lata :wink:

wojciech_gd
8.06.11, 09:54
post dla samego postu?? Nie wiedziałem, że 1000zł to tyle samo co 550zł.... może mi powymieniasz w takim razie? :)

hades
8.06.11, 09:57
Autor wątka napisał:
Czyli OM50/1.4 około 400-500 (niewyjechane z czystymi soczewkami) + przelotka 150zł (tak mniej więcej) + strata czasu na testy, maski, strata czasu na obróbkę na PC, nietrafione z ostrością fotki ... = 550 - 650zł.

O ile pamietam, to na naszej giełdzie widziałe ZD 50 pozbywane się za około 1000zł w wieku nie większym niż 3-4 lata :wink:

Ludzie czasami lubią poeksperymentować. Życie bez zagadek i problemów technicznych, dla człowieka ciekawego świat, byłoby nudne.

Ps. Ja używam maski z prostokątem o wymiarach 36x24, ale to oryginalna, metalowa maska do obiektywów OM Soligora.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
A tak mi się jeszcze przypomniało, https://forum.olympusclub.pl/showthread.php?t=4494.

Wojtucior
8.06.11, 11:11
To nie lepiej było od razu kupić ZD 50mm/2.0, człowiek to skomplikowana maszyna, zawsze lubi sobie utrudnić to co jest proste i do czego doszli inni, też na swoich błędach i wypaczeniach ...

Ale przecież pisałem, że wg mnie ZD nie ma takiego zajefajnego "bokeh". Ale może się mylę. Za mało miałem do czynienia z ZD 50 mm.

staryman
8.06.11, 11:53
nie mam ZD 50mm/2 i nie czuję potrzeby posiadania, mam za to Yashinona DS 50mm 1.4 i bardzo lubię od czasu do czasu pokręcić jego pierścieniem ostrości, to mi sprawia większą frajdę niż przykładanie wizjera do oka i cykanie zdjęć, wcale nie odczuwam tego jako utrudnienie. Idąc dalej tropem kolegi Tymczasowego można by w którymś momencie dojść do wniosku, że podnoszenie aparatu do oka jest zbyt wielkim wyczynem.

tymczasowy_
8.06.11, 12:40
post dla samego postu?? Nie wiedziałem, że 1000zł to tyle samo co 550zł.... może mi powymieniasz w takim razie? :)
Pozycji: strata czasu na testy, maski, strata czasu na obróbkę na PC, nietrafione z ostrością fotki ... nie wyceniałem, bo podlegają one innej subiektywnej wycenie każdego z nas z osobna, dla mnie są one większe niż 350-450zł. Poza tym ZD 50 to macrówka, a nawet i nie entuzjasta macro czasami lubi zrobić jakieś macro, legendarnymi pięćdziesiątkami raczej takiej sztuki się nie dokona, chyba, że pierścienie, mieszki i inne tego typu miłe (subiektywnie) w dotyku sprzęty dodatkowe uzyjemy.

staryman
8.06.11, 13:08
@Tymczasowy - Twoje uwagi o stratach tyczą się raczej zawodowców i to tych od szybkich akcji, ja jako hobbysta-amator, nie wyceniam tego co lubię robić jako straty. Gdy muszę spędzić więcej czasu podczas fotografowania, przygotowań do tego, cała otoczka z tym związana sprawia mi radość, a nie spędza sen z powiek, że mogłem szybciej. Nie chcę pyknąć tysiąca zdjęć i iść do domu, ja chcę się w tym "babrać" do upojenia, a jeśli uda mi się zrobić choć jedno dobre zdjęcie, to będę jeszcze bardziej szczęśliwy. Zabawa nie polega na tym żeby "złapać króliczka, a gonić go".

