Zobacz pełną wersję : "SoftBox" Szybkie pytanie szybka pdpowiedź.
Andrzejsjz
13.02.11, 20:33
Witam wszystkich rozważam zakup "Sotboxa"
Wygląda on tak:
http://allegro.pl/pd5-softbox-430ex-580ex-sb-600-sb-900-58-af-1-w-wa-i1450772723.html
Chciałem go wykorzystać do FL-36R przy fotografii portretowej?
Pytanie?!!! Nada się czy nie warto???:?:
Witam wszystkich rozważam zakup "Sotboxa"
Wygląda on tak:
http://allegro.pl/pd5-softbox-430ex-580ex-sb-600-sb-900-58-af-1-w-wa-i1450772723.html
Chciałem go wykorzystać do FL-36R przy fotografii portretowej?
Pytanie?!!! Nada się czy nie warto???:?:
Raczej jest to wywalenie kasy w błoto... Miałem Lumiquesta i zero z niego pożytku;)
Jeżeli lampa będzie na aparacie to zawsze będzie bardziej miękko niż goły palnik lub mydelniczka, jednak sam zrobiłem sobie taki 20x20 cm i cudów nie ma. Większy nie ma racji bytu (na FL36) bo już zasłania obiektyw :).
Do portretu, jeżeli lampa miała by być odczepiona i wyzwalana błyskiem lub radiowo, to zdecydowanie coś większego lub parasolka.
Andrzejsjz
13.02.11, 20:46
Raczej jest to wywalenie kasy w błoto... Miałem Lumiquesta i zero z niego pożytku;)
Czyli mówisz pic na wode, fotomontaż?
:cry::-x:-x:-x
Janko Muzykant
13.02.11, 20:51
Raczej jest to wywalenie kasy w błoto... Miałem Lumiquesta i zero z niego pożytku;)
Za 25 zł świetne rozwiązanie, ale żeby to miało większy sens lampa powinna być niezależna od body (przewodowo lub bez).
Andrzejsjz
13.02.11, 20:52
Dzięki Moniek!! Tak myślałem nad parasolką lecz narazie mnie nie stać ani na parasolke ani na kabel z TTL.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Za 25 zł świetne rozwiązanie, ale żeby to miało większy sens lampa powinna być niezależna od body (przewodowo lub bez).
FL-36R jest sterowana bezprzewodowo.
Ja myślałem by taki minisoftbox dać do makro,
bo FL-36R ma wystarczająco wysoki i nawet lekko nachylany w dół palnik,
ale do portretu...nie sądzę by miało to jakiś większy sens niż dyfuzor typu "kubek Danone" choćby.
Ja myślałem by taki minisoftbox dać do makro,
bo FL-36R ma wystarczająco wysoki i nawet lekko nachylany w dół palnik,
ale do portretu...nie sądzę by miało to jakiś większy sens niż dyfuzor typu "kubek Danone" choćby.
A jakie są praktyczne zalety takiego kubka w porównaniu z prostokątnym dyfuzorem, bo to takie wielkawe trochę... może ma to sens jeżeli założymy na lampę umieszczoną na statywie, bo jak to wpiąć na lampę umieszczoną na aparacie to chyba strasznie wielkie i nieporęczne...?
bo jak to wpiąć na lampę umieszczoną na aparacie to chyba strasznie wielkie i nieporęczne...?
Mówiłem o dyfuzorku za kilka zł. (jak w załączniku)
mieści to to się bez zdejmowania w etui lampy. Takie byle co, ale światło też rozprasza.
Danonki to lipa. Żeby rozwiać wątpliwości zrobiłem mały test. Pod ręką był niestety tylko wielki misiek, ale cienie można ocenić. Goła lampa FL-36R, z danonkiem oraz mój dyfuzor z kartonów i papieru śniadaniowego (około 20x20cm, czyli powierzchnia mniej więcej trzy razy większa niż tego z Allegro) - najpierw lampa na aparacie, potem na statywie obok, sterowana błyskiem. Pewnie jakby front był z lepszego materiału, to i efekt byłby lepszy, ale do portretu MZ trzeba by było taki co najmniej 60x60cm żeby sensownie zmiękczyć światło. Dla porównania na koniec - zwykła kartka A4 papieru do ksera jako "wizytówka", palnik pod kątem 45 stopni.
Wnioski wyciągnij sam.
Rafał Czarny
13.02.11, 23:48
Za Muminkiem. Stofeny czyli tzw. danonki są zupełnie bezużyteczne. TO KICHA, LIPA, PIC NA WODĘ!!! Dziwię się, że ludzie o tym nie wiedzą i zakładają to badziewie na lampy. Też jakiś czas temu zrobiłem test na potrzeby pewnej dyskusji. Od kilku lat walczę (jak widać bezskutecznie) na różnych fotach z mitem o użyteczności stofena.
https://forum.olympusclub.pl/showpost.php?p=647334&postcount=139
Dostałem w prezencie lightsphere, jaki z tego mogę mieć użytek, bo jeszcze nie korzystałem, trochę się "wstydzę" zakładać to wśród ludzi...;) bardziej widzę to do zdjęć stacjonarnych, ale może jestem w błędzie...
Dostałem w prezencie lightsphere, jaki z tego mogę mieć użytek, bo jeszcze nie korzystałem, trochę się "wstydzę" zakładać to wśród ludzi...;) bardziej widzę to do zdjęć stacjonarnych, ale może jestem w błędzie...
wstydzisz się? latałem z tym na pierwszym ślubie :D kościół b. bardzo ciemny, drewniany, ale dyfuzor uratował sytuacje :) fotki na stronie (stopka: ślub Marty i Michała). bez niego nie dałbym rady bo nie miałbym nawet od czego odbić lampy (ciemne, stare deski), a "sztuczny" sufit załatwił sprawe :)
ps. dobrze efekt widać na zdjęciu przy podpisywaniu dokumentów przez Młodą
pozdrawiam
wstydzisz się? latałem z tym na pierwszym ślubie :D kościół b. bardzo ciemny, drewniany, ale dyfuzor uratował sytuacje :) fotki na stronie (stopka: ślub Marty i Michała). bez niego nie dałbym rady bo nie miałbym nawet od czego odbić lampy (ciemne, stare deski), a "sztuczny" sufit załatwił sprawe :)
ps. dobrze efekt widać na zdjęciu przy podpisywaniu dokumentów przez Młodą
pozdrawiam
Oczywiście to "wstydzę się" to było tak prowokacyjnie trochę;) a jak miałeś ustawiony palnik, w górę czy klasycznie...?
w górę :)
o to chodzi, aby światło rozeszło się promieniście i tak jakby było odbite od sufitu
Za Muminkiem. Stofeny czyli tzw. danonki są zupełnie bezużyteczne. TO KICHA, LIPA, PIC NA WODĘ!!! Dziwię się, że ludzie o tym nie wiedzą i zakładają to badziewie na lampy.
Ja z natury jestem uparty. No cóż. Nie ukrywam, że Danonki to badziew, ale praktyczny badziew.
Niestety od kilkunastu lat nie mam już misia, więc modelami będą moje papugi.
Palnik pod kątem 45 stopni, Danone firmy krzak, reszta w exif.
Janko Muzykant
14.02.11, 02:10
Sorry, myślałem że to jest większe.
Tak naprawdę ogólna miarą jakości softboxa jest wielkość powierzchni świecącej (do pewnego stopnia oczywiście)
Rafał Czarny
14.02.11, 08:38
Ja z natury jestem uparty. No cóż. Nie ukrywam, że Danonki to badziew, ale praktyczny badziew.
Niestety od kilkunastu lat nie mam już misia, więc modelami będą moje papugi.
Palnik pod kątem 45 stopni, Danone firmy krzak, reszta w exif.
Może i jesteś uparty, ale widzę że nie na tyle, żeby przeczytać posty, które podlinowałem. Jeszcze raz: https://forum.olympusclub.pl/showpost...&postcount=139
Danonek zadziałał, bo pstryknąłeś w pomieszczeniu. Światło po prostu odbiło się od sufitu i od ścian i dlatego cienie są rozproszone. Ten sam efekt osiągnąłbyś waląc w sufit gołym palnikiem i wizytówką na gumce. Danonek tylko zabrał sporo światło, lampa musiała mocniej błysnąć.
Zrób taki test tam, gdzie nie można odbić od sufitu lub ścian, przekonasz się że danonki NIC NIE DAJĄ!!! Najważniejsza jest powierzchnia świecenie - im większa tym cienie mniej smoliste. Fizyki nie oszukasz.
Może i jesteś uparty, ale widzę że nie na tyle, żeby przeczytać posty, które podlinowałem. Jeszcze raz: https://forum.olympusclub.pl/showpost...&postcount=139
Danonek zadziałał, bo pstryknąłeś w pomieszczeniu. Światło po prostu odbiło się od sufitu i od ścian i dlatego cienie są rozproszone. Ten sam efekt osiągnąłbyś waląc w sufit gołym palnikiem i wizytówką na gumce. Danonek tylko zabrał sporo światło, lampa musiała mocniej błysnąć.
Zrób taki test tam, gdzie nie można odbić od sufitu lub ścian, przekonasz się że danonki NIC NIE DAJĄ!!! Najważniejsza jest powierzchnia świecenie - im większa tym cienie mniej smoliste. Fizyki nie oszukasz.Bo Danonków trzeba nauczyć się używać, a nie robić testy.
Danonek to rozwiązanie ostateczne, przydatne wtedy, kiedy inne (odbicie np.) zawodzą, ale opowiadanie o tym, że lampa + danonek = goła lampa jest zwykłym robieniem z czytających tzw. tata wariata :-)
Witam serdecznie.
Witam wszystkich rozważam zakup "Sotboxa"
Wygląda on tak:
http://allegro.pl/pd5-softbox-430ex-580ex-sb-600-sb-900-58-af-1-w-wa-i1450772723.html
Chciałem go wykorzystać do FL-36R przy fotografii portretowej?