tymczasowy_
8.06.11, 13:36
@Tymczasowy - Twoje uwagi o stratach tyczą się raczej zawodowców i to tych od szybkich akcji, ja jako hobbysta-amator, nie wyceniam tego co lubię robić jako straty. Gdy muszę spędzić więcej czasu podczas fotografowania, przygotowań do tego, cała otoczka z tym związana sprawia mi radość, a nie spędza sen z powiek, że mogłem szybciej. Nie chcę pyknąć tysiąca zdjęć i iść do domu, ja chcę się w tym "babrać" do upojenia, a jeśli uda mi się zrobić choć jedno dobre zdjęcie, to będę jeszcze bardziej szczęśliwy. Zabawa nie polega na tym żeby "złapać króliczka, a gonić go".Czy zauważyłeś, iż kilkakrotnie w swojej wypowiedzi użyłem słówka: subiektywnie ?


PS
Jeśli chodzi o ilość zrobionych zdjęć, to doświadczenie nauczyło mnie, że robiąc fotki obiektywem niedopasowanym do body (np. manualnym dopiętym do puszki bez wizjera adekwatnego do pracy z takimi obiektywami) należy zrobić dużo więcej fotek, niż kompletem szkło-body-dopasowanym. Ale, żeby nie było, to są jedynie moje subiektywne spostrzeżenia.

staryman
8.06.11, 20:56
Mam E-3, ostrość udaje się ustawić manualnie, korzystając tylko z wizjera, oczywiście zdarzają się nietrafienia, ale po pewnym czasie jest ich minimalna ilość, nabiera się wprawy.
Nawet kiepskie warunki oświetleniowe nie przeszkadzają.
PS. oczywiście zauważyłem "subiektywność" wypowiedzi Tymczasowego:)

Mirek54
8.06.11, 21:11
Powiedzmy sobie szczerze,ze glownym argumentem jest kasa
Kasa i nic wiecej
Na sile szukamy argumentow innych,piekne bokehy,mydelniczki w oczach w tle,zabawa intymnosc,radosc z trudnosci,zadowolenie z nieudanych kadrow....
Wszystko to sie skonczy jak takie cacko bedzie drozsze od systemowego,dopasowanego.Wystarczy,ze taka omka bedzie drozsza od systemowej pieccdziestki,wtedy koniec milosci i przepraszam Winetou,ale biznes to biznes

k@czy
8.06.11, 21:15
Powiedzmy sobie szczerze,ze glownym argumentem jest kasa
Kasa i nic wiecej
Na sile szukamy argumentow innych,piekne bokehy,mydelniczki w oczach w tle,zabawa intymnosc,radosc z trudnosci,zadowolenie z nieudanych kadrow....
Wszystko to sie skonczy jak takie cacko bedzie drozsze od systemowego,dopasowanego.Wystarczy,ze taka omka bedzie drozsza od systemowej pieccdziestki,wtedy koniec milosci i przepraszam Winetou,ale biznes to biznes
I tak, i nie :)
Problem w tym, ze nie ma systemowego 1.4 :)
Jak bedzie, to sie bedziemy martwic :)

Mirek54
8.06.11, 21:41
I tak, i nie :)
Problem w tym, ze nie ma systemowego 1.4 :)
Jak bedzie, to sie bedziemy martwic :)

Chyba w ubieglym roku ktos u mnie przyprowadzil soligora do olka podpietego.Jak on zachwalal to szklo.A prawda byla taka,ze nic ostrego z tego nie mozna bylo zrobic,kolory dawal do niczego.Nie moglismy znalesc nic co pomniejszylo by wartosci tego zloma,nie trafialy zadne argumenty.Po roku byla mozliwosc wykupienia 70-300 za tanie pieniadze.Zaproponowalem jemu kupno.
Po tygodniu sam stwierdzil ,ze ten soligor jest jednak do niczego.
Kasa misiu.Soligora tez nie ma systemowego:grin:

k@czy
8.06.11, 22:12
Chyba w ubieglym roku ktos u mnie przyprowadzil soligora do olka podpietego.Jak on zachwalal to szklo.A prawda byla taka,ze nic ostrego z tego nie mozna bylo zrobic,kolory dawal do niczego.Nie moglismy znalesc nic co pomniejszylo by wartosci tego zloma,nie trafialy zadne argumenty.Po roku byla mozliwosc wykupienia 70-300 za tanie pieniadze.Zaproponowalem jemu kupno.
Po tygodniu sam stwierdzil ,ze ten soligor jest jednak do niczego.
Kasa misiu.Soligora tez nie ma systemowego:grin:
No przeciez mowie: tak i nie :)
Ostrosci tam malo, bokeh jakis dziwny, ale za to frajda z jasnego szkla jest i juz. Sam pare lat temu mialem taka jak podpialem to do body. Zupelnie bez zalet to szklo raczej nie jest, ale wady tez ma spore :)
Kazdemu wedle zyczenia albo potrzeb (i portfela) :)

Moominek
9.06.11, 06:33
I tak, i nie :)
Problem w tym, ze nie ma systemowego 1.4 :)
Jak bedzie, to sie bedziemy martwic :)

No jeśli uznać Sigmę z bagnetem 4/3 za systemowy (w końcu af itd są) to jest 50/1.4
Wyklikane z mobilka

staryman
9.06.11, 08:18
kasa jest pewnie jednym z argumentów, ale nie jedynym, dla mnie kasa o tyle miała znaczenie, że wydałem te parę złotych z samej ciekawości obiektywu, ale teraz zapinam
go bo lubię pracę z nim, bo lubię dawany przez niego obraz i tyle. Mam prawie pełen zestaw "systemowców" ZD dla fotoamatora, ale mojego manuala 50/1.4 zapinam dość często.

Rafał Czarny
9.06.11, 08:46
OM 50/1.4 po cropie to portretówka. Po co Wam ostra portretówka? Po to, żeby potem i tak rozpaprać obraz w PSie? Ten słoik na pełnej dziurze jest wystarczająco ostry do portretu.

Miałem ZD50/2, który był bardzo ostry. Portrety musiałem zmiękczać na kompie, bo pory na twarzy wychodziły jak kratery na księżycu, a syfy na twarzy jak wulkany.

wojciech_gd
9.06.11, 11:21
bo pory na twarzy wychodziły jak kratery na księżycu, a syfy na twarzy jak wulkany.

Nie ma to jak kultura wypowiedzi....ale czego więcej oczekiwać...

OM 50/1.4@1.4 bez maskownicy jest za mdły do portretu... fajnie za to w makro daje efekty :)

Thomasso
9.06.11, 12:12
Nie ma to jak kultura wypowiedzi....ale czego więcej oczekiwać...

A co to ma wspolnego z kultura wypowiedzi??
:roll:
Rafal w bardzo dobitny sposob opisal to z czym sie zetknie KAZDY kto bedzie focil portrety z uzyciem ZD 50 f/2 MACRO. Ten obiektyw jest za ostry. Nawet na mojej E-30, ktora ma mocne filtry AA zdjecia portretowe po prostu masakruja ludzi odslaniajac nawet najdrobniejsze niedoskonalosci skory/cery. Syfy, wagry, pory, kratery, przebarwienia, wszelakie liszaje, pieprzyki itp. nagle staja sie do bólu widoczne. Jesli model/modelka nie jest profesjonalnie przygotowany/a do sesji portretowej (jesli chodzi o makijaz), to czeka nas ciezka orka w postprodukcji.


OM 50/1.4@1.4 bez maskownicy jest za mdły do portretu... fajnie za to w makro daje efekty :)

Wystarczy przymknac do f/2.0 i mydlo znika. Ale nawet na f/1.4 jest ok jesli w kadrze nie pojawiaja sie zbyt jasne kontrastowe obiekty, w okolicy ktorych tworzyloby sie takie swietliste halo/aureola.