Pytanie?!!! Nada się czy nie warto???:?:
Nie warto, szkoda kasy. Softbox 0,1m?!?
Kup lepiej uchwyt do lampy i parasolki na statyw. Parasolkę albo lepiej parasolko-softbox i wyzwalacz radiowy lub poradzisz sobie w ostateczności bezprzewodowo z body.
Pozdrawiam.
Rafał Czarny
14.02.11, 12:16
Danonek to rozwiązanie ostateczne, przydatne wtedy, kiedy inne (odbicie np.) zawodzą, ale opowiadanie o tym, że lampa + danonek = goła lampa jest zwykłym robieniem z czytających tzw. tata wariata :-)
Wybacz, ale nie wierzę i nie uwierzę w magiczne rozwiązania. Wg. mojej wiedzy i doświadczenia danonki nic nie dają. Kilka miesięcy temu sprowokowałeś mnie i zrobiłem test (praktyczny, nie żadne tam tablice testowe) który w jednoznaczny sposób poparł teorię.
Mariuszu, jesteś niereformowalny. Nie przyjmujesz racjonalnych argumentów, faktów. Jesteś odporny na nową "wiedzę", a to mnie smuci. Smuci mnie dlatego, że wypisując głupstwa wprowadzasz mniej doświadczonych ludzi w błąd.
Ja sobie spokojnie będę nadal niósł oświaty kaganek tłumacząc oczywistą oczywistość - danonek ma za małą powierzchnię świecenia, żeby rozproszyć światło.
Wybacz, ale nie wierzę i nie uwierzę w magiczne rozwiązania. Wg. mojej wiedzy i doświadczenia danonki nic nie dają. Kilka miesięcy temu sprowokowałeś mnie i zrobiłem test (praktyczny, nie żadne tam tablice testowe) który w jednoznaczny sposób poparł teorię.
Mariuszu, jesteś niereformowalny. Nie przyjmujesz racjonalnych argumentów, faktów. Jesteś odporny na nową "wiedzę", a to mnie smuci. Smuci mnie dlatego, że wypisując głupstwa wprowadzasz mniej doświadczonych ludzi w błąd.
Ja sobie spokojnie będę nadal niósł oświaty kaganek tłumacząc oczywistą oczywistość - danonek ma za małą powierzchnię świecenia, żeby rozproszyć światło.Rafał, dla mnie racjonalnym argumentem jest argument pt. "używam tego na codzień w swej działalności, znam efekty i mam w serdecznym poważaniu testy laboratoryjne".
Czy będzie to argument dla kogoś innego... to już inna sprawa i nie moja sprawa, każdy robi zdjęcia dla siebie. Nie jestem żadnym autorytetem w tej dziedzinie, natomiast jeśli dla kogokolwiek autorytetem jest np. niejaki Joe McNally, to w jego książkach, na jego blogu, itp. można poczytać i popatrzeć sobie na to, że stofena używa nawet wtedy, kiedy świeci przez parasolkę (co również polecam - zwłaszcza przy dużych parasolkach, np. 160 cmrowej, jak ja używam), np. tu http://www.joemcnally.com/blog/2008/07/23/this-one-goes-to-eleven/
Jeszcze jedno - działanie danonka będzie tym silniej widoczne, im:
- szerszy kąt,
- bliższa odległość lampy od tego cię fotografuje
- mniej przestrzeni dookoła lampy.
A to już wymaga niestety poużywania tego kawałka plastiku w praktyce, a nie podczas testów w ogródku (gdzie mamy do czynienia z jednym i tylko jednym rodzajem warunków).
działanie danonka będzie tym silniej widoczne, im:
- szerszy kąt,
- bliższa odległość lampy od tego cię fotografuje
- mniej przestrzeni dookoła lampy.
Zgadza się, dlatego to małe, tanie "coś" w ostateczności, do "reporterki" szeroko rozumianej. Na wprost prawie nic nie daje, działa na odbicie dzięki temu że "świeci" bocznymi ściankami. Dlatego lepiej lampę z nim ustawiać pod kątem, powiedzmy 45 stopni. Jednak przeznaczenie ma być niby do portretu, więc wolałbym na miejscu założyciela wątku zainwestować stówę w najtańszy zestaw statyw+uchwyt+parasolka.
A co myślicie Panowie i Panie o wynalazku Gary'ego Fong'a???
http://www.garyfongestore.com/
a konkretnie - Lightsphere Collapsible Kit (http://www.garyfongestore.com/featured-products/lightsphere-collapsible-basic-kit.html?SID=oc9our0s9aor8bfuh9sfeu2ei7)
Pozdrówka!
Janko Muzykant
14.02.11, 23:16
A co myślicie Panowie i Panie o wynalazku Gary'ego Fong'a???
Zasada jest prosta - im większa powierzchnia świecąca, tym większe rozproszenie. Żadne inne cuda tego nie zmienią. Wystarczy teraz policzyć i... wiadomo.
Aha, sufit w szczególności może także być powierzchnią świecącą.
Zasada jest prosta - im większa powierzchnia świecąca, tym większe rozproszenie. Żadne inne cuda tego nie zmienią. Wystarczy teraz policzyć i... wiadomo.
Aha, sufit w szczególności może także być powierzchnią świecącą.Prawda - ale nie do końca.
Po pierwsze - im większa relatywnie powierzchnia świecąca, tym światło jest bardziej miękkie. Gdyby tak nie było, to Słońce - źródło światła o największej powierzchni w naszych okolicach, dawałoby najbardziej miękkie światło. Nie daje - bo jest daleko, a więc relatywnie jest małe.
Ale to nie wszystko, druga kwestia to natura światła. A wynika z niej, że jego natęzenie spada w stosunku do odległości bodajże wykładniczo (nie jestem pewien). Tyle teorii - a co to oznacza w praktyce? Ano to, że jeśli odbijemy światło gdzieś daleko, to kiedy spadnie na fotografowany przedmiot, oświetli i ten przedmiot i tło. Kiedy zaświecimy bez odbijania - większość światła nie dotrze do tła. I co z tego? Ano to z tego, że, po pierwsze, światło odbite od dalekiego sufitu poświeci nam na tło zbyt mocno, a po drugie - wygeneruje większe cienie niż lampa na wprost z danonkiem.
Pierwszy lepszy przykład z ostatniej soboty - bardzo jasny i pięlny, barokowy ołtarz + bardzo daleki sufit + ciemna para (bo tył kościoła ciemny). Świecenie "na odbicie" spowodowałoby prawdopodbnie dość ładne oświecenie pary, ale również dodatkowe oświecanie już i tak bardzo jasnego ołtarza. Brak lampy - ciemna para na tle ładnego ołtarza, można to wyciągać jak ktoś lubi lub ma czas. Ja użyłem lekko zasłoniętego danonka (z lewej strony - aby światło nie poleciało na klęcznik - widać to na tym drewnie i kwiatach po prawej, które jest nieco zbyt jasno poświecone0 doświetlającego pierwszy plan, jest dość szeroko, a więc dość blisko, dlatego światło lampy nie dotarło w ogóle do ołtarza
http://img824.imageshack.us/img824/9061/20110212162556img9406.jpg
(zdjęcie jest takie sobie, więc się nie śmiejcie, ale chodzi mi o przykład)
Do tego dochodzi jeszcze kwestia kolorystki tego, od czego się odbija (i, np. przyjemnego pomarańczowego zafarbu ścian) oraz otoczenia.
Dlatego właśnie pisałem wcześniej - każda technika może być dobra, pod warunkiem że wie się kiedy i jak ją zastosować, zamiast pisać prawdy objawione.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
A co myślicie Panowie i Panie o wynalazku Gary'ego Fong'a???
http://www.garyfongestore.com/
a konkretnie - Lightsphere Collapsible Kit (http://www.garyfongestore.com/featured-products/lightsphere-collapsible-basic-kit.html?SID=oc9our0s9aor8bfuh9sfeu2ei7)
Pozdrówka!Diabelnie niewygodny w użyciu - dlatego wróciłem do danonków.
Rafał Czarny
15.02.11, 00:01
Rafał, dla mnie racjonalnym argumentem jest argument pt. "używam tego na codzień w swej działalności, znam efekty i mam w serdecznym poważaniu testy laboratoryjne".
Czy będzie to argument dla kogoś innego... to już inna sprawa i nie moja sprawa, każdy robi zdjęcia dla siebie. Nie jestem żadnym autorytetem w tej dziedzinie, natomiast jeśli dla kogokolwiek autorytetem jest np. niejaki Joe McNally, to w jego książkach, na jego blogu, itp. można poczytać i popatrzeć sobie na to, że stofena używa nawet wtedy, kiedy świeci przez parasolkę (co również polecam - zwłaszcza przy dużych parasolkach, np. 160 cmrowej, jak ja używam), np. tu http://www.joemcnally.com/blog/2008/07/23/this-one-goes-to-eleven/
Jeszcze jedno - działanie danonka będzie tym silniej widoczne, im:
- szerszy kąt,
- bliższa odległość lampy od tego cię fotografuje
- mniej przestrzeni dookoła lampy.
A to już wymaga niestety poużywania tego kawałka plastiku w praktyce, a nie podczas testów w ogródku (gdzie mamy do czynienia z jednym i tylko jednym rodzajem warunków).
Mariusz, dalej nie rozumiesz istoty rozchodzenia się światła. Jeszcze raz spróbuję.
Zakładamy, że nie mamy jasnych ścian i sufitu w pobliżu. Czyli sytuacja jak np. w wielu kościołach lub tak jak na zewnątrz. Powierzchnia świecenia danonka jest nikczemnie malutka (taka sama jak gołego palnika). Zatem światło będzie rozchodzić się promieniście z jednego, małego punkciku.
Poniżej dwa rysunki: pierwszy pokazuje jak się rozkłada światło z gołej lampy, drugi pokazuje, jak się rozkłada światło z danonka.