Niezaleznie od tego ja nie jestem zwolennikiem portretow z papierowa GO. Lubie jak mi sie cala twarz - od konca nosa, do, powiedzmy, uszu miesci w ostrosci. No ale to ja :)

Thomasso'

Dar-i-jush
9.06.11, 13:30
pory na twarzy wychodziły jak kratery na księżycu, a syfy na twarzy jak wulkany.

Syfy, wagry, pory, kratery, przebarwienia, wszelakie liszaje, pieprzyki itp.
:shock:
Koledzy, poszukajcie zadbanych modeli i będzie dobrze:wink:

Thomasso
9.06.11, 13:36
:shock:
Koledzy, poszukajcie zadbanych modeli i będzie dobrze:wink:

Nawet zadbany model/modelka wyjdzie masakrycznie - przy tym szkle bez b. dobrego przygotowania makijazowego/wizazu to zawsze jest ciezko. :)

T.

Dar-i-jush
9.06.11, 13:39
Nawet zadbany model/modelka wyjdzie masakrycznie - przy tym szkle bez b. dobrego przygotowania makijazowego/wizazu to zawsze jest ciezko. :)

T.

Wiem, o co chodzi. Tak sobie żartuję:grin: Po skumulowaniu tych wypowiedzi wygląda jakbyście modeli w rynsztokach szukali:wink::) Chociaż RC może i szuka:wink::)

Rafał Czarny
9.06.11, 14:01
Nie ma to jak kultura wypowiedzi....ale czego więcej oczekiwać...

Nie wiem o co chodzi. Masz jakiś problem? Pomyliłeś kolokwializm z brakiem kultury.

tymczasowy_
9.06.11, 14:13
1. Ostre da się łatwo rozmydlić, niestety mydła nie da się wyostrzyć.
2. Nawet w 4/3 GO przy f=2.0 i 50mm jest tak mała, że po wyostrzeniu na źrenicę brwi są nieostre.
3. Nawet po mydlanym 1.4 trzeba w post procesie usuwać niedoskonałości skóry modela.

k@czy
9.06.11, 14:18
No jeśli uznać Sigmę z bagnetem 4/3 za systemowy (w końcu af itd są) to jest 50/1.4
Wyklikane z mobilka
Fakt :)
Zwracam honor-zachowalem sie jak onanista sprzetowy - nie mam, to nie ma ;)

Wieprz
9.06.11, 14:35
Nie wiem o co chodzi. Masz jakiś problem? Pomyliłeś kolokwializm z brakiem kultury.

ja również Cię potępiam. Zupełny brak szacunku dla kraterów.

tymczasowy_
9.06.11, 14:39
Fakt :)
Zwracam honor-zachowalem sie jak onanista sprzetowy - nie mam, to nie ma ;)Poza tym "systemowe 50mm" tyczy się raczej pełnej klatki, więc "systemowe" dla APS-C jest 35mm (od biedy 30mm), a dla 4/3 mamy piękną systemową Leica 25mm1.4 i od biedy S30mm1.4.

Rafał Czarny
9.06.11, 14:57
ja również Cię potępiam. Zupełny brak szacunku dla kraterów.

W takim razie przepraszam wszystkie kratery, wągry, syfy, bolaki, parchy, pryszcze, liszaje, bulwy, kaszaki jeśli się poczuły urażone moim postem. Nie taka była moja intencja.

hades
9.06.11, 15:08
Tego jeszcze nie grali. Żeby się skarżyć na nadmierną ostrość obrazu podawanego przez obiektyw. :)

Rafał Czarny
9.06.11, 15:13
Tego jeszcze nie grali. Żeby się skarżyć na nadmierną ostrość obrazu podawanego przez obiektyw. :)

Nikt się nie skarży. To jest jasne, że w cyfrze nie ma co marudzić, bo zawsze można (a w portrecie nawet trzeba) fotę rozpaprać w PSie. Napisałem wcześniej, że OM 50/1.4 jest wystarczająco ostry do portretu, bo do takiej fotografii nie potrzeba żylety.