01
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.sadowski.nazwa.pl/Foto/sad_DSD_0735.jpg)
02
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.sadowski.nazwa.pl/Foto/sad_DSD_0735_01.jpg)
Za fotografowaną postacią powstanie cień, bo nie dotrze tam światło. I ten cień będzie identyczny na obu zdjęciach, ponieważ światło z danonka rozchodzi się promieniście, a większość światło pójdzie w kosmos. Z gołego palnika też rozchodzi się promieniście, ale kąt jest ograniczony.
Przytoczyłeś przykład zastosowania danonka w świeceniu dużymi parasolkami. Pełna zgoda. W takich sytuacjach danonek spełni swoje zadanie. Co ilustruję dwoma poniższymi obrazkami. Pierwszy to goła lampa, która w dużej parasolce (lub transparentnej blendzie) oświetli tylko środek, zatem parasolka nie zaświeci całą powierzchnią. Drugi rysunek pokazuje zasadność użycia w takiej sytuacji danonka.
01
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.sadowski.nazwa.pl/Foto/sad_DSD_0736.jpg)
02
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.sadowski.nazwa.pl/Foto/sad_DSD_0736_01.jpg)
Już to kiedyś pisałem, ale jeszcze raz powtórzę. Robisz zdjęcia w kościele, gdzie nie ma ścian i sufitu od których mogłoby się odbić "promieniste" światło danonka. A mimo to zdjęcia wychodzą bez smolistych cieni. Odpowiedź jest prosta - wyłapujesz odpowiednią ilość światła zastanego, a danonek leciutko doświetla Ci pierwszy plan. Udział światła błyskowego jest minimalny, dlatego nie powstają cienie.
Zrób eksperyment - spróbuj użyć danonka w ciemnym pomieszczeniu tak, żeby scenę oświetlał tylko flasz z danonkiem. Cienie będą czarne jak smoła.
IDENTYCZNE JAK Z GOŁEJ LAMPY!!!
Dalego, że powierzchnia świecenia danonka i gołej lampy jest identyczna, czyli prawie punktowa. Fizyki nie oszukasz, jak mawiają posiadacze fulfrejmów posiadaczom systemu 4/3. :wink:
Rafał, przeczytaj jeszcze raz moje wypowiedzi, a jeśli ci się nie chce, to wypunktuję ci:
1. Znam problem z praktyki a nie wykresów ani laboratoryjnych testów. Stosuję rozmaite metody świecenia, adekwatnie do sytuacji - i to polecam każdemu.
2. Nie piszę nigdzie o tym, że danonka należy używać zawsze, wszędzie i że jest zawsze i wszędzie debest (bo tak nie jest i każdy chyba to rozumie) - ale o tym, że zrozumienie i wyczucie jego działania umożliwia wykorzystanie go z głową, tak jak na powyższym przykładzie.
Ponadto, twoje wykresy przeczą temu co mówisz... pokazujesz bowiem, że danonek rozprasza światło (a więc lepiej odbija się ono od wszystkiego co dookoła), a potem piszesz że nie ma różnic między gołą lampą i danonkiem... zdecyduj się w końcu, bo nie wiem już z czym mam się kłócić!!! :D
Andrzejsjz
15.02.11, 00:37
Widzę ze wynikla z tego niezła dyskusja. Doszedłem do wniosku ze nie kupię tego jakże małego softboxa.
A ze jestem typem majsterkowicza... Wykabinowalem ze wykozystam plekse z pod wyświetlacza monitora LCD 17' (jest biała, cienka i lekka) i zrobię sobie sam takiego do testów.
Ostatecznie poczekam jescze z miesiąc na parasolke.
Dziękuje wszystkim za wyzcerpujace odpowiedzi w moim temacie. Bardzo mi sie przydały. Szczególnie te o odbiciach światła w kościele.
Za Muminkiem. Stofeny czyli tzw. danonki są zupełnie bezużyteczne. TO KICHA, LIPA, PIC NA WODĘ!!! Dziwię się, że ludzie o tym nie wiedzą i zakładają to badziewie na lampy. Też jakiś czas temu zrobiłem test na potrzeby pewnej dyskusji. Od kilku lat walczę (jak widać bezskutecznie) na różnych fotach z mitem o użyteczności stofena.
https://forum.olympusclub.pl/showpost.php?p=647334&postcount=139
Czy taki pic na wode? no coż...
z SB-900 załozenie "mydelniczki" wciska dodatkowy guziczek/czujnik, i palnik lampy idzie dalej niz maksymalne 12/14mm z nasadką wide.
to jeden z wielu pozytywnych aspektów uzywania mydelniczki, i tez nie wiem czy fl-50 ma cos podobnego. tak na marginesie to dodaje coby nie bylo zametu ;)
Pozwolicie, że przyłączę się do dyskusji ? Dzisiaj zamierzam kupić lightsphere, ale o tym za moment.
Jednak do tej pory używałem głównie danonka na FL-36.
Ostatnio zrobiłem kilka zdjęć mojej córce za pomocą właśnie lapki, danonka i tele. Córka stała dokładnie tyłem do słońca, więc ja żeby ją doswietlić, no sami wiecie. Czyli co, danonek powinien pokazać mi smoliste cienie na twarzy, czy za modelką ? No właśnie nie do końca rozumiem. Proszę zobaczcie to tylko 4 zdjęcia TUTAJ (http://jerryg3.blogspot.com/2011/02/pieguska.html#more) Ale próbowałem z gołą lampą i pod kątem i na wprost i efekt był mierny, a wydaję mi się że 45 st. plus danonek na wolnym powietrzu daje całkiem niezłe rezultaty.
A teraz w sprawie lightsphere, mleczny, czy przeźroczysty Waszym zdaniem lepiej kupić ? A może nie kupować ? Jakaś ostateczna podpowiedź ?
Pozwolicie, że przyłączę się do dyskusji ? Dzisiaj zamierzam kupić lightsphere, ale o tym za moment.
Jednak do tej pory używałem głównie danonka na FL-36.
Ostatnio zrobiłem kilka zdjęć mojej córce za pomocą właśnie lapki, danonka i tele. Córka stała dokładnie tyłem do słońca, więc ja żeby ją doswietlić, no sami wiecie. Czyli co, danonek powinien pokazać mi smoliste cienie na twarzy, czy za modelką ? No właśnie nie do końca rozumiem. Proszę zobaczcie to tylko 4 zdjęcia TUTAJ (http://jerryg3.blogspot.com/2011/02/pieguska.html#more) Ale próbowałem z gołą lampą i pod kątem i na wprost i efekt był mierny, a wydaję mi się że 45 st. plus danonek na wolnym powietrzu daje całkiem niezłe rezultaty.
A teraz w sprawie lightsphere, mleczny, czy przeźroczysty Waszym zdaniem lepiej kupić ? A może nie kupować ? Jakaś ostateczna podpowiedź ?
Cienie za modelką miałbyś wtedy,gdyby za nią było jakieś bliskie tło np ściana.
Przy słońcu z tyłu Twój błysk tylko rozjaśnił (wyeliminował )cień z przodu modelki.
Następnym razem klapnij jeszcze fotkę bez lampy i porównaj.
W terenie gdzie nie ma bliskiego tła tylne cienie nie występują.
p.s Robercie, Pozwalam sobie zmodyfikowac troche twoj "przykład"
co ty na to?:D
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=43182&stc=1&d=1297725128
Cienie za modelką miałbyś wtedy,gdyby za nią było jakieś bliskie tło np ściana.
Przy słońcu z tyłu Twój błysk tylko rozjaśnił (wyeliminował )cień z przodu modelki.
Następnym razem klapnij jeszcze fotkę bez lampy i porównaj.
W terenie gdzie nie ma bliskiego tła tylne cienie nie występują.
Oczywiście bez lampy też było, efekt to ciemna twarz i poprawne tło albo poprawnie naswietlona twarz i biało wokoło. Z danonkiem przy scianach na wolnym powietrzu też miałem doczynienia i zawsze efekt był lepszy niz goły palnik. Pomijając cienie za modelką to eliminuje przecież cienie pod nosem, nie spłaszcza tak obrazu. Mylić się mogę bo specjalistą nie jestem.
Oczywiście bez lampy też było, efekt to ciemna twarz i poprawne tło albo poprawnie naswietlona twarz i biało wokoło. Z danonkiem przy scianach na wolnym powietrzu też miałem doczynienia i zawsze efekt był lepszy niz goły palnik. Pomijając cienie za modelką to eliminuje przecież cienie pod nosem, nie spłaszcza tak obrazu. Mylić się mogę bo specjalistą nie jestem.
W Twoim przypadku nie ma znaczenia co założysz na lampę.
Nie ma bliskiego tła nie ma z tyłu cienia.
Natomiast front modelki zawsze bedzie doświetlony jeśli błyśniesz lampą.
Dobrze spisuje sie wbudowana bo ma duży kąt rozsyłu światła .
Przy dodatkowej lampie coś założone na palnik trochę rozprasza to światło
i obiekt jest doświetlony tak jakoś bardziej plastycznie.
PS.Ja też nie jestem specjalistą to tak z doświadczenia.
Rafał, osobiscie używam często ''danonka/mydelniczki'' bo jak dla mnie w praktyce efekty są widoczne zdecydowanie, jak już pisał Mariush;
- szeroki kąt ( na duzych salach, kościołach ),
- oraz foty z bliska,
- i w róznych przypadkach jego działanie widać.
Jak by nie było ten kawałek plastiku znacznie zwiększa powierzchnię palnika na starcie, zjada trochę światła ale i światło się inaczej rozprasza. I napewno działa lepiej niż wątkowy ''mini softbox'' bo nie daje ''strumienia'' lecz rozprasza światło we wszystkie strony.
OCZYWISCIE MOWA O FOTOGRAFOWANIU ZE ŚWIATŁEM ODBITYM bo w przypadku ''gołej lampy w pysk'' różnice nie są w zasadzie widoczne.