Gorzej w analogu - ostry obiektyw portretowy to problem i tu już można się skarżyć na zbyt szczegółowy obiektyw. Produkowano dawniej specjalnie rozjustowane obiektywy portretowe, które celowo miękko rysowały.

Współcześnie też można spotkać takie obiektywy: http://pl.wikipedia.org/wiki/Canon_EF_135_mm_f/2.8_Softfocus

Znalazłem nawet przepis w sieci, jak popsuć Heliosa, żeby miękko rysował:
http://liberman-family.com/boris/monocle.html

Dar-i-jush
9.06.11, 15:35
W takim razie przepraszam wszystkie kratery, wągry, syfy, bolaki, parchy, pryszcze, liszaje, bulwy, kaszaki jeśli się poczuły urażone moim postem. Nie taka była moja intencja.

I dzioby!


:lol:


Ja to bym chyba nie wyostrzył na manualu 1.4. Mnie się nawet ciężko trafia na 14-54 (powiedzmy 50mm 3.5). W wizjerze nie widzę dokładnie, a na lv jestem za mało stabilny, lekko bujnę i po ostrości. Marzy mi się system powiększenia wybranego kawałka kadru z widocznym jednocześnie brzegiem kadru (taki obraz w obrazie).
Kusiło mnie wiele razy do tej zabawy, ale... w końcu spróbuję :wink:

Rafał Czarny
9.06.11, 15:44
Kusiło mnie wiele razy do tej zabawy, ale... w końcu spróbuję :wink:

Kiedy miałem E-500, który miał nikczemny wizjer to stosowałem prostą sztuczkę - nazwijmy to manualnym brecketingiem ostrości. Mówić normalnie - w trakcie robienia portretu powoli przesuwałem pierścieniem ostrości jednocześnie puszczając serię w aparacie. Zawsze jedno ujęcie miałem ostre.

Dar-i-jush
9.06.11, 15:57
Kiedy miałem E-500, który miał nikczemny wizjer to stosowałem prostą sztuczkę - nazwijmy to manualnym brecketingiem ostrości. Mówić normalnie - w trakcie robienia portretu powoli przesuwałem pierścieniem ostrości jednocześnie puszczając serię w aparacie. Zawsze jedno ujęcie miałem ostre.

Cwane, spróbuję sposobu. Potem 500 fot do przesiania, a nie 100, ale co tam:wink:

Thomasso
9.06.11, 18:01
Cwane, spróbuję sposobu. Potem 500 fot do przesiania, a nie 100, ale co tam:wink:

A potem z kilku fot z roznie trafionym punktem ostrosci zrobic jedna metaoda tzw focus stacking :P

T.

Wojtucior
9.06.11, 19:20
Kiedy miałem E-500, który miał nikczemny wizjer to stosowałem prostą sztuczkę - nazwijmy to manualnym brecketingiem ostrości. Mówić normalnie - w trakcie robienia portretu powoli przesuwałem pierścieniem ostrości jednocześnie puszczając serię w aparacie. Zawsze jedno ujęcie miałem ostre.

No a ja mam nadal "e-pięset" i kupiłem zawczasu taki patent co powiększa obraz w wizjerze. Nie powiem - nie jest idealnie ale obraz większy. Da radę ostrzyć manualnie ale potwierdzenie ostrości się przydaje.

HrabiaMiod
9.06.11, 21:49
E tam marudzicie, że nie da się wyostrzyć. Mam teraz pięćde i póki co używam tylko manualnych zuików, robię głównie strity i nie mam żadnych problemów z ostrzeniem. Kwestia wprawy. Ew można zakupić matówę z klinem i rastrem i jest git. Choć w e500 to rzeczywiście już problem..

Bodzip
10.06.11, 07:34
Gorzej w analogu - ostry obiektyw portretowy to problem i tu już można się skarżyć na zbyt szczegółowy obiektyw. Produkowano dawniej specjalnie rozjustowane obiektywy portretowe, które celowo miękko rysowały.