Pozdro;)
Rafał Czarny
15.02.11, 08:26
p.s Robercie, Pozwalam sobie zmodyfikowac troche twoj "przykład"
co ty na to?:D
Odpowiem Ci cytatem z mojego posta z przykładami
Zakładamy, że nie mamy jasnych ścian i sufitu w pobliżu. Czyli sytuacja jak np. w wielu kościołach lub tak jak na zewnątrz.
Owszem, na przykładzie w przerobionym rysunku danonek sprawi, że światło będzie "bezcieniowe", bo odbite od sufitu (pięknie rozproszone). Ale to samo osiągniesz waląc w sufit gołą lampą i doświetlając pierwszy plan karteczką (wizytówką na gumce albo wbudowaną w niektóre lampy karteczką). Różnica taka, że Danonek zabierze Ci ok. 1 Ev światła. Tam, gdzie sufit jest wysoko lepiej strzelić światłem skierowanym, po odbiciu i tak na się pięknie rozproszy. Strzelając z danonkiem może braknąć światła, bo jak pisałem mleczny plastik zabierze ok. 1EV, światło rozproszone (promieniście, to ważne) może po odbiciu nie dotrzeć z odpowiednią mocą.
Używanie danonka jest w takich przepadkach bezsensowane, bo ten sam efekt można uzyskać w łatwiejszy (i z mniejszymi stratami) sposób gołą lampą z karteczką.
Jedyne sensowne użycie danonka to opisany wcześniej przez Mariusza i zilustrowany przeze mnie przykład z wielkimi parasolkami i dużymi transparentnymi dyfuzorami (półprzezroczyste blendy).
Ponadto, twoje wykresy przeczą temu co mówisz... pokazujesz bowiem, że danonek rozprasza światło (a więc lepiej odbija się ono od wszystkiego co dookoła),
Czytaj wyżej moją odpowiedź na post Allega. Danonek rozprasza światło "promieniście", emituje światło z jednego punktu i dlatego takie światło powoduje smoliste cienie. Jeszcze raz powtórzę - ŚWIATŁO BEZCIENIOWE UZYSKUJE SIĘ DUŻYMI POWIERZCHNIAMI ŚWIECENIA!!!!
a potem piszesz że nie ma różnic między gołą lampą i danonkiem... zdecyduj się w końcu, bo nie wiem już z czym mam się kłócić!!! :D
W takiej sytuacji jaką opisałem (nie ma w pobliżu sufitu ani ścian) nie ma żadnej różnicy czy świecisz gołą lampą czy danonkiem. Bo mają identyczną (czytaj nikczemnie małą) powierzchnię świecenia.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Mariuszu, to moja ostatnia próba wyjaśnienia Ci tych niuansów. Już nie mam siły.
Na poniższym rysunku pokazałem jak działa danonek - rozprasza "promieniście", świeci tak jakby dookoła. Na rysunku to czarne promienie plus czerwone. Wciąż zakładamy, że nie ma w pobliżu ani sufitu ani ścian.
05
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.sadowski.nazwa.pl/Foto/sad_DSD_0737.jpg)
Promienie czerwone pokazują jak działa goła lampa.
Za postacią powstaną cienie, bo nie dotrze tam światło. I będą miały taką samą intensywność w obu przypadkach, bo goła lampa świeci tak samo jak danonek. Z tą różnicą, że emituje tylko wycinek oświetlający scenę. Promienie czarne (czarne kreski na rysunku) oświetlą w tym przypadku kosmos i powiększą dziurę ozonową. Nie będą miały ŻADNEGO WPŁYWU NA ZDJĘCIE.
W obu przypadkach efekt będzie taki sam.
Mariuszu, jeśli po takiej łopatologii dalej będziesz tkwił w świecie mitów o czarodziejskich danonkach to ja już nic nie poradzę.
Pozdrawiam Ciebie i Twoja familię.
RadioErewan
15.02.11, 09:56
Jeżeli się zgodzicie, że mocno dziabnięty i przytłumiony talerz w perkusji brzmi inaczej jak ten sam talerz dziabnięty słabo, to musicie się pogodzić z tym, że podobnie jest w fotografii. Te wszystkie garnki świetnie zjadają światło i zapewne takie osłabione i wygłodniałe fotony zachowują się inaczej.
Pozdrawiam
Popieram zdecydowanie pogląd Rafała - omówiliśmy temat w Kielcach -- Osłabione głodne fotonki można uzyskać dając korektę minus na lampie (lub w body). :) Jeśli korzystne jest pewne poszerzenie kąta błysku, to wystarczy cienka biała folia z polipropylenu (z opakowań) naklejona na przód lampy - (zjada mniej światła) Oczywiście w małych pomieszczeniach efekt "danonków" jest widoczny o czym pisał Rafał...
Ja polecam sztuczne sufity o powierzchni co najmniej 15x20cm -- im większe tym lepsze.
Rafał Czarny
15.02.11, 10:30
Jeżeli się zgodzicie, że mocno dziabnięty i przytłumiony talerz w perkusji brzmi inaczej jak ten sam talerz dziabnięty słabo, to musicie się pogodzić z tym, że podobnie jest w fotografii. Te wszystkie garnki świetnie zjadają światło i zapewne takie osłabione i wygłodniałe fotony zachowują się inaczej.
Pozdrawiam
Radek, nie znam się na niuansach związanych z osłabionymi i wygłodniałymi fotonami ;-).
Przed laty po prostu kupiłem takiego danonka, bo podpatrzyłem to u innych. Bardzo szybko zorientowałem się, że to guzik daje. Cienie na zdjęciach były tak samo intensywne jak z gołej lampy. Mając minimum wiedzy z fizyki (zasada - kąt padania równy jest kątowi odbicia) zastanowiłem się i na chłopski rozum rozkminiłem dlaczego danonek nie działa.
Krucjatę przeciwko danonkom prowadzę już na forach od kilku lat. :wink:
najfajniejsza z tego jest Rafał Twoja modelka na rysunku.:grin:
Pozdrawiam.
A ja myślałem, że to ala Pudzian z nierównomiernie rozwiniętymi mięśniami.
Może nie jestem kompetentny w tym temacie ale ostatnio trochę próbowałem z oświetleniem więc ;)
Co do lightsphere to miałem okazję używać raz przeźroczystego i nie byłem z niego zadowolony pochłaniał trochę światła a zdjęcia wychodziły jakby lekko mydlane przez co od razu z niego zrezygnowałem (może nie umiałem właściwie go użyć?)
Co do innych modyfikatorów szczególnie tych przeniesionych ze studia np. softbox a teraz adaptowanych w lampach zewnętrznych jakoś nigdy nie widziałem sensu ich stosowania.
Przecież w lampie studyjnej kąt emitowanego światła wynosi 180 stopni więc możliwość jego modyfikowania jest ogromna.
A w takiej FL50 nie wiem dokładnie ale pewnie więcej niż 100 stopni na pewno się nie wyciągnie przy jednoczesnym spadku GN.
Więc taki softbox itp. po prostu psu na budę tyle daje co przejdzie światło przez materiał rozpraszający.
Ale czy ten materiał rozproszy i zmiękczy światło wątpię po prostu zmniejszy jego moc a to przecież możemy uzyskać ujmując moc lampy w niej samej lub korpusie.
Oczywiście sugerując się obrazkiem Rafała jak rozprasza światło danonek można dojść do wniosku że aby skutecznie korzystać z softboxu, wrót, parasolki itp. należało by na lampę założyć również danonek aby zwiększyć kąt rozchodzenia się światła.
Moim zdaniem to jest sensowne i sam również z tego korzystam tj. lampa + danonek + parasolka dają dobry efekt miękkiego oświetlenia choć oczywiście moc tego zestawu spada i trudno nim oświetlić jakieś duże przestrzenie gdzie brak światła zastanego.
A co do tego czy danonek coś daje czy nie to po prostu zależy.
Każda sytuacja zdjęciowa jest inna a my po prostu musimy się do niej przystosować i wykorzystać takie techniki operowania oświetleniem aby przyniosły jak najlepszy rezultat. Ja osobiście bardzo często używam danonka jak i robie bez, odbijam od sufitu, ścian jak i wale na wprost. Wszystko zależy co przyniesie dana sytuacja ;)
Czy taki pic na wode? no coż...
z SB-900 załozenie "mydelniczki" wciska dodatkowy guziczek/czujnik, i palnik lampy idzie dalej niz maksymalne 12/14mm z nasadką wide.
to jeden z wielu pozytywnych aspektów uzywania mydelniczki, i tez nie wiem czy fl-50 ma cos podobnego. tak na marginesie to dodaje coby nie bylo zametu ;)
Wysuwa bo im bliżej palnik, tym szerzej poświeci i "danonka" wypełni. FL-36 nie ma tego bajeru, dlatego przed założeniem mydelniczki (choć rzadko to robię) jak i softboksika 0,04m2 uprzednio wysuwam nakładkę szerokokątną.
Według mnie o tym jak wyjdzie światło na modelce decyduje rozmiar źródła światła a nie jakaś tam magiczna marketingowa magia ale ja się nie znam.
Witam. Po (jak zwykle) długiej przerwie.
Zakończyłem prace z softboxem.
Było ciężko ale dałem rade! Grunt to się nie poddawać.
Wykorzystałem w tym celu:
-stare druty z parasolki ogrodowej :P
-kawałek deski z otworami na lampę i w/w druty
-ekran termoizolacyjny na styropianie
-materiał biały o dość cienkiej fakturze
-materiał czarny
-rzep
-klej w sprayu
-igłę i nici
Oraz oczywiście w trzy i trochę chęci !!!
Zdjęcie wykonane przy użyciu SoftBoxa firmy "ja sam"
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://i1200.photobucket.com/albums/bb335/andrzejsjz84/AK018861-1.jpg)
Oraz samo urządzenie o wymiarach 100x60
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://i1200.photobucket.com/albums/bb335/andrzejsjz84/AK018864-1.jpg)
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.