Za czasów analogów to były takie nakładki na obiektyw. Duto się to nazywało. Ja zazwyczaj stosowałem pończochę ukradzioną mojej mamie.

Rafał Czarny
10.06.11, 07:40
Za czasów analogów to były takie nakładki na obiektyw. Duto się to nazywało. Ja zazwyczaj stosowałem pończochę ukradzioną mojej mamie.

Albo smarowało się wazeliną filtr założony na przednią soczewkę. Przed laty stosowałem autorski patent na fajne zmiękczenie foty - w trakcie naświetlania papieru pod powiększalnikiem dmuchało się dymem papierosowym w strumień światła.

Dobre powiększalniki miały możliwość wyjęcia kondensora i założenia mlecznej płytki, która dawała łagodniejsze, bardziej miękkie rysowanie.

Mirek54
10.06.11, 08:44
Albo smarowało się wazeliną filtr założony na przednią soczewkę. Przed laty stosowałem autorski patent na fajne zmiękczenie foty - w trakcie naświetlania papieru pod powiększalnikiem dmuchało się dymem papierosowym w strumień światła.

Dobre powiększalniki miały możliwość wyjęcia kondensora i założenia mlecznej płytki, która dawała łagodniejsze, bardziej miękkie rysowanie.

Albo przewolany nienaswietlony film i jako stykowka w sankach powiekszalnika.Mozna tez chemia sie pobawic(czegos dodac,"cus odejmnac")

Rafał Czarny
10.06.11, 10:26
Albo przewolany nienaswietlony film i jako stykowka w sankach powiekszalnika.Mozna tez chemia sie pobawic(czegos dodac,"cus odejmnac")

Reasumując - zbyt ostre zdjęcia w portrecie są bardzo często niepożądane. Dlatego moim skromnym zdaniem om 50/1.4 na pełnej dziurze znakomicie się nadaje do portretów.

Centus
10.06.11, 16:31
Powiedzmy sobie szczerze,ze glownym argumentem jest kasa
Kasa i nic wiecej
Na sile szukamy argumentow innych,piekne bokehy,mydelniczki w oczach w tle,zabawa intymnosc,radosc z trudnosci,zadowolenie z nieudanych kadrow....
Wszystko to sie skonczy jak takie cacko bedzie drozsze od systemowego,dopasowanego.Wystarczy,ze taka omka bedzie drozsza od systemowej pieccdziestki,wtedy koniec milosci i przepraszam Winetou,ale biznes to biznes

masz Mirku 100% racji

a ja jestem tego calkowitym potwierdzeniem

rok temu jak kupilem E-520 dual kit z 14-40 i 40-150
do kompletu kupilem cala rodzinke obiektywow pentacona
i musze powiedziec za na poczatku obiektywy m42 mnie mile zaskoczyly
i faktycznie sporo uzywalem

w tym roku kolo marca zakupilem E-3 i 12-60 swd i 50-200 swd
i z dnia na dzien prawie zapomnialem o oiektywach m42
skonczyly sie nieostre zdjecia , nie trzeba teraz przymykac obiektywu
na Zuiko robie czesto na pelnej dziurze , zero problemow z aberracja chromatyczna , i mam ze soba 2 obiektywy zamiast 5 m42

napewno o wiele latwiej jest uzywac obiektywow systemowych
uwazam tez ze obiektywy m42 maja dzisiaj chore ceny (za wysokie)

jedynym argumentem za m42 jest dla mnie mniejsza glebia ostrosci
uwazam ze pozostale sprawy sa tylko na minus

Wojtucior
12.06.11, 20:58
Bawiąc się własnie moim nowym, tytułowym nabytkiem (testując z maską i bez) uświadomiłem sobie, że używam cropa z 50 mm w standardowym filmie. (Patrząc na załączony "kicz" to dawało to rzeczywiście ekstremalnie niską głębię ostrości.) Dzięki temu cropowi mam kąt widzenia porównywalny z 100 mm w "standardzie" ale ... inną perspektywę. Przecież zmiana ogniskowej to nie tylko zmiana kątów ale też zmiana tego jak ten obraz wygląda, jak się układają kolejne plany.

W związku z tym obraz z "cropa" 50 mm 1,4 starego Zuiko powinien być inny (oddanie planów, perspektywa) niż w ZD 50 mm 2.0
- albo
te same kąty widzenia oddawane na różnej wielkości sensorach moją zupełnie inny sposób prezentacji kolejnych planów (raczej czegoś takiego nie zauważyłem).
Może przy 50 mm nie ma to takiego znaczenia ale już zamontowanie starej TOKINY 28 mm da mi kąt odpowiedni dla 56 mm (czyli jakiś tam tzw. standard) ale już oddanie perspektywy będzie inne niż w standardach na "Full Frame".

Czy dobrze myślę czy coś pokręciłem? Czy ewentualne różnice o których piszę są tak zauważalne?

epicure
12.06.11, 21:12
Przecież zmiana ogniskowej to nie tylko zmiana kątów ale też zmiana tego jak ten obraz wygląda, jak się układają kolejne plany.

Nie. Zmiana ogniskowej to tylko zmiana kąta widzenia. Perspektywę zmienisz dopiero wtedy, jak podejdziesz bliżej lub oddalisz się od fotografowanego obiektu.

Wojtucior
12.06.11, 22:02
Nie. Zmiana ogniskowej to tylko zmiana kąta widzenia. Perspektywę zmienisz dopiero wtedy, jak podejdziesz bliżej lub oddalisz się od fotografowanego obiektu.

W ten sposób zoom cyfrowy = zoom optyczny. A tak przecież nie jest. Crop x4 z kadru na 9mm (w 4/3) nie daje takiego samego obrazka (chodzi mi o perspektywę) jak na 36 mm.

epicure
12.06.11, 22:06
Sprawdź to sam.

Wojtucior
13.06.11, 09:47
Sprawdź to sam.

Sprawdziłem. Faktycznie. Całe życie człek się uczy... Dzięki.

tymczasowy_
13.06.11, 09:59
Albo przewolany nienaswietlony film i jako stykowka w sankach powiekszalnika.Mozna tez chemia sie pobawic(czegos dodac,"cus odejmnac")W dzisiejszych czasach używa się PS'a, LR'a, Gimpa lub innego softwre'owego cuda ... czasami wystarczą trzy kliknięcia aby uzyskać odpowiedni efekt.

Dzuiko
13.06.11, 10:10
W dzisiejszych czasach używa się PS'a, LR'a, Gimpa lub innego softwre'owego cuda ... czasami wystarczą trzy kliknięcia aby uzyskać odpowiedni efekt.

Się używa, wiadomo. Ja jednak wolę podotykać i pokręcić pierścieniami mojego 50/1.4 niż kliknąć nawet 30 razy.

Mirek54
13.06.11, 10:13
W dzisiejszych czasach używa się PS'a, LR'a, Gimpa lub innego softwre'owego cuda ... czasami wystarczą trzy kliknięcia aby uzyskać odpowiedni efekt.

To bylo nawiazanie do wypowiedzi poprzednika o czasach analogowych.
Druga sprawa to az tak dokladnie nie znam programow do obrobki

tymczasowy_
13.06.11, 11:41
Się używa, wiadomo. Ja jednak wolę podotykać i pokręcić pierścieniami mojego 50/1.4 niż kliknąć nawet 30 razy.Jeden woli przed, inny woli po.

Druga sprawa to az tak dokladnie nie znam programow do obrobkiJa też nie zaczynam od czytania instrukcji, zazwyczaj wystarczy poprzesuwać suwaczki, a jak nie chce wyjść to trzeba coś tam poczytać... przynajmniej materiał wejściowy nie jest "popsuty" już na etapie wciśnięcia spustu migawki.